Nauki, pisma, przekazy Mistrzów, wiedza tajemna i drogi odkrywania Świadomości.
Mhm, nie chciałam by to zabrzmiało jak wkładanie Ci w usta insynuacji. Sądziłam po prostu, że bidny Easy nieborak nie zrozumiał zdania, które napisałaś i chce, by mu wyjaśnić jego treść po raz wtóry;). Jak dla mnie jego gierki słowne to typowe paplanie męskie, trzeba przymknąć oko i przeczekać, tak jak wspomniałaś, pilnując by toto się nie przewróciło, czy nie wpadło w kanał:D. Mężczyźni czasem potrzebują popaplać o swej rzekomej "wyższości", np. "Celem kobiety jest zmywanie garów i usługiwanie mężczyznom, zaś mężczyzn "realizacja duchowa"":D. Czasem mam wrażenie, że to zdanie powinno stanowić motto tego tematu:D.

Btw. Może i kobieta ma nieco inną budowę, niż mężczyzna, nieco inną energetykę, ale nie rozumiem jak można myśleć, że ma inne potrzeby duchowe, czy emocjonalne. Nie zapominajmy, że przede wszystkim jesteśmy ludźmi;).
Użytkownicy, którzy podziękowali za post: luth
Avatar użytkownikaAletheia
 
Imię: Aletheia
Posty: 289
Dołączył(a): 27 paź 2011, 23:17
Droga życia: 33
Typ: 9w1
o tak. Wiec badzmy ludzcy dla siebie w drodze z tylko do az, z alfy do omegi.
Wiesz Alu, szanuje meskie prawo do posiadania, swojej dzialki, swego gabinetu, swojej kobiety...oni posiadajac- mysla ze maja to co jest jednym, wiec niech tak bedzie, niech tworza to co my realizujemy...naturalny porzadek rzeczy. Ale trzeba od czasu do czasu przewietrzyc to meskie zacisze, odkurzyc pajeczyny, zetrzec plesn
Ania ayalen
 
Aniu gdybyś kochała to nie byłoby pajęczyn i pleśni.
Bo gdy jest kochanie - jest i dbanie.
Te dwie rzeczy są wręcz synonimami. : )))
Avatar użytkownikaSinbard Mężczyzna
Blackbird
 
Imię: Mariusz
Posty: 1888
Dołączył(a): 20 kwi 2011, 13:05
Lokalizacja: Multiwersum.
Zodiak: Wodny Smok
żeby było jasne - zgłaszam te wszystkie gorzkie żale wraz z niniejszym wpisem do wywalenia w kosmos. Idźcie sobie do działu ": cytując siebie samą " . Mam dosyć śmiecenia/.
easy russian
 
oczywiscie Michal, wywal. Do mojego watku.
Sindbardzie: wiesz ...jesli ktos zarosnie pajeczynami tak ze uznaje je za stan naturalny, a najmniejsza probe odkurzenia uwaza za zamach na swa drogocenna calosc(?), ryczac jak ranny los, coz...
Ania ayalen
 
Kobiety...

Życie oddałbym dla tej jedynej,
świat cały do stóp rzucił,
kiedy rzekła by, abym świat porzucił dla niej,
nawet przez chwilę nie wahałbym się,
lecz gdyby moja połowica głos na mnie by podniosła,
i rozkazywać chciała, wtedy... o Bogowie
:twisted:

Taki jestem, taka moja natura. Nieba przychylę, ale rodzina ma jedną głowę. Jeden tylko może być gospodarz. Mam nadzieję, że rozumiecie dziewczyny, że z korzyścią dla kobiety jest "kręcić" głową poprzez uległość, a nie poprzez wymądrzanie się. Nie macie dziewczyny tej mocy, tej siły i gospodarowanie nie jest waszym obowiązkiem. Macie za to inne talenty i aż mnie dziwi, dlaczego walczycie ze swoją naturą. Przyrody nie oszukacie i walka z nią to tylko oszukiwanie samych siebie, to nazywa się wynaturzenie.

Mam nadzieję, że moja druga połówka doskonale to zrozumie, ponieważ na moim statku nikt nie będzie mi rozkazywał, może jedynie, powiedzmy tak, doradzać, a ja lubię słuchać dobrych rad. Przyroda to przyroda i stworzyła Świat idealnie, każdy ma swoje obowiązki, mężczyzna swoje, kobieta swoje, to proste.

Kiedy faceci zrozumieją jakie kobiety są im potrzebne, to cały ten feministyczny bełkot, ot tak, pryśnie jak bańka mydlana. Facet to facet, my mamy inne mózgi, jesteśmy zupełnie innymi istotami, inaczej odbieramy świat. Jeżeli kobiety z tym walczą, to albo są niespełna rozumu, albo zarozumiałe, albo nie znają swoich prawdziwych korzyści.

A uległość, to akurat niesamowita cecha, która doskonale działa :twisted:

Dziewczyny, które czytacie ten post, zrozumcie, że ja nie mam zamiaru z wami walczyć, jedynie chcę wam uświadomić, że faceci to zupełnie inne istoty od was, ale tak na prawdę tylko razem, w rodzinie potrafimy się zjednoczyć :idea:. Ważne jest w tym wszystkim to, przytoczę teraz komentarz Elby do materiału, który przetłumaczył Michał - Kamasutra.

Obowiązki równo rozdzielone, role w planowanej sztuce życia rodzinnego rozdane, ... dosłownie wszystko, by sprostać powierzonym zadaniom. Jak w dobrej orkiestrze - każdy gra na innym instrumencie lecz harmonijnie współbrzmiąc tworzy muzykę, bez popisywania się swoimi możliwościami... no chyba, że jest to solówka współbrzmiąca z granym wspólnie utworem. Każda dysharmonia jest nie do zniesienia, zarówno dla widzów jak i grających - wyklucza powodzenie.
Repertuar możliwości jest ogromny. Ważne by wspólnie ustalić, co i jak będzie grane...!


I ja się z tym zgadzam, niech każdy gra, to co najlepiej potrafi. Mąż świetnie "macha wiosłami", a kobieta rewelacyjnie "podtrzymuje go na oceanie życia", dodaje otuchy. Myślę, że warto skorzystać tutaj z intuicji, a nie z mózgownicy, czytaj warto skorzystać z doświadczenia przodków, a nie trzymać się swojego zarozumiałego, wymyślonego punktu widzenia.

Tutaj trzeba przejawiać zdrowomyślenie.

Obrazek
Avatar użytkownikasiemargul Mężczyzna
 
Imię: Łukasz
Posty: 119
Dołączył(a): 29 mar 2012, 16:41
jedna glowa powiadasz...ano...byleby nie ta dolna. Podtykalam na wabia Sefer, jedyny obiektywny- nie chwalacy swego ogonka, nie zanieczyszczony ego zapis. Ty wiesz w jaki sposob powstal wasz Y z przesunieciem na prawo srodka ciezkosci ciala i na lewo przez skrzyzowanie synchronizacji polkul? I gdzie sie podziewa i kogo wodzi za nos ta urwana czastka jednej nogi z X? Czym jest obrzezanie- w sensie duchowym i energetycznym, i co zaburza rownowage w czlowieku i Wszechswiecie..podyskutujemy kto jest praworzadny a kto leworzedny, gdzie nastepuje zwrot i komu sie przesunela perspektywa za bardzo na lewo? Co odzwirciedla sie fizycznie jak powszechnie wiadomo. Pozostawiam Panow Bogow samym sobie, niech rzadza, jesli chca...w tej piaskownicy.
A nie sensowniej zrownowazyc w sobie ogien i wode niz zakrecac na lewo w glowie? Zycie nie jest walka a dopelnianiem sie, kazdy ma swoje miejsce.Kto tego zatem nie wie?
I widzisz- woda przypisywana naszej energii, nie ma ego- izmu, pragnacego zawlaszczac, posiadac, rzadzic...woda jest.A koncentrujaca ego sila jest ogien, moj drogi. Przesuniety na lewo staje sie destrukcyjny z niedoboru wody.To wam sie gotuje pod czacha, nie nam...i tyle. Milego wieczoru zycze, wyroslam z walk kogutow.
Ania ayalen
 
Michal, prosze o usuniecie zbednych postow, dzieki.
A dla jasnosci- moj facet nie ceruje sobie skarpet i to ja czekam w domu z ciepla strawa. Ale nie stanie sie tez moim mezczyzna- a wiec ja jego kobieta, dopoki nie zobaczy we mnie czlowieka.A potem miesko. Facetow moze byc wielu, mezczyzna jest jeden. Czas by niedoewoluowani panowie to pojeli.
Ania ayalen
 
Egoizm... ? Już, kiedyś to pojęcie zostało wyjaśnione. Kiedy Ja, wcale a wcale nie utożsamiam się ze swoim ciałem. Ja po prostu steruje sobie Łukaszem i wykonuję jedynie obowiązki, które do Mnie należą, przynajmniej w miarę możliwości staram się spłacić swój dług wobec mojego rodu, moich przodków. To ciało, które nosi w tym świecie imię Łukasz, to jest taki mój pośrednik ze Światem Jawi, czytaj Materialnym :twisted:

Ja traktuję ciało fizyczne, czyli w tym wypadku wspomnianego Łukasza, jako swego rodzaju "mały wszechświat", który staram się porządkować. Ciało fizyczne to małe gospodarstwo, o które należy dbać. Dostarczać powinienem Mojej drużynie, czyli organizmowi, komórką i organom wewnętrznym, czyste pożywienie, czystą wodę, czyste powietrze i właśnie o to dbam Ja, a Łukasza traktuję jako gospodarstwo, pojazd o który trzeba dbać, ponieważ...

... Ja, przy pomocy ciała materialnego (Łukasza) mogę wykonywać swoje obowiązki, dzięki temu mogę wzrastać duchowo i tylko i wyłącznie dzięki wypełnianiu obowiązków mogę ewolucyjnie się doskonalić:

„Nie ma innej drogi, nie ma innej drogi, nie ma innej drogi, osiągnięcia duchowej doskonałości niż wypełnianie swoich właściwych powinności, odpowiednich dla twojego poziomu duchowego rozwoju” – jeśli masz rodzinę, to wypełniaj obowiązki wobec rodziny itd.

„O wiele ważniejsze jest wypełnianie swoich obowiązków, choćby źle – niż cudzych perfekcyjnie”


Łukasz to tylko ciało fizyczne, materialne, a moja prawdziwa natura jest duchowa, jest duchem, jest Żiwatmą. Dziewczyny zrozumcie, że i tak samo jest w waszym przypadku. Każde z nas, czy to facet, czy kobieta, każde z nas powinno wypełniać swoje przypisane obowiązki. W tym życiu należy tylko i wyłącznie wypełniać swoje obowiązki, czyli trzeba być odpowiedzialnym, a odpowiedzialność to...

Odpowiedzialność - Wiem co tworzę.


Obrazek
Avatar użytkownikasiemargul Mężczyzna
 
Imię: Łukasz
Posty: 119
Dołączył(a): 29 mar 2012, 16:41
Z r o z u m

Ś w i a t



- Rok 2012 – czy to oznacz, że pomoc Bogów będzie większa po nastaniu tego czasu, czy też zależy to od Akarmy?ponieważ wtedy kończy się „Noc Swaroga” (Kāliyuga)

- Dzieciaki – wasze podejście jest nieprawidłowe - zrozumcie, że bez woli Naszych Bogów nie kołysze się nawet trawa, nie spada włos z głowy. Nasi Bogowie stworzyli cały ten Wszechświat – ich dziełem jest nasze Słoneczko, narodziły się dzięki nim planety. To są nasi Przodkowie – Nasza Rodzina! Oni stworzyli zasady funkcjonowania świata, i jak wy możecie dopuścić, że coś złego może się tu z nami zdarzyć? Popatrzcie – nie ma ani jednego żywego stworzenia, którym nie opiekowaliby się Nasi Bogowie, ponieważ one staną się w końcu Bogami – przejdą przez rozwój w królestwie minerałów, roślin, zwierząt a potem jako ludzie. Znajdźcie choć jedno stworzenie, które nie otrzymuje możliwości rozwoju, pożywienia, możliwości rozmnożenia, czyli pełnej możliwości rozwoju ewolucyjnego. Czy naprawdę komuś z was czegoś zabrakło? Jak ktoś z was może coś takiego pomyśleć? Cała przyroda mówi nam o tym, że przytula nas i niesie na rękach.

- Po prostu trzeba sobie dać odpowiedź na pytanie: - „Po co tu jestem? – dlaczego i po co jesteśmy tu, w tym świecie?”

- Czy po to, by zażywać rozkoszy, jak na rajskiej planecie? - Rajskich planet -sanatoriów- jest mnóstwo, tam można wypoczywać. My jednak jesteśmy tutaj dla szkolenia, aby się kształcić i zostać Bogami, a żeby stać się Bogami musimy przejść różne trudy i próby – „i Krym i Rzym”. Jacy z nas Bogowie, jeśli nawet podstawowego Zdrowo Myślenia (http://www.eioba.pl/a/40c4/zdrowo-myslenie) nie praktykujemy? O jakich Bogach można tu mówić? Dlatego też jesteśmy tu by się szkolić. Każdy z was ma ROK (z ros. – przeznaczenie), a stąd UROKI (z ros. - lekcje), które musimy przejść. Lekcje to określone sytuacje w których musimy właściwie postąpić – czyż nie? Tak, więc wszystko co przytrafia się nam jest ściśle zaplanowane, dla naszego dobra. Całe nasze życie rozpisane jest co do minuty aż końca. Wszystko wiadomo: - „Gdzie będziecie, z kim się spotkacie i jakie wypowiecie słowa i jakie zadania będziecie wykonywać – wszystko jest ściśle rozpisane". Zaplanowany jest ten program idealnie.

„Nie trzeba zmieniać świata, lecz z pomocą tego świata - tego programu - zmieniać siebie”

... w tym jest sens. (Tutaj wtrącę swoje trzy grosze: Kiedy znajdujemy się w świecie Nawi(astralnym), nasza Żiwatma podejmuję decyzję kolejnego wcielenia (materiał po rosyjsku - http://www.youtube.com/watch?v=sAl0QScpi4g&feature=plcp), lecz trzeba stworzyć „program życia” – tym zajmują się już bardzo doskonałe istoty, ponieważ zaplanowanie różnych życiowych sytuacji jest bardzo skomplikowane i jest połączone z „programami innych istot” – karma. Lecz to nasza Żiwatma podejmuje decyzję, to My decydujemy – jeżeli program komuś się nie podoba, to jest tworzony inny. Każdy z własnej woli znalazł się w takiej oto obecnie sytuacji – nikt nie może nikogo obwiniać – każdy sam odpowiada za swój własny los – sztuka polega na tym, żeby dostrzec tę obecną sytuację, przeanalizować ją i wyciągnąć wnioski, żeby się już nigdy nie powtórzyła a my, żebyśmy mogli wykonywać inne zadania i dalej się doskonalić – zainteresowanych odsyłam do artykułu „Światy równoległe - http://www.eioba.pl/a/40fl/swiaty-rownolegle”).

- Zatem o jakiej pomocy Bogów mówicie? Że jej tutaj nie ma? – Pomoc Bogów jest w stu procentach, więcej być jej nie może. – Ja miałem to na myśli, że ludzie tu żyją, widzą niesprawiedliwość tego świata i mawiają: „Żyję jak w więzieniu, my tu żyjemy jak w błocie” – dlatego potem narzekają: „Nikt nam nie pomaga, Bóg nas nie słyszy, gdzie sprawiedliwość?” – dopóki człowiek sam się nie weźmie…

- Wszystko to z niewiedzy, ponieważ ten świat jest doskonale sprawiedliwy i korzystny. Celem naszym jest nauka, lecz jeśli my z powodu zarozumialstwa mówimy: „Na co mi to – ja mam tu swoje sprawy, ja wolę tamto” – I co? – to jest sprawiedliwe? Niech moja ręka powie: „Ja nie chcę tego robić, ja zajmę się czymś tam swoim” – No i co? Ona obumrze z powodu setek chorób, ponieważ nie będzie wykonywać swoich zadań – jakim jest na przykład działanie dla dobra całości, czyli całego organizmu.

p.s.

Kolejne moje trzy grosze – jak ręka powie sobie: „A ja to pierdziele, nie będę już wkładała Ci tych jabłek do japy, pójdę se o np. tam, do kieszeni i będę se tam siedzieć” – wiecie co się stanie? – Stanie się to, że będziecie głodni przez co – organizm ludzi składa się z 50 bilionów komórek i każda z nich będzie głodna, nawet komórki tworzące rękę – i właśnie przez to zaczniecie trawić samych siebie – był ktoś kiedyś zajebiście głodny? Na tym polega wypełnianie swoich zadań - ręka ma swoje – i każdy człowiek ma swoje: jeden jest gospodarzem, drugi żołnierzem, a trzeci duchownym – i tylko wypełniając swoje zadania, ewolucja idzie pełną parą, ale jak ktoś się zamotał, i wypełnia nie te co trzeba zadania(na przykład te, które już wypełnił w przeszłych wcieleniach) to jego ewolucja się zatrzymuje i dupa zbita…



Morał z tej bajki jest taki:

„Nie ma innej drogi, nie ma innej drogi, nie ma innej drogi, osiągnięcia duchowej doskonałości niż wypełnianie swoich właściwych powinności, odpowiednich dla twojego poziomu duchowego rozwoju” – jeśli masz rodzinę, to wypełniaj obowiązki wobec rodziny itd.

„O wiele ważniejsze jest wypełnianie swoich obowiązków, choćby źle – niż cudzych perfekcyjnie”

Jak odnaleźć się w tym świecie...

Kim Jestem? - http://www.eioba.pl/a/3zm6/kim-jestem - Zalecana jest analiza tego materiału, ponieważ bez owej analizy dalszy fragment tekstu będzie niezrozumiały.



Jak wiecie Nasze JA - Żiwatma, Indywidualna Samopromieniująca Cząsteczka Wszechmogącego, kiedy postanawia stać się Osobowością Złożoną - Licznością "przychodzi" do Świata Materialnego - Jawnego i "trenuje" w nim. Zdobywa doświadczenie, aby coraz lepiej porządkować przestrzeń wokół siebie. Najpierw przechodzi drogę ewolucji w Królestwie Minerałów, Roślin i Zwierząt, a na koniec trafia do Królestwa Ludzi. Kiedy Żiwatma trafia z Królestwa Zwierząt do Królestwa Ludzi - wciela się już jako człowiek, lecz jest jeszcze prymitywna, prosta, ma słabo rozwiniętą świadomość i nie ma rozwiniętych cech etyczno moralnych. Taki człowiek, który posługuje się "świadomością zwierząt" ma takie oto cele: jeść, spać, bronić się, płodzić dzieci - innych potrzeb taki człowiek nie posiada. Jeśli on dostanie w pełni te rzeczy to będzie szczęśliwy do końca życia. Człowiek z takim poziomem świadomości nazywa się po rosyjsku - Smierd. To znaczy, że jego ciało śmierdzi, ponieważ on nie prowadzi prawidłowego życia. Taki ludzi nazywa się Smierd.

Jeśli jego poziom świadomości się powiększa i staje czysto człowieczą świadomością, wtedy on chce coś zrealizować. On mówi: - „Ja chciałbym posadzić sad, zbudować dom, wychować dzieci - żyć po prostu w dostatku, w bogactwie”. To już są czysto człowiecze cechy. Człowiek z taką świadomością nazywa się Wiesie - Wieśniak, Gospodarz, jest to rzemieślnik, który trudzi się dla dobra swojej rodziny i gromadzi bogactwo - żyje w bogactwie i dostatku.

Jeśli już on chce żyć w luksusie i chce zrealizować inne cele, które przyniosą korzyści nie tylko jego rodzinie, ale całej społeczności, całemu narodowi to on mówi: - "Póki wolność istnieje, póki serce czyste, moje życie ojczyźnie poświęcam póki starczy sił" - człowiek z taką świadomością to Witeź, Rycerz, Żołnierz.

Jeśli on już się nawojował i już nie chce nikogo zabijać to on mówi: - "O śmierci już nie myślę, z umysłu wszystko wyrasta, jeden drugiemu gardło rwie, do diabłów w tej walce równają, widzę, że zgasł ogień we mnie, sprawy tego świata dla mnie nic już nie znaczą". Jego celem jest już samodoskonalenie - rozwinięcie swoich wewnętrznych umiejętności. On rozumie, że świata nie można zmienić, można tylko zmienić siebie w tym świecie. I jego cel to osiągnięcie doskonałości. Człowiek z taką świadomością nazywa się Wiedunem - Duchownym, Żercem.

W dowolnym społeczeństwie, możecie znaleźć ludzi na takim poziomie ewolucji - jest to normalny stan każdego społeczeństwa. Nie ma nic złego w tym, że dziecko "uczy się najpierw w pierwszej klasie, a następnie w drugiej, trzeciej... piątej...dziesiątej, itd." - Nie ma w tym nic upokarzającego, a nawet na odwrót. Jeśli my pomylimy się w wyborze swojej warny – to nazywa się warna, od słowa war-kraska(malować, kolor). Chodzi o określony kolor aury człowieka - Żawiego Ciała, jeśli mówić po rosyjsku, który jak kokon okrąża dowolnego człowieka i świeci w określonym kolorze. Dlatego, od tego koloru zależy warna człowieka. Jeżeli my pomylimy się w wyborze swojej warny i zaczniemy spełniać cudze obowiązki, to całe nasze życie zakończy się kompletną klapą. Załóżmy, że człowiek wybrał sobie niski stopień ewolucji - on bez problemu wypełnia swoje obowiązki, wszyscy go chwalą, jak on sobie świetnie daje radę, lecz on będzie czuł się niespełniony. On będzie czuł, że on może dużo więcej, może wykonywać trudniejsze zadania i w rezultacie będzie nieszczęśliwy, będzie cierpiał. To samo stanie się jeśli on wybierze sobie za wysoki stopień - co się wydarzy? On po prostu nie da rady wypełniać swoich obowiązków, nie wystarczy mu umiejętności - wtedy również będzie cierpiał. Wedy tak o tym mówią: "O wiele ważniejsze jest wypełnianie swojego długu - choćby źle, niż cudzego perfekcyjnie". Tu nie chodzi o to, żeby kogoś poniżyć, lecz na odwrót, żeby dać każdemu dobrą radę. Jeżeli my będziemy wypełniać cudze obowiązki, to nigdy nie będziemy szczęśliwi. Trzeba po prostu wypełniać swoje obowiązki. Odpowiednio do swojej warny i odpowiednio do swojej kasty. Kasta to sojusz ludzi zajmujących się tą samą profesją na przykład: kasta kowali, kasta rycerzy, kasta wiedunów, itd. - kast jest bardzo dużo. Trzeba wybrać swoją kastę i swoją warnę i z całych sił wypełniać swoje przypisane obowiązki. Ponieważ: - "Jak myślicie, może nastąpić jakikolwiek rozwój ewolucyjny, jeśli my nie żyjemy według Praw Naszych Bogów i Przykazań Przodków? - Możemy się ewolucyjnie rozwinąć?" - Pomyślcie... Jeśli sami będziemy fantazjować: - "A moje obowiązki są takie" - "A moje takie", nie wykorzystując doświadczenia Bogów, czyli Naszych Prarodziców, ani doświadczenia Naszych Przodków - może nastąpić ewolucyjny rozwój? Dziś akurat większość ludzi w naszym społeczeństwie nad tą kwestią się w ogóle nie zastanawia - Ani o Woli Bogów, ani o Woli Przodków ("Plany Bogów, po pierwsze - http://www.youtube.com/watch?v=7ZJN_lXYTuA&feature=plcp - po drugie... - http://www.youtube.com/watch?v=-BvJ-HXaaZ8&feature=plcp Jeśli my nie zostaniemy przewodnikami chęci, pragnień, woli Naszego Całego Rodu - tj. RASY, to nic nam się nie uda. My będziemy po prostu odrzucani od tego organizmu, jak "komórki rakowe". Jeśli staniemy się przewodnikami, to cała moc, siła, wiedza, umiejętności RASY, czyli Naszego RODu idą ku nam. My podłączamy się do Nich i stajemy się Ich czystymi przewodnikami. Kto może się z nami wtedy równać? Istnieje nauka: "Jeśli plany człowieka odpowiadają planom Wszechmogącego - to kto może stanąć przeciwko nam?" Jeśli my działamy tylko dla siebie - to nic nie znaczymy. Jeśli plany człowieka odpowiadają planom Wszechmogącego, to on jeden wychodzi i pokonuje całą armię - za nim kroczy zwycięstwo. To bardzo prosta nauka. Trzeba tylko wiedzieć jakie są Plany Swojego Rodu - RASY. To wszystko znajduje się w Przykazaniach Naszych Bogów i Naszych Przodków - http://www.darislav.com/zapovedi.html

Od razu wyjaśniam, że nie chodzi tutaj o jakikolwiek "naród wybrany" i takie tam. Tutaj chodzi tylko o Korzystanie z Doświadczenia Przodków, istnieje takie pojęcie jak Egregor, i kiedy my ze szczerego serca i z całych sił staramy się na przykład Odbudować Kulturę Przodków, to wtedy dostajemy lekcję od Nich, Oni nas po prostu w świecie uczą, a i ochraniają, sam tego wszystkiego doświadczam i wiem, że tak jest. Tutaj materiał o Informacyjnym Polu - Egregorze (po rosyjsku)... - http://www.youtube.com/watch?feature=pl ... Q5d3SfrD8k

Obrazek
Avatar użytkownikasiemargul Mężczyzna
 
Imię: Łukasz
Posty: 119
Dołączył(a): 29 mar 2012, 16:41
zmieniac kogos, zmieniac swiat, zmieniac siebie...kim jest zatem ten ktory widzi ze trzeba cos zmienic- w kim? I kto obserwuje proces zmian?Mowisz : moje/ twoje, ja/ty. Dla mnie ja to ja, ty to ty. Dla Ciebie ja- to ty, dla mnie ty jest Twoim ja...my. Zmieniamy sie poprzez siebie Lukasz.
Ania ayalen
 
Czytajmy ze zrozumieniem...

Cała przyroda mówi nam o tym, że przytula nas i niesie na rękach.

- Po prostu trzeba sobie dać odpowiedź na pytanie: - „Po co tu jestem? – dlaczego i po co jesteśmy tu, w tym świecie?”

- Czy po to, by zażywać rozkoszy, jak na rajskiej planecie? - Rajskich planet -sanatoriów- jest mnóstwo, tam można wypoczywać. My jednak jesteśmy tutaj dla szkolenia, aby się kształcić i zostać Bogami, a żeby stać się Bogami musimy przejść różne trudy i próby – „i Krym i Rzym”. Jacy z nas Bogowie, jeśli nawet podstawowego Zdrowo Myślenia (http://www.eioba.pl/a/40c4/zdrowo-myslenie) nie praktykujemy? O jakich Bogach można tu mówić? Dlatego też jesteśmy tu by się szkolić. Każdy z was ma ROK (z ros. – przeznaczenie), a stąd UROKI (z ros. - lekcje), które musimy przejść. Lekcje to określone sytuacje w których musimy właściwie postąpić – czyż nie? Tak, więc wszystko co przytrafia się nam jest ściśle zaplanowane, dla naszego dobra. Całe nasze życie rozpisane jest co do minuty aż końca. Wszystko wiadomo: - „Gdzie będziecie, z kim się spotkacie i jakie wypowiecie słowa i jakie zadania będziecie wykonywać – wszystko jest ściśle rozpisane". Zaplanowany jest ten program idealnie.

„Nie trzeba zmieniać świata, lecz z pomocą tego świata - tego programu - zmieniać siebie” ... w tym jest sens.

- Zatem o jakiej pomocy Bogów mówicie? Że jej tutaj nie ma? – Pomoc Bogów jest w stu procentach, więcej być jej nie może. – Ja miałem to na myśli, że ludzie tu żyją, widzą niesprawiedliwość tego świata i mawiają: „Żyję jak w więzieniu, my tu żyjemy jak w błocie” – dlatego potem narzekają: „Nikt nam nie pomaga, Bóg nas nie słyszy, gdzie sprawiedliwość?” – dopóki człowiek sam się nie weźmie…

- Wszystko to z niewiedzy, ponieważ ten świat jest doskonale sprawiedliwy i korzystny. Celem naszym jest nauka, lecz jeśli my z powodu zarozumialstwa mówimy: „Na co mi to – ja mam tu swoje sprawy, ja wolę tamto” – I co? – to jest sprawiedliwe? Niech moja ręka powie: „Ja nie chcę tego robić, ja zajmę się czymś tam swoim” – No i co? Ona obumrze z powodu setek chorób, ponieważ nie będzie wykonywać swoich zadań – jakim jest na przykład działanie dla dobra całości, czyli całego organizmu.



„Nie trzeba zmieniać świata, lecz z pomocą tego świata - tego programu - zmieniać siebie” ... w tym jest sens. Siebie należy zmieniać, a mianowicie podnosić swoje kwalifikacje, rozwijać swój umysł, rozum, intelekt, doskonalić swoją intuicję i wiele wiele innych. Doskonalenie siebie, to jest sedno.

Ciało fizyczne to tylko worek ze skóry i kości. Wystarczy, że pójdę spać i worek leży jak trup
:twisted:. To Moje Ja, Mój Duch rozwija i ciało Jawie, i ciało Nawie, i ciało Żawie, i ciało Kłubie(umysł i rozum), i ciało Kałubie(intelekt), i ciało Devakaniczne(duszę) i pozostałe ciała.

Ja to Duch i wsio, a ciało fizyczne to tylko moja komanda, drużyna, moi poddani, moje własne Idaho.


Obrazek
Avatar użytkownikasiemargul Mężczyzna
 
Imię: Łukasz
Posty: 119
Dołączył(a): 29 mar 2012, 16:41
Ja nie rozumiem jednej rzeczy. Ania mówi że ceruje kalesony. Ja nie raz wspominałam, że kobiece obowiązki są ok, wręcz jestem czasem zaskoczona jak bardzo potrafią uspokoić. Aletheia też nie przejawia żadnego feministycznego "bełkotu", co najwyżej zdrowe wyśrodkowanie. Patrzycie na nasze słowa przez jakieś okulary pt "feministyczny bełkot opanował cały świat" czy jak?

Na podstawowym poziomie nawet dla zdrowia pod kątem hormonów i stresu dla kobiet i mężczyzn lepiej jest zajmować się "tradycyjnymi" rolami (super jest to opisane w książce "Gorąca Wenus, Zimny Mars" Johna Graya), ale z każdego wyższego poziomu patrząc dualizmy się zacierają i jak napisała Aletheia jesteśmy LUDŹMI :). Istotami duchowymi, bezpłciową świadomością, rzeczywistość to znacznie więcej niż poziom ciał, płci i wynikających z tego podziałów.

Szkoda, że nie doczekałam się odpowiedzi easy jaką praktykę duchową Ty obierasz? Bo tyle czytam na forum Twoich słów jaką praktykę duchową powinnyśmy obierać my - zgromadzone tu kobiety, a Twojej praktyce niewiele, prawie nic :)
Słońce gorące
Użytkownicy, którzy podziękowali za post: Aletheia
Avatar użytkownikaluth
 
Imię: Alicja
Posty: 1085
Dołączył(a): 31 mar 2010, 23:06
Lokalizacja: Warszawa
Droga życia: 11
Typ: 7w8
Zodiak: Byk, Koza
luth napisał(a):..........................1. ., ale z każdego wyższego poziomu patrząc dualizmy się zacierają i jak napisała Aletheia jesteśmy LUDŹMI :). Istotami duchowymi, bezpłciową świadomością, rzeczywistość to znacznie więcej niż poziom ciał, płci i wynikających z tego podziałów.

2. Szkoda, że nie doczekałam się odpowiedzi easy jaką praktykę duchową Ty obierasz? Bo tyle czytam na forum Twoich słów jaką praktykę duchową powinnyśmy obierać my - zgromadzone tu kobiety, a Twojej praktyce niewiele, prawie nic :)


Ad 1. taaaaa... już tu niedawno pisała Aximia :" jesteśmy jednością ".
Karrramba ........ Z jednej strony płaczecie , że mężczyźni " odlatują " w świat bajek a tu same takie dyrdymały wypisujecie odlatując od realiów . tak, tak , "jesteśmy jednością" bla , bla ..... codzienność za oknem jest jaka jest i trzeba się z nią zmierzyć - chyba,że ktoś żyje w mega komforcie na utrzymaniu męża/ taty / spadek dostał) i mu się nudzi . Dzis jesteśmy mężczyznami i kobietami a nie żadną %^%$#$# jednością . .

Ad. 2 . Nieuważnie czytasz . Pisałem , że robiłem już w życiu wiele rzeczy . Buduję kolejny dom, organizuje przestrzeń wokół siebie , weryfikuję stare doświadczenia , piekę chleb, spędzam czas w necie " przestawiając szafy" jak to mawiał mój ojciec unosząc wzrok do góry gdy mama proponowała wyjście na jakiś bal noworoczny w gronie znajomych ("
znowu będę musiał szafy przestawiać "
) - moi "starsi" wspaniale tańczyli , kiedyś widziałem ich na parkiecie - ludzie się rozstępowali. ....
No w każdym razie ja dziś przebijam się przez marudzenie w rozmaitych miejscach . Całe życie zresztą tak było - taka misja . Prowadziłem zakład przez kilkanaście lat . W porywach miał nawet 12 pracowników . Wychowywałem tych baranów ( i owce) jak umiałem . Doceniają to dopiero teraz po latach jak doprowadzili do rozpadu struktur. Ale to ich lekcja - ja jestem teraz ostrożniejszy z doborem współpracowników. Są plany ale to już od Bogów zależy w którą stronę otworzy się "portal" . Rozmawialiśmy zresztą na PW i myślałem, że część spraw jasna .......No ale rozumiem, że chciałaś " wesprzeć" Anię - emocjonalną szantażystkę użalającą się nad sobą ........ "zaatakował" ją ten ": straszny męski szowinista" no więc biegniesz z odsieczą .....
Ostatnio edytowano 19 gru 2012, 00:42 przez easy russian, łącznie edytowano 1 raz
easy russian
 
Nie wiem jak Michał, ale ja wybieram taką praktykę duchową. Zawiera ona się dokładnie w tych 64 sztukach, czyli obowiązkach męża. Łatwo nie jest, ale powoli, powoli brnie się do przodu. Choćby to:

- Znajomość pism Wedyjskich;
- Znajomość kopnego prawa i umiejętność wykazania swojej racji;
- Umiejętność kontroli swoich uczuć.
- Dążenie do osiągnięcia sztuk : skromności, pokory, wyrzeczenia się przemocy, tolerancji, prostocie, nakierowanie się na wartościowego nauczyciela duchowego, czystości, stabilności, samodyscyplinie, wytrwałości, odwrócenie się (wyrzeczenie) od obiektów zaspokajania zmysłów, wyrzeczenie kłamliwego ego, świadomość tego, że narodziny, śmierć i starość oraz choroby są złe, pozbycie się przywiązań, niezależność od ujarzmienia poprzez żonę, dom, dzieci, domowym gospodarstwem i pracą, spokojem w obliczu tak przyjaznych jak i nieprzyjaznych zdarzeń, ciągłe i czyste poświęcenie/oddanie się swojemu Rodowi, oświecenie umysłu i zamiana spotkań towarzyskich oraz skupisk ludzkich na odosobnienie, samowystarczalność, przyłożenie nacisku dla osiągnięcia doskonałości, nieprzerwanego głębokiego poznania ducha, światła oraz Istoty/sedna "ja", mądremu poszukiwaniu doskonałego sedna.


Męskie powinności:

Ogólnie - utrzymywać żonę, kupować stroje i ozdoby, ochraniać, uczyć, obdarowywać zaufaniem, miłością i słodkimi słowami. Nigdy jej nie denerwować. Mężczyzna potrafiący posiąść miłość cnotliwej kobiety osiągnął sukces w zrozumieniu wiary i włada wszelkimi cnotami.

Najcenniejsze co mężczyzna może dać kobiecie to jego siła, charakter swojego ducha i swojej krwi. Jeśli dla kobiety jej mąż jest pierwszym mężczyzną, który "rzucił" w nią swoje nasienie to - o ile odnosi się do niej jak do matki swoich przyszłych dzieci, a nie jak do obiektu pożądania/samozaspokojenia - może dać jej nie tylko energię swojego nasienia i siły niezbędnej dla zapłodnienia i donoszenia dziecka lecz może także odkryć, "odpieczętować" jej żeńską linię (mądrość babek i prababek). Mężczyzna przekazując żonie obraz swojego ducha - charakterystykę swojego "ja" i obraz swojej krwi - "jakości" swojej linii rodowej, bierze ją pod opiekę swojego rodu. Oddaje jej swoją żeńską linię rodową ("dolę") -powodując możliwość kochania męża i dzieci i uaktywnia jej własną rodową pamięć - intuicyjną zdolność korzystania z nazbieranego przez swoich i jego przodków z żeńskiej linii doświadczenia, a co za tym idzie stworzenie w rodzinie stosunków miłości i podtrzymania porządku i ładu w domu.

1. Umiejętność świadomego działania w zgodzie z przykazaniami Przodków , prawami swoich Bogów i prawami Praojca.
2. Dążenie do osiągnięcia sztuk : skromności, pokory, wyrzeczenia się przemocy, tolerancji, prostocie, nakierowanie się na wartościowego nauczyciela duchowego, czystości, stabilności, samodyscyplinie, wytrwałości, odwrócenie się (wyrzeczenie) od obiektów zaspokajania zmysłów, wyrzeczenie kłamliwego ego, świadomość tego, że narodziny, śmierć i starość oraz choroby są złe, pozbycie się przywiązań, niezależność od ujarzmienia poprzez żonę, dom, dzieci, domowym gospodarstwem i pracą, spokojem w obliczu tak przyjaznych jak i nieprzyjaznych zdarzeń, ciągłe i czyste poświęcenie/oddanie się swojemu Rodowi, oświecenie umysłu i zamiana spotkań towarzyskich oraz skupisk ludzkich na odosobnienie, samowystarczalność, przyłożenie nacisku dla osiągnięcia doskonałości, nieprzerwanego głębokiego poznania ducha, światła oraz Istoty/sedna "ja", mądremu poszukiwaniu doskonałego sedna.
3. Znajomość pism Wedyjskich.
4. Umiejętność przenoszenia swojej świadomości w ciała subtelne (w ciała Navi, Klubie, Kolobie i Divie ), czyli w astralne , eteryczne , umysłowe, świetliste ( różne szkoły mają tu różne nazwy dla naszych ciał subtelnych -czyli "rzadszych " od materialnego)
5. Znajomość kopnego prawa i umiejętność wykazania swojej racji.
6. Umiejętność kontroli swoich uczuć.
7. Sztuka władania siłą życiową i centrem "chara" ( kondensat energii- magazyn w okolicach pępka ).
8. Umiejętność uporządkowania swojej rodziny i społeczności wokół.
9. Umiejętność nauczania żony.
10. Sztuka podjęcia decyzji na miejscu/natychmiastowej decyzji.
11. Umiejętność kontaktu z żywiołami przyrody.
12. Umiejętność posługiwania się/korzystania ze swoich włosów i brody.
13. Znajomość narodowych obyczajów i wypełnianie obrzędów według zaleceń przodków.
14. Znajomość podstaw czytania z gwiazd- rozpoznania dni przychylnych i nieprzychylnych.
15. Umiejętność zachowania higieny osobistej.
16. Znać sztukę rozmaitych masaży , umieć podtrzymywać długowieczność i zdrowie
17. Znachorskie leczenie: ziołolecznictwo, zamawianie , leczenie siłą życiową itp.
18. Posiadanie czci i godności, umiejętność obrony siebie, swojej rodziny, Rodu, Narodu i Ojczyzny.
19. Znajomość rozmaitych typów wojennych sztuk.
20. Doskonałość w sztuce "gier na arenie" ( rywalizacji ,pojedynkach), wojennej strategii i taktyki.
21. Doświadczenie we władaniu różnymi rodzajami broni, zwinność i umiejętność i biegłość.
22. Umiejętność płynnego/zgrabnego poruszania się i wykonywanie w tańcu przykładów walki wręcz.
23. Umiejętność wykonania rozmaitych rodzajów broni, sprzętów i narzędzi.
24. Umiejętność projektowania i budowy- znanie symboliki siedziby (mieszkania).
25. Sztuka rozumowania , wyjaśniania prawidłowości i wyciągania wniosków.
26. Umiejętność znalezienia się w każdej sytuacji.
27. Umieć wymownie wyrazić swoje myśli
28. Znajomość różnych charakterów
29. Znajomość zabaw rozwijających myślowe umiejętności człowieka.
30. Znajomość rozmaitych gier w wypadku sprzeczki/sporu.
31. Sztuka przebiegłego myślenia i okłamywania ( ruskie "ob-man" czyli to co "razem z umysłem", z prawdą - triki, machinacje, rozgrywki, zwinność rąk, przebiegłość).
32. Umiejętność wprowadzenia w błąd /"wyprowadzenia w pole" współzawodników /przeciwników.
33. Umiejętność odgadnięcia pomyślane cyfry, imiona , przedmioty,zwroty itp.
34. Znajomość zabaw opartych o zgadywanie ( zagadki, rebusy,szarady, itd )
35. Prowadzenia gospodarskich obliczeń, znajomość miar wagi, objętości, gęstości.
36. Znanie systemu podatków.
37. Umiejętność dogadywania się i prowadzenia działalności gospodarczej
38. Umiejętność rozpoznania talentów, umiejętności , stanów i zamiarów człowieka po jego podejściu, sposobie poruszania, gestach, mimice i pozie.
39. Sztuka rozpoznawania stanu człowieka po jego piśmie, sztuka pięknego i gramatycznego wyrażania się piśmiennie.
40. Umiejętność przekazania z użyciem malarstwa , rysunku, rzeźby , grawerowania, tłoczenia, kucia ,odlewu , rzeźby w kamieniu i drzewie swój stan i postrzeganie otaczającego świata.
41. Znanie własności kamieni i umiejętność użycia ich.
42. Umiejętność wyjaśniania snów i rozpoznawania przyszłości.
43. Wykonywanie girland, wianków i bukietów oraz i znajomość ich ukrytego znaczenia.
44. Umiejętność wykonania z gliny materiałów budowlanych, naczyń, przedmiotów gospodarstwa domowego i zabawek.
45. Sporządzenie tkanin i przędzy z rozmaitych materiałów, sporządzenie i ubarwienie odzieży, znajomość ukrytego znaczenia wzorów i charakteru wyrobu.
46. Sporządzenie barwników, barwienie tkanin, przędzy, odzieży, naczyń
47. Sztuka kulinarna (kucharska) i przygotowania napojów.
48. Znajomość dziko żyjących roślin i używanie ich w życiu, posiłkach
49. Wiedza jak uzyskać w ogrodzie dobry urodzaj , ochrona jego i jak sporządzać żywnościowe zapasy.
50. Wiedza o hodowli zwierząt.
51. Umiejętność zajmowania się i zabawy ze zwierzętami, ich nauka i wpojenie koniecznych przyzwyczajeń.
52. Znajomość, bajek, opowiadań i przekazów ,przysłów i powiedzeń oraz pieśni narodowych.
53. Układanie wierszy, pieśni i ich wykonawstwo.
54. Znajomość dobrze oddziałujących i nieprzyjaznych rytmów muzycznych, taktów i melodii i ich słuchanie (rozpoznanie ) na różnych instrumentach.
55. Umiejętność żonglowania rozmaitymi przedmiotami.
56. Władanie i kierowanie swoją seksualną siłą.
57. Umiejętność rozkręcenia (rozbudzenia) z małżonką wiru energii seksualnej dostatecznej siły aby spłodzić arystokratę ("aristokrata" - Arii w stokroć ), bojara ( "bojarin"- bo -Jarin [polskie "Jary") - światły, oświecony, mądry, silny , mężny ).
58. Władanie siłą seksualną i jej zjednoczenie z energią żony w rozmaitych pozach miłosnych.
59. Znajomość sztuki miłosnych pieszczot i zabaw.
60. Umiejętność zadowolenia (zaspokojenia) małżonki i dostarczenia jej jak najwięcej rozkoszy.
61. Znajomość ukrytego znaczenia kobiecych strojów i ozdób , umiejętność wręczania ich swojej żonie.
62. Umiejętność nie zasmucania/martwienia żony.
63. Znajomość pieszczotliwych słów i umiejętność posługiwania się nimi.
64. Sumiennie wypełniać w/wymienione obowiązki wobec żony.

Ale główną powinnością mężczyzny jest wypełnienie swojego najważniejszego zadania - szczegółowo pisanego w zapisach Weddyjskich, w osiągnięciu (dotarciu do) Królestwa Niebieskiego.
Dokładnie dlatego wszyscy święci zalecali : "osiągnij doskonałość sam, a wokół ciebie doświadczą go tysiące". Człowiek osiągający doskonałość pomoże swojemu Rodowi - swoim krewnym siedem pokoleń w przód i wstecz.


"U mądrego męża żona zadbana - u głupiego zawsze spracowana"


Drogie dziewczyny, kobiety, panie nikt tutaj z wami nie walczy. Jedynie podejmowana jest tutaj próba uświadomienia wam, że tylko i wyłącznie wypełniając swoje obowiązki możecie wzrastać duchowo. Mężczyźni niech wypełniają swoje powinności, a wy swoje, które podane są w tym artykule: http://www.eioba.pl/a/3v0x/kamasutra

Obrazek
Avatar użytkownikasiemargul Mężczyzna
 
Imię: Łukasz
Posty: 119
Dołączył(a): 29 mar 2012, 16:41

Powrót do działu „Mistrzowie, Nauka”

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości

cron