Przekazy od 'wyższych istot', WingMakers, kwestia roku 2012 i związane z tym tematy.

Post 11 lut 2008, 07:34

Sesja 76:
PYTANIE: Bardzo dziękuję, kolejne pytanie. Do czego służy "czynnik Rh", który znajduje się tylko w ludzkiej krwi?

EN-KI: Jest to tak zwane DNA... DNA przekazane przez nas, kiedy to dokonywaliśmy "ulepszania eksperymentu ludzkiego". Kiedy to zlecono nam laboratoryjnie i nie tylko laboratoryjnie - ulepszać istoty ludzkie. I ten czynnik nazwany przez was "Rh", a dla nas jest to znak rozpoznawczy, czyli DNA. Słucham.


Czy En-Ki nie wie, że małpy mają ten czynnik?

Z http://www.karczew.pl/podstrony/krwioda ... owe/rh.htm
Co to jest czynnik Rh?

Czynnik Rh jest substancją obecną w ścianie krwinek czerwonych u 85% ludzi. Nazwa pochodzi od składnika krwi, który w 1939 r. wykryli Philip Levine i R. E. Stetson, badając krew małp z gatunku Macacus rhesus (Rh to pierwsze litery słowa rhesus). Osoby mające ten czynnik określane są jako Rh-dodatnie, te zaś, które go nie mają, jako Rh-ujemne.


Z http://www.slownik-online.pl/kopalinski ... 6ECAE5.php
Rh czynnik - med. czynnik występujący w krwinkach (osobników zwanych Rh-dodatnimi, Rh+, stanowiących ok. 85% ludzi), mający charakter silnego antygenu, tzn. powodujący w surowicy osobników Rh-ujemnych pojawianie się przeciwciał anty-Rh.

Etym. - skr. od n.łac. Rh(esus), zob. rezus (małpa, u której po raz pierwszy odkryto ten czynnik).
Jerzy Karma Mężczyzna
 
Posty: 50
Dołączył(a): 10 sty 2008, 23:25

Post 11 lut 2008, 08:07

Sesja 76:
PYTANIE: Czy człowiek rodzi się z konkretnym przeznaczeniem i czy można to zmienić?

EN-KI: Można... Oczywiście, że rodzi się z konkretnym przeznaczeniem. Inaczej mówiąc, jako duch - układasz sobie plan życia na Ziemi, będąc w ciele. Istota duchowa przeważnie, układając taki "plan życia", wybiera sobie plan trudny, bo w ten sposób wydaje się istotom, że łatwiej osiągną ten poziom oczyszczania, czyli wyższy poziom, ale jest to temat bardzo rozległy i długi do omawiania. Przeznaczenie, kiedy jest ciężkie, trudne, można je zmienić - wtedy, kiedy jest się tego świadomym, kiedy przestajesz ubolewać


Co do przeznaczenia odpowiedź jest słuszna, iż ono istnieje jako plan, oraz że można na nie nieznacznie wpływać.
Należy jednak poddać w wątpliwość stwierdzenie, że przed narodzinami człowiek jako duch układa sobie plan życia na Ziemi. Takie stwierdzenie pozostaje w niezgodzie z Biblią, gdzie czytamy, iz "co posiejesz, to zbierzesz" oraz czytamy o Sądzie Bożym.
Jest w niezgodzie z pismami wedyjskimi, które uczą tak jak Biblia, że nasze kolejne życie będzie uwarunkowane prawem karmy. Taką samą naukę - odnośnie tego - jak w Biblii i w Wedach znajdujemy też w księgach buddyjskich. Podobnie głoszą nauki okultystyczne jak i wiele szkół tajemnych.
Natomiast koncepcja, że to dusza sama decyduje przed narodzinami ustalając sobie "program życia" zyskuje modę dopiero w czasach dzisiejszych i jest bardzo zwodnicza.

En-Ki zwracając się do ducha osoby pytającej mówi: "jako duch - układasz sobie plan".
Tymczasem duch osoby pytającej nie układa tego planu /jako średnie ja nie układa - średnie ja to duch człowieczy - przez Kahunów zwany Uhane/.
Plan układają Władcy Karmy i jedynie Wyższe Ja, czyli Duch Ludzki /przez Kahunów nazywany Aumakua/ może z nimi negocjować w kwestii tego planu.

Proszę odróżniać ducha człowieczego od Ducha Ludzkiego. O ile bowiem człowieczy odnosi sie do pojedynczego człowieka, o tyle Duch Ludzki jest powiązany z całą ludzkością.
Jerzy Karma Mężczyzna
 
Posty: 50
Dołączył(a): 10 sty 2008, 23:25

Post 11 lut 2008, 18:46

z sesji 72:
KRYSTIAN: Dlaczego dusza u jednych osób jest bardziej wrażliwa, niż u innych?

EN-KI: Czy znasz takie słowa jak "zarozumialstwo", "ego"? I tutaj kazałbym się tobie przyjrzeć dzieciom, takim do lat 5. One wszystkie, bez wyjątku i podziału na kolor skóry, pochodzenie, wszystkie są jednakowo rozwinięte duchowo... Wszystkie. Biedne i bogate. Dopiero, w miarę kiedy zaczyna na nie działać wpływ otoczenia, zwłaszcza rodzina, wtedy zaczynają się podziały i to się ciągnie za istotami ludzkimi przez tysiąclecia. Jezus, będąc na Ziemi jako największy i jedyny nauczyciel powiedział: "Jeśli chcecie zrozumieć świat ducha i jeśli chcecie się z nim połączyć, musicie się stać jako te dzieci"... Czyli nie kazał mieć zachowania dziecka, ale MYŚLENIE. Myślenie - takiego właśnie pięciolatka.


En-Ki wyraża tu powszechnie przyjmowany błędny światopogląd o dzieciach, że wszystkie są niewinne, czyste i jednakowe, oraz lansowany przez Kościół błędny pogląd oparty na jednej przypowieści Jezusa o dzieciach, a pomijający inną przypowieść o dzieciach.

Wystarczy jednak zapytać osoby mające kontakt z wieloma dziećmi do lat 5-ciu, a prawie każda z nich stwierdzi, iż każde dziecko już jest inne.
Twierdzenie też, że wszystkie dzieci są "jednakowo rozwinięte duchowo... " przeczy prawu karmy i reinkarnacji, oraz astrologii, także genetyce, gdyż zapis genetyczny jest odbiciem ducha. Zgodnie z tymi naukami każdy zjawiający sie duch ma specyficzny dla siebie poziom rozwoju duchowego. Potwierdzenie czego znajdziemy w Biblii, Wedach, czy pismach buddyjskich.

P.s.
Jezus we wspomnianej przez En-ki przypowieści o dzieciach wskazywał na potrzebę otwartości umysłu jak u dzieci, gdyż dzieci z powodu niepamiętania poprzednich żywotów przychodzą z potrzebą zdobywania kolejnych nauk i doświadczeń nie będąc blokowanymi przez wspomnienia.
Jedyne co ich ogranicza to przyniesione skłonności z poprzednich żywotów, te jednak na szczęście nie mogą tak od razu i w sposób dowolny /bo dopiero z wiekiem/ sie przejawiać.

By osiągnąć nowe zdolności - pozwalające wejść do Królestwa Bożego, człowiek musi otworzyć sie na coś zupełnie nowego dla siebie - coś czego jeszcze nie doświadczał.
Jeśli zaś trzyma sie tego, co stare - jest jak starzec, a nie jak dziecko.

Nie należy rozszerzać tego porównania Jezusa, bo wtedy popełni się wiele błędów.
Jerzy Karma Mężczyzna
 
Posty: 50
Dołączył(a): 10 sty 2008, 23:25

Post 17 mar 2008, 16:48

Gdyby na światło dzienny wypłyneły sesje które nie zostały opublikowane to już całkiem pogrążyło by to Projekt Cheops. Choć w sumie dla ludzi nie pochłoniętych fanatyzmem od razu będzie jasne z kim nawiązywany jest chaneling nawet na podstawie kilku opublikowanych sesji.
Pozdrawiam
Fenio http://thelinked.pl
Avatar użytkownikaFenio Mężczyzna
 
Posty: 1
Dołączył(a): 17 mar 2008, 16:44

Post 17 mar 2008, 16:55

Nic na światło dzienne wypływać nie musi, forsa koszona przez twórców projektu cheops jest dostateczna kompromitacją :)
Per aspera ad astra
Avatar użytkownikaDrugOn Mężczyzna
 
Posty: 95
Dołączył(a): 03 kwi 2007, 19:31
Lokalizacja: z miasta (prawie)

Post 17 mar 2008, 17:41

Naiwność ludzka - podobnie jak głupota - nie zna granic...
...all these words I don't just say...
Avatar użytkownikaleaozinho Mężczyzna
 
Posty: 892
Dołączył(a): 28 lip 2006, 15:37
Lokalizacja: Ciapuły Dolne
Droga życia: 1

Post 19 mar 2008, 12:53

Ludzie! Czy wy tego nie widzicie? Dlaczego wszyscy wierzą istocie, której nawet nie znamy? Skąd taka pewność, że oni chcą nam pomóc! Przecież to wbrew naszej wierze! "Samuel" w wielu wypowiedziach używa słowa "bogowie", choć my uważamy tylko jednego Boga za prawdziwego... Moi drodzy nie mamy żadnej pewności, że "oni" nie chcą nam zaszkodzić. Bóg nigdy nie dawał nam znaków nawet przez swojego syna. Nie możemy ufać energii, której nie znamy, bo ona może nas zgładzić. To Bóg decyduje o naszej śmierci. Daje nam wolną wolę i choć zło na tym świecie panuje, to nic i nikt nie zdoła tego zmienić. Bo taka była wola Boga. Nie powiedział jacy mamy być. Dał nam wybór pomiędzy dobrem i złem, a więc żadne istoty nie są w stanie i nie mogą wbrew Bogu nas nauczyć miłości, bo od tego jest Bóg.
Poza tym sam rytuał otwarcia piramidy i "pokłon sfinksowi" - jak ktoś czytał, to wie - jest wbrew dekalogowi.
Nie będziesz miał cudzych bogów przede mną. - Czyli nie będziesz oddawał czci temu, czego nie znasz.
Moi drodzy ta sprawa śmierdzi, a nawet cuchnie. Nie pozwólmy się zmanipulować. Ne oszukujmy się. Mało w tym świecie bezinteresowności, więc dlaczego miałaby ona istnieć w innych światach. Nie wierzę w to, że Ci, którzy uważają się za naszych wybawców chcą nam pomóc z czystego serca.
Myślmy rozsądnie. Nawet ludzie niewierzący powinni zauważyć, że coś w tym wszystkim jest nie tak.
Proszę was. Myślmy z rozwagą!
"Niech się dzieje wola Nieba, z nią się zawsze zgadzać trzeba"
FallingIn Kobieta
...
 
Imię: Sandra
Posty: 2
Dołączył(a): 19 mar 2008, 12:38
Droga życia: 8
Zodiak: strzelec

Post 19 mar 2008, 13:07

my uważamy tylko jednego Boga za prawdziwego


Mów za siebie. Na tym forum jest wielu ludzi z różnymi poglądami na sprawę boga.

Bóg nigdy nie dawał nam znaków nawet przez swojego syna


Jeżeli masz na myśli Jahwe, to dawał mnóstwo znaków. Znajomość biblii się kłania.

Bóg decyduje o naszej śmierci. Daje nam wolną wolę i choć zło na tym świecie panuje, to nic i nikt nie zdoła tego zmienić. Bo taka była wola Boga. Nie powiedział jacy mamy być. Dał nam wybór pomiędzy dobrem i złem, a więc żadne istoty nie są w stanie i nie mogą wbrew Bogu nas nauczyć miłości, bo od tego jest Bóg.
Poza tym sam rytuał otwarcia piramidy i "pokłon sfinksowi" - jak ktoś czytał, to wie - jest wbrew dekalogowi.


Urządasz tu wyprawę misyjną?

Racja, ten projekt to albo jedna wielka ściema, albo jakiś potężny przekręt, ale na dłuższą metę raczej nie ma się czym przejmować. na przestrzeni lat pojawia się i gaśnie multum różnych ruchów tego rodzaju, poczekamy parę lat, wszystko ucichnie, a organizatorzy zamieszania będą pływac w kasie, bądź leczyć się u psychiatry/egzorcysty.
Per aspera ad astra
Avatar użytkownikaDrugOn Mężczyzna
 
Posty: 95
Dołączył(a): 03 kwi 2007, 19:31
Lokalizacja: z miasta (prawie)

Post 19 mar 2008, 13:19

FallingIn, tak generalnie rzecz biorąc, mam wrażenie że wychodzisz z niepoprawnego założenia że wszyscy, albo większość osób to czytających jest chrześcijanami. Wyprowadzę cię z błędu - wcale nie wszyscy, a nawet nie jestem pewien czy zebrałaby się większość, którzy czytają to forum i na nim piszą, uważają się za wyznawców religii chrześcijańskiej, a tym bardziej katolickiej.

Ale tak ogólnie, zgadzam się z głównym sensem twojej wypowiedzi, mimo że nie deklaruję się jako chrześcijanin, bo ciągle szukam i sprawdzam, czy na prawdę jestem w stanie całym sercem wyznawać jakąś konkretną religię (acz przyznam że 'sympatyzuję' z chrześcijaństwem'). A do wszelkich channelingów itp. przekazów podchodzę bardzo sceptycznie, bo rzeczywiście, oprócz samej osoby która odbiera przekaz, nikt inny nie może stwierdzić jaka była intencja wysyłającego przekaz. A osoba odbierająca nie zawsze jest w stanie odpowiednio zdemaskować złe intencje...

Edit: DrugOn, widzę że byłeś szybszy ode mnie ;P
"Zgodnie z zasadami aerodynamiki trzmiel nie powinien latać,
ale trzmiel o tym nie wie, więc i tak lata."
"Cats are known to see within the dark. Yet, if you had sight like a cat, even for one day, would you really want to see what's in the dark?"
Avatar użytkownikaTil Mężczyzna
Poszukujący
 
Posty: 1614
Dołączył(a): 31 sty 2006, 02:56
Lokalizacja: Bolesławiec - Wawa
Droga życia: 11
Zodiak: tygrys

Post 19 mar 2008, 14:22

Ja 'sympatyzuję' z hinduizmem. A to

żadne istoty nie są w stanie i nie mogą wbrew Bogu nas nauczyć miłości, bo od tego jest Bóg.


bardzo mnie uraziło, gdyż ja się nauczyłem miłości od człowieka i to wcale nie katolika... poza tym nieraz odczuwam nagłe "fale" przyjaznej energii skierowane na mnie, ciekawe kto mnie tak wspomaga?

Dobra, dopowiem się do Projektu Cheops i ogólnie do channelingów. Stronki już nie ma, więc nie wiem czy dalej to istnieje, ale czytając sobie trochę temat i sieci widzę że naprawdę to ściema. A co ogólnie do channelingów to ja uważam że wiele zdarzeń z naszej historii, wiele słów to są przejawy interwencji. A chyba każdy czytający ten temat uważa że istnieją inne istoty poza Ziemią. Poza tym, wiele osób nawet z naszego grona miało kiedyś ogólnie to nazywając wizje, skontaktujmy się chociażby z Paxem... a nawiązując do słów FallingIn, chyba jesteśmy opętani, przecież to sprzeczne z Dekalogiem? chyba że to Bóg nam przekazuje te słowa?

edit: może zbyt ogólnie wyrażam moje zdanie ale nie chciałem się wtrącać do dyskusji tylko po to żeby zgłosić swój sprzeciw FallingIn ;}
Bubeusz 18:36:27
tam gdzie jest zbiorowisko, tam ktoś musi kierować, a tam gdzie ktoś kieruje, tam nie ma Przebudzonych.

http://skxr.za.pl
http://www.lastfm.pl/user/SKX_Rapomedyk
http://odsiebie.com/pokaz/2008422---42d7.html
Avatar użytkownikaskexin Mężczyzna
SKX Rapomedyk
 
Imię: Michał
Posty: 453
Dołączył(a): 30 sty 2008, 19:46
Lokalizacja: Wałbrzych
Droga życia: 11
Typ: 4w5, wiem że to okropne
Zodiak: Ryby

Tak na marginesie

Post 19 mar 2008, 14:36

List otwarty byłego współpracownika Projektu Cheops
Redaktor: The Linked
10.03.2008.
Strona 1 z 2
Poniższy list otwarty pochodzi od osoby będącej kiedyś wewnątrz Projektu Cheops. Jednak przez wewnętrzne spory spowodowane różnicą zdań do co słuszności działania Projektu Cheops organizacja "Piramida Światłem Pokoju" (ang. PYRAMID BEACON OF PEACE) stała się niezależna od Projektu Cheops. List ten oryginalnie został napisany na forum Projektu Cheops Otrzymaliśmy zgode od jego autorki na jego publikacje za co serdecznie dziękujemy.


The Linked


--------------------------------------------------------------------------------

Witam wszystkich czytajacych.

To co ponizej napisalam to sa moje wspomnienia i refleksje "bylej jaskolki". Jak dobrniecie do konca to poznacie moje imie i nazwisko, bo nie krywam sie za nickiem. Jak to sie mowi - nic nie dzieje sie bez przyczyny. Lacze pozdrowienia dla Was wszystkich.

Do Samuela,

Oj Samuelu, Kosmiczny Manipulancie.......(tu wstaw wszystkie imiona jakich uzywasz). Mam prawo tak napisac, bo doswiadczylam ja i moi przyjaciele na wlasnej skorze co potrafisz. Ty wiesz, ze Wasz czas sie konczy, stad nerwowe ruchy i mnostwo alternatywnych posuniec, aby naiwni i ci ktorzy chca zaistniec na scenie "EGO" dali sie wciagnac w Twoja gre. To tacy ludzie, ktorym po klasycznym "wzieciu" wszczepiliscie nowa pamiec wmawiajac im, ze maja do wykonania "zadanie specjalne" - ratowanie ludzkosci. To tacy, ktorymi zainteresowaliscie sie w czasie ich smierci klinicznej, robiac to, co powyzej napisalam.

Och z pewnoscia macie jeszcze inne metody, bo przeciez technologicznie jestescie bardzo rozwinieci. Probujecie roznych sztuczek, ale przede wszystkim wykorzystujecie EGO - aktorow. Kto sie nie zalapie wiedzac, ze "ratuje ludzkosc"?
Kto sie nie zalapie majac w perspektywie wasza "ochrone" w tych przelomowych czasach?
Umiejetnie podsycanie wiadomosci o rzekomych zagrozeniach dla Ziemi w postaci Urana-Nibiru(!!!), planetoid, Syriusza B i innych "zlych" kosmitow, napedzaja naiwne owieczki do waszej elektronicznej zagrody.

Wy nie lamiecie naszej wolnej woli, to my sami napedzani strachem pod wasze psychiczne dyktando wlazimy do tej zagrody, aby szumnie nazywac sie JASKOLKA.
Poczynajac od zmanipulowania ludzkich genow manipulujecie nasza swiadomoscia w kazdy dostepny sposob, bo macie wszedzie swoich widzialnych i niewidzialnych "ludzi".
We wszystkich aparatach wladzy i religii zagniezdzili sie jak .......no niewazne.
To Wy ustanowiliscie dla ludzi prawa pozostawiajac kaplanow na Ziemi, kiedy trzeba bylo sie ukryc przed naszym fizycznym wzrokiem.
To Wy nauczyliscie ludzkosc zabijania, uzywajac ludzi do Waszych wojen pomiedzy soba.
To Wy daliscie ludziom pieniadze i swoimi manipulacjami doprowadziliscie, ze stal sie dla wielu najwazniejszym "bogiem".
To Wy wszczepiliscie ludziom zadze wladzy, strach i wszystko co od niego pochodzi.

Teraz Wy wilki (przepraszam te zwierzeta za porownanie) w przebraniu owieczek, straszycie nas czipami, przebiegunowaniem i katastrofami. Oczywiscie, ze pewne rzeczy sie dzieja i sa nieuniknione, ale nie jest tak jak mowisz, ze pomoc moze nadejsc tylko od Was. TO JEST NIEPRAWDA.
Istnieje polaryzacja i jest cala masa istot stojacych po stronie SWIATLA - widzialnych i niewidzialnych, zaangazowanych w te Kosmiczna Batalie o Ziemie i nasze dusze.
One "walcza" inaczej. Nie sieja strachu i nie naduzywaja slowa "MILOSC". One ta miloscia po prostu sa i prowadza kampanie na rzecz uswiadamiania i budzenia ludzi. Nie wciskaja nikomu na sile swoich prawd, tylko podaja wiadomosci, ktore pobudzaja myslenie. Nie epatuja ludzi swoimi "dokonaniami", tylko robia swoje po cichu, bez rozglosu.
Naiwnych, ktorzy dali Wam sie zlapac w siec jest wielu, ale nie dziwie sie, bo sama w Waszej sieci siedzialam i wiem jaki woal na mozg potraficie zalozyc. Wprawdzie przeswitywalo mi od czasu do czasu, ze cos nie gra, ale tlumaczylam Twoje posuniecia, ze Ty siedzac tam "wyzej" widzisz wiecej, a wiec lepiej. Twoja niechec do minie i do innych "jaskolek" tlumaczylam sobie, ze moze umysl Lucyny cos pokrecil. Az w koncu sie stalo co sie mialo stac. Widzac, ze ja Barbara i Slawa zamiast brac za dobra monete wszystkie te bzdety ktorymi nas karmiles szukamy na wlasna reke informacji, aby poskladac te lamiglowke ktora wygladala jak ser szwajcarski, dales polecenie swoim "chlopakom", aby "pobawili" sie ze Slwa, a Twoimi slowami zahartowali ja.

Powiem tyle: dwa razy tak sie balam o czyjes zycie. Raz kiedy umieral moj brat i drugi raz kiedy zaatakowana byla Slawa, a ja bylam tego telefonicznym swiadkiem i walczylam o nia (o jej zycie) w dostepny mi sposob. Udalo sie przy pomocy innych zyczliwych osob, a Slawa dochodzila do siebie 2 lata. Tak, DWA lata.
Mojego ostatniego kontaktu z Toba Samuelu nie zapomne nigdy. W wielkim skrocie: przyznales sie do ataku na Slawe, udzielales odpowiedzi na inne pytania, tak jak zwykle tzn, aby nie odpowiedziec, a moim pragnieniem bylo aby jak najszybciej te rozmowe zakonczyc i zmyc z siebie te smierdzaca paskudna maz, ktora mnie oblepila przy tym kontakcie.
Czy mozna tak sie czuc w kontakcie z "wysoka boska" energia?
Ha...jeden madry czlowiek powiedzial, ze niewiedza jest tylko niewiedza, ale kiedy juz masz wiedze i ja ignorujesz, to juz jest glupota.
Nieskromnie powiem, ze glupia nie jestem i zaden niewidzialny manipulant juz do mnie dostepu nie ma.
Kiedys dostawales od calej naszej grupy w slowach i czynach Milosc.Nigdy za nia nie podziekowales, tak jakbys nie slyszal. Teraz wiem dlaczego. Bo my nie nalezymy do Twojej rodziny. Dlatego idz swoja droga a od nas masz zyczliwa obojetnosc.
My mamy swoja "gore", ktorym jest Jedyny Stworca i Jego Pomocnicy. Nie te egregory, ktore Ci sluza, chociaz nosza imiona Swietlistych Istot. Jak sam podkreslasz imiona nie maja dla Was znaczenia, stad nie klamiesz kiedy mowisz - Jezus.

Samuelu, zebys nie myslal, ze ja tylko mam same pretensje i nie chce Cie w ogole sluchac, to proponuje pol zartem, ale calkiem serio, abys umowil sie z nami na pogaduchy bardziej przyziemne tzn. moze zechcialbys opowiedziec wlasnymi slowami o niebianskich seks-aferach? W sesjach napomykales, ze swiety nie byles i dobrze, bo przynajmniej Adam i Ewa znalezli sie na Ziemi dzieki Twojej aktywnosci seksualnej. Czyli jakby nie bylo jestes naszym pra, pra, pra.......dziadkiem. Hmmmm....to moze w kazdym z nas plynie jakas trylionowa czesc "niebianskiej krwi"...Ha, to ciekawe...., ale wracajac do tematu, to sam wiesz, ze inaczej jest jak sie czyta ksiazke, a co innego dowiedziec sie z pierwszej reki, jak to za starych dobrych czasow seks sie uprawialo. Adama i Ewe splodziles na lonie natury, to i kolana pewnie troche poobdzierales i stad masz jakas fobie z tymi kolanami, bo obiecales, ze wrocimy (zbuntowane jaskolki) do Ciebie na kolanach, a i Basia (pani redaktor) tez obiecala, ze cale Chicago rzuci na kolana jak przywali swoimi wiadomosciami.

No dobrze, dobrze, wracajac ponownie do tematu, to skrzykniemy sie zalatwimy i cole i slonecznik dla Lucynki i Andrzeja i moze jeszce cos mocniejszego dla Billa podrzucimy, zeby sie nie zanudzil i.....posluchamy Twoich opowiesci. Samuelu....proooosze, powiedz: tak!

Ty wiesz ile wygenerujemy z siebie milosci kiedy opowiadac nam bedziesz jak swoj pierwiastek meski z zenskimi laczyles? Wygenerujemy tyle, ze utworzy sie parasol ochronny nad Ziemia i Uran-Nibiru moze sobie przelatywac i zmiatac ogonem ile chce a nas i tak nie dosiegnie. A jaka oszczednosc w pieniadzach, bo nie trzeba bedzie uganiac sie za nieboszczykami po pustyni i nie dopadnie klatwa faraona, czy zemsta mumii.

A takze wlascicielka niepowtarzlnego DNA, ktory jest ponoc kluczem do Piramidy (juz pogubilam sie z tymi kluczami), bedzie spac spokojna, ze jej ten cenny unikat nie ukradniesz, bo po co? I odpadna jej kosztowne podroze do czakramow i majstrowanie przy nich.

Oooo...i jeszcze jedno. Samuelu prosze Cie uzyj swoich koneksji jakie masz w Niebiesiech i ustal, ktora to grupa kosmitow bez przerwy bruzdzi i manipuluje umyslami forumowiczow w sasiedniej x-piaskownicy. Chyba nie Twoja co? Bo wiesz Samuelu, jak ci kosmici nie przestana rozrabiac to opiekun x-piaskownicy nigdy nie wykona swojego zadania - uratowania ludzkosci, bo nie zdazy nawet przeszkolic adepta wyznaczonego do tego zadania, a tu kosmici....buuuum. Zmanipuluja umysl adepta i grupa mu sie ciagle rozlazi. A jak nie wykona zadania, to moze jeszcze mu kaza zwracac za szkolenie, ktore trwalo pare tysiecy lat (hu, hu, to pewnie kupa szmalu niebianskiego) i tak po ludzku szkoda go bo zmarnieje z tej udreki i na dokladke bez pierwiastka zenskiego.

Wprawdzie jak juz bedzie ochrona nad Ziemia to juz ratowac nie bedzie co, ale moze jakies inne specjalne zadanie sie znajdzie. To bardzo Cie prosze Samuelu, miej to na uwadze.

I tym sposobem te zebrane pieniazki mozemy zuzyc na zlot wszystkich jaskolek na Twojej ulubionej wyspie Bara-Bara i laczyc pierwiatki meskie z zenskimi w dowolnych ukladach i scalac je do woli i wtedy astral nam niestraszny. I tak sobie bedziemy swietowac, swietowac, swietowac, w sloncu pod palmami i planeta szczesliwosci Aszun odetchnie z ulga, bo nie zwala jej sie hordy jaskolek ewakuowanych z Ziemi.

Amen

Do Basi Choroszy i Andrzeja Wojcikiewicza.

Basienko, o czym Ty gledzilas w swojej audycji z 28 sierpnia 2007r? O naszej jak sie wyrazilas " samozwanczej" organizacji Pyramid Beacon of Peace, ktora sie wedlug Ciebie rozpadla w "pyl" po paru miesiacach? Czyzbys byla tez zbuntowana jaskolka, ze podwazylas tymi slowami decyzje Twojego niebianskiej dyrekcji Samuela? Czy moze dopadla Cie taka sama przypadlosc jak Andrzeja czyli "zakladkowy" zanik pamieci, ktory tak zawsze zloscil Cie u niego?. To znaczy pamietac tylko przez dwa dni i zapomniec.A moze to nie zanik pamieci tylko "rodzinna przypadlosc" - manipulacja? Nie pamietasz? To ja Ci przypomne, a Ty zweryfikuj to z prywatnymi, nie publikowanymi sesjami. To zaczynam i popraw mnie jesli sie myle.

Przelomowym momentem byl slynny "niewypal", zafundowany przez Ciebie pod nazwa Sympozjum Naukowe, ktore sie odbylo 5 grudnia 2004r, oczywiscie w Chicago. Na oprawe scenograficzna i pobyt zaproszonych gosci z Polski, niezbednych i zbednych wydalas kuuuupe pieniedzy, bo przeciez Chicago mialo byc "rzucone na kolana". Ten wdowi grosz (Twoje ulubione powiedzenie), z takim trudem zebrany (moje pieniadze i moich przyjaciol tez tam byly), wydalas lekka reka na niewyzyte ambicje aktorskie. Ale musze przyznac, ze aktorka jestes bardzo dobra i mowie to bez kpiny. Dodaje rowniez, ze i Ty i Slawa dolozylyscie rowniez swoje prywatne pieniadze do nazwijmy to, wydatkow biurowych. Juz przed sympozjum stosunki miedzy Toba i Slawa popsuly sie i jeszcze przed sympozjum "chlopcy" Samuela pobawili sie troche ze Slawa. Na to sa swiadkowie. Ona wtedy jeszcze nie wiedziala co to jest. Ja tez nie. Po sympozjum, kiedy zrobilo sie glosno, przestraszylas sie. Tym bardziej, ze pewnego dnia Lucyna, ktora u Ciebie mieszkala w trakcie sesji z Samuelem wyrzucala z siebie slowa, ktore i tutaj pozwole sobie Ciebie zacytowac, gdyz zatelefonowalas do mnie poznym wieczorem i z placzem opowiedzialas mi, ze :"to bylo opier.....nie, a nie przekaz, a w oczach Lucyny widzialam diably.....".

Wedlug Twojej relacji rece Ci sie trzesly (nie dziwie sie) przy nagrywaniu czy przegrywaniu tasmy (nie pamietam) i....nie nagralo sie to co Samuel powiedzial. Na drugi dzien byl nastepny przekaz i zostalo to nagrane.Obie zastanawialysmy sie jaki byt Lucyne opetal. Powiedzialas wtedy, ze szukalas w ksiazkach, ze moze Ci sie cos nasunie co to jest.

Taaak....Samuel powiedzial, ze ostrzegal Cie co do sympozjum, ale Ty nie chcialas sluchac, ale wedlug mnie i innych osob jest to nieprawda, bo z sesji przed sympozjum to nie wynika, a wrecz przeciwnie obiecywal Ci "gruszki na wierzbie" i pasmo sukcesow.

Ja ze swojej strony radiosluchaczy nowojorskiego Polskiego Radia, a szczegolnie redaktora Marcina Filipowskiego ktorego udalo mi sie namowic na bycie na sympozjum (wyszedl w polowie), przeprosilam za swoje gledzenie o Samuelu w tymze radio.

To byl bardzo "goracy" okres dla nas wszystkich. Sesje prywatne odbywaly sie co rusz Samuel jednemu mowil tak, a drugiemu siak. Jednego poglaskal, drugiemu dokopal, umiejetnie podpuscil i tak sie z nami zabawial. Dopelnienie nastapilo, kiedy przyszlo Ci sie rozliczyc z dzialalnosci. Wprawdzie byl skarbnik, czyli Slawa, ale wszystkie "nici" trzymalas Ty Basiu, a skarbnik byl tylko na papierze. No wiec, nastapila parodia rozliczenia, bo ten balagan, ktory przynioslas nie mozna bylo nazwac rozliczeniem. W koncu to rozliczenie nastapilo i okazalo sie, ze na sympozjum wydano wielka, za wielka sume pieniedzy.

Samuel stwierdzil,, ze nie ogarniasz wszystkiego, i nakazal przekazac Ci wladze w inne rece, ale nikt nie chcial tego brac.

Ostatecznie powstala nasza organizacja w lutym 2005r Pyramid Beacon of Peace na zupelnie innych zasadach (bez zbierania od ludzi pieniedzy), a The Mysteries Of The World pozostala w Twoich rekach. W miedzyczasie w styczniu 2005r zarejestrowala sie w Polsce fundacja Dar Swiatowida pod zarzadem Andrzeju Twoim. I tym sposobem nastapilo "historyczne" porozumienie pomiedzy trzema organizacjami przypieczetowane podpisaniem przez prezesow wspolnym oswiadczeniem o wspolpracy i uwienczone szmpanem.Naprawde tego nie pamietasz???

Jesli samozwancza, to czemu podpisaliscie z nami to porozumienie? Czyzby TYLKO o NASZE PIENIADZE chodzilo?

I od tej pory kazdy pilnowal sam swoich funduszy. Ta Basiu "samozwancza" organizacja do tej pory widnieje na stronie Daru Swiatowida. Pozwolilam sobie skopiowac co jest napisane:

"5. Przy realizacji celów statutowych Fundacja ściśle współpracuje z organizacjami z Chicago PYRAMID BEACON OF PEACE oraz THE MYSTERIES OF THE WORLD."


Skopiowalam ten fragment w piatek 7 wrzesnia 2007r.


No wiec trzy organizacje dzialaly niby razem ale oddzielnie, my czyli Pyramid Beacon of Peace wzial ciezar zaplaty za prace wykopaliskowe na Slezy . Wiosna 2005r prace ruszyly ponownie, i tutaj musze o czyms przypomniec. Otoz my finansowalismy prace archeologiczne, a Ty Andrzeju bez porozumienia z nami podpisales w Polsce umowe na projekt wykonania wszystkich prac po zakonczeniu wykopalisk w Kosciele na Slezy, i te umowe na niebagatelna kwote nie mowiac juz o kwocie jaka trzeba wylozyc na wykonanie tych prac podrzuciles nam do zaplacenia. No i.....musiales sam zaplacic za ten projekt, bo sam go podpisales. A kto zaplaci za prace doprowadzenia Slezy do uzywalnosci? Nie nasza sprawa to juz na szczescie. Samuel przestal sie tym martwic i wyraznie powiedzial, ze Sleza nie jest juz wazna. Czyli.... wystawil Was na odstrzal i jak to Basiu pieknie zadeklamowals w swojej audycji: "ostal wam sie ino sznur"....

Wracajac do tematu, Ty Basiu zabiegalas aby przedstawiciele naszej organizacji pojawiali sie razem z Toba na spotkaniach ktore robilas, ale my sie od tego odcielismy i robilismy swoje, jednoczesnie starajac sie dotrzec do wzglednej prawdy, kto to jest ten Samuel. No i w czerwcu 2005 nastapilo slynne hartowanie Slawy i tutaj musze cos dodac. Otoz przed tym hartowaniem dostalam emaila od Ciebie Andtrzeju, w ktorym powiadomiles mnie, ze anonimowy informator poinformowal Cie iz Slawa i ja rozpowiadamy po Chicago (ja nie mieszkam w Chicago), ze Samuel to demon. Doszlo miedzy nami do rozmowy telefonicznej, ktorej wynikiem bylo to ze ten anonimowy informator to Zbyszek Chuchra niby bedacy w naszej organizacji, ale majacy niesamowity sentyment do Ciebie Basiu i to on zatelefonowal do Lucyny dajac jej taka wiadomosc (skad ja wzial?), a ta tak sie zdenerwowala, ze palnela jak to ona po swojemu i tutaj cytat ktory Andrzeju mi przekazales:"no to musze powiedziec Samuelowi, zeby Slawie dopier...lil." I krotko potem Samuel to uczynil.

Zreszta Zbyszek Chuchra krotko potem przeniosl sie do Twojej Basiu organizacji (nie dziwie sie), a obecnie jest organizatorem kursow Silvy, bo Slawa po 10 latach wspolpracy z Toba Andrzeju jako organizator Twoich kursow zrezygnowala z dalszej wspolpracy.

A pozniej 19 wrzesnia 2005r moj ostatni kontakt z Samuelem, o czym wyzej pisalam.
Andrzeju, o tym wszystkim co sie stalo ze Slawa, jak to wygladalo zdalam Ci osobiscie relacje i ostrzeglam. Powiedzialam Ci do jakich wnioskow doszlismy, a Ty przyznales, ze Wy rowniez zastanawiacie sie kim jest Samuel i ze doszliscie do wniosku, ze to upadly aniol.Wyslalam Ci rowniez nagranie z przyznaniem sie Samuela.

Pare miesiecy pozniej w lutym 2006 swiadomie podjelismy decyzje o zakonczeniu naszej dzialalnosci.

Basiu, a jak to jest z ta ochrona "energomagnetyczna" (co to za twor?) nad Chicago. Byl takowy specjalny parasol, czy moze Wasz "slynny" czakram Samuel kazal wykopac i przeniesc do innej piaskownicy?

I tak sobie mysle, ze chyba wiem dlaczego sie wyniosl z Chicago i kto jest tym nowym "objawionym" medium. Publiczna tajemnica jest jak bardzo sie wszyscy "kochacie" i stawiam taka hipoteze, ze zarzucilas Lucynie iz jest do kitu medium i ze Ty masz lepsze przekazy od Samuela.( a miewalas je jak pamietam). No i slynne medium sie wnerwilo, poprosilo tatusia o interwencje, ktora ......odciela Cie na rok od przekazow. Ja mysle, ze nie ma co rozpaczac, tylko cieszyc sie z tego. No tak......a co z audycjami? Ojjjjjjj.....przeciez jest tyle materialu "historycznego",ze do upojenia mozna lawirowac nim i wystarczy do 2012 roku. I tak wiekszosc jest niezrozumiala, wiec nie ma obawy, ze sie znudzi wiernym jaskolkom.

Andrzeju, ja to nie Irena z forum jak zasugerowales odpowiadajac na jej post.

Widocznie inna "gora" Cie natchnela, ze to napisales, bo sprowokowales mnie do zabrania publicznie glosu. I czym mnie teraz zaszantazujesz? Podpisuje sie pod tym listem imieniem i nazwiskiem. Twoj list z szantazem sprzed 2 lat trzymam na pamiatke.Odpowiedzialam Ci wowczas, ze nie mam ambicji bycia "gwiazda", ale jak trzeba to bede.I teraz jako "jednorazowa gwiazda" mowie, ze bisow nie bedzie i nie roszcze sobie tantiemow autorskich od tej publikacji.

A jak Wam sie podoba tytul:

"PROJEKT CHEOPS - KOSMICZNY PRZEKRET, czyli wspomnienia bylych jaskolek".

Andrzeju, ja tez Ci teraz nuce piosenke, ktora nam zadedykowales, bo podoba mi sie, tylko ja lekko zmodyfikuje:

I LOVE YOU TOO BABIES - Barbara and Andrew.

Niech Was Wasza "Niebianska Dyrekcja" ma w swojej opiece, jesli taka Wasza Wola.

Barbara Parzoch byla "jaskolka"

New Jersey USA

Napisane w Fali Czlowieka- Sila Wolnej Woli

Kin 97 Czerwona Rytmiczna Ziemia (po nitce do klebka)- 7 wrzesnia 2007 r.


Ps. Ireno, dziekuje Ci, ze sie pojawilas na forum, bo dzieki Tobie napisalam to wszystko. Tak sie dzieje, ze nic nie da sie zamiesc pod dywan i ukryc. CZAS predzej czy pozniej zmusi do porzadkow.Moze za naszym przykladem odezwa sie inne jaskolki i Kosmiczny Przekret znajdzie sie tam gdzie jego miejsce. Ziemia nalezy do tych ktorzy ja naprawde kochaja.

I mysle, ze przeciek:"tych dwoje jest skonczonych", czyli mowa o Lucynie i Billu, jest prawdziwy, bo kto uwaza ze ma rozum i przekopie sie przez wszystkie opublikowane i nieopublikowane sesje zobaczy prawdziwa twarz Twoja Samuelu, nie ta na zdjeciu, do ktorej wizerunku byc moze niektorzy juz wznosza modly.
"Niech się dzieje wola Nieba, z nią się zawsze zgadzać trzeba"
FallingIn Kobieta
...
 
Imię: Sandra
Posty: 2
Dołączył(a): 19 mar 2008, 12:38
Droga życia: 8
Zodiak: strzelec

Post 24 paź 2008, 21:11

Asef napisał(a):...fragmenty,pierwszy w sesji 68:
http://www.projekt-cheops.com/sesje/index.php?nr=67


(...)...Ten "wdowi grosz" to jest to, co dajecie z serca. [/b][/color]To jest ta przepustka do dzisiejszej "Arki Noego". To jest ta przepustka do dzisiejszej "Arki Noego". Jeśli nie zdoła się ukończyć dzisiejszej "Arki Noego" to wydarzenia, które się będą nawarstwiać, zrobią to, o czym już teraz się pisze i o czym mówią naukowcy.
/.../ Ten tradycyjny "wdowi grosz" - to jest ta wasza energia, to jest ten wkład z serca, wkład miłości. Nie robicie tego dla misji – robicie to dla siebie i dla swoich rodzin.Okażcie tę miłość wobec swoich najbliższych i ten wdowi grosz, bez którego nie da się dostać do "Arki Noego" uratuje to, co jest najcenniejsze.Nie wasze konta w bankach, wasze piękne domy, ale najcenniejszą rzecz, którą jest życie! Czy ktoś jest w stanie podważyć to, co mówię, że największym darem i skarbem jest życie? (...)

__________________________________________________
Zatem ratunek za pieniądze? A może i zbawienie?
Przypomina to nie tyle czasy arki i Noego, co kupczenie odpustami:
"Zapłać, a będziesz zbawiony".

Jeśli by tu chodziło rzeczywiście o przejaw daru serca, to mówiono by inaczej. Jak np.:
- Wspomagajcie się wzajemnie. Potrzebującym nie żałujcie swoich pieniędzy. Bo są oni w gorszej sytuacji od Was nie z własnej winy, bo ani ich sytuacja nie jest ich winą, ani w przypadku braku umiejętności radzenia w życiu ów brak też nie jest ich winą.

Z pewnością dobre serce można zamanifestować dając nie tylko na konto Projektu Cheops.
____________________________________________________________


Barbara: Według przekazów, po roku 2012 wszystko się na Ziemi zmieni. Wobec tego, czy wszystkie instytucje państwowe przestaną istnieć? Czy tak to mamy rozumieć ?

Enki: Nie jest to proces jednego roku, jak to wielu myśli - rok 2012 - i jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki wszystko się zmieni. Jest to proces i z roku na rok będą postepowały zmiany. Ten proces musi też nastąpić we wszystkich rządach świata, bo na dzień dzisiejszy, wszystkie rządy świata działają jak w amoku, w zaślepieniu nie widząc tego, co się wokół nich dzieje. To będzie zmienione. Rządy muszą istnieć – tylko, że na ten "najwyższy stołek" zasiądą ludzie kompetentni, czyli inaczej mówiąc - przybędą na Ziemię ludzie z Drugiej Ziemi i będą uczyć jak zarządzać, jak żyć. Z tych, którzy dzisiaj zdewastowali Ziemię, którzy ogłupiali i ogłupiają ludzi - nie zostanie nikt.

No i jeszcze z 70 sesji:
http://www.projekt-cheops.com/sesje/index.php?nr=69



En-ki: Bóg nie zmienił zdania. Bóg obiecał Ziemię ludziom i słowa dotrzymał. Tak było przed 3 tysiącami lat, przyjście Jezusa na Ziemię. Ale, dał też ludziom prawo wolnej woli i rozumu. I tutaj osoba zadająca pytanie uważa, że Bóg jest niesprawiedliwy i chce końca istnienia istot ludzkich. Więc powtarzam... Bóg cały czas wyciąga do was rękę... Nie będzie końca świata. Jest to zmiana systemu i narodziny Nowej Ziemi, i narodziny nowych ludzi. To wy się macie narodzić na nowo. Celem nawet samego Boga jest "uśmiercić" dotychczasowy stosunek do życia. Rok dwunasty wprowadza Ziemię w nowy cykl zegara kosmicznego. Tak się działo i dziać będzie przez tysiąclecia. Cykl powtarza się co 25 000 lat. Istoty żyjące w tych dniach muszą się narodzić na nowo - i tę szansę narodzin daje Bóg. Tych informatorów od zmiany was na Ziemi jest dużo. Wszyscy mówią o zmianie was, w waszych sercach. Na pewno, trzeba inaczej spojrzeć na to, co szykuje Bóg. Otwórz się na płynącą zmianę, otwórz się na rok dwunasty tak, żeby ten czas ciebie nie zaskoczył. ... Bóg nie chce was "zamienić". Zostaliście stworzeni do życia na Ziemi na wzór i podobieństwo bogów, więc bogowie tak długo będą pracować nad waszym doskonaleniem się, aż staniecie się godni reprezentowania swego DNA, a Ziemię uczynicie rajską planetą. Śmierć będzie pojęciem nieznanym. To jest szykowane dla istot ludzkich przez Boga. Słucham.


En-ki: Tak. Ziemia potrzebuje osłony... Osłony, która zabezpieczy Ziemię. ... Otóż, cyklicznie też w kierunku Słońca leci planeta, zwana różne - jako "czyściciel", albo "planeta - bandyta", bo niszczy, co ma po drodze. Tę niszczycielską moc Ziemia odczuła 12 tysięcy lat temu, bo owa planeta cyklicznie obiega Ziemię co 12 tysięcy lat, powodując ogromne zniszczenia. To, że nie jesteście jedynymi istotami we wszechświecie - jest wiadome, i w trosce o waszą planetę i ludzi cywilizacje o wyższym stopniu rozwoju nie chcą dopuścić do katastrofy. Czas zrównania się planety z Ziemią wyliczony został na rok dwunasty. Energetyczna osłona Ziemi zniweluje skutki przelotu. Co ma Piramida i Faraon wspólnego? Odpowiem. Piramida Pierwsza, zwana Cheopsa stoi na centralnym punkcie osi Ziemi, czyli ma centralne połączenie z wszechświatem, tak zwany portal. Faraon, jako budowniczy, jest tym kluczem, który uruchomi główny "agregator" - kod czasu, jakim jest Piramida. Piramida nie jest zwykłym agregatorem na Ziemi. Jest ich mnóstwo na Ziemi, ale Piramida jest jedynym głównym - i jeśli nie otworzy się tej Bramy Głównej, inne agregatory nie zostaną uruchomione - i wtedy Ziemia nie otrzyma zabezpieczenia. Skutki przelotu owego "czyściciela" będą straszne. Niech nikogo nie zwiedzie pozór "ładnej, słonecznej pogody", bo pomimo ładnej pogody "piorun uderzy"... Czyż nie jest to objaw wielkiej miłości Boga do was, danie wam ratunku? "Koło ratunkowe" Boga, wykopać Faraona – czyż to są aż tak duże wymagania? Włożyć do sarkofagu jego mumię i czekać... To wszystko. Ratujecie siebie, ratujecie najbliższych. Dlatego, jak już mówiłem - o miłości, o energii miłości – dla istot ludzkich, pojęcie to jest - pojęciem nieznanym. Teraz mówię - wykopcie Faraona, a w prezencie otrzymacie coś najcenniejszego – życie.

__________________________________________________

Oto zatem przedstawia się sytuację następująco. Dawno temu zbudowano interesujący i złożony system ochrony ziemi w skład którego wchodzą tak potężne dzieła jak egipskie piramidy. Teraz zaś jego wykorzystanie uzależniono od zbiórki pieniędzy na wydobycie mumi faraona.
Za mało będzie pieniędzy, to całe dawniejsze wysiłki zostaną skazane na porażkę.
Ktoś w to uwierzy?
Nikt dorosły tworząc i budując drogi projekt nie uzależni jego działania od takich czynników.
Zatem taka argumentacja nie wzbudza wiarygodności - wręcz przeciwnie.
Ale...
Dorosły nieraz buduje misternie budowle z klocków... i daje dziecku ją do zburzenia w jednym momencie...
Albo kupuje drogą zabawkę wiedząc, że jest duże prawdopodobieństwo, iz dziecko ja zniszczy. I najczęściej dziecko niszczy - gdy jest jeszcze małe.
Tu jednak sytuacja jest zupełnie inna.
Do końca ludzie nie mają konstruktywnych danych co do tego kim jest Enki.
Nie znając zaś kogoś ma się prawo do zachowania ostrożności.
Gdy ten ktoś mówi Ci co masz robić...
W zasadzie nie masz obowiązku go słuchać.
Jeśli zaś on obiecuje Ci pomoc uzależniając ja od stawianych wymagań, to może to sie kojarzyć z handlem, albo i z szantażem.

Kolejna kwestia: Mumia jakiejś istoty ma być kluczem...
Dlaczego akurat ciało miałoby być kluczem uruchomiającym ochronne pole?
Bezsens.
Kiedy zaś by używano ciała? Kto potrzebował ciała do ożywienia w pewnym horrorze?
;-)
Dr Frankenstein.
Przedstawiany przez Enkiego scenariusz bardziej pasuje do ożywienia jakiegoś ciała.
W odpowiednim polu.
Czy jest to możliwe?
Jeśli komórki zachowały sie w określonym stopniu, a życie polega na wzbudzaniu pól życiowych, to na jakiej podstawie mozna wykluczyć, iz jest to niemożliwe, by odpowiednimi polami ożywić ciało?

P.s.
Obszerniej odpisałem na
http://www.boga.fora.pl/kontrowersje,22 ... 2.html#526
Jerzy Karma Mężczyzna
 
Posty: 50
Dołączył(a): 10 sty 2008, 23:25

Post 08 kwi 2009, 12:37

A ja mam inne zdanie na ten temat i zamierzam zachować je dla siebie.

Dziękuje
Avatar użytkownikaDarth-Ra Mężczyzna
 
Posty: 13
Dołączył(a): 27 kwi 2008, 20:19

Post 11 kwi 2009, 20:49

Ja sam (niestety?) zgadzam się z wypowiedzią Jerzego Karma. O ile właściwości lecznicze piramid wydają mi się autentyczne, jak i podziemne tunele pod piramidami, to bazowanie na sesjach i parcie bezwzględnie do odkopania mumii za pieniądze obcych ludzi jest już podejrzane.
Cały system projektu bazuje na prostych kilku czynnikach:
- kontakt z rzekomo superinteligentna wyższą i niefizyczna postacią (robi wrażenie na ludziach wierzących lecz szukających alternatywy od ich poprzedniej religii lub stanu kompletnego zwątpienia)
- wizja lepszego jutra (kto nie ulegnie sugestii, że jeśli wpłacimy symboliczną złotówkę na realizację projektu i przepowiedni być może już jutro będzie lepiej? Ulegają temu ludzie którzy w głębi serca zawiedli się na otaczającej rzeczywistości - jest zbyt brutalna, fizyczna, jednostajna i monotonna. W sesjach został wykorzystany sprytny chwyt do określenia ludzi którym się powiodło w życiu - 'ludzie o zamkniętych sercach'. Chyba nie trzeba komentować?)
- pozorna zgodność z innymi źródłami (w mojej ocenie jest to zwykle powielanie tego co już było; być może sporo osób nie wie i traktuje sesje projektu cheopsa jako nowa prawda objawiona)

Osobiście jestem nastawiony odrobinę sceptycznie z tego powodu, że śledzę ten projekt od kilku lat i jak na razie ŻADNEGO znaczącego postępu nie było. Polecam dla porównania zapoznać się np. z Przewodnikiem po materiale RA. Lektura na prawdę ciekawa i nikt nie zbija na niej niesamowitych kokosów - w mojej ocenie jest więc bardziej wiarygodna. Jeśli ktoś woli źródło darmowe to polecam księgę Urantii. Z wymienionych źródeł gwarantuje, że dowiecie się więcej niż z projektu cheops gdzie odpowiedzi często są pokrętne i zwodzące. Myślę, że jeśli twórcy projektu nie mieli by nic do ukrycia ujawnili by swoje wpływy i wydatki - jedna osoba prowadząca ezoteryczną stronę internetową, cieszącą się zresztą sporym szacunkiem, ogłosiła zbiórkę na opłatę servera i ujawniła wszystkie wpływy i wydatki - takie osoby jednak budzą więcej zaufania.
'Nie bój się cieni, one świadczą o tym, że gdzieś znajduje się światło.'
Avatar użytkownikaTwójCień Mężczyzna
micro_space
 
Posty: 100
Dołączył(a): 02 kwi 2009, 21:30

Post 12 kwi 2009, 11:08

Samuel Projektu Cheops wcale nie jest dobry.To oszust.Kiedyś powiedział:"Nie macie nad sobą kontroli, to my potrafimy wdzierać się w wasz umysł". Opowiada o "braciach"mających bazy na księżycu - czyli jaszczurach.. Często się myli i próbuje nałożyć na to inny sens.A co najgorsze byt w 64 sesji powiedział "Znaczyć was będziemy", co przywodzi na myśl bestię z apokalipsy, która jest tak naprawdę opisem ostatnich lat odchodzącej 3 gęstości.
Skoro coś tam jednak znaleźli...to do czego będą prowadzić wykopaliska jeśli Samuel jest wrogo nastawiony do nas?
Avatar użytkownikaŚwiatło
 
Posty: 45
Dołączył(a): 02 sty 2009, 02:44
Droga życia: 11
Typ: 2w1
Zodiak: Lew

Powrót do działu „Channeling”

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość

cron