Psychologia, działanie mózgu.

Post 07 gru 2005, 17:58

Kopa czasem mozna dostac gratis, za nic... ;)
A szczescie to kwestia nastawienia. jesli ktos chce moze byc zawsze szczesliwy.
Avatar użytkownikaMeph Mężczyzna
 
Posty: 1056
Dołączył(a): 06 gru 2005, 14:50
Droga życia: 4
Zodiak: Waga, Bawół

Post 11 gru 2005, 13:02

Bóg daje szczęście, ale człowiek musi je złapać.
[Adolf Kolping]

Szczęście puka do wszystkich drzwi, ale przeważnie wtedy, gdy nas nie ma.
[Antoni Regulski]

Im czzlowiek bardziej staje się podobnym do Boga, tym jest szczęśliwszym. A podobniejszym do Niego jest ten, który ukochał jedną mrówkę, niż ten, który znienawidził cały świat.
[Aleksander Świętochowski]
"Wiosna, maj, kwiaty, słoneczko... ahhh... :)))))))))"
Avatar użytkownikaArElendil Mężczyzna
:))))))))))
 
Posty: 190
Dołączył(a): 10 maja 2005, 20:16
Lokalizacja: JG
Droga życia: 3
Zodiak: Bliźniak :)

Post 12 gru 2005, 13:19

Szczęście to Dążyć do Niezależności Wewnętrznej :-) Poszerzać swoją Wolną Wolę oraz własną pokorę, która Uczy Akceptować To Co Jest :-)
Niektórzy szczęście odnajdują w uzależnianiu się. Tam czują się Bezpieczni i przez to szczęśliwi. Tak Nas "uczy" (uzależnia) od małego Podstępnie nasza cywilizacja :-)
Najczęściej uczy Nas, abyśmy nie byli tego świadomi. Utrzymuje później w Stanie w którym wszystko umiemy sobie Wytłumaczyć, logicznie zaprzeczyć, potwierdzić, ale Nigdy nie Prawdziwie Zaakceptować :-) Tracimy poprzez To Prawdziwe Szczęście :-)
Prawdą jest Miłość. Wyrazem Miłości, Bycie Sobą.
GrzegorzL_Truth Mężczyzna
Light_Truth
 
Posty: 211
Dołączył(a): 10 gru 2005, 22:10
Lokalizacja: Wrocław
Droga życia: 7
Zodiak: strzelec

Post 23 sty 2006, 15:44

SZCZĘŚCIE to uczucie doskonałości :)
Avatar użytkownikaJera Kobieta
 
Posty: 60
Dołączył(a): 21 sty 2006, 19:21
Lokalizacja: z Miłości ;]
Droga życia: 33
Typ: 7w8
Zodiak: koziorożec

Post 24 sty 2006, 11:16

Dyskusja nt. Sai Baby została przeniesiona tu: http://forum.przebudzenie.net/viewtopic.php?p=2583#2583

Przy okazji przeniosłem tam, moze nie do końca słusznie, część dyskusji będącej jak najbardziej ontopic. Przywracam trzy posty, które przeniosłem do tamtego tematu w tym miejscu żeby było fair, uważam, że są potrzebne w obu tematach. :)

ArElendil napisał(a):ŻYCIE + PRAGNIENIA = CZŁOWIEK
ŻYCIE – PRAGNIENIA = BÓG


[Sai Baba]

Prostota i trafność tak mi się spodobały, że postanowiłem tą, jak to określił Sai Baba - formułę, tutaj umieścić.
Cały wywiad z Sai Babą przeczytacie na www.nautilus.org.pl , artykuł "Kim Pan jest, Mr Sai Baba?"( http://www.nautilus.org.pl/article.php?articlesid=505 ).



Luke Nuke napisał(a):http://www.racjonalista.pl/kk.php/s,579 - żeby było bardziej obiektywnie artykuł patrzący na pana Sai Babę z innej strony :p .

Szczęście to jest uświadomić sobie cel lub zrozumieć, że cel jest niepotrzebny. Wszystko co pośrednie prowadzi do nieszczęścia.



ArElendil napisał(a):Do Sai Baby nic nie mam i szanuje Go wielce. Różne rzeczy krążą nt. różnych osób, ich "prawdziwość" zdaje się wzrastać wprost proporcjonalnie do autorytetu jakim się cieszy dana osoba.

A przy okazji naszło mnie nt. "formuły" Sai Baby, szcześcia i tak ogólnie:

Ludzie nie mają pragnień.
Ludzie mają zachcianki.

Niezaspokojenie pragnień prowadzi do cierpienia.
Nadmierne zaspokojenie pragnień prowadzi do poszukiwania kolejnych pragnień.
Zastąpienie pragnienia pragnieniem prowadzi do cierpienia.
Wyrażenie pragnienia przez człowieka prowadzi do uzależnienia od pragnienia.
Uzależnienia od pragnień nie można pozbyć się zaspakajając ich.
Uzależnienia od pragnień można pozbyć się rezygnując z nich całkowicie.

Cierpienie jest to stan umysłu kiedy ten nie chce otworzyć się na szczęście.
Pragnienie cierpienia, poszukiwanie go we wszystkim powoduje powstanie podświadomych mechanizmów, które bedą potem utrudniać, podkopywać i zdradzać, aż samemu sobie nie będzie można zaufać.

Pragnienie cierpienia tworzy złą karmę.
Bez pragnienia cierpienia nie da się trwać w cierpieniu.

Każde pragnienie, które powoduje cierpienie jest pragnieniem cierpienia, choćby ubranym w najpiękniejsze szaty, jest nim.

Żadne doskonałe dziecko Boga nie musi cierpieć i nie jest to jego naturą.
Wszystkie dzieci Boga są doskonałe.
Bóg tak Kocha swoje dzieci, że pozwala im cierpieć kiedy chcą.

Nie ma innej przyczyny cierpienia poza jego pragnieniem.

Uwolnić się od cierpienia znaczy stać się doskonałym dzieckiem Boga, takim jakim się jest.

"Wiosna, maj, kwiaty, słoneczko... ahhh... :)))))))))"
Avatar użytkownikaArElendil Mężczyzna
:))))))))))
 
Posty: 190
Dołączył(a): 10 maja 2005, 20:16
Lokalizacja: JG
Droga życia: 3
Zodiak: Bliźniak :)

Post 26 sty 2006, 00:49

dziś szczęściem dla mnie jest to że mogę być. Być soba i nie udawać nikogo i niczego.
to, że moja jawa nie jest brzydsza niż sen. a jest piekniejsza, bo realna.
szczęściem jest dla mnie jedna osoba.
i nikt więcej.
dzieki niemu obdarzam innych prawdziwą sobą.
i tyle.
moze to nie jedno zdanie.

Pozdrawiam.
życzę miłości i prawdy.
"We're jamming
I wanna jam it with you,
We're jamming, jamming
And I hope you like jamming too"
Avatar użytkownikamorphia Kobieta
biszkopt
 
Posty: 664
Dołączył(a): 08 cze 2005, 16:41
Lokalizacja: Radom/Kraków
Droga życia: 4
Typ: 4w5
Zodiak: baran

Post 26 sty 2006, 17:01

ArElendil napisał(a):W jednym zdaniu: Czym jest szczęście?


mną ;>

hmm mialo byc zdanie.. to niewiem :)
I teraz pytanie czy mowie bo wiem, czy mowie bo czytalem?:]
"Gdy wyzwanie spotyka się z siła, rodzi się kreatywność dążenia do celu."
Avatar użytkownikaJutro Mężczyzna
whoever
 
Imię: Tomek
Posty: 48
Dołączył(a): 10 maja 2005, 21:45
Lokalizacja: poludnie
Droga życia: 3
Typ: 4w3
Zodiak: Ryby

Post 26 sty 2006, 18:00

Jutro pieknie :)

Szczesciem nie jst gonic za szczesciem
[boze ale zdanie :P takie hmm filozoficzne ;)]


bawcie sie dobrze
a i szczęśliwie :)
w.
winegre Mężczyzna
.:błądzący:.
 
Posty: 14
Dołączył(a): 11 maja 2005, 15:50
Lokalizacja: Kraków
Droga życia: 11
Typ: 4
Zodiak: strzelec i smok

Post 27 sty 2006, 00:44

Szczęście to możliwość robienia tego czego się chce, a nie do tego do czego jesteśmy przymuszani. Szczęście to spokojne życie bez strachu o każdy następny dzień.
Leo Mężczyzna
 
Posty: 6
Dołączył(a): 06 sty 2006, 11:07
Lokalizacja: silva-forum prv pl
Droga życia: 3
Zodiak: Koziorożec

Post 27 sty 2006, 01:07

Szczęście to zaspokajanie podstawowych ludzkich potrzeb.
PRAWDA ZAWSZE SIĘ OBRONI, JEŚLI NIKT TEGO NIE ZABRONI ANI NIE OGRANICZY
Avatar użytkownikaNightwalker Mężczyzna
Racjonalista
 
Posty: 537
Dołączył(a): 11 maja 2005, 16:26

Post 27 sty 2006, 01:28

Szczęście jest stanem ducha kompletnie niezależnym od świata zewnętrznego. Szczęście to poczucie harmonii i zgody ze samym sobą, niezależnie od zdarzeń losowych, kłopotów, czy problemów. Człowiek szczęśliwy nawet w najtrudniejszej sytuacji życiowej nie traci poczucia szczęścia, bo wie, że życie tu na Ziemi jest tylko snem....
Life after death is to die for
Avatar użytkownikamyake Kobieta
 
Posty: 79
Dołączył(a): 17 sty 2006, 01:55
Lokalizacja: Poznań
Droga życia: 7
Zodiak: Rak

szczęście

Post 16 sie 2006, 00:10

Witam,
Uważam podobnie jak Tao, Narayan, Meph, i prawie jak Myake (nie ducha lecz umysłu).
Tak, szczęście jest to tylko stan umysłu - mózgu, którego nas wyuczono, lub którego sami się wyuczyliśmy.
Każda religia, kultura, społeczeństwo uczy szczęścia na swój sposób. Są to albo dobra materialne, dobre zdrowie, czy życie wiecznie w niebie dla niektórych. Np. dla masochistów sądzę, że jest to uczucie zadawania sobie bólu, dla psychicznego mordercy jest nim uczucie zabicia człowieka itd, itp. może być nim dosłownie wszystko.
Szczęście to po prostu stan umysłu, w którym zdajesz sobie sprawę, że zaspokoiłeś wszystkie swoje potrzeby.
Dla nielicznych ludzi wystarczające jest zaspokojenie podstawowych potrzeb, czyli oddychania, jedzenia, nieodczuwania bólu. Jednak dla większości 'śpiących' ludzi będą to również potrzeby narzucone przez religię czy społeczeństwo, czyli potrzeba bycia kochanym, potrzeba zakupu jakiegoś przedmiotu czy znalezienia pracy, tych drugich o wiele trudniej zaspokoić.
Bardzo dobrze definiuje szczęście Anthony de Mello w bajce o "Zadowolonym Rybaku" z książki pt. Śpiew Ptaka:
"Bogaty przemysłowiec z Północy poczuł niesmak widząc pewnego rybaka z Południa, spokojnie opartego o swoją łódź i palącego fajkę.
- Dlaczego nie wypłynąłeś łowić? - zapytał przemysłowiec.
- Bo już złowiłem dość na dzisiaj - odpowiedział rybak.
- Dlaczego nie łowisz więcej niż to konieczne? - nalegał przemysłowiec.
- A cóż bym z tym zrobił? - zapytał z kolei rybak.
- Zarobiłbyś więcej pieniędzy - padło w odpowiedzi - Mógłbyś wtedy założyć motor do twojej łodzi, wypływać na głębsze wody i łowić więcej ryb. Wtedy też zarobiłbyś dość pieniędzy, by kupić sobie nylonową sieć, dzięki czemu miałbyś jeszcze więcej ryb i więcej pieniędzy. Szybko zarobiłbyś i na drugą łódź... i, być może, na całą flotę. Byłbyś wtedy bogaty tak, jak ja.
- I co bym wtedy robił? - zapytał znowu rybak.
- Mógłbyś wtedy usiąść i cieszyć się z życia - odpowiedział przemysłowiec.
- A jak myślisz, co ja właśnie w tej chwili robię? - zapytał zadowolony rybak..
"
Ta bajka mówi o szczęściu i sensie szczęścia dosłownie wszystko.
Acha i szczęście nie musi mieć wcale związku z rzeczywistością. Np. jeżeli cała twoja klasa zechce zrobić ci psikusa i wszyscy powiedzą że dostałeś 5 z egzaminu, to przez jakiś czas będziesz szczęśliwy mimo, że tak naprawdę dostałeś 1. Ale to tak naprawdę szeroki temat. Nie przeciągam...
Avatar użytkownikaaztekium Mężczyzna
 
Posty: 149
Dołączył(a): 15 sie 2006, 20:17

Post 16 sie 2006, 02:30

aztekium napisał(a):dla psychicznego mordercy jest nim uczucie zabicia człowieka itd, itp.

Dla psychicznego mordercy często nawet nie jest to przyjemność. Próbuje on tylko dać ujście dla swojego gniewu. Przyjemność może odczuwać rzadko.
aztekium napisał(a):Jednak dla większości 'śpiących' ludzi będą to również potrzeby narzucone przez religię czy społeczeństwo, czyli potrzeba bycia kochanym, potrzeba zakupu jakiegoś przedmiotu czy znalezienia pracy, tych drugich o wiele trudniej zaspokoić.

Nie są to potrzeby narzucone. Każdy człowiek rodzi się z instynktownymi chęciami ich spełniania.
Same potrzeby (psychiczne) można podzielić na: dumę, seks i poczucie bezpieczeństwa a także dobra materialne/niematerialne i przyjemność - te dwie są związane z tamtymi.
Wszystko co człowiek robi opiera się na nich. Na ich podstawie buduje cele, i do nich dąży, co nadaje jego życiu sensu.
PRAWDA ZAWSZE SIĘ OBRONI, JEŚLI NIKT TEGO NIE ZABRONI ANI NIE OGRANICZY
Avatar użytkownikaNightwalker Mężczyzna
Racjonalista
 
Posty: 537
Dołączył(a): 11 maja 2005, 16:26

Post 16 sie 2006, 10:52

Ah te zekonnice i ci księża żądni seksu ;) . Człowiek może zmieniać swoje priorytety postępowania.
Od teraz w Strefie http://strefa51.webd.pl/forum/ .
Powód: http://forum.przebudzenie.net/viewtopic.php?t=687
Do tego moderacja zorientowana na jedyne słuszne poglądy, których broni nawet tolerując chamstwo o ile je propaguje. Pozdrawiam! :)
Avatar użytkownikaLuke_Nuke Mężczyzna
Kalif/Krzyżowiec/Reakcjonista
 
Imię: Łukasz
Posty: 490
Dołączył(a): 10 maja 2005, 16:12
Droga życia: 5
Typ: 2w1
Zodiak: Lew

szczęście

Post 16 sie 2006, 11:30

Nightwalker napisał(a):Nie są to potrzeby narzucone. Każdy człowiek rodzi się z instynktownymi chęciami ich spełniania.

Wg. mnie potrzeby, z którymi rodzi się człowiek są nieliczne. Są to np jedzenie, picie, oddychanie, potrzeba wydalania przetrawionych pokarmów oraz potrzeba likwidacji jakiegokolwiek bólu fizycznego.
Reszta potrzeb to potrzeby w dużej mierze wyuczone. Jesteśmy programowani przez społeczeństwo i przez duchowieństwo jak również przez (zaprogramowanych już wcześniej) rodziców, do realizacji ich celów.
Społeczeństwo uczy nas potrzeb, które zmuszą nas do pracy na rzecz społeczeństwa, czyli np. kupna samochodu, pralki, lodówki, komputera, wszystkie te rzeczy pociągają za sobą takie fakty jak płacenie rachunków za prąd, OC, mandatów, przeglądów, napraw. Są to potrzeby, które możemy zrealizować tylko poprzez pieniądze, które z kolei musimy zarobić. I w ten sposób jesteśmy zmuszeni do pracy, która napędza społeczeństwo. Jest to praca o wiele za duża, jaka jest potrzebna do szczęścia pojedynczemu człowiekowi.
Duchowieństwo z kolei uczy nas od dziecka potrzeb duchowych. I 'mówi' nam że bez nich nie możemy być szczęśliwi. Potrzeba modlitwy, jakichś sakramentów, np. spowiedzi. Podobnie jak w przypadku społeczeństwa są to potrzeby mające na celu zmusić nas 'pracy' dla duchowieństwa danej kultury. Podobnie jak w przypadku społeczeństwa, również duchowieństwo pociąga za sobą np. potrzebę ('konieczność') ochrzczenia dziecka, potem ślubu, bierzmowania, również pochowania człowieka. Człowiek żyjący w danej grupie społecznej jest zmuszony realizować te zadania, co wiąże się z wydatkiem na rzecz duchowieństwa i w efekcje jego utrzymywaniem.
A trzecia grupa potrzeb takie jak potrzeba miłości, seksu, bezpieczeństwa, czy jakieś psychiczne odchylenia są częśtokroć przenoszone przez kod genetyczny. Jednak nie znaczy to (jak powiedział poprzednik), że człowiek nie może ich dowolnie zmodyfikować.
Avatar użytkownikaaztekium Mężczyzna
 
Posty: 149
Dołączył(a): 15 sie 2006, 20:17

Powrót do działu „Psychologia”

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 3 gości

cron