Hej znalazłem fajną angielską (niestety)stronę o kundalini może ją ktoś tu umieszczał to jak coś to umieszczę jeszcze raz.
Pozdrawiam:
http://www.kundaliniawakeningsystems1.com/index.html
Pozdrawiam:
http://www.kundaliniawakeningsystems1.com/index.html
- Slawkos
freemind napisał(a):bYt napisał(a):Witam.
Przyznam, że nie zdążyłem się zapoznac ze wszystkimi postami ze względu na obowiązki.
Mam jednak ważną sprawę więc piszę.
Podczas medytacji i przy użyciu Brain Sync Budzenie Kundalini doznałem obudzenia tej wielkiej energii.
Moje czakry są słabo rozwinięte ale czułem ból dopiero w drugim węźle (czakra serca).
Wiem, że mam w niej wielki zator energetyczny. Nie mogę sobie z nim poradzic. Nawet medytacja zawodzi (niesystematyczna).
Kundalini niesamowicie pomogło udrożnic kanały w tym czakramie ale później się wycofała.
Teraz bardzo próbuję ponownie ją obudzic.
Jestem gotowy na ból i cierpienie od zawsze. Bardzo chcę dążyc do oświecenia.
Czuję już w sobie zmiany ale chcę aby się pogłębiały.
Możecie mi dac wskazówkę jak mogę skuteczniej budzic kundalini aby mocniej zaingerowała w moją osobę?
Czy popełniam błąd chcąc ją budzic po to aby doznac oświecenia i oczyścic zatory energetyczne w ciele?
Przepraszam za brak literki ci.
Peace.
kundalini budzi się samoistnie, nie widzę sensu, żeby przyśpieszać ten proces przy użyciu takich metod.
a na literke ci też coś zaradzimy -> ctrl + shift (z lewej strony)
Kundalini budzi się inicjacyjnie. Jeśli masz pobudzona kundalilni od urodzenia, albo jeśli się Tobie przebudziła w jakims momencie Twojego życia, to znaczy, że już się z tym urodziłeś. A może została przebudzona przez kogoś nieświadomie? Może miałeś kiedyś jakieś niemiłe zajście? Może miałeś spotkanie kiedyś z wampirem energetycznym? A może jesteś inkarnacją mistrza, który już ma to za sobą? Skąd takie przepuszczenia o kundalini, że budzi sie spontanicznie? Mam więc pytanie do Ciebie: Czy masz u siebie ją przebudzoną? Jeśli tak, jak się przebudziła? Rozumiem, że skoro tyle rzeczy o niej wiesz, to musisz mieć ją przebudzoną. Pozdrawiam Freeming cieplutko

- Bodhisattva
Nie wiem nic o kundalini
pozdrawiam jeszcze goręcej
pozdrawiam jeszcze goręcej

-
Don Juan Matus
- Posty: 239
- Dołączył(a): 10 maja 2009, 11:03
- Lokalizacja: Białystok
Ja nic nie wiem 

-
nagu
- Imię: Michał
- Posty: 146
- Dołączył(a): 06 lis 2010, 00:10
- Typ: ∞
Jeśli chodzi o mnie to miałem bliskie spotkania z przyjacielem mocno przebudzonym.
Jestem z rodziny gdzie są alkocholicy i wampiry energetyczne.
Nikt nie uprawia medytacji i uwarzają to za innowierstwo.
Jestem jedyną osobą w mojej rodzinie, która miała jakieś mistyczne doświadczenia duchowe.
Musiałem sobie radzić sam z tymi problemami i może to mnie wzmocniło.
Przebudziła się pół na pół spontanicznie.
Długo przygotowywałem się do tej pół godzinnej medytacji.
Miałem trudy okres i postanowiłem się porządnie oczyścić w krótkim czasie.
Wykorzystałem brain synk.
Powierzyłem wszystkie zmartwienia (lub jak ja to nazywam "demony każdej czakry") Szakti (kundalini)
Z głębi serca pragnąłem tego oczyszczenia i przyznaje, że miały miejsce łzy.
Od tego czasu mocno zaingerowała.
Lecz jak powrócić do tego stanu nie potrafię powiedzieć.
(odnośnie inkarnacji mistrza)
Zawsze myślałem, że jest we mnie coś wyjątkowego ale można to rozpatrywać w dwóch aspektach.
Jeśli chodzi o aspekt światowy to jestem taki jak wszyscy.
Jeśli chodzi o aspekt mojego otoczenia do tej pory to poznałem tylko jedną osobę, która (nazwijmy to) medytowała.
Więc coś wyjątkowego we mnie jest.
Osobiście uważam, że wiedza jako czysto teoretyczne podejście do kundalini wystarczy wiedzieć, że jest owinięta dookoła czakry korzenia i zmierza ku górze.
Resztę trzeba czuć. Zaufać jej jak nikomu innemu.
Może to będzie bardzo katolickie ale uważam, że jest to prawda uniwersalna. "Wiara czyni cuda" Wierz, że to nastąpi i bądź w tym wytrwały a na pewno Ci się uda
Zrozumienie wzajemnego Bólu jest kluczem do Pokoju.
LOVE!
P.S. Jeszcze jedno. "Ty też jesteś Bogiem tylko Uświadom to Sobie"
Jestem z rodziny gdzie są alkocholicy i wampiry energetyczne.
Nikt nie uprawia medytacji i uwarzają to za innowierstwo.
Jestem jedyną osobą w mojej rodzinie, która miała jakieś mistyczne doświadczenia duchowe.
Musiałem sobie radzić sam z tymi problemami i może to mnie wzmocniło.
Przebudziła się pół na pół spontanicznie.
Długo przygotowywałem się do tej pół godzinnej medytacji.
Miałem trudy okres i postanowiłem się porządnie oczyścić w krótkim czasie.
Wykorzystałem brain synk.
Powierzyłem wszystkie zmartwienia (lub jak ja to nazywam "demony każdej czakry") Szakti (kundalini)
Z głębi serca pragnąłem tego oczyszczenia i przyznaje, że miały miejsce łzy.
Od tego czasu mocno zaingerowała.
Lecz jak powrócić do tego stanu nie potrafię powiedzieć.
(odnośnie inkarnacji mistrza)
Zawsze myślałem, że jest we mnie coś wyjątkowego ale można to rozpatrywać w dwóch aspektach.
Jeśli chodzi o aspekt światowy to jestem taki jak wszyscy.
Jeśli chodzi o aspekt mojego otoczenia do tej pory to poznałem tylko jedną osobę, która (nazwijmy to) medytowała.
Więc coś wyjątkowego we mnie jest.
Osobiście uważam, że wiedza jako czysto teoretyczne podejście do kundalini wystarczy wiedzieć, że jest owinięta dookoła czakry korzenia i zmierza ku górze.
Resztę trzeba czuć. Zaufać jej jak nikomu innemu.
Może to będzie bardzo katolickie ale uważam, że jest to prawda uniwersalna. "Wiara czyni cuda" Wierz, że to nastąpi i bądź w tym wytrwały a na pewno Ci się uda

Zrozumienie wzajemnego Bólu jest kluczem do Pokoju.
LOVE!
P.S. Jeszcze jedno. "Ty też jesteś Bogiem tylko Uświadom to Sobie"
Ostatnio edytowano 01 mar 2011, 16:05 przez bYt, łącznie edytowano 1 raz
-
bYt
- Posty: 22
- Dołączył(a): 17 lut 2011, 20:42
- Droga życia: 8
- Typ: 2w1
- Zodiak: rakokoń
Mam pytanie.
Czy wie ktoś może czy używka typu piwo lub EmDżej zielona może blokować moje czakramy i kundalini.
Pytanie czysto praktyczno-fizyczne. Czy pełny lotos jest wymagany, czy wy budzicie, kierujecie wznoszeniem kundalini w pełnym lotosie?
W obecnej chwili zrobienie lotosu to jak skoczenie na bandżi, bez bandżi i w dodatku na nogi
Dziękuję. Pozdrawiam Serdecznie
MIŁOŚĆ!
Czy wie ktoś może czy używka typu piwo lub EmDżej zielona może blokować moje czakramy i kundalini.
Pytanie czysto praktyczno-fizyczne. Czy pełny lotos jest wymagany, czy wy budzicie, kierujecie wznoszeniem kundalini w pełnym lotosie?
W obecnej chwili zrobienie lotosu to jak skoczenie na bandżi, bez bandżi i w dodatku na nogi

