Prądy religijne, wielkie religie i małe nurty. Sekty, założyciele, wiadomości.

Nasza boskość

Post 26 sie 2010, 12:38

Chciałbym wrócić do tematu naszej boskości.
Moje "przebudzenie" rozpoczęło się parę dobrych lat temu po przeczytaniu " Huny" Longa. Póżniej były inne dzieła.
Jednak po paru latach przyszedł czas niedosytu- pytań bez odpowiedzi. Już huna mi nie wystarczała. Teraz kończę czytać trzecią część "Rozmowy z Bogiem" Walscha.
Wiadomości tam zapisane zrobiły na mnie wrażenie. Z większością z nich się zgadzam a reszta to " materiał do przemyślenia" #-o :lol:
To ,że tkwią w nas potężne moce, siły .. jak zwał tak zwał ...nie podlega dla mnie żądnej wątpliwości, natomiast nie ogarniam do końca stwierdzenia: "DOŚWIADCZAMY W ŻYCIU TO KIM JESTEŚMY DOŚWIADCZAJĄC KIM NIE JESTEŚMY"
Wydaje mi się to bardzo znaczące w tej całej sprawie naszej boskości. Z tym jest związane stwierdzenie " dlaczego dobrym ludziom przytrafiają się złe rzeczy"

Czy ktoś ma ochotę podzielić się swoim zdaniem na ten temat??
Avatar użytkownikaoczko
 
Posty: 36
Dołączył(a): 12 gru 2009, 23:22
Droga życia: 8

Re: Nasza boskość

Post 26 sie 2010, 15:26

Świetne:
"DOŚWIADCZAMY W ŻYCIU TO KIM JESTEŚMY DOŚWIADCZAJĄC KIM NIE JESTEŚMY"

Zrozumienie "Trójcy Świętej."

Ja Jestem Ja

Świadomość - Wibracja - Energia

Wdech - Wydech

Świadomość rezonując na danej wibracji określa kim jest ( szczęście, spokój itd. itd. ) przyciąga to energie którą już nie jest. Proste ? Jesteś nieograniczoną niczym pustką, duchem, doświadczasz w życiu to co wybierasz ( która wibracja, stąd: Jestem Który Jestem, Jahwe ) ale to co wybierzesz nie jest tobą, ty tylko sobą to przyciągniesz. Swoją osobą kupiłeś samochód, ale samochód nie jest tobą.
Tak samo kupiłeś swoje ciała i całe życie, kupiłeś je wibracją którą miałeś w kieszeni. Wyciągaj więc z kieszeni nie drobniaki a .....
Avatar użytkownikaV.D.Costa Mężczyzna
 
Imię: Konrad
Posty: 82
Dołączył(a): 09 sie 2010, 02:20
Droga życia: 5
Zodiak: Lew

Re: Nasza boskość

Post 27 sie 2010, 13:47

Chyba nie bardzo rozumiem :shock: #-o .

Ja rozumiem to w ten sposób: aby zrozumieć czym jest dzień musi zaistnieć noc, aby zrozumieć ,że jestem zdrowa musi zaistnieć choroba, bo inaczej nie wiedziałabym ,że jestem zdrowa...... :shock: Tylko co dalej skoro już wiem co to zdrowie i co to choroba???? Pogubiłam się....
Avatar użytkownikaoczko
 
Posty: 36
Dołączył(a): 12 gru 2009, 23:22
Droga życia: 8

Re: Nasza boskość

Post 27 sie 2010, 14:35

Doświadczając nocy nie zrozumiesz czym jest dzień.
Doświadczając choroby nie zrozumiesz czym jest zdrowie oprócz tego ze zrozumiesz czym jest jego brak.

Czego nie rozumiesz ?
Avatar użytkownikaV.D.Costa Mężczyzna
 
Imię: Konrad
Posty: 82
Dołączył(a): 09 sie 2010, 02:20
Droga życia: 5
Zodiak: Lew

Re: Nasza boskość

Post 27 sie 2010, 15:16

Po prostu skoro już to wiesz, szukaj odpowiedzi na inne pytania... A jednocześnie staraj się być zdrowa skoro już wiesz co to znaczy... To cała idea rozwoju.
"Zgodnie z zasadami aerodynamiki trzmiel nie powinien latać,
ale trzmiel o tym nie wie, więc i tak lata."
"Cats are known to see within the dark. Yet, if you had sight like a cat, even for one day, would you really want to see what's in the dark?"
Avatar użytkownikaTil Mężczyzna
Poszukujący
 
Posty: 1614
Dołączył(a): 31 sty 2006, 02:56
Lokalizacja: Bolesławiec - Wawa
Droga życia: 11
Zodiak: tygrys

Re: Nasza boskość

Post 28 sie 2010, 09:40

aby zrozumieć czym jest dzień musi zaistnieć noc, aby zrozumieć ,że jestem zdrowa musi zaistnieć choroba


Nie, nie, to jest dualistyczne myślenie na podstawie przeciwieństw. Costa ma akurat tutaj znowu rację. Nauczyliśmy się myśleć radość - smutek, miłość - nienawiść i to jest błędne. Przeciwieństwem miłości nie jest nienawiść tylko właśnie brak miłości. Przeciwieństwem radości jest jej brak. Przeciwieństwem smutku też jest jego brak.

Wszystko jest potrzebne, na co zwróciłaś uwagę. Smutek jest dobry, choroba też czasem jest potrzebna, bo się uczymy dzięki nim nowych rzeczy, lepiej poznajemy samych siebie:). Np. ze smutku zawsze rodzi się coś nowego i człowiek czuje się oczyszczony, czasem wręcz pusty wewnętrznie :)

Tylko co dalej skoro już wiem co to zdrowie i co to choroba????

Jesteś coraz mądrzejsza i idziesz w stronę światła zbierając kolejne doświadczenia i ucząc się :)

Świadomość rezonując na danej wibracji określa kim jest ( szczęście, spokój itd. itd. ) przyciąga to energie którą już nie jest.

Chyba odwrotnie. Przyciąga więcej tego czym "jest" jak to określiłeś. Im więcej miłości w nas tym więcej miłości przyciągniemy. Im więcej radości, tym szczęśliwsi będziemy przyciągając coraz więcej pozytywnych wibracji do swojego życia. Im bardziej szanujemy własną istotę i wszystkie inne tym więcej szacunku przyciągniemy w feedbacku.

Tak samo kupiłeś swoje ciała i całe życie, kupiłeś je wibracją którą miałeś w kieszeni.

Polemizowałabym, ten pogląd jest kosmiczny, ale raczej nie z tego rejona bąbli, który zamieszkujemy :D:D.
Słońce gorące
Avatar użytkownikaluth
 
Imię: Alicja
Posty: 1085
Dołączył(a): 31 mar 2010, 23:06
Lokalizacja: Warszawa
Droga życia: 11
Typ: 7w8
Zodiak: Byk, Koza

Re: Nasza boskość

Post 28 sie 2010, 14:22

luth napisał(a):Chyba odwrotnie. Przyciąga więcej tego czym "jest" jak to określiłeś. Im więcej miłości w nas tym więcej miłości przyciągniemy.


Własnie o to chodzi ,że przyciągamy przeciwne energie.....
Tak jak napisał V.D Costa
luth napisał(a):Świadomość rezonując na danej wibracji określa kim jest ( szczęście, spokój itd. itd. ) przyciąga to energie którą już nie jest.



Sztuka polega na tym, ze kiedy to wiemy ( że jesteśmy tym czym nie jesteśmy) nie bronimy się , ponieważ to przed czym się bronisz ,wzmacniasz. To jest odpowiedż na pytanie: dlaczego "dobrym " ludziom przydarzają się "złe" rzeczy???
.... ale jeszcze tylko coś poczytam :-k i podzielę się z Wami.
Avatar użytkownikaoczko
 
Posty: 36
Dołączył(a): 12 gru 2009, 23:22
Droga życia: 8

Re: Nasza boskość

Post 28 sie 2010, 16:02

Ja w zasadzie nie zgodzę się - jestem dobrym człowiekiem, miłym, uśmiechniętym, kochającym wszystkich ludzi...
I o dziwo spotykają mnie same dobre rzeczy - wszyscy jakoś są mili wobec mnie, nie przydarzają mi się złe rzeczy...

Z tego co mi wiadomo to właśnie najczęściej przyciąga się to co samemu się z siebie wypromieniowuje. Na tym polega z resztą wiele (większość) religii i systemów wyznań...

A dlaczego dobrym ludziom przydarzają się złe rzeczy?
Czasem warto się zastanowić właśnie - dlaczego - skoro przyciąga się to czym się jest? Oczywiście o ile to nie jednorazowy przypadek - zawsze może się zdarzyć.
Poza tym życie zawsze jest lekcją która nas czegoś uczy... Może potrzebna była akurat taka?
"Zgodnie z zasadami aerodynamiki trzmiel nie powinien latać,
ale trzmiel o tym nie wie, więc i tak lata."
"Cats are known to see within the dark. Yet, if you had sight like a cat, even for one day, would you really want to see what's in the dark?"
Avatar użytkownikaTil Mężczyzna
Poszukujący
 
Posty: 1614
Dołączył(a): 31 sty 2006, 02:56
Lokalizacja: Bolesławiec - Wawa
Droga życia: 11
Zodiak: tygrys

Re: Nasza boskość

Post 28 sie 2010, 16:49

A dlaczego dobrym ludziom przydarzają się złe rzeczy?
Czasem warto się zastanowić właśnie - dlaczego - skoro przyciąga się to czym się jest? Oczywiście o ile to nie jednorazowy przypadek - zawsze może się zdarzyć.
Poza tym życie zawsze jest lekcją która nas czegoś uczy... Może potrzebna była akurat taka?

Zgadzam się, dodam od siebie, że jeszcze czasem trzeba odpracować swoją karmę, albo nie jest się tak dobrym za jakiego się uważa. Czasem też zachodzi takie zjawisko, że jest się dobrym tylko na poziomie powierzchownym, a w głębi całyczas kotłuje się strach, gniew i inny syf :). Czasem też jest mechanizm braku samoakceptacji i wewnętrznie podświadomie odpychamy dobro, bo wydaje nam się, że na nie nie zasługujemy.

Przepraszam skąd się bierze pogląd, że przyciągamy przeciwne energie? Doświadczenie i dostępna mi literatura przeczą temu w całej rozciągłości.

Zresztą to by był totalny błąd wszechświata - karać za bycie dobrym. Podobne przyciąga podobne. To co dajesz, to samo dostajesz. Proste i piękne.
Słońce gorące
Avatar użytkownikaluth
 
Imię: Alicja
Posty: 1085
Dołączył(a): 31 mar 2010, 23:06
Lokalizacja: Warszawa
Droga życia: 11
Typ: 7w8
Zodiak: Byk, Koza

Re: Nasza boskość

Post 28 sie 2010, 17:42

Dobrym ludziom nie przydarzają się złe rzeczy bo to nie logiczne.

JA Jestem JA

Dobro Jest Dobrem

Duch - rezonans - energia


Dobro jest Dobrem a nie Dobro Jest Gniewem.

Dobry człowiek tworzy dobro bo nim Jest. Przyciąga tylko dobro bo tylko dobrem jest.
Wśród dobra bez np. gniewu którego w sobie niema bo nim nie jest nie spotka go gniew bo go tam po prostu niema.


Jeżeli Duch rezonuje na fali dobra ( świadomość działa na danej wibracji ) to przyciąga ( czas nie istnieje więc się nic nie tworzy bo wszystko już jest, w to się wchdzi, PRZYJMUJE, ) tylko energie tej wibracji.

To jest nasza Boskość.
Avatar użytkownikaV.D.Costa Mężczyzna
 
Imię: Konrad
Posty: 82
Dołączył(a): 09 sie 2010, 02:20
Droga życia: 5
Zodiak: Lew

Re: Nasza boskość

Post 29 sie 2010, 20:35

Dzięki za Wasze zdanie.

V.D.Costa napisał(a):Dobrym ludziom nie przydarzają się złe rzeczy bo to nie logiczne.

Ja natomiast napiszę swoje. Zacznę od tego ,że pisząc słowa " dobro i zło" bardzo spłyciłam temat ( poszłam na skróty). Według mnie nie ma dobra ani zła są tylko doświadczenia i tak naprawdę czy coś jest dla nas " dobre" czy "złe" możemy stwierdzić właściwie chyba u schyłku naszej ziemskiej wędrówki.Bo tak jak w tej przypowieści ".... cała rodzina ubolewała nad tym ,że syn stracił nogę jaki to on biedny i pokrzywdzony a za parę dni przyszło wojsko i zabierało na wojnę młodych i zdrowych chłopców. Oczywiście ich syna nie wzięli ". Przykładów na tzw dobro i zło jest mnóstwo.

Pisząc
"
oczko napisał(a):: dlaczego "dobrym " ludziom przydarzają się "złe" rzeczy???

miałam na myśli starania i wysiłek jaki musimy włożyć aby doświadczyć swoich pragnień i potrzeb.



Co do karmy. Nie wierzę w coś takiego do końca .Każda dusza przychodząca na ziemię sama podejmuje decyzję czego chce doświadczyć. Sami stwarzamy swoją rzeczywistość i cokolwiek postanowi jest to " dobre".Na tym polega nasz rozwój.



V.D.Costa napisał(a):Dobry człowiek tworzy dobro bo nim Jest. Przyciąga tylko dobro bo tylko dobrem jest.

Dlatego takie stwierdzenia niewiele mi mówią.Poza tym ilu ludzi dotyczyłoby takie stwierdzenie? :-k
Avatar użytkownikaoczko
 
Posty: 36
Dołączył(a): 12 gru 2009, 23:22
Droga życia: 8

Re: Nasza boskość

Post 29 sie 2010, 20:49

Wrócę do tego zdania:

V.D.Costa napisał(a):Dobry człowiek tworzy dobro bo nim Jest. Przyciąga tylko dobro bo tylko dobrem jest.


Ujęłabym to inaczej: zastąpiłabym słowo " dobry" słowem 'miłujący". Wtedy ma to dla mnie sens, lecz człowiek miłujący też musi doświadczać.....
Avatar użytkownikaoczko
 
Posty: 36
Dołączył(a): 12 gru 2009, 23:22
Droga życia: 8

Re: Nasza boskość

Post 29 sie 2010, 22:18

oczko napisał(a):Co do karmy. Nie wierzę w coś takiego do końca .Każda dusza przychodząca na ziemię sama podejmuje decyzję czego chce doświadczyć. Sami stwarzamy swoją rzeczywistość i cokolwiek postanowi jest to " dobre".Na tym polega nasz rozwój.


Jak dla mnie brzmi to jak potencjalne bardzo dobre wytłumaczenie...
Dzisiaj nic nie robię - i tak będzie to dobre...
Dzisiaj pójdę kogoś zastrzelić - i tak będzie to dobre...

Oczywiście że przerysowuję, ale w każdym razie to nie tak - może i to uczy czegoś nowego... Ale ludzie po to właśnie mają wewnętrzny kompas taki jak sumienie, żeby go używać. Jeśli się go używa cały czas, wszystko jest rozwojem. Jeśli się słucha swojego wewnętrznego głosu. Natomiast jeśli się zamknie na ten głos, na sumienie - wtedy nic nie będzie rozwojem...

A w skrócie - żeby się rozwijać, trzeba podążać swoją Drogą... Tylko najpierw trzeba ją znaleźć...
"Zgodnie z zasadami aerodynamiki trzmiel nie powinien latać,
ale trzmiel o tym nie wie, więc i tak lata."
"Cats are known to see within the dark. Yet, if you had sight like a cat, even for one day, would you really want to see what's in the dark?"
Avatar użytkownikaTil Mężczyzna
Poszukujący
 
Posty: 1614
Dołączył(a): 31 sty 2006, 02:56
Lokalizacja: Bolesławiec - Wawa
Droga życia: 11
Zodiak: tygrys

Re: Nasza boskość

Post 30 sie 2010, 08:36

Til napisał(a):A w skrócie - żeby się rozwijać, trzeba podążać swoją Drogą... Tylko najpierw trzeba ją znaleźć...


Masz absolutną rację: trzeba znależć swoją Drogę i na tym również polega rozwój- właśnie na szukaniu!!!!

Co do innych spraw mam inne zdanie niż Ty, ale dzięki za podzielenie się swoim zdaniem.

Zadam Ci jeszcze jedno pytanie, jeżeli uznasz za stosowne to proszę odpowiedz:

Czy wierzysz w Boga ( mam na myśli Stwórcę Wszechrzeczy), jeśli tak to musisz wierzyć ,że jest miłością a skoro jest miłością to wszystko co stworzył jest miłością.
To czym jest" zabójca" o którym napisałaś?Czy Bóg "popełnił błąd "co do niektórych rzeczy , które stworzył?Czyli nie jest Wszechmocny?
Avatar użytkownikaoczko
 
Posty: 36
Dołączył(a): 12 gru 2009, 23:22
Droga życia: 8

Re: Nasza boskość

Post 30 sie 2010, 08:52

Pozwolę sobie wtrącić, że antropomorfizacja Boga może przyspożyć sporo problemów w pogodzeniu rzeczywistości w której żyjemy z tym jak sobie wyobrażamy stwórcę :)
Słońce gorące
Avatar użytkownikaluth
 
Imię: Alicja
Posty: 1085
Dołączył(a): 31 mar 2010, 23:06
Lokalizacja: Warszawa
Droga życia: 11
Typ: 7w8
Zodiak: Byk, Koza

Powrót do działu „Religie i wierzenia”

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 5 gości

cron