Wierzę w Boga, który jest Boskim Stworzycielem, Boskim Stworzeniem i Boską, niezwykłą, wieczną Miłością między Nimi.
Wojownik Światła nie szuka zapałek, on jest ciągle rozświetlony przez wewnętrzny ogień jego serca.
-
Shining Light
JAM JEST ŚWIATŁO
- Imię: Marcin
- Posty: 3
- Dołączył(a): 27 lut 2010, 16:02
- Lokalizacja: Górny Śląsk
- Droga życia: 1
- Typ: 7w8
- Zodiak: Bliżnięta
Wierzę że żyje i że jestem świadomy że żyję.Nie wierze w boga poniewaz nie ma konkretnych powodów do wiary w coś takiego, ludzie od zawsze mają konkretne bóstwa które mają konkretne imiona konkretne historie itp. teraz wiekszość wierzy w jednego boga który zesłał na ziemie swojego syna.... Ja nie widzię w tym nic poza kolejną bez sensowną wiarą, zamiast wymyślać takie rzeczy ludzie powinni sie jednoczyc zamiast dzielic na wyznania, wydaje mi sie ze gdyby Bog chcial nam cos przekazac zrobil by to wiarygodnie a nie poprzez jakiegos czlowieka ktoremu sie rzekomo objawil.
Wogole nie pojmuję dlaczego bóg się zamienił w narkotyk to jest dla mnie zbyt głupie.
Wogole nie pojmuję dlaczego bóg się zamienił w narkotyk to jest dla mnie zbyt głupie.
- snake
- Posty: 48
- Dołączył(a): 15 lut 2010, 15:11
- Droga życia: 1
Według mnie ani wierzyć, ani wiedzieć. Po prostu być.
-
Havva
The Butterfly
- Imię: Ewa
- Posty: 24
- Dołączył(a): 02 paź 2009, 14:43
- Droga życia: 9
- Typ: 4w5
- Zodiak: Waga
No cóż ja jestem wiccanką : ) wierze w magię i inne rzeczy tego typu, podoba mi się perspektywa życia w zgodzie z naturą a tak dokładnie wierze w Boginię Czarownicę i Rogatego Boga (nie mylić z diabłem "-.- w diabła nie wierze)
-
Laweda
Wicca
- Imię: DaMona
- Posty: 7
- Dołączył(a): 04 kwi 2010, 13:23
- Droga życia: 7
- Typ: Wiccanka
- Zodiak: Tygrys
w co wierzę?
wierzę w prawdziną naturę człowieka, każdy jest czystą miłością i niech nią będzie.
to co nazywa się oświeceniem jest naturalnym stanem a ego zamienia życie w koszmar.
Moja babcia miała 90 lat i wciąż myślała i myślała, i nic z tego nie miała.
Tylko ci którzy oczyszczają umysł dość ,pożądnie' wiedzą o co chodzi.
Wierzę w reinkarnację ale nie jako niewiadomo jaką duchową ewolucję tylko wędrówkę po wymiarach jako zabawę, taniec.
Warto żyć dla przyjemności życia, z pustką umysłu ubieranie skarpetek jest czymś niesamowitym porównywalnym do najlepszych chwil nieświadomego życia.
Zycie jest perfekcyjne, to istna degustacja życia, jesteśmy kustoszami, ale myśląc nie mamy tej przyjemności tylko ciągła irytacja co ja robię w tym bagnie itp....
Prawdziwe życie to atomowa eksplozja miłości , wewnętrzny żar.
Głównie chodzi o duchowe zrozumienie że to Ja jestem za wszytko odpowiedzialny, że ja tworzę sobie plac zabaw. Kompletna odpowiedzialność.
Wierzę w Boga jako centum zawierające w sobie wszytkie energie..
Wierzę w swoje prawdziwe ja a reszta to bzdury, dopełnienie, plac zabaw.
Wszystko jest jednym, ty jesteś innym mną więc nie ma sensu ranić siebie. Szanowanie wolnej woli innych.
Dystans do wszystkiego, ale jednocześnie szacunek.
Bycie naprawdę sobą a nie udawanie niewiadomo kogo,spontaniczność,wolność .
Wierzę w to że wrzechświat\y i wymiary tętnią życiem, dla niedowiarów: wystarczy pooglądać gwiazdki przez godzinkę a można na palcach rąk doliczyć anomalii bez logicznego wytłumaczenia.
Wiem że pod tą skorupą zwaną ego każdy jest mi bratem,
Nie widzę także sensu dzielenia ludzi na kobietę\mężczyznę
Dualność to sprawka ego.
miłość do nieświadomych, ale nie dzielenie na lepszych\gorszych, świadomych\nieświadomych.
tyle ode mnie, troszke spontanicznie ale twórczo prosto z serca...
wierzę w prawdziną naturę człowieka, każdy jest czystą miłością i niech nią będzie.
to co nazywa się oświeceniem jest naturalnym stanem a ego zamienia życie w koszmar.
Moja babcia miała 90 lat i wciąż myślała i myślała, i nic z tego nie miała.
Tylko ci którzy oczyszczają umysł dość ,pożądnie' wiedzą o co chodzi.
Wierzę w reinkarnację ale nie jako niewiadomo jaką duchową ewolucję tylko wędrówkę po wymiarach jako zabawę, taniec.
Warto żyć dla przyjemności życia, z pustką umysłu ubieranie skarpetek jest czymś niesamowitym porównywalnym do najlepszych chwil nieświadomego życia.
Zycie jest perfekcyjne, to istna degustacja życia, jesteśmy kustoszami, ale myśląc nie mamy tej przyjemności tylko ciągła irytacja co ja robię w tym bagnie itp....
Prawdziwe życie to atomowa eksplozja miłości , wewnętrzny żar.
Głównie chodzi o duchowe zrozumienie że to Ja jestem za wszytko odpowiedzialny, że ja tworzę sobie plac zabaw. Kompletna odpowiedzialność.
Wierzę w Boga jako centum zawierające w sobie wszytkie energie..
Wierzę w swoje prawdziwe ja a reszta to bzdury, dopełnienie, plac zabaw.
Wszystko jest jednym, ty jesteś innym mną więc nie ma sensu ranić siebie. Szanowanie wolnej woli innych.
Dystans do wszystkiego, ale jednocześnie szacunek.
Bycie naprawdę sobą a nie udawanie niewiadomo kogo,spontaniczność,wolność .
Wierzę w to że wrzechświat\y i wymiary tętnią życiem, dla niedowiarów: wystarczy pooglądać gwiazdki przez godzinkę a można na palcach rąk doliczyć anomalii bez logicznego wytłumaczenia.
Wiem że pod tą skorupą zwaną ego każdy jest mi bratem,
Nie widzę także sensu dzielenia ludzi na kobietę\mężczyznę
Dualność to sprawka ego.
miłość do nieświadomych, ale nie dzielenie na lepszych\gorszych, świadomych\nieświadomych.
tyle ode mnie, troszke spontanicznie ale twórczo prosto z serca...
Przez pustkę umysłu do miłości bezwarunkowej...
- bartezzz
- Posty: 121
- Dołączył(a): 27 mar 2011, 19:48
Ja już w nic nie wierzę.
Moja wiara stała się Wiedzą.
Moja wiara stała się Wiedzą.
Intencja jest przenikającą wszystko siłą, która sprawia, że postrzegamy. Nie dlatego stajemy się świadomi , że postrzegamy - do percepcji dochodzi pod naciskiem napierającej intencji..
[C. Castaneda]
[C. Castaneda]
- sinsemilla
- Posty: 1675
- Dołączył(a): 26 maja 2010, 15:45
A ja wierze w święte jerze, kiedy wierze, wierze sczerze, a gdy wierze Bóg mnie strzerze.
To co uznajecie za prawde stanowi wasze ograniczenie, dopiero gdy pozbędziecie się ograniczeń staniecie się wolni.
-
Plantator
człowiek z nikąd
- Imię: Jarek
- Posty: 82
- Dołączył(a): 03 wrz 2010, 18:26
- Droga życia: 7
- Typ: 9w1 - "Marzyciel"
- Zodiak: strzelec, smok
w co wierze mozna napisac moje swiadectwo
Jezus pomóż mi tymi słowami zawsze kierowałem sie do Jezusa gdy byłem w potrzebie
i zawsze pomagał czy to w bólach czy w szkole czy nawet godził rodziców jak sie pokłócili
ale to trwało dopóki nie zgrzeszyłem w tedy szlem do spowiedzi i Jezus znowu mi pomagał
i to trwało do az do lat 90 nie wiem czemu przestał mi pomagać
wtedy zaczęły się komunie na stojąco , jak brałem eucharystie to uczułem rozpływające się ciepło po całym organizmie i to też straciłem
znikło to msza dla mnie stała zwykłym przedstawieniem
brakowało mi tego i zacząłem magie praktykować i wróżenie ,radiestezje
a po za tym jeszcze zacząłem mieć myśli samobójcze depresje
jak sie nawróciłem
co roku jeździłem do Częstochowy ale nie w celu żeby się modlić ale po prostu mnie tam ciągnęło
i tam organizatorka tej pielgrzymki zaproponował czy bym przyjął szkaplerza
nic się nie stanie jak nałożę kawałek szmatki
to było rok temu na zjedzie radia Maryja czyli 12 lipca a 16 jest święto matki boskiej
i jak u mnie nakładanie było podczas mszy wiec musiałem wyjść na środek
i ksiądz zaczął swojej robić
czułem jak wszyscy na mnie się patrzą i sobie tak myślałem kiedy to sie skończy
i nagle ni z pietruszki pojawiła mi się myśl
w tym momencie zobaczyłem czym obraziłem Boga poprzez moje uczynki, moje myśli
ale nie tylko zobaczyłem jak ludzie czym grzeszą kapłani też poprzez udzielanie komunii kobietom w spodniach i na stojąco , jedzą mięso w piątek ,plotkują nawet nie wiedza że grzeszą
po moim nawróceniu jak zacząłem się modlić to doznałem uczucia miłości Boga do ludzi
to przyszło podczas modlitwy poczułem że Bóg kocha wszystkich ludzi tych grzesznych ,chorych ,tych co się go wyrzekli on ich wszystkich kocha
przedtem było mi wszystko obojętne czy na stojąco czy klęcząco a spowiedź to raz do roku a teraz co 2 tygodnie
wiele się zmieniło w moim życiu nie czytam ani nie słucham muzyki świeckiej odrzuca mnie teraz czytam i słucham książki i muzyki religijnej
i teraz poświęcam sie modlitwie przynajmniej 2 lub 3 godz na moditwe
bo różaniec uzdrowił mię z depresji , myśli samobójczych i
i znowu poprosiłem Jezusa by zabrał mi lęk wysokości i zabrał go nie mam już
codziennie odmawiam egzorcyzmy i poświęcam się matce bożej
Jezus pomóż mi tymi słowami zawsze kierowałem sie do Jezusa gdy byłem w potrzebie
i zawsze pomagał czy to w bólach czy w szkole czy nawet godził rodziców jak sie pokłócili
ale to trwało dopóki nie zgrzeszyłem w tedy szlem do spowiedzi i Jezus znowu mi pomagał
i to trwało do az do lat 90 nie wiem czemu przestał mi pomagać
wtedy zaczęły się komunie na stojąco , jak brałem eucharystie to uczułem rozpływające się ciepło po całym organizmie i to też straciłem
znikło to msza dla mnie stała zwykłym przedstawieniem
brakowało mi tego i zacząłem magie praktykować i wróżenie ,radiestezje
a po za tym jeszcze zacząłem mieć myśli samobójcze depresje
jak sie nawróciłem
co roku jeździłem do Częstochowy ale nie w celu żeby się modlić ale po prostu mnie tam ciągnęło
i tam organizatorka tej pielgrzymki zaproponował czy bym przyjął szkaplerza
nic się nie stanie jak nałożę kawałek szmatki
to było rok temu na zjedzie radia Maryja czyli 12 lipca a 16 jest święto matki boskiej
i jak u mnie nakładanie było podczas mszy wiec musiałem wyjść na środek
i ksiądz zaczął swojej robić
czułem jak wszyscy na mnie się patrzą i sobie tak myślałem kiedy to sie skończy
i nagle ni z pietruszki pojawiła mi się myśl
w tym momencie zobaczyłem czym obraziłem Boga poprzez moje uczynki, moje myśli
ale nie tylko zobaczyłem jak ludzie czym grzeszą kapłani też poprzez udzielanie komunii kobietom w spodniach i na stojąco , jedzą mięso w piątek ,plotkują nawet nie wiedza że grzeszą
po moim nawróceniu jak zacząłem się modlić to doznałem uczucia miłości Boga do ludzi
to przyszło podczas modlitwy poczułem że Bóg kocha wszystkich ludzi tych grzesznych ,chorych ,tych co się go wyrzekli on ich wszystkich kocha
przedtem było mi wszystko obojętne czy na stojąco czy klęcząco a spowiedź to raz do roku a teraz co 2 tygodnie
wiele się zmieniło w moim życiu nie czytam ani nie słucham muzyki świeckiej odrzuca mnie teraz czytam i słucham książki i muzyki religijnej
i teraz poświęcam sie modlitwie przynajmniej 2 lub 3 godz na moditwe
bo różaniec uzdrowił mię z depresji , myśli samobójczych i
i znowu poprosiłem Jezusa by zabrał mi lęk wysokości i zabrał go nie mam już
codziennie odmawiam egzorcyzmy i poświęcam się matce bożej
-
merkaba
czas ucieka-wiecznosć czeka
- Imię: krzysztof
- Posty: 95
- Dołączył(a): 31 paź 2010, 11:46
- Droga życia: 33
- Zodiak: smok
- Arimare
- Imię: xxx
- Posty: 319
- Dołączył(a): 24 lis 2010, 04:29
- Lokalizacja: tam gdzie diabel mowi dobranoc ;>
- Droga życia: 1
merkaba co dzień odmawiasz egzorcyzmy ?napisz o tym więcej czy czujesz ,się atakowany prze kogoś przez coś ? prosze napisz o tym w tym temacie tu podaje link klikaj
inne-inne/byty-astralne-kradna-nam-energie-jak-chronic-sie-od-maga-t2910-45.html
napisz też o swojej depresji i odczuciach dlaczego tak źle się czułeś ?jak myslisz
inne-inne/byty-astralne-kradna-nam-energie-jak-chronic-sie-od-maga-t2910-45.html
napisz też o swojej depresji i odczuciach dlaczego tak źle się czułeś ?jak myslisz
http://www.youtube.com/watch?v=t1rbj7rQr-0
http://www.youtube.com/watch?v=ZPIsCmdz ... re=related
http://www.youtube.com/watch?v=aYyKvp5o ... re=related
ściągnę cię w piekło tak nisko na ileś zły
upadniesz w ciemność na tyle na ile kochasz
pociągnę cię w niebo tak wysoko na ileś dobry
wzlecisz w jasność na tyle na ile gardzisz tym życiem co je śnisz
http://www.youtube.com/watch?v=xqaNsOli ... ure=relmfu
http://www.youtube.com/watch?v=-whp15J2 ... re=related
http://www.youtube.com/watch?v=ZPIsCmdz ... re=related
http://www.youtube.com/watch?v=aYyKvp5o ... re=related
ściągnę cię w piekło tak nisko na ileś zły
upadniesz w ciemność na tyle na ile kochasz
pociągnę cię w niebo tak wysoko na ileś dobry
wzlecisz w jasność na tyle na ile gardzisz tym życiem co je śnisz
http://www.youtube.com/watch?v=xqaNsOli ... ure=relmfu
http://www.youtube.com/watch?v=-whp15J2 ... re=related
- równowaga-czakry
- Posty: 319
- Dołączył(a): 13 sie 2010, 14:08
- Lokalizacja: Polska
- Droga życia: 2
Jestem ateistą, stoję za nauką, kościół to hieny żerujące na ludziach.
Zawsze mieli władzę nad ludźmi i ją wykorzystywali.
W średniowieczu palili kobiety posądzając je o czarnoksięstwo i obcowanie z diabłami.
To kościół walczył z "niewiernymi", spójrzmy na historię. Ile razy agresorami byli sami "heretycy"?
Zawsze mieli władzę nad ludźmi i ją wykorzystywali.
W średniowieczu palili kobiety posądzając je o czarnoksięstwo i obcowanie z diabłami.
To kościół walczył z "niewiernymi", spójrzmy na historię. Ile razy agresorami byli sami "heretycy"?
- Sordi
- Imię: Przemek
- Posty: 3
- Dołączył(a): 07 kwi 2011, 01:01
- Lokalizacja: Wrocław
- Droga życia: 8
- Typ: 1w9
- Zodiak: Lew
a ateiści nie walczyli z kościołem
Hitler ,Stalin , maotse tung ,a napoleon Bonaparte uwięził nawet papieża
wojna domowa w Hiszpanii w 1936 to też była między kościołem a ateistami
http://www.youtube.com/watch?v=uSgPNTptkAY&feature=related
Hitler ,Stalin , maotse tung ,a napoleon Bonaparte uwięził nawet papieża
wojna domowa w Hiszpanii w 1936 to też była między kościołem a ateistami
http://www.youtube.com/watch?v=uSgPNTptkAY&feature=related
-
merkaba
czas ucieka-wiecznosć czeka
- Imię: krzysztof
- Posty: 95
- Dołączył(a): 31 paź 2010, 11:46
- Droga życia: 33
- Zodiak: smok
Gdyby mi narzucano czyjąś wiarę też bym tak zareagował.
- Sordi
- Imię: Przemek
- Posty: 3
- Dołączył(a): 07 kwi 2011, 01:01
- Lokalizacja: Wrocław
- Droga życia: 8
- Typ: 1w9
- Zodiak: Lew
Plantator napisał(a):A ja wierze w święte jerze, kiedy wierze, wierze sczerze, a gdy wierze Bóg mnie strzerze.
Szedł Jeży koło wierzy i nie wieży że na wierzy jest tyle jerzy.
i co będzie po wnikliwej analizie?
Przez pustkę umysłu do miłości bezwarunkowej...
- bartezzz
- Posty: 121
- Dołączył(a): 27 mar 2011, 19:48
W co ja wierzę .. w odgórna manipulację, systematyczne zakładanie nam klapek na oczy - wierzę, ba, "wiem" że tak się dzieję. Wierzę też, że ma to jakiś cel. Wierzę, że idąc za tłumem, słuchając tego, czego pozwalają mi słuchać, a może raczej - czego każą mi słuchać, myśląc o tym, o czym "każą" mi myśleć - nigdy nie znajdę szczęścia, będę żyła w strachu.. A tego nie chcę.
-
Mada
nie wiem, szukam
- Imię: Magdalena
- Posty: 7
- Dołączył(a): 30 mar 2011, 14:09
- Droga życia: 1
- Typ: 4w5 ale czy aby na pewno?
- Zodiak: Tygrys
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 8 gości