konserwa napisał(a):wracając do tzw. technik medytacji
Jedyna znana mi i praktykowania przeze mnie "technika medytacji", to myślenie lub niemyślenie, wg własnej Woli. Oraz przebywanie w Tu i Teraz
Intencja jest przenikającą wszystko siłą, która sprawia, że postrzegamy. Nie dlatego stajemy się świadomi , że postrzegamy - do percepcji dochodzi pod naciskiem napierającej intencji..
[C. Castaneda]
[C. Castaneda]
- sinsemilla
- Posty: 1675
- Dołączył(a): 26 maja 2010, 15:45
łu łu łu to teraz mi na mieszaliście
-
Gabriel@
Prawda cie wyzwoli
- Imię: Radosław
- Posty: 31
- Dołączył(a): 15 sie 2009, 14:21
- Droga życia: 5
- Typ: 4w3
- Zodiak: Rak/małpa
Gabrielu, w medytacji chodzi o to aby się wyciszyć, wsłuchać się w ciszę, możesz wykorzystać którąkolwiek technikę ale grunt w tym, że sam i tak stworzysz sobie własną bo sam jesteś dla siebie mistrzem. Najbanalniejsza dla mnie jest technika obserwacji oddechu. Usiadasz wygodnie bądź kładziesz się, tak naprawdę nieważne. Możesz medytować z jedną nogą na żyrandolu byle by ci było wygodnie i obserwujesz. Patrzysz - czujesz jak powietrze porusza się do i na zewnątrz ciała. Staraj się uchwycić niezauważalną na pierwszy rzut oka przerwę pomiędzy wdechem i wydechem i za każdym razem staraj się nią zauważyć. To jest właśnie medytacja - bycie uważnym, bycie obserwatorem. Kiedy zaczynasz być uważnym pojawi się pełno myśli a ty staraj się je po prostu obserwować, bądź jak niebo po którym poruszają się myśli. Kiedy przychodzi jedna chmurka - myśl obserwuj ją, zauważ kiedy przyszła, jak przelatuje i jak odlatuje. Nie interpretuj co to za myśl, o co w niej chodzi. Obserwuj ją aż zniknie. Rób tak z każdą myślą. Kiedy przychodzi taki moment, że zauważasz iż nie ma myśli, skończ obserwować oddech i po prostu bądź. Sam wiem po sobie, że ciężko jest na początku. Kiedy zdarzy, że dasz się ponieść myślom, nie przejmuj się tym - trudno. Nie odczuwaj poczucia winy, za to radość, bo w końcu udało ci się z powrotem być uważnym. Nie przejmuj się tylko wróć do bycia uważnym, szkoda czasu na załamki. Tacy już są ludzie, kiedy coś im nie wychodzi czują się winni. Przez tyle wcieleń byłeś jakby uśpiony, ego rządziło tobą, ale to się zmieni, sam to stwierdzisz za jakiś czas.
Jestem Bogiem i na kogo spojrzę, tego kocham, ponieważ jestem wszystkim, co widzę i kocham to, czym jestem.
-
BobBlunt
Żyć aby kochać, kochać aby żyć
- Imię: Jestem, który jestem
- Posty: 311
- Dołączył(a): 11 lut 2011, 00:10
Cześć wam.
Ja od pewnego czasu zaczłem medytacje nad czakrami , wcześniej stosowałem techniki relaksacyjne hemi'synce by osiagnąć OOBE, ale nie o tym chce pogadać.
Od pewnego czasu mam kłopot podczas medytacji z czakrami , czuję np na brzuchu jak bym dostawał kolki , czasem jak by tchu zaczynało brakować jak bym gdzieś biegł ,( kondycje mam dobrą -tygodniowo 10km biegam a niedługo bedzie koło 20km) , albo na klacie jak by ucisk czuje.
Dlatego od jakiegos czasu zmieniłem medytacje czakr na vipassane- tu juz jest lepiej , choć ostatnio prawie zasnąłem po turecku. hehehe
Jak mozna sie pozbyć takich bóli? czy to samo przejdzie?
Stosujac techniki relaksacyjne kombinowałem troche z oddechem swiatłem itp i powiem ze byly efekty tzn coś sie zmieniało był pewien czas ze obrazy zaczeły sie pojawiać , swiatło , czesem jakaś figura . To powodowało ze w nocy mialem wyjścia z ciała. Jak tego zaprzestałem ustały wibracje i koniec.
Teraz interesuje mnie medytacja- moze ktoś by mogł polecić dobry tyt.ksiazki , troche nie mam czasu na szukanie odpowiedniej pozycji.Ogolnie staram sie medytować systematycznie (codziennie wieczorem).
To tymczesem borem i lasem . )
Idu spać
Ja od pewnego czasu zaczłem medytacje nad czakrami , wcześniej stosowałem techniki relaksacyjne hemi'synce by osiagnąć OOBE, ale nie o tym chce pogadać.
Od pewnego czasu mam kłopot podczas medytacji z czakrami , czuję np na brzuchu jak bym dostawał kolki , czasem jak by tchu zaczynało brakować jak bym gdzieś biegł ,( kondycje mam dobrą -tygodniowo 10km biegam a niedługo bedzie koło 20km) , albo na klacie jak by ucisk czuje.
Dlatego od jakiegos czasu zmieniłem medytacje czakr na vipassane- tu juz jest lepiej , choć ostatnio prawie zasnąłem po turecku. hehehe
Jak mozna sie pozbyć takich bóli? czy to samo przejdzie?
Stosujac techniki relaksacyjne kombinowałem troche z oddechem swiatłem itp i powiem ze byly efekty tzn coś sie zmieniało był pewien czas ze obrazy zaczeły sie pojawiać , swiatło , czesem jakaś figura . To powodowało ze w nocy mialem wyjścia z ciała. Jak tego zaprzestałem ustały wibracje i koniec.
Teraz interesuje mnie medytacja- moze ktoś by mogł polecić dobry tyt.ksiazki , troche nie mam czasu na szukanie odpowiedniej pozycji.Ogolnie staram sie medytować systematycznie (codziennie wieczorem).
To tymczesem borem i lasem . )
Idu spać
- mariovg
- Imię: mario
- Posty: 14
- Dołączył(a): 13 wrz 2010, 11:01
- Droga życia: 8
- Zodiak: koziorożec
Jeśli medytacja vipassana to polecem książkę "Vipassana w prostych słowach" - Henepola Gunaratana
To co uznajecie za prawde stanowi wasze ograniczenie, dopiero gdy pozbędziecie się ograniczeń staniecie się wolni.
-
Plantator
człowiek z nikąd
- Imię: Jarek
- Posty: 82
- Dołączył(a): 03 wrz 2010, 18:26
- Droga życia: 7
- Typ: 9w1 - "Marzyciel"
- Zodiak: strzelec, smok
Jareczku, zgadzam się z tobą Vipassana jest bardzo dobra na wyciszanie ego, kiedy już wejdziesz w głębszy stan musisz, z niego wyjść żeby dalej obserwować myśli. Co jak co technik jest tyle co ludzi. Kiedyś forumowicze mi pisali, że sam mam być dla siebie mistrzem. Nie kapowałem o co chodzi, jak mam nim byc jak nawet nie wiem od czego zacząć. Teraz już zrozumiałem, sam mam swoją technikę i niej się trzymam. Medytacja jest piękna ale przez nią inni ludzie mylnie potem cię osądzają. Np. moja mama po tygodniu mojej medytacji gadała z kimś przez telefon i uznała, że mam zaczątki schizofrenii bo "siedzę cicho i z nikim nie gadam". Ale za to ile zyskałem a jak sobie myślę co mnie jeszcze czeka to łohohohohoooooo :
A właśnie, może mi ktoś powiedzieć co mi jest? Od jakiegoś tygodnia kiedy medytuje, wchodzę w głębszy stan i często podczas jednej praktyki medytacji mam kilka takich "fali" lekkości. Teraz nie umiem powiedzieć czy zaczyna się od stóp czy odwrotnie ale czuję się lekki i czuję się od środka ciała, jakby wnętrza mojego ciała.
A właśnie, może mi ktoś powiedzieć co mi jest? Od jakiegoś tygodnia kiedy medytuje, wchodzę w głębszy stan i często podczas jednej praktyki medytacji mam kilka takich "fali" lekkości. Teraz nie umiem powiedzieć czy zaczyna się od stóp czy odwrotnie ale czuję się lekki i czuję się od środka ciała, jakby wnętrza mojego ciała.
Jestem Bogiem i na kogo spojrzę, tego kocham, ponieważ jestem wszystkim, co widzę i kocham to, czym jestem.
-
BobBlunt
Żyć aby kochać, kochać aby żyć
- Imię: Jestem, który jestem
- Posty: 311
- Dołączył(a): 11 lut 2011, 00:10
Tak, najlepiej być samemu sobie mistrzem, ale od czegoś trzeba zacząć, najlepiej chyba zacząć od sprawdzonych technik, wypróbować klika i dostosować je pod siebie.
To co uznajecie za prawde stanowi wasze ograniczenie, dopiero gdy pozbędziecie się ograniczeń staniecie się wolni.
-
Plantator
człowiek z nikąd
- Imię: Jarek
- Posty: 82
- Dołączył(a): 03 wrz 2010, 18:26
- Droga życia: 7
- Typ: 9w1 - "Marzyciel"
- Zodiak: strzelec, smok
A właśnie, może mi ktoś powiedzieć co mi jest? Od jakiegoś tygodnia kiedy medytuje, wchodzę w głębszy stan i często podczas jednej praktyki medytacji mam kilka takich "fali" lekkości. Teraz nie umiem powiedzieć czy zaczyna się od stóp czy odwrotnie ale czuję się lekki i czuję się od środka ciała, jakby wnętrza mojego ciała.
Brzmi jak zwykłe objawy stanu theta (głębszego relaksu), ja miałem podobne jak kiedyś więcej medytowałem.
Dzisiaj w kąpieli po raz pierwszy od dawna poświęciłem się medytacji i nie powiem, myślę, że warto mi do tego wrócić. Najciekawsze, co zyskałem, to klarowna świadomość tego, jak bardzo roztrzęsiony jestem w swoich myślach i jak uzależniony jestem od nich i zamotany w nich.
A swoją drogą, może ktoś więcej powiedzieć o medytacji Vipassana?
Ja - otchłań tęcz - a płakałbym nad sobą
jak zimny wiatr na zwiędłych stawu trzcinach -
jam blask wulkanów - a w błotnych nizinach
idę, jak pogrzeb, z nudą i żałobą.
jak zimny wiatr na zwiędłych stawu trzcinach -
jam blask wulkanów - a w błotnych nizinach
idę, jak pogrzeb, z nudą i żałobą.
-
d6
nic nic. 585
- Imię: Tymoteusz
- Posty: 94
- Dołączył(a): 02 lis 2005, 12:57
Hej. O Vipassana niestety nie moge za duzo napisac, poza tym, ze mi nie pomogla Ale pewnie sa tacy ktorym pomaga…
Medytacje czyli stan swiadomosci bez mysli, mozna osiagnac gdy uwaga medytujacego zostaje przeniesiona ponad umysl, w kierunku Ducha czyli do Sahasrary, tam nastepuje integracja i medytujacy wchodzi w stan swiadomosci bez mysli - automatycznie, spontanicznie czyli "Sahaja". Oczywiscie stan jest permanentny tak dlugo jak Kundalini jest uniesiona - uwaga medytujacego jest na Duchu. Wraz medytacjami Kundalini staje sie silniejsza (unosi sie wiecej nitek) , doznania glebsze a czas pomiedzy myslami zwany "Vilamba" wydluza sie a wiec dluzej jestesmy tu i teraz "Vartamaan"
wiecej tutaj: http://www.youtube.com/watch?v=EtDyyadvAq0
powodzenia poszukiwczu!
Medytacje czyli stan swiadomosci bez mysli, mozna osiagnac gdy uwaga medytujacego zostaje przeniesiona ponad umysl, w kierunku Ducha czyli do Sahasrary, tam nastepuje integracja i medytujacy wchodzi w stan swiadomosci bez mysli - automatycznie, spontanicznie czyli "Sahaja". Oczywiscie stan jest permanentny tak dlugo jak Kundalini jest uniesiona - uwaga medytujacego jest na Duchu. Wraz medytacjami Kundalini staje sie silniejsza (unosi sie wiecej nitek) , doznania glebsze a czas pomiedzy myslami zwany "Vilamba" wydluza sie a wiec dluzej jestesmy tu i teraz "Vartamaan"
wiecej tutaj: http://www.youtube.com/watch?v=EtDyyadvAq0
powodzenia poszukiwczu!
--
Radek
Radek
- radek0
- Imię: Radek
- Posty: 134
- Dołączył(a): 19 maja 2011, 15:42
Medytacja to także i modlitwa.
Czasem jak czuję przypływ Energii lubię powiedzieć w myśli "Niech Miłość mnie ogarnie i ogarnie cały Świat "
Macie jakieś swoje modlitwy?
Czasem jak czuję przypływ Energii lubię powiedzieć w myśli "Niech Miłość mnie ogarnie i ogarnie cały Świat "
Macie jakieś swoje modlitwy?
Intencja jest przenikającą wszystko siłą, która sprawia, że postrzegamy. Nie dlatego stajemy się świadomi , że postrzegamy - do percepcji dochodzi pod naciskiem napierającej intencji..
[C. Castaneda]
[C. Castaneda]
- sinsemilla
- Posty: 1675
- Dołączył(a): 26 maja 2010, 15:45
Modlitw w sumie nie mam, ale generalnie staram sie podczas medytacji skupiać na oddechu przede wszystkim i odczuwaniu tu i teraz...pomaga
- kasztanowa
- Imię: Halinka
- Posty: 9
- Dołączył(a): 15 sie 2011, 15:26
- Lokalizacja: Wałbrzych
A tak sobie dziś wymyśliłam, czytając de Mello, że Wszystkie nasze słowa, myśli, to modlitwa
***Modlitwa do Miłości***
Miłości, któraś jest we mnie, w Niebie i na Ziemi
Świeci się imię Twoje
Teraz jest Królestwo Twoje
Taka jest wola Twoja jako w Niebie tak i na Ziemi
Chleb nasz powszedni dajesz nam dzisiaj
Odpuszczasz nam nasze winy, jako i my odpuszczamy
naszym winowajcom
Nie wodzisz nas na pokuszenie
Zbawiasz ode złego
Amen
***Modlitwa do Miłości***
Miłości, któraś jest we mnie, w Niebie i na Ziemi
Świeci się imię Twoje
Teraz jest Królestwo Twoje
Taka jest wola Twoja jako w Niebie tak i na Ziemi
Chleb nasz powszedni dajesz nam dzisiaj
Odpuszczasz nam nasze winy, jako i my odpuszczamy
naszym winowajcom
Nie wodzisz nas na pokuszenie
Zbawiasz ode złego
Amen
Intencja jest przenikającą wszystko siłą, która sprawia, że postrzegamy. Nie dlatego stajemy się świadomi , że postrzegamy - do percepcji dochodzi pod naciskiem napierającej intencji..
[C. Castaneda]
[C. Castaneda]
- sinsemilla
- Posty: 1675
- Dołączył(a): 26 maja 2010, 15:45
sinsemilla napisał(a):..........
Nie wodzisz nas na pokuszenie
................
czytałem,że to jest fragment zupełnie przeinaczony i niezrozumiany . Oryginały mówiły :
" i wiedź nas przez pokuszenia " . Życie jest szkołą , codziennie mamy przed sobą wybory i lekcje . Pokuszenia są bo być muszą - trenujemy się . Prośba do Wyższych sił (Przodków -mawiają Słowianie ) brzmi :" bądź z nami /prowadź nas , byśmy nie byli sami w doświadczeniach życiowych . PROWADŹ NAS PRZEZ POKUSZENIA ".
- easy russian
easy russian napisał(a):PROWADŹ NAS PRZEZ POKUSZENIA
No tak. We świecie są same pokusy
A może ...
Miłości - skuś nas Sobą
Intencja jest przenikającą wszystko siłą, która sprawia, że postrzegamy. Nie dlatego stajemy się świadomi , że postrzegamy - do percepcji dochodzi pod naciskiem napierającej intencji..
[C. Castaneda]
[C. Castaneda]
- sinsemilla
- Posty: 1675
- Dołączył(a): 26 maja 2010, 15:45
Rusek napisał:
Ale tam gdzie zaczynaja sie bezdroza potrzeba przewodnika ,szamana i lekarza.....
czytałem,że to jest fragment zupełnie przeinaczony i niezrozumiany . Oryginały mówiły :
" i wiedź nas przez pokuszenia " . Życie jest szkołą , codziennie mamy przed sobą wybory i lekcje . Pokuszenia są bo być muszą - trenujemy się . Prośba do Wyższych sił (Przodków -mawiają Słowianie ) brzmi :" bądź z nami /prowadź nas , byśmy nie byli sami w doświadczeniach życiowych . PROWADŹ NAS PRZEZ POKUSZENIA ".
Ale tam gdzie zaczynaja sie bezdroza potrzeba przewodnika ,szamana i lekarza.....
Listen to my muscle memory.
-
falko
wysłuhaj pamięci mych muskułów
- Posty: 706
- Dołączył(a): 13 lip 2007, 19:40
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 4 gości