Radek, w sprawach dotyczacych rodzajow energii madrzyc sie nie bede bo nie mam o tym pojecia, ale...energia jest jedna i ta sama, wiec co ja roznicuje na kundalini i reiki?
Aha...pomagaja nie dlatego ze im kiedys okazano ...itd. Nie ma bo, dlatego, za co. Milosc nie pyta Radek, milosc jest. Dzieli sie soba z ta nieco inna soba. W koncu nic oprocz niej nie ma. Jesli bierzesz kogos za reke to cieplo plynie samo z dloni do dloni, prawda?
Tilu, a wiesz...kiedys jedno z moich kociastych bardzo chorowalo, poczarowalam troszke.;) pomagalo, po kilkunastu minutach ozywialo sie, bylo silniejsze. Ale: gdy trzymalam nad nim dlonie, kocina zaczynala robic sie niespokojna, usilowala wydobyc sie...z pola razenia? To czemu? Ale za to pozniej nie odchodzila ode mnie na krok.
Aha...pomagaja nie dlatego ze im kiedys okazano ...itd. Nie ma bo, dlatego, za co. Milosc nie pyta Radek, milosc jest. Dzieli sie soba z ta nieco inna soba. W koncu nic oprocz niej nie ma. Jesli bierzesz kogos za reke to cieplo plynie samo z dloni do dloni, prawda?
Tilu, a wiesz...kiedys jedno z moich kociastych bardzo chorowalo, poczarowalam troszke.;) pomagalo, po kilkunastu minutach ozywialo sie, bylo silniejsze. Ale: gdy trzymalam nad nim dlonie, kocina zaczynala robic sie niespokojna, usilowala wydobyc sie...z pola razenia? To czemu? Ale za to pozniej nie odchodzila ode mnie na krok.
- Ayalen
Aniu na reiki sie nie znam, to co napisalem to byl cytat. Dzieki Til za wyjasnienie. Osobiscie swiatlo kojarzy mi sie ze sloncem ))
Milosc nie pyta, ale pomaga jej introspekcja, nie kazdy bowiem ma od razu otwarte serce.
Introspekcja pomaga zrozumiec np.
1) jak wiele szczescia/milosci otrzymalem
2) nie bede do konca szczesliwy jezeli nie podziele sie tym szczesciem z innymi okazujac im ten sam ladunek milosci jaki okazano mnie
3) biore kogos za reke i …
serdecznie pozdrawiam
Milosc nie pyta, ale pomaga jej introspekcja, nie kazdy bowiem ma od razu otwarte serce.
Introspekcja pomaga zrozumiec np.
1) jak wiele szczescia/milosci otrzymalem
2) nie bede do konca szczesliwy jezeli nie podziele sie tym szczesciem z innymi okazujac im ten sam ladunek milosci jaki okazano mnie
3) biore kogos za reke i …
serdecznie pozdrawiam
--
Radek
Radek
- radek0
- Imię: Radek
- Posty: 134
- Dołączył(a): 19 maja 2011, 15:42
Introspekcja mowisz...pewnie tak. Milosc to serce, wiec milosc przejawia sie odruchem serca, nie podlega rozumowi. Jednak te odruchy powinny byc prowadzone rozumem, inaczej wioda do glupoty. Tyle z doswiadczenia, nie ma pytan kto, co, dlaczego, ale jak- powinno pasc.
Slonce...ono sieje swiatlo rozproszone, na oslep- a promien powinien byc skoncentrowany na celu aby byl skuteczny.,.ot tak po mojemu
Slonce...ono sieje swiatlo rozproszone, na oslep- a promien powinien byc skoncentrowany na celu aby byl skuteczny.,.ot tak po mojemu
- Ayalen
Pytasz Aniu , jak zabrac kogos za reke?
Z moich prostych obserwacji wynika, ze Slonce wydaje sie byc calkiem skuteczne w tym co robi, daje nam tyle ile potrzebujemy do zycia
Dodalbym. Promien, aby byl skuteczny powinien byc skoncentrowany na wlasciwym celu, a do tego potrzebne jest rozroznienie inaczej bedziemy strzelac na oslep… ot tak po mojemu
serdecznie pozdrawiam
Z moich prostych obserwacji wynika, ze Slonce wydaje sie byc calkiem skuteczne w tym co robi, daje nam tyle ile potrzebujemy do zycia
Dodalbym. Promien, aby byl skuteczny powinien byc skoncentrowany na wlasciwym celu, a do tego potrzebne jest rozroznienie inaczej bedziemy strzelac na oslep… ot tak po mojemu
serdecznie pozdrawiam
--
Radek
Radek
- radek0
- Imię: Radek
- Posty: 134
- Dołączył(a): 19 maja 2011, 15:42
Ayalen napisał(a):Radek, w sprawach dotyczacych rodzajow energii madrzyc sie nie bede bo nie mam o tym pojecia, ale...energia jest jedna i ta sama, wiec co ja roznicuje na kundalini i reiki?
Energia jest jedna i ta sama, ale objawia się w najróżniejszych postaciach - bardziej lub mniej skondensowanych, tak albo inaczej zabarwionych...
Ayalen napisał(a):Tilu, a wiesz...kiedys jedno z moich kociastych bardzo chorowalo, poczarowalam troszke.;) pomagalo, po kilkunastu minutach ozywialo sie, bylo silniejsze. Ale: gdy trzymalam nad nim dlonie, kocina zaczynala robic sie niespokojna, usilowala wydobyc sie...z pola razenia? To czemu? Ale za to pozniej nie odchodzila ode mnie na krok.
Generalnie koty mają trochę inny system energetyczny - nie bez powodu zwykle wybierają sobie do spania miejsca najgorsze dla człowieka. Kota można de facto wykorzystać jako naturalny wykrywacz cieków wodnych itp. - zwykle będzie starał się właśnie tam ułożyć gdzie mu najfajniej (a człowiekowi najmniej fajnie) promieniuje. Z resztą, jak się przy/na człowieku układają, najbardziej lubią wybierać miejsca gdzie człowiek ma jakiś problem zdrowotny żeby się do niego przytulić...
W uproszczeniu można powiedzieć że dla kotów pozytywna jest energia która dla ludzi jest negatywna i część energii które są pozytywne dla ludzi są negatywne dla kotów. A poza tym niektóre koty zwyczajnie nie lubią ogólnie jak próbuje się je ładować energią, są dość wrażliwe na takie rzeczy i świetnie to czują ;P Zawsze warto spytać czy sobie tego życzą ;)
"Zgodnie z zasadami aerodynamiki trzmiel nie powinien latać,
ale trzmiel o tym nie wie, więc i tak lata."
"Cats are known to see within the dark. Yet, if you had sight like a cat, even for one day, would you really want to see what's in the dark?"
ale trzmiel o tym nie wie, więc i tak lata."
"Cats are known to see within the dark. Yet, if you had sight like a cat, even for one day, would you really want to see what's in the dark?"
-
Til
Poszukujący
- Posty: 1614
- Dołączył(a): 31 sty 2006, 02:56
- Lokalizacja: Bolesławiec - Wawa
- Droga życia: 11
- Zodiak: tygrys
Zyczyla sobie zyczyla, my swietnie sie rozumiemy bez zbednego gadania. Patrzymy sobie w oczy i wszystko wiadomo. Moze byla za silna...ale pomoglo:)
- Ayalen
Ja myśle, że kot wybiera miejsca do spania tam gdzie jest mu najwygodniej, mój na przykład śpi na ręcznikach w łazience i wątpie by było tam jakieś skupisko energii innej niż w reszcie domu.
natomiast w zimie lubił spać na podgrzewanej podłodze
natomiast w zimie lubił spać na podgrzewanej podłodze
To co uznajecie za prawde stanowi wasze ograniczenie, dopiero gdy pozbędziecie się ograniczeń staniecie się wolni.
-
Plantator
człowiek z nikąd
- Imię: Jarek
- Posty: 82
- Dołączył(a): 03 wrz 2010, 18:26
- Droga życia: 7
- Typ: 9w1 - "Marzyciel"
- Zodiak: strzelec, smok
Oczywiście że czasem kot wybiera miejsce głównie bo mu tak wygodnie i miękko, albo bo mu tam ciepło, albo bo go ktoś tam drapie za uchem... Ale jak jest odpowiednia dla niego energia to dodatkowy bonus jest i chętniej takie miejsce wybierze... Pochodź sobie kiedyś po domu z wahadłem albo inną różdżką i sprawdź sobie jak się zachowuje w miejscach gdzie twój kot zwykł sypiać w porównaniu do tego gdzie rzadko sypia...
"Zgodnie z zasadami aerodynamiki trzmiel nie powinien latać,
ale trzmiel o tym nie wie, więc i tak lata."
"Cats are known to see within the dark. Yet, if you had sight like a cat, even for one day, would you really want to see what's in the dark?"
ale trzmiel o tym nie wie, więc i tak lata."
"Cats are known to see within the dark. Yet, if you had sight like a cat, even for one day, would you really want to see what's in the dark?"
-
Til
Poszukujący
- Posty: 1614
- Dołączył(a): 31 sty 2006, 02:56
- Lokalizacja: Bolesławiec - Wawa
- Droga życia: 11
- Zodiak: tygrys
No i watek nam sie skocil. Tilu, one chlona te negatywne energie i mruczeniem przetwarzaja je na pozytywne. Ot i cala zagadka- do czego sluza koty.
A paprotki na co? Na chlorofil? One usychaja, pewnie temu ze nie mrucza....mruczace kwiatki, to juz cos:D
A paprotki na co? Na chlorofil? One usychaja, pewnie temu ze nie mrucza....mruczace kwiatki, to juz cos:D
- Ayalen
Ayalen napisał(a):do czego sluza koty.
Służą oczywiście do przeżywania własnej egzystencji na swój unikalny sposób! A czy do czegoś jeszcze, to mniej istotne.
“Mom always tells me to celebrate everyone's uniqueness. I like the way that sounds.”
"I've finally found the rhythm of love, the feeling of sound."
- Hilary Duff
"I've finally found the rhythm of love, the feeling of sound."
- Hilary Duff
-
Enlil
Earth is my home now
- Imię: Enlil
- Posty: 827
- Dołączył(a): 17 mar 2009, 22:04
- Lokalizacja: An
- Droga życia: 7
- Zodiak: Panteon
A czyja jest ta swoja egzystencja...? Wiesz co, wszystko czemus sluzy, albo komus, nawet bezwiednie. W przypadku kotow efektem jest czysta przyjemmosc.:D.
Przezywanie wlasnego zycia...czy morze przejmuje sie tym ze ludzie dziela je na twoje, moje, czyjes...morze jest , szumi sobie...i patrz jakie efekty
Przezywanie wlasnego zycia...czy morze przejmuje sie tym ze ludzie dziela je na twoje, moje, czyjes...morze jest , szumi sobie...i patrz jakie efekty
- Ayalen
Ayalen napisał(a):A czyja jest ta swoja egzystencja...?
Jest "swoja", czyli własna, to podstawowe prawo każdej żyjącej istoty - przeżywać własne życie na własny sposób (nawet, jeśli - a może nawet z powodu tego, że - podlega on wpływowi DNA).
“Mom always tells me to celebrate everyone's uniqueness. I like the way that sounds.”
"I've finally found the rhythm of love, the feeling of sound."
- Hilary Duff
"I've finally found the rhythm of love, the feeling of sound."
- Hilary Duff
-
Enlil
Earth is my home now
- Imię: Enlil
- Posty: 827
- Dołączył(a): 17 mar 2009, 22:04
- Lokalizacja: An
- Droga życia: 7
- Zodiak: Panteon
Enlil, widze to troszke inaczej: nigdy nie uwazalam zycia za swoja wlasnosc:p...idac tropem kota- pomysl: do czego sluzy zycie? Przeciez nie do tego by je miec, to bylby nonsens, a zycie aczkolwiek bywa malo logiczne i nadmiernie rozwichrzone- nonsensem nie jest. Wiec zycie jest po to by zyc- sluzy nam na tyle na ile my jemu. I zobacz co ludzie zrobili z tym: w zyciu dajac 10 groszy - otrzymujesz 20. Od zycia, niekoniecznie temu ktoremu dales te swoje 10. Odwieczne prawo zycia- to co dajesz wraca zwielokrotnione. Milosc, zlosc, wszystko co dajesz. A ludzie wymyslili banki: pozyczaja 10 by oddac 200. Zycie to wymiana- branie i dawanie, a nie pozyczanie i oddawanie. Nie Enil, zadne zycie nie jest niczyja wlasnoscia.
- Ayalen
Uzupelnie, by uniknac nieporozumien: dajemy i otrzymujemy w tej samej chwili- to plynie z serca do serca, ze zrodla wracajac do zrodla- wszystko odbywa sie w chwili zero, tu i teraz. Nie podlega ego ktore pytaloby co komu i za ile. Ktore usiluje zawlascic nawet zycie.
Nazcain, nie ma tych funkcji...dlaczego?
Nazcain, nie ma tych funkcji...dlaczego?
- Ayalen
Ale filozoficzna dyskusja się zrobiła w wątku kundalini. Idąc tym tropem, wkrótce będziemy powtarzali odkrycia Starożytnych Greków w tym temacie. W skrócie tylko napisze, że zdradzasz typowe fatalistyczne myślenie znaków ziemskich i krótko nakreślę, że w ww. filozofii chodzi o to, że egzystencja ("być") poprzedza posiadanie ("mieć"), a także poprzedza wszystko inne, włączając w to egzystencję (istnienie, życie) "poza-ja", czyli innych. Aby służyć lub "posłużyć" się czymś, najpierw musi istnieć "ja", a następnie "inne". Dlatego, zgodnie z tym myśleniem, nie ma czegoś takiego jak posiadanie życia. Żyć = istnieć = być. Nie istnieć = nie żyć. Na tym pierwotnym etapie nie ma miejsca jeszcze na koncepcję posiadania.
“Mom always tells me to celebrate everyone's uniqueness. I like the way that sounds.”
"I've finally found the rhythm of love, the feeling of sound."
- Hilary Duff
"I've finally found the rhythm of love, the feeling of sound."
- Hilary Duff
-
Enlil
Earth is my home now
- Imię: Enlil
- Posty: 827
- Dołączył(a): 17 mar 2009, 22:04
- Lokalizacja: An
- Droga życia: 7
- Zodiak: Panteon
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 6 gości