Wszystko, co nas otacza - zdarzenia o globalnym zasięgu, konspiracje i podobne sprawy.

Czy cos sie stanie w 2012r.?

Tak, koniec swiata
0
Brak głosów
Tak, czlowiek wejdzie na wyzszy poziom
43
42%
Tak, zmienia sie bieguny i bedzie wiele katastrof
13
13%
Tak, ale zadne z powyzszych
11
11%
Nie stanie sie absolutnie nic niezwyklego
28
27%
Nie wiem i nie obchodzi mnie to
8
8%
 
Liczba głosów : 103

Post 25 maja 2007, 20:53

Jeżeli będą kataklizmy spowodowane przebiegunowaniem, to na 100% nikt nie przetrwa.
Nie zapominajmy o elektrowniach jądrowych i broniach masowego rażenia. Jak to wszystko wybuchnie to z ziemi zostaną latające w przestrzeni śmieci.

Co będzie to będzie. Najwyżej. To wszystko stanie się tak szybko, że nie zdążymy powiedzieć... czegos tam.

Czuję, że nic się nie stanie. Wierzę, że to zależy od nas.
The sun Come out,
Tomorrow...
Bet you bottom dollar that Tomorrow
- There'll be sun
Avatar użytkownikaNicole Kobieta
...
 
Imię: Nikola
Posty: 9
Dołączył(a): 24 maja 2007, 22:03
Droga życia: 5
Zodiak: panna

Post 25 maja 2007, 22:54

ja bym najbardzsiej chcial, zeby czlowiek wszedl na wyzszy poziom ;] to by bylo ciekawe... czytalem troche o tym, ze musi troche ludzi przez to zginąć - niech giną, może to nawet bede ja. Ale ewolucja mnie ciekawi bardziej niz jakies tam katastrofy itd.
'Cokolwiek pomiedzy ludzmi konczy sie, znaczy nigdy sie nie zaczelo, gdyby prawdziwie sie zaczelo - nie skonczylo by sie, skonczylo sie bo sie nie zaczelo... cokolwiek prawdziwie sie zaczyna, nigdy sie nie konczy'
Avatar użytkownikapepex Mężczyzna
Zip
 
Posty: 393
Dołączył(a): 22 sty 2007, 20:51
Lokalizacja: KT-95 :P
Droga życia: 7
Typ: 7w8
Zodiak: Rak

Post 10 kwi 2008, 17:55

Uważam ze katastrofy mamy na co dzień jak powodzie, trzęsienie ziemi, huragany, trąba powietrzna itp. ale rok 2012 będzie najgorszy od trzęsienie ziemi, huraganów , trąb powietrznych itp. Ludzie bardziej odczują tą katastrofę nisz do tej pory która mamy na co dzień.

stawiam na Zmiany biegunów , klimat w Europie będzie jak w Afryce i odwrotnie. starsi ludzie w Europie będę umierali bo nie są przyzwyczajeni do wysokiej temperatury, zauważcie w Polsce jak jest temperatura + 20 stopni to zarzyna być duszno i parno a jak jest + 30 stopni to dopiero jest duszno ludzie mdleją robi się ciemno przed oczami. Juz w Polsce nie które krzaki i drzewka ozdobne można posadzić przed domem wystarczy na zimę zabezpieczyć torfem sianem i papierem za to w Australii czy afryce można w telewizji usłyszeć ze spadł śnieg czy grat który plantacje np. cytryn ,winogron zniszczył.

nikt w 100% nie wie co się wydarzy w 2012 r. Sami widzicie ze ostatnio mamy w Europie kolejne silne wiatry o dziwnych nazwach rok temu był Kyrill w tym roku był Emma teraz ostatnio mieliśmy kristin a słyszałam jeszcze o lara czy luara jakoś tak. Byliśmy przyzwyczajeni do wiatrów które przekraczały 50 - 60 km/godz ........
Pożyjemy zobaczymy co przyniesie rok 2012.
asiątko
 

Post 11 kwi 2008, 07:57

Hmmm... ale co ma do kataklizmów i zmiany klimatu przebiegunowanie? Według tego co podejrzewają naukowcy, ma to być trwające najwyżej kilka godzin zjawisko, po którym bieguny będą odwrotnie niż do tej pory... No i co z tego? To wcale nie powoduje zmiany klimatu w żaden sposób, bo ten zależy od szerokości geograficznej i od nachylenia ziemi względem płaszczyzny orbity wokół słońca. A to nie ma się zmienić. To bieguny magnetyczne mają się zamienić, a nie cała ziemia obrócić 'do góry nogami'. Tak na prawdę jedyne co może się zdarzyć wg. naukowców to dwie rzeczy: zniszczenie przez chwilowo nie blokowane przez magnetosferę promieniowanie kosmiczne i słoneczne satelitów telekomunikacyjnych itp. Problemy mogą też mieć ptaki i inne zwierzęta, które kierują się 'zmysłem magnetycznym' w swoich corocznych wędrówkach. Tylko jeśli naukowcy mają rację, to przebiegunowania wcale nie zdarzają się tak rzadko, ostatnie było kilkadziesiąt tysięcy lat temu. A to oznacza, że skoro zwierzęta przetrwały jakoś tamto, bo nie zdążyłyby na nowo wyewoluować w takim czasie, to i teraz przetrwają. Więc skoro zwierzęta przetrwają, to i my przetrwamy, a co prawda to prawda, dla większości społeczeństwa brak telewizji satelitarnej przez jakiś czas będzie z pewnością okropną tragedią i końcem świata, jednak w ogólnym rozrachunku najpewniej wyjdzie im to na zdrowie...
"Zgodnie z zasadami aerodynamiki trzmiel nie powinien latać,
ale trzmiel o tym nie wie, więc i tak lata."
"Cats are known to see within the dark. Yet, if you had sight like a cat, even for one day, would you really want to see what's in the dark?"
Avatar użytkownikaTil Mężczyzna
Poszukujący
 
Posty: 1614
Dołączył(a): 31 sty 2006, 02:56
Lokalizacja: Bolesławiec - Wawa
Droga życia: 11
Zodiak: tygrys

Post 11 kwi 2008, 13:14

Til piszesz " Hmmm... ale co ma do kataklizmów i zmiany klimatu przebiegunowanie? " Już bardziej nie umiem ci wytłumaczyć.
zmiana klimatu jest i będzie. klimat pokazuje nam różne sposoby: przez wzrost temperatury, częstsze burze i powodzie oraz podnoszenie się poziomu morza w wyniku topnienia czap lodowych na biegunach. Podaje ci linka gdzie pisze " Antarktyda: od lodowca odrywa się bryła wielkości Małopolski " http://www.rp.pl/artykul/112044.html

nasza planeta gwałtownie się przebieginuje Już Amerykańscy naukowcy biją na alarm ze coś dziwnego dzieje się z polem magnetycznym naszej planety. Bieguny zaczęły gwałtownie zmieniać swoje położenie.
Po orbicie krążą sondy, które NASA wysłała by obserwowały zorze polarne.
okazało się, że zorze zwariowały. Z wolno zmieniających kolor zmieniły się w gwałtownie błyskającą , rozbłyskującego całą paletą barw. Ziemskie pole magnetyczne gwałtownie zaczyna się zmieniać.
Belgijski badacz i pisarz Patryk Geryl, który napisał książkę "Proroctwo Oriona na rok 2012", uważa, że nasza planeta w 2012 r gwałtownie się przebiegunuje.
Powołuje się przy tym na zapiski starożytnych Majów, Egipcjan i Sumerów. Kalendarz Majów, plemienia uważanego za doskonałych astronomów, kończy się właśnie na roku 2012. Pojawia się nawet dokładna data - 21 grudnia.
asiątko
 

Post 11 kwi 2008, 13:35

No, dobrze, ja to rozumiem. Globalne ocieplenie globalnym ociepleniem, a przebiegunowanie przebiegunowaniem. Po prostu nie zauważam związku między tymi dwoma zjawiskami. Nie zaprzeczam żadnemu ze zjawisk, bo to prawda. Po prostu pisałem, że nie widzę ze strony przebiegunowania zagrożeń gorszych niż chwilowy brak telewizji satelitarnych, prognoz pogody (satelity meteorologiczne) i zniszczenie amerykańskich satelit programu gwiezdnych wojen...
Globalne ocieplenie uważam za zupełnie inny problem i rzeczywiście, myślę że jeśli mamy się czegoś obawiać, to prędzej tegoż ocieplenia (czy może raczej globalnych zmian klimatu, bo nie wszędzie konkretnie ociepleniem się to objawia). W połączeniu z wyjaławianiem gleb i zanieczyszczeniem wód, może się okazać że właśnie to spowoduje powolny 'armagedon'.
"Zgodnie z zasadami aerodynamiki trzmiel nie powinien latać,
ale trzmiel o tym nie wie, więc i tak lata."
"Cats are known to see within the dark. Yet, if you had sight like a cat, even for one day, would you really want to see what's in the dark?"
Avatar użytkownikaTil Mężczyzna
Poszukujący
 
Posty: 1614
Dołączył(a): 31 sty 2006, 02:56
Lokalizacja: Bolesławiec - Wawa
Droga życia: 11
Zodiak: tygrys

Post 12 kwi 2008, 16:41

Til napisał(a):Hmmm... ale co ma do kataklizmów i zmiany klimatu przebiegunowanie? Według tego co podejrzewają naukowcy, ma to być trwające najwyżej kilka godzin zjawisko, po którym bieguny będą odwrotnie niż do tej pory... No i co z tego? To wcale nie powoduje zmiany klimatu w żaden sposób, bo ten zależy od szerokości geograficznej i od nachylenia ziemi względem płaszczyzny orbity wokół słońca.


jak najbardziej MA ZNACZENIE....

nie chce zabrzmieć jak wielki Pan Profesor szpanujący wiedzą przed uczniakiem, ale klimat na Ziemi zależy od setek czynników innych niż szerokośc geogr...

jednym z najbardziej klimatotwórczych czynników sa prądy morskie... miedzy innymi ze względu na ciepły proąd opływający pólnocne brzegi skandynawii nie panuje tam skrajnie zimny klimat.
Ponadto... dzięki cyrkulacji oceanów i powietrza na ziemi klimat jest wyważony i nie ma sytuacji, że w zimie panuje -100 st. a w lecie +50

druga sprawa... przebiegunowanie nie musi oznaczac równiusieńkiego przejścia biegunów z polnocy na poludnie i odwrotnie... już dawno sa dowody na to ze bieguny oscylują w o wiele większym polu... jeszcze niedawno (geologicznie niedawno) biegun polnocny był zarowno w Kanadzie, jak i na Syberii...

Teraz już na podstawie tych dwóch aspektów wyobraź sobie sytuacje, że podczas przebiegunowania, chociażby miało ono trwac 2 godziny, bieguny zmienią swoje położenie o kilkanaście czy dwadziescia pare st szerokości geograficznej... i trafi na przykład w wybrzeże norwegii. Zatrzyma Golfsztrom bo popristy zacznie zamarzać... i co w zwiazku z tym?

1. znaczna część dotychczasowych czap lodowych na biegunach zacznie sie topic uwalniając do oceanów niepomierne ilości wody o temperaturze bliskiej 0 st...

2. ewentualne ciepłe prądy w ktorych wyląduje biegun zaczną sie ochładzac, zamarzać.. ustaną.

jakie skutki?

w opisanej przeze mnie sytuacji,
brzegiem czapy lodowej i klimatu arktycznego będzie polnocna, lub środkowa polska...
Kanada, okolice cieśniny Beringa zmienią klimat na umiarkoany, lub umierkowanie ciepły.
poziom wód przez kilkaset lat będzie znacząco wyższy, bo stare czapy lodowe bedą sie topic szybciej niz zamarzac nowe.
lasy rownikowe mogą nieopatrznie trafić w strefezwrotnikową suchą, a Sahara w wilgotną rownikową...

i co... lasy umrą w 10 lat, a sahara nowymi nie zarośnie w 1000

co za tym idzie?

Bye, bye, humanity...
"Tempus edax rerum - Czas... pożeracz wszystkiego" Owidiusz
"Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem że na świecie jest tylu idiotów." Stanisław Lem
Avatar użytkownikaPax Mężczyzna
 
Imię: Kamil
Posty: 246
Dołączył(a): 24 sty 2008, 15:38
Lokalizacja: Planeta Ziemia
Droga życia: 4
Typ: Włóczęga (4w5)
Zodiak: Panna / Tygrys Ogień

Post 12 kwi 2008, 20:14

Poprawcie mnie jeśli się mylę ale wydaje mi się, że cały ten proces "przebiegunowania" dotyczy biegunów MAGNETYCZNYCH Ziemi a nie geograficznych. Zjawisko to występowało już wielokrotnie w historii naszej planety. Bieguny magnetyczne Ziemi przemieszczają się w stosunku do jej biegunów geograficznych. Zmienia się również natężenie pola magnetycznego Ziemi. Najprawdopodobniej zmiana polaryzacji i/lub zmiana natężenia pola magnetycznego będzie miała jakiś wpływ na biosferę Ziemi, lecz raczej nie w taki sposób jak to opisuje Pax. Chyba, że odkrył jakiś tajemny związek między powierzchniowymi prądami oceanicznymi a liniami pola magnetycznego ;).
Co do zamarzania Golfstromu: najprawdopodobniej zmiana biegunowości zajmie troszkę więcej czasu niż 2 godziny ale i tak, trudno mi wyobrazic sobie scenariusz, w którym zamarzają prądy morskie. Proponuję policzyc objętośc powiedzmy jednej tysięcznej części Atlantyku i zastanowic się jak bardzo trzeba by obniżyc temperaturę by ta słona woda zamarzła.
...all these words I don't just say...
Avatar użytkownikaleaozinho Mężczyzna
 
Posty: 892
Dołączył(a): 28 lip 2006, 15:37
Lokalizacja: Ciapuły Dolne
Droga życia: 1

Post 12 kwi 2008, 21:01

Możesz mi wytłumaczyć co to takiego są "bieguny geograficzne" ?

A jeśli nawet się uprzeć na taką definicję, to chciałbym zaznaczyć, że bieguny geograficzne to to samo co bieguny magnetyczne.

Poza tym, to gdzie się znajduje biegun ma wpływ na to jak Ziemia jest nachylona względem Słońca... no ludzie, czy was geografii nie uczono?

Wiecie co to jest precesja magnetyczna (grawitacyjna, czy jaką kto woli nazwe)?
"Tempus edax rerum - Czas... pożeracz wszystkiego" Owidiusz
"Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem że na świecie jest tylu idiotów." Stanisław Lem
Avatar użytkownikaPax Mężczyzna
 
Imię: Kamil
Posty: 246
Dołączył(a): 24 sty 2008, 15:38
Lokalizacja: Planeta Ziemia
Droga życia: 4
Typ: Włóczęga (4w5)
Zodiak: Panna / Tygrys Ogień

Post 13 kwi 2008, 12:47

A ja właśnie od początku staram się powiedzieć to co napisał leaozinho. Biegun magnetyczny i biegun geograficzny to wcale nie to samo. Aktualnie bieguny magnetyczne Ziemi są oddalone całkiem sporo od tych geograficznych. Bieguny geomagnetyczne, to te, które są 'tworzone' przez pole magnetyczne Ziemi, natomiast bieguny geograficzne, to punkty przecięcia osi obrotu Ziemi z jej powierzchnią. Zmiana jednego wcale nie pociąga za sobą zmiany drugiego, dlatego przebiegunowanie nie oznacza zmiany stref klimatycznych, bo bieguny geograficzne zostają tam gdzie były. Żeby Ziemia dostała nowych biegunów geograficznych trzebaby było uderzenia całkiem sporego kawałka skały, ale wtedy nie martwilibyśmy się tym, bo samego uderzenia byśmy nie przetrwali.
Natomiast przebiegunowanie magnetyczne wiąże się tylko ze zmianą kierunku i siły pola magnetycznego generowanego przez Ziemię, a nie zmiany jej osi obrotu.

Polecam zerknąć na:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Biegun_geomagnetyczny
http://pl.wikipedia.org/wiki/Biegun_geograficzny
"Zgodnie z zasadami aerodynamiki trzmiel nie powinien latać,
ale trzmiel o tym nie wie, więc i tak lata."
"Cats are known to see within the dark. Yet, if you had sight like a cat, even for one day, would you really want to see what's in the dark?"
Avatar użytkownikaTil Mężczyzna
Poszukujący
 
Posty: 1614
Dołączył(a): 31 sty 2006, 02:56
Lokalizacja: Bolesławiec - Wawa
Droga życia: 11
Zodiak: tygrys

Post 13 kwi 2008, 19:12

Pax napisał(a):no ludzie, czy was geografii nie uczono?


Owszem uczono. W moim życiu był też okres, w którym uczono mnie astronomii i jeszcze wszystkiego nie zapomniałem :P

Pax napisał(a):bieguny geograficzne to to samo co bieguny magnetyczne.


Nie jest to prawdą i każdy nauczyciel geografii to potwierdzi.

Pax napisał(a):Wiecie co to jest precesja magnetyczna (grawitacyjna, czy jaką kto woli nazwe)?


Słyszałem o precesji planetarnej, ewentualnie lunisolarnej. Zjawisko to zachodzi dla osi obrotu większości ciał niebieskich. Jaki związek z rokiem 2012?
...all these words I don't just say...
Avatar użytkownikaleaozinho Mężczyzna
 
Posty: 892
Dołączył(a): 28 lip 2006, 15:37
Lokalizacja: Ciapuły Dolne
Droga życia: 1

Post 14 kwi 2008, 13:34

leaozinho napisał(a):Słyszałem o precesji planetarnej, ewentualnie lunisolarnej. Zjawisko to zachodzi dla osi obrotu większości ciał niebieskich. Jaki związek z rokiem 2012?


Chodzi mi o samą istote istnienia tego zjawiska...

Chodzi mi o to, że nie ma sztywnej osi nachylenia Ziemi względem Słońca i dla mnie jest to właśnie dowód na to, że w wyniku tak potężnych zaburzeń magnetycznych Ziemia mogłaby się nieco inaczej nachylić... nie zapominajmy, że technicznie rzecz biorąc nasza planeta jest żelazną kulką... niech teraz zacznie być miotana przez "potężny magnes" i wystarczy że nachyli się o 10-15 stopni inaczej... wtedy MOGĄ nastąpić opisane przeze mnie zmiany klimatu...

I nie traktujcie moich wypowiedzi jako jakieś fantazje oszołoma, bo od czasu do czasu naukowcy przypuszczają co mogłoby się stać w takich sytuacjach...

Skoro precesja występuje naturalnie tylko i wyłącznie z powodu leciusienko w skali globalnej nierownomiernie rozłożonemu ciężarowi planety, to większe wahnięcie mogłoby spowodować większe zmiany...

BTW... są dowody na to, że Ziemia zmieniała już swoje nachylenie i stale zmienia o ułamek stopnia w skali tysięcy lat. Niektórzy naukowcy podejrzewają wspólgranie tego zjawiska z przebiegunowaniami (chodzi głównie o badania skał magnetytowych i powiązanie tego z badaniami geologów-klimatologów... )

W skrócie.... Badania były prowadzone w USA, w okolicach Gór Skalistych... odkrywki pokazały, że w odległej przeszłosci, bywało tak, że tuż po pojawieniu się nowych warstw minerałów żelaza (a te minerały pokazują przecież kierunek w którym znajdują sie bieguny) ktore wykazywały inny kierunek (często wcale nie odwrotny) nagle zaczynały się pojawiać warstwy o innej genezie... co świadczy o tym, że na przykład tuż po przebiegunowaniu z ciepłego jeziora strefy zwrotnikowej w niedługim czasie robił się klimat zimny i suchy itp... itd...

I właśnie na tym opieram swoje zdanie, że zmiana biegunów może wywołać na ziemi coś takiego jak zamieszanie łyżką w zupie.

P.S. Teraz już kapuje o co wam chodziloo z biegunami geograficzymi... owszem, są niezmienione wielu lat, bo są sztucznym tworem kartografii...
nie zmienia to fakty, że gdyby oś obrotu się zmieniła to trzeba by było zmienić i te geograficzne, bo nie miałyby żadnego uzasadnienia...


A na koniec powiem... i tak nie wierze, że w 2012 cokolwiek z tych rzeczy sie wydarzy :D
"Tempus edax rerum - Czas... pożeracz wszystkiego" Owidiusz
"Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem że na świecie jest tylu idiotów." Stanisław Lem
Avatar użytkownikaPax Mężczyzna
 
Imię: Kamil
Posty: 246
Dołączył(a): 24 sty 2008, 15:38
Lokalizacja: Planeta Ziemia
Droga życia: 4
Typ: Włóczęga (4w5)
Zodiak: Panna / Tygrys Ogień

Post 15 kwi 2008, 13:38

Pax napisał(a):nie ma sztywnej osi nachylenia Ziemi względem Słońca


chyba chodzi Ci o nachylenie osi Ziemi do płaszczyzny ekliptyki...
Oś nachylenia to dosyc dziwny twór - możemy natomiast mówic o nachyleniu osi.

Pax napisał(a):dla mnie jest to właśnie dowód na to, że w wyniku tak potężnych zaburzeń magnetycznych Ziemia mogłaby się nieco inaczej nachylić...


Pod warunkiem, że to nachylenie osi obrotu Ziemi jest zależne od jej pola magnetrycznego i jego zmian - póki co, nie ma na to dowodów.

Pax napisał(a):technicznie rzecz biorąc nasza planeta jest żelazną kulką...


Nie jest ani kulką ani żelazną. Budowa Ziemi jest dosyc złożona. Fakt, że prawdopodobnie jądro Ziemi składa się w większości z żelaza i jego związków - nie pozwala, wydaje mi się , na takie uproszczenia.

Pax napisał(a):niech teraz zacznie być miotana przez "potężny magnes"


Nagle, ni z tego ni z owego "zacznie" byc miotana?? Może już jest miotana?? O jakim to "potężnym magnesie" mówisz? O wielkiej podkowie, która wyłoni się nieoczekiwanie z nadprzestrzeni i zacznie przyciągac wszystkie gwoździe na naszej planecie? Wydaje mi się, że w skali kosmicznej "nagle" może oznaczac tysiace albo dziesiątki tysięcy lat. Również procesy geologiczne nie zachodzą z dnia na dzień. Zmiany w klimacie mogą byc wywołane zmianami ukształtowania terenu - wypiętrzeniem pewnych partii lądu i zapadnięciem się innych, zmianami w prądach morskich itd. Jest też teoria dryfu kontynentalnego i rozpadu superkontynentów, które to teorie mogą pomóc wyjaśnic zmiany klimatyczne, o których piszesz.

Pax napisał(a):kapuje o co wam chodziloo z biegunami geograficzymi... owszem, są niezmienione wielu lat, bo są sztucznym tworem kartografii...

Nie są one tworami kartografii lecz wynikają ze zjawiska jakim jest obrót Ziemi wokół własnej osi.
...all these words I don't just say...
Avatar użytkownikaleaozinho Mężczyzna
 
Posty: 892
Dołączył(a): 28 lip 2006, 15:37
Lokalizacja: Ciapuły Dolne
Droga życia: 1

Post 15 kwi 2008, 15:43

Bye bye humanity... i co z tego? Będzie następny etap... jeżeli to prawda z tym "przebiegunowaniem" (ja sam nie powiem co uważam że bedzie w 2012 bo przyszłość będzie jak nadejdzie na nią czas), to ja się będę nawet cieszył... :P
Bubeusz 18:36:27
tam gdzie jest zbiorowisko, tam ktoś musi kierować, a tam gdzie ktoś kieruje, tam nie ma Przebudzonych.

http://skxr.za.pl
http://www.lastfm.pl/user/SKX_Rapomedyk
http://odsiebie.com/pokaz/2008422---42d7.html
Avatar użytkownikaskexin Mężczyzna
SKX Rapomedyk
 
Imię: Michał
Posty: 453
Dołączył(a): 30 sty 2008, 19:46
Lokalizacja: Wałbrzych
Droga życia: 11
Typ: 4w5, wiem że to okropne
Zodiak: Ryby

Post 15 kwi 2008, 19:58

leaozinho napisał(a):
Pax napisał(a):nie ma sztywnej osi nachylenia Ziemi względem Słońca


chyba chodzi Ci o nachylenie osi Ziemi do płaszczyzny ekliptyki...
Oś nachylenia to dosyc dziwny twór - możemy natomiast mówic o nachyleniu osi....


Wiem, że ubóstwiasz precyzję, ale podejżewam, że dobrze wiesz o czym pisałem.

leaozinho napisał(a):póki co, nie ma na to dowodów.


są i o nich był mój poprzedni post

leaozinho napisał(a):Nie jest ani kulką ani żelazną. Budowa Ziemi jest dosyc złożona. Fakt, że prawdopodobnie jądro Ziemi składa się w większości z żelaza i jego związków - nie pozwala, wydaje mi się , na takie uproszczenia..


ależ jak najbardziej pozwolę sobie na takie uroszczenie... a to dlatego, że w skali wszechświata, ciało niebieskie takie jak Ziemia w obliczu potężnych oddziaływań grawitacyjnych zachowuje się jak kulka


leaozinho napisał(a):
Pax napisał(a):niech teraz zacznie być miotana przez "potężny magnes"


leaozinho napisał(a):Nagle, ni z tego ni z owego "zacznie" byc miotana?? Może już jest miotana?? O jakim to "potężnym magnesie" mówisz? O wielkiej podkowie, która wyłoni się nieoczekiwanie z nadprzestrzeni i zacznie przyciągac wszystkie gwoździe na naszej planecie? Wydaje mi się, że w skali kosmicznej "nagle" może oznaczac tysiace albo dziesiątki tysięcy lat. Również procesy geologiczne nie zachodzą z dnia na dzień. Zmiany w klimacie mogą byc wywołane zmianami ukształtowania terenu - wypiętrzeniem pewnych partii lądu i zapadnięciem się innych, zmianami w prądach morskich itd. Jest też teoria dryfu kontynentalnego i rozpadu superkontynentów, które to teorie mogą pomóc wyjaśnic zmiany klimatyczne, o których piszesz...


z magnesem chodziło mi o teorie przebiegunowania...

a tak wogole to sa też teorie o tym, że Ziemia się non stop powiększa, a jeszcze kilkaset lat temu w europie wierzono, że jest płaska, więc dobrym podsumowaniem naszych dywagacji było by to, że obaj tak naprawde g***o wiemy co się stanie :wink:

No przynajmniej ja mam do tego absolutnie zdystansowane podejście... to wszystko o czym pisałem, to zbiór teorii i badań w ogromnym skrocie, ktore jakoś najbardziej przypadły mi do gustu...

ale o gustach sie nie dyskutuje

leaozinho napisał(a):Nie są one tworami kartografii lecz wynikają ze zjawiska jakim jest obrót Ziemi wokół własnej osi.


sam sobie odpowiedziałeś, wynikają, ale nie zmienia to faktu, że gdyby oś ziemi zmieniła swoje położenie, to na mapach zostałyby te same... ergo... sa wytworem kartografii.

P.S. Żeby już nie było wątpliwości... bo była pewna dawka niezrozumienia odnośnie osi ziemi... powiem tak.. niezależnie od tego, czy chodziłoby w pewnych przypadkach o zmianę nachylenia osi, czy też o (słabiej udowodnioną) zmianę położenia osi obrotu (a przypuszcza się, że zderzenia kosmiczne jak najbardziej mogą wywołac oba zjawiska) to i tak nie rozumiem dlaczego nie widzicie związku z klimatem?

przecież wraz ze zmianą nachylenia osi następuje dla każdej szerokości geograficznej zmiana kąta padania promieni słonecznych, a co za tym idzie całkowicie wywraca do gory nogami chociażby zjawiska zmian pór roku dla danego miejsca...

P.S.2. Przepraszam za mój język, ale już taki jestem, że nie lubię się popisywać nie wiadomo jakim elaboratem, często piszę urywanymi myślami i proszę w zwiazku z tym forumowiczów o nutke wyrozumiałości :wink:
"Tempus edax rerum - Czas... pożeracz wszystkiego" Owidiusz
"Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem że na świecie jest tylu idiotów." Stanisław Lem
Avatar użytkownikaPax Mężczyzna
 
Imię: Kamil
Posty: 246
Dołączył(a): 24 sty 2008, 15:38
Lokalizacja: Planeta Ziemia
Droga życia: 4
Typ: Włóczęga (4w5)
Zodiak: Panna / Tygrys Ogień

Powrót do działu „Świat”

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość