Dyskusje na temat wszelakich praktyk duchowych - medytacji, pracy z energią, aurą, czakrami, itp.

Re: Niejedzenie

Post 13 mar 2012, 14:16

Sinbardzie, to bylby kanibalizm:D
Enlil, materia jest potrzebna, doswiadczanie za jej pomoca bywa niezwykle przyjemne. Ale granica pomiedzy potrzeba a nalogiem jest bardzo plynna, a niestety, powyzej tej granicy rozpoczyna sie wzajemne pozeranie. I odwrotnie- wraz ze zmniejszaniem sie potrzeby, nastepuje oczyszczanie energii, umysl jest jasny, mysli precyzyjne, zmysly wyostrzone. Energia wydatkowana jest w sposob celowy, nie ma zbednego marnotrawienia jej na niepotrzebne czynnosci. Tyle z obserwacji, nazwalabym ten proces kumulowaniem.
Ale materia ma swoje prawa, wiec ide cos zjesc...wiec jedzmy tyle ile potrzebujemy, by to co jemy- nie pozeralo nas
Ayalen
 

Re: Niejedzenie

Post 13 mar 2012, 15:52

Przyłączam sie do tematu, w zasadzie to nie zgadzam sie z ani jednym słowem tu napisanym o pranicznym odżywianiu i wypłukiwaniu sobie z organizmu mikroelementów itd itp. to jednak praktykuje codziennie, pracuje fizycznie(no powiedzmy w przerwach na opieprzanie sie) i jakoś żyje :lol:
STAROŻYTNI KOSMICI - http://goo.gl/3cUSG
Avatar użytkownikaConstantine
miszcz
 
Imię: John
Posty: 60
Dołączył(a): 10 mar 2012, 22:01
Lokalizacja: Liverpool
Droga życia: 31
Zodiak: Rak

Re: Niejedzenie

Post 13 mar 2012, 17:11

I bardzo dobrze, nie o to chodzi zeby ulegac opinii innych, a o to zeby sluchac siebie, poprzez obserwacje. Ale madrych podpowiedzi czasem warto, prawda?
Ayalen
 

Re: Niejedzenie

Post 13 mar 2012, 18:53

Constantine napisał(a):Przyłączam sie do tematu

Jesteś przyłączony ;)

Constantine napisał(a):w zasadzie to nie zgadzam sie z ani jednym słowem tu napisanym o pranicznym odżywianiu

Napisz więc swoje zdanie w tym temacie :)
“Mom always tells me to celebrate everyone's uniqueness. I like the way that sounds.”
"I've finally found the rhythm of love, the feeling of sound."
- Hilary Duff
Avatar użytkownikaEnlil Mężczyzna
Earth is my home now
 
Imię: Enlil
Posty: 827
Dołączył(a): 17 mar 2009, 22:04
Lokalizacja: An
Droga życia: 7
Zodiak: Panteon

Re: Niejedzenie

Post 13 mar 2012, 20:55

Powstrzymam sie, bo szkoda mi na to czasu, coś wcześniej pisałem, ale admin nie puścił może zapomniał - i bardzo dobrze.

Na poprzednim forum nie udało się z tego tematu wyciągnąć wielec konstruktywnego w warstwie ideowej(permanentna różnica zdań), poza jedną powiedzmy ugodą na poziomie obserwacji:
Doceniam starania i odwage.
Dzięki relacji osoby która faktycznie praktykowała głodówki i prowadziła dzienniczek, bardzo wiele osób miało możliwość obserwacji co dzieje się z ludzkim organizmem oraz umysłem podczas niejedzenia, jakie objawy w poszczególnych etapach i jak wygląda zdrowe zakończenie i powolne wracanie do jedzenia.
Oczywiście osoba była na tyle świadoma i nie dopuściła do pozbawienia organizmu mikroelementów pijąc wszelkie wywary ważywne itp. ziołowe napoje.

Wnioski końcowe przewijające sie w opisach autora skwituje tak: niejedzenie przewrotnie bardziej uzależnia ludzki umysł od pożywienia niż normalne jedzenie (takie bez przejadania sie).
Wsłuchane w potrzeby organizmu których słowo harmonia jest kluczem wydaje mi się o wiele zdrowszym podejściem, przede wszystkim dlatego że skoro przybraliśmy forme ludzką zamiast sie jej wypierać udawać że jest inaczej czując jakiś niezidentyfikowany brud materii można zaakceptować obecną forme to wyjdzie zdrowiej i na ciele i w duszy. Przypomina mi to scene w A.I gdzie David(robot) zaczyna jeść - swoich obwodów nie oszuka i człowiekiem przez to się nie stanie, to zupełnie nieistotne.
Po co skupiać się na lewatywach i bobkach?
Jeśli w samochodzie na świecy zbiera sie osad to jest on wynikiem złego spalania a nie tego że spala sie wogóle i nieużywanie, czyszczenie świec owszem na krótko pomoże ale przyczyna jest inna.
W przypadku samochodu nieużywany zardzewieje, jeśli jest odpowiednio oliwiony, tankuje sie dobre paliwo będzie funkcjonował. Paradoksalnie właśnie głodówka sama się nakręca tworząc potrzebe głodówek.

Uważam to za objaw niedoleczonej anoreksji albo wręcz manii.
To by było na tyle - a teraz rozszarpcie to słowo.
Smacznego.
STAROŻYTNI KOSMICI - http://goo.gl/3cUSG
Avatar użytkownikaConstantine
miszcz
 
Imię: John
Posty: 60
Dołączył(a): 10 mar 2012, 22:01
Lokalizacja: Liverpool
Droga życia: 31
Zodiak: Rak

Re: Niejedzenie

Post 13 mar 2012, 21:37

Constantine napisał(a):Powstrzymam sie, bo szkoda mi na to czasu

Zatem postanowiłeś nas tylko poinformować, że się nie zgadzasz z ani jednym słowem ;) Tak można w każdym temacie na forum. Ważne, że swoje zdanie wyraziliśmy, a potem uniknąć dalszej dyskusji, i zakończyć zdaniem "rozszarpcie moje słowo" ;) Musiałeś mieć naprawdę traumatyczne przeżycia podczas dyskutowania na jakimś forum. :P

Constantine napisał(a):Wsłuchane w potrzeby organizmu których słowo harmonia jest kluczem wydaje mi się o wiele zdrowszym podejściem

Może osoby, które nie jedzą, właśnie wsłuchują się w owe potrzeby?

Constantine napisał(a):Uważam to za objaw niedoleczonej anoreksji albo wręcz manii.

"Wydaje się", "uważam"... trudno polemizować z takim zdaniem pozbawionym uzasadnienia, trudno kogoś tym przekonać, ale jak nie chcesz, nie będziemy zmuszać. :)
“Mom always tells me to celebrate everyone's uniqueness. I like the way that sounds.”
"I've finally found the rhythm of love, the feeling of sound."
- Hilary Duff
Avatar użytkownikaEnlil Mężczyzna
Earth is my home now
 
Imię: Enlil
Posty: 827
Dołączył(a): 17 mar 2009, 22:04
Lokalizacja: An
Droga życia: 7
Zodiak: Panteon

Re: Niejedzenie

Post 13 mar 2012, 22:11

Enlil - postanowiłem poprostu puścić taki pseudo żarcik, jak biały murzyn, mało jem - "cześć witam ziomali"
STAROŻYTNI KOSMICI - http://goo.gl/3cUSG
Avatar użytkownikaConstantine
miszcz
 
Imię: John
Posty: 60
Dołączył(a): 10 mar 2012, 22:01
Lokalizacja: Liverpool
Droga życia: 31
Zodiak: Rak

Re: Niejedzenie

Post 17 mar 2012, 19:19

Odnoszę wrażenie, Constantine, popraw mnie jeśli się mylę, że mieszasz dwa odrębne pojęcia. Czym innym jest bowiem tymczasowa głodówka, post, nie przyjmowanie pokarmów stałych, a zupełnie czym innym - inedia, czyli całkowite nie jedzenie. Łatwo nazwać te rzeczy szkodliwymi bzdurami. Trochę trudniej jest zrozumieć mechanizm nimi kierujący. Jest wiele przykładów ludzi, którzy nie jedzą w ogóle a jeszcze więcej takich, którzy LECZĄ różnego rodzaju dolegliwości poprzez głodówkę - w formie regularnej lub też nie. Samo istnienie tych ludzi świadczy o tym, że nie rozumiemy wszystkiego, jeśli chodzi o warunki naszej bytności na tym planie wibracyjnym oraz rodzaje interakcji między istotą a jej otoczeniem. Pozostaje obserwować i uczyć się - bez wyciągania zbyt pochopnych wniosków.
...all these words I don't just say...
Avatar użytkownikaleaozinho Mężczyzna
 
Posty: 892
Dołączył(a): 28 lip 2006, 15:37
Lokalizacja: Ciapuły Dolne
Droga życia: 1

Re: Niejedzenie

Post 18 mar 2012, 07:37

Sadze ze to sa dwie rozne rzeczy: realizowanie odgornie zalozonego planu: od dzisiaj nie jem/jem mniej/jem cos tam a czegos nie jem
- i hmm...powiedzmy: podaz dostosowana do popytu.
O ile pierwsze, aczkolwiek ma zalety i moze wplywac korzystnie na organizm, jest jednak dostosowaniem organizmu do tego co sobie zalozymy odgornie- kierowani jakas teoria, i tu faktycznie mozna mowic o glodowce, o specyficznych dietach, itd. O tyle drugie nie ma nic wspolnego z glodowaniem( ani anoreksja:D), nie zmusza do wyrzeczen, pewne rzeczy odpadaja ,,po drodze" samoistnie- alkohol, mieso, takze- nie ma nic wspolnego z glodowaniem. Glod o ile nie jest wyrazem uzaleznienia psychicznego, sygnalizuje jakis niedobor ktory powinien byc wyrownany. Szczerze mowiac nie wyobrazam sobie sytuacji gdy chodze ciagle glodna liczac godziny do konca postu, badz tez odmawiam sobie czegos bo ktos wlasnie wysnul teorie ze jest to niezdrowe. Nasze organizmy sa naprawde madre i doskonale wiedza czego i w jakiej ilosci im trzeba, o ile nie uzaleznilismy sie psychicznie od jedzenia.
Co ciekawe- nie nastepuje spadek wagi, choc podaz jest faktycznie minimalna. I taka refleksja mi sie snuje: ile z tego co jemy potrzebuje nasz organizm, a ile nasz psychika...?
Ayalen
 

Re: Niejedzenie

Post 18 mar 2012, 23:51

Jeśli chodzi o potrzeby organizmu, słyszałem gdzieś, że średnio zjadamy 10 do 14 razy więcej niż rzeczywiście potrzebujemy.
...all these words I don't just say...
Avatar użytkownikaleaozinho Mężczyzna
 
Posty: 892
Dołączył(a): 28 lip 2006, 15:37
Lokalizacja: Ciapuły Dolne
Droga życia: 1

Re: Niejedzenie

Post 27 mar 2012, 01:41

lea. - nie myle, wiem że co innego głodówka co innego inedia. Różnica jest taka jak między leczeniem przez upuszczanie krwi a życiem bez krwi. No może przesadzam.
Nie chcę wypowiadać się na temat głodówek, nie zgłębiałem się w temat tak bardzo.
Znam wypowiedzi lekarzy na ten temat dość pobieżne i dotyczące zachowań młodych szczupłych dziewczyn które chcąc oczyścić organizm zajadają się owocami i warzywami pijąc przy tym ogromne ilości wody mineralnej...zakłucając sobie równowage jonów w organizmie, wypłukując to czego ich nerkom nie udaje się przefiltrować itd. Itp..
Ten temat mnie nie interesuje, jest przebadany.

Inedia...piszesz że są osoby które w ogóle nie jedzą i tu zaczyna się problem.
Temat ostatnio odżył u mnie po obejrzeniu pseudodokumentu puszczonego na planete+ "na początku było światło"
No cóż puki co okazywało się że ich głównym motorem napędowym był rozgłos i mamona na narzędziem mistyfikacja.
W przypadku osób występujących w filmie guru nie wytrzymała kilkudniowego testu, a ten niemiec o którym opowiada film zaczął chudnąć i wzrosła ilość ciał ketonowych a więc typowy objaw zaczynających głodówke.
Gdyby to nie była mistyfikacja nie było by problemu z udowodnieniem tego cudu, zawsze coś stoi na przeszkodzie, albo naukowcy nie tacy albo zanieczyszczenie trele morele bajki dla dzieci. Założyciel amerykańskiego ruchu czy jak ich tam zwał został przyłapany jak zamawiał w hotelu kanapke z mięskiem, pomidorkiem i majonezikiem więc o czym tu w ogóle rozmawiać.
STAROŻYTNI KOSMICI - http://goo.gl/3cUSG
Avatar użytkownikaConstantine
miszcz
 
Imię: John
Posty: 60
Dołączył(a): 10 mar 2012, 22:01
Lokalizacja: Liverpool
Droga życia: 31
Zodiak: Rak

Re: Niejedzenie

Post 27 mar 2012, 01:56

Hmmm...
Uśmiałem się Constatin, ale nie z Ciebie.
Tylko z tej kanapeczki z mięskiem, pomidorkiem i majonezikiem.
Zastanawia mnie, bo lubię się zastanawiać i udawać, że nie wiem... : )))

Dlaczego ludzie tak bardzo pragną obalić jakiś "skrajny" pogląd?


Na to sobie odpowie każdy sam, a ja powiem tak:
Głodówka to wtedy gdy nie jesz, a ci się chce. Posiadasz cel, który staje się nadrzędny i twojemu niejedzeniu towarzyszy przeciwne twoim czynnościom pragnienie. Głodówka to konflikt.
Inedia to wtedy, gdy nie jesz, bo nie czujesz żadnej potrzeby fizycznej, ani psychicznej. Więc niejedzenie nie wynika z twojego chcenia i niechcenia. Ale gdzie kurna pisze, że to już "nie możesz niczego kosztować"?

Bo to taka dziecinada trochu nie? Wołać na kogoś "Cha cha cha! wiedziałem nie jesteś inedykiem, zjadłeś bułkę! Powiem wszytkim!"

Inedia to nie to co robisz to stan umysłu. To taki brak potrzeby, że to czy jesz czy nie całkowicie wymyka się z Twojego postrzegania. Dla mnie tym jest inedia. Gdy nie myślisz o tym, czy zjeść, czy nie, czy być inedykiem, czy zjeść indyka.
To głupie.
To zbędne myślenie.
I zapamiętać sobie!
Jak nie myślisz to Jesteś.
W tym przypadku inedykiem. : )

Buzia! : D
Avatar użytkownikaSinbard Mężczyzna
Blackbird
 
Imię: Mariusz
Posty: 1888
Dołączył(a): 20 kwi 2011, 13:05
Lokalizacja: Multiwersum.
Zodiak: Wodny Smok

Re: Niejedzenie

Post 27 mar 2012, 08:42

O tak Sinbardzie. Dlaczego mam nie jesc gdy czuje glod? Zeby udowodnic cos komus, sobie? Po co?
I dlaczego mam jesc gdy nie jestem glodna? Bo tak napisano, powiedziano: to a to, tyle a tyle? Dlaczego mam sluchac kogos a nie swego organizmu? Ktoz lepiej wie czego i w jakiej ilosci mu trzeba?
Mieszkam w Afryce. Jest cieplo:) . Nie pije wody, nie smakuje mi, nie czuje takiej potrzeby. I nie ma powodu dla ktorego zalewalabym swoj organizm litrami plynu. On tego nie potrzebuje, a ja go slucham. Kiedy jest glodny mowi mi. Kiedy chce pic, takze mowi mi. I mowi stop gdy ma dosc. Potrzeby organizmu to nie potrzeby psychiczne. Nie dajmy sie oszukiwac, ani tym ktorzy sa na zewnatrz nas ani wlasnym myslom. Jesli jestes glodny jedz. Nie mysl ze bedziesz glodny, poczuj glod. To sygnal. Jedz to na co masz ochote, pozwol swemu cialu wybierac to co jest mu potrzebne. Ono jest madre, madrzejsze niz mysli o nim. Tylko tyle. Dlaczego tak czesto az tyle?
Ayalen
 

Re: Niejedzenie

Post 27 mar 2012, 11:01

Tak. : )
Ciało jest mądre, ale mówi bardzo cicho.
Powiem więcej.
Jest bezgłośne. : )))
Avatar użytkownikaSinbard Mężczyzna
Blackbird
 
Imię: Mariusz
Posty: 1888
Dołączył(a): 20 kwi 2011, 13:05
Lokalizacja: Multiwersum.
Zodiak: Wodny Smok

Re: Niejedzenie

Post 27 mar 2012, 13:53

Sinbard napisał(a):Tak. : )
Ciało jest mądre, ale mówi bardzo cicho.
Powiem więcej.
Jest bezgłośne. : )))

Ale od czasu do czasu szturcha z takim niemym "do you feel me, bro?"
"Zgodnie z zasadami aerodynamiki trzmiel nie powinien latać,
ale trzmiel o tym nie wie, więc i tak lata."
"Cats are known to see within the dark. Yet, if you had sight like a cat, even for one day, would you really want to see what's in the dark?"
Avatar użytkownikaTil Mężczyzna
Poszukujący
 
Posty: 1614
Dołączył(a): 31 sty 2006, 02:56
Lokalizacja: Bolesławiec - Wawa
Droga życia: 11
Zodiak: tygrys

Powrót do działu „Praktyka”

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 4 gości

cron