Prądy religijne, wielkie religie i małe nurty. Sekty, założyciele, wiadomości.

Post 22 sie 2006, 12:08

Ty NW w dalszym ciągu nie rozumiesz, że w świecie Katolika/Chrześcijanina najważniejszy jest Bóg i chrześcijanin/katolik chciałby wychowywać swoje dzieci z tym Bogiem w centrum, jeżeli odmówisz tego i nakażesz szkole wychowanie w ignorowaniu to INDOKTRYNUJESZ to dziecko! TO CO, że tamten koleś tak mocno wierzy, jak w ogóle możesz uznawać to, że ktoś w coś wierzy za gorsze od Twoich poglądów i na podstawie takiego porównania wymiarzać "sprawiedliwość"! I oczywiście WIEM, że krzyże w szkole promują chrześcijaństwo a ich brak promuje ateizm, szkoła państwowa NIE MOŻE BYĆ NEUTRALNA, wynika to z jej zasady UJEDNOLICENIA, które z założenia dyskryminuje jakąś grupę. DLATEGO głównie jestem zwolennikiem szkół prywatnych i nauczania domowego.

Spójrz kiedyś na świat NW spoza swojego wąskiego światopoglądu i uświadom sobie, że czyjeś dogmaty są tak samo ważne jak Twoja wiara w rozsądek. Dla mnie twoje teksty i propozycje są tak samo przesiąknięte propagandą Twoich poglądów (a nie neutralnością) jak tamten cytat wiarą w Boga.
Od teraz w Strefie http://strefa51.webd.pl/forum/ .
Powód: http://forum.przebudzenie.net/viewtopic.php?t=687
Do tego moderacja zorientowana na jedyne słuszne poglądy, których broni nawet tolerując chamstwo o ile je propaguje. Pozdrawiam! :)
Avatar użytkownikaLuke_Nuke Mężczyzna
Kalif/Krzyżowiec/Reakcjonista
 
Imię: Łukasz
Posty: 490
Dołączył(a): 10 maja 2005, 16:12
Droga życia: 5
Typ: 2w1
Zodiak: Lew

Post 22 sie 2006, 13:41

Ale w tym swiecie nie wszyscy jestesmy katolikami/chrzescijanami.
Obecnosc w szkole symboli religijnych jakiegokolwiek wyznania wprowadza niepotrzebne zamieszanie. Oczywiscie kazde inne wyznanie niz katolickie, lub tez inny swiatopoglad - bedzie sie czulo pokrzywdzone, gdyz znajdzie sie w mniejszosci - zmuszonej do podporzadkowania sie masie katolikow. Wydaje mi sie, ze duzo lepszym rozwiazaniem byloby wprowadzenie nauki religioznawstwa w szkolach oraz zajec religii katolickiej prowadzonych przy parafiach, tak jak to kiedys bywalo. Lekcje religii te bylyby nieobowiazkowe i nie mialyby wplywu na srednia ocen ze zwyklych szkolnych przedmiotow.
...all these words I don't just say...
Avatar użytkownikaleaozinho Mężczyzna
 
Posty: 892
Dołączył(a): 28 lip 2006, 15:37
Lokalizacja: Ciapuły Dolne
Droga życia: 1

Post 22 sie 2006, 13:57

Nie wszyscy jesteśmy też ateistami/agnostykami, powtarzam, że jedynym wyjściem, żeby problem indoktrynacji w szkołach został rozwiązany jest ich prywatyzacja.

Nie każdy przy tym wie, że istnieje coś takiego jak nauczanie domowe, tak, że uczeń nie musi chodzić do szkoły, tylko zdaje odpowiednie egzaminy, niestety trzeba to uzgodnić z dyrektorem więc wszystko jest na łasce urzędnika. Poza tym niesprawiedliwe jest, że takie rodziny z podatków muszą utrzymywać też "darmowe" szkoły. W USA na ten przykład gdzie o wiele łatwiej jest prowadzić nauczanie domowe koszt rocznej edukacji dziecka w szkole publicznej wynosi prawie 6000$ natomiast koszt nauczania domowego roczny wynosi średnio ok... 550$, jest to około 10% a jakość nauczania jest przeważnie... większa. Dzieci nauczane w domu mają bardziej zindywidualizowany program nauczania przystosowany do ich zainteresowań i wrodzonych zdolności, poza tym często mogą spotykać się ze związanymi z organizacjami nauczania fizykami jądrowymi itp. Wyniki mówią też jasno, że przeważniej lepiej zdają egzaminy od uczniów uczonych w szkołach publicznych.

http://www.edukacja.domowa.pl/

No i rozwiązuje nam to problem wyznaniowości szkół, bo wtedy rodzice decydują w jakich wartościach wychowywać dziecko - czyli tak jak powinno być.

Inicjatywa jest wspierana głównie przez środowiska chrześcijańskie ale to głównie dlatego, że świeckie szkoły wychowują dzieci w odizolowaniu od chrześcijaństwa (te krzyżyki to wielu nawracają myślicie) przez co religia ta przechodzi do defensywy. Nie można jednak kierować się swoimi religijnymi sympatiami lub antypatiami, gdyż idea wolności światopoglądowej jest ponad podziałami i przecież wszyscy jej chcemy.

Pozdrawiam!
Od teraz w Strefie http://strefa51.webd.pl/forum/ .
Powód: http://forum.przebudzenie.net/viewtopic.php?t=687
Do tego moderacja zorientowana na jedyne słuszne poglądy, których broni nawet tolerując chamstwo o ile je propaguje. Pozdrawiam! :)
Avatar użytkownikaLuke_Nuke Mężczyzna
Kalif/Krzyżowiec/Reakcjonista
 
Imię: Łukasz
Posty: 490
Dołączył(a): 10 maja 2005, 16:12
Droga życia: 5
Typ: 2w1
Zodiak: Lew

Post 22 sie 2006, 14:08

Tak, ten system wydaje sie byc skuteczny. Mam nadzieje, ze nasz system edukacyjny ulegnie kiedys przemianie i chocby zblizy sie do powyzej opisanego.
...all these words I don't just say...
Avatar użytkownikaleaozinho Mężczyzna
 
Posty: 892
Dołączył(a): 28 lip 2006, 15:37
Lokalizacja: Ciapuły Dolne
Droga życia: 1

Post 22 sie 2006, 17:06

Nauczanie domowe jest chyba najlepszym z rozwiązań. Instytucje kościelne jako bogate chcące promować chrześcijaństwo, mogłyby tworzyć szkoły prywatne w ilościach większych niż inni inwestorzy. Mogłoby wiec się okazać, że mamy pełno szkół mocno zchrystianizowanych.

LN ateizm nie jest religią i dlatego jest neutralny. Masz chyba problem z rozróżnieniem zinstytucjonalizowanych, praktykujących doktryn z czymś, co nawet nie jest ruchem.
Niepotrzebnie w ogóle wiążesz ateizm ze świeckim charakterem szkoły. Świeckość daje ten komfort, że w pomieszczeniu bez symbolu religijnego, swobodnie może czuć się zarówno żyd, jak i chrześcijanin czy szintoista.
PRAWDA ZAWSZE SIĘ OBRONI, JEŚLI NIKT TEGO NIE ZABRONI ANI NIE OGRANICZY
Avatar użytkownikaNightwalker Mężczyzna
Racjonalista
 
Posty: 537
Dołączył(a): 11 maja 2005, 16:26

Post 22 sie 2006, 19:14

Ateizm to jest odmienny pogląd od teizmu. Teizm głosi, że w centrum jest bóg/bóstwa i to one są centrum sensu istnienia wszechświata, którego nauka jest tylko częścią. Natomiast ateizm twierdzi, że centrum jest właśnie nauka a religia jest jedym z elementów do wyboru. Jest to zasadnicza różnica w pojmowaniu świata dlatego ateizm NIE JEST neutralny, chociaż taki Ci się wydaje bo tak jesteś wychowany/stwierdziłeś, że pasuje do Twojego stylu życia i chcesz jego warunki narzucić innym. Jestem przeciwko szkołom publicznym bez względu czy będą świeckie czy katolickie czy jeszcze inne. Jako, że mają zintegrowany i ujednolicony program - muszą być dyskryminujące i NIE neutralne z założenia ujednolicenia. A marnotrawienie przez nich państwowych pieniędzy to swoją drogą.

NW nie wiem czy doczytałeś ale nauczanie domowe jest właśnie prywatne, każdy we własnym zakresie. Nie zabronisz przecież promowania chrześcijaństwa z prywatnych pieniędzy pochodzących z prywatnego funduszu przeznaczonego na ten cel. Tak samo jak można reklamować buty tak samo można promować chrześcijaństwo jak ateiści uważają, że ich "wiara" jest więcej warta to też niech Z WŁASNYCH pieniędzy utworzą fundusz i zbierają pieniądze na swoją promocję. Ale na BOGA nie z pieniędzy wszystkich podatników i pod płaszczykiem "neutralności" religijnej! Z punktu widzenia religii "neutralność" jest antyreligijna, z powodów o jakich pisałem. NW - pokój, miłość, tolerancja dla tych, którzy myślą inaczej a nawet głupio dla Ciebie :*

Pozdrawiam!
Od teraz w Strefie http://strefa51.webd.pl/forum/ .
Powód: http://forum.przebudzenie.net/viewtopic.php?t=687
Do tego moderacja zorientowana na jedyne słuszne poglądy, których broni nawet tolerując chamstwo o ile je propaguje. Pozdrawiam! :)
Avatar użytkownikaLuke_Nuke Mężczyzna
Kalif/Krzyżowiec/Reakcjonista
 
Imię: Łukasz
Posty: 490
Dołączył(a): 10 maja 2005, 16:12
Droga życia: 5
Typ: 2w1
Zodiak: Lew

Post 22 sie 2006, 20:49

Może to będzie mały off-topic, ale w przerwie czy po zakończeniu towarzystkiego spotkania Polska : Dania (przegranego przez naszą reprezentację 2:0) padł komentarz: "Widocznie w Polsce w szkołach mają znacznie więcej lekcji religii niż W-F'u a w Danii odrotnie." :D

A lekcje religii, jakie ja pamiętam ze szkoły poza poważnymi sprawdzianami raczej były luźnymi pogadankami nie zawsze utrzymanymi w takich kierunku, w jakim zapewne by chciał ksiądz bądź katecheta. ;) Najczęśniej się z nich zwiewało, uznawając je za zbędne...
Avatar użytkownikaEcnelis Mężczyzna
 
Imię: Przemek
Posty: 37
Dołączył(a): 28 maja 2005, 14:53
Lokalizacja: Prehoryłe
Droga życia: 5
Zodiak: Scorpio

Post 23 sie 2006, 11:21

Ecnelis napisał(a): Najczęśniej się z nich zwiewało, uznawając je za zbędne...

To juz nie takie czasy..:P:D:D Dzisiaj sa sprawdziany, prace klasowe, kartkowki... smieszne to, nawet pytają na ocene. Dają nam podreczniki;d W nich sa pouczajace historyjki, a pozniej nam katechetka chrzani o tych historyjkach, nikt jej nie slucha. Nawet malo kto ma podrecznik. Ci co nie przychodza na religie, dostaja za to u nas w szkole minusy(a wszyscy w szkole chodza na religie :P)..(za jedna nieusprawiedliwiona lekcje -1 zawsze jest) . No cóż, ale i tak wszyscy mają te lekcje głęboko... :)
>> !! http://www.meditationforworld.wordpress.com !! <<

"MAMY TENDENCJĘ DO ULEGANIA PRZEŚWIADCZENIU, ŻE "NASZ" MODEL RZECZYWISTOŚCI SAM W SOBIE JEST RZECZYWISTOŚCIĄ, ZAPOMINAJĄC, ŻE OGRANICZONE SĄ WSZYSTKIE MODELE."

NAZCAIN NIE USUWAJ FORUM ;):D THX ;)
Avatar użytkownikaGothic Mężczyzna
Made in Universe
 
Imię: Adrian
Posty: 584
Dołączył(a): 30 lis 2005, 20:04
Lokalizacja: Ta fajna :D
Droga życia: 8

Post 23 sie 2006, 19:51

Za moich czasów (czyli jakieś 5 lat temu) sprawdziany na lekcjach religii też były, i to jakie! Czasem takie pytania, że sam ksiądz musiał zaglądać do notatek, aby sprawdzić poprawną odpowiedzi. Książki były tylko w podstawówce (czyli czasy tak z 10 lat temu), choć w średniej miało się gigantycznego plusa za posiadanie cegiełki zwanej "KKK" ("Katechizm Kościoła Katolickiego", nie mylić z Ku Klux Klanem ;) ).
Avatar użytkownikaEcnelis Mężczyzna
 
Imię: Przemek
Posty: 37
Dołączył(a): 28 maja 2005, 14:53
Lokalizacja: Prehoryłe
Droga życia: 5
Zodiak: Scorpio

Post 26 sie 2006, 14:19

A ja raz na sprawdzianie napisałem, że "nie miałem czasu się nauczyć dlatego bo" i się zacząłem rozpisywać i dostalem... dwóję za szczerość :) . Widać księża są chrześcijanami nie tylko w teorii ;) .
Od teraz w Strefie http://strefa51.webd.pl/forum/ .
Powód: http://forum.przebudzenie.net/viewtopic.php?t=687
Do tego moderacja zorientowana na jedyne słuszne poglądy, których broni nawet tolerując chamstwo o ile je propaguje. Pozdrawiam! :)
Avatar użytkownikaLuke_Nuke Mężczyzna
Kalif/Krzyżowiec/Reakcjonista
 
Imię: Łukasz
Posty: 490
Dołączył(a): 10 maja 2005, 16:12
Droga życia: 5
Typ: 2w1
Zodiak: Lew

Post 19 kwi 2008, 14:48

Dobra, to ja powiem tak (może stary temat ale...)

A jeżeli wierzę w Boga a nie jestem katolikiem? Mam siedzieć na religii i dyskutować z katechetką tak że pół klasy na mnie się patrzy, czy pójść sobie gdzieś w zaciszny kąt i pomedytować przez 45 minut? :D

Niby wierzę w Boga... no i jestem (a raczej MAM) taki charakter który strasznie chce się gdzieś pokazać, udowodnić chociażby 20 osobom że nie tylko katolicy są na świecie... a z drugiej strony myślę sobie to jest moja sprawa a nie ich... i powstaje takie rozdwojenie :P
Bubeusz 18:36:27
tam gdzie jest zbiorowisko, tam ktoś musi kierować, a tam gdzie ktoś kieruje, tam nie ma Przebudzonych.

http://skxr.za.pl
http://www.lastfm.pl/user/SKX_Rapomedyk
http://odsiebie.com/pokaz/2008422---42d7.html
Avatar użytkownikaskexin Mężczyzna
SKX Rapomedyk
 
Imię: Michał
Posty: 453
Dołączył(a): 30 sty 2008, 19:46
Lokalizacja: Wałbrzych
Droga życia: 11
Typ: 4w5, wiem że to okropne
Zodiak: Ryby

Post 19 kwi 2008, 17:56

Ja zawsze lubiłem lekcje religii, choć teraz to już za mną... Możliwe że lubiłem dlatego, że jakoś zawsze trafiałem na ludzi o w miarę otwartych umysłach, księży także. Ale z drugiej strony mam wrażenie że zawsze jeśli do człowieka odpowiednio się podejdzie, to on sam spróbuje otworzyć swój umysł... Ale nie o tym chciałem...

Lekcje religii zawsze traktowałem jako sposobność do zobaczenia, posłuchania, w co wierzą inni, dlaczego, oraz jak to wszystko postrzegają. Z księżmi zawsze dobrze mi się rozmawiało, możliwe że dlatego, że choć nie deklaruję się aktualnie i od ładnych paru lat jako katolik czy chrześcijanin, to jednak zostałem wychowany w tej wierze i moje poglądy poza odrzuceniem wielu rzeczy które głosi kościół, jednak pozostają w zgodzie z tym, o czym mówi sam rdzeń wiary chrześcijańskiej.
Zawsze mnie ciekawiło co inni mają do powiedzenia na temat wiary.

A jak raz trafił się ksiądz mniej tolerancyjny, z którym zajęcia miałem przez bodaj pół roku, to również lubiłem zajęcia z religii... Zawsze wciągały mnie dyskusje na różne tematy związane z wiarą... I praktycznie zawsze byłem w stanie udowodnić że nie jest do końca tak jak ksiądz twierdzi, albo że nie mówi czegoś, czy nie rozpatruje sprawy z innego punktu widzenia... Zawsze można znaleźć coś ciekawego w takich dyskusjach... A klasa która na mnie dziwnie patrzyła? I co z tego? W pewnym momencie nawet stwierdzili, że gdybym co zajęcia nie zaczynał tych dyskusji z księdzem, to byłoby o wiele mniej ciekawie na zajęciach ;P
"Zgodnie z zasadami aerodynamiki trzmiel nie powinien latać,
ale trzmiel o tym nie wie, więc i tak lata."
"Cats are known to see within the dark. Yet, if you had sight like a cat, even for one day, would you really want to see what's in the dark?"
Avatar użytkownikaTil Mężczyzna
Poszukujący
 
Posty: 1614
Dołączył(a): 31 sty 2006, 02:56
Lokalizacja: Bolesławiec - Wawa
Droga życia: 11
Zodiak: tygrys

Post 21 kwi 2008, 15:12

Moja klasa i całe otoczenie to niereformowalna, płytka i naiwna armia, która wyśmieje każdego kto ma inne poglądy, dlatego religia to moje cierpienie, choć chcę coś powiedzieć więcej czasu myślę aby się z czymś niewygadać. Religia to sprawa osobista i nie powinna podlegać ocenie. HOWGH!

PS. Większość katechetów/ księży nie ma kompetencji do pracy z młodzieżą.
Ruszać się nie jestem w stanie choć chciałbym
Wygląda na to że jestem jak kamień bezwładny(..)
Czy to dzieje się naprawdę ziom?
Czy nie żyję i nie wyjdę już na zawsze stąd?
Avatar użytkownikaPL-ayeR Mężczyzna
 
Imię: Kamil
Posty: 115
Dołączył(a): 14 lut 2008, 18:02
Lokalizacja: Maków k. Skierniewic
Droga życia: 7
Typ: Poprzednio 4w5, teraz 7w6?
Zodiak: Baran

Post 21 kwi 2008, 16:25

A myślisz, ze to tak łatwo pracować z młodzieżą? :D Większość nie ma, bo to trzeba być aniołem wcielonym, żeby mieć ;)

A tak bardziej poważnie - nigdy nie miałem nic przeciwko lekcjom religii :) Zawsze trafiałem na fajnych księży, było dużo śmiechu, często chodziliśmy do szopki (wyjaśnienie: na święta na rynku stawiają szopkę i ksiądz kiedyś zaproponował pójście do szopki zobaczyć nowo narodzonego Jezuska, zaśpiewać kolędę i pójść do domu. Wszyscy oczywiście poszli od razu do domu, ale szopka się przyjęła i teraz nawet na wiosnę co lekcję pytamy, czy możemy iść do szopki :) ) Poruszane są tematy raczej interesujące, a że się czasem nie zgadzam, to co poradzić? Każdy ma prawo do swojego zdania i wsio, nie ma z czego robić tragedii, a jak ktoś robi, to jego sprawa, nie moja.

Głupotą jest tylko wliczanie religii do średniej - ocenianie na religii nie odzwierciedla w żadnym stopniu wiedzy, a często dostają lepsze stopnie ci, co więcej się podlizują Kościołowi. W szkole powinna być oceniana wiedza, a nie stosunek do Kościoła. A jeżeli wiedza, to na religii powinniśmy _uczyć_ się o religii (a najlepiej wszystkich religiach), duchowości i drugiej stronie. Uczyć, a nie przyjmować i utrwalać doktryny. I wtedy nie miałbym nic przeciwko ocenie z religii wliczanej do średniej.
Bubeusz Mężczyzna
 
Posty: 286
Dołączył(a): 12 lis 2007, 15:11

Post 22 kwi 2008, 08:02

Bubeusz staje sie twoją cichą wielbicielką...
W tak wielu kwestikach zgadzam sie z tobą. O:)
co z serca płynie,do serca trafia!
Olina Kobieta
 
Posty: 95
Dołączył(a): 18 mar 2008, 20:46
Droga życia: 4
Zodiak: koziorożec

Powrót do działu „Religie i wierzenia”

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 3 gości