Czy w wedach są jakieś przekazy na temat paznokci? Też lepiej ich nie obcinać jak włosów, czy też można je ciąć jak kto chce bo żadnej roli nie spełniają?
Ja włosy mam krótkie, ale od kiedy pamiętam to wszyscy w rodzinie gonili mnie abym obcinał paznokcie, a ja po prostu lubie mieć długie, nie wiem czemu ale tak jakoś lepiej się czuje.
Ja włosy mam krótkie, ale od kiedy pamiętam to wszyscy w rodzinie gonili mnie abym obcinał paznokcie, a ja po prostu lubie mieć długie, nie wiem czemu ale tak jakoś lepiej się czuje.
To co uznajecie za prawde stanowi wasze ograniczenie, dopiero gdy pozbędziecie się ograniczeń staniecie się wolni.
-
Plantator
człowiek z nikąd - Imię: Jarek
- Posty: 82
- Dołączył(a): 03 wrz 2010, 18:26
- Droga życia: 7
- Typ: 9w1 - "Marzyciel"
- Zodiak: strzelec, smok
Plantator napisał(a):Czy w wedach są jakieś przekazy na temat paznokci? Też lepiej ich nie obcinać jak włosów, czy też można je ciąć jak kto chce bo żadnej roli nie spełniają?
Ja włosy mam krótkie, ale od kiedy pamiętam to wszyscy w rodzinie gonili mnie abym obcinał paznokcie, a ja po prostu lubie mieć długie, nie wiem czemu ale tak jakoś lepiej się czuje.
o, i to jest przykład bardzo ciekawego pytania . , ciekawej refleksji .
hm.. ja jak dotąd nie natknąłem się na jakieś zalecenia . Będę uważał . Jest natomiast informacja ,że paznokcie maja podobną strukturę jak włosy . Maja naturę roślin . Znany to fakt,że rosną jeszcze długo po śmierci fizycznego ciała. Na pewno mają jakieś zadanie . Może nawet wpisze to pytanie na ruski portal - są tam pytania do autorów wykładów .
ha,,,, zaczynam się zastanawiać . Na moje wewnętrzne odczucie zbyt długie paznokcie to oczywiste kalectwo . One być mogą jakimiś " sensorami " (czujnikami ) do rozpoznawania na przykład pożywienia czy w ogóle świata .
Będę pamiętał !! Jak coś takiego znajdę na pewno sie podzielę , dzięki za tą uwagę . !!!
sinsemilla napisał(a):................
Miałam nie uczestniczyć w dyskusji, ale...![]()
te "światło" sinbardowe, to pewnie chodzi o jakiś większy akwen wodny , z wodą pozytywnie nakręconą, tak myślę
............
Witaj Sinsemillo
- easy russian
easy russian napisał(a):Jedno bardzo konkretne pytanie : Jak często używasz marihuany lub podobnego środka zmieniającego świadomość ?
Liczę na szczerą odpowiedź. Mam nadzieję ,że Cię na nią stać .
Jestem Szczerością Przyjacielu. : )
Nie Używam.
Jestem całkowicie "przeciwny" manipulowaniu Świadomością w "zewnętrzny" sposób.
"Przeciwny" jest w cudzysłowie, bo nie walczę zabawami innych...
"Zewnętrzny" jest w cudzysłowie, bo to taki fizyczny, obrazowo tłumaczący termin.
Ja taki jak mnie widzisz - nie istnieje.
Jest fikcją literacką, której Jesteś Autorem.
To ciekawe móc spojrzeć na to ciało, które dostałem przez Twój Pryzmat. : )
Na dziś przebywamy w dwóch różnych światach .
Powiedziałem.
Nie bądź dla Siebie taki surowy. : )
Tak naprawdę To co stanowi o naszej "odmienności"...
Jest niewielką drobiną.
Kwantem, zawieszonym w kosmosie.
Czy widzisz Ogrom Tego...
CO JEST DLA NAS WSPÓLNE? : )
Jak możesz patrzeć i nie widzieć Życia Przyjacielu...
Dlaczego patrzysz na plażę i widzisz tylko ziarna piasku?
Dlaczego patrząc na las twierdzisz, że drzewa zasłaniają Ci widok?
Jak to w ogóle możliwe?
-
Sinbard
Blackbird - Imię: Mariusz
- Posty: 1888
- Dołączył(a): 20 kwi 2011, 13:05
- Lokalizacja: Multiwersum.
- Zodiak: Wodny Smok
easy russian napisał(a):Witaj Sinsemilloczyżbym uderzył w stół swoim pytaniem ?
Nic mnie o tym nie wiadomo
Intencja jest przenikającą wszystko siłą, która sprawia, że postrzegamy. Nie dlatego stajemy się świadomi , że postrzegamy - do percepcji dochodzi pod naciskiem napierającej intencji..
[C. Castaneda]
[C. Castaneda]
-
sinsemilla
- Posty: 1675
- Dołączył(a): 26 maja 2010, 15:45
Sinbard napisał(a):.......
Jestem Szczerością Przyjacielu. : )
Nie Używam.
...........
dobrze , zatem to mamy wyjaśnione .
Ja się bardzo chętnie ustawiam w roli ucznia jeśli mogę w jakiejś relacji się czegoś nauczyć .
Jest jednak taka prawda : " jeśli uczeń nie rozumie to winę za to ponosi nauczyciel " .
Z czytanych na forum sygnałów nie ja jeden mam kłopoty w komunikacji z Tobą . Może popracuj nad środkami przekazu ? Dostawałeś już nawet konkretne podpowiedzi , na przykład by unikać " wierszowania " . Życzę sukcesów i doceń maluczkich - o Zeusie . Nie zaszczycaj zbyt często tych , co nie są gotowi na kontakt z Twoim światłem .
- easy russian
easy russian napisał(a):Dobrze , zatem to mamy wyjaśnione .
Było zawikłane? Kto to zawikłał? : )
Ja się bardzo chętnie ustawiam w roli ucznia jeśli mogę w jakiejś relacji się czegoś nauczyć .![]()
Właśnie widzę, ze bardzo chętnie ustawiasz się W ROLI. : )
Jest jednak taka prawda : " jeśli uczeń nie rozumie to winę za to ponosi nauczyciel " .
To pół Prawdy.
Prawda jest zawsze dwubiegunowa. Prawda to spotkanie dwóch rzeczywistości. Ich Pojednanie.
"Bez pracy nie ma kołaczy, ale możesz być sprytny i osiągnąć coś bez wielkiego wysiłku". - To Jest Prawda.
Bo nie możesz nic tu dodać. Ani podważyć, ani obalić. Tak po prostu Jest. : )
Z czytanych na forum sygnałów nie ja jeden mam kłopoty w komunikacji z Tobą .
Są również Tacy, z którzy nie mają najmniejszych problemów.
Po prostu sobie rozmawiam z życzliwymi ludźmi i nie ma znaczenia co ktoś może powiedzieć innego.
Dlatego Ci, którzy się Radują... Mogą to robić również przy mnie.
A ci co, żyją z głową gdzieś tam również mogą to robić.
Dlaczego miałbym spędzać Życie na tłumaczeniu im Oczywistości kiedy nie chcą słuchać? : )
Patrzysz na mnie wybiórczo, bo nie ma takiej możliwości, abyś towarzyszył mi całe życie.
Ale wierzysz w To co pomyślisz o mnie, bo wierzysz również w Swój Autorytet jako Poszukiwacza.
Każde poprzednie słowo maskuje pierwszą półprawdę " jeśli uczeń nie rozumie to winę za to ponosi nauczyciel "
Usprawiedliwia Cię, dlatego ciągle w to brniesz. : )
Może popracuj nad środkami przekazu ?
Może pracuj nad odbiorem? : )
A może po prostu Bądźmy Tu Razem?
Ty taki jak sobie wybrałeś...
Ja taki jak sobie wybrałem...
Dostawałeś już nawet konkretne podpowiedzi , na przykład by unikać " wierszowania ".
Czy winisz drzewo za to, ze szumi?
Czy winisz jabłko za jego smak?
Czy winisz słońce za to, ze otula cię ciepłem?
Jestem jak Te Rzeczy. Posiadam pewną wibrację. : )
Ale mogę wibrować jak zechcę. : ) Jestem Stały w Swojej Zmienności, ale nie jestem ani Stały ani Zmienny.
Ja Po Prostu Jestem. : )
Życzę sukcesów i doceń maluczkich - o Zeusie. Nie zaszczycaj zbyt często tych , co nie są gotowi na kontakt z Twoim światłem.
Nie słuchasz...
Prosiłem Cię, abyś nie Był dla SIEBIE taki surowy.
Pokaż mi ten "autorytet", we mnie, w Istnieniu które nikogo nie odrzuca? xD
Gdzie jest ten Zeus teraz i ci maluczcy?
Nie mam pojęcia o czym mówisz. : )
Hmmm... Jakbym miał być bogiem osobowym...
Bo moim piorunem nie byłby piorun...
TYLKO SERCE. : )
-
Sinbard
Blackbird - Imię: Mariusz
- Posty: 1888
- Dołączył(a): 20 kwi 2011, 13:05
- Lokalizacja: Multiwersum.
- Zodiak: Wodny Smok
miszczu , daruj , nie jestem godzien.Sinbard napisał(a):.....................
Są również Tacy, z którzy nie mają najmniejszych problemów.
Po prostu sobie rozmawiam z życzliwymi ludźmi i nie ma znaczenia co ktoś może powiedzieć innego.
.................
Może pracuj nad odbiorem? : )
A może po prostu Bądźmy Tu Razem?
...............)
Pracuję nad odbiorem - jak się dopracuje to na pewno Cie odszukam . Na razie twoje światło mnie poraża i wzbudza paniczny lęk . Oszczędź mi cierpień i nie pisz w tym dziale . Gorąca prośba taka . http://www.youtube.com/watch?v=OiK2Cs1Ww-E
- easy russian
No dobrze. : )
A teraz zaśpiewaj sobie w duchu:
http://www.youtube.com/watch?v=nrh-aFnyOzE
Bo nie jest źle...
Sam jesteś Winny.
Dobrze Jest.
A jeśli myślisz inaczej... Zawsze to Ty jesteś Winny. : )
Bardzo śmieszny z Ciepie pan. xD
A teraz zaśpiewaj sobie w duchu:
http://www.youtube.com/watch?v=nrh-aFnyOzE
Bo nie jest źle...
Sam jesteś Winny.
Dobrze Jest.
A jeśli myślisz inaczej... Zawsze to Ty jesteś Winny. : )
Bardzo śmieszny z Ciepie pan. xD
-
Sinbard
Blackbird - Imię: Mariusz
- Posty: 1888
- Dołączył(a): 20 kwi 2011, 13:05
- Lokalizacja: Multiwersum.
- Zodiak: Wodny Smok
Sinbard, wybacz, ale Twojej paplaniny na forum wszędzie jest pełno. Tylko jaka jej wartość? Easy russian ma coś konkretnego do przekazania, założył swój temat, a Ty zalewasz mu go papką bezsensownego słowotoku. Twoje liryczne teksty powtarzane po tysiąckroć tylko zniechęcają do wgłębienia się w ich treść. Robisz z siebie trolla z automatu. Po co?
Kolejne niezwiązane z tematem posty powędrują w kosmos.
Kolejne niezwiązane z tematem posty powędrują w kosmos.
-
Nazcain
- Imię: Piotr
- Posty: 411
- Dołączył(a): 17 kwi 2005, 19:00
- Lokalizacja: Warszawa
- Droga życia: 7
- Typ: 5w4
- Zodiak: Lew, bawół
Easy russian napisał(a):wybacz ale " powszechnie znane " jest obecnie tak wiele bzdur i zwykłych kłamstw ,że ten argument nie ma żadnej mocy ( bzdurami nazywam to co NIE DZIAŁA w praktyce ) . Obawiam się ,że 80% " wiedzy " jaką dziś - z wielką krzywdą dla siebie- staramy się wdrożyć w praktykę będzie w niedługim czasie wywalona na śmietnik historii jako bezużyteczna. I dobrze .
To chyba sedno sprawy, o której rozmawialiśmy. Postawiłeś trochę szokującą tezę i nie bardzo rozumiem na jakiej podstawie została ona wysnuta. Powiedziałabym wręcz, że wierzenia Słowian, czy ogólniej Indoeuropejczyków, są jak najbardziej stabilne, kompletne i sensowne, widać w nich nawet jakim transformacjom ulegały na przestrzeni wieków, jak powstawały i kształtowały się. Nie zapomnijmy, iż na wielu terenach są nadal praktykowane. Trudno mi w tym przypadku wyobrazić sobie, że nagle wieśniacy z Rosji, czy choćby społeczności plemion azjatyckich, nagle stwierdzą, że znaczną część ich wierzeń i tradycji należy odstawić do lamusa.
Easy russian napisał(a):Twarde dowody wykopalisk (polecam dzieło " zakazana archeologia " podważają zupełnie oficjalną wersję rozwoju ludzkości . Nie one jedne zresztą . Wykopuje4 sie dziś w różnych częściach świata szkielety ludzkie wielkości około 3 metrów . To sa nasi przodkowie z przed kilkuset tysięcy lat . Opowieści ,że ludzkość latała z maczugami to fałsz .
Nikt nigdy nie twierdził, że Indoeuropejczycy biegali po lasach z maczugami, kiedy inne cywilizacje przeżywały rozkwit. Każdy badacz tematu doskonale o tym wie i zdaje sobie sprawę, na podstawie pozostałości, na przykład jak wielką wiedzę w zakresie metalurgii posiadali, jak dokładne były ich kalendarze, jak świetne inżynieryjnie były ichniejsze projekty dróg i mostów przeprowadzanych przez bagna, czy jak rozwinięte były szlaki handlowe na terenie Europy i Eurazji. Nikt tego nie neguje, ta wiedza jest powszechnie dostępna dla każdego zainteresowanego. Ba, jeśli poczytałbyś antyczne kroniki greckie, znajdziesz tam wzmiankę, jak bardzo tamtejsze ludy poważały swych sąsiadów – Słowian Południowych, stawiając ich jako niedościgniony wzór wojownika.
Napiszę więcej. Np. doskonale znane są na terenie praktycznie całej Azji wierzenia, iż pradawni szamani posiadali magiczne właściwości, tj. potrafili latać do gwiazd wraz ze swoimi ciałami, czy osiągali wielkie rozmiary. Nikt nie stara się tego ukryć, po prostu ze zrozumiałych względów naukowcy nie mogą interpretować tego, jako dowód istnienia statków kosmicznych w starożytności.
Naukowcy z podobną otwartością podchodzą do znajdowanych szkieletów nieznanych humanoidów, postulując istnienie znacznej ilości rodzajów gatunków człowiekowatych, które krzyżowały się ze sobą. Ostatnio na skutek przeprowadzonych badań, okazało się, że ludy indonezyjskie posiadają geny, wskazujące na pokrewieństwo z humanoidem odkrytym w Denisowie na Syberii (źródło), zaś Homo Erectus nie był prawdopodobnie przodkiem Homo Sapiens, a jedynie jednym z jego „kuzynów” (źródło). Oczywiście to tylko przykłady. Nikt nie stara się niczego ukryć, wręcz przeciwnie badania archeologiczne i etnologiczne służą temu, by dowiedzieć się czegoś o naszych przodkach i świecie w jakim żyli.
Narzekanie starszych, że jakoby świat jest zły i pogrążony w wojnie, zaś młode pokolenie jest głupie i w jakiś sposób gorsze, jest swego rodzaju uniwersalizmem. Nie przywiązywałabym do tego zbyt wielkiej wagi. Być może nasi przodkowie posiadali jakąś niezwykłą wiedzę, która wymarła. Cóż, nawet wtedy nie ma o co się martwić, w końcu, na powrót ją odnajdziemy. Wiara naszych przodków jest dość znamienna. Kształtowali oni wiele tradycji, zaś jeśli – jak to sam ująłeś – „nie działały”, porzucali je. Nie ma więc po co przywiązywać się tak do tego, co zaginęło. Skoro nie przetrwało, musi być ku temu jakaś przyczyna.
Easy russian napisał(a):Jakim KULTEM WELESA ?? -dziewczyno ?? Właśnie takim wpisom daję gwałtowny sprzeciw. Sprzeciwiam się używaniu słowa WIERZENIA . Brakuje byś napisał jak to Słowianie składali ofiary ze zwierzat i ludzi .
Dlaczego budzi to Pański sprzeciw? Skoro kult Welesa/Wołosa nie ma nic wspólnego z włosami, to dlaczego bóstwo to nosi imię Wołos (czyli z rosyjskiego „włos”) i dlaczego tak wiele wierzeń i tradycji narosło dookoła włosów i ich mocy, kojarzącej się bezpośrednio z rejonami Welesowego kultu? Naprawdę jest ich więcej niż się wydaje.
Jeśli bardzo lubi Pan doświadczenia z życia wzięte, mogę posłużyć się następnym przykładem. Otóż, moje urodzenie się z wielką ilością włosów na całym ciele (wyglądałam naprawdę przerażająco, jak mała, czarna małpa), było wielką radością dla całej rodziny, gdyż ponoć oznaczało, iż w przyszłości będę „mądrym człowiekiem”. Nie wiem, czy wróżba się sprawdziła, ale potraktowałam ją przede wszystkim jako możliwą pozostałość jakiś dawnych wierzeń i ciekawostkę…
Cóż, świat Słowian był właśnie taki. Pełen duchów, mocy natury, znaków. Wróżyło się dawniej praktycznie ze wszystkiego. Mnie samą babka uczyła wróżyć z lotu ptaków i zachowania pająków, choć oczywiście była to kropla w morzu. W świecie słowiańskim trzeba było cały czas być uważnym, by przypadkiem nie urazić jakiegoś ducha, czy nie zrobić czegoś wbrew naturze. Zrozumienie mentalności naszych przodków bardzo pomaga według mnie odnieść się do m.in. treści przedstawianych na filmach, które Pan tłumaczył. Nie wiem jak to prościej wyjaśnić, posłużę się przykładem:
Sprawa ta jest dość analogiczna, jak z buddystami w świecie zachodnim. Wielu z nich pisze całe tomy o buddyzmie, wygłasza rozprawy i stawia śmiałe tezy, tak naprawdę nie mając o tej filozofii/religii zbyt wielkiego pojęcia. To, że naczytali się książek na jego temat, nie znaczy, że pojęli jego istotę. Buddyzm bowiem rozwijał się w specyficznej kulturze, gdzie ludzie mają inną mentalność i sposób myślenia, niż ludzie zachodu, zaś ten punkt widzenia czyni po części buddyzm tym, czym jest. Różnic jest wiele, choćby człowiek zachodu rozumuje, korzystając z logiki arystotelesowskiej. Jeśli A = B, zaś B = C, to C = A. W świecie wschodnim nie istnieje coś takiego. Istnieje za to rozróżnienie na jakości. Patrząc przez pryzmat światopoglądu kulturowego, zaczyna być jaśniejsze to, co ci ludzie tworzyli i chcieli w swych dziełach powiedzieć. Każdy badacz, zajmujący się zjawiskiem jest tego świadomy.
Zaś co do ofiar z ludzi i zwierząt… istnieją świadectwa, że najprawdopodobniej Słowianie składali ofiary ze zwierząt, co zresztą jest sensowne, biorąc pod uwagę, że jest to kultura wyrosła na gruncie kultury myśliwskiej oraz potem hodowlanej. Zwierzęta domowe były więc najcenniejszą rzeczą, jaką posiadali Słowianie. Zresztą, po dziś dzień na wsiach ubija się zwierzęta typowo w okresach świątecznych, co skłania do przemyśleń na ten temat. Zresztą, temat składania zwierząt w ofierze nie jest niczym nowym i niezwykłym, szczególnie wśród kultur Indoeuropejskich.
Jeśli chodzi o ofiary z ludzi, czyli najpewniej jeńców wojennych, wygląda na to, że nie było tak źle jak w kulturach mezoamerykańskich, choć idea składania tego rodzaju ofiar nie jest wykluczona…
Btw. Nie twierdzę, że wiara Słowian jest oparta na sztywnych dogmatach, czy liście praw danych przez jakieś bóstwo i nie rozumiem dlaczego miałoby tak być. Sądzę, że słowo „wierzenia” jest jednak adekwatne. Cóż, całkiem możliwe, że nasi potomkowie, będą rozpatrywać mechanikę kwantową, jako swoiste nasze wierzenia, próbując zrozumieć nasz sposób pojmowania świata... Jest to niewykluczone. Nie twierdzę ponadto, że wierzenia są z definicji czymś fałszywym, jest to po prostu część światopoglądu społecznego funkcjonującego w danych kulturach.
W tym sensie nie mam po co zakładać tematu „wierzenia według Alethei", gdyż nie są one moim wymysłem, a bazują na badaniach etnologów oraz obserwacjach wierzeń i tradycji ludowych. Chciałabym podkreślić, że nie chcę zanegować treści tłumaczonych przez Pana filmików, a raczej je uzupełnić i zastanowić się nad ich sensem.
Dla tych, którzy dotrwali do końca wątku, zagadka związana z włosami: Dlaczego mnisi buddyjscy golą głowę na łyso?:)
-
Aletheia
- Imię: Aletheia
- Posty: 289
- Dołączył(a): 27 paź 2011, 23:17
- Droga życia: 33
- Typ: 9w1
Pierwsze czytam ( a sporo materiału rosyjskojęzycznego z różnych źródeł ostatnio przerzucam ) by Welesa wywodzić od "włosa ". Ruscy nie mówią " włosy " lecz KOSMY . Powołuję się na tom słowo bo i nasze polskie "kosmaty" stąd sie właśnie wiedzie ( od słowa KOSMOS -przypominam ) . Wiem,że w polskojęzycznym necie pojawiło się sporo tego typu rewelacji - często sprzecznych ze sobą , był nawet człowiek wywodzący te szpiczaste czapy biskupów jakoby z tego samego źródła co pióropusze Indian .
Co do Denisowian ( poczytałem link ) - źródła z których ja korzystam mówia też zupełnie co innego . Nawet w ostatnich filmach ( wykład pana Głoba ) podkreśla on fakt, który przeciw Słowianom użyła w 1939 propaganda hitlerowska . Słowianie bardzo dbali o zachowanie swojej RASY . Przestrzeganie zasad łączenia się wyłącznie w obrębie białoskórych ( w linku jest mowa o Papuasach ) i wybierając skrupulatnie duchowo rozwinięte rody pozwalało na zachowanie wysokiego jakosciowo genotypu i wcielanie się w doskonałe ciała odpowiadające cechom i oczekiwaniom tych ludzi.
Takie opowieści jakoby o krzyżowaniu się praprzodków każdy z każdym nie było do wyobrażenia jeszcze 100 lat temu.
p.s. a skoro wspomnieliśmy o sceptycyzmie i rezerwie to dodam,że po kilku autentycznych kompromitacjach " oficjalnej nauki " ( podrabiano na przykład kości do muzeum aby uwiarygodnić jakąś z teorii ewolucji ) stałem sie do niej co najmniej tak samo nieufny jak wobec innych źródeł - TYM BARDZIEJ ,że naukowcy są na stałych etatach i postępują według starego prawidła jak w tym - mającym już swoje lata - wierszyku http://www.waligorski.art.pl/liryka.php ... &nazwa=591 . odkrycie czegokolwiek lub zmiana wyznawanych ( tu słowo bardzo pasuje ) poglądów wiązało by sie dla nich z utrata wpływów materialnych i wygodnych posad ( a może i tytułów naukowych jake sami sobie wzajem nadają i sa do nich bardzo przywiązani ).
Co do Denisowian ( poczytałem link ) - źródła z których ja korzystam mówia też zupełnie co innego . Nawet w ostatnich filmach ( wykład pana Głoba ) podkreśla on fakt, który przeciw Słowianom użyła w 1939 propaganda hitlerowska . Słowianie bardzo dbali o zachowanie swojej RASY . Przestrzeganie zasad łączenia się wyłącznie w obrębie białoskórych ( w linku jest mowa o Papuasach ) i wybierając skrupulatnie duchowo rozwinięte rody pozwalało na zachowanie wysokiego jakosciowo genotypu i wcielanie się w doskonałe ciała odpowiadające cechom i oczekiwaniom tych ludzi.
Takie opowieści jakoby o krzyżowaniu się praprzodków każdy z każdym nie było do wyobrażenia jeszcze 100 lat temu.
p.s. a skoro wspomnieliśmy o sceptycyzmie i rezerwie to dodam,że po kilku autentycznych kompromitacjach " oficjalnej nauki " ( podrabiano na przykład kości do muzeum aby uwiarygodnić jakąś z teorii ewolucji ) stałem sie do niej co najmniej tak samo nieufny jak wobec innych źródeł - TYM BARDZIEJ ,że naukowcy są na stałych etatach i postępują według starego prawidła jak w tym - mającym już swoje lata - wierszyku http://www.waligorski.art.pl/liryka.php ... &nazwa=591 . odkrycie czegokolwiek lub zmiana wyznawanych ( tu słowo bardzo pasuje ) poglądów wiązało by sie dla nich z utrata wpływów materialnych i wygodnych posad ( a może i tytułów naukowych jake sami sobie wzajem nadają i sa do nich bardzo przywiązani ).
- easy russian
Easy russian napisał(a):Pierwsze czytam ( a sporo materiału rosyjskojęzycznego z różnych źródeł ostatnio przerzucam ) by Welesa wywodzić od "włosa ".
Tu możesz mieć rację:). Pochodzenie imienia Welesa/Wołosa nie jest do końca jasne. Chyba najbardziej znane są postulaty pochodzenia tego słowa od rdzenia vel-, związanego z wzrokiem i widzeniem, choć spotkałam się z różnymi teoriami. Trudno powiedzieć, która z nich jest właściwa. Uważam jednak związek Welesa z włosami za całkiem prawdopodobny, szczególnie jako, że był opiekunem bydła.
Easy russian napisał(a):Słowianie bardzo dbali o zachowanie swojej RASY.
Owszem, należy pamiętać jednak, iż nieczęsto zdarzało się wydawanie córki za członka tego samego rodu, choćby był on jedynie dalekim krewnym. Nie jest to oczywiście żaden dowód. Nikt nie powiedział, że człowiek z Denisowa był przodkiem Słowian, tym bardziej, że jego genów wśród Słowian nie odnaleziono. Należy jednak pamiętać, że nieodkrytych szczątków, przechowanych w zmarzlinie zapewne jest dużo więcej... Ogólnie, naukowcy śmieją się, że najczystszym Homo Sapiens są mieszkańcy Afryki, bowiem DNA Europejczyków wykazuje różnice w swej strukturze, wskazujące na wpływ innych gatunków homoidalnych i posiada większe podobieństwo do DNA Azjatów niż Afrykańczyków (źródło). Naukowcy postulują nawet, że Neandertalczyk nie wyginął, ale został wchłonięty przez Homo Sapiens (źródło).
Jeśli chodzi o temat dotyczący włosów, coś mi wpadło do głowy. Jak wiadomo, szamani i czarownicy zakładają standardowo stroje, bardzo często posiadające naniziane w materiał pióra, które mają za zadanie upodobnić ich do ptaków, potrafiących wzlecieć do zaświatów oraz zakładają kołpak, czapkę z antenami, czy piórami, mającą symbolizować nawiązanie kontaktu z zaświatami. Może to głupi pomysł, ale zaczęłam się zastanawiać na ile włosy mogły być związane, czy utożsamiane z takimi antenami, czy piórami...
Pozdrawiam:)
-
Aletheia
- Imię: Aletheia
- Posty: 289
- Dołączył(a): 27 paź 2011, 23:17
- Droga życia: 33
- Typ: 9w1
- easy russian
Takze mnisi buddyjscy golą głowe na znak zerwania z przeszłoscia i swieckim swiatem.
Wiadoma jest przypowiesc biblijna o Samsonie któremu podstepnie scieto włosy i stracił swą siłę.
hmm cos w tym jest,wryzjerzy nie wyginą, ale ogólnie nic powaznego raczej i mozna zrobic z tego jaja gdyż ja golę włosy pod pachami;)
Wiadoma jest przypowiesc biblijna o Samsonie któremu podstepnie scieto włosy i stracił swą siłę.
hmm cos w tym jest,wryzjerzy nie wyginą, ale ogólnie nic powaznego raczej i mozna zrobic z tego jaja gdyż ja golę włosy pod pachami;)
Listen to my muscle memory.
-
falko
wysłuhaj pamięci mych muskułów - Posty: 706
- Dołączył(a): 13 lip 2007, 19:40
Falko napisał(a):Takze mnisi buddyjscy golą głowe na znak zerwania z przeszłoscia i swieckim swiatem.
Pytałam o to mnicha buddyjskiego i po cichu powiedział mi, że to twierdzenie jest jedynie wymówką, która ma za zadanie ładnie brzmieć. Ponoć prawdziwym powodem dla którego mnisi golą włosy, był powszechny problem z wszami w klasztorach;). Przez wieki obyczaj ścinania włosów przekształcił się w tradycję.
Ostatnio edytowano 28 gru 2011, 21:28 przez Aletheia, łącznie edytowano 2 razy
-
Aletheia
- Imię: Aletheia
- Posty: 289
- Dołączył(a): 27 paź 2011, 23:17
- Droga życia: 33
- Typ: 9w1
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości

