Prądy religijne, wielkie religie i małe nurty. Sekty, założyciele, wiadomości.

Re: Nasza boskość

Post 15 lis 2010, 12:31

Zuu napisał(a):Jezus nie mówił „szukajcie to może uda wam się znaleźć”


A szkoda, że tak nie rzekł xD Uznałbym to za świetny żart i bym chyba umarł ze śmiechu (swoją drogą to pewnie interesująca jest taka śmierć :D) xD Jezus by dostał wtedy ode mnie tzw. "approved" :D

Zuu napisał(a):Mnie jest bliskie założenie takie, że nie Bóg stworzył wszystko, tylko wszystko stwarza Boga, w związku z tym Bóg się cały czas rozwija i poszerza tak jak internet.


Hmm, ja to trochę inaczej widzę. Myślę, że na poziomie absolutnym, że tak to nazwę, nie ma przyczyny i skutku albo raczej skutek i przyczyna są tym samym. Przyjmując, że wszystko jest od zawsze to można rzec, że stwórca stworzył dzieło i dzieło stworzyło jego stwórcę jednocześnie. Skutek i przyczyna stały się jednością, dzieją się w jednej chwili. Nie wiem, czy ktoś coś z tego zrozumiał, ale na tę chwilę nie umiem tego lepiej przełożyć na słowa :P

Zuu napisał(a):Tak więc Bóg to taka baza danych od początku istnienia świadomości która ciągle się rozszerza.


Czytając to, co pisałem wyżej, wiecie jak ja to "widzę". Ta "baza danych" zwana "Bogiem" nie ma początku, a więc nie ma punktu odniesienia, do którego można by się odnieść, czy się rozwija. Wg mnie sam rozwój też jest iluzją, jest pozorny. "Bóg" po prostu "jest" (nie mam na myśli tu znaczenia, że istnieje - u mnie ma to trochę inne znaczenie i nie jestem w stanie Wam tego dokładniej określić) i my cały czas przypominamy sobie, co już wiemy, bo to było zawsze (łatwo mi to teraz napisać słowami, bo przyznam się, że wyczytałem podobne zdanie w jednym z polskich przekazów, które już zostało usunięte z Internetu, ale bardzo to do mnie "trafiało"). Widocznie wszystkie istoty w tym wymiarze fizycznym lubią się tak bawić i w pewnym momencie jakaś ich liczba znowu sobie nakłada iluzję zapomnienia, by kolejny raz na nowo przypomnieć sobie to, co już wiedziały. Jakaś liczba jednak nie ma zamiaru tego znów zapominać, więc z tą wiedzą zostają i mogą pomagać tym istotom, które na swoje życzenie zapomniały, by znów dotarły do tego punktu na drodze, gdzie były "wcześniej". Ot, takie uproszczenie tej doskonałej machiny wszystkości.

Jeszcze odnośnie tych komputerów i tego tworu ludzkości - Internetu. Zastanawiające dla niektórych jest pewnie to, skąd tyle podobieństw w komputerach do ludzi i czasem ich "zachowania". Cóż, w pewnym sensie ludzie tworząc komputery posłużyli się analogią do życia, będąc w jakiś sposób tego świadomymi, jednak wiele rzeczy zostało stworzonych w sposób nie do końca świadomy, a przynajmniej nieświadomy, co do oddziaływania takich tworów na wszystko. Chyba nawet na tym forum były "zdjęcia", pokazujące w sposób ogólny układ neuronów w mózgu, układ gwiazd i galaktyk we wszechświecie oraz układ "łączności" serwerów na Ziemi, tworzących Internet - wyglądały one niemal identycznie, jeśli nie identycznie. Cóż, dla mnie to nie przypadek, co nie znaczy, że należy się w tym dopatrywać nie wiadomo czego. Po prostu ludzie w sposób nie do końca świadomy tworzą w naturalny sposób takie budowy, które już są "sprawdzone" funkcjonalnie we wszechświecie.

Porównanie ludzi do biokomputerów też mi się wydaje bardzo adekwatne. Bardzo możliwe, że jesteśmy specyficznie zbudowaną maszyną zasilaną przez cały czas jej działalności przez energię - "Boga", a raczej jego jedną z nieskończonych cząstek, czyli tzw. duszą. Być może ludzie dojdą kiedyś do takiego etapu, że sami zaczną tworzyć inteligentne maszyny - androidy, które będą tak imitowały ludzkie zachowania, emocje i uczucia, że nie będziemy w stanie odróżnić ich od nas. Być może wtedy nie będzie to nawet ich imitacja, a po prostu będą dokładnie w ten sam sposób odczuwały, to co my, bo w nich też już będzie cząstka "Boga"? Uważam, iż nie ma ograniczeń i pewne dusze mogłyby spokojnie chcieć się wcielać w takie "ciała", które posiadają programy przynajmniej prawie idealnie odzwierciedlające samodzielność i samorozwój, jak u każdej istoty, którą teraz nazywamy "żywą" (dałem w cudzysłowie, ponieważ dla mnie wszystko żyje, tylko niektóre przedmioty definiujemy tak, a nie inaczej). Wtedy też moglibyśmy dojść do wniosku, iż w podobny sposób stworzono nas i być może przy takim etapie poznamy "swoich stwórców". Cóż, przyszłość pokaże ;) Jestem optymistycznie nastawiony na to :)
Avatar użytkownikaRay88 Mężczyzna
 
Imię: Łukasz
Posty: 145
Dołączył(a): 17 paź 2010, 21:11
Lokalizacja: Włocławek
Droga życia: 1
Zodiak: Koziorożec

Re: Nasza boskość

Post 16 lis 2010, 01:28

Ray88, jak ja czytam Twoje posty, to zawsze mam gębę uśmiechniętą, uwielbiam koty, a ten się tak na mnie wgapia, że ciągle na niego spoglądam.


Ray88 napisał(a):
Czytając to, co pisałem wyżej, wiecie jak ja to "widzę". Ta "baza danych" zwana "Bogiem" nie ma początku, a więc nie ma punktu odniesienia, do którego można by się odnieść, czy się rozwija. Wg mnie sam rozwój też jest iluzją, jest pozorny. "Bóg" po prostu "jest" (nie mam na myśli tu znaczenia, że istnieje - u mnie ma to trochę inne znaczenie i nie jestem w stanie Wam tego dokładniej określić) i my cały czas przypominamy sobie, co już wiemy, bo to było zawsze


No tak, z pewnościa masz wiele racji, pisałąm o tym w poprzednich postach, że my podążamy tą drogą którą już przeszliśmy, bo wszystko jest, i my też jesteśmy Bogami. Na planie duchowym już jestesmy rozwinięci, ale na naszym, dopiero się rozwijamy. No więc, na naszym planie Bog również musi się rozwijać.
Moim planem wobec Ciebie, jest przejawiać się przez Ciebie-Bóg
Zuu Kobieta
 
Posty: 107
Dołączył(a): 25 paź 2010, 21:21
Droga życia: 9
Zodiak: Bliźnięta

Re: Nasza boskość

Post 19 lis 2010, 21:19

Apollo napisał(a):mam nadzieję, że tych kilka słów posłuży za przyczynek do dalszej dyskusji w celu zrozumienie istoty źródła i jedności całego wszechświata a w nim naszej boskości.

Dziękuję za zaproszenie do dyskusji :)

Zuu napisał(a):Nie potrafię nic udowodnić sama sobie a co dopiero Tobie. Nie jestem nawet w stanie powiedzieć skąd co wiem, większość tego co wiem, to nie wiem skąd wiem, z pewnością nie z książek o ezoteryce. Wiesz, to jest tak że czujesz że wiesz, ale sam tego nie potrafisz przełożyć na słowa. Dopiero jak sobie zadasz ten trud to się sam dowiadujesz.

Mam na myśli przede wszystkim umysłowe iluzje :) Mój świat się rozpadał nie raz nie dwa jak domek z kart i z czasem człowiek uczy się ostrożności i sceptycyzmu :) Ale tak jak piszesz, każdy ma odczucia, doświadczenia itd. których nie da się tak łatwo zbyć, jak uczy się tego dzieci - że to tylko wybujała wyobraźnia. To był właśnie ten brakujący mi element w Twojej wypowiedzi, pozwoliłem go sobie nawet pogrubić. :thumbright:

Apollo napisał(a):tzw. "wolna wola" sprowadza się tutaj jedynie do pojęcia, ponieważ tak naprawdę na jakość twoich decyzji wpływa wiele czynników - są to m.in. wychowanie, wykształcenie, religia itp.

Nie da się ukryć :)

Apollo napisał(a):ludzkość pogrążając się w świecie mentalnej psyche, zupełnie zapomniała że źródło i podstawa bytu każdej jednostki tkwi, zupełnie gdzie indziej.

O tym nie musisz mnie przekonywać, nieustaję w eksperymentach z umysłem ;)

Apollo napisał(a):Jest także częścią szerszej całości nazywanej Absolutem, Universum, Boskością, Planem Duchowym, Jaźnią, Kosmosem itd.

Nazwa nazwą. Ludzie ze starożytności też wspominali coś na temat pra-oceanu. Sam także go doświadczałem, o ile to to samo, o czym piszą te religie.

Apollo napisał(a):ale napisz mi proszę, jakich dowodów oczekujesz, jednocześnie

Z dowodami jest moim zdaniem pewien problem: udowodnisz jak Newton coś, co potem okaże się działać tylko w pewnych okolicznościach, a w innych już niekoniecznie :lol:
Avatar użytkownikaICUByMyMind Mężczyzna
Just looking around reality
 
Posty: 36
Dołączył(a): 06 paź 2010, 22:29
Droga życia: 55

Re: Nasza boskość

Post 20 lis 2010, 14:37

Witam was moi ojcowie matki bracia siostry
Chce wam powiedziec cos o Bogu cos o zblizającym sie swiecie o wielkim zmianom tego systemu ktury nami zawładnoł i pokazał nam jedną droge od samych naszych narodzin.Chciałbym wam powiedziec ze ten system nie jest zły ani dobry nie ma wogule takich kategori jak zło i dobromy je stowrzylismy dla naszej wygody osądzania i krytykowania.Powiem wam tak spujrzecie na zycie kture dotąd prowadzimy jakie nieprzyjemne uczucia w nas wywołuje nie mówie tutaj o cielesnych odczuciach od samych naszych narodzin musimy byc ładniejsi lepsi szybsi mądrzejsci od drugiego człowieka jakie odczucia w nas wywołuje chec panowania przez istniejące w naszym swiecie reguły lecz pamiętajmy ze to nie jest nasza wina my pop prostu nie znamy innej idei idei niesienia miłosci do wszystkiego co Bóg stworzył nie człowiek .Bóg dał nam wybór dał nam wskazówki nikt nas nie ocenia nikt nami nie żadzi .To człowiek stwarza przedmioty kture wywołuja w nas agresje strach wszystkie odczucia kture nie towarzyszą miłosci bo Każdy z nas jest taki sam kazdego z nas stworzył Bóg lecz to nazywam to "systemem" ukreowało nasze uczynnki nie wazne czy zabijasz gwałcisz kradniesz na ciebie wpłynoł system w kazdym z nas jest Bóg stworzyciel w kazdym, z nas jest miłosc jestesmy tacy sami nie mozemy osądzac drugiego człowieka po czynach bo jest taki sam jak my tylko miało na niego wpływ takie wartosci kture przekzała mu system od samych narodzin .Zastanówmy się jakie rzeczy mają wpływ na niepotrzebne odczucia typu złosc nienawisc chec władzy nad innym stworzeniem chec posiadania puzniej zastanówmy się co je wywołuje Od samych naszych narodzin na tym swiecie jakie rzeczy mają wpływa na nas szkoła rodzina jakie błednie rozumiemy przywiązujemy się do niej i na nią tylko odzidzaływuje a przeciez kazdy człowiek jest naszym ojcem matka siostrą bratem i jak mozemy tym negatywnie wpływającymi na nas emocjami zaradzic jak mozemy to wszytsko zemienic wszytskie rzeczy kture my ludzie stworzylismy nie Bóg wszytsko co stworzylismy nas przytłacza wsklazuje nam jedną droge do władzy nad kims kto jest taki sam od samych narodzin .To my stworzylismy wiary chcrzescijanstwo judaizm itd... krure wywołuja w nas negatywne odczucia budujemy grupy szukamy miłosci i boga w symbolach na krzyzu w kosclele tam go nie ma my to stwotrzyllismy nie bóg go tam nie ma bo to własnie one w nas wywołują te negatywne emocje jesli nei nazlezysz do naszej wiary idz ztąd odejdz jestes zły osądzamy a nie mozemy osądzadzac siebie bo jestesmy tacy sami to ten system koło błędne .Jak mozemy byc piekło szatan czy miłosc ma polegac na tym ze jesli ją odzucimy mamy czuc strach ? miłosc nie idzie w parze ze strachem .Sa 2 drogi jedna z bogiem druga bez niego to proste nie osądzajmy bo będziemy sądzeni pokazujmy ludziom ze jestesmy tacy sami nie zalznie od wyglądu ubioru czy jak pachniemy to wszytsklo w nas wywołuje emocje czy idą one w parze ze zrozumieniem miłoscią? nie znamy innych emocji ograniczylismy seiebie do dom praca szkoła co w nas to wywołuje ?chec ale jaką bycia panem panem drugiego człoweika bycia lepszym .Nie szukajmy odpowiedzi w bilbi ona jest w nas nie da nam tego zaden rysunek to my jgo stwarzamy zamienilismy boga w symbole jak go znajdziemy w sobie dostrzezemy ze biblia to wskazówka Zle rozumiana przez nas wszytskich! Nie nazlezy modlic sie w sosób taki ze wypowiadamy nie znaczace dla nas regułki i modlimy się do jesusa on powiedział ze jest naszym bratem on nam pokazał jak mamy postepowac jestesmy tacy sami jak on jestesmy jednoscią kazda roslina kazde zwierze tylko my je sobie oprzywłaszczamy mamy wybór nie złej i dobrej drogi nie ma złych i dobrych ludzi .Gdy to odzucimy zoabzcymy jaki jest nasz swiat jaką energie nam niesie energie miłosci nie ma wiar religi krzyza obrazów przedmiotów kto jes stworzył i co wywołuja"? Nie ma granic nasza swiadomosc się rozwija doznajemy przełomu wkraczamy w cos czego jeszce nie pojmujemy to nawyki nas ograniczają całkowicie wszystko co uznajemy za cuda? my się o nie modlimy czemu my nie wierzymy w miłosc boga tylko w cuda jesli te emocje odzucimy nie bedziemy potzrebowac cudó tylko chec obudzenia brata siostry matki nie tej rodziny kturą uwazamy za priorytet tylko kzadą istote kturą Bóg stworzył .Jestesmy tacy sami oducimy niepotrzebne emocje lecz wpioerw je zanajdzmy co je powoduje i jak je usunąc z naszego zeycia w tedy bedziemy mogli swiadomie rozmawiac z bogiem i słuchac jego ospowiedzi .Jesli się pogubimy nie winnmy sie za to bo to nie nasza wina tylko "systemu" on ma nad nami władze on zmusza ludzi do panowania do rozkazywania kazdy jest taki sam kazdy ma boga w sobie.Kazdy z nas to wie tylko w różnym czasie ktury teraz tylko potrafimy pojmowac w 1 znaczeniu kazdy w innym czasie się budzi Jestesmy jednoscia .Jelsi to zrozumiemy będziemy wiedzieli jakpostepowac wszytskie problemy kture uwazamy za wazne?:D znikną wobec ogromu wszechswiata .Nauka jaką ogulnie przyjmujemy to nam pokazuje znaki kture dali nam przodkowie .Mamy w sobie siłe nie fizyczną lecz mi łosci by mówic o tym dalej budzic nas siebie na wzajem .Pozdrawiam was moja rodzino bracia siostry jestesmy jednoscią .Nadchodząca przyszłosc będzie piekna wyzwoli nas spd tyrani nie ludzi lecz systemu.Prosze ci kturzy siębudzą napiscicie do mnie myslcie o mnie jako o was nas wszytskich stwurzmy idee ktura juz istsnieje w nas a poznamy co jest dla nas teraz tak to pojmujemy nie realne.Łączmy się nie siłą lecz Miłosią Zrozumieniem tam jest Bóg nie ma zasad nie dobra zła .Łączmy się .
grochu201
 
Posty: 1
Dołączył(a): 20 lis 2010, 14:02

Re: Nasza boskość

Post 20 lis 2010, 15:13

Witaj grochu201 :)
Jakbym swoje myśli słyszał...
Awar
 

Re: Nasza boskość

Post 20 lis 2010, 15:19

grochu :thumbright: :lol:
witaj mistrzu na forum :)
lecimy z koksem :D :D

http://www.youtube.com/watch?v=PeIewwMrPak
Don Juan Matus Mężczyzna
 
Posty: 239
Dołączył(a): 10 maja 2009, 11:03
Lokalizacja: Białystok

Re: Nasza boskość

Post 20 lis 2010, 18:32

Chcę odnieść się do stwierdzenia z pierwszego postu ,czyli:
DOŚWIADCZAMY W ŻYCIU TO KIM JESTEŚMY DOŚWIADCZAJĄC KIM NIE JESTEŚMY"
Na pierwszy(a może na drugi)raz to zdanie wydało mi się nonsensowne ale w rzeczywistosci takie nie jest.
Otóż Jung odkrył ,że oprócz świadomego Ja ,istnieją takie stany świadomosci, które moznaby nazwać Nie-Ja.
Nie-Ja to poprostu określenie odwiecznego obiektu psychicznego czyli Boga,Boga w nas.Nie-Ja to coś nieosobniczego a zarazem ogólnoludzkiego ,bo każdy chyba przeżywa takie chwile kiedy nie jest całkiem sobą.Wtedy w tym stanie doświadczamy życia inaczej ,ponieważ niewiele zmieniona jest percepcja i my sami.

A co do "boskosci w nas"-dla mnie to oczywiste ze jestesmy częscią Absolutu ,bo w świecie nie ma nic niezależnego.Ponadto Bóg jest wiecznoscią ,a więc jest wszechobecny.Tutaj mały przykład: Moja 4 letnia bratanica zauwazyła moją książkę o kundalini i czakrach.Na okładce książki był narysowany człowiek oraz symbole czakr.I wyobrażcie sobie ,ze popatrzyła na te symbole i potrafiła powiedzieć coś ,swoimi słowami, o każdym symbolu czakry.Byłem tym tak zdumiony,że zastanawiałem sie skąd ona ma tą wiedzę,a przecież nie potrafi jeszcze czytać ani pisać.Nie wie co to czakra,kundalini.Jagby nagle natchnęła ją nieomylna intuicja.Nawiasem mówiąc ,słyszała to jej matka która skarciła ją żeby takich głupot niepowtarzała.
Pozdr.
Listen to my muscle memory.
Avatar użytkownikafalko Mężczyzna
wysłuhaj pamięci mych muskułów
 
Posty: 706
Dołączył(a): 13 lip 2007, 19:40

Powrót do działu „Religie i wierzenia”

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 3 gości

cron