Nauki, pisma, przekazy Mistrzów, wiedza tajemna i drogi odkrywania Świadomości.
No widzisz Łukaszu , mamy jakiś podświadomy pomost . Nie pierwszy raz zauważam, że nasze wpisy sie dopełniają. To cieszy.
easy russian
 
Drogie dziewczyny, kobiety i panie wytknę wam jeden błąd, który popełniacie, a mianowicie... mądrzycie się i jesteście zarozumiałe, a kobieta powinna być uległa i zadawać pytania głupim facetom, takim jak my w waszym mniemaniu. Kobieta powinna podnosić siłę, energię mężczyzny, powinna podnosić jego wartość, ponieważ tylko wtedy drogie Panie będziecie mieć prawdziwych mężczyzn, a nie jakieś cioty.

Mężczyzna dowartościowany będzie "machał wiosłami" i pracował, trudził się jeszcze bardziej dla waszego dobra, dla dobra rodziny. Mężczyzna to Mąż Czynu, to człowiek, który działa, lecz jeżeli kobieta sprawia, że mężczyzna staje się niedowartościowany i nie może w pełni się wykazać, to więdnie i usycha.

Dziewczyny, panie, kobiety nawet nie wiecie jakie są wasze talenty, a jednym z najważniejszych waszym talentów jest uległość przed mężczyzną, tylko wtedy mężczyzna widząc waszą słabość i delikatną naturę może w pełni odkryć swoją moc i siłę. Tylko wtedy może stać się prawdziwym mężczyzną.


Pomyślcie nad tym, co tak na prawdę jest waszą siłą drogie panie. Ja mogę wam podpowiedzieć, że waszą siłą jest uległość, ale same nad tym pomyślcie.


Obrazek
Avatar użytkownikasiemargul Mężczyzna
 
Imię: Łukasz
Posty: 119
Dołączył(a): 29 mar 2012, 16:41
Nasi wszyscy Przodkowie rozumieli, że jesteśmy dziećmi Boga i uczymy się tutaj w tym świecie, aby stać się takimi samymi Bogami - (Aleksiej Trehlebov, znawca Wed, pisarz - ROSJA). Czyli każdy z nas prędzej czy później będzie władał taką oto planetą. Będzie tworzył planety, będzie zapalać słońca - sam będzie miał ciało jak słońce. Będzie tworzyć galaktyki i meta-galaktyki. Czyli my według swojej natury jesteśmy twórcami… - właśnie twórcami, czyli tymi, którzy tworzą cały ten wszechświat. A tutaj się uczymy - tak jak uczniowie. Planeta Ziemia to żywa istota, która też przechodziła drogę ewolucji tak jak my. Prędzej czy później my również się takimi staniemy. Nasz Jariło Trójświatły to też rozumna Istota, która przeszła ewolucję jaką i my przechodzimy. I każdy z nas otrzyma ciało słońca - najpierw gwiazdy, a gdy utworzy ona 9 planet to będzie już słońcem. My przecież też mamy ciało zespolone - jest wiele istot wewnątrz nas. Całe mnóstwo przecież. Spójrzmy jakie ciało stworzyliśmy. I tak stopniowo my rozszerzamy swoje ciało - porządkujemy przestrzeń coraz bardziej - w skali kosmicznej. Każdy człowiek ze Słowiano-Aryjskich narodów dobrze wiedział, że to jego cel. A tutaj on się tylko szkoli. To jest sens tego - to po prostu ośrodek treningowy gdzie się uczymy wszystkiego.

----------------------------------------------------------------------------------------------------------

A Wedy powiadają tak: "Nie ma innej drogi osiągnięcia duchowej doskonałości niż wypełnienie przeznaczonych nam zadań stosownie do poziomu swojego rozwoju ewolucyjnego". Czyli każdy z nas ma swoje zobowiązania i musimy je wypełnić. Jeśli pokonujemy te wyzwania prawidłowo to ewolucja postępuje "pełną parą". Jeśli natomiast wypełniamy jakieś cudze zadania to nasza ewolucja się zatrzymuje. Dlatego też Wedy uczą: "Wypełnić choćby źle lecz osobiście swoje wyzwanie to wiele cenniejsze niżeli cudze zadanie doskonale". Aby to pojąć należy rozwiązać podstawową kwestię: "KIM JA JESTEM?".

-----------------------------------------------------------------------------------------------------------

Ludzie identyfikują się z narodowością, z płcią, z wiekiem, miejscem zamieszkania albo z miejscem w społeczności - prawda? To wszystko bzdury, chybione spojrzenie. Dziś jest tak a jutro w innym wcieleniu będzie inaczej - to nie jestem "ja". To tylko maska za którą się chowamy. A moje "JA" i "JA" innych - koniec końców wszyscy to pojmą, że jest tym samym "JA". Kiedyś każdy człowiek doskonale wiedział, że jedyny sposób w jaki może przynieść sobie pożytek to nieść dobro innym. Ponieważ jeśli wziąłem cokolwiek dla siebie to dziś to jest ale jutro - gdy opuszczę to ciało - zniknie. Ale jeśli cokolwiek dałem drugiemu człowiekowi, a on to przyjął - cokolwiek to jest czy duchowo czy materialnie czy emocjonalne - nieważne. To co ja przekazuję drugim - i jeśli daje im to korzyść to właśnie to zostaje ze mną na zawsze. Naturalnie jeśli komuś robię krzywdę to ona także pozostaje ze mną na bardzo długo dopóki nie naprawię tego. Dlatego też wszyscy rozumieli te zasady. Zasady wzajemnej więzi karmicznej, zasady związku przyczyny i skutku. Dlatego też nie byli dla siebie wrogami. Oni doskonale rozumieli swoją duchową budowę. Dobrze wiedzieli w jaki sposób przynieść sobie dobro.

Wszystko ma swój początek w rodzinie (rus."siemJA" - 7 JA). Rodzina to "JA" w siedmiu osobach. "Ja" to mój ojciec, mój dziad, mój pradziad - "Ja" to mój syn, mój wnuk, mój prawnuk. To wszystko "JA" - to siedem "JA". Ja i mój syn to jedno i to samo. To jeden organizm. Dalej ujmujemy to już w kopach ale to wszystko "JA". Jeśli komukolwiek niosę pożytek to samemu sobie go niosę. Jeśli krzywdę robię to sam sobie ją robię. To się nazywa soviest (rus."sumienie" sovmiestnaja viest - "wspólna wiedza"). Ja doskonale zdaję sobie sprawę, że to wszystko jestem "JA". I gdy każdy miał tego świadomość to i porządek był. Kto chce być sam sobie wrogiem? Dziś ludzie po prosu nie znają tych zasad. Dlatego myślą sobie: "Tak, mogę sobie robić co mi się żywnie podoba i żadnej odpowiedzialności nie poniosę". Aby tylko wymigać się od paragrafu prawa (rus:"zakon"). A myśmy mieli "KON". "KON" ma związek z "jasą" (jasnością, przejrzystością) albo z wiedzą. A to co było "ZA-KONem" to już tak jakby mgła była. Dlatego też w "zakonie" (tam gdzie prawo) są złodzieje. W "Konie" nie mogło być, w zakonie tak. Oni byli poza "Konem".

-----------------------------------------------------------------------------------------------------------

Ludzie identyfikują się z narodowością, z płcią, z wiekiem, miejscem zamieszkania albo z miejscem w społeczności - prawda? To wszystko bzdury, chybione spojrzenie. Dziś jest tak a jutro w innym wcieleniu będzie inaczej - to nie jestem "ja". To tylko maska za którą się chowamy. A moje "JA" i "JA" innych - koniec końców wszyscy to pojmą, że jest tym samym "JA". Kiedyś każdy człowiek doskonale wiedział, że jedyny sposób w jaki może przynieść sobie pożytek to nieść dobro innym.

Dlatego nie identyfikujcie się drogie panie z waszymi ciałami, tak jak i ja nie identyfikuję się ze swoim, jestem facetem i co z tego, kto wie, może w przyszłym wcieleniu będę kobietom. To wszystko nie ważne jaką płeć mam, ważne jest, żebym wypełniał swoje przypisane obowiązki. Jestem dziś w ciele mężczyzny, dlatego będę wypełniał swoje obowiązki i chciałbym również, aby moja żona wypełniała swoje, aby spełniała swoje obowiązki, a dzięki temu podtrzymywała mnie ze wszystkich sił i dodawała otuchy w życiu.

To wszystko jest bardzo proste, jedyne co jest potrzebne to odrobina zrozumienia.


Obrazek
Avatar użytkownikasiemargul Mężczyzna
 
Imię: Łukasz
Posty: 119
Dołączył(a): 29 mar 2012, 16:41
Lukasz, ja rozumiem ze jesli komus sie nie podnosi ta...energia- to trzeba ja podniesc, ale zeby az tak??? To powinna byc raczej obopolna przyjemnosc a nie obowiazek..
Michal, kochany moj, czyzbym budzila w Tobie jakiekolwiek emocje..no poparz popatrz. A teraz moj drogi panie- raz na zawsze przyjmij do wiadomosci ze nie stanowisz przedmiotu mych rozbuchanych zadz bo po pierwsze- nie traktuje ludzi przedmiotowo , po drugie- doskonale sama siebie trzymam za wszarz w pionie, po trzecie- nie padam przed zadnym facetem calujac slad jego butow albo inne czesci ciala- a.na to zeby on.padl przede mna- musi byc mezczyzna a nie samcem. I po ostatnie- wydajac bezpodstawne opinie o innych- uderzasz w siebie, nie we mnie.Wiec skoncz te podjazdy.
Tym bardziej ze nie neguje tego co Panowie Bogowie glosza a raczej to co Panami powoduje sprowadzajac milosc i to co robi sie z milosci i z miloscia- do obowiazkow i powinnosci. I wy macie czelnosc zarzucac nam brak realizmu...Boze Ty moj. Moze wylezcie z tych swoich czerepow i popatrzcie wokol- zycie dzieje sie z milosci, a przez takich jak wy- zawlaszczajacych swoj kawalek podlogi, swoj kawalek nieba
swoj, moj , nasz...nawet Boga rozdrapujecie na kawaleczki kazdy swoja kukle w garsci...i lopatka przez leb konkurencje. Dokladnie to samo dzieje sie u sasiada za plotem- kury szukaja ziaren, wodza kurczeta, pilnujac je i uczac...a koguty wypinaja klaty i pieja patrzac wokol dumnym wzrokiem. I z czego?
Ania ayalen
 
Pragnę odnieść się do wpisu siemargul z którym kategorycznie się nie zgadzam.

Mężczyzna i kobieta to przede wszystkim istota i wcielamy się w różne płcie jako właśnie istota duchowa. Jedyna różnica jest właśnie budowa fizyczna. W związku dowartościowują się obie strony nawzajem jeśli jest taka potrzeba. W związku obie strony są równe i pomagają sobie nawzajem. Uległość jednej strony to po prostu relacja sługi i pana czyli despotyzm. Każdemu Bóg dał rozum żeby mógł wypowiedzieć swoje zdanie na różne tematy i tak kobieta jak i mężczyzna mają do mądrzenia się równe prawo.

Nawet w biblii jest napisane BógOjciec SynBoży i DuchŚwięty. Rozumiem to tak Ojciec i Syn traktują żonę/matkę niczym Boga czyli jest to miłość pełna szacunku. Podyktowane jest to że kobieta naturalnie obdarowywuję miłością bezwarunkową wszystkich którzy ją szanują, jej opinię, potrzeby, obecność. Ponadto kobieta jest także pod wpływem faz księżyca stąd jej emocjonalność co w połączeniu z śmierdzącym środowiskiem miejskim i zatrutą żywnością oraz stresem czyni ją po prostu bezradną wobec swoich wahań nastroju.

Tak przyznam rację że najpiękniejszą rzeczą w kobiecie jest delikatność i to działa na mężczyzn najmocniej. Mężczyzna bowiem potrzebuje też stać się delikatnym w głębi a to przychodzi najszybciej właśnie przy kobiecie kochającej go.

Szacunek to najważniejsze jeśli chodzi o relacje mężczyzny do kobiety. Jest również takie powiedzenie: "Najpierw wymagaj od siebie a póżniej od innych", "Przyganiał kocioł garnkowi".

Także drogie istoty a mam tu na myśli kobiety wybaczajcie swoim mężczyznom.. i róbcie to czujecie że jest autentyczne i szczere z waszej strony. Ignorujcie przewagę fizyczną i również tą w świecie zewnętrznym mężczyzn bowiem każdy jest dzieckiem Boga. Człowiek jest taki mały a Ziemia taka ogromna a nasza galaktyka.. a reszta.. nawet ludzkie ciało to Bóg.

Wszyscy jesteśmy istotami światła. Pozdrawiam
Chlebo Mężczyzna
 
Imię: KAMIL
Posty: 3
Dołączył(a): 26 maja 2011, 14:16
zaczekaj Chlebo, popatrz co Ci wyszlo: ,,kobieta OBDAROWUJE miloscia BEZWARUNKOWA tych /wszystkich ktorzy ja SZANUJA- jej opinie, potrzeby...''- to jakaz to bezwarunkowosc? Ktorej warunkiem jest uznanie potrzeb, opinii, itd?
Roznica pomiedzy nami to :
byc miloscia- kobieta
kochac- mezczyzna
byc...milosc moze wszystko oprocz jednego- nie byc. Pomimo wszystko, wbrew wszystkiemu, a wiec nie warunkujac.
Kochac...coz, milosc ktora kocha za cos jest byc moze jakas odmiana milosci, ale nie ufalabym tej ktora uzaleznia swa obecnosc od czegos...w tym watku jest wiele bardzo madrych, podstawowych prawd zycia, z ktorych wyrastamy, a czesto zapominanych, i dobrze ze Panowie Bogowie przypominaja je. Ale na milosc boska, po coz to przepuszczac przez pryzmat ego?
Poza tym- budowa fizyczna jest odbiciem energii, one nie sa jednakowe, swiadomosc jest jedna ale juz energia rozdzielona na dwie- dopelniajace sie a nie, jak to postrzega ego- przeciwne sobie ustanawia roznice fizyczne...i przeciez nie chodzi o to by stopic sie w jedna szara breje bez wyrazu, a dokladnie odwrotnie...coz, wyglada na to ze do konca swiata bede - siadajac- podwijac te cholerna prawa noge. Dla zrownowazenia.
Najkrocej- woda koi zar ognia, ogien rozpala wode.Nie musza sie pozabijac...slowami takze.
Ide stad, Michal- prosze- usun niepotrzebne posty. I przepraszam za niemadre zarty.
Ania ayalen
 
To właśnie nazywa się przedszkole duchowe.

Miłość jest bardzo ważna, ale mężczyzna i kobieta mają inne natury. Kobieta posiada demoniczną naturę (Gdzie diabeł nie może, tam babę pośle), a mężczyzna posiada naturę boską, Yin i Yang. Same drogie panie wiecie, że macie czasem za skórą diabła i czasem nie potraficie go powstrzymać, a wtedy robicie różne głupoty. Doskonale to wiecie.

Tylko mąż, mąż czynu może poskromić waszą ciemną stronę duszy, same tego w żaden sposób nie dacie rady wykonać, tylko Yang ma wystarczająco dużo energii i mocy, żeby was uspokoić i żebyście same sobie i rodzinie nie wyrządziły krzywdy. Kobiety z natury powinny czuć, że istnieją siły, które potrafią je przyprowadzić do porządku w kryzysowych sytuacjach.

Myślę, że kierują wami emocje i zarozumiała chęć udowodnienia, że jesteście godne miana głowy rodziny, lecz drogie panie odrobina pokory, ponieważ to nie jest wasze zadanie w tym życiu i jeżeli tego nie zrozumiecie, to całe wasze życie zakończy się porażką i zahamowaniem rozwoju duchowego.

Tylko wypełniając swoje obowiązki możemy się doskonalić, tak i kobieta jak i mężczyzna. Obowiązki, to odpowiedzialność. Odpowiedzialność to wiedza o tym co tworzymy. Jeżeli kobieta nie wie, że tworzy rodzinę i nie wie jak ta rodzina ma funkcjonować, to po co taka kobieta mężczyźnie. Jest ona wtedy niepotrzebna i każdy normalny mężczyzna będzie szukał takiej, która jest rozumna i mądra. A mądrość kobieca zawiera się w posłuszeństwie i każdy normalny mężczyzna to wie i nie pozwoli żadnej kobiecie wejść sobie na głowę.

Moja mama mówi, a uważam ją za bardzo doświadczoną i mądrą kobietę, że obecnie kobietom porujnowało się w głowach. Za jej czasów, kiedy kobiecie przyszła by jakaś głupota do głowy, to mąż od razu ukróciłby takie zachowanie. Mądralowanie się kobiet jest źle odbierane przez mężczyzn i sam doskonale to czuję.

Kobieta powinna czuć i wiedzieć, gdzie jest jej miejsce w rodzinie. Mężczyzna również powinien wiedzieć, gdzie jest jego miejsce. Dziś nastały czasy, kiedy to mało kto wie, gdzie jest jego miejsce i dlatego mamy cały ten miszmasz.

Jak i mężczyzna powinien wiedzieć co tworzy, powinien być odpowiedzialny, tak i kobieta powinna wiedzieć co tworzy.

Drogie panie, odrobina intuicji.



Obrazek
Avatar użytkownikasiemargul Mężczyzna
 
Imię: Łukasz
Posty: 119
Dołączył(a): 29 mar 2012, 16:41
Ania ayalen napisał(a):zaczekaj Chlebo, popatrz co Ci wyszlo: ,,....................
Ide stad, Michal- prosze- usun niepotrzebne posty. I przepraszam za niemadre zarty.

niestety to nie moje forum . Na Y tube dawno bym Cię zablokował , Tutaj moderatorem jest Aletheia i spamujecia zasypując kasztanami świątecznymi ... Widzę , że kolejny chrzescijański zombie pojawił się w temacie -prorok głoszący " słuszna prawdę " w nie swoim pokoju. No ale oni mają mózgi sprane jak alkoholicy.

Kiedyś Siemargul miał dosyć a ja kontynuowałem takie bzdurne rozmowy - potwierdziły one , że jest to gadanie do ściany , dziś mi wszystko opada gdy to czytam a Siemargul jak widzę bije się z mgłą.

temat juz dawno podobny jest do wszystkich innych a Wasze zarozumialstwo powoduje , że wszędzie jest syf który nazywacie wolnością. Ufam , że w realu to sie niedługo skończy .

Przykład takich działań z życia : odwiedza mnie czasem matka i wbrew moim prośbom i spraktykowanym codziennością sposobom przekarmia mi psa .....i wyjeżdża. Oczywiście pozwala mu przy tym na rzeczy , które są równiez złamaniem dopracowanych i spraktykowanych zasad. Robi mu tym oczywiście krzywde na wielu polach . Pies głupieje . Ja mam później kilka dni problem z " regulowaniem " psychiki Morusa. Taka to " miłość" :evil: . Myli Wam sie miłość z pobłażaniem. Dobrego dnia .

Til - jeśli to czytasz ...zmiłuj się . Sprawa domaga się rewolucji . Nie pomogą bohaterskie szarże Łukasza.
easy russian
 
Dziś obyczaje uległy rozprzężeniu i demoniczna natura kobiet wzięła górę. Mam nadzieję drogie panie, że już niedługo zrozumiecie, że ja was kocham, ale chcę również uświadomić wam, że mi potrzebna jest delikatna, dobra, spokojna, pokorna, uległa, miła, szczera, kochająca kobieta, a nie jakaś przemądrzała mądrala. Kiedy trzeba dumna i poważna, a kiedy trzeba uległa i najdelikatniejsza jak najdelikatniejszy kwiat. Kobieta która będzie wiedziała co tworzy, a tworzy rodzinę w której role już są rozdane i ważne byłoby, aby każdy grał swoją rolę najlepiej jak potrafi, bez tandety i bylejakości, lecz z zapałem, zaangażowaniem i miłością, uwagą i troską.

Ja potrzebuję delikatnego kwiatu, o który będę mógł się troszczyć ze wszystkich sił. :) A siła będzie do mnie przychodzić właśnie dzięki tej kruchej istocie, o którą będę dbał, a co za tym idzie rodzina zyska prawdziwego mężczyznę, męża czynu.


Obrazek
Avatar użytkownikasiemargul Mężczyzna
 
Imię: Łukasz
Posty: 119
Dołączył(a): 29 mar 2012, 16:41
Mądre kobiety już dawno to wiedzą Łukaszu ,- WIESTY . Głupie podniosą wrzask , że jest " zamach na miłość" - NIE WIESTY. Te zostaną przez przyrodę zmuszone - albo pomrą w otoczeniu swojego zarozumialstwa i WŁASNEJ głupoty ( jest taka scena z filmu " Między piekłem a niebem" -ona siedzi sama w syfie jakiego narobiła " gdzie sa moi sąsiedzi ? Dlaczego zwiędły moje kwiaty?"..... ) , albo spokornieją ......... w każdym razie my będziemy mieli sumienia czyste , że powiedzieliśmy i ostrzegaliśmy . Fala dziejowa zmiatająca z umęczonej Matki Ziemi plugastwo pychy juz płynie .....................................
easy russian
 
taa, i to byloby na tyle skoro samcom myla sie skrzydla...kogucie z anielskimi.Poczekamy az przestana piac i dojrzeja do rozmow
Gwoli jasnosci- pyszny jest smak, ale trzeba go poznac zeby ocenic jego zalety.
I przypominam...kobiety maja diabla za skora poniewaz maja was- tych z ognia w sobie...nosza was w sobie. Blekit wody jest z nieba...
Michal, kneblowanie Ci sie marzy, no no...to juz lekka perwersja. Z kajdankami wlacznie?
aha, wiesz kiedy wiasta staje sie nie- wiasta? Kiedy ja zaknebluje, zakuje i zniewoli ten ktory zapomnial ze jest z niej. Niom, milego dnia zycze
Ania ayalen
 
Główne Obowiązki Męża i Żony.

Kamasutra… - http://www.eioba.pl/a/3v0x/kamasutra


Zaczniemy od Obowiązków Żony…

Pierwszy Obowiązek Żony, to "W trudzie być sługą". Wiele kobiet zapewne powie, dlaczego to trzeba służyć mężowi? W Wedach żona porównywana jest z łódką, a mąż porównywany jest z tym, kto siedzi przy wiosłach. Zadanie żony, to podtrzymywanie męża "w tym przyczynowym, życiowym oceanie" - (materia przyczynowa Karob, odsyłam do treści pod tytułem "Materia Przyczynowa"). A zadaniem męża jest "machanie wiosłami" i dotarcie do brzegu, czyli doskonałości. Dotrze mąż do brzegu tj. do Doskonałości, to wtedy również dotrze do niej "łódka". Zrozumiałe? - To jest podstawowe zadanie kobiety, tj. Służyć Swojemu Mężowi - Podtrzymywać Go, dlatego po pierwsze: "W trudzie sługa". Ona zabiera część materialnych bogactw dla siebie, a mąż powinien osiągnąć Duchową Doskonałość, aby "ciągnąć" ją za sobą. Mąż jest nauczycielem, dla żony - "Gdzie igła, tam i nitka, gdzie mąż, tam i żona". Mąż - Igła, Żona - Nitka.

Czyli po pierwsze: "W trudzie, sługa".

Po drugie: "Opiekuńcza jak Mama". Co to oznacza. Tak jak mama, bez żadnych osobistych, egoistycznych celów, odnosi się do swojego dziecka, tak samo i żona powinna odnosić się jak "dobra mama" do swojego męża. Nie takie zwykłe macierzyńskie relacje, ale jak "Mama, bez żadnych samolubnych celów - służy". A dziś żona mówi: - "Acha, przyniesiesz mi wypłatę, to ja tobie portki zeszyję" - nie takie powinny być relacje. Jeżeli mąż będzie widział, że jego żona rzeczywiście jak "mama o niego dba", bez żadnych samolubnych celów i niczego nie pragnie w zamian, to on tak samo będzie się do niej odnosił - Prawda? A jeśli zobaczy, że żona taka "szczwana" i tylko myśli egoistycznie o sobie, to jak on będzie się do niej odnosił? - Odpowiednio. Rodzina się wtedy rozleci, jeżeli wy nie będziecie odnosić się do niego jak "Mama do Swojego Dziecka" - tj. "bez egoistyczne służenie" - To Jasne? Tak jak wy będziecie, się do niego odnosiły, tak i on będzie się odnosił do was.

Po trzecie: "Wytrwała jak Ziemia". Ludzie nad Ziemią się wyżywają, a Ona to wszystko "dzierży"- wytrzymuje, jak "Dobra, Kochająca Mama". I tak, wszystkie życiowe niepowodzenia, cierpienia, kobieta powinna znosić wytrwale jak Ziemia. Wytrzymać powinna wszystko - to jest jej lekcja. Jeżeli ona wszystkie cierpienia wytrzyma, to wtedy one się "rozkładają", a kobieta zyskuje siły. Powinna przejawiać cierpliwość. To jest wcielenie, dzięki któremu możecie te umiejętności "wytrenować" - "Jest To Kobieca Droga, tego Wcielenia" - mówię tak w dużym skrócie.

Po czwarte: "Zachować Urodę Łady" - co to oznacza? Ona powinna być dla męża atrakcyjna. Zawsze i w jakiejkolwiek sytuacji. Lecz jeśli mąż widzi, że jego żona chodzi po domu w łachmanach, starych szmatach, brzydkich, niepociągających, a jak idą w gości to ona się ładnie ubiera, przystraja i ładnie zachowuje to mąż myśli: - "Ale ona złośliwa, dla mnie to robi, czy dla sąsiada?". Jak on będzie się do niej odnosił? - Odpowiednio. Żona powinna dla męża śpiewać, dla męża się ubierać, dla męża przyozdabiać się, dla męża tańczyć - wszystko dla Męża. Jeśli mąż będzie widział, że ona rzeczywiście dla niego to wszystko robi, to będzie wtedy odpowiednio odnosił się do niej. Dziś jak kobiety idą do pracy to ładnie się ubierają, przyozdabiają, a w domu... To nieprawidłowe podejście.

Po piąte: "W rozmowach powinna być Mędrcem" - ona powinna być Wiedunią, taką, która Wie. Jeśli ona jest głupia, pusta to mąż powie: - "A o czym z moją żoną rozmawiać?, ona w ogóle niczym się nie interesuje. Chyba poszukam sobie innej i z nią normalnie porozmawiam". Bez "żeńskiej mądrości" rodzina również się rozpadnie. Jeśli ona nie ma tej mądrości, to po pierwsze mąż będzie znudzony, a po drugie kobieta będzie nieprawidłowo postępowała w swoim życiu. Pamiętacie, jak mówiliśmy, że ona powinna być najpierw Wiestą, potem Wiedunią, a na końcu Wiedźmą. Ona powinna władać sześćdziesięcioma czterema sztukami, których ją nauczano - Kamasutra. Wtedy taka żona jest złotem. Ona nie powinna być głupia - Rozumiecie? Ona powinna być mądra. A mądrość pozwoli jej ochronić rodzinę. A głupota, zwłaszcza jeżeli będzie popełniać błędy, zniszczy rodzinę, dlatego, że Kobieta Jest Opiekunką Rodziny. Siła Rodziny zależy od Kobiety, a nie od mężczyzny. Myślę, że kobiety się z tym zgadzają.

Po szóste: - "Stać się Wiedźmą" - co to oznacza?. Jeśli ona nie potrafi wcielić pełnowartościowego potomstwa, to po co komu taka żona? - Prawda? - Tak. Dlatego, że mąż bierze żonę tylko po to, żeby wypełnić "Dług przed Rodem". Jemu dali ciało i teraz on powinien wcielić swoich krewnych - oddać im dług. Jeśli on tego nie wypełni, to kto go później wcieli? Dlatego podstawowy obowiązek kobiety to - Wcielać Krewnych Męża, chociaż to również jej krewni. Dlatego ona powinna władać tą nauką. Stać się Wiedźmą. Zrozumiałe, czy też nie do końca? - Wiedźma, to Wiedząca Matka, która wie jak urodzić pełnowartościowe dzieci, wcielić Bogów ze Swojego Rodu - Dosłownie. Nie jakiegoś tam Smerda-Prostego Człowieka, którzy również należą do Naszego Rodu, Wiesta - Gospodarza, Witezia - Rycerza, Wojownika. Wielu jest niegodziwców w Naszym Rodzie, krewnych ze złą karmą, którzy mogą urodzić się jako kaleki - Prawda? Dlatego też, Żona powinna władać nauką jak wcielić zdrowe potomstwo. Ona powinna to wiedzieć. To bardzo złożona nauka. - A gdzie można się tego nauczyć? - W Kaszunach... - http://www.koshuny.nm.ru/book.htm


Obowiązki Męża wobec Żony...

Pierwszy Obowiązek: - "Utrzymywać" - to zrozumiałe? - Tak. Żona nie powinna pracować na jakiegoś tam "stryjka". Ona powinna trudzić się dla rodziny. A mąż powinien ją utrzymywać. To jest zrozumiałe? Inaczej szczęścia rodzinnego nie będzie.

Drugi Obowiązek: - "Nauczać" - On powinien być dla żony nauczycielem.

Trzeci Obowiązek: - "Przyozdabiać - Kupować jej rozmaite Ubrania, Klejnoty" - Ona powinna być atrakcyjna. To jego obowiązek - Kupować jej ubrania, klejnoty i różne ozdoby.

Czwarty Obowiązek: - "Mówić Komplementy" - czyli piękne słowa, ponieważ kobieta "kocha uszami" - mężczyzna "kocha oczami", a kobieta uszami. Dlatego on jest zobowiązany mówić jej piękne słowa, a ona jest zobowiązana pięknie wyglądać dla niego.

Podstawowy obowiązek męża to nauczać żonę.

Jest takie powiedzenie: - "Bij żonę młotem, a ona stanie się złotem" - rozumiecie jakim młotem...

Kobieca Mądrość:
1. http://www.youtube.com/watch?feature=pl ... wofYx5pgfM
2. http://www.youtube.com/watch?feature=pl ... 6j31t7Ff3A
3. http://www.youtube.com/watch?feature=pl ... Tp7atGjbvQ



Komentarze pod spodem artykułu:

Elba, 07/10/2012

Po przeczytaniu artykułu mam wrażenie, że współczesny świat jest światem odwróconym...? A może tylko oglądanym w lustrzanym odbiciu...? Żyjemy w świecie luster i wystarczy wiedzieć, że to tylko lustra, a więc by znależć z niego wyjście i nie rozbijać się ciągle o szyby, należy postępować odwrotnie niż pokazują lustra...


Skalny Kwiat, 08/10/2012

Dopóki mąż nie spełni obowiązku pierwszego wobec żony, to nie widzę możliwości spełnienia pierwszego obowiązku żony wobec niego... To chyba zrozumiałe...?


Siemargl, 08/10/2012

Dlatego Drogie Panie pora zacząć "wychowywać prawdziwych mężczyzn". Pamiętajcie, że Kobiecy Genotyp został zachowany dużo lepiej. Przez ostatnie wieki Męski Genotyp został w dużej mierze "przetrzebiony", ponieważ w pierwszej kolejności zabijano, palono na stosach, torturowano i unicestwiano mężczyzn, a kobiety nasi wrogowie "brali dla siebie". Tutaj powinna wystąpić współpraca i facetom należy pomóc. Jak ta pomoc ma wyglądać, oto kilka Mądrości Kobiet, pamiętajcie dziewczyny, że również Wam powinno zależeć na tym, aby "chłopcy" w końcu dorośli i stali się Prawdziwymi Mężczyznami, a nie "zniewieściałymi przygłupami". Jak pomóc mężczyźnie? - To proste, uczcie się Drogie Panie... - http://davidicke.pl/forum/post147628.html#p147628
Zdaję sobie sprawę, że to tylko odrobina wiedzy, lecz to już zawsze coś...
Pamiętajcie, że "Święta Inkwizycja" działała również na Słowiańskich Ziemiach i była ona o wiele straszniejsza i okrutniejsza niż "na zachodzie". Obie Wojny Światowe, również "skosiły Nas równo z Ziemią". To wszystko nie jest takie proste jak się może wydawać.
Zgadzam się oczywiście z tym, że mąż powinien wypełniać swoje obowiązki i "Utrzymywać Swoją Żonę", lecz dzisiaj kobiety ze swoich mężów robią sobie "parobków" i "pantoflarzy", a to nie jest nic dobrego, taki mężczyzna to już jest przysłowiowy "wrak człowieka". Powinnyście Dziewczyny zrozumieć, że istnieją sposoby jak "prawidłowo wychować mężczyznę", oj, istnieją, tylko tego trzeba się nauczyć. Trzeba się nauczyć jak zwiększyć "Energię Yang" u swojego męża...


Wiecej: http://www.eioba.pl/a/40c0/glowne-obowi ... z2FUcwViMf



Drogie, nie przekonane panie, zrozumcie, że to również od was zależy jacy mężczyźni będą. Jeżeli będziecie się mądrzyć i ambicjonalnie podchodzić do kwestii małżeńskich, rodzinnych to wychowacie pantoflarzy i „miękkie kluchy”.

Myślę, że same skorzystacie z tego jeżeli sprawicie, że mężczyzna to będzie mąż czynu, a nie „papeć, pantofel”. Jeżeli będziecie potrafiły prawidłowo ukierunkować waszych mężów, to i wtedy przyniesiecie sobie same korzyści i profity. Mąż, który ma siłę, energię to jest prawdziwy mąż, to jest człowiek, który działa, który powiedzmy sobie szczerze, ma jaja i potrafi z tych jaj zrobić użytek, a teraz same widzicie, że większość facetów to impotenci, pantoflarze i takie duże dzieci. Brakuje im krzepy między innymi z tego powodu, że ich poniżacie i pozbawiacie energii, a waszym zadaniem jest podtrzymywać męża i otaczać go zrozumienie, dobrocią i gorącym, nieskazitelnym uczuciem, czystą i szczerą otuchą płynącą prosto z serca.


Obrazek
Avatar użytkownikasiemargul Mężczyzna
 
Imię: Łukasz
Posty: 119
Dołączył(a): 29 mar 2012, 16:41
umarlam. Ze smiechu...rozlozyc, potem ujechac...tez lubie.A potem koczkodanowi dac banana i zawiazac kokardke , i.nauczyc zeby potakiwala- na tym polega rozmowa, wytresowac malpke...fajnie.
Lukasz, sprostowanie- wiedzmami my sie rodzimy, to wy stajecie sie mezami...niekiedy. W nasych zylach plynie wiedza ktora wy usilujecie zrozumiec, znieksztalcajac i odwracajac perspektywe. Zacznij od czlowieka, bo nigdy nie dojdziesz do zony.Pa, milej zabawy
Ania ayalen
 
Easy russian napisał(a):niestety to nie moje forum . Na Y tube dawno bym Cię zablokował , Tutaj moderatorem jest Aletheia i spamujecia zasypując kasztanami świątecznymi ... Widzę , że kolejny chrzescijański zombie pojawił się w temacie -prorok głoszący " słuszna prawdę " w nie swoim pokoju. No ale oni mają mózgi sprane jak alkoholicy.

Co to w ogóle za poziom rozmowy? Nie chcę brać udziału w czymś takim. Zero argumentów, zero merytoryki, zero słuchania co ma do powiedzenia druga strona. Jedyne, co zawierają Twe posty, to próba dyskredytacji osób, przypisywanie innym użytkownikom nie popartych niczym cech, jak zarozumialstwo, egoizm, czy głupota. Dla mnie w tym kontekście to zakrawa na hipokryzję.

Nie rozumiem także bezpodstawnych oskarżeń skierowanych w moją osobę. Owszem, jestem moderatorem na tym forum, ale dawno już zapowiedziałam, że do Twego tematu się nie wtrącam. Usuwam tu tylko zdublowane posty i umywam ręce od wszystkiego innego... właśnie by uniknąć wyssanych z palca oskarżeń.

Spójrz na posty Siemargula. Chłopak przynajmniej prowadzi dialog. Pisze, co myśli o danej sprawie. Prosto, jasno i konkretnie. Można się z nim zgadzać lub nie, można z nim dyskutować, bez wrażenia że traci się czas na czytanie nikomu nie służących treści, opisujących jakie to kobiety są głupie i nie znające życia...

P.S. Easy i Siemargul, gdybyście nie zaglądali do innych części forum, dostaliście piosenki z dedykacją:p
Avatar użytkownikaAletheia
 
Imię: Aletheia
Posty: 289
Dołączył(a): 27 paź 2011, 23:17
Droga życia: 33
Typ: 9w1
czy jakiś admin ....do curvy nędzy posprząta ten spam ??????? %uj jasny mnie strzela ...
Kurva ..... Wystawiłbym cię kretynko na mróz byś zmądrzała .

Jeśli zmiana stanowiska służb porządkowych w tym dziale nie nastąpi to oświadczam, że opuszczam to forum . Przelało się we mnie ...mam dośc tego przedszkola ....no ja żesz piedrolę

edit . List był do Ani ale skoro Aletheia nawięła sie pod rękę to i do niej .

wypiedralać z tego działu won .
easy russian
 

Powrót do działu „Mistrzowie, Nauka”

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości

cron