Dziękuję. Pozdrawiam Serdecznie

MIŁOŚĆ!
Ostatnio edytowano 01 mar 2011, 16:31 przez bYt, łącznie edytowano 1 raz
-
bYt
- Posty: 22
- Dołączył(a): 17 lut 2011, 20:42
- Droga życia: 8
- Typ: 2w1
- Zodiak: rakokoń
Piwo tak, szczególnie te marnej jakości z biedronki.
Dlatego nie pijam piwa z biedronki, tylko z kufla.
Dlatego nie pijam piwa z biedronki, tylko z kufla.
Mamy tylko Siebie.
-
nuntisunya81
- Posty: 554
- Dołączył(a): 16 lut 2011, 15:27
Hmmm. Pijasz z kufla. Ale pijasz w ogóle.
Ja nie pijam piw z biedronki
Wole jeść akodin
Czy ogólnie energia tego nie lubi.
Bo z drugiej strony wszystko jest dla ludzi jak umiemy mądrze korzystać.
Ja nie pijam piw z biedronki


Czy ogólnie energia tego nie lubi.
Bo z drugiej strony wszystko jest dla ludzi jak umiemy mądrze korzystać.
-
bYt
- Posty: 22
- Dołączył(a): 17 lut 2011, 20:42
- Droga życia: 8
- Typ: 2w1
- Zodiak: rakokoń
Slawkos napisał(a):Hej znalazłem fajną angielską (niestety)stronę o kundalini może ją ktoś tu umieszczał to jak coś to umieszczę jeszcze raz.
Pozdrawiam:
http://www.kundaliniawakeningsystems1.com/index.html
Materiały wideo podobają mi się.
Ten pan sprawia wrażenie jakby wiedział o czym mówi.
-
bYt
- Posty: 22
- Dołączył(a): 17 lut 2011, 20:42
- Droga życia: 8
- Typ: 2w1
- Zodiak: rakokoń
Witam,
Ja mam takie pytanie do ogółu,trochę zahacza ono kwestie z kundalini,gdyż [kundalini]zmienia w róznym stopniu rzeczywistość i odmienia świadomość,zatem pytanie brzmi;skąd wiecie (i jesli w ogóle) czy wasza osobowość tudzież prawdziwa osobowość nie skrywa się jeszcze za ekranem czy szklaną szybą?
Pozdrawiam
Ja mam takie pytanie do ogółu,trochę zahacza ono kwestie z kundalini,gdyż [kundalini]zmienia w róznym stopniu rzeczywistość i odmienia świadomość,zatem pytanie brzmi;skąd wiecie (i jesli w ogóle) czy wasza osobowość tudzież prawdziwa osobowość nie skrywa się jeszcze za ekranem czy szklaną szybą?
Pozdrawiam
Listen to my muscle memory.
-
falko
wysłuhaj pamięci mych muskułów - Posty: 706
- Dołączył(a): 13 lip 2007, 19:40
Jeszcze daleko mi do pełnego przebudzenie ale u mnie wygląda to następująco.
Znacznie więcej bodźców wzrokowych, słuchowych i zapachowych dociera do mojej świadomości ze środowiska.
Po drugie zmieniają się zachowania sytuacyjne w interakcji z innymi ludźmi po których zdaję sobie sprawę, że kiedyś postąpił bym zupełnie inaczej.
Pozdrawiam
Znacznie więcej bodźców wzrokowych, słuchowych i zapachowych dociera do mojej świadomości ze środowiska.
Po drugie zmieniają się zachowania sytuacyjne w interakcji z innymi ludźmi po których zdaję sobie sprawę, że kiedyś postąpił bym zupełnie inaczej.
Pozdrawiam
-
bYt
- Posty: 22
- Dołączył(a): 17 lut 2011, 20:42
- Droga życia: 8
- Typ: 2w1
- Zodiak: rakokoń
To jest wporządku co piszesz,może kiedyś byłeś skostniały i w rutynie.
Ja rozumuję podobnie,zawsze największy postęp odczuwałem i miałem najgłębsze wglądy w rzeczywistość własnie wśród otoczenia ludzi,Potrzebuję tego jak kontrapunktu żeby siebie samego określić w danej sytuacji.
A poszezenie bodzców zmysłowych i ich zintensyfikowanie to chyba pozytywny objaw ,że swiadomość moze sobie poradzić z ich zwiększoną ilością .
Ja rozumuję podobnie,zawsze największy postęp odczuwałem i miałem najgłębsze wglądy w rzeczywistość własnie wśród otoczenia ludzi,Potrzebuję tego jak kontrapunktu żeby siebie samego określić w danej sytuacji.
A poszezenie bodzców zmysłowych i ich zintensyfikowanie to chyba pozytywny objaw ,że swiadomość moze sobie poradzić z ich zwiększoną ilością .
Listen to my muscle memory.
-
falko
wysłuhaj pamięci mych muskułów - Posty: 706
- Dołączył(a): 13 lip 2007, 19:40
Cyt "A poszezenie bodzców zmysłowych i ich zintensyfikowanie to chyba pozytywny objaw ,że swiadomość moze sobie poradzić z ich zwiększoną ilością ."
Domyślam się, że chodziło Ci zatem o wszystkie spostrzeżenia.
Jeszcze zacząłem patrzeć na swoją istotę z " trzech punktów widzenia". Dla przykładu. Mam do przebycia kilometr przez las. Jest piękny słoneczny dzień. Mogę pójść pieszo kontemplując naturę ale zajmie mi to najwięcej czasu. Mogę również pojechać samochodem co maksymalnie skróci czas podróży lecz nie będę mógł kontemplować natury. Pozostaje jeszcze rower. Kontemplacja natury, zdrowy ruch i będę poruszał się szybciej niż na pieszo.
Jest to nauka Leonarda Da Vinci w praktycznym zastosowaniu do każdej sytuacji. Pozwala to na wyrwanie się z ram.
Powyższy przykład można rozwinąć do 7 wymiarów(czakr) co jeszcze bardziej powinno poszerzyć i otworzyć świadomość.
Najpiękniejsze jest to, że wypadkową dwóch skrajności (korzeń-korona) jest miłość w sercu
Wybaczcie za długi off-topic.
Miłość dla Wszystkich
Domyślam się, że chodziło Ci zatem o wszystkie spostrzeżenia.
Jeszcze zacząłem patrzeć na swoją istotę z " trzech punktów widzenia". Dla przykładu. Mam do przebycia kilometr przez las. Jest piękny słoneczny dzień. Mogę pójść pieszo kontemplując naturę ale zajmie mi to najwięcej czasu. Mogę również pojechać samochodem co maksymalnie skróci czas podróży lecz nie będę mógł kontemplować natury. Pozostaje jeszcze rower. Kontemplacja natury, zdrowy ruch i będę poruszał się szybciej niż na pieszo.
Jest to nauka Leonarda Da Vinci w praktycznym zastosowaniu do każdej sytuacji. Pozwala to na wyrwanie się z ram.
Powyższy przykład można rozwinąć do 7 wymiarów(czakr) co jeszcze bardziej powinno poszerzyć i otworzyć świadomość.
Najpiękniejsze jest to, że wypadkową dwóch skrajności (korzeń-korona) jest miłość w sercu

Wybaczcie za długi off-topic.
Miłość dla Wszystkich

-
bYt
- Posty: 22
- Dołączył(a): 17 lut 2011, 20:42
- Droga życia: 8
- Typ: 2w1
- Zodiak: rakokoń
Pisałeś wyzej że jadasz acodin i tak sie zastanawiam w jakich ilosciach?
-
Rocker Badacz Życia
- Imię: Paweł
- Posty: 37
- Dołączył(a): 04 paź 2010, 17:37
- Droga życia: 4
- Typ: 4w5
- Zodiak: Ryby

Rozbawiło mnie to pytanie

Szczerze informuję, że nie jadłem nie jem i nie mam zamiaru jeść acodin'ów. Nie cierpię jeść lekarstw ponieważ bardzo mocno odczuwam skutki uboczne.
Tekst o acodin'ie był tylko ironiczną odpowiedzią na piwa z biedronki

Choć przyznaję, że kolejne dwa zdania pod "Ja nie pijam piw z biedronki


Przepraszam za wprowadzenie nieporozumienia

Miłość

-
bYt
- Posty: 22
- Dołączył(a): 17 lut 2011, 20:42
- Droga życia: 8
- Typ: 2w1
- Zodiak: rakokoń
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości