Nauki, pisma, przekazy Mistrzów, wiedza tajemna i drogi odkrywania Świadomości.
nuntisunya81 napisał(a):............
I co było dalej? :)

no jak w bajce :D - ja żyję długo i szczęśliwie ......a on ? Nie wiem - straciliśmy kontakt ( choć wyskakiwał jeszcze z propozycjami biznesów ) ...ale to Niemiec był ..... :lol:
easy russian
 
O słowiańskim przebudzeniu:

Kiedyś napisałem bajkę o liściu
który martwił się jesienią
na szczęście przed spadnięciem i śmiercią (;
urzeczywistnił w sobie drzewo.

Wielu ludzi jest jak liście, dbają tylko o siebie i swój komfort
nie potrafią objąć ładu natury dlatego się smucą.

O sumieniu:
Kiedy zaburzysz ład, ciężar zaburzenia będziesz niósł na swoich barkach,
kiedy zechcesz go zdjąć bedziesz musiał ład odbudować.
Głupi jest ten, kto to wie i nie wyciąga wniosków, głupi spadnie z drzewa wiele razy.
Wizun nie spada nigdy choć tak się liściom czasem wydaje.

ps. Słowiańska dusza jest kwiatem w koronie drzewa życia.

Slava Rodu!
Avatar użytkownikaMike777
 
Imię: Michal
Posty: 8
Dołączył(a): 26 mar 2012, 09:55
Droga życia: 777
ej Słowianie!

Przed nami Noc Kupały. ogień - woda. ;)
Intencja jest przenikającą wszystko siłą, która sprawia, że postrzegamy. Nie dlatego stajemy się świadomi , że postrzegamy - do percepcji dochodzi pod naciskiem napierającej intencji..
[C. Castaneda]
Avatar użytkownikasinsemilla
 
Posty: 1675
Dołączył(a): 26 maja 2010, 15:45
sinsemilla napisał(a):ej Słowianie!

Przed nami Noc Kupały. ogień - woda. ;)

no i ...... ?? :D że co dalej ?
easy russian
 
Jak to co dalej? Przecież Sinsemilla sama, w ciemnym lesie kwiatu paproci nie będzie szukać;).
Avatar użytkownikaAletheia
 
Imię: Aletheia
Posty: 289
Dołączył(a): 27 paź 2011, 23:17
Droga życia: 33
Typ: 9w1
Aletheia napisał(a):Jak to co dalej? Przecież Sinsemilla sama, w ciemnym lesie kwiatu paproci nie będzie szukać;).


...i zyli długo i szczęsliwie :)
Mamy tylko Siebie.
Avatar użytkownikanuntisunya81
 
Posty: 554
Dołączył(a): 16 lut 2011, 15:27
Mike777 napisał(a):....................
Wielu ludzi jest jak liście, dbają tylko o siebie i swój komfort
nie potrafią objąć ładu natury dlatego się smucą.

........................

ps. Słowiańska dusza jest kwiatem w koronie drzewa życia.

Slava Rodu!


dobre to jest .
Powiadają Przodkowie :" nie podlewaj listków na drzewie lecz korzeń drzewa" . To się nawet przekłada na praktykę codzienną ( tak ja to dziś widzę ) . Jeśli staramy się wybiórczo ochraniać jakiegoś człowieka ( jeden listek ) to cierpi całe drzewo . Demony są zacienioną stroną tego samego drzewa. Jeśli chcemy by listki były żywe i szczęśliwe to kierujmy energię ( modlitwy , myśli ) ku całemu drzewu Rodu . Ona tam zostanie rozdysponowana w najlepszy możliwy sposób dla dobra całego drzewa . zaufajmy temu. Nie głaskajmy egoistycznie jednej najbliższej gałązki , którą ze swej perspektywy dostrzegamy.
easy russian
 
Mike777 napisał(a):Słowiańska dusza jest kwiatem w koronie drzewa życia.


rusek, jak to co dalej?
ja mam uczyć ojca dzieci robić ?
hahah :P

nuntisunya81 napisał(a):
Aletheia napisał(a):Jak to co dalej? Przecież Sinsemilla sama, w ciemnym lesie kwiatu paproci nie będzie szukać;).


...i zyli długo i szczęsliwie :)

Żyli wiecznie i to bez nudy :)

Widać moderatorskie "baby" mało co wiedzą ;)
Ja uwielbiać być sama w lesie. Moooooc!!
Ostatnio edytowano 21 cze 2012, 16:53 przez sinsemilla, łącznie edytowano 1 raz
Intencja jest przenikającą wszystko siłą, która sprawia, że postrzegamy. Nie dlatego stajemy się świadomi , że postrzegamy - do percepcji dochodzi pod naciskiem napierającej intencji..
[C. Castaneda]
Avatar użytkownikasinsemilla
 
Posty: 1675
Dołączył(a): 26 maja 2010, 15:45
sinsemilla napisał(a):
Mike777 napisał(a):Słowiańska dusza jest kwiatem w koronie drzewa życia.


rusek, jak to co dalej?
ja mam uczyć ojca dzieci robić ?
hahah :P

...............

..... :-k hm...... Mike prawdę na podał mającą wiele odcieni .

Drzewo potrzebuje gleby - siedliska / gniazda . Drzewa nie latają po świecie jak ptaki ( chyba ,że w formie nasionka ale nie o tym mowa chyba skoro o dzieciach mowa ..) .
Drzewo da owoce gdy silnie zakorzenione . Ja jako Wielki ojciec :lol: ( jajakobyłypartyzant :) ) zdaję sobie już z tego sprawę dlatego wiję gniazdo i nie latam nigdzie . Ptaszki i wszelkie bączki , pszczółki też tę prawdę znają i robią gniazda . Z latania po świecie dzieci się nie rodzą .

Nadto ( skoro wspominasz o ojcu :D ) - chromosomy "Y" są bardzo wrażliwe i ulegają uszkodzeniom w podróży . Ułamują się im nóżki .
easy russian
 
easy russian napisał(a):Drzewo potrzebuje gleby - siedliska / gniazda .

ja mówię na to `baza`. :D

a póki co nadaję z bazy dowodzenia :hahaha:

kwiat kwiat.
piję własnie zaparzone kwiaty, w tym jeszcze majowe bzy , smacznego. :)
Intencja jest przenikającą wszystko siłą, która sprawia, że postrzegamy. Nie dlatego stajemy się świadomi , że postrzegamy - do percepcji dochodzi pod naciskiem napierającej intencji..
[C. Castaneda]
Avatar użytkownikasinsemilla
 
Posty: 1675
Dołączył(a): 26 maja 2010, 15:45

Lubie bzykanie;)

Post 21 cze 2012, 17:16

Easy napisał: "Ja jako Wielki ojciec :lol: ( jajakobyłypartyzant :) ) zdaję sobie już z tego sprawę dlatego wiję gniazdo i nie latam nigdzie . Ptaszki i wszelkie bączki , pszczółki też tę prawdę znają i robią gniazda ."

Choć moje uczestnictwo w forum jest nieco bierne, to muszę coś wtrącić do mojego ulubionego tematu.
Otóż pszczółki chodź tworzą rodziny pszczele i żyją w zorganizowanych społeczeństwach to można by w ogromnym uproszczeniu powiedzieć że funkcjonują dzięki popędowi seksualnemu. To feromony rządzą ich życiem.
Podstawą ich bytu jest polietyzm (podział pracy wśród członów rodziny/kolonii).
( polietyzm kastowy - wynika on z morfologicznego przystosowania różnych osobników do pełnienia różnorodnych funkcji, np. matki pszczelej do składania jaj, robotnicy do pracy nad utrzymaniem rodziny, trutnia do unasienniania matki.
polietyzm wiekowy (przejściowy) - występujący wtedy, gdy rodzaj pracy wykonywanej przez danego osobnika zależy od jego wieku (np. u robotnicy pszczoły miodnej).cyt. wiki

Rola trutni (pana pszczoły) w tej rodzinie sprowadza się do kopulacji ( robi to w towarzystwie innych trutni ) a przez cały sezon obijają się jedynie.
Zanim ktoś powie że życie trutnia "płynie miodem", dodam że giną one bezpośrednio po akcie kopulacji a obiboki zostaja jesienią przegnane z ula.


Ciekawe filmy dla zainteresowanych:
http://vod.onet.pl/krolowa-slonca-co-mo ... ,film.html
i
http://www.youtube.com/watch?v=EoFypfc9eh4

Pozdrawiam
EDIT
Do Sinsemilla - pora na jaśmin :)
Treści zawarte w tym poście odnoszą się do odczuć i wiedzy w chwili obecnej. Nie mogą być wiążące wcześniej lub później.
Avatar użytkownikavan_halsing Mężczyzna
Ja tylko pytam
 
Imię: Arkadiusz
Posty: 110
Dołączył(a): 21 lis 2011, 19:31
Zodiak: Aries
Van halsing, otóż, to całkiem niedawno dowiedziałam się o istnieniu takiego bytu jak truteń :D :lol:

jaśminek na surowo póki co szamanałam, smakowity . polecam :D
Intencja jest przenikającą wszystko siłą, która sprawia, że postrzegamy. Nie dlatego stajemy się świadomi , że postrzegamy - do percepcji dochodzi pod naciskiem napierającej intencji..
[C. Castaneda]
Avatar użytkownikasinsemilla
 
Posty: 1675
Dołączył(a): 26 maja 2010, 15:45

Re: Lubie bzykanie;)

Post 21 cze 2012, 18:00

van_halsing napisał(a):..................................
Rola trutni (pana pszczoły) w tej rodzinie sprowadza się do kopulacji ( robi to w towarzystwie innych trutni ) a przez cały sezon obijają się jedynie.
Zanim ktoś powie że życie trutnia "płynie miodem", dodam że giną one bezpośrednio po akcie kopulacji a obiboki zostaja jesienią przegnane z ula.

........
właśnie spoglądam za okno gdzie od kilku godzin stoi ul pełen . Już robiły obloty .

Otóż - szanowny Van Helsing jesteś w " mylnym błędzie "
Polecam zapoznanie się z dziełami Rudolfa Steinera i kilku innych .
Ponad wszelką wątpliwość odpowiednia ilość trutni w gnieździe pełni różnoraką rolę ( wywalane są tylko niektóre - część zostaje i jest normalnymi członkami społeczności ).
Trutnie rozmieszczone zimą w kłębie pełnią rolę .....grzałek . Tak , tak . To rzecz pierwsza widoczna z planu fizycznego .
Druga rzecz - zauważono ,że w obecności trutni robotnice są dużo bardziej wydajne . Skąd się to bierze współczesna nauka póki co nie wie. . Jest jeszcze kilka innych subtelności których teraz nie pamiętam . Powiadanie ,że tylko kopulacja jest BARDZO wąskim spojrzeniem na życie roju .

A do społeczności kastowej już niedługo wrócimy - oczywiście nie w wynaturzonej formie jak Hinduska ale naturalnej . Przynależność do kast ( wieśniaczej, włościan , rycerskiej , mędrców ) jest weryfikowana na zasadzie talentów a nie urodzenia w danej rodzinie .
easy russian
 
Dobrze że przytoczyłeś tego autora bo o jego "przepowiedni" traktuje pierwszy film, w końcu to on a nie Einstein (choć Einstainowi przypisuje się słowa -"If the bee disappears from the surface of the earth,
man would have no more than four years to live) był "prekursorem" tej wizji ( 1923r. )
Książka o której mówisz zawiera 240 stron, a Ty ją można by rzec streściłeś w słowach "Trutnie rozmieszczone zimą w kłębie pełnią rolę .....grzałek"
Przypuszczalnie i bez tych męskich grzałek pszczoły by sobie zimą poradziły bo wszystkie w w kłębie pełnia tę funkcję.
I tu proszę nie łap mnie za słowa, bo zbyt długo by mówić o wyjątkach a dla niewtajemniczonych wszelkie uogólnienia będą i tak mylące. Tak więc aby nie odbiegać od tematu proponuję przełożyć dyskusję na PW lub któreś z for o tematyce pszczelej np Ambrozja, Michałów czy Miesięcznika.
Ja ograniczam ilość trutni i jak do tej pory nie zauważyłem ich zbawiennego wpływu na zimowle.
Osobiście nie czuję się kompetentnym do dyskusji w temacie, być może za 30 lat.
Gdyby nie poważny ton z jakim piszesz, powiedziałbym ze trutniom bliżej do Ferdka Kiepskiego niż do wzorca ojcowskiego.


Zarówno truteń, trzmiel jak i osa mają swoją rolę do spełnienia. Nikt nie jest w stanie ich w stu procentach zastąpić.
Można by dyskutować nad stosunkiem pożytku do "strat", ale po co?
Przyroda rządzi się swoimi prawami, a my niestety poprzez zaistniałe zmiany musimy wciąż w nią ingerować.
Jest to reakcja łańcuchowa na to co stało się prędzej.
Pomimo ogromnego szacunku dla tych wspaniałych owadów jakimi są pszczoły, trudno mi sobie wyobrazić cofnięcie się do epoki bartnictwa.
W końcu nie po to nasi ojcowie zeszli z drzewa ( mam na myśli bartników a nie małpy :) i przenieśli pszczoły do uli żebyśmy my na nie z powrotem włazili.
Treści zawarte w tym poście odnoszą się do odczuć i wiedzy w chwili obecnej. Nie mogą być wiążące wcześniej lub później.
Avatar użytkownikavan_halsing Mężczyzna
Ja tylko pytam
 
Imię: Arkadiusz
Posty: 110
Dołączył(a): 21 lis 2011, 19:31
Zodiak: Aries
van_halsing napisał(a):......................
Przypuszczalnie i bez tych męskich grzałek pszczoły by sobie zimą poradziły bo wszystkie w w kłębie pełnia tę funkcję.
...........


.......................
Przyroda rządzi się swoimi prawami, a my niestety poprzez zaistniałe zmiany musimy wciąż w nią ingerować.
..........................................................., trudno mi sobie wyobrazić cofnięcie się do epoki bartnictwa.
W końcu nie po to nasi ojcowie zeszli z drzewa ( mam na myśli bartników a nie małpy :) i przenieśli pszczoły do uli żebyśmy my na nie z powrotem włazili.


Trutnie są ZNACZNIE cieplejsze niż pozostałe pszczoły .
Są też niewidzialne gołym okiem sprawy oddziaływań bioenergetycznych . Nierównowaga roju nie jest dostrzegalna od razu ale po kliku latach . Przyczyna od skutku jest bardzo odległa . Jedną , dwie zimy przetrwają - którąś tam kolejną nie.


Z ingerencjami się nie zgadzam . sam zobacz do czego to prowadzi - kolejne roje są słabsze -bardziej podatne na warozę i inne choroby . Nie przypadkiem pasieki wymierają .

Widziałem na filmach i czytałem o sposobach jakie stosują współcześni bartnicy Ruscy . Ja przestawiam się na podobne metody - zamierzam umieszczać rodziny w pniach ( tak się kiedyś też nazywało przecież - " mam X pni " ) . Taka pasieka jest praktycznie bezobsługowa . Sam wiesz jak ogromny nakład pracy jest w pasiece przy obecnym "wysokotowarowym " systemie . Przy pniach jest inaczej - miodu jest mniej ale i pracy prawie wcale . Po prostu nie ingerujesz ( chyba ,że otwieranie dodatkowych wylotków w upał ) tylko od czasu do czasu otwierasz dno i wyłamujesz sobie plaster .
Pszczoły są zdrowe , żyją na miodzie A NIE NA CUKRZE !!! ( to bardzo ważne -przecież one robią miód dla swoich dzieci ) . Przez to ostateczny produkt jakim się możemy podzielić jest najwyższej jakości . taki miód ma własności lecznicze w najwyższym stopniu. Ja stosowałem już w 1998 metodę " nieingerencji " mając typowe ule Poznańskie . latem dostawiałem nadstawki - nie dokarmiałem na zimę ale też nie wybierałem z gniazda. Moje było tylko z nadstawek .

Jak będę miał chwilę to wlepię kilka fotek z ruskiego netu . Rozwiązania są rozmaite - jest film gdzie facet ma 3 pnie na dachu domku . Po prostu . Inny ma pień skośnie zawieszony w lesie na wysokości około 1.5 metra by mieć dostęp do klapki . Pszczoły się cieszą - siła w roju jest . Wszyscy są zadowoleni .... no i podchodzić możesz niemal na golasa bo są spokojne . Gdy się w nich nieustannie grzebie to są wściekłe.
easy russian
 

Powrót do działu „Mistrzowie, Nauka”

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 3 gości