Para-nauka, odkrywane mechanizmy umysłu, Huna i podobne tematy.
Vidocq tak mogę ale nie na odleglość.

Równowaga-czakry już zaobserwowałem że ten temat wzbudza emocje więc nie dziwie się że ludzie czasem odchodzą od tematu. Nie widziałem u nikogo slów pogardy, a napewno nie czułem się atakowany.

Nuntisunya81 nie wiem nic o tzw Hierarchii i nie rozumiem w jakim sernsie tego słowa użyłeś. Decyzja o moim własnym podniesieniu była jak najbardziej suwerenna jednak wymagała wiele zaufania do osoby która mi podnosiła oraz do samego siebie. Zaistniało we mnie przekonanie że to jest kolejny krok w mojej drodze rozwoju. Nuntisunya81 jak podejmujesz decyzję która jest bardzo poważna w konsekwencjach to na jakiej podstawie podejmujesz decyzję, i jakich emocji słuchasz? Przy podnoszeniu nie zwracam się do nikogo, to nie jest jakiś rytuał religijny albo okultystyczny.
Slawkos
 
Slawkos napisał(a):(...)
Nuntisunya81 nie wiem nic o tzw Hierarchii i nie rozumiem w jakim sernsie tego słowa użyłeś. Decyzja o moim własnym podniesieniu była jak najbardziej suwerenna jednak wymagała wiele zaufania do osoby która mi podnosiła oraz do samego siebie. Zaistniało we mnie przekonanie że to jest kolejny krok w mojej drodze rozwoju. Nuntisunya81 jak podejmujesz decyzję która jest bardzo poważna w konsekwencjach to na jakiej podstawie podejmujesz decyzję, i jakich emocji słuchasz? Przy podnoszeniu nie zwracam się do nikogo, to nie jest jakiś rytuał religijny albo okultystyczny.


Do czego zmierzam, w jednym poście napisałeś, że kundalini nie podniesiesz samemu, w tym z kolei, że była to Twoja suwerenna decyzja. Logicznie rzecz biorąc to (pozornie) się gryzie ze sobą, bo patrząc na to co piszesz to cały "proces" jest "inicjowany" przez "kogoś". "Inicjacja" ta jest warunkiem koniecznym aby "proces" się rozpoczął.
Powstaje wtedy niejako zależność- model Uczeń - Nauczyciel. I w takim kontekście pisałem o Hierarchii.
W takim też kontekście podniesienie przez kogoś "dla ciebie" kundalini uważam za pewnego rodzaju "zbawicielstwo".

I wydaje mi się, że suwerenność jest tutaj przez Ciebie trochę "rozmazywana i spłaszczana" poprzez sprowadzenie jej do modelu (Uczeń - Nauczyciel) poprzez autorytarne stwierdzenie o niemożności jakiegokolwiek samodzielnego działania w kwestii podniesienia wewnętrznej energii.

Nuntisunya81 jak podejmujesz decyzję która jest bardzo poważna w konsekwencjach to na jakiej podstawie podejmujesz decyzję, i jakich emocji słuchasz?

Każda decyzja i jej konsekwencje mają taką wagę jaką my jej przypiszemy. Szczere decyzje zawsze wypływają bezpośrednio z wnętrza - wtedy nie ma miejsca na wahanie lub wątpliwości. Emocje mogą przyjść później, ale raczej je akceptuje niż ich słucham.
Staram się podejmować decyzje na podstawie "Ciszy".
Mamy tylko Siebie.
Avatar użytkownikanuntisunya81
 
Posty: 554
Dołączył(a): 16 lut 2011, 15:27
Skad mam miec pewnosc, ze masz szczere intencje? Skad mam wiedziec, ze nie jestes kims kto bedzie czerpal ze mnie energie?
Vidocq Mężczyzna
 
Posty: 21
Dołączył(a): 16 cze 2010, 11:39
Nuntisunya81 ty mówisz o hierarchii relacji międzyludzkich, podobne mogą być szef-pracownik, rodzic-dziecko. Ja chciałem przejść ten proces, rozumiesz ? świadomie i z nieprzymuszonej woli CHCIAŁEM - gdyby był inny sposób pobudzenia kundalini bym użył innego takiego które by nie potrzebowało innej osoby, bo po co kogoś fatygować. Powiem Tobie że po inicjacji Twoje relacje z Mistrzem mogą przybierać każdy rodzaj relacji, w pewnych sprawach możesz nawet być mistrzem dla swojego mistrza :)

Vidocq napisał(a):Skad mam miec pewnosc, ze masz szczere intencje? Skad mam wiedziec, ze nie jestes kims kto bedzie czerpal ze mnie energie?
To samo mógłbym o Tobie powiedzieć, nie znamy się, nie wiem na przykład dlaczego chcesz tego. Z własnego doświadczenia wiem że może tak się zdarzyć że będzie wampiryzm, wtedy wystarczy że osoby się rozejdą i pójdą w swoją stronę, połączenie będzie zerwane.
Slawkos
 
Slawkos napisał(a):Nuntisunya81 ty mówisz o hierarchii relacji międzyludzkich, podobne mogą być szef-pracownik, rodzic-dziecko. Ja chciałem przejść ten proces, rozumiesz ? świadomie i z nieprzymuszonej woli CHCIAŁEM - gdyby był inny sposób pobudzenia kundalini bym użył innego takiego które by nie potrzebowało innej osoby, bo po co kogoś fatygować. Powiem Tobie że po inicjacji Twoje relacje z Mistrzem mogą przybierać każdy rodzaj relacji, w pewnych sprawach możesz nawet być mistrzem dla swojego mistrza :)


Ok rozumie, że była to Twoja suwerenna decyzja :)
Natomiast nie zgadzam się z Twoim autorytarnym stwierdzeniem (odpowiedzią na pytanie jednej z osób), że kundalini może być pobudzone tylko z zewnątrz. To po prostu ściema - Twoja wewnętrzna półprawda, albo półprawda wyssana z "mlekiem" Twojego Mistrza. Oczywiście to tylko mój punkt widzenia i moja "półprawda" ale mimo to sadzę, że... tylko ktoś "niepełny" - ograniczył by w ten sposób różnorodność przez którą przejawia się Wszechświat.

Nie deprecjonuje wartości relacji jaka powstaje między "Uczniem" i "Mistrzem".
Bo przy odpowiednim oddaniu i zawierzeniu droga taka może wydać bardzo dobre owoce.
Bo w końcu na pewnym etapie wszystkie granice się zacierają a wtedy tylko Ja Jestem.
Mamy tylko Siebie.
Avatar użytkownikanuntisunya81
 
Posty: 554
Dołączył(a): 16 lut 2011, 15:27
Nuntisunya81.Czyli jak twoim zdaniem mozna pobudzic energie kundalinii w inny sposob?
Vidocq Mężczyzna
 
Posty: 21
Dołączył(a): 16 cze 2010, 11:39
Vidocq napisał(a):Nuntisunya81.Czyli jak twoim zdaniem mozna pobudzic energie kundalinii w inny sposob?


Jedyny sposób na pobudzenie energii kundalini podał Slawkos:
''świadomie i z nieprzymuszonej woli CHCIAŁEM"
pomijasz tylko w tym procesie inicjacje i Mistrza.
Mamy tylko Siebie.
Avatar użytkownikanuntisunya81
 
Posty: 554
Dołączył(a): 16 lut 2011, 15:27
No wiesz..ja chce i na tyle na ile jestem swiadom to nie jest to przymus a mimo wszystko jakos jej nie mam wiec wyglada na to, ze trzeba zrobic cos wiecej niz tylko chciec. A skoro obaj piszecie, ze nie potrzebny jest do tego mistrz ( chociaz z tego co pamietam to Slawkos pisal o mistrzu) wiec chcialbym sie dowiedziec czy oprocz tego pragnienia, zeby rozbudzic w sobie energie trzeba dodatkowo cos robic np. medytowac. Rozumiesz?
Vidocq Mężczyzna
 
Posty: 21
Dołączył(a): 16 cze 2010, 11:39
nuntisunya81 napisał(a):Jedyny sposób na pobudzenie energii kundalini podał Slawkos:
''świadomie i z nieprzymuszonej woli CHCIAŁEM"
pomijasz tylko w tym procesie inicjacje i Mistrza.

Jest kilka sposobów... pierwszy, to gdy proces ten następuje samoistnie i nie ma to nic wspólnego z wolą. Możesz nawet nie wiedzieć o istnieniu takiej energii. Więc nie zgadzam się z tym co napisałeś. Pani Wiesława na swoim blogu opisuje kilka takich przykładów: Kundalini i stan umysłu. Drugi sposób to taki, że sam przygotowujesz się do tego procesu poprzez medytację i pracę z czakrami. Trzeci - korzystasz z pomocy mistrza. Jakiś czas temu pan Paweł Karwat opisał swoje doświadczenia z takim przebudzeniem na stronie Taraki, niestety tekst ten został usunięty. Mam tylko fragment tego opisu: "Moja inicjacja w świat energii odbyła się wówczas, gdy leżałem prawie sparaliżowany dusząc się u siebie w domu, a mój mistrz bioenergoterapii wykonywał zdalną sesję na 7 czakr, zobaczyłem wówczas każdą czakrę, szczegóły, kolory, rodzaje energii strukturę kanałów w tych ośrodkach, po czym wstałem jak nowo narodzony i mogłem przeprowadzić wieczór autorski. Doświadczenie, to jedyny sposób by znikły wątpliwości." No i czwarty sposób to seks tantryczny.
"Choć podróże wciąż bałamucą nie mniej niż rajskie jabłka, smaku dodaje im perspektywa powrotu. Przedziwna nić Ariadny, która nie pozwoli na emocjonalne zatracenie w życiowych labiryntach." /Małgorzata Matera/
flapper Kobieta
 
Imię: beata
Posty: 144
Dołączył(a): 20 kwi 2010, 21:09
Droga życia: 9
Zodiak: skorpion
Vidocq napisał(a):No wiesz..ja chce i na tyle na ile jestem swiadom to nie jest to przymus a mimo wszystko jakos jej nie mam wiec wyglada na to, ze trzeba zrobic cos wiecej niz tylko chciec. A skoro obaj piszecie, ze nie potrzebny jest do tego mistrz ( chociaz z tego co pamietam to Slawkos pisal o mistrzu) wiec chcialbym sie dowiedziec czy oprocz tego pragnienia, zeby rozbudzic w sobie energie trzeba dodatkowo cos robic np. medytowac. Rozumiesz?


Nie, Slawkos pisał, że samemu nic nie zrobisz.

Oprócz chcenia, trzeba się także przygotować. :)
A przynajmniej nie potrafię sobię wyobrazić nagłego "podciągnięcia"
energii u osoby, która ma jakieś większe nieuświadomione problemy ze sobą.

Można się do tego przygotować poprzez rozwój świadomości. Duchowość dzielimy na opisową i transformującą.
Pierwsza to czytanie książek, chodzenie na kursy itp. duchowość transformująca to natomiast wszystkie techniki, które
pozwalają rozszerzyć Twoją świadomość. Książek, technik jest całe mnóstwo, natomiast problemem jest niestosowanie się do żadnych i skakanie z tematu na temat. Zadawalanie się mentalnym zrozumieniem czy wręcz uspokojeniem swoich lęków.
A to właśnie lęk, niepokój, bezradność często paradoksalnie bywają katalizatorem naszej wędrówki. Czasami docieramy do muru, którego wydawać by się mogło nie da się przeskoczyć... wtedy cofamy się lub rezygnujemy. Boimy się, że się "rozpadniemy"
i czasami tak właśnie bywa. Dezintegracja, rozmontowanie postrzegania i tego kim jesteśmy i w co wierzymy (to jak mała śmierć) i integracja na nowym poziomie zrozumienia. Taka jest zasada.
Warto poznać jakieś mapy rozwoju świadomości, bo wspinamy się po drabince, na której każdy szczebel jest ważny. Rozwój polega na integracji i przekroczeniu, a nie odrzuceniu czy wyparciu poprzedniego etapu. Świetne mapy świadomości stworzył Ken Wilber, polecam wszystkie jego książki.

Medytacja - jasne (Zen, Vipassana)

Przygotowanie ciała poprzez określone techniki, wiadomo joga, a dla "leniwych" (np. 5 ryt. tybetańskich

Bardzo ważne są też techniki oddechowe (możesz łączyć je razem z medytacją), ale też i z ćwiczeniami (patrz 6 rytuał, znajdziesz na stronie z rytuałami tybetańskimi)

Nikt nie wykona za Ciebie tej pracy. Owszem można przepłynąć rzekę na czyiś plecach, ale czy w ten sposób nauczysz się pływać?

flapper napisał(a):Jest kilka sposobów... pierwszy, to gdy proces ten następuje samoistnie i nie ma to nic wspólnego z wolą. Możesz nawet nie wiedzieć o istnieniu takiej energii. Więc nie zgadzam się z tym co napisałeś. Pani Wiesława na swoim blogu opisuje kilka takich przykładów: Kundalini i stan umysłu. Drugi sposób to taki, że sam przygotowujesz się do tego procesu poprzez medytację i pracę z czakrami. Trzeci - korzystasz z pomocy mistrza. Jakiś czas temu pan Paweł Karwat opisał swoje doświadczenia z takim przebudzeniem na stronie Taraki, niestety tekst ten został usunięty. Mam tylko fragment tego opisu: "Moja inicjacja w świat energii odbyła się wówczas, gdy leżałem prawie sparaliżowany dusząc się u siebie w domu, a mój mistrz bioenergoterapii wykonywał zdalną sesję na 7 czakr, zobaczyłem wówczas każdą czakrę, szczegóły, kolory, rodzaje energii strukturę kanałów w tych ośrodkach, po czym wstałem jak nowo narodzony i mogłem przeprowadzić wieczór autorski. Doświadczenie, to jedyny sposób by znikły wątpliwości." No i czwarty sposób to seks tantryczny.


Bądź Wola Twoja chciało by się powiedzieć... :)
Czwarty sposób "koedukacyjny" za to przypadł mi do gustu
Mamy tylko Siebie.
Avatar użytkownikanuntisunya81
 
Posty: 554
Dołączył(a): 16 lut 2011, 15:27
nuntisunya81 napisał(a):Bądź Wola Twoja chciało by się powiedzieć... :)

Oj!... lepiej uważaj co mówisz ;)
nuntisunya81 napisał(a):Czwarty sposób "koedukacyjny" za to przypadł mi do gustu

Dla mnie drugi sposób jest najodpowiedniejszy... ale to indywidualna sprawa, zależy kto co lubi ;)
"Choć podróże wciąż bałamucą nie mniej niż rajskie jabłka, smaku dodaje im perspektywa powrotu. Przedziwna nić Ariadny, która nie pozwoli na emocjonalne zatracenie w życiowych labiryntach." /Małgorzata Matera/
flapper Kobieta
 
Imię: beata
Posty: 144
Dołączył(a): 20 kwi 2010, 21:09
Droga życia: 9
Zodiak: skorpion
flapper dziekuje, ze udzieliles jako pierwszy konkretnej odpowiedzi bo reszta to jakis bajzel.
Vidocq Mężczyzna
 
Posty: 21
Dołączył(a): 16 cze 2010, 11:39
Vidocq napisał(a):flapper dziekuje, ze udzieliles jako pierwszy konkretnej odpowiedzi bo reszta to jakis bajzel.


Zamiast podnosić kundalini podnieś najpierw swoje powieki.
bo, jak narazie to nie potrafisz nawet dostrzec, że flapper jest kobietą,
Weź więc pod uwagę to, że największy bajzel i nieuważność mieszka w Twojej głowie.


flapper napisał(a):
nuntisunya81 napisał(a):Bądź Wola Twoja chciało by się powiedzieć... :)

Oj!... lepiej uważaj co mówisz ;)


:D e tam... "niech się dziej wola nieba z nią się zawsze zgadzać trzeba."
Mamy tylko Siebie.
Avatar użytkownikanuntisunya81
 
Posty: 554
Dołączył(a): 16 lut 2011, 15:27
to czemu reagujesz w ten sposob na slowo bajzel?. Nie trzeba podnosic powiek, zeby sie zorientowac, ze poczules sie urazony. Gdybys mial wszystko u siebie przepracowane to by cie to wogle nie ruszalo. A wiec proponuje przyjrzec sie swojemu ego.
Vidocq Mężczyzna
 
Posty: 21
Dołączył(a): 16 cze 2010, 11:39
Vidocq napisał(a):to czemu reagujesz w ten sposob na slowo bajzel?. Nie trzeba podnosic powiek, zeby sie zorientowac, ze poczules sie urazony. Gdybys mial wszystko u siebie przepracowane to by cie to wogle nie ruszalo. A wiec proponuje przyjrzec sie swojemu ego.


Czemu reaguje w ten sposób?
Gdy patrzę na swoje odbicie w lustrze nie pytam jego dlaczego tak wyglądam. To nie ma sensu.

ale po co Ty pytasz, skoro wiesz lepiej z zamkniętymi powiekami...
Mamy tylko Siebie.
Avatar użytkownikanuntisunya81
 
Posty: 554
Dołączył(a): 16 lut 2011, 15:27

Powrót do działu „Parapsychologia i psychotronika”

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość

cron