Nauki, pisma, przekazy Mistrzów, wiedza tajemna i drogi odkrywania Świadomości.
zaganpolska napisał(a):Poza tym są też pewne cechy fizyczne, na które za wczasu można zwracać uwagę, ale ja o nich nie napiszę, bo może się okazać, że część tu piszących wpadnie w oburzenie, znajdując te cechy u siebie :D

Napisz.
:)
Intencja jest przenikającą wszystko siłą, która sprawia, że postrzegamy. Nie dlatego stajemy się świadomi , że postrzegamy - do percepcji dochodzi pod naciskiem napierającej intencji..
[C. Castaneda]
Avatar użytkownikasinsemilla
 
Posty: 1675
Dołączył(a): 26 maja 2010, 15:45
sinsemilla napisał(a):
zaganpolska napisał(a):Poza tym są też pewne cechy fizyczne, na które za wczasu można zwracać uwagę, ale ja o nich nie napiszę, bo może się okazać, że część tu piszących wpadnie w oburzenie, znajdując te cechy u siebie :D

Napisz.
:)

Masz w nicku semi, więc "siem wstydzem"
zaganpolska
x-47/15
 
Posty: 53
Dołączył(a): 22 lip 2012, 21:23
zaganpolska napisał(a):
A w moim mniemaniu powinno się pokazać tu na forum prawdę obiektywną i iść dalej.
Wdawanie się w grę z demonami zazwyczaj zatrzymuje nas w obranej drodze ku światłości. To coś jak z żoną-twarem, może i dobra lekcja, ale może trzeba było szybciej ją zaliczyć.
Ja z "moim twarem"- dziewczyną, a nie żoną, męczyłem się na szczęscie tylko dwa lata :)

W sumie masz racje, ale jeśli będziesz się w tym zapierał to wcześniej czy pużniej zrobisz z Siebię idiotę przed samym Sobą, czego Ci zyczę bo to wbrew pozorom bardzo przyjemne uczycie, świadkiem tego będziesz tylko Ty i Bóg, czyli właściwie cały Ty :) Tez jestem szybki, powinienem mieć ksywę błyskawica :D Jakieś 6 czy 7 lat temu dostałem schizy i wylądowałem w psychiatryku, trudno mi jest nawet tak dokładnie ten czas teraz odmierzyć bo wszystko to jakby we śnie, był to dla mnie kompletny koszmar i upadek, wcześniej to taki figo fago byłem, a przez to wszystko zmieniłem się w trzesący ze strachu cień człowieka(nawet chciałem do księdza lecieć zeby egzorcyzmy nademną odprawił :D ), w psychiatryku mnie jeszcze dobili lekami tak ze właściwie jak by mnie nie było. Mimo to jeden nawiedzony gościu zaczoł do mnie gadać, przytłaczał mnie jak diabli a ja się bałem mu powiedzieć zeby się odemnie odwalił, w stanie jakim wtedy byłem przestraszył bym się nawet małej myszki a co dopiero nabuzowanego wariata, mimo ze typ był przyjażnie nastawiony, więc tak mi z pasją błeblał i bleblał a ja przytakiwałem, a gadał wtedy rzeczy trudne do wyobrazenia, między innymi ze od razu jak mnie przywieżli to rozpoznał ze mocny gościu ze mnie tylko się chwilowo zagubiłem, a ja totalne zombi wtedy :D No i potem jak juz wyszłem to musiałem brać leki od schizofremi, ale od tego gówna cały czas się czułem bezpłciowy jak w tym szpitalu, no ale się dygałem ze jak odstawię to znowu zacznę słyszeć głosy, wkocu jednak dusza wojownika wzieła górę i postanowiłem ze albo wóz albo przewóz bo ja tak zyć niemam zamiaru, no i odstawiłem :twisted: Po paru dniach schiza powróciła, ale razem ze schizą powróciłem ja, stary dobry skurczybyk który nie boi się niczego 8) Oprucz efektów negatywnych pojawiły się pozytywne, a jednym z tych wielu efektów były właśnie słowa tego kolesia ze szpitala, on między innymi gadał zebym niebał się własnych myśli i coś o jakimś "ziemskim komputerze", oczywiście nie uświadomiłem sobię tego od razu, ale po jakmś czasie zaczołem się zastanawiać zkąd w mojej głowie takie słownictwo, i wtedy se przypomiałem ze kiedy siedziaem tak na wpół przytomny to on pierdzielił te swoje historyjki, w większości to niby chrzanił od rzeczy, ale moja muzgownica w jakiś sposób przemieliła te infomacje i wzieła to co okazało się przydatne mimo ze to było moze z kilka procent tego co gadał. Piszę to poto bo zaówarzyłem ze bajeczki są bardzo wazne, nad suchym faktem to mało kto się pochyli, prawda się nie obrazi jeśli się ją wesprze odrobiną(a moze nawet więcej) wyobrażni, a to dlaczego jedni z takiej bajeczki wyłowią prawdę a inni kłamstwo to ja juz niewiem :wink: Generalnie tez powątpiewam aby słowo mogło w czymś pomóc, no ale to się jednak czasem zdarza, rzadko co prawda ale się zdarza, mi w ciągu 29 letniego zywota zdarzyło się raz i to w niewielkim stopniu ale jednak.
Conan Barbarzynca Mężczyzna
 
Imię: Grzegorz
Posty: 240
Dołączył(a): 28 paź 2010, 21:26
Droga życia: 8
Zodiak: Lew
zaganpolska napisał(a):Masz w nicku semi, więc "siem wstydzem"

wtf ?

kolor oczu może ?
ma tu znaczenie ?
Intencja jest przenikającą wszystko siłą, która sprawia, że postrzegamy. Nie dlatego stajemy się świadomi , że postrzegamy - do percepcji dochodzi pod naciskiem napierającej intencji..
[C. Castaneda]
Avatar użytkownikasinsemilla
 
Posty: 1675
Dołączył(a): 26 maja 2010, 15:45
Conan Barbarzynca napisał(a):(...)
W sumie masz racje, ale jeśli będziesz się w tym zapierał to wcześniej czy pużniej zrobisz z Siebię idiotę przed samym Sobą, czego Ci zyczę bo to wbrew pozorom bardzo przyjemne uczycie, świadkiem tego będziesz tylko Ty i Bóg, czyli właściwie cały Ty :) Tez jestem szybki, powinienem mieć ksywę błyskawica :D Jakieś 6 czy 7 lat temu dostałem schizy i wylądowałem w psychiatryku, trudno mi jest nawet tak dokładnie ten czas teraz odmierzyć bo wszystko to jakby we śnie, był to dla mnie kompletny koszmar i upadek, wcześniej to taki figo fago byłem, a przez to wszystko zmieniłem się w trzesący ze strachu cień człowieka(nawet chciałem do księdza lecieć zeby egzorcyzmy nademną odprawił :D ), w psychiatryku mnie jeszcze dobili lekami tak ze właściwie jak by mnie nie było. (...)

Cóż, zdrowia życzę.
zaganpolska
x-47/15
 
Posty: 53
Dołączył(a): 22 lip 2012, 21:23
zaganpolska napisał(a):Cóż, zdrowia życzę.

Nawzajem :)
Conan Barbarzynca Mężczyzna
 
Imię: Grzegorz
Posty: 240
Dołączył(a): 28 paź 2010, 21:26
Droga życia: 8
Zodiak: Lew
Conan Barbarzynca napisał(a):........................ Piszę to poto bo zaówarzyłem ze bajeczki są bardzo wazne, nad suchym faktem to mało kto się pochyli, prawda się nie obrazi jeśli się ją wesprze odrobiną(a moze nawet więcej) wyobrażni, ...............

Wielkie dzięki Conan za całą tę opowieść .

A co do wytłuszczonego : :D http://www.youtube.com/watch?v=zsbAGv8gbyk
easy russian
 
easy russian napisał(a):
Conan Barbarzynca napisał(a):........................ Piszę to poto bo zaówarzyłem ze bajeczki są bardzo wazne, nad suchym faktem to mało kto się pochyli, prawda się nie obrazi jeśli się ją wesprze odrobiną(a moze nawet więcej) wyobrażni, ...............

Wielkie dzięki Conan za całą tę opowieść .

A co do wytłuszczonego : :D http://www.youtube.com/watch?v=zsbAGv8gbyk

Spoko niema za co :D Generalnie wszystko jest dla nas takim narzędziem, a jak wiadomo od nas zalerzy jak się tym posłurzymy, więc ta sama wyobrażnia moze słurzyć albo kłamstwu albo prawdzie, a sama w sobie zła ani dobra nie jest, choć raczej dobra bo to zawsze coś.
Conan Barbarzynca Mężczyzna
 
Imię: Grzegorz
Posty: 240
Dołączył(a): 28 paź 2010, 21:26
Droga życia: 8
Zodiak: Lew
Conan Barbarzynca napisał(a):............................. wyobrażnia moze słurzyć albo kłamstwu albo prawdzie, a sama w sobie zła ani dobra nie jest, choć raczej dobra bo to zawsze coś.

Ja doszedłem do wniosku ,że ona nas właśnie wyróżnia . Wcześniej tego nie doceniałem- myślałem,że wszyscy tak mają i że wszyscy tak mogą .
Z Twojego stylu pisania wynika wszystko - jak czytam to obrazy widzę .
Nie ze wszystkimi tak jest . Dziś to wiem . Jak widzę obrazy to znaczy ,że jest prawdziwe. Kłamstwo jest męczące- musi stwarzać masę pozorów , iluzję jakąś . Czegoś w nim brak .
easy russian
 
Podoba mi sie to co napisales Michal:), ale dlaczego utozsamiasz to z wyobraznia? Popatrz- prawda dociera do nas jako wrazenia zmyslowe z ktorych rozumienie tego jest koncowym etapem, przeksztalcajacym informacje w odczucie...wiec obraz/ dzwiek. Potem slowa. Nieprawdziwe sa plaskie, nie brzmia, w miejsce obrazu na podstawie ktorego powstaly maluje poplatana pajeczyna supelkow liter- zauwazyles to?
Natomiast obrazy powstale w wyobrazni na podstawie mysli sa bo ja wiem- nieruchome, nie maja glebi, tak jakos...prawda jest caloscia, jak dom- istnieje w przestrzeni, brzmi, jest widoczna, zywa, kolorowa. I jest odczuwalna calym cialem, kazda komorka. Nie zastapi jej wyobrazenie czegos, nie podrobi. Wiec jesli ktos przekazuje nam swoje wyobrazenie czegos, ten obraz rowniez jest splaszczony.
Ania ayalen
 
Ania ayalen napisał(a):Podoba mi sie to co napisales Michal:), ale dlaczego utozsamiasz to z wyobraznia? ...............
jakos to trzeba nazwać . W jednej ze szkół ( którą zresztą świadomie porzuciłem miedzy innymi z powodów towarzystwa ) miałem przedmiot o nazwie "geometria wykreślna " . Facet , który prowadził te zajęcia podchodził do mnie z ciekawością . Wszyscy się go bali - nikt nie wiedział o co mu chodzi . Zdumiewało mnie to bo to takie oczywiste .. Chodziło na przykład o szkicowanie na kartce rozmaitych brył w kolejnych " rzutach " czyli jakby obrazach jakie one tworzą gdy się patrzy na nie z innej strony . Pan rysował taka kolejną linię na kartce i " proszę przewrócić według ..." .no w każdym razie ja się tym bawiłem a ludzie cierpieli w większości . Nie rozumiałem o co chodzi . To takie pierwsze co mi na myśl przychodzi . Były i inne sytuacje gdzie ja znajdowałem oczywiste - jak mi się wydawało - rozwiązania a ludzie stali gapiąc się jak sroka w gnat.
easy russian
 
To jest wyobraznia przestrzenna. Ponoc jest cos takiego, ale przy rozdziale dobr wszelakich zabraklo jej dla mnie:). Geometria przestrzenna to zmora.
Widzenie w przestrzeni, to jednak nie to samo. Rozumiesz o czym mowie? Siegajac lat licealnych i tych bryl, pamietam jakies rzuty, nigdy nie rozumialam czego chce ode mnie matematyk kazac mi za pomoca ekierki przeniesc jakas forme geometryczna na druga strone....pozniej uprzytomnilam sobie ze widze ja z kazdej strony, wiec niemozliwym bylo splaszczenie do jednej powierzchni.
Jak spojrzec z jednej strony na cos co jest wielostronne?
Ania ayalen
 
Z Ciebie to wogóle uzdolniony człowiek Easy Russian z tego co czytam, ja niemam takich talentów, ale faktycznie z geometri miałem zawszę lepsze oceny niz z algebry, dzięki temu jakoś zdawałem matematykę, ale nigdy nie była to moja mocna strona :)
easy russian napisał(a):Jak widzę obrazy to znaczy ,że jest prawdziwe. Kłamstwo jest męczące- musi stwarzać masę pozorów , iluzję jakąś . Czegoś w nim brak .
Mam wrazenie ze takie typowe farmazony to jakby chciały na prubę wystawiać, ile bredni człowiek jest w stanie przyjąć, i to jest zupełnie coś innego niz takie obrazowanie, człowieka inteligentnego o bystrym oku, ktury widzi a nie tylko patrzy to niemal napewno coś takiego wnerwi, zwaszcza jeśli jest bardzo młody i się wcześniej z tym nie zetknoł. Kłamstwa rzadko tez są plastyczne, określenia typu "brutalna rzeczywistość" albo "konkretne dowody" wszystko to jest słabe i przeczy rzeczywistości, tak jakby jakaś wizja zamknięta w umyśle chciała narzucić pewien obraz świata, mówić innym co mają prawo zobaczyć a czego nie.
Conan Barbarzynca Mężczyzna
 
Imię: Grzegorz
Posty: 240
Dołączył(a): 28 paź 2010, 21:26
Droga życia: 8
Zodiak: Lew
@Ania napisała:
To jest wyobraznia przestrzenna. Ponoc jest cos takiego, ale przy rozdziale dobr wszelakich zabraklo jej dla mnie:). Geometria przestrzenna to zmora.

Masz rację . Faktycznie . Jakoś zbytnio uogólniłem . Wracając jednak do tej wyobraźni w ogóle - .....jest takie coś , ja zawsze to miałem czytając książki . Widziałem obrazy . Duzo bajek i fantastyki się kiedyś czytało . Uwielbiałem . Niektórzy powiadają ,ż to rozwija wyobraźnię . Pewnie ją rozbudza ale nie da się rozbudzić czegoś czego nie ma . Bywały też takie książki " intelektualne " jakieś - męczące pioruńsko . Taka pamięciówka idiotyczna , nie znoszę takiego podejścia . Sądzę ,że właśnie twary tak mają . Znam takiego " profesora " ( ma tytuły ) muzyki . Analiza matematyczna dźwięków triad i septym czy jak tam on je nazywa ... to jest niby jazzman . Ja taką "muzykę " nazywam pornografią . Wolę szczerego bluesmana , który wziął na kolana gitarę zrobioną po puszcze na kawę i coś tam od serca zagra i zaśpiewa. Pan prof. tego nie zrozumie . Brak mu właśnie wyobraźni . Swoją drogą ...przypomniało mi się kiedyś w jakiejś takiej wizji ,że jako dziecko " wiedziałem " jakie kolory mają poszczególne dźwięki na klawiaturze pianina . Mam w pamięci taki obrazek,że patrzyłem na klawiaturę i wiedziałem . Podejrzewam,że z braku wsparcia otoczenia ( albo może ktoś powiedział, że gadam głupoty ??) ta zdolność zaniknęła.
easy russian
 
easy russian napisał(a):@Ania napisała:
To jest wyobraznia przestrzenna. Ponoc jest cos takiego, ale przy rozdziale dobr wszelakich zabraklo jej dla mnie:). Geometria przestrzenna to zmora.

Masz rację . Faktycznie . Jakoś zbytnio uogólniłem . Wracając jednak do tej wyobraźni w ogóle - .....jest takie coś , ja zawsze to miałem czytając książki . Widziałem obrazy . Duzo bajek i fantastyki się kiedyś czytało . Uwielbiałem . Niektórzy powiadają ,ż to rozwija wyobraźnię . Pewnie ją rozbudza ale nie da się rozbudzić czegoś czego nie ma . Bywały też takie książki " intelektualne " jakieś - męczące pioruńsko . Taka pamięciówka idiotyczna , nie znoszę takiego podejścia . Sądzę ,że właśnie twary tak mają . Znam takiego " profesora " ( ma tytuły ) muzyki . Analiza matematyczna dźwięków triad i septym czy jak tam on je nazywa ... to jest niby jazzman . Ja taką "muzykę " nazywam pornografią . Wolę szczerego bluesmana , który wziął na kolana gitarę zrobioną po puszcze na kawę i coś tam od serca zagra i zaśpiewa. Pan prof. tego nie zrozumie . Brak mu właśnie wyobraźni . Swoją drogą ...przypomniało mi się kiedyś w jakiejś takiej wizji ,że jako dziecko " wiedziałem " jakie kolory mają poszczególne dźwięki na klawiaturze pianina . Mam w pamięci taki obrazek,że patrzyłem na klawiaturę i wiedziałem . Podejrzewam,że z braku wsparcia otoczenia ( albo może ktoś powiedział, że gadam głupoty ??) ta zdolność zaniknęła.

Pisarze fantasci to wogóle poruszają niekiedy takie tematy ze w zwykłych ksiązkach się tego nie znajdzie, tez duzo czytałem fantastyki i miałem podobnie jak to co Ty opisujesz, niemal zawsze po skończeniu czytania jakaś taka ządza przygód mnie ogarniała, gapiłem się w niebo i tym podobne :D Tak jakby to coś uruchamiamiało w człowieku, no ale jak sam piszesz, zeby coś uruchomić to coś musi tam być :wink:
Conan Barbarzynca Mężczyzna
 
Imię: Grzegorz
Posty: 240
Dołączył(a): 28 paź 2010, 21:26
Droga życia: 8
Zodiak: Lew

Powrót do działu „Mistrzowie, Nauka”

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości

cron