czym jest ten oświecony tłum?
Rzecz względna. Nieoświecony - ogólnie można tak określić tą grupę, od której chwilowo niczego się nie uczymy. Oświecony - przeciwieństwo.
Przy okazji - domyślam się, że to było do mojego odi profanum vulgus - tamto wyżej to taka prowokacja, chciałem pokazać jak dla mnie wygląda postawa Freenergy.
Freenergy - jeśli to czytasz i chcesz odpowiedzieć to nie rób tego proszę. Już to raz przewałkowaliśmy bezskutecznie, i nie ma sensu zaczynać ponownie
Per aspera ad astra
-
DrugOn
- Posty: 95
- Dołączył(a): 03 kwi 2007, 19:31
- Lokalizacja: z miasta (prawie)
Amen ! 

od 05.07.2008 Kontakt ze mną możliwy tylko przez skrzynkę i sporadycznie przez GG.W Niedługim czasie prawdopodobnie mój profil na tym forum zostanie zlikwidowany...powód : "dosyć już słów - teraz jest czas na działanie"
Pozdrawiam wszystkich!
Pozdrawiam wszystkich!-
freenergy11
Sovereign Integral - Imię: Rafał
- Posty: 88
- Dołączył(a): 24 lis 2007, 02:04
- Droga życia: 11
- Typ: 2w1
Uważam, że słowne przepychanki niczego tutaj nie wniosą.
Sam jestem raczkujący w sprawach ezoteryki i chciałbym czegoś dowiedzieć się w niniejszej kwestii. Dlatego często czytam sobie nie tylko literaturę fachową, ale przede wszystkim staram się poznać poglądy innych..one najbardziej mnie ciekawią...od ludzi wokół można wiele się nauczyć i wyciągać wnioski dla siebie. A co myślicie ludzie o idei przebudzenia? czym dla Was jest? jak ją widzicie? czy Polacy mają szansę na pobudkę?
czarno to widzę...
Sam jestem raczkujący w sprawach ezoteryki i chciałbym czegoś dowiedzieć się w niniejszej kwestii. Dlatego często czytam sobie nie tylko literaturę fachową, ale przede wszystkim staram się poznać poglądy innych..one najbardziej mnie ciekawią...od ludzi wokół można wiele się nauczyć i wyciągać wnioski dla siebie. A co myślicie ludzie o idei przebudzenia? czym dla Was jest? jak ją widzicie? czy Polacy mają szansę na pobudkę?
wiem, że nic nie wiem...
-
Brahmaputra1
- Imię: Aleksander
- Posty: 8
- Dołączył(a): 28 sty 2008, 22:02
- Lokalizacja: Z tamtąd
- Typ: 4w5
- Zodiak: Aries
Hehe, ja już dosyć dawno temu i zapewne parę jeśli nie paręnaście stron tego tematu temu pisałem że dyskusja w takich tematach nie ma sensu, bo nikt nikogo nie przekona i tak, więc po co nerwy sobie nawzajem szarpać ;P
"Zgodnie z zasadami aerodynamiki trzmiel nie powinien latać,
ale trzmiel o tym nie wie, więc i tak lata."
"Cats are known to see within the dark. Yet, if you had sight like a cat, even for one day, would you really want to see what's in the dark?"
ale trzmiel o tym nie wie, więc i tak lata."
"Cats are known to see within the dark. Yet, if you had sight like a cat, even for one day, would you really want to see what's in the dark?"
-
Til
Poszukujący - Posty: 1614
- Dołączył(a): 31 sty 2006, 02:56
- Lokalizacja: Bolesławiec - Wawa
- Droga życia: 11
- Zodiak: tygrys
Stwierdzam po prostu fakt: żyj tak jak chcesz!
Racja. Ja zawsze mówiłem zdołowanym osobom: na max max max max max max max chcesz sie zabić? A rób to! To nie moja kwestia, nie namawiam tylko stwierdzam WOLNOŚĆ. Ale wiedz, że życie na Ziemi ma swoje wiellkie plusy, a że jest testem dla ducha, nie powinno się z niego ''wychodzić w połowie''.
Bubeusz 18:36:27
tam gdzie jest zbiorowisko, tam ktoś musi kierować, a tam gdzie ktoś kieruje, tam nie ma Przebudzonych.
http://skxr.za.pl
http://www.lastfm.pl/user/SKX_Rapomedyk
http://odsiebie.com/pokaz/2008422---42d7.html
tam gdzie jest zbiorowisko, tam ktoś musi kierować, a tam gdzie ktoś kieruje, tam nie ma Przebudzonych.
http://skxr.za.pl
http://www.lastfm.pl/user/SKX_Rapomedyk
http://odsiebie.com/pokaz/2008422---42d7.html
-
skexin
SKX Rapomedyk - Imię: Michał
- Posty: 453
- Dołączył(a): 30 sty 2008, 19:46
- Lokalizacja: Wałbrzych
- Droga życia: 11
- Typ: 4w5, wiem że to okropne
- Zodiak: Ryby
rany 16 stron, przyznaje przeczytalem tylko kilka, wiec nie wiem czy nadaj jestem w temacie.
dowód na nieistnienie boga: ludzie pierwotni wierzyli w słońce... księżyc... dziwne zjawiska... atmosferyczne, ogień.... co im się dziwić, chwile wcześniej wisieli na drzewach uwieszeni na swych ogonach i uczyli się używać patyków do wybierania mrówek z mrowiska. trochę później człowiek współczesny jako że nie co wyewoluował wynalazł sobie bardziej wyrafinowane bóstwa: chrystus, allah, budda...szatan. no bo przecież wstyd byłoby się przyznać że na dobranoc modlił się do piorunów.... (-;
dowód na nieistnienie boga: ludzie pierwotni wierzyli w słońce... księżyc... dziwne zjawiska... atmosferyczne, ogień.... co im się dziwić, chwile wcześniej wisieli na drzewach uwieszeni na swych ogonach i uczyli się używać patyków do wybierania mrówek z mrowiska. trochę później człowiek współczesny jako że nie co wyewoluował wynalazł sobie bardziej wyrafinowane bóstwa: chrystus, allah, budda...szatan. no bo przecież wstyd byłoby się przyznać że na dobranoc modlił się do piorunów.... (-;
Ostatnio edytowano 18 wrz 2008, 15:30 przez książE, łącznie edytowano 1 raz
-
książE
mały choć już trochę starszy - Imię: emil
- Posty: 65
- Dołączył(a): 11 maja 2008, 09:28
- Lokalizacja: leicester
- Droga życia: 4
- Typ: 4w5
- Zodiak: bliźnięta
No tak, a dzisiejszy człowiek wierzy w bakterie, elektryczność, kwarki... Jak się zastanowić różnica niewielka, bo też wyciągamy tylko pewne wnioski na podstawie pośrednich obserwacji (bo sami gołym okiem nie możemy tego dostrzec). Tworzymy syntezy różnych twierdzeń, teorie... Jak się zastanowić głębiej, to wciąż to samo - szukanie wewnętrznego mechanizmu działania wszystkiego... Bo tak na prawdę czym się różni wiara w boga rzucającego pioruny od wiary w kwarki i kwanty? ;P
Ktoś kiedyś powiedział: "Jeśli już mam wierzyć w coś czego nie widać, wolałbym wierzyć w cuda, niż w bakterie".
Ktoś kiedyś powiedział: "Jeśli już mam wierzyć w coś czego nie widać, wolałbym wierzyć w cuda, niż w bakterie".
"Zgodnie z zasadami aerodynamiki trzmiel nie powinien latać,
ale trzmiel o tym nie wie, więc i tak lata."
"Cats are known to see within the dark. Yet, if you had sight like a cat, even for one day, would you really want to see what's in the dark?"
ale trzmiel o tym nie wie, więc i tak lata."
"Cats are known to see within the dark. Yet, if you had sight like a cat, even for one day, would you really want to see what's in the dark?"
-
Til
Poszukujący - Posty: 1614
- Dołączył(a): 31 sty 2006, 02:56
- Lokalizacja: Bolesławiec - Wawa
- Droga życia: 11
- Zodiak: tygrys
książE napisał(a):allach, budda...szatan
Gratuluję oczytania... Po pierwsze "Allah", nie "allach", a po drugie Budda ani tym bardziej żaden z buddów, nie jest uważany za bóstwo. Co najwyżej za awatara Śiwy, w niektórych wyznaniach hinduistycznych.
Til napisał(a):No tak, a dzisiejszy człowiek wierzy w bakterie, elektryczność, kwarki... Jak się zastanowić różnica niewielka
Święta racja.
"A funcioning police state needs no police"
--William Burrougs, "Naked Lunch"
--William Burrougs, "Naked Lunch"
-
elwis
- Imię: Bartek
- Posty: 86
- Dołączył(a): 02 wrz 2008, 10:39
- Lokalizacja: Gdańsk
- Droga życia: 8
- Zodiak: waga
dzięki za gratulacje, swoją drogą myślałem że natknę się tu na poważnych ludzi a nie na kolejnego emo który będzie się skupiał na moich błędach ortograficznych... co do bakterii... jakoś nie słyszałem żeby ktokolwiek wierzył w nie, raczej wiemy że istnieją. wiec raczej między wiarą a wiedzą jest raczej przepaść a nie nie wielka różnica. ^^
"Stosując zasadę oko za oko... uczyni się świat ślepym" Mahatma Gandhi.
-
książE
mały choć już trochę starszy - Imię: emil
- Posty: 65
- Dołączył(a): 11 maja 2008, 09:28
- Lokalizacja: leicester
- Droga życia: 4
- Typ: 4w5
- Zodiak: bliźnięta
A skąd tak na prawdę wiesz że istnieją? Bo ktoś je widział? Przy pomocy mikroskopu? A ilu ludzi widziało bogów, świętych, matkę boską i aniołów przemawiających do nich? Też całkiem sporo. I to bez używania mikroskopu ;P Więc gdzie jest ta granica między wiedzą a wiarą? Ludzie chorują. Znajdujemy wtedy często bakterie u nich. Ale jeśli się zastanowić, to było też całkiem sporo przypadków cudownych ozdrowień np. z nowotworów, albo różnych nieuleczalnych chorób - po prostu ot tak... Zbieg okoliczności czy cud? A choroba pochodzi od bakterii czy to też zbieg okoliczności? Tak na prawdę nasza wiara w bakterie potrafi całkiem sporo rzeczy wytłumaczyć... Podobnie jest z wiarą w boga...
Ja osobiście nie wierzę ani w bakterie, ani w 'boga'. I o tym i o tym wiem że istnieje. Bo i na jedno i na drugie jest wystarczająco dużo dowodów, żeby można było w to tylko 'wierzyć'. Szczególnie jeśli ktoś rzeczywiście szuka. Ale tak czy tak jest to wiedza oparta na przesłankach pośrednich. W obu przypadkach. Bo człowiek nie jest w stanie zobaczyć ani bakterii ani boga bez pomocy. Choć kto wie? Może kiedyś uda się rozwinąć na tyle żeby i jedno, i drugie dało się zobaczyć?
Ja osobiście nie wierzę ani w bakterie, ani w 'boga'. I o tym i o tym wiem że istnieje. Bo i na jedno i na drugie jest wystarczająco dużo dowodów, żeby można było w to tylko 'wierzyć'. Szczególnie jeśli ktoś rzeczywiście szuka. Ale tak czy tak jest to wiedza oparta na przesłankach pośrednich. W obu przypadkach. Bo człowiek nie jest w stanie zobaczyć ani bakterii ani boga bez pomocy. Choć kto wie? Może kiedyś uda się rozwinąć na tyle żeby i jedno, i drugie dało się zobaczyć?
"Zgodnie z zasadami aerodynamiki trzmiel nie powinien latać,
ale trzmiel o tym nie wie, więc i tak lata."
"Cats are known to see within the dark. Yet, if you had sight like a cat, even for one day, would you really want to see what's in the dark?"
ale trzmiel o tym nie wie, więc i tak lata."
"Cats are known to see within the dark. Yet, if you had sight like a cat, even for one day, would you really want to see what's in the dark?"
-
Til
Poszukujący - Posty: 1614
- Dołączył(a): 31 sty 2006, 02:56
- Lokalizacja: Bolesławiec - Wawa
- Droga życia: 11
- Zodiak: tygrys
KsiążE: Ortografia to ważna rzecz. Nie przestrzeganie zasad pisowni jest oznaką ignorancji i braku szacunku do osoby do której piszesz. Ortografia naprawdę nie jest zbędna. Pisanie "Allaha" przez "ch" i do tego z małej litery to oznaka ignorancji. Jednakże to było tylko po drodze. Umieściłeś buddę(Buddę?) wśród bogów, co oznacza, że wypowiadasz się na tematy, o których nie masz pojęcia. Do tego jeszcze próbować odwrócić kota ogonem.
"A funcioning police state needs no police"
--William Burrougs, "Naked Lunch"
--William Burrougs, "Naked Lunch"
-
elwis
- Imię: Bartek
- Posty: 86
- Dołączył(a): 02 wrz 2008, 10:39
- Lokalizacja: Gdańsk
- Droga życia: 8
- Zodiak: waga
jeśli uważacie że skąpa wiedza na temat religii świata i problem ortograficzny jest przeszkodą w oświeceniu to gratuluję. ((-; nie na tym rzecz polega, rzecz tkwi w prostocie i zrozumieniu drugiego człowieka (mimo błędów ort. styl... w terminologii).
"Stosując zasadę oko za oko... uczyni się świat ślepym" Mahatma Gandhi.
-
książE
mały choć już trochę starszy - Imię: emil
- Posty: 65
- Dołączył(a): 11 maja 2008, 09:28
- Lokalizacja: leicester
- Droga życia: 4
- Typ: 4w5
- Zodiak: bliźnięta
Skąpa wiedza o religiach świata, jak i brak przestrzegania zasad ortografii są przeszkodami w osiągnięciu oświecenia. Napisałem coś takiego?
Nie rozumiesz chyba, dlaczego ci mówię o twoich błędach. Pokazuję ci twoje błędy, byś ich więcej nie popełniał.
Pierwszy błąd: błędy ortograficzne. Wbrew pozorom wymiana myśli jest dużo bardziej skuteczna, jeśli obie strony piszą zgodnie z zasadami pisowni. Najpierw interpunkcja - czasami zniknięcie jednego przecinka może zupełnie zmienić znaczenie zdania. Wielkie litery też są potrzebne. Słowo Bóg i bóg to dwie różne rzeczy, tak samo jak Kościół i kościół, czy też Budda i budda. Co do ortografii - poprawnie napisany tekst czyta się dużo wygodniej niż taki, pełen błędów, bez przecinków, bez wielkich liter, bez znaków diakrytycznych. Jeśli człowieka szanujesz, to nie chcesz mu utrudniać życia i starasz się pisać poprawnie.
Drugi błąd: Zabieranie głosu w sprawach, o których się nie ma pojęcia nie jest postawą godną człowieka oświeconego. Człowiek oświecony wprowadza w błąd? Myślę, że raczej milczy jeśli nie zna faktów, a jeśli był przekonany, że napisał prawidłowo, powinien się grzecznie przyznać do błędu. Ludzie nie przyznają się do błędu z powodu własnych słabości, których wyeliminowanie jest ściśle powiązane z oświeceniem.
Nie rozumiesz chyba, dlaczego ci mówię o twoich błędach. Pokazuję ci twoje błędy, byś ich więcej nie popełniał.
Pierwszy błąd: błędy ortograficzne. Wbrew pozorom wymiana myśli jest dużo bardziej skuteczna, jeśli obie strony piszą zgodnie z zasadami pisowni. Najpierw interpunkcja - czasami zniknięcie jednego przecinka może zupełnie zmienić znaczenie zdania. Wielkie litery też są potrzebne. Słowo Bóg i bóg to dwie różne rzeczy, tak samo jak Kościół i kościół, czy też Budda i budda. Co do ortografii - poprawnie napisany tekst czyta się dużo wygodniej niż taki, pełen błędów, bez przecinków, bez wielkich liter, bez znaków diakrytycznych. Jeśli człowieka szanujesz, to nie chcesz mu utrudniać życia i starasz się pisać poprawnie.
Drugi błąd: Zabieranie głosu w sprawach, o których się nie ma pojęcia nie jest postawą godną człowieka oświeconego. Człowiek oświecony wprowadza w błąd? Myślę, że raczej milczy jeśli nie zna faktów, a jeśli był przekonany, że napisał prawidłowo, powinien się grzecznie przyznać do błędu. Ludzie nie przyznają się do błędu z powodu własnych słabości, których wyeliminowanie jest ściśle powiązane z oświeceniem.
"A funcioning police state needs no police"
--William Burrougs, "Naked Lunch"
--William Burrougs, "Naked Lunch"
-
elwis
- Imię: Bartek
- Posty: 86
- Dołączył(a): 02 wrz 2008, 10:39
- Lokalizacja: Gdańsk
- Droga życia: 8
- Zodiak: waga
i tu pojawia się pytanie czy do oświecenia potrzebna jest konkretna wiedza czy może pewna predyspozycja czy to duchowa, mentalna czy psychiczna. bo jeśli uważasz że do oświecenia potrzebna jest wiedza to raczej jesteś naukowcem. czy można osiągnąć oświecenie nie mając wiedzy? czy nieoczytanego wizjonera można nazwać oświeconym?
nie uważam się za oświeconego, ba wiem to na pewno że nie należę do ludzi inteligentnych, poznawszy mnie większość zaszufladkowała by mnie jako "standardowa blondynka", wybrane jednostki z którymi przebywam dłużej zauważają że jestem inny, inny niż kto kol wiek kogo wcześniej znały.
wszedłem na to forum by zweryfikować kilka kwestii: sensu życia, dokąd zmierza wszechświat, do czego nas doprowadzi ewolucja (interesuje mnie szczególnie stadium końcowe {o ile jest coś takiego}) istnienie sił wyższych, osiągnięcie oświecenia, czy możliwe jest wyprowadzenie ludzi z uśpienia i jak uchronić się przed wypraniem sobie mózgu przez współczesną cywilizację.
wielu ludzi widziało bogów, matkę boską ... sam widziałem jezusa nie będąc odurzonym (nigdy nie jestem) przez jakiś czas nawet byłem tego pewien,w sumie nadal jestem. ale czy to znaczy że on istnieje? mam koleżankę która zachorowała na schizofrenie i raz widziała w szkolnej toalecie szczura wielkości psa czy to znaczy że on istniał? mózg w całej swojej niezmierzonej złożoności potrafi sprawić psikusa, pokazać coś czego pragniemy lub czego się boimy, popsuć się, zawiesić niczym komputer. bakteria posiada ciało, swój odrębny kod genetyczny, odrębny system życiowy... można jej dotknąć, pokroić, zbadać (teoretycznie) spróbuj coś takiego zrobić z wizją matki boskiej.
co do uzdrowień i takich tam: myślę że nie zdajemy sobie sprawy z mocy jaką dysponuje nasz mózg. nie znając się na meteorologii ludzie pierwotni przypisywali zjawiskom atmosferycznym boskie pochodzenie. my nie znając możliwości jakimi dysponuje nasz umysł robimy dokładnie to samo.
sorry że na początku trochę nie na temat, piszę na dwóch tematach i trochę mi się pochrzaniło z tematem oświecenia.
nie uważam się za oświeconego, ba wiem to na pewno że nie należę do ludzi inteligentnych, poznawszy mnie większość zaszufladkowała by mnie jako "standardowa blondynka", wybrane jednostki z którymi przebywam dłużej zauważają że jestem inny, inny niż kto kol wiek kogo wcześniej znały.
wszedłem na to forum by zweryfikować kilka kwestii: sensu życia, dokąd zmierza wszechświat, do czego nas doprowadzi ewolucja (interesuje mnie szczególnie stadium końcowe {o ile jest coś takiego}) istnienie sił wyższych, osiągnięcie oświecenia, czy możliwe jest wyprowadzenie ludzi z uśpienia i jak uchronić się przed wypraniem sobie mózgu przez współczesną cywilizację.
Til napisał(a):A skąd tak na prawdę wiesz że istnieją? Bo ktoś je widział? Przy pomocy mikroskopu? A ilu ludzi widziało bogów, świętych, matkę boską i aniołów przemawiających do nich? Też całkiem sporo. I to bez używania mikroskopu ;P Więc gdzie jest ta granica między wiedzą a wiarą? Ludzie chorują. Znajdujemy wtedy często bakterie u nich. Ale jeśli się zastanowić, to było też całkiem sporo przypadków cudownych ozdrowień np. z nowotworów, albo różnych nieuleczalnych chorób - po prostu ot tak... Zbieg okoliczności czy cud? A choroba pochodzi od bakterii czy to też zbieg okoliczności? Tak na prawdę nasza wiara w bakterie potrafi całkiem sporo rzeczy wytłumaczyć... Podobnie jest z wiarą w boga...
wielu ludzi widziało bogów, matkę boską ... sam widziałem jezusa nie będąc odurzonym (nigdy nie jestem) przez jakiś czas nawet byłem tego pewien,w sumie nadal jestem. ale czy to znaczy że on istnieje? mam koleżankę która zachorowała na schizofrenie i raz widziała w szkolnej toalecie szczura wielkości psa czy to znaczy że on istniał? mózg w całej swojej niezmierzonej złożoności potrafi sprawić psikusa, pokazać coś czego pragniemy lub czego się boimy, popsuć się, zawiesić niczym komputer. bakteria posiada ciało, swój odrębny kod genetyczny, odrębny system życiowy... można jej dotknąć, pokroić, zbadać (teoretycznie) spróbuj coś takiego zrobić z wizją matki boskiej.
co do uzdrowień i takich tam: myślę że nie zdajemy sobie sprawy z mocy jaką dysponuje nasz mózg. nie znając się na meteorologii ludzie pierwotni przypisywali zjawiskom atmosferycznym boskie pochodzenie. my nie znając możliwości jakimi dysponuje nasz umysł robimy dokładnie to samo.
sorry że na początku trochę nie na temat, piszę na dwóch tematach i trochę mi się pochrzaniło z tematem oświecenia.
"Stosując zasadę oko za oko... uczyni się świat ślepym" Mahatma Gandhi.
-
książE
mały choć już trochę starszy - Imię: emil
- Posty: 65
- Dołączył(a): 11 maja 2008, 09:28
- Lokalizacja: leicester
- Droga życia: 4
- Typ: 4w5
- Zodiak: bliźnięta
Źródło:strona Nataniela, link w jego sygnaturze"Wiem że nic nie wiem,
a to co wiem jest niczym,
w porównaniu z tym co Jest.
Wyjaśnienie: Istota ludzka nic nie wie o świecie. Jest on tak ogromny i skomplikowany, że to co wiemy jest tak nikłe, że nasza wiedza jest tak nikła, że możemy się porównywać z ziarnkiem piasku lub rybą. Ryba to bardzo dobry przykład, bo nawet najbardziej inteligentne stworzenie wodne nigdy nie pozna wiedzy o kosmosie, nawet o tym co się dzieje na suchym lądzie. Tak i my możemy zdobywać wiedzę o naszym środowisku, naszej planecie, czy nawet wszechświecie - ale ograniczamy się wciąż do naszego środowiska - do świata materialnego."
Powyższy cytat jest chyba dobrym przykładem na to, że brak dowodów na istnienie Boga, nie może być argumentem za tym, że on nie istnieje. Z drugiej jednak strony wszelkich objawień jakich doświadczają ludzie, też nie możemy uznać jako jednoznaczny dowód na istnienie. Tak jak napisał KsiążE nie znamy możliwości naszego umysłu. I pewnie prędzej dokonamy nowych odkryć w kosmosie, niż zbadamy ten obszar. Również - jak pokazuje historia ludzkości - na każdym etapie naszego rozwoju, istnieją prawa przyrody i fizyki, których my możemy po prostu nie rozumieć a wówczas nadajemy im miano boskości. Dlatego ja nie opowiem się za żadną ze stron, ponieważ uważam że nie mamy argumentów zarówno za, jak i przeciw. Na pytanie: "Czy istnieje Bóg ?" Odpowiem: "nie wiem, być może". Pozostaje mi na dzień dzisiejszy tylko wierzyć.
"Twoja największa siła polega na swobodzie wyboru. Dlatego wybierz szczęście, zdrowie, wszelkie dobro, piękno, mądrość prawdę i miłość." 
-
ssilvia
- Posty: 377
- Dołączył(a): 29 maja 2007, 17:26
- Droga życia: 4
- Typ: TakaJednaJędzaMała
- Zodiak: Żarłacz Tygrysi
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość
