Dyskusje na temat wszelakich praktyk duchowych - medytacji, pracy z energią, aurą, czakrami, itp.

Re: ENERGIA KUNDALINI

Post 23 gru 2012, 15:12

dlatego mowie zeby niczego nie przyspieszac- rozwoj zwany duchowym jest rowojem wieloplaszczyznowym, i latwo sie w tym pogubic.
Mowisz- odzykac..ja powiedzialabym: zyskac nowa jakosc, swiadoma, tak czy inaczej ten rozwoj jest nieunikniony, mozna byc go.nieswiadomym, tylko czy warto? A potem z zaslyszanych historii w polaczeniu z ta zepchnieta do podswiadomosci druga strona...ksiezyca- wychodza zupelnie ksiezycowe opetania.Jesli my sami siebie nie spetamy tym czego boimy sie lub nie uznajemy w sobie- nikt i nic nam nie zagrozi.
Ania ayalen
 

Re: ENERGIA KUNDALINI

Post 23 gru 2012, 16:15

mak 123 ma racjię ludzie nie przygotowani i płytcy pewnie mają te wszystkie negatywne reakcję na kundalini wyśrubowane na maxa niestety. ja mam tak z 5% do 95% niekiedy rzadko widzę że coś jest nie tak jakbym tracił rozum ale przechodzi to szybko ,co do Freuda też się zgodzę miałem tak samo że się zestresowałem i goniły mnie złe moce niedługo po kundalini nie wiedziałem jak uciec myślałem o samobójstwie jako o ucieczce :(uuuuuu modliłem się o ogar:) umysłu to taki epizod mani czy coś
lukas
 
Posty: 38
Dołączył(a): 12 gru 2012, 12:33

Re: ENERGIA KUNDALINI

Post 23 gru 2012, 16:40

kurde:) opisałem w tym forum cały swój umysł a bałem się o tym komuś powiedzieć teraz wiem że ktoś zna moje wszystkie tajemnice i jest mi z tym dobrze zajebiście dziękuje że to przeczytaliście i zdjeliście ze mnie ciężar tajemnicy bo psychoanalityk by tego tak dobrze jak wy nie zrobił czuje że zrzuciłem z siebie ten ciężar dzięki wesołych świąt
lukas
 
Posty: 38
Dołączył(a): 12 gru 2012, 12:33

Re: ENERGIA KUNDALINI

Post 23 gru 2012, 16:46

wzajemnie.
Ania ayalen
 

Re: ENERGIA KUNDALINI

Post 24 gru 2012, 01:11

lukas napisał(a):mak 123 ma racjię ludzie nie przygotowani i płytcy pewnie mają te wszystkie negatywne reakcję na kundalini wyśrubowane na maxa niestety. ja mam tak z 5% do 95% niekiedy rzadko widzę że coś jest nie tak jakbym tracił rozum ale przechodzi to szybko ,co do Freuda też się zgodzę miałem tak samo że się zestresowałem i goniły mnie złe moce niedługo po kundalini nie wiedziałem jak uciec myślałem o samobójstwie jako o ucieczce :(uuuuuu modliłem się o ogar:) umysłu to taki epizod mani czy coś


Wydaje mi się ze najgorsze sa te odczucia jakiegoś przeszywającego chlodu ,pustki .
Doslownie czujesz się jak trup,to straszne.
nie wiem czy to akurat przezyles ,ale ja miałem to odczucie na szczęście przez tylko pare minut,i niewyobrazam sobie tego jakby to miało trwac tygodniami.
Także miałem to odczucie jak siebie samego nienawidziłem, tez pare minut i było to pod wpływem pewnego zdarzenia ,ale jakos tak automatycznie przyjrzałem się temu stanowi ,przyjrzałem się tej emocji i ona odplynela.
mak123
 
Imię: Maciek
Posty: 387
Dołączył(a): 24 lip 2012, 15:01
Typ: 9
Zodiak: strzelec

Re: ENERGIA KUNDALINI

Post 25 gru 2012, 17:46

To uczucie pustki, chłodu i , w moim przypadku beznadziejności miałam regularnie przy depresji. Wydawało mi się, że to już zamknięty rozdział w moim życiu, 1,5 roku wyciętego z życiorysu, lęki, leki... Potem powiedziałam sobie, że zrobię wszystko aby nie powtórzyć tego etapu- rzuciłam się w wir pracy, szkoleń, studiów, zabawy. Pomagało. W głębi duszy wiedziałam jednak, że problem nie został rozwiązany tylko "zamieciony pod dywan".

No i teraz się odezwało. W ciągu dnia naprzemiennie z uczuciem ciepła, mrowienia i miłości pojawia się też poczucie bezsensu wszystkiego. Ja moge jedynie zwinąć się na łóżku i płakać. Pojawiają sie wtedy jakies dziwne wspomnienia, z których nie zdawalam sobie nawet sprawy.Cofam sie do momentu dzieciństwa. Ja akurat ten etap w swoim zyciu miałam smutny- poważna choroba, miesiące spędzane w szpitalu, moi rówieśnicy jezdzili rowerami, biegali za pilką, chodzili po drzewach a ja nie byłam na tyle sprawna i silna żeby bawić się z nimi. Pamiętam więc drwy i śmiechy. Rodzice, pewnie dla mojego dobra powtarzali radzili mi wtedy- nie placz, nie bądź mięczakiem, bądx twarda. I tak mi pozostało. jako nastolatka i osoba dorosła nie pozwalałam sobie na chwile słabości, pewnie stąd wynikła depresja. Powracając do tematu, sądziłam,że o tych czasach juz zapomniałam ale aktualnie, w trudnych momentach cala przeszłość powraca, zupelnie jakby ktoś na sile wciskał zakurzone wspomnienia. Strasznie boli ale łzy cudownie pomagają a mi sie wtedy wydaje, jakby ktoś głaskal moje serce :) Zapomniałam dodac- dzialam za radą Głosu, który slyszę wewnatrz mnie. Czasami mam wrażenie, że to własnie On podsuwa mi te wszytkie bolesne wspomnienia.
Avatar użytkownikaIsabellaSempere Kobieta
...
 
Imię: Isabella
Posty: 86
Dołączył(a): 23 lis 2012, 00:12
Droga życia: 5
Zodiak: Lew

Re: ENERGIA KUNDALINI

Post 25 gru 2012, 20:39

Izuniu, to jest potrzebne, to oczyszczanie sie z zepchnietych gleboko bolesnych wspomnien. Za jakis czas bedziesz potrafila spogladac na nie bez emocji...ja ten.czas nazywalam nie tyle depresja ile zawieszeniem, spowodowanym gleboka wewnetrzna potrzeba wyciszenia sie...wyzerowania, tak moze...o ile jestes w stanie- nie rob.niczego wbrew sobie....w ten sposob z dotychczasowej ilosci rosnie nowa jakosc, swiadoma siebie. To cenny czas choc trudny..Trzymaj sie, przetrwasz go, w koncu nie masz innego.wyjscia, cofnac sie nie da.
Ania ayalen
 

Re: ENERGIA KUNDALINI

Post 25 gru 2012, 23:21

z ciekawostek które kiedyś wyczytałem, to są kliniki które sprawowały opiekę nad ludźmi przeżywających efekt kundalinii... podobno początek badań nad tym zagadnieniem od strony psychiatrycznej wywodzi się od Carla Gustava Junga oraz Zygmunta Freuda, Psychoanaliza oraz Objaśnienie Marzeń Sennych pozwoliła mi lepiej zrozumieć empatie przeżywanych przeze mnie emocji oraz wiem co oznaczają moje sny dla mojej podświadomości, a od strony parapsychologicznej łatwiej łatwiej odczytać to co przez nas przemawia od intuicji przez sny prorocze które też miewałem, zrozumieć podłoże wielu lęków od strony nawet ludzi chorych na nerwice którzy męczą się jakimiś natrętnymi myślami, od strony parapsychologii oraz egzorcyzmów, tzw. opętaniami, nawet w tamtej wiedzy zawarte jest to że człowiek własnym charakterem albo przyciąga duchy albo je utrzymuje... tak jak w badaniach od początków psychaitrii ktoś ma ukryte lęki ściąga różne myśli z wyrzutów itp. ważne by to wytłuamaczyć. Utworzyli też własną teorie na podstawie badań które potwierdzają że jestesmy swiadomoscia zbiorową, ale też nie tylko oni i starożytni ale równierz nauka wyjaśnia np. ten naukwoiec Greg Braden - http://www.youtube.com/watch?v=njfENWHZf1Q http://www.youtube.com/watch?v=P8L4PZZsQdE ten drugi znacznie ciekawszy opisujący miedzy innymi różne badania potwierdzające naukę starożytnych na naukowe badania jednym z przykładów jest badanie w którym pobrali DNA od dawcy nazwijmy go Szczurek, jedno DNA Szczurka, dali w bliskiej odległości a drugie kilka set tysięcy kilometrów od dawcy... Wyniki badań były zaskakujące ! W momencie gdy szczurek doznawał emocji, wytwarzając zmienne pole elektromagnetyczne, to wraz z emocjami dawcy zmieniało się pole elektromagnetyczne w próbkach DNA ! pomimo że powszechnie przyjmowane prawa fizyki od zawsze uczyły nas że nic nie może zadziałać na odległość, to badanie udowodniło wg. pomiaru zegara atomowego że próbki oddziałowywują pod wpływem emocjii w tym samym czasie nie zależnie od odległości wraz z ta samą intensywnością! co udowadnia że energia jest wszędzie - energia nie musi podróżować, jesteśmy nie rozłączni, jesteśmy jednym.
Mistik88
lighteninge
 
Imię: Mistik
Posty: 13
Dołączył(a): 24 gru 2012, 23:58
Droga życia: 8
Typ: nie wiem xd 3w4 chyba bylo
Zodiak: Strzelec Smok

Re: ENERGIA KUNDALINI

Post 26 gru 2012, 00:32

a co do energii kundalini, która jest otwarciem kanałów energetycznych które wprowadzają w ciało oraz dusze nowe wyższe energie... myślę że watro brać pod uwagę różne kanały energetyczne, kiedyś obiło mi się o uszy o kanale energetycznym który że tak powiem wchłania energie z ziół dając wrażliwość na wejście w inne wymiary... to od razu na tą myśl nasuwa mi się, uzależnienie od nikotyny, na początku palacz ma odloty, kreci mu się w głowie, gdy już zaklei toksynami te kanały na płaszczyźnie fizycznej oraz duchowej zarazem to nie może doznawać jakości wyższych wymiarów, to na pewno potwierdza to że podczas doznawania energii kundalini nie można mieć zatrutego organizmu. Słyszałem również że palenie melisy oraz zwykłej szałwi (nie mam na myśli tej Salvia divinorum) tylko zwykłej do leczenia stanów zapalnych, też można doznać różnych mistycznych stanów. Wiele czynników się na to składa w końcu z tym wiąże się wyższe zrozumienie otaczającego nas świata, myślę że warto trzymać dobrą dietę (z ciekawości w horoskopie majów, aby mój znak był w pozytywnym aspekcie muszę trzymać dobra dla mnie dietę) może dlatego też próbowałem bardzo wielu diet na różne rzeczy... najbardziej jednak przekonała mnie dieta Gersona http://www.youtube.com/watch?v=tY-HsoJ0gr0 żydowski medyk, wymienię po krótce najbardziej przekonujące mnie fakty - 1. 60%energii,hormonów, enzymów normujących procesy w organizmie, organizm zużywa na walkę ochronną przed toksynami z jelit, nie które np. kawałki mięsa gnija po 12 miesiecy (bardzo odżywcze mniam) dlatego też ważny jest błonnik który oczyszcza jelita (akurat w terapii Gersona stosuje się lewatywe ale ja takich hardcore nie testuje xD ) 2. przekonujący fakt to że soki świeżo wyciskane, nie obciążają organizmu trawieniem, trafiają w krwiobieg szybko jak alkohol oraz posiadają 100% wchłanialne minerały,witaminy od których naturalnością nie możemy zapaść na hiperwitaminoze (choroba przedawkowania witamin , nawet farmaceuci nie pokonają natury) 3. myślę najważniejszy fakt to że, organizm ze względu na brak odpowiednich środków normowania procesów w organizmie w postaci enzymów, nie może poradzić sobie z wydzielaniem żółci z woreczka żółciowego która trawi tłuszcze, w ten o to piękny sposób tłuszcz się odkłada. Terapia Gersona używa żywych enzymów zawartych w naturalnym środowisku np. odpowiednikiem (wspomagaczem) enzymu z woreczka żółciowego jest miód :) enzymu trawiennego - jabłko... 4. czynnik jest wręcz szokujący - po diecie Gersona należy używać antyoksydantów które pomagają łapać toksyny z organizmu i pomaga mu je wydalać wraz z potem, dlatego że soki mają niesamowite właściwości oczyszczające organizmu ! do tego stopnia - że, organizm tak szybko oczyszcza się z toksyn że nerki oraz wątroba nie wyrabiają z wydalaniem toksyn i łatwo o ich przeciążenie - dieta skuteczna ale na pewno warto stosować się do zasad zawartych w książce autora.Ta dieta leczy raka w najostrzejszych jego stadiach... rak żywi się toksynami , gdy ich nie mamy w organizmie - umiera z głodu. Amen XD dieta mnie przekonała z autopsji - nie umialem 1,5 roku chodzic bo nadmiernie przeciążyłem się sportem większość lekarzy mówiło że nie będę mógł uprawiać sportu i ledwo co chodzić, brałem zastrzyki , chodziło na fizjoterapie wielogodzinną, odżywki dla sztangistów na stawy z ameryki... ledwo co pomogło ale natchneło na pomysł jeśli te wszystkie środki lekarskie polecane przez lekarza olimpijskiego, ordynatora kliniki ortopoedycznej oraz wielu innych ortopedów sprawdziło się w 10% !! stan moich stawów był opłakany mogłem przejść o wielkim bólu 10 minut drogi. Gdy zastosowałem terapie Gersona używając małej ilości warzyw bo nie 9kg organicznych (które maja 10 razy więcej enzymów dlatego że nie są pryskane i ich organizm nie musi walczyć z pestycydami które wyżerają organiczne związki) a stosowałem 2-3 kg pryskanych oraz piłem zieloną herbate i yerba mate które są bogate w antyoksydanty to moje problemy zniknęły jak ręką odjął ! po 3 dniach 80 % poprawy a po 7 następnych do 95% poprawy oraz stawy byly naoliwione przez pół roku ! dla porównania brat (na pewno genetyczny bardzo podobny - ludzie nas mylą xD) zrezygnował z koszykówki przez stawy ale nie był zniszczony jak ja - po 10 latach nadal się nie zregenerował a ja noszę nie raz gruz na budowie 12 godzin więc skuteczne ! ten sposób też daje wielkie nasycenie odżywcze, nie odczuwałem wielkiego głodu, często od rana mogłem nic nie jeść w pracy na budowie do końca pracy a po pracy zjeść troche obiadu , nie byłem przemęczony ani nic... A myślę że takie podejście do sprawy w sprawach transformacji na pewno pomogą szybko zregenerować organizm podczas wielu transoframcji zachodzacych w ciele podczas procesu kundalini.
Mistik88
lighteninge
 
Imię: Mistik
Posty: 13
Dołączył(a): 24 gru 2012, 23:58
Droga życia: 8
Typ: nie wiem xd 3w4 chyba bylo
Zodiak: Strzelec Smok

Re: ENERGIA KUNDALINI

Post 26 gru 2012, 01:25

uzależnienie od nikotyny, na początku palacz ma odloty, kreci mu się w głowie, gdy już zaklei toksynami te kanały na płaszczyźnie fizycznej oraz duchowej zarazem to nie może doznawać jakości wyższych wymiarów,


Jako uzależniony od nikotyny jestem tego zaprzeczeniem.
Przykro mi... :D
Awar
 

Re: ENERGIA KUNDALINI

Post 26 gru 2012, 01:36

Awar ciągle masz kapę z fajek? takie przypadki też są możliwe musisz czyścić te kanały od strony duszy kto wie : p w sumie nie którzy ludzie pala papierosy i wykorzystują mimo to potencjał DNA żyją 110 -120 lat : p jest też gość który podobno pił całe życie wódkę ryżową oraz palił cygara i stosują technikę oddechową -> http://www.rebirthing.pl/ dożył ponad 100 lat , sam stosowałem i czułem równomierne dotlenienie organizmu a wręcz mrowienie po czubki palców więc energia krąży i przeczyszcza , odpowiednie dotlenienie komórek jest właściwym pożywieniem, w końcu drzewo składa się głownie z azotu, tlenu i węgla(proch) 2 z nich w powietrzu , jeden w ziemi a potrafią przemieniać to na różne owoce enzymy itp.
Mistik88
lighteninge
 
Imię: Mistik
Posty: 13
Dołączył(a): 24 gru 2012, 23:58
Droga życia: 8
Typ: nie wiem xd 3w4 chyba bylo
Zodiak: Strzelec Smok

Re: ENERGIA KUNDALINI

Post 26 gru 2012, 11:58

A co to jest kapa z fajek?
Papierosów nie pale od trzech lat.
Wtedy oczyściło się ciało fizyczne.
Jak mam głoda to jest e-papieros.
Z energetycznym też nie najgorzej.
Z umysłowym także (wielu o nim zapomina, co z tego, że resztę mają "czystą" jak umysłowe zapchane... :) )
... żył ponad 100 lat... cienki jakiś, bo czas go ograniczał, znaczy jego iluzja.
Awar
 

Re: ENERGIA KUNDALINI

Post 31 gru 2012, 20:26

Mistik88 napisał(a):Awar ciągle masz kapę z fajek? takie przypadki też są możliwe musisz czyścić te kanały od strony duszy kto wie : p w sumie nie którzy ludzie pala papierosy i wykorzystują mimo to potencjał DNA żyją 110 -120 lat : p jest też gość który podobno pił całe życie wódkę ryżową oraz palił cygara i stosują technikę oddechową -> http://www.rebirthing.pl/ dożył ponad 100 lat , sam stosowałem i czułem równomierne dotlenienie organizmu a wręcz mrowienie po czubki palców więc energia krąży i przeczyszcza , odpowiednie dotlenienie komórek jest właściwym pożywieniem, w końcu drzewo składa się głownie z azotu, tlenu i węgla(proch) 2 z nich w powietrzu , jeden w ziemi a potrafią przemieniać to na różne owoce enzymy itp.



mhm, to co napisałeś na końcu ,jak sam stosowałeś jest odpowiedzią na to,że tamten przeżył granicę 100 lat :)

oddech=energia=cygara, wódka=czyszczenie-dłuższe życie

doczytam w wolnej chwili was w tym wątku
by kiedyś zobaczyć tęczę w sobie:)
Avatar użytkownikaVioletHill
Fiolet i Biel we mnie już jest
 
Imię: VioletHill
Posty: 163
Dołączył(a): 24 gru 2012, 13:52

Re: ENERGIA KUNDALINI

Post 05 sty 2013, 13:28

IsabellaSempere napisał(a):To uczucie pustki, chłodu i , w moim przypadku beznadziejności miałam regularnie przy depresji. Wydawało mi się, że to już zamknięty rozdział w moim życiu, 1,5 roku wyciętego z życiorysu, lęki, leki... Potem powiedziałam sobie, że zrobię wszystko aby nie powtórzyć tego etapu- rzuciłam się w wir pracy, szkoleń, studiów, zabawy. Pomagało. W głębi duszy wiedziałam jednak, że problem nie został rozwiązany tylko "zamieciony pod dywan".

No i teraz się odezwało. W ciągu dnia naprzemiennie z uczuciem ciepła, mrowienia i miłości pojawia się też poczucie bezsensu wszystkiego. Ja moge jedynie zwinąć się na łóżku i płakać. Pojawiają sie wtedy jakies dziwne wspomnienia, z których nie zdawalam sobie nawet sprawy.Cofam sie do momentu dzieciństwa. Ja akurat ten etap w swoim zyciu miałam smutny- poważna choroba, miesiące spędzane w szpitalu, moi rówieśnicy jezdzili rowerami, biegali za pilką, chodzili po drzewach a ja nie byłam na tyle sprawna i silna żeby bawić się z nimi. Pamiętam więc drwy i śmiechy. Rodzice, pewnie dla mojego dobra powtarzali radzili mi wtedy- nie placz, nie bądź mięczakiem, bądx twarda. I tak mi pozostało. jako nastolatka i osoba dorosła nie pozwalałam sobie na chwile słabości, pewnie stąd wynikła depresja. Powracając do tematu, sądziłam,że o tych czasach juz zapomniałam ale aktualnie, w trudnych momentach cala przeszłość powraca, zupelnie jakby ktoś na sile wciskał zakurzone wspomnienia. Strasznie boli ale łzy cudownie pomagają a mi sie wtedy wydaje, jakby ktoś głaskal moje serce :) Zapomniałam dodac- dzialam za radą Głosu, który slyszę wewnatrz mnie. Czasami mam wrażenie, że to własnie On podsuwa mi te wszytkie bolesne wspomnienia.


Zwykle to jest tak ze trudne sytuacje z dziecinstwa skutkuja niskim poczuciem wlasnej wartosci,a takze pojawia sie problem w relacjach z innymi ludzmi.
to sa bardzo powazne zranienia ,ktore rzutuja na cale lata.
Trzeba wiec wrocic do swego dziecinstwa ,przyjrzec sie roznym sytuacjom i zrozumiec ten proces ktory spowodowal ze zycie bylo,jest takie a nie inne .
Wazne jest znalezc w sobie jakies mocne strony ,na ktorych odbudujemy nasze poczucie wlasnej wartosci.
A na nasze slabosci trzeba spojrzec jak na cos naturalnego normalnego ,ludzkiego i niewolno tym sie zadreczac ,ale warto sprobowac je ograniczyc.
Generalnie jak wykonamy pewna prace nad soba to wspomnienia z dziecinstwa juz nie beda wywolywac przygnabienia.
Poza tym mysle ze powinno sie dazyc do ustabilizowania naszych emocji ,bo pewnie jest tak jesli popada sie w jakies stany euforyczne to pozniej musi nastapic jakis mocniejszy zjazd ,a powodem tego jest zurzycie substancji chemicznych powodujacych nasze szczescie ,organizm poprostu nienadaza za ich wytworzeniem.
mak123
 
Imię: Maciek
Posty: 387
Dołączył(a): 24 lip 2012, 15:01
Typ: 9
Zodiak: strzelec

Re: Energia kundalini

Post 05 sty 2013, 16:48

zużycie substancji powodujących nasze szczęście, lub wywołujących STRACH, cierpienie itp.
tak myślę i czuję,że tak jest.....
by kiedyś zobaczyć tęczę w sobie:)
Avatar użytkownikaVioletHill
Fiolet i Biel we mnie już jest
 
Imię: VioletHill
Posty: 163
Dołączył(a): 24 gru 2012, 13:52

Powrót do działu „Praktyka”

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 6 gości

cron