Prądy religijne, wielkie religie i małe nurty. Sekty, założyciele, wiadomości.

Post 10 cze 2006, 22:27

Luke_Nuke, stoisz przed stołem na którym nic nie leży. Dowodem dla ciebie na to, że tam nic nie leży jest to, że nie widzisz by coś tam leżało. Prościej nie można.

Nazcain, bóg w temacie był z małej, bo chodziło mi o każdego boga a nie tylko chrześcijańskiego - Boga. :)

[O ile mi wiadomo, to niechrześcijańscy Bogowie religii monoteistycznych pisani są z wielkiej litery. ;)]
PRAWDA ZAWSZE SIĘ OBRONI, JEŚLI NIKT TEGO NIE ZABRONI ANI NIE OGRANICZY
Avatar użytkownikaNightwalker Mężczyzna
Racjonalista
 
Posty: 537
Dołączył(a): 11 maja 2005, 16:26

Post 10 cze 2006, 22:33

Nightwalker napisał(a):stoisz przed stołem na którym nic nie leży. Dowodem dla ciebie na to, że tam nic nie leży jest to, że nie widzisz by coś tam leżało. Prościej nie można.

A co jeżeli ktoś jest ślepy? To ma pecha? :D


Nightwalker napisał(a):bóg w temacie był z małej, bo chodziło mi o każdego boga a nie tylko chrześcijańskiego - Boga.

Ale i tak chyba zasługuje na szacunek, nie ważne czy to Bóg chrześcijański czy inny, szacunek się chyba należy, tak jak szacunek dla drugiej osoby ;)

Pozdrawiam ;)
"Tam gdzie jedni widzą światło, inni mogą widzieć cień,
to co dla jednych jest dobre, dla innych może się wydawać złe"
Avatar użytkownikaRyuuji Mężczyzna
Ubi concordia, ibi victoria ;)
 
Posty: 25
Dołączył(a): 30 wrz 2005, 15:08
Lokalizacja: Nowa Sól
Droga życia: 4
Typ: 2w1
Zodiak: Wodnik

Post 10 cze 2006, 22:34

LN, jak moge dowodzic nieistnienie czegos skoro nie ma dowodu na istnienie tego, co wtedy oznacza ze tego nie ma (wiem ze to stwierdzenie sie wam nie spodoba). Tlenu nie widze ale sa dowody naukowe ze istnieje. Nie moge zanegowac istnieniu Boga skoro nie ma dowodu na jego istnienie. Jesli podacie jakis sensowny dowod na jego istnienie to bede mogl podac jakis sensowny kontrargument. Narazie wszystko kreci sie wokol tego aby podac dowod na jego istnienie.
Ryuuji napisał(a):A co jeżeli ktoś jest ślepy? To ma pecha?

Zmysl dotyku... chyba ze mu tez raczki urwalo, albo juz wogole nie zyje... ;)
Ona: Kocham Cie!!! A Ty mnie tez?
On: Tak, Ciebie TEZ.
xD
Avatar użytkownikaMeph Mężczyzna
 
Posty: 1056
Dołączył(a): 06 gru 2005, 14:50
Droga życia: 4
Zodiak: Waga, Bawół

Post 10 cze 2006, 22:37

Meph napisał(a):Jesli podacie jakis sensowny dowod na jego istnienie to bede mogl podac jakis sensowny kontrargument. Narazie wszystko kreci sie wokol tego aby podac dowod na jego istnienie.

Hehe :D. Najłatwiej jest podać kontrargument - Ty podaj jakiś dowód że Bóg NIE istnieje a ja Ci podam kontrargument :D. Kiedyś ludzie nie wiedzieli że coś takiego jak tlen jest, a później się dowiedzieli, potrzebowali CZASU, żeby uwierzyć i odkryć tlen. Podobnie może być z Bogiem, tyle że wiara jest dowodem dla każdego człowieka.

Pozdrawiam :)
"Tam gdzie jedni widzą światło, inni mogą widzieć cień,
to co dla jednych jest dobre, dla innych może się wydawać złe"
Avatar użytkownikaRyuuji Mężczyzna
Ubi concordia, ibi victoria ;)
 
Posty: 25
Dołączył(a): 30 wrz 2005, 15:08
Lokalizacja: Nowa Sól
Droga życia: 4
Typ: 2w1
Zodiak: Wodnik

Post 10 cze 2006, 22:43

Wiara nie moze byc dowodem, moge wierzyc ze moja klawiatura jest z wody ale to nie jest dowod.

Jak moge podac kontrdowod na cos czego nie ma, slyszales zeby ktos dowodzil nieistnieniu czegos skoro nie ma zadnego dowodu na jego istnienie?
Ona: Kocham Cie!!! A Ty mnie tez?
On: Tak, Ciebie TEZ.
xD
Avatar użytkownikaMeph Mężczyzna
 
Posty: 1056
Dołączył(a): 06 gru 2005, 14:50
Droga życia: 4
Zodiak: Waga, Bawół

Post 10 cze 2006, 22:48

Eh, pisałem wcześniej - wg. mnie istnienie Boga to osobista sprawa, jeżeli ktoś w Niego wierzy to istnieje, a jeżeli nie wierzy to nie istnieje.
a po drugie czesc niby sukcesow modlitwy odebralbym jako zdolnosc materializacji pragnien przez samego czlowieka

Poznajesz te słowa? Nie? To przecież Twoje słowa! Ludzie mogą materializować wg. Ciebie swoje sukcesy i spełnienia pragnień, a Boga nie mogliby tak utworzyć na płąszczyźnie mentalnej? ;)

Pozdrawiam ;)
"Tam gdzie jedni widzą światło, inni mogą widzieć cień,
to co dla jednych jest dobre, dla innych może się wydawać złe"
Avatar użytkownikaRyuuji Mężczyzna
Ubi concordia, ibi victoria ;)
 
Posty: 25
Dołączył(a): 30 wrz 2005, 15:08
Lokalizacja: Nowa Sól
Droga życia: 4
Typ: 2w1
Zodiak: Wodnik

Post 10 cze 2006, 22:55

Nightwalker napisał(a):Luke_Nuke, stoisz przed stołem na którym nic nie leży. Dowodem dla ciebie na to, że tam nic nie leży jest to, że nie widzisz by coś tam leżało. Prościej nie można.


To co piszesz drogi Nocny Włóczykiju ;) nie ma nic wspólnego z logiką, bowiem w tym przykładzie dowód jest już w założeniu. Zakładając, że istnieje tylko świat materialny to patrząc na pusty stół faktycznie nic tam nie ma - ponieważ jak wspomniałem dowód na to jest w samym opisie sytuacji - "patrzysz na pusty stół" co sprawia, że to zdanie nic mi kompletnie nie udowadnia i jest źle skonstruowane. Zważywszy na to, że Bóg znajduje się na płaszczyźnie, której nie jesteśmy sobie w stanie wyobrazić przykład powinien brzmieć:

Jest ciemna piwnica i nikt nie wie co tam jest, nie ma żadnych dowodów na to, że jest tam Bóg ale czy to jest dowód przeciw?

Myślenia logicznego życzy Luke_Nuke
Od teraz w Strefie http://strefa51.webd.pl/forum/ .
Powód: http://forum.przebudzenie.net/viewtopic.php?t=687
Do tego moderacja zorientowana na jedyne słuszne poglądy, których broni nawet tolerując chamstwo o ile je propaguje. Pozdrawiam! :)
Avatar użytkownikaLuke_Nuke Mężczyzna
Kalif/Krzyżowiec/Reakcjonista
 
Imię: Łukasz
Posty: 490
Dołączył(a): 10 maja 2005, 16:12
Droga życia: 5
Typ: 2w1
Zodiak: Lew

Post 10 cze 2006, 22:56

Napisalem ze te dwie sprawy sa tak samo prawdopodobne, kolejny raz... Z tym ze na istnienie czlowieka dowodow nie musze chyba podawac a na istnienie Boga nie ma, wiec co jest bardziej prawdopodobne to ze czlowiek cos zdzialal czy Bog?

Wg. mnie Bog to kwestia wiary a nie dowodu, a wiara nie jest rownoznaczna z jego istnieniem.
Ona: Kocham Cie!!! A Ty mnie tez?
On: Tak, Ciebie TEZ.
xD
Avatar użytkownikaMeph Mężczyzna
 
Posty: 1056
Dołączył(a): 06 gru 2005, 14:50
Droga życia: 4
Zodiak: Waga, Bawół

Post 10 cze 2006, 23:07

Luke_Nuke napisał(a):Jest ciemna piwnica i nikt nie wie co tam jest, nie ma żadnych dowodów na to, że jest tam Bóg ale czy to jest dowód przeciw?


Przykład ten nie ma zbytnio sensu, gdyż bóg jest tutaj tym problemem. Trudno wiec na nim budowac analogię. Można by do tej piwnicy wsadzic potencjalnego człowieka. Moge się domyślać, że tam jest człowiek, albo nie ma - ma to jednak podobne prawdopodobieństwo, gdyż "widziałem, puste piwnice, i takie w których był człowiek". Przykład ze stołem miał sens, gdyz tak jak na stole nie było widać np. jabłka, tak my nie widzimy boga.
PRAWDA ZAWSZE SIĘ OBRONI, JEŚLI NIKT TEGO NIE ZABRONI ANI NIE OGRANICZY
Avatar użytkownikaNightwalker Mężczyzna
Racjonalista
 
Posty: 537
Dołączył(a): 11 maja 2005, 16:26

Post 10 cze 2006, 23:20

Nightwalker napisał(a):Przykład ze stołem miał sens, gdyz tak jak na stole nie było widać np. jabłka, tak my nie widzimy boga.

Właśnie przykład ze stołem NIE ma sensu! Może to potwierdzić że na stole (pod, nad, obok) NIE WIDAĆ powietrza - czy to znaczy że nie ma powietrza? Bardziej sensowne jest to co Luke napisał, wtedy nie ma nic, nie ma dowodu czy coś leży na stole czy nie (nie widzimy nic, bo jest ciemno), a tutaj widzimy stół a dowodu nie ma (czyli zakładamy że nie ma NAPEWNO dowodu, a tak to możliwe że jest dowód).

Pozdrawiam i idę spać, papa ;)
"Tam gdzie jedni widzą światło, inni mogą widzieć cień,
to co dla jednych jest dobre, dla innych może się wydawać złe"
Avatar użytkownikaRyuuji Mężczyzna
Ubi concordia, ibi victoria ;)
 
Posty: 25
Dołączył(a): 30 wrz 2005, 15:08
Lokalizacja: Nowa Sól
Droga życia: 4
Typ: 2w1
Zodiak: Wodnik

Post 11 cze 2006, 01:24

Gothic napisał(a):
A po co tlumaczyc to nauką ??:) To ze jest wiele racjonalnych teorii mnie nie obchodzi. Narazie zadna, nawet z religijnych, nie jest w 60% prawdopodobna...


i tu sie mylisz teoria wielkiego wybuchu - sa dowody naukowe podejrzewam, ze w sieci je znajdziesz

jakis rok czy 2 lata temu udowodniono ze milosc to reakcje chemiczne ale czy to prawda zalezy od nas ja mowie ze nie zawsze
GD Mężczyzna
 
Posty: 56
Dołączył(a): 11 cze 2006, 00:36

Post 11 cze 2006, 01:51

Teoria wielkiego wybuchu zostało dawno obalona, to tak ode mnie, poczytaj o Superstrunach.

[Teoria obalona inną teorią? - Nazcain]
Od teraz w Strefie http://strefa51.webd.pl/forum/ .
Powód: http://forum.przebudzenie.net/viewtopic.php?t=687
Do tego moderacja zorientowana na jedyne słuszne poglądy, których broni nawet tolerując chamstwo o ile je propaguje. Pozdrawiam! :)
Avatar użytkownikaLuke_Nuke Mężczyzna
Kalif/Krzyżowiec/Reakcjonista
 
Imię: Łukasz
Posty: 490
Dołączył(a): 10 maja 2005, 16:12
Droga życia: 5
Typ: 2w1
Zodiak: Lew
Nightwalker napisał(a):W boga nie wierzę. uważam, że skoro ktoś przychodzi z wynalazkiem jakim jest bog, powinien go udowodnic, uargumentowac, podeprzec sensownymi teoriami. Nie widzę powodów dla których miałoby się udowadniać nieistnienie boga, gdyż to już "widać". Tak wiec wierzący ma tu więcej do "udowadniania".

Nightwalkerze, jeżeli ktoś wychodzi z wynalazkiem że coś NIE istnieje to również powinien to jakoś uargumentować ;) (chyba o tym nie pisałem wcześniej :D), ponieważ to Ty założyłeś ten temat, podałeś jedynie swoje zdanie BEZ żadnych argumentów! Wiem że najlepiej jest wysnuć swoją teorię/tezę bez żadnych argumentów, ale tak się nie da rozmawiać (wg. mnie) ;)

Pozdrawiam
"Tam gdzie jedni widzą światło, inni mogą widzieć cień,
to co dla jednych jest dobre, dla innych może się wydawać złe"
Avatar użytkownikaRyuuji Mężczyzna
Ubi concordia, ibi victoria ;)
 
Posty: 25
Dołączył(a): 30 wrz 2005, 15:08
Lokalizacja: Nowa Sól
Droga życia: 4
Typ: 2w1
Zodiak: Wodnik

Post 11 cze 2006, 11:30

Ksiądz na lekcje religii rzyniosl nam ostatnio dwa wielkie tomiska (1000 stron każdy) z argumentami na istnienie Boga. czytalismy te tomu w urywkach... tragedia, gdybym miala przestudiowac caly jeden tom, wyrwalabym sobie wszystkie wlosy z glowy... maslo maslane, w sumie nic konkretnego tylko słowa pokroju "brak dowodow na istnienie jest dowodem na nieistnienie".
Ksiadz powiedzial, ze te teorie sa tak samo kruche jak antyteorie. i spieranie sie, krzyczenie w tlum "dajcie mi dowod" jest dziecinada. nie ma jednoznacznego dowodu na istnienie badz nieistnienie. wierzysz w co chcesz. jezeli ci serce podpowiada, ze jest, to bedzie wiecznie. jezeli cos wewnatrz mowi ci, ze ktos ci probuje kity wciskac, to nie uwierzysz, chocby cie mieli palic na stosie.
mamy wolna wole, potrafilmy myslec, czuc, obserwowac. dajmy sobie wolna reke w interpretowaniu swiata. i nie narzucajmy ludziom sposobu na postrzeganie swiata, bo to sie mija z celem.

dla mnie dowodem na to, ze Bog istnieje, jest fakt, ze kilkoro moich znajomych w Niego wierzy. Przeciez nie da sie wierzyc w nic.

myslicie, ze mozna uznawac istnienie czegos transcendentnego a nie byc wyznawca zadnej religii?
"We're jamming
I wanna jam it with you,
We're jamming, jamming
And I hope you like jamming too"
Avatar użytkownikamorphia Kobieta
biszkopt
 
Posty: 664
Dołączył(a): 08 cze 2005, 16:41
Lokalizacja: Radom/Kraków
Droga życia: 4
Typ: 4w5
Zodiak: baran

Post 11 cze 2006, 12:56

Luke_Nuke napisał(a):Teoria wielkiego wybuchu zostało dawno obalona, to tak ode mnie, poczytaj o Superstrunach.

[Teoria obalona inną teorią? - Nazcain]


jakos jak bylem na wykladach fizycy mowili co innego, nawet nam dowody przedastawili ze byla prawdziwa

mi sie wydaje ze mozna w cos wierzyc a nie byc wyznawca zadnej religi, nie kazdy chodzi do kosciola a mimo to wierzy w Boga
GD Mężczyzna
 
Posty: 56
Dołączył(a): 11 cze 2006, 00:36

Powrót do działu „Religie i wierzenia”

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 10 gości

cron