Dyskusje na temat wszelakich praktyk duchowych - medytacji, pracy z energią, aurą, czakrami, itp.
Co do egoizmu jeszcze ,to jak ktoś postawi na czysty indywidualizm ,zamknie się w jakiejś enklawie ,i tylko bedzie dążył do rozwoju,oświecenia a nic nie da z siebie dla innych ,nikogo nie wesprze ,nie pomoże .
To w ten sposób pokaże swoje wielkie ego gdzie świat się kręci tylko wokół niego i wokół jego tylko potrzeb.
Rozumiem te potrzeby wyjścia poza społeczeństwo ,gdyż ono też miłe nie jest ,ale właśnie w społeczeństwie możemy pokazać że nie jesteśmy egoistyczni ,
poprzez to że komuś pomożemy ,a jak się zamkniemy w izolatce to raczej tego nie zrobimy.
falko napisał(a):@ mak123 nie trać samego siebie! Usamodzielnij się i osiągniesz dobrostan. Kazdy powinien stać sie centrum nowego systemu.A nie trybikiem w jakieś maszynie. Na tym polega posiadanie Ja.


No nie zamierzam tu ściemniać, że nie jestem jakimś trybikiem w maszynie ,i każdy nim jest co żyje w społeczeństwie.
Mam swoją pracę i ją wykonuje ,ktoś korzysta z tego co ja robie ,ale też korzystam z usług innych ludzi .Np lekarza,sprzedawcy,urzędnika itp .
Ty tego nie robisz? Jeśli też Ci się to przydarza ,to żyjesz właśnie w społeczeństwie(Witamy!) i jesteś również takim samym trybikiem i to niezależnie czy tego chcesz czy nie.

Tylko ważne jest to żeby być trybikiem świadomym ,który rozumie w jakim systemie przyszło mu żyć i zna jego wady i słabości.Ma własne niezależne zdanie i nieulega zbytnio wpływom otoczenia.
Zeby być świadomym to trzeba mieć też wiedzę o sobie i otaczającym nas świecie.

Poczucie własnego JA polega na uzmysłowieniu sobie właściwych cech sobie samemu .
Umiejętnie rozpoznanie swego indywiduum,wiedza o sobie samym ,rozpoznanie swoich wad, słabości ,a także rozpoznanie swoich zalet i predyspozycji .
Każdy z nas jest inny,niepowtarzalny i chodzi o to żeby wydobyć ta inność na światło dzienne .
Odrzucić te wszystkie naleciałości którymi zostaliśmy nasiąknięci od otoczenia.
A nie burzyć tą strukturę jaką jest nasza osobowość .Zrobisz to to zatracisz siebie,staniesz się czymś takim bezbarwnym, bez wyrazu..
I co z tego że mówią tak mistrzowie duchowi? To ja mam swoją własną niepowtarzalną ścieżkę.
To ja tworzę własną swoją rzeczywistość ,na podstawie tego co otrzymałem w darze od natury i nie zamierzam z tego zrezygnować .
Poza tym dobrze się z sobą czuję .
mak123
 
Imię: Maciek
Posty: 387
Dołączył(a): 24 lip 2012, 15:01
Typ: 9
Zodiak: strzelec
cyt z książki Mircea Eliade" Joga, nieśmiertelność i wolność"
"Można by rzecz jasna odwracając argumenty twierdzić,że wymagane poświecenie( parktyka jogi buddyzmu wszelakich mistyk) jest zbyt wielkie,aby jego owoce mogły jeszcze być pożądane. Czyż kondycja ludzka,(osobowość)której poświęcenia się wymaga, nie stanowi jednak mimo wszystko jedynej podstawy nobilitacji człowieka?Na tę możliwą uwagę człowieka Zachodu joga odpowiada z góry: dopuki człowiek nie przekroczył poziomu życia psychomentalnego doputy może mieć tylko uprzedzenia co do stanów transcendentnych, które będą nagrodą za zniknięcie normalnej świadomośći. Jakiekolwiek wartościowanie owych "stanów " traci automatycznie ważność z tego prostego względu, że oceniający wychodzi ze swej własnej kondycji,będącej zupełnie innego rzędu niż ta, do której wartościowanie ma się odnosić."

mak123ma słuszną intuicję ze te praktyki mogą doprowadzić do rozpadu struktury osobowości,patrz przykład Krishnamurtiego, Ale on to miał przez kundalini!
A moja konkluzja jest taka jak ktoś powiedział o Mike'u Tysonie:" Nie brak mu pewności siebie, brak mu siebie" :)

Co do kundalini,bo to moja ezoteryczno-okultystyczna perełka, musze pisać.
Wiemy że człowiek niejako zasilany jest energią. Spi, myśli ,rusza się, pisze na klawiaturze ,oddycha.tego nie trzeba udowadniać, Ale należałoby upierać się i udowadnić że ta en. może być odczuta namacalnie, już dawno jest aparat EEG co mierzy aktywność bioelektryczną mózgu. A kunadlini to własnie między innymi jest tym też.
Nie dość na tym. Gdyby mnie przyłożono elektrody do innych części ciała nie tylko do głowy to EEG też by zapisał bioelektryczność. Tak można by znależć żródło kundalini w ciele i potwierdzić że leży uśpiona/uaktywniona w kości krzyżowej tzw Sacrum bone dociera do głowy ,czakry korony Co zgadzałoby się ze świętymi pismami i po problemie mistyka byłaby uznana przez naukę. Wiadomo jakie to bo miało pozytywne kosekwencje,
Świadomość tego i nowa rzeczywistość jaką wnosi kundalini nie może konkurować w żaden sposób z niedostatkami rzeczywistosci społecznej, z upośledzeniem w materii jak pisze baska. Bo cóz może dać banalna rzeczywistość z jej poszukiwaniem pracy, ślubami, chrzcinami, 1 komunią , imprezami imieninowymi wigiliami świętami narodowymi etc? Zależne od małego społeczenistwa tj rodziny jest dziecko potem dorosły chodzi na głosowania wyborcze, nic się nie zmienia.jak byłeś tak jesteś trybikiem w maszynie.
Ostatnio edytowano 03 sie 2013, 13:46 przez falko, łącznie edytowano 7 razy
Listen to my muscle memory.
Avatar użytkownikafalko Mężczyzna
wysłuhaj pamięci mych muskułów
 
Posty: 706
Dołączył(a): 13 lip 2007, 19:40
@mak123
Czy Osho ,Maharishi,Mooji ,Tolle ,SaiBaba i inni ,też zaliczysz do żebraków żerujących na naiwności innych ? Zrobisz dla nich jakiś wyjątek?
Bogactwo to oni osiągnęli na pewno ,ale czy Oświecenie?

Imho Osho nie był dostatecznie doceniony bo należy mu się nawet 1000 Rolls Royce-ów a nie marne niecałe 100 :cry:
To nie on żebrał tylko ludzie którzy do niego przychodzili żebrali dając mu datki :lol:
Czy był oświecony? A jaki niby miał być skoro tak trafnie opisywał wszystko? A nawet jeśli to nie oświecenie to co za różnica, jego Dharma jest dalej zajebista :D

A może razem pijecie tą truciznę.

a czy Miracle ma taką samą Dharmę jak ja to nie wiem. Ze słów jego na temat samoświadomości tak nie wynika choć dużo tutaj zależy od interpretacji. Imho skoro żadna wibracja, żadne odczucie, żadna emanacja czegokolwiek nie zawiera mnie to jakże mam być Świadomy Siebie?

No ale w końcu doczekałem się mistrza oświeconego .
Właściwie jest ich teraz dwóch ,ale jakże odmiennych od siebie.

jak weźmiesz się do roboty to będzie trzech :thumbright:
હું તમારી આંતરડા અઝી દહાકા માટે ખવડાવવા પડશે. તમે નાશ કરવામાં આવશે માગવું
Avatar użytkownikaAngra Mainyu Mężczyzna
Anagami
 
Imię: Paweł
Posty: 34
Dołączył(a): 08 sie 2011, 20:49
Droga życia: 5
Typ: 5w4
Zodiak: Wodnik
Angra Mainyu napisał(a):Imho Osho nie był dostatecznie doceniony bo należy mu się nawet 1000 Rolls Royce-ów a nie marne niecałe 100
To nie on żebrał tylko ludzie którzy do niego przychodzili żebrali dając mu datki
Czy był oświecony? A jaki niby miał być skoro tak trafnie opisywał wszystko? A nawet jeśli to nie oświecenie to co za różnica, jego Dharma jest dalej zajebista


Uściślę 90 ,no ale przecież to nie wszystko .Nie samymi pojazdami człowiek żyje. :lol:
No pewnie musiał być łoświecony skoro tak techniki manipulacji doprowadził do perfekcji ,że tak zaczarował ludzi że za nim szaleli i w podzięce za te nauki nie kwapili się sypnąć mu ,,trochę,, grosza.


No pewnie że był niedostatecznie doceniony ,ale jak się okazuje nic straconego .Możesz go jeszcze docenić wpłacając trochę grosza na jego organizację ,która po nim została ,a radzi sobie finansowo nawet lepiej bez niego.Adres mogę podać.

Albo też możesz sam rozkręcić ten guru biznesik .Trend jest wyjątkowo korzystny. :)
I tu służę pomocą mogę podać przepis na dochodowego guru 8)




Niektórzy od złota ślepną ,a inni od złota się łoświecają. :D


.

Naprawdę trafnie opisywał tak wszystko ?

Mądrzy ludzie też popełniają błędy i do nich się potrafią przyznać ,ale guru? Nie , tylko im przytakiwać, we wszystkim trzeba i należy ,łoświeceni mylić się przecież nie mogą.

Jak się z czymś nie zgodzisz to ci powie ,że to twój umysł sprawił ci figla,ale jemu nie on ma zawsze racje ,sypie tylko beprzecznymi prawdami. 8)

Powie ci taki że społeczeństwo jest efektem chorych dociekań umysłu ,choć to jest ewidentną bzdurą, gdyż wiele zwierzat też tak ma i pcha ich do tego natura ,a nie rozumowanie .

Dlatego, też mogę powiedziec że to guru umysł tak ulegagł zafałszowaniu ,że w wyniku
jego rozkminek wyszło coś zupełnie innego, niż natura nam to pokazała .
Z całą pewnością natura nie bawi się w umysłowe szachy.

Lepiej nie mieć żadnych autorytetów ,a wtedy nie musisz ich bronić w przypadku jak ewidentnie oszukują,manipulują, czy łupią ludzi.

A może razem pijecie tą truciznę.

a czy Miracle ma taką samą Dharmę jak ja to nie wiem. Ze słów jego na temat samoświadomości tak nie wynika choć dużo tutaj zależy od interpretacji. Imho skoro żadna wibracja, żadne odczucie, żadna emanacja czegokolwiek nie zawiera mnie to jakże mam być Świadomy Siebie?


Taką samą Dharmę ,czyt. taką samą truciznę :lol

One się się różnią zapewne .Pewnie składem ,działaniem ,efektem,ale efekt końcowy pewnie podobny. :D


No ale w końcu doczekałem się mistrza oświeconego .
Właściwie jest ich teraz dwóch ,ale jakże odmiennych od siebie.

jak weźmiesz się do roboty to będzie trzech


HE,he,he widzę że humorek dopisuje. :thumbright:

Chyba się nie łoświecę ,gdyż za leniwy jestem . :(
mak123
 
Imię: Maciek
Posty: 387
Dołączył(a): 24 lip 2012, 15:01
Typ: 9
Zodiak: strzelec
falko napisał(a):Świadomość tego i nowa rzeczywistość jaką wnosi kundalini nie może konkurować w żaden sposób z niedostatkami rzeczywistosci społecznej, z upośledzeniem w materii jak pisze baska. Bo cóz może dać banalna rzeczywistość z jej poszukiwaniem pracy, ślubami, chrzcinami, 1 komunią , imprezami imieninowymi wigiliami świętami narodowymi etc? Zależne od małego społeczenistwa tj rodziny jest dziecko potem dorosły chodzi na głosowania wyborcze, nic się nie zmienia.jak byłeś tak jesteś trybikiem w maszynie.


Ja tam nie cierpię tego typu imprez i w ogóle w nich nie uczestniczę ,no może z wyjątkiem świąt ,ale one są u mnie w małym gronie i atmosfera jest dobra.
Tego typu imprezy są ,sztuczne i na pokaz ,to są te normy z którymi się nie zgadzam i od tego uciekam,i dawno już przestałem się tym przejmować co powiedzą inni .Zresztą wszystko już zatraciło swój urok i pierwotny charakter,we wszystkim jest już komercja.
Na wybory w ogóle nie chodzę ,i może nawet mógłbym wziąść w nich udział, jednak tak naprawdę wszyscy zawodzą ,a ja nie potrafię wybierać pomiędzy mniejszym bądz większym złem.Poza tym jest ustawka kilku najsilniejszych partii i nic poza nimi nie jest wstanie się prześlizgnąć .
Tak to media wszystkim sterują.
No ale nie powiesz mi chyba że wszystkie normy są złe .
Na tym właśnie polega manipulacja ,że ktoś pokaże te złe normy ,które nas w jakis sposób wiążą wbrew nas samych ,a potem tak to wszystko pokazać ,jakoby
wszystkie normy są złe .
Wszystko wrzucić do jednego worka .
Niech normą się stanie że nie oszukujemy ,nie wykorzystujemy innych ,pomagamy,nie narzucamy ,dbamy o higienę i środowisko,nie przeszkadzamy innym .

Nie wiem dlaczego kundalinii miałoby konkurować z rzeczywistością społeczną,jak piszesz .
Nie każdy musi iść drogą kundalinii.
Nie każdemu jest to potrzebne do szczęścia .
Jedni są się odnajdują w jakiejś wierze,inni w kundalinii ,inni zupełnie już w ateizmie i jeśli jest im z tym dobrze i czują się szczęśliwi to jakiż problem?

Każdy jednak powinien zadać sobie to pytanie czy ja jestem naprawdę szczęśliwy?
Jeśli coś nie tak to dlaczego ? i co należy zmienić żeby je osiągnąć?

Co do EEG każdy cechuje bioelektrycznością i nie tyko dotyczy to tych co przeszli kundalinii. Jednak każdy z nas różni się dominacją,strukturą fal .


I
mak123
 
Imię: Maciek
Posty: 387
Dołączył(a): 24 lip 2012, 15:01
Typ: 9
Zodiak: strzelec
Naprawdę trafnie opisywał tak wszystko ?

z tym trafnym opisem wszystkiego mam rację ALE pod warunkiem jeśli spojrzałbyś na to co mówił tak jak ja teraz. Skoro jednak nie można zakładać że tak spojrzysz to w sumie pisząc to co napisałem wcześniej zrobiłem z siebie głupca i ignoranta :lol: Nie, Osho nie pisał wszystkiego trafnie, on zazwyczaj pitolił głupoty, bajdurzył jakieś opowieści niestworzone. Ot to przecież nasz cały Osho, jak tu go za to nie kochać? :roll:

Taką samą Dharmę ,czyt. taką samą truciznę :lol

Czasami trucizna jest lekarstwem czasami trucizną. Czasami brak trucizny jest najlepszym lekarstwem.

Z drugiej strony nie wiem czy moja dharma jest taka pusta jak to sobie wyobrażam. Może to jakaś poprostu inna trucizna z innej wibracji. Na obecną chwilę nie wiem i nie jest to problemem dopóki czuje się po niej dobrze :thumbright:

One się się różnią zapewne .Pewnie składem ,działaniem ,efektem,ale efekt końcowy pewnie podobny.

tak, efekt będzie taki jak dla ćmy lecącej do fajnego niebieskiego światła pułapki elektrycznej :lol:
હું તમારી આંતરડા અઝી દહાકા માટે ખવડાવવા પડશે. તમે નાશ કરવામાં આવશે માગવું
Avatar użytkownikaAngra Mainyu Mężczyzna
Anagami
 
Imię: Paweł
Posty: 34
Dołączył(a): 08 sie 2011, 20:49
Droga życia: 5
Typ: 5w4
Zodiak: Wodnik
mak123napisał:
Powie ci taki że społeczeństwo jest efektem chorych dociekań umysłu ,choć to jest ewidentną bzdurą, gdyż wiele zwierzat też tak ma i pcha ich do tego natura ,a nie rozumowanie .

Dlatego tak sprawę widzisz, że hołubisz naturę bo to ze wszech miar najbezpieczniejsze a wszyscy wymienieni oswieceni (Osho, Tolle, Mooji,Krishnamurti) tworzą kulturę przez swój nonkonformizm.

Każdy jednak powinien zadać sobie to pytanie czy ja jestem naprawdę szczęśliwy?
Jeśli coś nie tak to dlaczego ? i co należy zmienić żeby je osiągnąć?

Jak Cię rozumiem to w żadnym wypadku nie zwracać sie do autorytetu czy guru tylko zaufać swej naturze? Co by miało znaczyć zawierzenie naturze? Mnie się nie udaje przewartościować tego wątku jak to robisz, Bo jesli cos jest nie tak to mozna pomyśleć że lepiej jest zmienić społeczenstwo niż siebie a nie przystosować się tak bardzo jak to tylko możliwe. To własnie próbują robić guru i za to ich cenie. Jest w tym subtelna walka i postęp i pomoc dla innych.

Ale
Jedni są się odnajdują w jakiejś wierze,inni w kundalinii ,inni zupełnie już w ateizmie i jeśli jest im z tym dobrze i czują się szczęśliwi to jakiż problem?

To prawda, nie ma nic lepszego niż odpoczywać w spokoju własnego wierzenia :thumbright:
Listen to my muscle memory.
Avatar użytkownikafalko Mężczyzna
wysłuhaj pamięci mych muskułów
 
Posty: 706
Dołączył(a): 13 lip 2007, 19:40
Angra Mainyu napisał(a):z tym trafnym opisem wszystkiego mam rację ALE pod warunkiem jeśli spojrzałbyś na to co mówił tak jak ja teraz. Skoro jednak nie można zakładać że tak spojrzysz to w sumie pisząc to co napisałem wcześniej zrobiłem z siebie głupca i ignoranta Nie, Osho nie pisał wszystkiego trafnie, on zazwyczaj pitolił głupoty, bajdurzył jakieś opowieści niestworzone. Ot to przecież nasz cały Osho, jak tu go za to nie kochać?


Ironizujesz. :)
Zadałem Ci pytanie : Czy naprawdę trafnie opisywał tak wszystko?
Co nie znaczy że całkowicie odrzucam to co on mówił.
Jednak wiem .że stosował manipulację ,a na wiele zagadnień wypowiadał się bardzo płytko i bardzo jednostronnie,a skoro tak to nie był w tym uczciwy.


Angra Mainyu napisał(a):Czasami trucizna jest lekarstwem czasami trucizną. Czasami brak trucizny jest najlepszym lekarstwem.

Z drugiej strony nie wiem czy moja dharma jest taka pusta jak to sobie wyobrażam. Może to jakaś poprostu inna trucizna z innej wibracji. Na obecną chwilę nie wiem i nie jest to problemem dopóki czuje się po niej dobrze



No właśnie, dopóki czujesz się dobrze . :?
Sromotnik smakuje wybornie ,i też trzeba poczekać jak zadziała choć niedługo .
Niektóre grzybki działają po kilku latach.
No zobaczymy .Sam się zastanawiasz czy aby kolega Mirakle nie zaaplikował sobie trucizny ,a chyba przecież pijecie z tego samego zródełka. :(

Angra Mainyu napisał(a):tak, efekt będzie taki jak dla ćmy lecącej do fajnego niebieskiego światła pułapki elektrycznej


Efekt będzie taki, żeTy tam nie dolecisz przez swoją ignorancję. :D
Nie dla wszystkich przestworza i wysokie cele .
mak123
 
Imię: Maciek
Posty: 387
Dołączył(a): 24 lip 2012, 15:01
Typ: 9
Zodiak: strzelec
[url][URL=http://imageshack.us/photo/my-images/15/tygt.jpg/]Obrazek[/url]

Uploaded with ImageShack.us[/url]
Listen to my muscle memory.
Avatar użytkownikafalko Mężczyzna
wysłuhaj pamięci mych muskułów
 
Posty: 706
Dołączył(a): 13 lip 2007, 19:40
falko napisał(a):Dlatego tak sprawę widzisz, że hołubisz naturę bo to ze wszech miar najbezpieczniejsze a wszyscy wymienieni oswieceni (Osho, Tolle, Mooji,Krishnamurti) tworzą kulturę przez swój nonkonformizm.


Nie hołubie natury lecz wiem że ona ma swoją mądrość ,i w niej jest tez zawarta pewna prawda o życiu i mija się to z prawdą jeśli się jej zaprzecza w rzeczach oczywistych.
I żaden autorytet tego niepodważy nawet Osho, no chyba że użyje swoich manipulacyjnych sztuczek ,ale podziała to tylko na niektórych.
Poprzez umysł oczywiście .A pszczole nikt nic nie jest wstanie wmówić i zawsze wróci do ula w którym ma swoją społeczność.

Natura też nie jest idealna i ma swoje wady ,co nie oznacza że nie ma swojej mądrości..
Np jest coś takiego jak równowaga biologiczna ,czy prawo naturalnego doboru,zdolność przystosowywania się do nowych warunków .

Widzisz teraz mówisz Ze oświeceni tworzą kulturę .,a kultura jest wytworem społecznym . i już w tym momencie zaprzeczyłeś Ze człowiek nie jest istotą społeczną.

A najbezpieczniejsze to jest mieć jakieś autorytety ,wtedy już nad niczym nie musisz się zastanawiać i tylko wszystko wchłaniać jak leci.

falko napisał(a):Jak Cię rozumiem to w żadnym wypadku nie zwracać sie do autorytetu czy guru tylko zaufać swej naturze? Co by miało znaczyć zawierzenie naturze? Mnie się nie udaje przewartościować tego wątku jak to robisz, Bo jesli cos jest nie tak to mozna pomyśleć że lepiej jest zmienić społeczenstwo niż siebie a nie przystosować się tak bardzo jak to tylko możliwe. To własnie próbują robić guru i za to ich cenie. Jest w tym subtelna walka i postęp i pomoc dla innych.


W twojej naturze ,w tobie samym jest dużo odpowiedzi , i nikt tego za ciebie nie zrobi ponieważ każdy z nas jest inny i ma różne potrzeby.
To jie jest ślepe zawierzenie ,Ty jesteś wstanie rozpoznać swoją naturę ,poznać prawdę o sobie takim jakim jesteś .Poprzez obserwację ,a od niej do świadmości ciebie samego.
Zeby zmieniać świat to trzeba najpierw zmienić się samemu.
Zmieniasz się Ty to zmienia się postrzeganie Ciebie przez innych .
Ta zmiana patrzenia na /ciebie przez innych wpływa na ciebie samego.
koło się zamyka.
I to będzie taki Twój mały udział we zmianie społeczeństwa.
Społeczeństwo nigdy się do ciebie nie dostosuje ,ale to Ty możesz sprawić że się w nim jakoś odnajdziesz i ono nie będzie dla ciebie wielkim problemem .
I nie znaczy to że musisz całkowicie zatracić w nim siebie ,czy całkowicie wszystko przyjąć.
Kijem wody nie zawrócisz.
Nie warto też zbytnio przejmować się tym na co nie masz wpływu.

Tak guru próbują zmienić obraz społeczeństwa ,tyle że na swoją modłę ,odrócić wzystko do góry nogami ,nawet odwrócic to co jest pozytywne ,zaprzeczyć temu co jest oczywiste.
Poza tym pomijają te prawdy w swoim nauczaniu ,które są uniwersalne nie tylko na wschodzie ,ale też na zachodzie .
Skoro Dalaj Lama o nich mówi to mnisi buddyjscy również je znają .

A co wymaga szerszego wglądu jest upraszczane.
co wynika z ich ego .
to prowadzi jeszcze do większego zamętu .
Naprawdę jest w tym wielka słodycz być na pietestale i mieć swoich zwolenników naśladowców,a przy okazji jest to sposób na życie ,ludzie datki dają,chojnie obdarowywują .
Gdyby rzeczywiście byli uczciwi to nic w tym zlego by nie było.

I powiem jeszcze tak ,trochę nie rozumiem ludzi .
Bo powinno być tak jeśli np jakiś biskup rozbija się drogim samochodem to społeczeństwo powinno patrzeć na to negatywnie ,ale są zwolenicy ktorzy zawsze znajdą jakieś powody obrony na siłę .No taki zacny gość.
I tu się falko ze mną pewnie zgodzisz ,ale jak to robi guru to już go usprawiedliwiasz,nie potępiasz. .
Może warto byłoby być konsekwentnym .


falko: To prawda, nie ma nic lepszego niż odpoczywać w spokoju własnego wierzenia :thumbright:

Każdy w coś wierzy tak naprawdę .
Nie wszystko też jesteśmy ogarnąć własnymi zmysłami.
To jest jakiś spokój ,jakieś uporządkowanie swojego życia odnalezienia jego sensu,ale też jest to i tak ciągłe poszukiwanie zadawanie sobie pytań.
Tych rzeczy nie masz tak podanych na tacy,ale też bezmyślnie nie warto w coś wierzyć.
mak123
 
Imię: Maciek
Posty: 387
Dołączył(a): 24 lip 2012, 15:01
Typ: 9
Zodiak: strzelec
Każdy w coś wierzy, każdy ma jakąś własną prawdę.
Ludzie bardziej "oświeceni" szukają własnej ścieżki rozwoju. Czytają, słuchają, jeśli jakaś prawda im odpowiada, to ją przyjmują. Jeśli nie, odrzucają zdecydowanie niezależnie od tego, kto ją wygłasza.
Czym jest guru? Po prostu silną osobowością, która potrafi narzucić innym swoje widzenie świata.
Różnie ich nazywamy, i nie musi to tyczyć wiedzy wschodu, może to być przywódca polityczny, jakiejś sekty, czy nawet imperium finansowego.
Guru jest jakimś przywódcą, który potrafi sterować innymi tak, by robili to, co on im narzuci.

Mamy szczęście, jeśli guru jest "dobrym człowiekiem" czyli gdy większość jego działań ma służyć dobru innych.
Wielu nawet tak zaczyna, jednak z czasem nawet najdoskonalsi degenerują się, bo każda władza przewraca ludziom w głowie.
Dotyczy to też przywódców duchowych. /np. Sali Baba/

Więc wszelkiej maści guru, mamy zatrzęsienie. Każdy ma swych fanatyków, każdy ma swych popleczników - i tak jest na całym świecie.
Kto ma rację? Która wielomilionowa grupa się myli?
Bo tu nie chodzi o jednostki, tylko o miliony.
W małych grupach /jakaś sekta/ jak guru każe , to parę osób popełni samobójstwo, czy też odda mu cały majątek.
Z punktu widzenia społeczeństw, to mała szkoda.
Ale jeśli już miliony będą ślepo słuchały.? To mamy wojny, ludobójstwa, terroryzm.

Mak napisał, że polityka go nie interesuje.
A ja od dawna obserwuję zręczne poczynania przywódcy PIS, jak zgrabnie manipuluje ludźmi, NAMI. Jak zgrabnie manipuluje mediami a ci nawet nie zdają sobie sprawy z tego, że wodzi ich za nos.
Czyli ma on typowe dla guru umiejętności. Szkoda tylko, że nie wykorzystuje ich dla dobra Polski.
Już samo to, że bazuje na czarnej wizji, straszy ludzi jest dla mnie fatalne. Aby coś osiągnąć, trzeba wierzyć, trzeba mieć nadzieję że wszystko się uda.
A on pokazuje beznadzieję, niemożność...i ludzie tracą inicjatywę. A ci przegrani chętnie się garną, bo on im da! Obiecał! Ciekawe, skąd to da?

Nic, żyjemy w społeczeństwie, trzeba nauczyć się w nim funkcjonować.
Jeśli każdy z nas uwierzy, coś osiągnie, poczuje się bardziej szczęśliwy, to ten świat będzie lepszy. Bo społeczeństwo, to my. To suma nas wszystkich.

Natura jest mądra, ale ona ciągle eksperymentuje, też nie jest doskonała. Jak coś jest złe, to po prostu eliminuje dany "produkt" Pozostawia to, co się sprawdziło, co służy całości życia materialnego.
Jak my się nie zmienimy, to też nas wyeliminuje.
Użytkownicy, którzy podziękowali za post: mak123
baska Kobieta
 
Imię: Barbara
Posty: 918
Dołączył(a): 07 lut 2013, 08:27
Droga życia: 7
Zodiak: koza, strzelec
Możecie się zmieniać ile chcecie ale jakoś podswiadomie dążymy do odkrycia prawdy swojej własnej natury a to jeśli jest osiągnięte jest niezmienne i niepodatne na zmiany.
Wtedy społeczeństwo albo Ty odpadasz jak liść z drzewa, To też uważam jest naturalny proces ale do którego podchodzi się z obawą. Bo nasuwa sie trwożliwe pytanie: co to będzie? Wtedy nie wiemy nic. A Polacy mówią: jakoś to będzie, Całkiem jak OSHO który mowi: Wszystko samo przyjdzie :lol:
Społeczeństwo ogólnie jest jak niedosolona mdła zupa, dopiero w pracy widać co nieco. A widac je jak pod szkłem powiększającym, jakie ciemne siły nim rządzą, w szpitalu psychiatrycznym (byłem jako pacjent) I widać jak jest traktowana ta owa niepowtarzalność każdej jednostki, dosłownie prądem.
Nie jestem antyspołeczny ale wycofany. Ludzie są społeczni ale nie tak jak mądre pszczoły i mrówki.
Wyrazna silna osobowość nie jest jeszcze guru czy autorytetem, ale kimś na kogo trzeba patrzeć z dystansem.
Głupi malarz Hitler zrobił coś takiego że ziemia zadrżała ze zgrozy (ech lubie takie formuły :) ) i wkładac go do wora z mistrzami od miłości jest błedem. Guru działa w innej sferze, nikomu nie szkodzi, ludzie sami doń przychodzą bo dzieli się jakąś prawdą.
Najbardziej znam OSHOna to jak on wyłożył kundalini jest znakomite bo proste a, że to skomplikowany temat jest też genialne. To jest dla mnie rzeczowy aspekt, kompententna osoba w tej kwesti, daleko mi do kultu jednostki.
Listen to my muscle memory.
Avatar użytkownikafalko Mężczyzna
wysłuhaj pamięci mych muskułów
 
Posty: 706
Dołączył(a): 13 lip 2007, 19:40
falko napisał(a):Możecie się zmieniać ile chcecie ale jakoś podswiadomie dążymy do odkrycia prawdy swojej własnej natury a to jeśli jest osiągnięte jest niezmienne i niepodatne na zmiany.
Wtedy społeczeństwo albo Ty odpadasz jak liść z drzewa, To też uważam jest naturalny proces ale do którego podchodzi się z obawą. Bo nasuwa sie trwożliwe pytanie: co to będzie? Wtedy nie wiemy nic. A Polacy mówią: jakoś to będzie, Całkiem jak OSHO który mowi: Wszystko samo przyjdzie
Społeczeństwo ogólnie jest jak niedosolona mdła zupa, dopiero w pracy widać co nieco. A widac je jak pod szkłem powiększającym, jakie ciemne siły nim rządzą, w szpitalu psychiatrycznym (byłem jako pacjent) I widać jak jest traktowana ta owa niepowtarzalność każdej jednostki, dosłownie prądem.
Nie jestem antyspołeczny ale wycofany. Ludzie są społeczni ale nie tak jak mądre pszczoły i mrówki.


Społeczeństwo podobnie jak każdy człowiek jest niedoskonałe .
Jest to rzecz oczywista że w każdym z nas drzemią te ciemne strony ludzkiej natury .
Społeczeństwo jest tak jak mówisz taką niedosoloną zupą ,tylko spróbuj tej zupy nie mieć.

Mnie się nie nasuwają jakieś trwożliwe pytania co będzie ,gdyż rozumiem sens tej społecznej natury ludzkiej ,i nie zamierzam z niej rezygnować.
Kto chce naprawdę z niej zrezygnować to tylko jest to do osiągnięcia na bezludnej wyspie. .
Trwogą to ja żyłem jak miałem problemy z życiem w społeczeństwie ,i wiem co to znaczy
i mam też tą świadomość z czego to wypływa.
I tak dalej jestem introwertykiem,ale wiem że się jakoś dogadałem z tym stanem ,znalazlem jakąś harmonię.
Introwertyzm też ma sporo zalet ,i też dobrze byłoby gdyby ekstrawertycy potrafili się zatrzymać od czasu do czasu na chwilę i pozwolić sobie na jakąś refleksję ,wyciszenie.
Nieraz introwertyzm wypływa z czegoś co zaistniało w dzieciństwie ,i jest on wtedy na wyrost i wtedy pojawia się to wycofanie .
Jest to obawa przed ludzmi .Ludzie wtedy zbyt silnie determinją naszą rzeczywistość.
Jest mnóstwo problemów z tym światem zewnętrznym.
Nie da się tak naprawdę od tego uciec ,jedyne co możesz zrobić to się z nim
dogadać.
Trzeba podjąć ten wysiłek pracy nad sobą,nad relacjami międzyludzkimi.

Wtedy dopiero wile problemów odpadnie.
Zapewniam Cię że samo nic nie przyjdzie tak jak twierdzi OSHO.

[quote="falko"]''Wyrazna silna osobowość nie jest jeszcze guru czy autorytetem, ale kimś na kogo trzeba patrzeć z dystansem.
Głupi malarz Hitler zrobił coś takiego że ziemia zadrżała ze zgrozy (ech lubie takie formuły ) i wkładac go do wora z mistrzami od miłości jest błedem. Guru działa w innej sferze, nikomu nie szkodzi, ludzie sami doń przychodzą bo dzieli się jakąś prawdą.
Najbardziej znam OSHOna to jak on wyłożył kundalini jest znakomite bo proste a, że to skomplikowany temat jest też genialne. To jest dla mnie rzeczowy aspekt, kompententna osoba w tej kwesti, daleko mi do kultu jednostki.''


Kazdy guru ma silną osobowość ,i do tego wiele potrzebnych innych cech.

Politycy często mają wiele z guru .Nikt tu przecież Hitlera nie wsadził do jednego worka z guru tak jak mówisz
chodz OSHO też powoływał się na Nietzego podobnie jak Hitler.

Mówisz że Guru nikomu nie szkodzi .
Jest dokładnie tak jak Baśka pisze ,były przypadki zbiorowych samobójstw ,i to jest niesamowita siła jak można tak ludzi przerobić żeby ludzie zostali doprowadzeni do takiego stanu.

No dobrze kundalinii .Możesz powiedzieć co zyskałeś?

Z tego co ludzie tu piszą to wiąże się to też z jakims cięzkim stanem psychicznym .
Gdzie pojawiają się nawet myśli samobójcze ,co zresztą sam C.G Jung miał.
Po tym czasie tego cierpienia ma być lepiej ,ale jest schizofrenia u niektórych.

Skąd wiesz ,skąd możesz być pewny że to tak ma się odbyć?
Czy mnisi buddyjscy też takie coś przechodzą ? czy też na tyle znaja swój organizm
i mają wiedzę wyplywającą z wieloletnich tradycji ,że ich praktyki nie powodują takich objawów.

Dla mnie logicznym jest że skoro są tak skrajne objawy psychiczne po kundakinii ,
to nie każdy musi to wytrzymać i pewnie wiele osób skonczylo ze sobą.
Psychika bywa bardzo delikatna i jest wiele przypadkow ,gdzie ktos skonczył ze sobą z
bardzo błachego powodu.
mak123
 
Imię: Maciek
Posty: 387
Dołączył(a): 24 lip 2012, 15:01
Typ: 9
Zodiak: strzelec
baska napisał(a):Mak napisał, że polityka go nie interesuje.
A ja od dawna obserwuję zręczne poczynania przywódcy PIS, jak zgrabnie manipuluje ludźmi, NAMI. Jak zgrabnie manipuluje mediami a ci nawet nie zdają sobie sprawy z tego, że wodzi ich za nos.
Czyli ma on typowe dla guru umiejętności. Szkoda tylko, że nie wykorzystuje ich dla dobra Polski.
Już samo to, że bazuje na czarnej wizji, straszy ludzi jest dla mnie fatalne. Aby coś osiągnąć, trzeba wierzyć, trzeba mieć nadzieję że wszystko się uda.
A on pokazuje beznadzieję, niemożność...i ludzie tracą inicjatywę. A ci przegrani chętnie się garną, bo on im da! Obiecał! Ciekawe, skąd to da?


Śledzę czyste informacje ,bo chcę wiedzieć co się dzieje w kraju i na świecie ,ale raczej głębiej nie wchodzę i jakoś zraziłem się do polityków.
Znałem kogos kto był w AWS pózniej PIS i sam mi powiedział ,że w są tam same brudy .

Kaczyński jest takim guru i manipuluje i nawet zatrudnia za niemałe pieniądze fachowców od wizerunku .
Inni też pewnie to robią i tak naprawdę trudno jest się w tych ich kłamstewkach zorientować .
Media też są pod wplywem polityków .Wcześniej SLD ,PIS a teraz PO.

Zawsze jest tak że cokolwiek rząd by dobrze zrobił to opozycja ukaże to w negatywnym świetle,a pewnie sami by podjęli taką decyzję bo nie byłoby wyjścia .
mak123
 
Imię: Maciek
Posty: 387
Dołączył(a): 24 lip 2012, 15:01
Typ: 9
Zodiak: strzelec
mak123 napisał:
No dobrze kundalinii .Możesz powiedzieć co zyskałeś?

Z tego co ludzie tu piszą to wiąże się to też z jakims cięzkim stanem psychicznym .
Gdzie pojawiają się nawet myśli samobójcze ,co zresztą sam C.G Jung miał.
Po tym czasie tego cierpienia ma być lepiej ,ale jest schizofrenia u niektórych.

Skąd wiesz ,skąd możesz być pewny że to tak ma się odbyć?
Czy mnisi buddyjscy też takie coś przechodzą ? czy też na tyle znaja swój organizm
i mają wiedzę wyplywającą z wieloletnich tradycji ,że ich praktyki nie powodują takich objawów.

Dla mnie logicznym jest że skoro są tak skrajne objawy psychiczne po kundakinii ,
to nie każdy musi to wytrzymać i pewnie wiele osób skonczylo ze sobą.
Psychika bywa bardzo delikatna i jest wiele przypadkow ,gdzie ktos skonczył ze sobą z
bardzo błachego powodu.


Zyskałem pewien spokoj ducha, wewnętrzną prawdę,(prawda wyzwoli) i mam o czym czytać,czyli także jakąś rzeczywistość, pole po którym mogę się poruszać. Jest kilka książek, tylko kilka po polsku, które mam i które pocieszają mnie. A jak mam już ten grunt pod nogami, udało mi się przejsć przez najtrudniejsze chwile to moge zająć się czyms innym. Dzięki kundalini potrafię być w pewnych sytuacjach ekstrawertykiem, Zdarza się.
Nie chcesz upraszczać spraw i prawd to czytaj Junga.
Ludzie z niekorzystnym przebudzeniem kundalini to albo siedzą w szpitalach lub umarli lub powolnie w tych szpitalach umierają.
Wschód ma lepiej bo ma wieloletnie tradycje a kundalini jest odkryciem, opisana jest tylko w literaturze Wschodniej. Skąd wiem że tak ma być? Ze rozwój psyche prowadzi do oddzielenia do separacji. Ano sam masz takie chwile jak czuję. To kwestia przedłużania tych chwil "stanów" zresztą bolesnych.
Dzięki kundalini mogę żyć sam ze sobą. A nie jak ekstrawertyk który 5 min nie umie wytrzymać sam w milczeniu.
Słuchaj mój drogi, są ludzie którzy mają po prostu instynkt bycia wśród ludzi, w gromadzie. Ja tego nie mam więc dla mnie są szachy :|
Listen to my muscle memory.
Avatar użytkownikafalko Mężczyzna
wysłuhaj pamięci mych muskułów
 
Posty: 706
Dołączył(a): 13 lip 2007, 19:40

Powrót do działu „Praktyka”

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość

cron