- czyli MY. Przedstaw się, jeżeli jesteś nowym użytkownikiem. Nasze autobiografie, zainteresowania i wszystko inne.

Re: Sinbard - Ja Jestem

Post 26 paź 2011, 02:50

Sinbard napisał(a):Nie wiem to zdrowy stan.
Być może nie napełni portfela ale sprawi, że niewiele będzie rzeczy, które będzie musiało się mieć.
Suchy chleb, woda i ok 16% tlenu w powietrzu. I nawet życie bez luksusu robi z nas prawdziwych bogaczy.
Mmm..

Myślę ,że życie bez luksus smakuje najlepiej ...
Powoduje ,iż zaczynamy doceniac otaczający nas wymiar.
Smakując czujemy ...
Patrząc widzimy ...
Słuchając słyszymy ...
Dotykając wyczuwamy ...
Oddychając żyjemy ...
:) :) :) :) :)
KUwolności
Otwórz swój umysł i zobacz...
 
Imię: Solange
Posty: 1
Dołączył(a): 25 paź 2011, 17:01
Droga życia: 11
Typ: Jestem kim jestem
Zodiak: Wolny mustang

Re: Sinbard - Ja Jestem

Post 26 paź 2011, 14:24

Sinbard napisał(a):Czy nie jest oczywiste, ze to dualny świat?Dlatego wszystkich można oczernić...Każdemu wytknąć wady...Każdego obróć na drugą stronę...Każdego, bez wyjątku, nawetBoga.




Oczernic Boga ? Jak ? Którego "boga" . Wszyscy bogowie ksiąg , to uzurpatorzy .
Co To jest - oczernianie ?


Sinbard napisał(a):Hmmm...Szkoda, że nie ma tu Indiii żeby się wypowiedziały.Bo może "Indie" poprzez przejaw takiej akceptacji...Są po prostu "szczęśliwe".


To sprawa Indii ..... są w kręgu nie możności wyjścia poza ten wszechświat . Kręca się w kołowrocie ziemskiej
in karnacji .
To mnie NIE interesuje . Dziecko Wszechświatów . Absolutnie wolne . Posiadające energię kreacji .
Na Ziemi jestem przechodniem , miedzy tłumami konsumentów iluzji .


.
soook Mężczyzna
Pomocnik moralny. Czas .
 
Imię: Różne
Posty: 209
Dołączył(a): 19 lip 2011, 19:53
Droga życia: 00
Typ: -
Zodiak: -

Re: Sinbard - Ja Jestem

Post 27 paź 2011, 11:47

soook napisał(a): Oczernic Boga ? Jak ? Którego "boga" . Wszyscy bogowie ksiąg , to uzurpatorzy .
Co To jest - oczernianie ?


Powiedzieć, że bogowie ksiąg to uzurpatorzy. : )

To sprawa Indii ..... są w kręgu nie możności wyjścia poza ten wszechświat . Kręca się w kołowrocie ziemskiej
in karnacji .


Pomyśl sobie Teraz, że na świecie nie ma nic.
Nic nie jest fizyczne, nic nie jest namacalne.
I pomyśl sobie, że powstały Teraz Indie nawet takie za jakie je teraz uważasz.
I powstały w tym samym momencie biliardy biliardów innych miejsc, o których możesz powiedzieć inaczej.
Po co?
Aby każdy z Nas odnalazł "SWOJE" miejsce.
Aby każdy miał całkowicie wolny wybór Gry.
Aby ZAWSZE Istniał Wybór.
Zobacz ile istnień wybrało Indie dla Siebie jako początek Tej Gry, którą się teraz bawią.
Popatrz jak się starają wygrać.
Popatrz ile odwagi w nich i śmiałości, gdy widzisz co robią, aby zwyciężyć.
Wielcy gracze bawiący się w małych ludzi, żyjących w Indiach, kroczą z powrotem ku Wielkości.
Popatrz jakie istnienie ma "jaja", że tak się przejawia.
Pozwala grać w Grę tylko i wyłącznie bo...
Emocje tego ciała - nic nie znaczą, to co mu się przytrafia - nic nie znaczy.
Jest tylko Doświadczenie.
Nic więcej.
Zabawa w Jedności.
Zrozumienie i poszanowanie dla Graczy.
Dystans i lekkość decyzji - od, których nic nie zależy.
Dlatego Radość to Wszystko Co Jest.
Radość przybiera maskę.
Człowiek staje się nieszczęśliwy...
Zaczynają nim miotać wątpliwości i....
A kuku! - Krzyczy szczęście!
"Zawsze przy tobie byłem, dałeś się nabrać!" : D
I już całe misteria świata nic nie znaczą, bo wiesz Wszystko.
Nic już nie można dodać do człowieka, który jest szczęśliwy.
Ile razy usłyszeliście "Nie dziękuje, Mi już więcej nie potrzeba".
W świecie, w którym jeszcze TYLE jest jeszcze do zdobycia, zobaczenia i poznania, powiedzieć - DZIĘKUJĘ, JESTEM SYTY!
O czym to świadczy?
Że ta najważniejsza postać nas samych i wszystkiego co jest...
Nie potrzebuje tak naprawdę Nic do Szczęścia.
A Szczęście właśnie jest to zawsze Cel.
A skoro nie potrzeba niczego w konkretny sposób, aby to ciało czuło radość - Wszystko jest bez znaczenia.
Nic nie trzeba bronić, choć i taka reakcja może się przydarzyć.
O nic nie trzeba zabiegać, choć nie jest też powiedziane, żeby tak nie robić.
Nikomu nie trzeba mówić "Kocham, jesteś tylko Ty".
Ale jakie to niezrównane doznanie, gdy jednak ktoś to Robi.

To mnie NIE interesuje . Dziecko Wszechświatów . Absolutnie wolne . Posiadające energię kreacji .
Na Ziemi jestem przechodniem , miedzy tłumami konsumentów iluzji .


Wyraź więc szacunek Tym, którzy Wybrali.
Zrezygnowali ze Swojej Wolności, abyś widząc Ich mógł nadal mówić Jestem Wolny.
Bo w nich Jest Ofiara Dla Ciebie.
Wybrali być Czarnym końcem sznurka, żebyś Ty mógł pomyśleć o Sobie - Jestem Biały.
Dojrzałość mierzy się też w tym jak wiele możesz poświęcić dla Innych.
Oni poświęcili Życie abyś ty mógł poczuć To co czujesz.
I tak jak symbol Jing i Jang.
To co czarne, na dnie serca jest białe, a ci co uważają się za białych - serce ich czarne.
Do puki nie zaczną przeciągać czarnych na białą stronę...
Nie zmieni się nic.
Jedni będą harować w niedocenieniu.
Inni będą "lenić się" i prawić jacy to oni nie są Wolni.

Szacunek.

Sprawi, ze ta Gra będzie miała inny wydźwięk.
Bo jedna strona bierze na klatę tak dużo, że musieli stworzyć religię i zawęzić krąg swojej własnej percepcji, abyś ty mógł się poczuć "dobrze".
To heroiczne, dla mnie są Bohaterami.

Gdy mijasz na ulicy biedaka...
Wiedz, że żył swoje Życie tylko po to żebyście właśnie się minęli.
I wpędził ciało w nędzę, abyś Ty Sam zobaczył ile masz!
Jak Bogaty Jesteś!

Nie po to żebyś oceniał jego zasób inteligencji, który wędził go w taki stan.
Kiedyś gdy byłem ze swoją pierwszą partnerką...
Siedzieliśmy na przed dworcem w chłodny, ale piękny słoneczny dzień...
Dziubkaliśmy sobie i podszedł do nas starszy pan.
Powiedział tak:
"Przepraszam czy mogę o coś was poprosić?"
"Bo jak patrze na tą miłość to przypomina mi się moje życie".
"Ucieszyłem się widząc Was".
"Czy moglibyście dać mi dwa złote na herbat?".
Tak w skrócie. : )

Popatrzyłem na niego, był zadbany, nie capił tanim winem a jego oczy....
Smutek...
Blade Kryształy Smutku...

Daliśmy mu pieniążek.
Opowiedział ucieszony wtedy o swoim życiu, o wielkim szczęściu które przeżył wraz z żoną przez czterdzieści parę lat małżeństwa i tragedii, gdy na sam koniec zostawiła go dla innego.
On nie mógł się poszczycić wielkim majątkiem i poprzez te przeszło 40 lat żyli bardzo skromnie.
Ale szczęście jakie zawitało do jego oczu, gdy mówił o tym.
Uświadomiło mi, ze ten człowiek Miał Wszystko czego pragnął od Życia.
Żona zostawiła go jednak na stare lata mówiąc, że "należy się jej od życia coś więcej".
Te słowa znów wpędziły go w smutek, a jego płomień jakby zgasł.
Żegnając powiedział nam.
"Życzę wam z całego Serca..."
"Żebyście Zawsze Kochali Się Tak Jak Teraz i Abyście Nigdy Nie Mieli Sposobności Czuć Tego Co Mnie Spotkało..."
Byliśmy zszokowani, że można usłyszeć takie słowa od "obcego" człowieka.
Pan odszedł i usiadł dalej na ławce z herbatą i bułką, którą kupił sobie w budce.
Zerknąłem do kieszeni.
Miałem ostatnie 20 zł, bilet z powrotem miałem kupiony.
Moja partnerka również.
I tak zbierałem się chyba z 15 minut.
I gdy pan wstawał - ja również.
Dogoniłem go, chwyciłem jego dłoń i zamknąłem w nim pieniążek.
"To dla Ciebie" - powiedziałem. "Potrzebujesz ich Teraz bardziej ode mnie".
Człowiek spojrzał i wyszeptał: "Co ty robisz? Jak to? Dla mnie?"
Jego oczy napełniły się łzami a usta złożyły się do płaczu...
I wtedy upadł przede mną na kolana i rozpłakał się jak dziecko a ja przytuliłem go i sam się rozpłakałem...
Dorosły człowiek...
Dojrzały i bogaty Sercem...
Upadł pod ogromem uczucia na kolana...
Szeptał "dziękuję" i powiedział, "że jeszcze nigdy nikt tak dla niego nie postąpił"...

"NIGDY"

Gdy już się trochę opanowaliśmy, spytał...
"Czy może przytulić się do twojej dziewczyny".
Jego twarz...
Jakby w momencie przytulenia doznawał jakiegoś cudownego ukojenia, od bólu, który do tej pory niósł Sam...
Co mnie rozczuliło to to, że powiedział, wtedy wciąż płacząc, że "Teraz będą mógł sobie kupować herbatę codziennie."

Niewyobrażalna Skala Doświadczenia

Której nie oddadzą Żadne Słowa.

Ból Całego Życia Rozwiany za 20zł i odrobinę czułości i zrozumienia...

Można powiedzieć, że to był pierwszy gwóźdź do trumny "dawnego mnie".
Teraz jest to możliwe do przeżycia dla Was.
Dla każdego w inny unikatowy dla Siebie sposób.
Ale Ta Miłość i Zrozumienie, które pragnę dać jest łatwiejsza do przełknięcia niż marudzenie, że "Jest Źle".
Tak przynajmniej uważam. : )

Choć wiem, że wszystko...
Jest po prostu...
Bez Najmniejszego Znaczenia...
Lecz...
Potrafię Docenić To...
Co Dane Mi Jest Ujrzeć...

Dziękuję.
Om
Avatar użytkownikaSinbard Mężczyzna
Blackbird
 
Imię: Mariusz
Posty: 1888
Dołączył(a): 20 kwi 2011, 13:05
Lokalizacja: Multiwersum.
Zodiak: Wodny Smok

Re: Sinbard - Ja Jestem

Post 27 paź 2011, 12:30

Sinbard napisał(a):Wyraź więc szacunek Tym, którzy Wybrali.Zrezygnowali ze Swojej Wolności, abyś widząc Ich mógł nadal mówić Jestem Wolny.Bo w nich Jest Ofiara Dla Ciebie.Wybrali być Czarnym końcem sznurka, żebyś Ty mógł pomyśleć o Sobie - Jestem Biały.



Dobrze mówisz , ziemskim postrzeganiem .

NIE , nie - Żadna Ofiara ! Osobowo mnie to nie dotyczy . Nie chcę ofiar , i sam nie ofiarowuje niczego !

Słowo ,NIE jest PIONEM myśli , słowo TAK , poziomem .

Jest Czas Pionu .
Dla dysharmonii .

Nie masz , klucza do drzwi poznania .
Stoisz w r o z k r o k u .


Uśmiech Słońca , do wszystkich . :D

.
soook Mężczyzna
Pomocnik moralny. Czas .
 
Imię: Różne
Posty: 209
Dołączył(a): 19 lip 2011, 19:53
Droga życia: 00
Typ: -
Zodiak: -

Re: Sinbard - Ja Jestem

Post 27 paź 2011, 12:48

Dobrze mówisz , ziemskim postrzeganiem .


No szedłem do Ciebie na ziemię. :roll: :lol: :D :) O:) :wink:

NIE , nie - Żadna Ofiara ! Osobowo mnie to nie dotyczy . Nie chcę ofiar , i sam nie ofiarowuje niczego !


Oczywiście, że nie istnieje ofiara.
Ale ja piszę w domyślnym cudzysłowie.
Nie widać go ale cóż...
On tam jest! XD

Bo jest stan gdzie ofiarę widać i jest to Bezpośrednie Doświadczenie i stan gdzie nie istnieje nic ani nikt, kto mógłby cokolwiek nazwać ofiarą.

Słowo ,NIE jest PIONEM myśli , słowo TAK , poziomem .

Jest Czas Pionu .
Dla dysharmonii .[/quote]

Czy nieziemskie postrzeganie opiera się na marudzeniu?
Chyba dlatego powstało takie powiedzenie:
"Zejdź na Ziemię!" XDDD

Nie masz , klucza do drzwi poznania .
Stoisz w r o z k r o k u .


Nie mam klucza bo i drzwi nie ma.
Srać w rozkroku i trwać w równowadze!
Ha!

Uśmiech Słońca , do wszystkich . :D


Słońca odwzajemniają buzie! : )
Uwaga ewrybady!

: D
Avatar użytkownikaSinbard Mężczyzna
Blackbird
 
Imię: Mariusz
Posty: 1888
Dołączył(a): 20 kwi 2011, 13:05
Lokalizacja: Multiwersum.
Zodiak: Wodny Smok

Re: Sinbard - Ja Jestem

Post 27 paź 2011, 13:08

Masz pełne prawo do samego siebie.

Masz prawo do radości , miłości i dobrej zabawy.

Nie pozwól sobie wmówić , że może być inaczej.



Bądź dla siebie radością.



Śmiej się kiedy tylko możesz , gdyż śmiech i radość rozpuszczają złudzenia.


Bardzo śmieję się sobą ,
Z sofistyki sklrerotyków
Socjalizmem sepleniących sowizdżałem
Swoim

.
To na dzisiaj , tyle mego .

Czyli , Tu + Teraz .

.
soook Mężczyzna
Pomocnik moralny. Czas .
 
Imię: Różne
Posty: 209
Dołączył(a): 19 lip 2011, 19:53
Droga życia: 00
Typ: -
Zodiak: -

Re: Sinbard - Ja Jestem

Post 28 paź 2011, 17:03

Mam taką myśl...
Jest dość szeroka, ale ją skrócę i nie będę męczył. : )

No bo pięknie opowiadamy o tym Absolucie, Duchu itd.
Niby to wszystko racja.
Ale jest tak i nie jest.
Absolut równie dobrze może wcale nie istnieć...

Mamy w mózgu takie coś co się nazywa szyszynka.
Tak?
Tak.
Szyszynka produkuje DMT?
Tak?
Tak.
DMT to jedna z najbardziej halucynogennych substancji w ogóle znanych człowiekowi, produkujemy ją w głębokich stanach transu, gdy doznajemy silnych bodźców i bardzo dużo zanim umrzemy.
Teoria wygląda tak:
Istnieje tylko świat fizyczny [świat fizyczny jest pierwszy od duchowości] a oświecenie jest to moment bardzo zwiększonej produkcji DMT przez szyszynkę.
Wszelkie błogostany i doznania "wewnętrzne" są spowodowane przez ten narkotyk i nie mają najmniejszego powiązania z Wyższymi Istotami, Jaźnią, Absolutem itd.
Ale ubieramy ten stan upojenia w wielkie słowa i zagłębiając się umysłem w niego doszukujemy się jakiś piorunujących idei.
Gdy umysł nauczy się otwierać szyszynkę [zwiększać produkowanego przez nią DMT] świat staje się błogi, radosny i lekki.
Dlatego mówi się, "nie wierz mi sprawdź sam".
Bo ktoś nie otworzy szyszynki za Ciebie.
Może dostarczyć Ci silnego bodźca.
Być inicjatorem, ale to od Ciebie [dosłownie] zależy czy poczujesz TO.
Może po prostu cała ta duchowość naprawdę nic nie znaczy?
Może naprawdę nic nie ma poza nami i resztą fauny i flory?
A wszelkie doznania wynikają po prostu z naćpania się? XDDD
Wygodnie, za darmo i we własnym fotelu. XDDD

Zabawne nie?
Postawić świat na głowie i zobaczyć, że nic się nie zmieniło...
Bo co to za różnica?

Skoro jedna i druga strona mówi:
"Wszystko Jest Już w Tobie". XDDD
"Jesteś Kompletny a Wszystko Co Potrzebne Do Szczęścia Jest Już częścią Ciebie". XDDD

Cokolwiek może teraz komukolwiek ciążyć, skoro nic nie jest pewne?
Skoro nic nie jest pewne, więc istnieje wielka wolność, bo nic nie jest lepsze ani gorsze.
Po prostu możemy dowolnie wybierać.
Żyć i doświadczać czego pragniemy.
Wierzyć czemu chcemy.
I naprawdę trudno jest teraz czemuś czegokolwiek odmówić.
Bo nie stoi się twardo skoro wszystko co możemy wybrać może być nie prawdą...
Wszystko jest bez znaczenia.
Więc wszelkie podziały i różne różności to po prostu gra.
Bajka.
I widzieć ją z dystansu to znaczy żyć w bajce.
Wybierać sobie, cieszyć się i dotykać Absolutu w błogim transie.

Nie istnieje Inność.
Bo nic nie ma znaczenia.
Jak mogą więc istnieć wytyczne i sensownie uargumentowane żądania?
Nic nie ma znaczenia.
Więc nie musisz odpowiadać, za wszechświat i innych jego mieszkańców.
Zacznij od siebie i pokaż światu, że jest takie miejsce, w którym Istnieje Tylko To.
Tylko Ta Radość!

Doświadczajmy Tego Wszystkiego Razem.
Miarę człowieka nie opisuje to co posiada, albo co mówi...
Tylko to ile twarzy i fotografii zmieści jego Serce.

Reszta to dodatki doświadczenia.
Sztuczne barwniki postrzegania.
I konserwanty przekonań.
Daje nam to różnorodny smak tej samej potrawy dla każdego z Nas.

Mówmy o Tym.
Pokazujmy sobie cały świat z Naszej strony.
Dzielmy się nim bez wyjątku.
Bo podczas świąt zawsze powinno się być gotowym na kolejnego gościa.

Nic innego poza faktem, że Jesteś Teraz Tutaj z Nami nie ma żadnego znaczenia.
W momencie narodzin...
Gdy aktor, wchodzi na Scenę Życia...
Nie ma narzuconej żadnej gry.
Nie jest niczemu winny, ani nic nie "powinien".
Ale teraz.
Gdy nabieramy świadomości, widać, że wszystkie role są równoważne.
Bo dzięki temu, ze ktoś nieustannie, świadomie lub mniej, je wybiera - My mamy większy Wybór.
Możemy rozszerzyć naszą percepcje do wielkości niedostępnej pokoleniom przed nami.
Lecz będziemy grali dopóki nie zdejmą nas ze sceny.
Dlatego ewolucja dała nam DMT, żebyśmy doświadczyli "Absolutu" i zdążyli zobaczyć Cały Świat w Pełni zanim przyjdzie po nas kostucha.
Żeby każdy z Nas mógł zobaczyć Wszystko.
I odszedł stąd Syty i Spełniony jako Aktor.

Możemy zadecydować, czy jest to coś, co warte jest do zatrzymania w Sercu.
I rzeczy będą wracały, będziemy widzieć ból i cierpienie dopóki nie przestaniemy ich odrzucać.

Rzeczy rzucone za siebie pojawiają się wciąż przed Nami.
Dopóki ich nie zrozumiemy i Życiem nie pokochamy.

http://www.youtube.com/watch?v=-hqbkY1-iLQ
"Na pierwszy rzut oka"
"Nie widać, ze kocham"
"Na pierwszy rzut oka"
"Nie widać, że Cię kocham"

Rzeczy mogą wydawać się złe bo za krótko na nie patrzymy.

Wszystko się zeruje...
Wszystko wiecznie trwa w Równowadze...
Wszystko wraca do czystej kartki...
Abyś mógł zacząć od nowa...
I znów...
I znów...
Aż w końcu zaznasz Jedności i Spełnienia.
I zobaczysz ile zawiera w sobie słowo Życie.
Abyś uklęknął przed jego ogromem i nazwał je Bogiem.
I Żył mówiąc o Tym.
A gdy przyjdzie Czas...
Zejdziesz ze sceny Dumny z oklasków i okrzyków Wdzięczności jakimi odwzajemniło się Życie.
Bez Goryczy i Wstydu.
Bo Osiągnąłeś Wszystko Co Ten Świat Miał do Zaoferowania...
I Wtedy być może stwierdzisz, poniesiony swoim Artyzmem, że...
Pora na kolejną Baśń...
I Spotkamy się Znów...
W Objęciach Tej Niekończącej Się Opowieści.

Dziękuję.
Om
Avatar użytkownikaSinbard Mężczyzna
Blackbird
 
Imię: Mariusz
Posty: 1888
Dołączył(a): 20 kwi 2011, 13:05
Lokalizacja: Multiwersum.
Zodiak: Wodny Smok

Re: Sinbard - Ja Jestem

Post 28 paź 2011, 17:34

KUwolności napisał(a):Myślę ,że życie bez luksus smakuje najlepiej ...
Powoduje ,iż zaczynamy doceniac otaczający nas wymiar.
Smakując czujemy ...
Patrząc widzimy ...
Słuchając słyszymy ...
Dotykając wyczuwamy ...
Oddychając żyjemy ...


Gdy pojmie się, że właściwie TO wystarczy aby BYĆ.
Przyjdzie pora na ŻYCIE, Wielką Grę i opowiadanie Baśni.
Witam Serdecznie na Forum i dziękuję za Ciepłe Słowa. : D
Avatar użytkownikaSinbard Mężczyzna
Blackbird
 
Imię: Mariusz
Posty: 1888
Dołączył(a): 20 kwi 2011, 13:05
Lokalizacja: Multiwersum.
Zodiak: Wodny Smok

Re: Sinbard - Ja Jestem

Post 28 paź 2011, 18:17

http://www.youtube.com/watch?v=UhyeywiEzKo

Akurat - Lubię mówić z Tobą

Kiedy z serca płyną słowa
Uderzają z wielką mocą
Krążą blisko wśród nas ot tak
Dając chętnym szczere złoto

I dlatego lubię mówić z Tobą
I dlatego lubię mówić z Tobą

Każdy myśli to co myśli
Myśli sobie moja głowa
Może w końcu mi się uda
Wypowiedzieć proste słowa

I dlatego lubię mówić z Tobą
I dlatego lubię mówić z Tobą



W życiu nie słyszałem piosenki, która ubrałaby Życie w słowa tak doskonale, że nie można już nic dodać.
Nie ma takiej rzeczy, która by się już w niej nie zawierała.
Bo każde Słowo zawarte w tym Utworze przepełnione jest Życiem.
Nie ma żadnej walki.
Żadnej konfrontacji poglądów.
Żadnych Idei lepszych albo gorszych.
Jest Bezmiar Akceptacji.
Doskonały Hymn o Miłości.

"I dlatego lubię mówić z Tobą".
Nie jest podany jednak warunek.
Jakie to wielkie!
NIE ISTNIEJE ŻADEN WARUNEK I DLATEGO LUBIE MÓWIĆ Z TOBĄ!
Każde słowo, zwrot i linijka...
Posiada Niezrównaną Moc.
Nie Do Opisania.
Nie Do Rozebrania na Kawałki.
Nie do przybliżenia w interpretacji...
Bo aby zinterpretować To Dzieło potrzeba byłoby całego życia a i to nie wiem czy by wystarczyło. : )

Pełnia Brzmienia Doskonałego Przekazu Prosto Z Serca.

Istnienie, które przybrało fizyczną formę i doznało Życia, które zaprowadziło je do stworzenia takiego dzieła, może odejść spełnione.
I zacząć Nową Kreację.
Bo w Tym temacie osiągnięte jest Ostrze Rzeczywistości.

To jest tak Wielka Piosenka, że brak mi słów.
Bard się zająknął i zapłakał.
Dlatego Porażony Wielkością Milczę. : )

Om
Avatar użytkownikaSinbard Mężczyzna
Blackbird
 
Imię: Mariusz
Posty: 1888
Dołączył(a): 20 kwi 2011, 13:05
Lokalizacja: Multiwersum.
Zodiak: Wodny Smok

Re: Sinbard - Ja Jestem

Post 28 paź 2011, 22:45

Sinbard napisał(a):Mam taką myśl...


Zabawne nie?
Postawić świat na głowie i zobaczyć, że nic się nie zmieniło...
Bo co to za różnica?

Skoro jedna i druga strona mówi:
"Wszystko Jest Już w Tobie". XDDD
"Jesteś Kompletny a Wszystko Co Potrzebne Do Szczęścia Jest Już częścią Ciebie". XDDD

Cokolwiek może teraz komukolwiek ciążyć, skoro nic nie jest pewne?


Nie istnieje Inność.
Bo nic nie ma znaczenia.


Doświadczajmy Tego Wszystkiego Razem.
Miarę człowieka nie opisuje to co posiada, albo co mówi...
Tylko to ile twarzy i fotografii zmieści jego Serce.

Reszta to dodatki doświadczenia.
Sztuczne barwniki postrzegania.
I konserwanty przekonań.
Daje nam to różnorodny smak tej samej potrawy dla każdego z Nas.

Mówmy o Tym.
Pokazujmy sobie cały świat z Naszej strony.
Dzielmy się nim bez wyjątku.
Bo podczas świąt zawsze powinno się być gotowym na kolejnego gościa.

Nic innego poza faktem, że Jesteś Teraz Tutaj z Nami nie ma żadnego znaczenia.
W momencie narodzin...
Gdy aktor, wchodzi na Scenę Życia...
Nie ma narzuconej żadnej gry.
Nie jest niczemu winny, ani nic nie "powinien".
Ale teraz.
Gdy nabieramy świadomości, widać, że wszystkie role są równoważne.
Bo dzięki temu, ze ktoś nieustannie, świadomie lub mniej, je wybiera - My
mamy większy Wybór.
Możemy rozszerzyć naszą percepcje do wielkości niedostępnej pokoleniom przed nami.
Lecz będziemy grali dopóki nie zdejmą nas ze sceny.
Dlatego ewolucja dała nam DMT, żebyśmy doświadczyli "Absolutu" i zdążyli zobaczyć Cały Świat w Pełni zanim przyjdzie po nas kostucha.
Żeby każdy z Nas mógł zobaczyć Wszystko.
I odszedł stąd Syty i Spełniony jako Aktor.

Możemy zadecydować, czy jest to coś, co warte jest do zatrzymania w Sercu.
I rzeczy będą wracały, będziemy widzieć ból i cierpienie dopóki nie przestaniemy ich odrzucać.

Rzeczy rzucone za siebie pojawiają się wciąż przed Nami.
Dopóki ich nie zrozumiemy i Życiem nie pokochamy.

http://www.youtube.com/watch?v=-hqbkY1-iLQ
"Na pierwszy rzut oka"
"Nie widać, ze kocham"
"Na pierwszy rzut oka"
"Nie widać, że Cię kocham"


Rzeczy mogą wydawać się złe bo za krótko na nie patrzymy.

Wszystko się zeruje...


Dziękuję.
Om


to co ważne podkreśliłam, Sinbard można by zmienić to zdanie na : RZECZY MOGĄ NIE WYDAWAĆ SIĘ DOBRE BO ZA KRÓTKO NA NIE PATRZYMY. Wiesz najpierw chciałam napisać inaczej , że pomyślałam o uważności, że nie chodzi o to ile czasu na coś patrzymy, ale jaka jest jakość tego patrzenia , w końcu nie na darmo się mówi, że :piorun w nich strzelił i zakochali się w sobie od pierwszego wejrzenia - dla mnie podobnie jest z patrzeniem na cos dobrego lub złego. ALE przyszło mi jeszcze cos co poczułam NAPISAŁEŚ W TYM ZDANIU - wydawać się - I TO JEST SEDNO TEGO ZDANIA. ALBO COŚ JEST WG NAS ZŁE ALBO DOBRE A JESLI NAM SIĘ WYDAJE , TO ZNACZY, ŻE NIC SIE NIE ZERUJE, ŻE JESTEŚMY GDZIEŚ I NIE WIEMY JAK COŚ "OCENIĆ" GDZIE USTAWIĆ.
*
Ja nie chcę pokochać bólu czy cierpienia zbyt dużo go doświadczyłam, czy rzucam to wszystko za siebie, kiedyś odrzuciłam by do tego wrócić ale nie po to by pokochać tylko zrobić coś innego. Z reguły swoje cierpienie czy krzywdę czy skrzywdzenie z wielu powodów chowa się przed innymi, więc ponownie chciałam dojrzeć do tego by to wynieść znów na samą górę, odwinąć z papierka, w którym to chowałam by potem spokojnie odłozyć to na niższą półkę ze zrozumieniem siebie ALE NIE Z POKOCHANIEM, DLA MNIE NIE O TO W TYM CHODZI.

gdy nabrałam swojej świadomości, owszem wszystko się równoważy bo ja ze sobą pracuję, rozwijam się i przestaję być tylko po stronie zła lub tylko po stronie dobra, przez to też mam wiekszy wybór, bo nie odrzucając wielu "rzeczy" widze więcej, ogarniam róznorodność. Ale to nie znaczy, że musze pokochać ból i cierpienie, nauczyłam sie przez kilka ostatnich lat, że wielu spraw nie muszę pokochać jeśli tylko trafię na ludzi, na ich wiedzę i im uwierze, że nie trzeba kochać wszystkiego co daje świat tylko zacząć od siebie, gdy poczułam,że to Ja dużo kreuję w sobie, w moim świecie wiele sie zmieniło i miłość też wybierałam , nie musze pokochać "diabła" bo ani ja tego nie chcę ani on gdyby ta miłość miała być na MOICH WARUNKACH - teoretycznie.

Piszesz,że nie istnieje inność by niżej napisać o wielu twarzach, dla mnie istnieje inność, i ja żyję ze swoją od urodzenia, przynajmniej tą fizyczną wielu ludzi dało mi to odczuć i ja czasem mimo swojego doświadczenia bez ogłaszania tego na głos doświadczałam tego uczucia wobec innych i jednoczesnie zdziwienia, że oczekując sama nie zdziwienia sama jednak się dziwię. Istnieje inność i myśle,że jest potrzebna bo po co choćby motyli miałoby być tyle rodzajów? Choć tak to Ja niezbyt lubię "filozofować" nie moje rejony. Napisałabym inaczej : Mam takie wewnętrzne przekonanie,że kiedyś gdy doświadczenie i stan naszego umysłu i emocji ze słowem inność przestanie istnieć wtedy poczujemy co to raj. Bo m.in. z postrzegania różnic są nasze wątpilowości, strachy, oceny itd.

I ostatnie od góry: Postawić świat na głowie i zobaczyć, że nic się nie zmieniło
-

postawiłam mój świat na głowie częściowo w sobie a ostatnio i fizycznie na karuzeli i doświadczyłam czegoś fantastycznego i wiele się zmieniło, i nawet jeśli ktoś mi napisze całe wypracowanie jak działa mózg albo jak ja sama to przeanalizuję to pamięć tego uczucia i doznania zostanie we mnie, rozum mi tego nie odbierze, czy dla takiej świadomości nie warto próbować stawiać swój świat na głowie?
Ziarenko Kobieta
 
Posty: 443
Dołączył(a): 08 sie 2011, 01:11
Droga życia: 5

Re: Sinbard - Ja Jestem

Post 28 paź 2011, 23:10

Dziękuję Ci Ziarenko. : )
Bo widzisz...
Ciężko opisać Jednię za pomocą słów które można zrozumieć w dwojaki sposób prawda? : )
Już i tak piszę długie posty, nawet można powiedzieć bardzo długie.
I nie mogę zawrzeć Wszystkiego w słowach, bo to nie możliwe. : )
Ale się staram! XD
I może wyglądać to jak sprzeczności...
Ale to tylko możliwości, a nie reguły.
Wskaźniki skierowane w jedną stronę - ku Jedności.
I wszystkie pokazują, że nie ważne co czujesz zmierzasz tam gdzie wszyscy...
Do szczęścia, Miłości i Akceptacji.

Dziękuję za pokazanie Życia z innej strony - twojej, intymnej, unikatowej. : )
Bo Rzeczywistość jest taka jak mogą ją określić wszystkie zdolne do tego Istnienia.
Wszystkie słowa, które teraz padają sprawiają, że jest tak jak jest. : )
Ale i pewnie tak jest i nie jest.
Dystans i nieme spoglądanie na to co może wywołać w nas jakieś "niechciane" uczucia.
Dotyk i czułość, temu czemu możemy powiedzieć, "Kocham" już Teraz. : )
Na wszystko przyjdzie czas.
Wymaganie od ziarenka owoców to chyba idiotyzm prawda? : )
Nie pij lekarstwa, skoro nie jest potrzebne. : )
Znaleźć "swój kawałek podłogi" i zapraszać gości żegnając ich uśmiechem...
Wiedząc jednak, że pożegnania nie istnieją. : )
Nie ma w tym przymusu...
To jedna z możliwości okazania życzliwości.
Nie mniej nie więcej.
To. Tylko. Możliwości.
Pozdrawiam cieplutko. : )
Avatar użytkownikaSinbard Mężczyzna
Blackbird
 
Imię: Mariusz
Posty: 1888
Dołączył(a): 20 kwi 2011, 13:05
Lokalizacja: Multiwersum.
Zodiak: Wodny Smok

Re: Sinbard - Ja Jestem

Post 09 lis 2011, 23:26

Jestem napakowany Radością.
Wziąłem na ruszt następujące stwierdzenie:
"Czasami ludzie zapętlają się w swoich czarnych myślach i projekcjach co sprawia, ze cierpią i nie czują Radości".
Jest tak?
Jest.
Jest to jedyna możliwość?
Tylko to jest?
Oczywiście, że nie.
To tylko czarny sznurek, pesymistyczne, smutne, niepełne stwierdzenie.
A jak brzmi więc biały sznurek, który dopełni te słowa?
"Czasami jest też tak, że przejrzy się prostotę wszelkich myśli i zjawisk, dzięki czemu odkryjemy niezmącone pokłady Radości i zapomnimy w ogóle, że istnieje coś takiego jak niepowodzenie, strata i poczucie braku."
A może krócej?
A poproszę:
"Do what You love, love what You do."
"Rób to co Kochasz, Kochaj to co Robisz."
Doskonałe zapętlenie w swoich projekcjach, które praktykowane...
Zabija smutasa...
Na amen! XD
Wybierz Sobie...

-I na kogo mam mówić "ja" proszę pana?
-Na Radość mój drogi. Wszak "ja" znaczy Radość!
-Może by to okrasić melodią?
-A no jakżeszby nie? Dygaj Maestro!

http://www.youtube.com/watch?v=HfXnUzxh2Zo

Ciekawy to Utwór...
Wprowadza mnie w pewien trans...
Sprawia, że czuję wielką przestrzeń...
I siedząc luźno ze skrzyżowanymi nogami...
Słyszę jak refren rozbrzmiewa w mojej najintymniejszej części...

"Die, don't think about You anymore..."
Zgiń, nie myśl o Sobie już więcej..."

"Ja" to Wszystko co Jest...
Gdy znika...
"Umiera"...
Nie ma innego uczucia poza Doskonałością...
Czystą Przejrzystością Pustki...
I to jest Kompletna Wolność...
Bo nie istnieje żaden problem, żadna krzywda...
Nie konieczne jest naprawianie niczego...
Nic nie może zostać odrzucone, bo i przez kogo?

Ten moment...
Ta chwila...
Gdy otwierasz wtenczas oczy...
I widzisz ten Nieprzebrany Bezmiar...
Widzisz wszelkie uczucia...
Łzy smutku i radości...

Ta Doskonałość...
Ta Wolność...
Zostaje...

Bo wiadomym jest...
Je ten świat, który Teraz postrzegasz...
Stworzyłeś Ty Sam...
I jeśli cokolwiek Ci w Nim nie odpowiada...
To tylko dzięki Twoim uwarunkowaniom i dyrdymałom...
Poprzez zagubienie w śnie o swojej niewartości...
To Twoje Dzieło.
Więc nie wymagaj od Niego, aby się zmieniło.
Nie klęcz przed Nim i nie błagaj...
Tylko wróć do Początku...
Wróć do miejsca zanim to wszystko miało miejsce...
Wróć do miejsca gdzie nie ma Ciebie...
I znów otwórz oczy...
I znów, i znów...
Nie istnieje żadna reguła zabraniająca ci być Szczęśliwym Bogiem Swojej Kreacji...
Nie istnieje żadna wymówka, aby przestać Kochać...
Bo kiedy w pewnym momencie obudzisz się w świecie w którym jest Tylko To...
Tylko Ta Miłość...
Nie będzie żadnych powodów, aby "wyrzekać" się swojego "Ja"...
Bo wtenczas...
Akt, w którym wypowiadasz...
"Ja... Ja Jestem"...
Jest zwięczeniem Wszelkich Sztuk...
Jest to stan Tao.
Jednak podstawa Tao to maksyma:
"Jeżeli Tao jest Tao to nie jest Tao".
Bo jest to stan "niemożliwy".
Jednak "niemożliwy" tyczy się tylko ubrania w słowa.

Stan Tao to Najgłębsza Akceptacja...
Świadomość Faktu Stworzenia...
Doznanie i zrozumienie Tego, ze...
WSZYSTKO JEST.
I Wszystko Jest Doskonałe...
Razem z Tobą. : )

Dziękuję.
Om
Avatar użytkownikaSinbard Mężczyzna
Blackbird
 
Imię: Mariusz
Posty: 1888
Dołączył(a): 20 kwi 2011, 13:05
Lokalizacja: Multiwersum.
Zodiak: Wodny Smok

Re: Sinbard - Ja Jestem

Post 10 lis 2011, 00:07

Sinbard napisaleś:

Wymaganie od ziarenka owoców to chyba idiotyzm prawda? : )

odpowiem Ci inaczej, może dla Ciebie dziwnie, ale tak mi przyszło do głowy

z jednej strony ziarenko gdzieś może wyrosnąć jako drzewo i zamienić się po części w owoce samo nie stając się nigdy owocem
z drugiej strony ziarenko samo w sobie może być trujące
nie przekonamy się dopóki nie najdzie nas ochota by je zjeść

a i trzecie rozwiązanie jest możliwe, najgorsze dla ziarenka zostanie w ziemii i z różnych powodów ani nie będzie dla nikogo trujące ani nie zamieni się w drzewo z owocami czy coś podobnego, po prostu przysypie je ziemia choc wcale nie stanie sie niepotrzebne bo rozłoży się w glebie

Czasem jest więcej niż 2, albo albo, czasem jest : "albo , albo ..... oraz"

tylko czasem rzadko jest nam dane wpaść na to " oraz"
Ziarenko Kobieta
 
Posty: 443
Dołączył(a): 08 sie 2011, 01:11
Droga życia: 5

Re: Sinbard - Ja Jestem

Post 10 lis 2011, 10:09

Powiedziałbym tak...
Masz racje jest więcej niż dwie możliwości.
Ale to tylko odcienie. : )
Skrajności to słowa TAK i NIE.
I każda z tych dróg rozdziela się na dwie, na dwie i znowu na dwie.
Ale na samym wierzchołku jest TO co było pierwsze od słów TAK i NIE.
To punkt, który zawiera w Sobie wszystko co z niego wynikło. : )
Bo to Jednia.
I można tam dojść wracając po podziałach.
No możemy ich sobie namnożyć oczywiście.
Będzie to zabawa trudniejsza, ale z ciekawości i dla sprawdzenia Nas Samych...
Możemy zabawić się w "trudniejszą" grę.
Nie mniej nie więcej. : )

Dziękuję. : )
Avatar użytkownikaSinbard Mężczyzna
Blackbird
 
Imię: Mariusz
Posty: 1888
Dołączył(a): 20 kwi 2011, 13:05
Lokalizacja: Multiwersum.
Zodiak: Wodny Smok

Re: Sinbard - Ja Jestem

Post 10 lis 2011, 12:56

Poukładamy jakoś przykład o ziarenku. :)
Jest Istnienie.
Istnienie może:
-przyjąć formę ziarenka.
-nie być uwarunkowane określeniami ziarenka
Weźmy na przykład, ze jest ziarenkiem.
Ziarenko może być:
-Dobre czyli zjadalne
-Nie dobre czyli trujące
Każdym jednak możemy zadecydować się zająć
-Bo albo mamy dobre.
-Albo złe zamiary.
Tak więc mamy teraz 4 odcienie.
-Zajmujemy się jadalnym bo:
*da dobre owoce gdy wyrośnie - dobry zamiar
*da złe owoce - bo mamy złe zamiary
-Zajmiemy się niejadalnym bo:
*da dobry jadalny owoc - dobry zamiar
*da zły owoc - bo mamy złe zamiary
Dodajmy do tego, że ktoś patrząc na nas może powiedzieć.
Warto to robić albo nie warto.
Warto też dzieli się na jego zamiary.
Nie warto również.
No i oczywiście ziarenko może wyrosnąć albo nie wyrosnąć...
Ile mamy już albo, albo? : )

I tak buduje się gra.
I tak jest ze wszystkim.
I jest możliwe pod przytłaczającym ogromem rzeczy, które uważamy, zapomnienie tego, że wszelkie te rozgałęzienia mają początek w Życiu, w Istnieniu.
Bo dzięki tylu opiniom, poglądom i ocenom wszystko staje się trudne, przytłaczające.
I Ta Radość, Wdzięczność gdzieś umyka.
Nie znaczy to, ze jej Nie Ma.
Jest.
Tylko została spisana w zasadach, ubezwłasnowolniona i usystematyzowana.
Dlatego Radość Jest Tak Trudna do "Osiągnięcia".
Osiągnięcie Tej Radości, o którą Wszystkim Nam Chodzi jest niemalże niemożliwe.
Bo Ta Radość Jest.
To Spełnienie Jest.
Ciągle i Bez Wyjątków.
Kto więc stoi na przeszkodzie do Tego?
Świat?
To Twój Świat - Sam go stworzyłeś.
Inni Stwórcy?
Nie ma nikogo innego od Ciebie.
Czyli?
Ty i tylko Ty.
I znów możesz się z tego powodu załamać, albo wziąć odpowiedzialność za swoją kreację.
I możesz zwlekać i robić uniki uciekając w dualizm.
Ale czyż nie najlepiej i nie najprościej jest wrócić po prostu do początku?
I zacząć to wszystko od nowa? : )
Avatar użytkownikaSinbard Mężczyzna
Blackbird
 
Imię: Mariusz
Posty: 1888
Dołączył(a): 20 kwi 2011, 13:05
Lokalizacja: Multiwersum.
Zodiak: Wodny Smok

Powrót do działu „Ludzie”

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości