Nauki, pisma, przekazy Mistrzów, wiedza tajemna i drogi odkrywania Świadomości.
When the men spotyka women then meżczyzna wyciąga mieć swej mocy a kobieta tryska jadem ułudy i kuszenia ot telenowela.
Telenowala czyli natura jest konserwatywna i rzadko pozwala zakłucić swój ład dlatego gra miłości i nienawiści również moze trwać przez całą wieczność.Zresztą tak jest. Ale czasami bywa pozytywnie mogą się zakochać od pierwszego słowa:) i pić z dzióbków az do...
Listen to my muscle memory.
Avatar użytkownikafalko Mężczyzna
wysłuhaj pamięci mych muskułów
 
Posty: 706
Dołączył(a): 13 lip 2007, 19:40
Ania ayalen napisał(a): A temu ze to wlasnie rozumni panowie bogowie doprowadzili nasz swiat do skraju przepasci, co aby zauwazyc- nie trzeba byc geniuszem, temu nie zaprzeczysz chyba? Odwracajac sie od milosci w strone rozumu i wysuwajac go na pierwsze miejsce, a milosc degradujac do roli sluzacej rozumowi. Temu ktory bez milosci staje sie cyberrozumem na podzespolach ego, a pozbawiony zasilania zamiera. Wiec czas przywrocic te zachwiane proporcje: rozum sluzy milosci ktora go wspiera. I tyle, w czym widzisz zarozumialstwo?

Osobniki płci męskiej jak i zeńskiej Aniu, stwierdzenie ze kobiety niemiały na nic wpływu jest naiwne, one zawsze swoje mogą, zresztą walka o władzę w ostatnich tysiącleciach rozegrała się między facetami w sukienkach a Wiedżmami, a nie między męrzczyznami i Wiedżmami :wink: To jest jednak róznica, właściwie to ogromna :) Czasami chłopaki coś tam szaleli oczywiście, bo zawsze muszą wyjść na swoje(to chyba oczywiste :D ), ale kapłanom i Wiedżmom to trudno jest dorównać w pewnych kwestiach. A mi się wydaje ze od rządzenia to są właśnie mądży męrzczyżni, ale to tylko moje osobiste zdanie, ma to taką wadę ze jeśli są naprawdę mądży to rozumieją ze władza to zaden przywilej i się dlatego do niej nie pchają, wolą se poszaleć :D Choć nie wydaje mi się to tez regułą bezwzględną bo w sumie naprawdę mądrę Wiedżmy były by równie dobre, z tym ze mają tą samą "wadę". :roll:
Conan Barbarzynca Mężczyzna
 
Imię: Grzegorz
Posty: 240
Dołączył(a): 28 paź 2010, 21:26
Droga życia: 8
Zodiak: Lew
falko napisał(a):When the men spotyka women...

i tak to się plecie, przez kolejne wcielenia :wink: , dobranoc :)
Pędząc komercyjne życie, pełne monitoringu siebie i otoczenia, zasuwa się truchtem w częstotliwości niewolnicze.
Życia kibic' przeginasz.
mIrna Kobieta
 
Imię: Grażyna
Posty: 202
Dołączył(a): 18 sty 2011, 22:36
Droga życia: 4
Zodiak: kogut/bliźniak
Alez mozecie sobie rzadzic do woli. Byleby rozumnie i byleby waszymi rozumami nie rzadzilo ego a serce, to czemu nie:D
Ania ayalen
 
Ania ayalen napisał(a):Alez mozecie sobie rzadzic do woli. Byleby rozumnie i byleby waszymi rozumami nie rzadzilo ego a serce, to czemu nie:D

Aniu mnie do rządzenia to by nawet czołgiem nie zaciągneli, to takie szukanie frajerów, no bo kto przy zdrowych zmysłach chciał by być Władcą tego bajzlu? :D Bo drógie to ze połowa ludzkości to samce to nie znaczy ze wszyscy są władcami świata, taki ze mnie władca jak i z Ciebie, zresztą pewnie od groma kobiet ma większą władzę niz ja, po trzecie nie twierdziłem ze to akurat ja jestem tym mądrym Mędrcem :) To tylko takie moje widzimisie, przekonanie oparte po części na obserwacjach i doświadczeniu a po części bez rzadnego powodu, od tak bo mi by to bardziej pasowało O:)
Conan Barbarzynca Mężczyzna
 
Imię: Grzegorz
Posty: 240
Dołączył(a): 28 paź 2010, 21:26
Droga życia: 8
Zodiak: Lew
Conan, widzisz- to tak a propos naszego przekomarzania sie, probuje przypomniec niektorym ze nie mozna wygrac z miloscia, ani tez przegrac, ona bowiem nie walczy. Mozna jej sluzyc lub ja wykorzystywac, mozna poswiecic ja lub poswiecic sie jej. Ale mozna po prostu nia byc i wowczas znikaja wszystkie niejasnosci, wiadomo kto , co i dlaczego. Pozostaje jak- ale to juz rola rozumu.
Rzadzenie, no coz- takze mozna byc sobie dla siebie dbajac o czystosc swego koniuszka buta, i odwracajac glowe by zalecial smrod. Najlatwiej, najprosciej. Ale na jak dlugo? Nie chodzi o to by trzymac wszystko za morde by nam sluzylo. Zycie sluzy tym ktorzy sluza zyciu a nie sobie.
Ania ayalen
 
Ja swoją drogą nie pojmuję obserwowalnej ochoty do podziału - kobiety jako istoty emocjonalnej, zaś mężczyzny inteligentnej i "rozwiniętej duchowo". Sądzę, że nie ma aż takich różnic między kobietą, a mężczyzną (zaś istniejący podział jest "sztuczny", kulturowy). Jak dla mnie każdy człowiek w swym normalnym stanie ma zrównoważone sfery emocji i intelektu. Nie ma tu znaczenia jakiej jest płci.

Oczywiście są pewne subtelne różnice. Np. organizm kobiety w kontaktach z potomstwem wytwarza wielkie ilości oksytocyny, czego organizm mężczyzny nie robi. Podobnie kobiecy cykl miesiączkowy, powoduje znamienne wahania hormonalne, za którymi idą zmiany nastrojów. Kobiety są do tego bardziej odporne na ból, zaś mężczyźni bardziej atletycznie zbudowani, silniejsi. To wynika ze sposobu funkcjonowania organizmu, który wykształcił się drogą ewolucji i dotyczy bardzo szczególnych przystosowań do rozrodu i zdobywania pożywienia.
Znaczna większość zachowań kobiet i mężczyzn jest natomiast wyuczona na podstawie wzorców społecznych i nie jest związana z płcią. Mężczyźni nie są biologicznie mniej wrażliwi emocjonalnie, a kobiety nie są głupsze, ani skonstruowane specjalnie, by komuś służyć.
Avatar użytkownikaAletheia
 
Imię: Aletheia
Posty: 289
Dołączył(a): 27 paź 2011, 23:17
Droga życia: 33
Typ: 9w1
Aletheia, uwzgledniasz poziom materialny, ale te roznice powstaja na poziomie energetycznym, cala reszta jest skutkiem. W tym wzgledzie zgadzam sie z Michalem, energia kobiety i mezczyzny, to jedno rozdzielone na dwoje, o innej energii, jednak nie przeciwstawnej sobie a dopelniajacej sie wzajemnie. Jednak nie da sie ich utozsamic, stworzyc hybrydy unisex. Wiesz, niedawno napisalo mi sie ze woda- kobieta- z ziemi ulatuje do nieba by powracac na na ziemie, ogien - z nieba przychodzi na ziemie by ulatywac ku niebu. Spotykaja sie pomiedzy ziemia a niebem, w przestrzeni tworzac zycie, w ten sposob ziemia jednoczy sie z niebem...i cos w tym jest:)
Ania ayalen
 
Ania ayalen napisał(a):Aletheia, uwzgledniasz poziom materialny, ale te roznice powstaja na poziomie energetycznym, cala reszta jest skutkiem. W tym wzgledzie zgadzam sie z Michalem, energia kobiety i mezczyzny, to jedno rozdzielone na dwoje, o innej energii, jednak nie przeciwstawnej sobie a dopelniajacej sie wzajemnie. Jednak nie da sie ich utozsamic, stworzyc hybrydy unisex. Wiesz, niedawno napisalo mi sie ze woda- kobieta- z ziemi ulatuje do nieba by powracac na na ziemie, ogien - z nieba przychodzi na ziemie by ulatywac ku niebu. Spotykaja sie pomiedzy ziemia a niebem, w przestrzeni tworzac zycie, w ten sposob ziemia jednoczy sie z niebem...i cos w tym jest:)

ten wpis bardzo mi się podoba.

Aletheia widzi tak jak widzi w danej chwili. Każdy ma swój pułap widzenia na poszczególnych stopniach dojrzewania . Dziecku 7 letniemu nie wyjaśnisz co to są odczucia seksualne póki samo tego nie doświadczy. Mając 7 lat będzie starało się dopasować to do swoich doświadczeń , będzie to rozpatrywać jako przyjaźń czy jakieś przywiązanie.

Istnieje w świecie hierarchia przeciw której kilku rozmówców bez sensu ( zarozumiałość) się buntuje .Starają się nieustannie "wyskoczyć przed szereg" , wypowiedzieć w kwestiach o których pojęcia mieć nie mogą . To tak powszechne dzisiaj- bywam na portalu " wykop.pl" gdzie gimnazjaliści " gęgają" jak znawcy na wszelkie tematy.

Każdy z nas ma codzienne zadania stosownie do swojego aktualnego poziomu .Jeśli to przyjmujemy i wykonujemy to co do nas należy to nasza ewolucja postępuje . Jesli nie mamy pokory i mądrujemy poprawiając innych to trwamy w zastoju ewolucyjnym . Nic nowego się nie nauczymy bo głaskamy tylko swoje ego usypiając się w samozadowoleniu:" jaki ja jestem już mądry".
easy russian
 
Ania ayalen napisał(a):Conan, widzisz- to tak a propos naszego przekomarzania sie, probuje przypomniec niektorym ze nie mozna wygrac z miloscia, ani tez przegrac, ona bowiem nie walczy. Mozna jej sluzyc lub ja wykorzystywac, mozna poswiecic ja lub poswiecic sie jej. Ale mozna po prostu nia byc i wowczas znikaja wszystkie niejasnosci, wiadomo kto , co i dlaczego. Pozostaje jak- ale to juz rola rozumu.
Rzadzenie, no coz- takze mozna byc sobie dla siebie dbajac o czystosc swego koniuszka buta, i odwracajac glowe by zalecial smrod. Najlatwiej, najprosciej. Ale na jak dlugo? Nie chodzi o to by trzymac wszystko za morde by nam sluzylo. Zycie sluzy tym ktorzy sluza zyciu a nie sobie.
Ciężka sprawa, wydaje mi się ze niektórych spraw lepiej nie brać za bardzo na rozum, na dobrą sprawę nie kazdy w ten sam sposób sobię słurzy, jestem łasy na słodycze ale jak jest w moim poblirzu dzieciak to mu batonika oddam jęśli będzie się dopominał :) Nie wszyscy są jakimiś gadami bez uczuć i honoru, to ze niektórzy tak właśnie realizują "samowładztwo" to nie powód aby cała reszta zapomniała o sobię, mi się wręcz wydaje ze trzeba o tym ludziom przypomnieć a nie trwać w fałszywej idei altruizmu :wink: Człowiek tez zycie, poco udawać ze się siebie nie kocha? Co nie znaczy ze się kocha tylko siebie :roll:
Conan Barbarzynca Mężczyzna
 
Imię: Grzegorz
Posty: 240
Dołączył(a): 28 paź 2010, 21:26
Droga życia: 8
Zodiak: Lew
Ania ayalen napisał(a):Aletheia, uwzgledniasz poziom materialny, ale te roznice powstaja na poziomie energetycznym, cala reszta jest skutkiem.

Rozumiem co masz na myśli. Problem w tym, że w wątku jest to przedstawiane w sposób znacznie przejaskrawiony. Czytając temat, zdaje się wręcz, iż kobieta nie jest w stanie logicznie myśleć, czy podjąć jakąkolwiek sensowną decyzję bez swojego "mędrca z brodą", któremu winna z wdzięcznością służyć za to, że kieruje jej postępowaniem. Natomiast mężczyzna jest przedstawiany jako skurczybyk praktycznie pozbawiony sfery emocjonalnej. To dość znaczne, czarno-białe uogólnienie.

Jak dla mnie, owszem, istnieją pewne subtelne różnice, których manifestacje możemy postrzegać w różnych sferach, ale nie można przesadzić w kreśleniu ich. Nie różnimy się aż tak diametralnie, zaś nasza "budowa" jest o wiele bardziej złożona. Przedstawiając to obrazowo... kobiety również posiadają w sobie ogień, zaś mężczyźni wodę...

Sama początkowo sądziłam, że rozmawiacie o archetypach, ale doszłam do wniosku, że chodzi wam jednak o kobietę i mężczyznę jako aktualne organizmy w całej ich złożoności.
Avatar użytkownikaAletheia
 
Imię: Aletheia
Posty: 289
Dołączył(a): 27 paź 2011, 23:17
Droga życia: 33
Typ: 9w1
Aletheia napisał(a):Czytając temat, zdaje się wręcz, iż kobieta nie jest w stanie logicznie myśleć, czy podjąć jakąkolwiek sensowną decyzję bez swojego "mędrca z brodą", któremu winna z wdzięcznością służyć za to, że kieruje jej postępowaniem. Natomiast mężczyzna jest przedstawiany jako skurczybyk praktycznie pozbawiony sfery emocjonalnej. To dość znaczne, czarno-białe uogólnienie.
Żle to zrozumiałaś, nie mędrca tylko swojego maczo, rycerza, wszechwadnego Boga na ziemi, który swym męrznym ramieniem ochrania kobietkę przed jej wlasną głupotą, jak tez straszliwymi potworami które wszędzie czychają na jej bezcenną cnotę :D :D :D A tak na powarznie to trochę przesadzasz, nikt nic takiego nie napisał, chodziło raczej o to ze takie układy są właściwsze i blirzsze ludzkiej naturze :wink: Zgadzam się z Tobą co do czarno-białych uogulnień, jeszcze się nikt nie urodził co by całkowicie ludzką naturę zgłębił, ludzie się jednak róznią. Ale właśnie dlatego tez miewa się tendencje do pewnych uproszczeń, mi tez się to nie zawsze podoba, no ale jeśli coś dotyczy podstawowych aspektów, to chyba niema co się dziwić, koniec końców i tak kazdy zrobi co zechce.
Conan Barbarzynca Mężczyzna
 
Imię: Grzegorz
Posty: 240
Dołączył(a): 28 paź 2010, 21:26
Droga życia: 8
Zodiak: Lew
Conan, jak spotkasz takiego, daj cynk, ok? Choc jak mowilam, mamuty wymarly bezpowrotnie, a ich miejsce zajely banki mydlane, blysna i pryskaja jak sen. Rownie mdle i bez wyrazu jak mydlo, mydlace sie na kazde zawolanie.
Aletheio, oczywiscie masz racje, zwykle albo przejaskrawiamy albo zacieramy roznice, ja celowo uwypuklilam roznice ktore cechuja te jednorodna energie, ale nie jednakowa, cn nie znaczy ze przeciwna sobie. Pewnie ze najpierw jest czlowiek a potem kobieta i mezczyzna, dwa rozne znaki, zywioly, a wiec i cechy charakteru, na roznicach fizycznych konczac. I pewnie ze w kazdym czlowieku istnieja oba pierwiastki, ale sa specyficzne dla swojego znaku, rowniez niejednakowe. A sama widzisz do czego doprowadzilo ujednolicenie odmiennosci kobiety i mezczyzny, prowadzace do zaburzen osobowosci chociazby, do rozkladu rodziny w ktorej tak jak komorki naszego ciala-kazda czastka odgrywa swoja niezastapiona role, tworzac harmonijnie funkcjonujaca calosc. A gdzie obecnie jest ta harmonia? I mowie o odmiennosci wynikajacej z natury a nie przystosowywaniu sie do sztucznie stworzonych norm spolecznych odwzorowujacych jedynie nature.
A teraz- zycie nie jest glupie, i nie robi rzeczy bezcelowych. Ten rozdzial jednosci takze przeciez czemus sluzy, prawda? Ktos wspomnial o prokreacji, na poziomie materialnym. Ale ona jest efektem a nie powodem przeciez. Wiec dwie zrownowazone czastki ktore powstaly z jednosci, poprzez harmonijne polaczenie w jednosci - tworza nowa czastke, nowy dzwiek zeby pozostac w kregu muzyki. Tak rodzi sie zycie, ludzie, swiaty, galaktyki....prawa zycia sa prawem kosmicznym:)
obiecalam Michalowi ze nie bede wsciubiac nosa do tego meskiego klubu, wiec na tym zakoncze, ewentualne dalsze pogaduszki proponuje przeniesc do innego watku, co Ty na to?
Ania ayalen
 
Conan Barbarzynca napisał(a):[...............
Dokładnie, jak powiedział AL Pacino w jednym filmie "TO NIE JEST ŚWIAT MĘRZCZYZN, ZADNYCH PRZYGÓD, TYLKO GRYZIPIURKÓW i URZĘDASÓW" :D I taka jest prawda. ..............

no właśnie- urzędasów . Potem piszesz:

Conan Barbarzynca napisał(a):...............
Osobniki płci męskiej jak i zeńskiej Aniu, stwierdzenie ze kobiety niemiały na nic wpływu jest naiwne, one zawsze swoje mogą, zresztą walka o władzę w ostatnich tysiącleciach rozegrała się między facetami w sukienkach a Wiedżmami, a nie między męrzczyznami i Wiedżmami :wink: ...................... bo w sumie naprawdę mądrę Wiedżmy były by równie dobre, z tym ze mają tą samą "wadę". :roll:


Musimy wyjaśnić kogo masz na myśli pisząc "wiedźma" -jeśli jesteśmy zgodni ,że kobiety-mędrców to większość z nich spalono. Znana sprawa.

Uzupełniam tę wypowiedź bo poprzednio napisałem do Mirnej ,że pantoflarze zostali .
Rzecz w tym,że my wszyscy jesteśmy w niewoli u ...URZĘDASÓW jak słusznie zauważył Al Pacino . Ci w sukienkach to też urzędasy - wszystko razem nasi ciemiężyciele . Kobitki w swej naiwności się zagubiły i służą urzędasom właśnie . Kobietę łatwiej okłamać. Dziś jest niestety tak,że stałyście się się domową Policją . Facet jest niewolnikiem i musi na to wszystko zarobić . koszty są rozdęte do niebotycznych rozmiarów bo cała machinę urzędniczą trzeba utrzymać . A ją napędzacie Wy , swoim pozornym poczuciem " niezależności " . Znaczy to ni mniej ni więcej ,że jesteście dumne z " niezależności " od swojego męża bo urzędnik może wam zaoferować ....zarobki innego mężczyzny - cudzego męża. Oczywiście biorąc przy tym haracz dla siebie . Tak to w ogromnym uproszczeniu wygląda. Wszystko u podstaw napedzane babskim zarozumialstwem tak naprawdę.
easy russian
 
No...i jak mam byc cicho??? Z babskiego punktu widzenia- oto glos meskiego szowinisty. Z ludzkiego...cholera, masz racje, co jest wazniejsze poniewaz jak mowilam-najpierw jest czlowiek- potem kobieta a nastepnie mezczyzna . Wiec masz racje, ale przeoczyles cos : jak facet zbabialy to jakie wyjscie ma kobieta? Meznieje cholera, robiac sie z siebie kombajn wieloczynnosciowy. I to skutkuje, dziecko traci orientacje, nie ma podstawy, ani wzorca, i to sie powiela. A podstawa zdrowego spoleczenstwa jest zdrowa rodzina, wiec kazde zaburzenie, zachwianie rownowagi jednostki odbija sie na obrazie calosci.
I prosze, nawet nie przypominaj mi stosow, mam gleboki uraz;)
Ania ayalen
 

Powrót do działu „Mistrzowie, Nauka”

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość