OBE, pionierzy świata astralnego i ich odkrycia, techniki eksploracji Astralu i nasze przeżycia.
( by Uzuli: )

Warunki jakie panują w trzecim wymiarze na tej kuli świadomej, wykreowane przez energie istot ptakopodobnych i gadzich, z punktu widzenia świadomości, które uniknęły zniekształceń wewnątrz innych istot spiralnych są anomaliami w skali tego rejonu bąbli.



Co to znaczy?

Wolne tłumaczenie:
Sytuacja, jaką obserwujemy w trójwymiarowej "rzeczywistości" naszej planety, i która została wykreowana przez wpływy ras pozaziemskich: Plejadian i Gekkonów, jest anomalią na skalę lokalnego wszechświata - z punktu widzenia świadomości galaktycznych, które nie uległy zniekształceniom (w domyśle - mają wciąż kontakt ze źródłem świadomości).
...all these words I don't just say...
Avatar użytkownikaleaozinho Mężczyzna
 
Posty: 892
Dołączył(a): 28 lip 2006, 15:37
Lokalizacja: Ciapuły Dolne
Droga życia: 1
O, coś mi się rozjaśnia! Ale parę wyrażeń jest mętnych: bąbel (rejon bąbli), istota spiralna (czemu nie helikalna, albo np. cykloidalno-koniczna, transwersalna, albo dodekahedryczna?). Dlaczego Gekkony, a nie Roppuchy? Dlaczego coś jest anomalią "z punktu widzenia", a nie po prostu anomalią? No i jaką "anomalią", tzn. jak to jest "normalnie"? Ezoteryczna postmoderna!
T1000
 
Imię: T1000
Posty: 108
Dołączył(a): 26 cze 2009, 01:15
Zodiak: chyba robot
bąble, to - w moim rozumieniu - zbiór wszechświatów lokalnych lub też rzeczywistości rownoległych...
istoty spiralne - z uwagi na dominujący we wszechświecie kształt galaktyk...
gekkony a nie roppuchy dlatego, że ich przodkowie mieli więcej wspólnego z gadami niż z płazami...
"anomalia z punktu widzenia" - dlatego, że z naszego, ziemskiego punktu widzenia jest to "norma". Stanem prawdziwie normalnym natomiast jest stan połączenia ze źródłem świadomości. Nasza planeta, podobnie jak kilka innych, jest pozbawiona takiego kontaktu, gdyż znajduje się w swego rodzaju "kwarantannie".
...all these words I don't just say...
Avatar użytkownikaleaozinho Mężczyzna
 
Posty: 892
Dołączył(a): 28 lip 2006, 15:37
Lokalizacja: Ciapuły Dolne
Droga życia: 1
Aha, w porządku, czyli wypowiedź jest po prostu fałszywa i niedorzeczna.

Bo rozumiem, że Ziemia jest "świadoma", ale jest w "kwarantannie", bo jakieś jaszczurki odłączyły ją o źródła świadomości, co jest anomalią z punktu widzenia myślących galaktyk, postrzegających rzecz z takiego punktu widzenia, w którym widać szereg wszechświatów równoległych.

Wow.. czy naprawdę rzeczywistość za polskim oknem jest aż tak nudna i bezbarwna? Nie bardzo wiem jak można postrzec wiele wszechświatów, a do tego mówić, że jest jakiś "rejon", w którym istnieje wiele z nich, ale mniejsza z tym... To jest scenariusz taniego fantasy oblepiony naukawym żargonem dla postraszenia co niedouczonych. Niezły K-Pax, śmiem polemizować!
T1000
 
Imię: T1000
Posty: 108
Dołączył(a): 26 cze 2009, 01:15
Zodiak: chyba robot
Aha, w porządku, czyli wypowiedź jest po prostu fałszywa i niedorzeczna.

Nie, ona jest po prostu dla Ciebie niezrozumiała.
bo jakieś jaszczurki odłączyły ją o źródła świadomości

Dokładniej rzecz biorąc - ich działalność sprowokowała to odłączenie. Nie zostało one dokonane bezpośrednio przez jaszczury, lecz zastosowane jako - swego rodzaju - środek prewencyjny.
z punktu widzenia myślących galaktyk,

Chodzi o istoty świadome, a nie - jedynie myślące. Mam nadzieję, że rozumiesz różnicę między świadomością a intelektem.
czy naprawdę rzeczywistość za polskim oknem jest aż tak nudna i bezbarwna?

O ile możemy mówić o "rzeczywistości"...
Nie bardzo wiem jak można postrzec wiele wszechświatów,

Muszę przyznać, że tą Twoją "niemożność" da się wyraźnie odczuć...
To jest scenariusz taniego fantasy

Mylisz troszkę gatunki. Więcej jest tu zbieżności z science fiction niż fantasy.
Niezły K-Pax, śmiem polemizować!

Tak, podobnie jak tu - w filmie K-Pax jest zawarte niezłe przesłanie. Może kiedyś je dojrzysz i zrozumiesz.
...all these words I don't just say...
Avatar użytkownikaleaozinho Mężczyzna
 
Posty: 892
Dołączył(a): 28 lip 2006, 15:37
Lokalizacja: Ciapuły Dolne
Droga życia: 1
Granice naszego umysłu są granicami naszego (wszech)świata T100 ;) Na szczęście umysł sięga bardzo daleko, trzeba mu tylko na to pozwolić ;)

A rzeczywistości za Polskim, czy jakimkolwiek oknem na Ziemii nie uważam za nudną ;) Jest piękna w swojej specyfice, ale niepełna. I tyle.
Słońce gorące
Avatar użytkownikaluth
 
Imię: Alicja
Posty: 1085
Dołączył(a): 31 mar 2010, 23:06
Lokalizacja: Warszawa
Droga życia: 11
Typ: 7w8
Zodiak: Byk, Koza
Granice naszego umysłu są granicami naszego (wszech)świata


Jest to parafraza znanego twierdzenia Wittgensteina: "Granice mego języka są granicami mego świata." (tłum J.Wolanin) To twierdzenie jest metafizyką i nie można go, z przyczyn czysto logicznych, zrozumieć w pełni. Jednak nikt poważny nie upiera się, ani nie udaje, że je rozumie. Natomiast ja odnoszę wrażenie, że wierzycie, iż te bajki, rodem z kieszonkowych książeczek o kosmitach, zawierają jakiś głęboki sens i mają jakieś znaczenie dla waszego życia. W kulturze pokutuje sporo takich powierzchownie atrakcyjnych, ale w środku jałowych treści. Chcecie więcej, sięgnijcie po komiksy! (Polecam serię Hellboy).
Natomiast, jeżeli brakuje wam światła w życiu, sięgnijcie po prawdziwą i uczciwą filozofię, lub naukę w przystępnej formie! Posłuchajcie ludzi mądrych, którzy podpisują się imieniem i nazwiskiem pod tym co mówią, i którzy potwierdzają swoim życiem głoszone przez siebie tezy (oczywiście nie mówię tu o sobie). Jeżeli zaś brakuje wam oświecenia duchowego, czy moralnego, które przekracza możliwości nauki, udajcie się do dominikanów. To najrozsądniejsi przedstawiciele kościoła, niegłupi i nie karzą wam we wszystko wierzyć!
No dobra, dość tego kazania. Wracamy do salamander dwunastego pęku braci Wachowskich.
T1000
 
Imię: T1000
Posty: 108
Dołączył(a): 26 cze 2009, 01:15
Zodiak: chyba robot
Natomiast, jeżeli brakuje wam światła w życiu, sięgnijcie po prawdziwą i uczciwą filozofię, lub naukę w przystępnej formie!

Najwyraźniej, Tobie samemu czegoś w życiu brakuje.
którzy potwierdzają swoim życiem głoszone przez siebie tezy (oczywiście nie mówię tu o sobie)

To bardzo szkoda, że nie mówisz o sobie. Mam propozycję: jak już będziesz to mógł o sobie powiedzieć, to daj znać - wtedy będziemy mogli poważnie porozmawiać.
Jeżeli zaś brakuje wam oświecenia duchowego, czy moralnego, które przekracza możliwości nauki, udajcie się do dominikanów. To najrozsądniejsi przedstawiciele kościoła, niegłupi i nie karzą wam we wszystko wierzyć!

Oczywiście. Cóż innego jeśli nie kościelna czapa? Czy naprawdę wierzysz, że ci czciciele mitycznych postaci są w stanie nauczyć kogokolwiek czegokolwiek o duchowości? Proszę Cię...
...all these words I don't just say...
Avatar użytkownikaleaozinho Mężczyzna
 
Posty: 892
Dołączył(a): 28 lip 2006, 15:37
Lokalizacja: Ciapuły Dolne
Droga życia: 1
No i znowu, nie możecie wyprawcować nic lepszego niż kulawe argumenty ad personam. Owszem, brakuje mi czegoś w życiu! I dzięki temu chce mi się żyć. A może mam pryszcze? Na pewno nie brakuje mi nauk o kosmosie na poziomie tv polsat. Jeżeli lubicie fantasy albo science fiction, czytajcie wielkich autorów: Neila Gaimana, Philipa Dicka, Terry'ego Pratchetta, Tolkiena, Stanisława Lema, a nawet Juliusza Verne żeby poczuć smaczek XIX wieku. Tylko, w ostatecznym rozrachunku, umiejcie odgraniczyć fikcję od realu i zroumieć czemu ta fikcja służy. Często niestety fikcja nie służy niczemu, ale w przypadku np. Lema służy odkryciu wielkich prawd o człowieku.

"Kościelna czapa" - nie, ale z dobrych przewodników duchowych na terenie Polski są m.in. dominikanie. Wszyscy "mędrcy wschodu" są importowani, są jakimiś uczniami uczniów, więc jakość nędzna i na ogół nauczają za kasę rzeczy, które trzeba sobie na polski tłumaczyć. Zauważcie, że nie karzę wam wierzyć w kościół, ani w Jezusa, bo i sam w to nie wierzę. Ale czerpać mądrość z internetu, zamiast od mnicha, to jak wsuwać żelki o smaku pizzy zamiast prawdziwej z pieca margherity. Nie każę wam się nawracać, tylko polecam zamienić słowo z mądrym człowiekiem i podpowiadam, gdzie takiego można spotkać. Na pewno nie w tym wielkim śmietniku, jakim jest internet. W supermarkecie idei prawda jest zakrzyczana przez pstrokate komunały.
A "nie mówię o sobie", bo nie chcę robić z siebie jakiegoś "mędrca" i wiem tyle, że niewiele o sobie wiem.
T1000
 
Imię: T1000
Posty: 108
Dołączył(a): 26 cze 2009, 01:15
Zodiak: chyba robot
T100, odnosze wrażenie (po Twoich postach ogólnie, nie tylko tu), że ogromną wiarę pokładasz w byciu "rozsądnym i racjonalnym". Będąc rozsądnym i racjonalnym nigdy nie odkryje się więcej niż aktualnie wiadomo.

Kiedyś rozsądne i racjonalne było twierdzenie, że ziemia jest płaska, że ziemia jest w centrum układu słonecznego, że sproszkowane diamenty ii upuszczanie krwi to super skuteczne metody leczenia,że prędkość dżwięku jest prędkością maksymalną we wszecjświecie etc. 'pomylony', rodem z 'science-fiction' był Kopernik, Galileusz i inni. ;) A jednak byli ludzie którzy czuli/wiedzieli ze oni mieli rację zanim powszechnie zaakceptowano to jako powszechnie wiadoma prawdę. ;)
Słońce gorące
Avatar użytkownikaluth
 
Imię: Alicja
Posty: 1085
Dołączył(a): 31 mar 2010, 23:06
Lokalizacja: Warszawa
Droga życia: 11
Typ: 7w8
Zodiak: Byk, Koza

Post 21 cze 2010, 23:46

Zbiór świadomości tworzących twór zwany zakonem Dominikanów nie posiada wiedzy ani doświadczenia, jeśli chodzi o funkcjonowanie dwunastu pęków czakr - co cechuje istoty zwane joginami z rejonu Tybet i Rama.
Wszystkie tego typu twory, jak ten zakon w rejonie zwanym Europa, są częścią hipnotycznej, monoteistycznej religii, stworzonej przez istoty gadzie.
Istota ludzka nie musi udawać się na nauki do mistrza duchowego. Istota ludzka samodzielnie bez reguł może osiągnąć świadomość innych pęków czakr niż żółty, w otoczeniu istot zwanych duchami przyrody.
Odsyłanie do innych istot zwanych nauczycielami duchowymi uwłacza mądrości odsyłanej istoty, która sama wie poprzez intuicję ciała pęku indygo, co ma zrobić i jak postępować ze sobą.
Uzuli
Jesteśmy jednością
 
Imię: Robert
Posty: 352
Dołączył(a): 29 maja 2010, 22:33
luth napisał(a):Kiedyś rozsądne i racjonalne było twierdzenie, że ziemia jest płaska, że ziemia jest w centrum układu słonecznego, że sproszkowane diamenty ii upuszczanie krwi to super skuteczne metody leczenia,że prędkość dżwięku jest prędkością maksymalną we wszecjświecie etc. 'pomylony', rodem z 'science-fiction' był Kopernik, Galileusz i inni. ;) A jednak byli ludzie którzy czuli/wiedzieli ze oni mieli rację zanim powszechnie zaakceptowano to jako powszechnie wiadoma prawdę. ;)


Skąd! To były okropne zabobony i dzięki naukowcom pełną gębą (Kopernik racjonalista), zostały obalone. O płaskiej Ziemi nauczały księgi, które nie podawały dowodów, tylko rysowały, że "tak jest i kropa". Natomiast rozsądek domaga się dowodu i wywodu, pokazania dlaczego, argumentacji, a nie tylko opowiadania.
Trzeba się zawsze podeprzeć taką prawdą, która jest uznawana przez obie strony. Wtedy ma miejsce racjonalne przekonywanie pomiędzy ludźmi. W innym przypadku ja sobie, Ty sobie, a Uzuli sobie. Uzuli nie mówi: "patrzcie: z tego, że jest tak (co powszechnie wiadomo) wynika to a to". Nie, "istota zwana Uzuli" nawija, że to i tamto, przy czym nie ma żadnego wynikania pomiędzy tym, w co my wierzymy, a jej tekstem. Mówi na zasadzie objawienia. Dlatego to jest fantastyka, a nie nauka.
T1000
 
Imię: T1000
Posty: 108
Dołączył(a): 26 cze 2009, 01:15
Zodiak: chyba robot
wiem tyle, że niewiele o sobie wiem.

Więc się dowiedz chłopie, nic nie stoi na przeszkodzie.
Dlatego to jest fantastyka, a nie nauka.

Dla Ciebie może być fantastyką, dla innych jest zrozumiałą wiedzą.
Idź może poreedukuj trochę dominikanów, tutaj Ci to nie wychodzi.
...all these words I don't just say...
Avatar użytkownikaleaozinho Mężczyzna
 
Posty: 892
Dołączył(a): 28 lip 2006, 15:37
Lokalizacja: Ciapuły Dolne
Droga życia: 1
Istota zwana Uzuli bardzo ceni zdolności intelektualne istoty terminatora T1000. Gdyby istota T1000 wyszła z ciała raz a porządnie, stałaby się świadomą siebie istotą ludzką o dwunastu czakrach, mogłaby wówczas powiedzieć... "jakie to wspaniałe, nie jestem robotem.. mogę sam nauczyć się o sobie samym.. żaden mnich za mnie tego nie zrobi.. " :shock: "mam drugie ciało"..
Pozdrawiam Wendola z Tajne.org :lol:
Uzuli
Jesteśmy jednością
 
Imię: Robert
Posty: 352
Dołączył(a): 29 maja 2010, 22:33
czesc ogolnie w ogole nie rozumiem co wy tu piszecie:) wiem co to oobe i tak dalej... czytalem monroea trylogie i wiem cos na ten temat ale co wy tutaj wypisujecie to mnie przerasta w ogole dziwie sie ze nikt jeszcze tego tematu nie kwestionowal:Dlaczego twoje imie to Robert , Roberta?.Co to sa te tarcze przy lozku i w ogole gekoni i szaraki. Przypuszczam ze to tzw. obcy... Kto to jest ten Uzuli?

Ale przede wszystkim czy ty to wszystko naprwde widziales? Wiesz w oobe?

pozdrowionko
Krzyzak Mężczyzna
 
Imię: Bartlomiej
Posty: 93
Dołączył(a): 22 cze 2010, 22:50
Droga życia: 7
Zodiak: lew

Powrót do działu „Eksterioryzacja”

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość