Para-nauka, odkrywane mechanizmy umysłu, Huna i podobne tematy.

Post 26 mar 2008, 17:09

Jak powiedział jeden z mej rodziny (niedługo- ale nie ten o ktorym myslisz mechezz :D )
on chodzi do spowiedzi to sie spowiada bogu a nie ksiedzu. A ja mam cisnienie (albo mialem jak jeszcze wierzylem) czy powiedziec wszystko czy wieczorem sie pomodlic i wyznac z zalem. Ale jest o modlitwie. Wiec modlilem sie zajadle w 2 i 3 klasie podstawowki, i dawalo mi to jakas radosc bo zdawalo mi sie ze bog mi pomaga, tak na prawde wierzyle mw proste zbiegi okolicznosci a ze nie mialem sie komu wyplakac to 'bogu' probowalem. Na ogu przechodzilo ale rownie dobrze moge sie w ten sposob swietym krasnoludkom spowiadac. Ja dzis nei wiem jak mozna wierzyc w boga ale cicho :roll:
Ruszać się nie jestem w stanie choć chciałbym
Wygląda na to że jestem jak kamień bezwładny(..)
Czy to dzieje się naprawdę ziom?
Czy nie żyję i nie wyjdę już na zawsze stąd?
Avatar użytkownikaPL-ayeR Mężczyzna
 
Imię: Kamil
Posty: 115
Dołączył(a): 14 lut 2008, 18:02
Lokalizacja: Maków k. Skierniewic
Droga życia: 7
Typ: Poprzednio 4w5, teraz 7w6?
Zodiak: Baran

Post 26 mar 2008, 19:19

Można wierzyć w Boga tak jak ja - ale przypomnij sobie prawo Paxa :D Właściwie to muszę Mu się dzisiaj wyznać z tego .... ehm... wy dwaj wiecie o co chodzi :D
Bubeusz 18:36:27
tam gdzie jest zbiorowisko, tam ktoś musi kierować, a tam gdzie ktoś kieruje, tam nie ma Przebudzonych.

http://skxr.za.pl
http://www.lastfm.pl/user/SKX_Rapomedyk
http://odsiebie.com/pokaz/2008422---42d7.html
Avatar użytkownikaskexin Mężczyzna
SKX Rapomedyk
 
Imię: Michał
Posty: 453
Dołączył(a): 30 sty 2008, 19:46
Lokalizacja: Wałbrzych
Droga życia: 11
Typ: 4w5, wiem że to okropne
Zodiak: Ryby

Post 26 mar 2008, 20:26

Jeżeli wolno zauważyc - jeżeli admin jest wyczulony to może sie delikatnie zdenerwować i powiedzieć żebyśmy z tą szajką wypier. niczali na priv a nie zaśmiecali forum. Ale ni mówie tu o Paxie. Wiem że lubimy miec duzo komentów ale troche dystans. Ale Pan duże N jest spoko i pozwoli w jakims stopniu budowac rodzinno przyjacielska atmosfere na forum, jak mysle, ale zaznaczam zeby sie ograniczyc - Mechezzie :) . Moj pierwszy i ostatni post w tej sprawie.
Ruszać się nie jestem w stanie choć chciałbym
Wygląda na to że jestem jak kamień bezwładny(..)
Czy to dzieje się naprawdę ziom?
Czy nie żyję i nie wyjdę już na zawsze stąd?
Avatar użytkownikaPL-ayeR Mężczyzna
 
Imię: Kamil
Posty: 115
Dołączył(a): 14 lut 2008, 18:02
Lokalizacja: Maków k. Skierniewic
Droga życia: 7
Typ: Poprzednio 4w5, teraz 7w6?
Zodiak: Baran

Post 26 mar 2008, 20:48

Mój OSTATNI post w tej sprawie - dzięki za zapodanie doświadczenia które było potrzebne żeby to więcej sie nie zdarzyło :D
Bubeusz 18:36:27
tam gdzie jest zbiorowisko, tam ktoś musi kierować, a tam gdzie ktoś kieruje, tam nie ma Przebudzonych.

http://skxr.za.pl
http://www.lastfm.pl/user/SKX_Rapomedyk
http://odsiebie.com/pokaz/2008422---42d7.html
Avatar użytkownikaskexin Mężczyzna
SKX Rapomedyk
 
Imię: Michał
Posty: 453
Dołączył(a): 30 sty 2008, 19:46
Lokalizacja: Wałbrzych
Droga życia: 11
Typ: 4w5, wiem że to okropne
Zodiak: Ryby

Post 27 mar 2008, 10:37

mechezz napisał(a):ale przypomnij sobie prawo Paxa :D


ej ej ej ej ej ej eeeeejżeeee prrrrrr :shock:

ja żadnego prawa formalnie nie ustalałem jakby co... może Wy to tak nazwaliście... i nie gadać mi tu prosze takich rzeczy, bo robicie ze mnie drugoego Rydzyka #-o
"Tempus edax rerum - Czas... pożeracz wszystkiego" Owidiusz
"Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem że na świecie jest tylu idiotów." Stanisław Lem
Avatar użytkownikaPax Mężczyzna
 
Imię: Kamil
Posty: 246
Dołączył(a): 24 sty 2008, 15:38
Lokalizacja: Planeta Ziemia
Droga życia: 4
Typ: Włóczęga (4w5)
Zodiak: Panna / Tygrys Ogień

Post 27 mar 2008, 13:42

heheh, słyszałem opinię, że Jezus stał się ofiarą kultu jednostki wbrew własnej woli, bo nigdy nie chciał być uważany za kogoś wyjątkowego, a tylko za swego rodzaju posłańca, wysłannika... ;P

A wracając do poruszonego wcześniej tematu, ja na ten przykład, wracam coraz bliżej chrześcijaństwa jako takiego. Bo po długich przemyśleniach, stwierdziłem, że tak na prawdę, wszystko to jest kwestią interpretacji. I to że któryś ksiądz może się ze mną w pewnych kwestiach nie zgodzić, nie musi mi przeszkadzać. W biblii nigdzie nie jest np. napisane że Jezus jest kimś wyjątkowym. Dawno biblii nie czytałem, ale tak na prawdę jedyne stwierdzenie płynące 'z góry', z obłoków, to 'oto syn mój umiłowany, w nim mam upodobanie'. Czy Jezus sam nie powtarzał że wszyscy jesteśmy dziećmi bożymi? I że bóg kocha wszystkich ludzi? Więc każde z nas jest synem/córką umiłowaną... A upodobanie - patrząc na poglądy jakie głosił Jezus, nie dziwię się ;P To tylko jeden przykład, ale tak na prawdę, nie znalazłem w piśmie świętym nic, co nie zgadzałoby się z moim światopoglądem i z tym czego sam doświadczam.
A że kościół uważa 'magię' za pochodzącą od szatana, wcale nie znaczy że musi tak być ;P
"Zgodnie z zasadami aerodynamiki trzmiel nie powinien latać,
ale trzmiel o tym nie wie, więc i tak lata."
"Cats are known to see within the dark. Yet, if you had sight like a cat, even for one day, would you really want to see what's in the dark?"
Avatar użytkownikaTil Mężczyzna
Poszukujący
 
Posty: 1614
Dołączył(a): 31 sty 2006, 02:56
Lokalizacja: Bolesławiec - Wawa
Droga życia: 11
Zodiak: tygrys

Post 27 mar 2008, 18:28

Idąc dalej, nie musimy sie zgadzać z żadną religią. Jest ich bardzo dużo i powstają nowe. I co z tego.
Każdy człowiek, szczególnie młody poszukuje swojej drogi do absolutu, Boga.
Człowiek jest stworzony na obraz i podobieństwo Boga, ale to wcale nie znaczy, że taki jest.
By człowiek brzmiało dumnie trzeba pracy nad sobą, właśnie tej pokory, o której wspomniałam. Brak pokory sprzyja egocentryzmowi i utrudnia odnalezienie własnego Ja.
Pokora, nie w znaczeniu jakiegoś posypywania głowy popiołem, tylko ostrożności w ocenach, rozumienia własnych i cudzych emocji, szanowania i akceptowania drugiego człowieka. Każdy z nas jest na jakimś stopniu wlasnego rozwoju i nie ma nic gorszego jak poczucie wyższości z tytułu posiadania we własnym mniemaniu wyłączności na jakieś prawdy.
Na temat prawdy pieknie sie rozpisywaliście, w temacie Prawda.
co z serca płynie,do serca trafia!
Olina Kobieta
 
Posty: 95
Dołączył(a): 18 mar 2008, 20:46
Droga życia: 4
Zodiak: koziorożec

Post 27 mar 2008, 18:39

Człowiek jest stworzony na obraz i podobieństwo Boga, ale to wcale nie znaczy, że taki jest.


No jasne... *STWORZONY* na podobieństwo Boga, a dalej to już jego sprawa ;)

Gdybyśmy byli wszyscy kropa w kropę jak Bóg to w sumie ludzkość byłaby bez sensu... tak samo jak system reinkarnacji i karmy ale to już kwestia przekonań :P a jednym co łączy nas wypowiadających się w temacie to jakie takie pojęcie o Bogu :P

Więc modlitwa może pomóc zbliżyć się chociaż trochę do Boga... kontaktami i osobowością... chociaż mimo że dzisiaj rozmawiałem z Nim, po tym co dzisiaj odpierdzielam to raczej można uznać że szatan mnie opętał :/ więc widać że to już zależy od człowieka czy wykorzystuje modlitwę należycie czy nie :/ trzeba zrobić mały remanent w samym sobie :x
Bubeusz 18:36:27
tam gdzie jest zbiorowisko, tam ktoś musi kierować, a tam gdzie ktoś kieruje, tam nie ma Przebudzonych.

http://skxr.za.pl
http://www.lastfm.pl/user/SKX_Rapomedyk
http://odsiebie.com/pokaz/2008422---42d7.html
Avatar użytkownikaskexin Mężczyzna
SKX Rapomedyk
 
Imię: Michał
Posty: 453
Dołączył(a): 30 sty 2008, 19:46
Lokalizacja: Wałbrzych
Droga życia: 11
Typ: 4w5, wiem że to okropne
Zodiak: Ryby

Post 27 mar 2008, 23:05

rzekłeś Mechezz, życzę powodzenia
co z serca płynie,do serca trafia!
Olina Kobieta
 
Posty: 95
Dołączył(a): 18 mar 2008, 20:46
Droga życia: 4
Zodiak: koziorożec

Post 27 mar 2008, 23:39

dla mnie nie ma lepszej modlitwy (obecenie i pewnie po wieki) niz medytacja, to dopiero jest potęga i godzina medytacji przynosi wieksze i lepsze skutki niz cale zycie zakrzaczania z antenką. ale nikomu nie zabraniam krzywdy chyba to nie robi zbytnio ...
Ruszać się nie jestem w stanie choć chciałbym
Wygląda na to że jestem jak kamień bezwładny(..)
Czy to dzieje się naprawdę ziom?
Czy nie żyję i nie wyjdę już na zawsze stąd?
Avatar użytkownikaPL-ayeR Mężczyzna
 
Imię: Kamil
Posty: 115
Dołączył(a): 14 lut 2008, 18:02
Lokalizacja: Maków k. Skierniewic
Droga życia: 7
Typ: Poprzednio 4w5, teraz 7w6?
Zodiak: Baran

Post 28 mar 2008, 10:03

Tak na prawdę modlitwa, ta katolicka, chrześcijańska, a zapewne i większość innych (acz nie znam się na wszystkich religiach świata ;P ), to też tak na prawdę medytacja. Bo czym innym jest rozmawianie z bogiem w swoich myślach? O ile robimy to tak jak trzeba, czyli nawiązując dialog, nasłuchując odpowiedzi. Bo bezmyślne klepanie formułek zaklęć (bo za takie uważam modlitwy wbijane ciągłym powtarzaniem w pamięć tak, że potem można całkiem o niej zapomnieć, a podświadomość i jakieś głębokie pokłady pamięci znają treść), można co najwyżej użyć jako wstępu, bądź jako mantry (bo czym innym jest różaniec?).
Modlitwę równie dobrze można nazwać rozmowę ze swoim wyższym Ja, programowaniem swojej nadświadomości, rozmową z bogiem, czy też zatapianiem swojego postrzegania w wszechogarniającej matrycy informacji wszechrzeczy. A skutek taki sam, a i metody jak się przyjrzeć - podobne. Tyko chrześcijanie nie doszli do tego, że są wygodniejsze pozycje niż na klęczkach do medytacji. ^_^
"Zgodnie z zasadami aerodynamiki trzmiel nie powinien latać,
ale trzmiel o tym nie wie, więc i tak lata."
"Cats are known to see within the dark. Yet, if you had sight like a cat, even for one day, would you really want to see what's in the dark?"
Avatar użytkownikaTil Mężczyzna
Poszukujący
 
Posty: 1614
Dołączył(a): 31 sty 2006, 02:56
Lokalizacja: Bolesławiec - Wawa
Droga życia: 11
Zodiak: tygrys

Post 28 mar 2008, 14:37

Til, modlitwa w dwojaki sposób może (może ale nie musi) przerodzić się w medytacje. Po pierwsze 'klepanie' jak to nazywasz, jest formą matrowania, i niezależnie od intencji modlącego się - tak samo jak podgrzewając wodę niezależnie od intencji podgrzewającego robi się para (tym bardziej śmieszą mnie księża kat. straszący ludzi, że mantrowanie sprowadzi na nich diabła, podczas, gdy połowa ich wiernych tym się zajmuje i jest nieopętana). Podczas takiego 'klepania' uwalniane są treści z podświadomości, oczyszcza się osobowość, co prowadzi do większego zrozumienia i rozpoczęcia właściwej medytacji.

Po drugie: następny wariant, nasłuchiwanie, to już medytacja w czystej postaci. O to chodzi, o poszukiwanie, słuchanie, otwarcie się na Prawdę. Ergo, w większości przypadków medytacja = modlitwa
Per aspera ad astra
Avatar użytkownikaDrugOn Mężczyzna
 
Posty: 95
Dołączył(a): 03 kwi 2007, 19:31
Lokalizacja: z miasta (prawie)

Post 28 mar 2008, 16:06

dla mnie nie ma lepszej modlitwy (obecenie i pewnie po wieki) niz medytacja, to dopiero jest potęga i godzina medytacji przynosi wieksze i lepsze skutki niz cale zycie zakrzaczania z antenką. ale nikomu nie zabraniam krzywdy chyba to nie robi zbytnio ...


Drogi Kamilu, chyba nie rozróżniasz tego klepania mantr przez babcie z antenką od prawdziwej modlitwy :) ale krzywdy mi nie zrobiłeś :) ja od paru dni w każdej trudnej sytuacji staram sie nawiązać kontakt z wewnętrznym Bogiem, i co? efekt świetny :P dzisiaj mam nawet dobry humor :P a ty medytujesz i wyniki też są świetne :) każdy może inaczej to robić i inaczej to nazwać a wyjdzie to samo ;)
Bubeusz 18:36:27
tam gdzie jest zbiorowisko, tam ktoś musi kierować, a tam gdzie ktoś kieruje, tam nie ma Przebudzonych.

http://skxr.za.pl
http://www.lastfm.pl/user/SKX_Rapomedyk
http://odsiebie.com/pokaz/2008422---42d7.html
Avatar użytkownikaskexin Mężczyzna
SKX Rapomedyk
 
Imię: Michał
Posty: 453
Dołączył(a): 30 sty 2008, 19:46
Lokalizacja: Wałbrzych
Droga życia: 11
Typ: 4w5, wiem że to okropne
Zodiak: Ryby

Post 31 mar 2008, 21:43

Witam.
Poczytałam te wypowiedzi na temat modlitwy.
Mechezz napisał, kazdy może to inaczej robić i inaczej to nazwać i wyjdzie to samo.
Nie zgadzam się.
Modlitwa, ja tak to widzę, musi być skierowana do Pana Boga Wszechomogącego z ewentualną prośbą o wsparcie swoich Aniołów Opiekuńczych/ dobrych Aniołów/.
Modlitwa, ma sens, kiedy jest rozmową z Bogiem na poziomie serca. Ucztą porozumienia jest zsynchronizowanie swojej duszy w doświadczaniu dobra i zła i odnalezienie siebie na tej drodze,pozbieranie pracowite swoich cząstek z poprzednich inkarnacji i zaufanie całkowite i oddanie Bogu.
co z serca płynie,do serca trafia!
Olina Kobieta
 
Posty: 95
Dołączył(a): 18 mar 2008, 20:46
Droga życia: 4
Zodiak: koziorożec

Post 31 mar 2008, 22:17

Olina napisał(a):Witam.
Poczytałam te wypowiedzi na temat modlitwy.
Mechezz napisał, kazdy może to inaczej robić i inaczej to nazwać i wyjdzie to samo.
Nie zgadzam się.
Modlitwa, ja tak to widzę, musi być skierowana do Pana Boga Wszechomogącego z ewentualną prośbą o wsparcie swoich Aniołów Opiekuńczych/ dobrych Aniołów/.
Modlitwa, ma sens, kiedy jest rozmową z Bogiem na poziomie serca. Ucztą porozumienia jest zsynchronizowanie swojej duszy w doświadczaniu dobra i zła i odnalezienie siebie na tej drodze,pozbieranie pracowite swoich cząstek z poprzednich inkarnacji i zaufanie całkowite i oddanie Bogu.


Ale Mechezzowi chodziło o to, że do tego o czym piszesz nie potrzeba formułek jakie zawiera katechizm.

Chyba nie powiesz mi, że zwrócenie się do Boga "Panie Boże, obdaruj mnnie swoją miłością, pomóż mi w ciężkich chwilach" jest czymś gorszym od "Ojcze nasz............"
?

Wielu ludzi wierzy w Boga, ale nie jest formalnie katolikami, rozmawiają z nim tak jakby rozmawiali z ojcem, czy z opiekunem, używając myśli i słów takich jakie płyną z ich serc, a nie takich jakich Watykan narzucił.

To źle?
"Tempus edax rerum - Czas... pożeracz wszystkiego" Owidiusz
"Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem że na świecie jest tylu idiotów." Stanisław Lem
Avatar użytkownikaPax Mężczyzna
 
Imię: Kamil
Posty: 246
Dołączył(a): 24 sty 2008, 15:38
Lokalizacja: Planeta Ziemia
Droga życia: 4
Typ: Włóczęga (4w5)
Zodiak: Panna / Tygrys Ogień

Powrót do działu „Parapsychologia i psychotronika”

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość

cron