Twórczość własna użytkowników oraz dyskusje związane z innymi źródłami wiedzy. Przeczytałeś ciekawą książkę? Znalazłeś wartościową stronę www? Podziel się wrażeniami w tym dziale.
Analogia z bydłem jest bardzo trafna: poganiacze mogą całą strategię sobie zawczasu przemyśleć, a wszystkie reakcje zwierząt są łatwe do przewidzenia. Tym, co odróżnia pierwszych od drugich, jest zdolność do myślenia. Stąd w mass mediach promuje się bezmyślność, dodatkowo wzmacnianą odpowiednią dietą (tzw. "puste" jedzenie dla zapchania żołądka), systemem edukacyjnym, i innymi sztuczkami. ;P Nie trzeba w cale zainteresowania "tajemnymi sprawami", by wpaść na to: http://www.youtube.com/watch?v=m8fm3Z7jgWM&ob=av2e

Kto chce walczyć na swój sposób, i tak będzie to robił. Bo wszystko się zaczyna od myśli - które determinują, jaką mamy perspektywę, jak oceniamy sytuację, a w konsekwencji, jakie podejmujemy działania. Więc zapytałbym: czy nasza perspektywa stawia nas w pozycji ofiary?
“Mom always tells me to celebrate everyone's uniqueness. I like the way that sounds.”
"I've finally found the rhythm of love, the feeling of sound."
- Hilary Duff
Avatar użytkownikaEnlil Mężczyzna
Earth is my home now
 
Imię: Enlil
Posty: 827
Dołączył(a): 17 mar 2009, 22:04
Lokalizacja: An
Droga życia: 7
Zodiak: Panteon
Aletheia napisał(a):Mimo wszystko sądzę, że to właśnie działania takie, jak wywołana przez reddit fala "blackautów", czyli działania w dużej mierze informacyjne, podejmowane niejednokrotnie przez liczące się korporacje, przyczyniły się do proponowanych zmian w (nadal forsowanych) ustawach. Po co zaś Anonymous blokuje strony rządowe i podsyca twierdzenia, że wszedł w posiadanie jakiś tajnych polskich dokumentów oraz zamierza je ujawnić? Jakiego rodzaju jest to zagranie i jakie wnioski pozwala wysnuć?

Ja też uważam że blackouty są lepsze, niemniej jak by nie patrzyć ataki Anonymous sprawiły że media w ogóle zainteresowały się tematem i zaczęły mówić o nim - kiedy już nie dało się zaprzeczyć że coś się dzieje, bo wcześniej nie było ani słowa o tym temacie. A jako że czasu do 26 niewiele, a wcześniej nikt się nie zastanawiał nad wygaszeniem polskiego internetu nawet, to moim zdaniem dobrze że zadziałali.
Natomiast groźba co do udostępnienia wykradzionych dokumentów moim zdaniem była już zbyt silnym posunięciem, w każdym razie na tym etapie - w razie podpisania tego musi to jeszcze ratyfikować sejm, a potem muszą powstać akty wykonawcze od których na prawdę będzie zależało czy ACTA będzie tylko potwierdzeniem stanu aktualnego, czy raczej będzie tym czego najbardziej się boimy - pretekstem do inwigilacji i cenzury internetu, czy czymś pośrednim.

Niemniej tak masowa i błyskawiczna reakcja użytkowników internetu, jak ataki typu DDoS, jak i prawdziwe ataki crackerskie, dały bardzo wyraźny sygnał jaka jest potencjalna siła internetu, oraz że nie jest to coś co należy traktować lekko i zbywać machnięciem ręki albo próbować pokątnie omijać. Dlatego właśnie z resztą internet jest oazą tej prawdziwej demokracji - bo ludzie mogą się informować błyskawicznie o tym co się dzieje i organizować się jeśli im się to nie podoba, tudzież gromadzić się wspierając to co im się podoba.
Bo to co było do tej pory, to tylko tak na prawdę strzał ostrzegawczy. Wbrew szumnym tekstom i filmikom, póki co to jest tylko pokaz siły (czemu akurat dobrze też mogą posłużyć informacje o wykradzeniu danych i inne ataki crackerskie na rządowe serwery), machanie szabelką, a nie prawdziwa wojna. Prawdziwy - że użyję pięknego anglojęzycznego określenia - shitstorm rozpęta się dopiero kiedy faktycznie zostanie przyjęta dowolna ustawa w sposób faktyczny mająca cenzurować, ograniczać czy inwigilować internet.

Expect us.

Aletheia napisał(a):
Til napisał(a):Dlatego jest tak cenne dla kogokolwiek kto ceni prawdziwą demokrację.

Prawdziwa, pełnokrwista demokracja, to demokracja bezpośrednia, gdzie ludzie na drodze referendum decydują o ważnych dla państwa decyzjach. Aby tak się działo, muszą być oni wystarczająco wykształceni, rozumieć mechanizmy rządzące gospodarką etc. oraz muszą chcieć podejmować odpowiedzialność za swe decyzje.

Już dawno ktoś powiedział że demokracja to bardzo głupi system rządów zakładający że większość wie co rzeczywiście, faktycznie jest dobre. Jednocześnie to najlepszy system z do tej pory wypróbowanych ;)
Aletheia napisał(a):Nie wiem, czy to co się w Polsce dzieje, można nazwać demokracją, dla mnie nie różni się wiele od sytuacji na Białorusi, choć realizowanej w niejawny sposób. W rządzie siedzą ludzie w sporej mierze niekompetentni, którzy nie mają wystarczającej wiedzy, aby podejmować decyzje nieszkodliwe dla państwa, ale w końcu tak ma być, mają być bowiem przedstawicielami ludu. Tymczasem wielokroć nie mają bladego pojęcia, na co głosują, po prostu naśladują prezesa partii. Niejednokrotnie dochodziło do absurdalnych sytuacji, iż cała partia głosowała przeciwnie do swoich założeń tylko dlatego, że... jak później się tłumaczyli jej członkowie (sic!)... prezes partii się pomylił i nacisnął nie ten przycisk co trzeba... Wbijano nam do głów, iż demokracja jest najlepszym z istniejących ustrojów, tymczasem z tymi samymi "problemami" borykali się już w starożytności sami jej twórcy. Skoro i tak nie mam możliwości decydowania o decyzjach ważnych dla państwa, to wolę, by podejmowali je ludzie wykwalifikowani i kompetentni. Wtedy nie dochodziłoby do absurdów związanych z ACTA i tłumaczeń, że politycy są biedni i mają prawo się mylić, bo nie wiedzą o tym, jak działa internet. Cóż, mają raczej obowiązek wiedzieć...

No cóż, nie jest to realną demokracją, tylko demokracją przedstawicielską... Najlepsza byłaby tak na prawdę merytokracja, ale to bardzo trudne do spełnienia (z resztą, pośród ekspertów też są idioci ;P ).
Natomiast politycy na pewno powinni być na tyle mądrzy żeby wiedzieć że nie wiedzą wszystkiego, że elekcja nie czyni ich mądrzejszymi i że powinni konsultować się z ekspertami. Oraz że w ważnych, nie kosmetycznych, sprawach powinni przeprowadzać szerokie konsultacje społeczne. Tak na prawdę gdyby nie koszty przeprowadzenia czegoś takiego, najoptymalniej by było, gdyby każda większa, ważniejsza ustawa i decyzja była poprzedzona referendum ;P Ale to pobożne życzenia ;)

Natomiast na pewno nie można tolerować pracowania nad ważnymi sprawami po cichu i za plecami opinii publicznej. To jest niedopuszczalne w demokratycznym kraju i dlatego bardzo mnie cieszy reakcja internetu. Pokazuje politykom że coś takiego nie będzie tolerowane i że muszą się wtedy liczyć z jasnym wyrazem niezadowolenia. Z resztą, o ile nie poprawią się szybko i tak zostaną z tego rozliczeni przy następnych wyborach.

We never forget.
Aletheia napisał(a):
Til napisał(a):Pod takimi zarzutami można zamknąć każdy serwis hostingowy tego typu, każdy serwis typu youtube, można zamknąć google

Nope:). Serwisy tego typu zastrzegają, iż nie sprawdzają wrzucanych treści i nie biorą odpowiedzialności za ich treść. Jednak kiedy dostaną zgłoszenie o złamaniu prawa funkcjonującego na terenie danego państwa, mają obowiązek je sprawdzić i jeśli jest ku temu podstawa, usunąć nielegalne treści. W przeciwnym wypadku poniosą współodpowiedzialność karną.

Megaupload też sobie zastrzegał i usuwał zgłoszone treści (nigdzie nie jest napisane jak długo to może potrwać - zgłoszenia też trzeba sprawdzić). Po prostu usuwał tylko zgłoszone treści co stało się pretekstem do zamknięcia go i aresztowania zarządu.
Aletheia napisał(a):Btw. Ciekawa jestem ile osób wypowiadających się na temat, czytało treść proponowanej ustawy, ile zaś podąża za opinią mas, iż ACTA jest po prostu "złe":).

Nie wiem, ale sporo serwisów związanych z akcjami przeciw zachęca do przeczytania... Ja przeczytałem. Niemniej język prawniczy jest nieprzystępny i niemiły do czytania. Nie zachęca bynajmniej 'ludu' do zapoznawania się z takimi treściami i po części też stąd to, że ludzie nie czytają samych ustaw, a zadowalają się przeczytaniem tego co inni, bardziej wytrwali którzy przeczytali, napisali o nich. Z resztą, ja sam potrzebowałem podzielić to sobie na 4 części żeby dobrnąć do końca, ale lubię wiedzieć o czym mówię ;P

Enlil napisał(a):Nie trzeba w cale zainteresowania "tajemnymi sprawami", by wpaść na to: http://www.youtube.com/watch?v=m8fm3Z7jgWM&ob=av2e

Nie jestem pewien źródeł informacji w tamtym klipie, ale w polskiej medycynie, a z tego co wiem i całej medycynie krajów rozwiniętych obserwuje się tak zwane zjawisko akceleracji. Oznacza to, że oceniając dzieci i ich rozwój, tudzież w ogóle ludzkie populacje, należy brać poprawkę na przyspieszenie pewnych zmian. Między nimi jest to, że każdy kolejny rocznik ma nieco większy wzrost, rośnie nieco szybciej, żyje nieco dłużej, ale jednocześnie ma też nieco wyższe średnie IQ niż poprzedni rocznik...
Inna sprawa, że IQ to potencjał który może być dzięki odpowiedniemu traktowaniu zupełnie niewykorzystywany. Osoba z niską wiedzą mimo wysokiego IQ może robić bardzo niewiele i temu służy m.in. psucie oświaty i kontrola mediów (i dlatego z resztą internet jest tak groźny, bo jest łatwo dostępnym źródłem wiedzy i informacji)
"Zgodnie z zasadami aerodynamiki trzmiel nie powinien latać,
ale trzmiel o tym nie wie, więc i tak lata."
"Cats are known to see within the dark. Yet, if you had sight like a cat, even for one day, would you really want to see what's in the dark?"
Avatar użytkownikaTil Mężczyzna
Poszukujący
 
Posty: 1614
Dołączył(a): 31 sty 2006, 02:56
Lokalizacja: Bolesławiec - Wawa
Droga życia: 11
Zodiak: tygrys
Til napisał(a):Już dawno ktoś powiedział że demokracja to bardzo głupi system rządów zakładający że większość wie co rzeczywiście, faktycznie jest dobre. Jednocześnie to najlepszy system z do tej pory wypróbowanych ;).....
kłamstwo powtórzone 100 razy staje sie prawdą.
easy russian
 
Czyli rozumiem Tilu, iż będziesz dziś na proteście:).

Til napisał(a):Ja też uważam że blackouty są lepsze, niemniej jak by nie patrzyć ataki Anonymous sprawiły że media w ogóle zainteresowały się tematem i zaczęły mówić o nim - kiedy już nie dało się zaprzeczyć że coś się dzieje, bo wcześniej nie było ani słowa o tym temacie.

Mam mieszane uczucia po tym, gdy zadzwonił do mnie tato, opowiadając, iż monsieur Bronisław K. stan wyjątkowy chce wprowadzać, gdyż jacyś podstępni, źli crackerzy ważne informacje wykradli i zamierzają ich użyć przeciwko Polsce:D. Jednak faktycznie, chłopcom trzeba przyznać, zrobili zamieszanie niesamowite, nie czyniąc przy tym właściwie nikomu żadnej krzywdy (z wyjątkiem sytuacji związanej z ministrem cybernetyzacji, który jakoby trzymał na swym prywatnym laptopie tajne informacje służbowe-.-‘).

Til napisał(a):Prawdziwy - że użyję pięknego anglojęzycznego określenia - shitstorm rozpęta się dopiero kiedy faktycznie zostanie przyjęta dowolna ustawa w sposób faktyczny mająca cenzurować, ograniczać czy inwigilować internet.

Hmm… Niewykluczone, że za miesiąc znów jakaś podobna umowa zostanie przemycona za plecami w Ministerstwie Rybołówstwa;), okazuje się jednak, że ACTA może zostać podpisana bez tego typu podejść. Jeśli by tak się stało, byłoby to potężnym zagraniem politycznym, gdzie nie chodziłoby jedynie o ustawę, a o fakt, iż władza nie liczy się otwarcie z obywatelami.

Til napisał(a):Jednocześnie to najlepszy system z do tej pory wypróbowanych ;)

Nie wiem sama. Mi tam się podobało za czasów monarchii;p. Swoją drogą, nawet starożytni Grecy uważali, że lepsza od demokracji jest tyrania, czy dyktatura. Rozumiem ich punkt widzenia i uważam, że jest sensowny. Zresztą, również wielu ekonomistów pisało elaboraty dotyczące tych spraw. (Mogę ten wątek rozwinąć, jeśli wyda się ciekawy;))

Cóż, gdyby na przykład istniał porządny, wykształcony pod odpowiednim kątem monarcha, mający oparcie w sztabach specjalistów, jego rządy mogłyby być o wiele lepszą perspektywą, niż demokracja, również z punktu widzenia ludu.

Til napisał(a):Tak na prawdę gdyby nie koszty przeprowadzenia czegoś takiego, najoptymalniej by było, gdyby każda większa, ważniejsza ustawa i decyzja była poprzedzona referendum ;P Ale to pobożne życzenia ;)

Gdyby każdy miał dostęp do internetu, choćby w jakimś punkcie publicznym, koszty przeprowadzania referendum krajowego byłyby praktycznie zerowe;).

Til napisał(a):Natomiast na pewno nie można tolerować pracowania nad ważnymi sprawami po cichu i za plecami opinii publicznej.

Hmm… zazwyczaj tak to wygląda. Niejednokrotnie po fakcie dowiadywaliśmy się o decyzjach, podjętych na szkodę państwa. Można jako przykład podać choćby afery rurociągowe;).

Til napisał(a):Z resztą, o ile nie poprawią się szybko i tak zostaną z tego rozliczeni przy następnych wyborach.

Tzn? Na kogo ludzie zagłosują? Na Korwina? Byłabym ciekawa takiego obrotu sprawy…

:)
Avatar użytkownikaAletheia
 
Imię: Aletheia
Posty: 289
Dołączył(a): 27 paź 2011, 23:17
Droga życia: 33
Typ: 9w1
easy russian napisał(a):
Til napisał(a):Już dawno ktoś powiedział że demokracja to bardzo głupi system rządów zakładający że większość wie co rzeczywiście, faktycznie jest dobre. Jednocześnie to najlepszy system z do tej pory wypróbowanych ;).....
kłamstwo powtórzone 100 razy staje sie prawdą.

A jaki proponujesz?
Bo generalnie wszelkie systemy w których rządzi jedna osoba są fajne, ale tylko pod warunkiem że rządzi osoba mądra, inteligentna i dbająca o kraj i ludzi... Gorzej jak trafi się tyran, sadysta, albo ktokolwiek wolący wykorzystywać swoją pozycję dla własnej przyjemności, rozrywki i zysku...
Dość podobnie sprawa ma się z wszelkimi rodzajami oligarchii, tyle że ciężar jest rozłożony na więcej osób...
Jaki system więc byłby dobry?

Aletheia napisał(a):Czyli rozumiem Tilu, iż będziesz dziś na proteście:).

Całkiem możliwe o ile nie okaże się że mam egzamin o tej porze, bo mam jutro egzamin, ale nie mam jeszcze wyznaczonej godziny ;D
Aletheia napisał(a):Mam mieszane uczucia po tym, gdy zadzwonił do mnie tato, opowiadając, iż monsieur Bronisław K. stan wyjątkowy chce wprowadzać, gdyż jacyś podstępni, źli crackerzy ważne informacje wykradli i zamierzają ich użyć przeciwko Polsce:D. Jednak faktycznie, chłopcom trzeba przyznać, zrobili zamieszanie niesamowite, nie czyniąc przy tym właściwie nikomu żadnej krzywdy (z wyjątkiem sytuacji związanej z ministrem cybernetyzacji, który jakoby trzymał na swym prywatnym laptopie tajne informacje służbowe-.-‘).

<wzruszenie ramionami>
Chce to niech wprowadza. Za to na pewno byłby rozliczony gdyby to zrobił w sytuacji gdy nic tak na prawdę nie jest zagrożone poza jego oficjalną stroną internetową i paroma innymi. Trzeba było się zabezpieczyć trochę inaczej niż ustawiając straszliwe zabezpieczenia typu login: admin, hasło: admin1...
Grozić sobie może ile chce, ba, może nawet wprowadzić stan wojenny - może za 30 lat go za to sąd rozliczy ;>
Ale wiele to nie zmieni... Natomiast jeśli przy każdym ataku hakerskim zamierza wprowadzać stan wyjątkowy, to życzę powodzenia przy tym jak właśnie rząd pokazuje palec internetowi (nawiązuję do decyzji która zapadła po tej naradzie całej poniedziałkowej).
Aletheia napisał(a):Hmm… Niewykluczone, że za miesiąc znów jakaś podobna umowa zostanie przemycona za plecami w Ministerstwie Rybołówstwa;) (...) Jeśli by tak się stało, byłoby to potężnym zagraniem politycznym, gdzie nie chodziłoby jedynie o ustawę, a o fakt, iż władza nie liczy się otwarcie z obywatelami.

Cóż, strzał ostrzegawczy już był, internet zaczął się mobilizować. A zostało to wywołane czymś co nie wprowadza jeszcze faktycznego zagrożenia - większość ludzi którzy potrafią zrobić prawdziwe szkody, prawdziwych crackerów, jeszcze się raczej nie zaangażowała, albo nie ujawniła tego gdzie weszła... Ilu ludzi od bezpieczeństwa internetowego ma rząd, armia, a ile osób które potrafią się włamywać do systemów jest w Polsce? A na świecie? ;)
Aletheia napisał(a):
Til napisał(a):Jednocześnie to najlepszy system z do tej pory wypróbowanych ;)

Nie wiem sama. Mi tam się podobało za czasów monarchii;p. Swoją drogą, nawet starożytni Grecy uważali, że lepsza od demokracji jest tyrania, czy dyktatura. Rozumiem ich punkt widzenia i uważam, że jest sensowny. Zresztą, również wielu ekonomistów pisało elaboraty dotyczące tych spraw. (Mogę ten wątek rozwinąć, jeśli wyda się ciekawy;))

Cóż, gdyby na przykład istniał porządny, wykształcony pod odpowiednim kątem monarcha, mający oparcie w sztabach specjalistów, jego rządy mogłyby być o wiele lepszą perspektywą, niż demokracja, również z punktu widzenia ludu.

No właśnie, mi też bardzo się podoba monarchia, ale jak pisałem do Easy Russiana - monarchia jest fajna dopóki monarcha jest fajny. Jak trafi się zły, samolubny, sadystyczny itp. itd. - wtedy przestaje być wesoło...
Aletheia napisał(a):Gdyby każdy miał dostęp do internetu, choćby w jakimś punkcie publicznym, koszty przeprowadzania referendum krajowego byłyby praktycznie zerowe;).

Dokładnie, pomijając kwestię zrobienia tego w sposób bezpieczny (patrz aktualne zabezpieczenia rządowych systemów informatycznych :P ) i zatrudnienia ludzi do obsługi, generalnie koszt mógłby być o wiele niższy... Ale narazie to właśnie moim zdaniem pobożne życzenia ;P
Aletheia napisał(a):
Til napisał(a):Natomiast na pewno nie można tolerować pracowania nad ważnymi sprawami po cichu i za plecami opinii publicznej.

Hmm… zazwyczaj tak to wygląda. Niejednokrotnie po fakcie dowiadywaliśmy się o decyzjach, podjętych na szkodę państwa. Można jako przykład podać choćby afery rurociągowe;).

Tak i właśnie na to nie powinno być zgody, i dlatego niezmiernie cieszy mnie gwałtowna i silna odpowiedź internetu, bo to znaczy że ludzie powoli zaczynają się budzić i przestają akceptować stan rzeczy, zaczynają się domagać żeby było inaczej. To tworzy taki promyczek nadziei że będzie inaczej...
Aletheia napisał(a):
Til napisał(a):Z resztą, o ile nie poprawią się szybko i tak zostaną z tego rozliczeni przy następnych wyborach.

Tzn? Na kogo ludzie zagłosują? Na Korwina? Byłabym ciekawa takiego obrotu sprawy…

:)

Nie wiem... Zobaczymy kto będzie ;P Narazie Palikot zdobywa punkty, chociaż nie jest idealny - ale nikt nie jest. A on póki co przynajmniej stara się sprawiać wrażenie że chociaż czasem słucha ludzi, a nie zapiera się że on wie lepiej... I w przeciwieństwie do wielu polityków wygląda na dość inteligentnego... Choć jest i parę innych sensownych osób w polskiej polityce ;P
"Zgodnie z zasadami aerodynamiki trzmiel nie powinien latać,
ale trzmiel o tym nie wie, więc i tak lata."
"Cats are known to see within the dark. Yet, if you had sight like a cat, even for one day, would you really want to see what's in the dark?"
Avatar użytkownikaTil Mężczyzna
Poszukujący
 
Posty: 1614
Dołączył(a): 31 sty 2006, 02:56
Lokalizacja: Bolesławiec - Wawa
Droga życia: 11
Zodiak: tygrys
Tak dyskutujecie sobie o najlepszym ustroju politycznym i moze zabrzmi to troche bajkowo-idealistyczno-naiwnie, ale tutaj zgadzam sie z wieloma wspolczesnymi nauczycielami duchowymi. Zaden ustroj nie zadziala, obojetnie na jakikolwiek bysmy go zmienili. Dlaczego? Gdyz probujemy cos chwycic od zewnatrz, a nie dokonujemy transformacji w sobie. Obojetnie jak szlachetne idee by temu nie towarzyszyly najpierw powinno nastapic oswiecenie kazdego z nas i wtedy automatycznie sie zmieni to co zewnetrzne i moze powstac utopia, bo zycie bedzie opierac sie na czyms innym. Inaczej cokolwiek to nie bedzie to upadnie (komunizm jako pierwszy przyklad z brzegu). Tak jak wspomnialem w innym temacie - najpierw odpowiedni stan bycia, a potem naturalna konsekwencja bedzie wlasciwe dzialanie. Co to bedzie za system wtedy? Nie wiem :D Ale wiem, ze wtedy bedzie cos naturalnego co przysluzy nam wszystkim :)

Btw. Ciekawi mnie jak bedzie wygladac nasze zycie, funkcjonowanie w necie itp. po przegraniu sprawy z ATCA...

Btw 2. I jestem dumny z naszego pokolenia, ze tak tak z tym walczy i potrafilo sie zmobilizoac :) Oby tylko po wygranie sprawie ego pozostalych osob nie zaczelo dzialac i mowic "To mi sie nalezy uwaga i wszelkie laury" :D :D Chociaz fakt, ze Anonimowi sa anonimowi oznacza, ze raczej nie kieruje nimi ego :D
jay-z Mężczyzna
 
Posty: 34
Dołączył(a): 12 sie 2011, 15:36
Til napisał(a):[A jaki proponujesz?
Bo generalnie wszelkie systemy w których rządzi jedna osoba są fajne, ale tylko pod warunkiem że rządzi osoba mądra, inteligentna i dbająca o kraj i ludzi... Gorzej jak trafi się tyran, sadysta, albo ktokolwiek wolący wykorzystywać swoją pozycję dla własnej przyjemności, rozrywki i zysku...

metoda znana od setek tysięcy lat http://www.wykop.pl/link/428265/kopne-p ... mokracji/#
easy russian
 
easy russian napisał(a): metoda znana od setek tysięcy lat http://www.wykop.pl/link/428265/kopne-p ... mokracji/#

Troszkę się poczepiam do wypowiedzi tego pana ;)
1. [~2:45] W demokracji głosu nie mają ludzie chorzy psychicznie w sposób który by zagrażał inny albo sprawiałby że są niezdolni do podjęcia logicznej, sensownej decyzji, prawa głosu nie mają także skazani przestępcy. Natomiast w państwie prawa nie decyduje o tym ogół społeczności, a sądy...
Nie do końca wiem o kogo chodzi w słowie 'odszczepieńcy' - my jesteśmy w pewnym sensie odszczepieńcami, bo wierzymy w rzeczy w jakie mało kto wierzy w społeczeństwie ;P
2. "Prawo głosu ma tylko człowiek który ma silne gospodarstwo, dzieci, normalną pełnowartościową rodzinę"... Jak to się odnosi do na ten przykład osób które nie mają gospodarstwa tylko pracują w zupełnie innych dziedzinach? Tudzież do osób wysoko wykształconych które bardziej zaprząta tworzenie i rozwiązywanie problemów, zmienianie świata i pomaganie innym, niż zakładanie rodziny (tak, nadal bywają tacy). Co z osobami które mają dzieci, rodzinę, którym dobrze się wiedzie zawodowo (uznam to za ekwiwalent 'gospodarstwa', bo inaczej w ogóle nie widzę tego w dzisiejszych realiach), ale np. są po rozwodzie, więc nie mają pełnej 'normalnej' rodziny? Są gdzieś jakieś spisane prawa, czy jak to działa? Ciekaw jestem co z kobietami, bo ciągle jest mowa o 'gospodarzu', de facto głowie rodziny... Ale rozumiem że to przedstawienie związane z systemem patriarchalnym, jako drzewiej bywało, więc kobiety mogą tylko podawać pomysły, kwestie do dyskusji, nie mając potem głosu 'na kopie' ;)
3. Jeśli chodzi o jednogłośność vs głos większości, to ani jedno ani drugie nie jest dobre. Ot, wystarczy że trafi się jeden obstrukcjonista, ktoś kto ma coś komuś za złe, albo po prostu chce na złość zrobić i nic się nie uchwali. Sensowniejsze są rozwiązania typu głosowań z większością kwalifikowaną np. 2/3 czy 3/5 głosów.
4. Co do wyborów - twierdzi że tych 10 wybierze spośród siebie jednego najlepszego żeby ich reprezentował. Jasne. Ale to może być jeden najmądrzejszy, albo jeden który najlepiej mówi, ma najlepsze 'zdolności interpersonalne', albo ten któremu akurat wszyscy wiszą przysługę, bo postarał się o to wcześniej. I podobnie na wyższych szczeblach tych wyborów. I tak samo jak w demokracji może na wierzch wypłynąć męt. Z tym że masz wtedy na wierzchu jedynowładcę. Niby czemu większość znanych polityków to po prostu ludzie wyszczekani, a nie zawsze inteligentni ani mający dużą wiedzę? Bo tych wyszczekanych więcej słychać, a we wszelkich wyborach na najlepszych miejscach biorą udział ci którzy mają najwięcej przysług, najwięcej haków, najwięcej znajomości. Nie ci którzy są najmądrzejsi. Myślę że żadne z tych rozwiązań nie jest dobre.

Ja rozumiem mądrość teoretyczną tego systemu. Ale spójrz sobie na to jak wygląda idea demokracji, czy choćby komunizmu - są piękne, cudowne. Problem się zaczyna kiedy to staje się rzeczywistością i kiedy okazuje się że ludzie wcale nie są idealni, tylko zawsze znajdzie się jakiś kombinator, ktoś żądny władzy, ktoś kto zawsze wie lepiej...
Dlatego właśnie wszelkie systemy władzy są złe i wadliwe - bo ludzie nie są idealni. W idealnym świecie każda forma władzy i to kopne prawo, i demokracja, i monarchia, i tyrania mogłyby jednakowo być dobre dla ludzi. Ale świat nie jest idealny i ludzie nie są idealni. Dlatego najlepsze są systemy w których jednak jest jak największa kontrola i wzajemna kontrola między instytucjami, między szczeblami władzy - bo trzeba właśnie kontrolować żeby nie było nadużyć kiedy nieodpowiednia osoba znajdzie się na czubku.


A, i nie mam pojęcia co/kto to jest 'twar' wspominany w wypowiedziach, chyba nie ma w języku polskim takiego słowa, albo ja nie mogę go odszukać w słowniku, więc może czegoś nie rozumiem, ale chyba nie miało to dużego znaczenia dla sensu wypowiedzi.
"Zgodnie z zasadami aerodynamiki trzmiel nie powinien latać,
ale trzmiel o tym nie wie, więc i tak lata."
"Cats are known to see within the dark. Yet, if you had sight like a cat, even for one day, would you really want to see what's in the dark?"
Avatar użytkownikaTil Mężczyzna
Poszukujący
 
Posty: 1614
Dołączył(a): 31 sty 2006, 02:56
Lokalizacja: Bolesławiec - Wawa
Droga życia: 11
Zodiak: tygrys
Wracając do tematu przewodniego.
Jeśli ktoś ma wciąż wątpliwości o co ten cały szum wokół ACTA, ciekawa analiza i opinia prawnicza, warto przeczytać, bo wyłuszczone tam zostaje dość jasno jakie problemy może rodzić to, tak a nie inaczej sformułowane porozumienie:
https://docs.google.com/viewer?a=v&pid= ... 5&hl=en_US
"Zgodnie z zasadami aerodynamiki trzmiel nie powinien latać,
ale trzmiel o tym nie wie, więc i tak lata."
"Cats are known to see within the dark. Yet, if you had sight like a cat, even for one day, would you really want to see what's in the dark?"
Avatar użytkownikaTil Mężczyzna
Poszukujący
 
Posty: 1614
Dołączył(a): 31 sty 2006, 02:56
Lokalizacja: Bolesławiec - Wawa
Droga życia: 11
Zodiak: tygrys
jay-z napisał(a):Tak dyskutujecie sobie o najlepszym ustroju politycznym i moze zabrzmi to troche bajkowo-idealistyczno-naiwnie, ale tutaj zgadzam sie z wieloma wspolczesnymi nauczycielami duchowymi. Zaden ustroj nie zadziala, obojetnie na jakikolwiek bysmy go zmienili. Dlaczego? Gdyz probujemy cos chwycic od zewnatrz, a nie dokonujemy transformacji w sobie. Obojetnie jak szlachetne idee by temu nie towarzyszyly najpierw powinno nastapic oswiecenie kazdego z nas i wtedy automatycznie sie zmieni to co zewnetrzne i moze powstac utopia, bo zycie bedzie opierac sie na czyms innym. Inaczej cokolwiek to nie bedzie to upadnie (komunizm jako pierwszy przyklad z brzegu). Tak jak wspomnialem w innym temacie - najpierw odpowiedni stan bycia, a potem naturalna konsekwencja bedzie wlasciwe dzialanie. Co to bedzie za system wtedy? Nie wiem :D Ale wiem, ze wtedy bedzie cos naturalnego co przysluzy nam wszystkim :)

Btw. Ciekawi mnie jak bedzie wygladac nasze zycie, funkcjonowanie w necie itp. po przegraniu sprawy z ATCA...

Btw 2. I jestem dumny z naszego pokolenia, ze tak tak z tym walczy i potrafilo sie zmobilizoac :) Oby tylko po wygranie sprawie ego pozostalych osob nie zaczelo dzialac i mowic "To mi sie nalezy uwaga i wszelkie laury" :D :D Chociaz fakt, ze Anonimowi sa anonimowi oznacza, ze raczej nie kieruje nimi ego :D


: )))
:thumbright:
Avatar użytkownikaSinbard Mężczyzna
Blackbird
 
Imię: Mariusz
Posty: 1888
Dołączył(a): 20 kwi 2011, 13:05
Lokalizacja: Multiwersum.
Zodiak: Wodny Smok
kwintesencja całej tej pozorowanej " walki" . Sorry Til, ale zbyt wielu " internetowych bojowników" poznałem na żywo http://noshit.pl/lubie/54032 . W ogóle cały ten odcinek godny uwagi . http://noshit.pl/odc_6110
easy russian
 
jay-z napisał(a):Zaden ustroj nie zadziala, obojetnie na jakikolwiek bysmy go zmienili.

:thumbright:
Ludzie patrzą mocno na zewnątrz (a nie do wewnątrz), krytykują polityków, rzucają kamieniami, szukają kozłów ofiarnych. Ale jest powszechnie znaną regułą, że naród ma przywódców na takim poziomie, do jakiego sam dorósł. Gdyby ci ludzie sami znaleźli się na miejscu polityków, okazałoby się, że nie są w cale lepsi. Wystarczy spojrzeć na przeciętnego obywatela. "Niech rzuci kamieniem ten, kto jest bez winy".

Pojedynczy osobnicy mogą nie doświadczać losu większości (co jest uzależnione od ich osobistej wibracji), jednak naród, jako masa jednostek, determinuje ogólny poziom: ekonomiczny, polityczny, społeczny itd. Jeśli rozejrzeć się po ludziach na ulicy, można dojść do wniosku, że poziom naszej władzy i tak jest zaskakująco wysoki. Tak więc, do znudzenia mogę powtarzać, że wszystko zaczyna się od myśli każdego przeciętnego człowieka, w kraju i na świecie. Jeśli przeciętny człowiek niewiele wie o polityce (bo w sumie po co), to co zadecyduje o jego postawieniu na jakąś partię na wyborach? Z reguły, podświadomość większości popchnie ich do takiego wyboru, który potwierdzi ogólny poziom całej społeczności. Tak więc, jeśli ktoś chce, by ogólny poziom i władzy i - społeczeństwa - był wyższy, powstaje kwestia "rozwijania ludu", który "demokratycznie", z "własnej" woli decyduje o tym, kto będzie rządził. Chociażby przez założenie własnej partii, jeśli komuś bardzo zależy - takie sytuacje, jak ACTA, ptasie grypy, GMO itp. to okazja, by uświadomić i rozwinąć lud... Pytanie tylko, czy rzeczywiście owej większości tak na wolności (kosztem iluzorycznego bezpieczeństwa) zależy? ;)
“Mom always tells me to celebrate everyone's uniqueness. I like the way that sounds.”
"I've finally found the rhythm of love, the feeling of sound."
- Hilary Duff
Avatar użytkownikaEnlil Mężczyzna
Earth is my home now
 
Imię: Enlil
Posty: 827
Dołączył(a): 17 mar 2009, 22:04
Lokalizacja: An
Droga życia: 7
Zodiak: Panteon
Nie przesadzaj, Enlilu. Widzisz, że nikogo nie obrzucamy kamieniami, po prostu się z zainteresowaniem przyglądamy i tworzymy różnorakie strategie. Oczywiście, gdyby społeczeństwa składały się jedynie z oświeconych, mogłyby inaczej funkcjonować. Masz całkowitą rację, rozpatrując ten temat pod kątem energetycznym, powiązanym tak z wnętrzem, jak i zewnętrzem jednostki ludzkiej. Jednak nie przesadzałabym z „beznadziejnością” i pesymizmem Polaków;). Powiedziałabym, iż jest całkiem dobrze.

Faktem jest, iż żyjemy w społeczeństwach z określoną mentalnością i w związku z tym ludziska będą inaczej „pracować” z określonym ustrojem. Gdyby w Afryce na siłę wprowadzano np. demokrację, czyli strukturę, która nie pasuje do tamtejszych społeczności, efekty tego mogłyby być wręcz krwawe w skutkach. Dlatego rozważania na temat ustroju nie są tak bezsensowne, jak może się to wydawać:).

Enlil napisał(a):Pytanie tylko, czy rzeczywiście owej większości tak na wolności (kosztem iluzorycznego bezpieczeństwa) zależy?

Trochę pokrętnie postawione pytanie. Ludzie owszem, nie mają zbytnio ochoty ponosić odpowiedzialności za swoje działania, szczególnie w skali państwa, ale według mnie, jest to wpływ m.in. powszechnego mniemania, iż nie mają oni na nic wpływu. Czym się różni społeczność np. Szwajcarii od społeczności Polski? Różnice nie są drastyczne. Tamtejsi ludzie po prostu dokładnie widzą, gdzie idą ich podatki i sami mogą o tych sprawach decydować, w ich interesie jest podejmować jak najlepsze decyzje dla państwa w ramach funkcjonowania demokracji bezpośredniej, mają więc większą motywację do działań dotyczących zdobycia wiedzy ekonomicznej, czy innej, pozwalającej na lepszą znajomość mechanizmów funkcjonowania państwa… To całkiem normalna sprawa.

Sama, gdy np. przymierzałam się do wzięcia udziału w głosowaniu, szukałam informacji dotyczących programów partii, na ich oficjalnych stronach i często nie udawało mi się to, zaś jeśli było inaczej, znaleziony program był zwykle tak ogólny, iż nie wiadomo było, czego tak w zasadzie dotyczy (typu hasła „uzdrowimy służbę zdrowia", „dokonamy reformy systemu emerytalnego" czy inne). Jak w takiej sytuacji można oskarżać ludzi, iż głosują na partię kierując się przystojnością jej lidera;)?

Natomiast nie śmiałabym się tak z protestów przeciwko ACTA, gdyż jeśli przyniosą one skutek, ludzie mogą uwierzyć w swą realną siłę. Sądzę, że gdyby znalazł się jakiś PR-owiec, lub ktoś, kto by miał wystarczające chęci, mógłby rozpętać tego typu fale protestów już wcześniej, w sprawie dotyczącej choćby ustawicznego podnoszenia podatków.

„Zwykli ludzie” – jak to ktoś określił – nie są rewolucjonistami. Siedzą w domu i cieszą się stabilną pensją oraz potencjalną perspektywą, że nie umrą z głodu dnia następnego, ale gdy coś się dzieje, są gotowi wziąć udział w protestach.

Easy russian napisał(a):metoda znana od setek tysięcy lat http://www.wykop.pl/link/428265/kopne-p ... mokracji/#

Easy, jeśli to Ty montowałeś ten filmik, mógłbyś choć podarować sobie przekazy podprogowe. Odstraszają nad wyraz skutecznie;p. Brrr...

Pozdrawiam:)
Avatar użytkownikaAletheia
 
Imię: Aletheia
Posty: 289
Dołączył(a): 27 paź 2011, 23:17
Droga życia: 33
Typ: 9w1
Generalnie sprawa polega na tym, że z tego co pamiętam z widzianych jakiś czas temu danych statystycznych, przeciętny użytkownik internetu ma o jakieś 10-15 punktów wyższe IQ od przeciętnego obywatela oraz jest lepiej wykształcony. Może dlatego do tak nasilonego protestu doszło właśnie w sprawie związanej czysto z internetem?
A może dlatego że przez internet najszybciej rozprzestrzenia się informacja o zagrożeniu dotyczącym internetu - dość logicznie, bo dotyczy wszystkich tych którzy tegoż internetu używają przecież... Dodatkowo to jest potencjalnie (wg. opinii wielu ekspertów) gwałtowna zmiana, nagła, z zaskoczenia, bez żadnego ustalenia z kimkolwiek poza konsultacjami z koncernami, ze stroną zainteresowaną jak najściślejszą ochroną praw autorskich i jak najsilniejszą penalizacją naruszenia tych praw, bez żadnych konsultacji z drugą stroną - mającą na względzie wolność sieci, czy zwykłą wolność wypowiedzi. W trybie w którym nawet pracownicy ministerstwa związanego z cyfryzacją byli zaskoczeni że wniosek o podpisanie tej ustawy przeszedł bez poprawek...

Jest cała masa czynników które się składają na to.
Ustalenia dotyczące podnoszenia podatków są w ciut innym trybie i każdy wie dlaczego to jest potrzebne itd. (nawet jeśli faktycznie można to inaczej rozwiązać, niemniej wyjaśnienie jest logiczne).

W tej chwili stanowisko rządu wygląda następująco: "ACTA nic nie zmieni w prawie polskim (co jak dowodzą eksperci nie jest bynajmniej prawdą - konstytucyjnie akt międzynarodowy ma rangę wyższą niż państwowe ustawy więc narzuca kierunek interpretacji i stosowania danych ustaw, tudzież kierunek ich nowelizacji i wprowadzania nowych), ale przyjmiemy ją ponieważ nie poddamy się presji nielegalnych ataków hakerskich. Natomiast 500 tysięcy ludzi popierających protesty przeciw ACTA w internecie, ludzi wychodzących na ulice, ekspertów i organizacje pozarządowe zbędziemy milczeniem, w końcu co oni nas obchodzą - musimy podpisać, bo teraz nie ma już czasu żeby nie podpisywać."
Jak mniemam, więcej czasu żeby nie podpisywać będzie po podpisaniu ;)

A co do zwykłych ludzi... Są właśnie rewolucjonistami - jeśli coś ich wystarczająco mocno wkurzy, jeśli poczują się odpowiednio mocno zagrożeni jednocześnie i zobaczą że jest ich wielu podobnie wkurzonych. A tutaj zagrożono czemuś co być może jest dla wielu jedyną oazą prawdziwej wolności i anonimowości w dzisiejszym świecie - gdzie mogą robić prawie wszystko w sposób w jaki tylko chcą. A ktoś próbuje im to ograniczać, kontrolować...
Pamiętajmy też o mentalności polaków... Polacy to bardzo niebezpieczny naród od czym wiedzą rządzący różnymi krajami już od setek lat (wspominali choćby o tym Napoleon i Hitler - akurat oni mi przychodzą w tej chwili do głowy, chociaż pamiętam że widziałem więcej podobnych tekstów). Polacy generalnie mają brzydki zwyczaj buntowania się kiedy nacisk okazuje się zbyt duży. Ot, jak pisał wieszcz narodowy:
Boska ręka w tym, czy diabla,
Szpetnie to, czy właśnie pięknie -
Wola moja jest jak szabla:
Nagniesz ją za mocno - pęknie.

A niewprawną puścisz dłonią -
W pysk odbije stali siła;
Tak się naucz robić bronią,
By naturą swą służyła.

Polski upór i niechęć do tego aby ktokolwiek narzucał polakom cokolwiek co nie jest zgodne z ich własnymi zasadami, tudzież co zagraża ich wygodzie, jest bardzo ryzykowne, szczególnie jeśli ktoś próbuje to robić siłą i nagle... Nadal pozostała nam mentalność szlachty - de facto pierwszej demokracji nowożytnej - demokracji szlacheckiej z figurką króla na czubku co prawda, ale króla który był praktycznie bezsilny przez liberum veto. A cokolwiek związanego z cenzurą czy jakimkolwiek ograniczaniem praw jest jeszcze bardziej niebezpieczne we wprowadzaniu, bo nawet pokolenie które już bezpośrednio nie pamięta komuny jak ja (pomijając wspomnienia jakie może mieć paruletnie dziecko), dokładnie wie na czym to polegało i jak wyglądało, jak próbowano manipulować 'ludem', jak władze zawsze wiedziały co dla ludu jest najlepsze, jak zawsze starały się zrobić tak żeby lud był szczęśliwy i miał wszystkiego pod dostatkiem, oraz aby nie był nękany przez wrażą propagandę (oraz stonkę! nie zapominajmy o zrzucanej z samolotów stonce ;P ) itd. itp.


I jeszcze, jeśli ktoś twierdzi że ACTA jest ok ;)
Link do petycji wysłanej do premiera, napisanej przez prawników, wyliczającej czysto formalne uchybienia związane z podpisywaniem ACTA:
http://www.sendspace.pl/file/c5c36da28973c5764eeb334
http://www.facebook.com/media/set/?set= ... 782&type=3 - link do tego samego w formie screenów tekstu udostępnionego na facebooku jeśli ktoś nie chce ściągać na dysk.


---
Sprawa ze mną - jak kraj ten stara
I jak zwykle on - byle jaka:
Nie zrobili ze mnie janczara -
Nie uczynią też i dworaka.

Wychwalali zasługi i cnoty
Podsycali pochlebstwem wady,
A ja służyć - nie mam ochoty,
Warchołowi - nikt nie da rady!


Lubię tany, pełne dzbany,
Sute stoły i tapczany,
Płeć nadobną - niesurową
I od święta - Boże Słowo.

Lecz ni ksiądz, ni okowita
Piekłem straszy, niebem nęci,
Ani żadna mnie kobita
Wokół palca nie okręci.

;)
Ogólnie cały tekst wart uwagi i wczytania/wsłuchania się ;)
"Zgodnie z zasadami aerodynamiki trzmiel nie powinien latać,
ale trzmiel o tym nie wie, więc i tak lata."
"Cats are known to see within the dark. Yet, if you had sight like a cat, even for one day, would you really want to see what's in the dark?"
Avatar użytkownikaTil Mężczyzna
Poszukujący
 
Posty: 1614
Dołączył(a): 31 sty 2006, 02:56
Lokalizacja: Bolesławiec - Wawa
Droga życia: 11
Zodiak: tygrys
Aletheia napisał(a):...........

Easy russian napisał(a):metoda znana od setek tysięcy lat http://www.wykop.pl/link/428265/kopne-p ... mokracji/#

Easy, jeśli to Ty montowałeś ten filmik, mógłbyś choć podarować sobie przekazy podprogowe. Odstraszają nad wyraz skutecznie;p. Brrr...

Pozdrawiam:)

konkrety poproszę . Film jest tłumaczony przeze mnie ( ja wklejałem napisy ) . Montażu żadnego nie robiłem . Podałem link do portalu na którym umieścił go kolega . Jeszcze raz - konkrety poproszę albo uznam,że nie warto z Toba gadać bo paplasz co ci tam na klawiaturę wpadnie.
easy russian
 

Powrót do działu „Rozmaitości i media”

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości