podstawowym kryterium jest czy jest we mnie coraz więcej harmonii czy nie:
- w moim ciele
- w moim umyśle
- w moich relacjach z innymi
jeśli nie, to nie żaden rozwój wewnętrzny
takie jest moje zdanie
pozdrawiam
Maciek
- w moim ciele
- w moim umyśle
- w moich relacjach z innymi
jeśli nie, to nie żaden rozwój wewnętrzny
takie jest moje zdanie
pozdrawiam
Maciek
- mjwielobob
- Imię: Maciek
- Posty: 3
- Dołączył(a): 11 paź 2008, 23:42
- Lokalizacja: Kraków
Jeśli tak postawimy sprawę, zgadzam się z tymi kryteriami jak najbardziej.
"Zgodnie z zasadami aerodynamiki trzmiel nie powinien latać,
ale trzmiel o tym nie wie, więc i tak lata."
"Cats are known to see within the dark. Yet, if you had sight like a cat, even for one day, would you really want to see what's in the dark?"
ale trzmiel o tym nie wie, więc i tak lata."
"Cats are known to see within the dark. Yet, if you had sight like a cat, even for one day, would you really want to see what's in the dark?"
-
Til
Poszukujący
- Posty: 1614
- Dołączył(a): 31 sty 2006, 02:56
- Lokalizacja: Bolesławiec - Wawa
- Droga życia: 11
- Zodiak: tygrys
Permanentny, niezmącony, niezależny od otoczenia spokój. Tyle na zewnątrz.
"A funcioning police state needs no police"
--William Burrougs, "Naked Lunch"
--William Burrougs, "Naked Lunch"
- elwis
- Imię: Bartek
- Posty: 86
- Dołączył(a): 02 wrz 2008, 10:39
- Lokalizacja: Gdańsk
- Droga życia: 8
- Zodiak: waga
Bubeusz napisał(a):Czy to może być oznaką rozwoju? O__o
Myślę, że tak, lubimy czytać takie rzeczy, ponieważ w ten sposób w sposób akceptowany społecznie wyładowujemy (?) agresję, innymi słowy ludzie mają potrzebę agresji, twoja najpewniej nieco się zmniejszyła
- _ _ _
Myślę, zę Twoje słowa są doskonałym uzupełnieniem do tematu: "Kibice i brutalne sporty"
Wniosek wysuwa się sam.
Czy jednak samo uczestnictwo w grze jest również wyładowywaniem agresji? A może miłym sposobem spędzania wolnego czasu? A może tymi dwoma na raz?
Należałoby tu wyodrębnić dwie potrzeby - tą złą - agresji i tą zdrową, czyli potrzebę "niemyślenia": Kontaktu ze sobą niezagłuszonego umysłem. A jak ktoś nie umie wyłączyć umysłu, to musi korzystać z zasady, że umysł w pewnych sytuacjach zwykł oddawać pałeczkę instynktowi.
Wniosek wysuwa się sam.
Czy jednak samo uczestnictwo w grze jest również wyładowywaniem agresji? A może miłym sposobem spędzania wolnego czasu? A może tymi dwoma na raz?
Należałoby tu wyodrębnić dwie potrzeby - tą złą - agresji i tą zdrową, czyli potrzebę "niemyślenia": Kontaktu ze sobą niezagłuszonego umysłem. A jak ktoś nie umie wyłączyć umysłu, to musi korzystać z zasady, że umysł w pewnych sytuacjach zwykł oddawać pałeczkę instynktowi.
- Bubeusz
- Posty: 286
- Dołączył(a): 12 lis 2007, 15:11
A co tak naprawdę uważacie za ten rozwój duchowy? Samopoznanie? ;> Uczenie sie ezoteryki? Odrzucanie ego?
Ciekaw jestem ;]
Ciekaw jestem ;]
Jesteście częścią kosmosu - macie święte prawo byc tutaj
-
Rutlawski o
Ja i Wy
- Imię: Marek
- Posty: 25
- Dołączył(a): 11 cze 2008, 22:43
- Lokalizacja: Znienacka
- Droga życia: 37
- Typ: 4w5
- Zodiak: Byk
Rutlawski o napisał(a):A co tak naprawdę uważacie za ten rozwój duchowy? Samopoznanie? ;> Uczenie sie ezoteryki? Odrzucanie ego?
Ciekaw jestem ;]
Pozwolę sobie zacytować z wcześniejszych wypowiedzi w temacie...
Chodziło o kryteria pozwalające rozpoznać czy coś jest rozwojem duchowym, czy nie...
mjwielobob napisał(a):podstawowym kryterium jest czy jest we mnie coraz więcej harmonii czy nie:
- w moim ciele
- w moim umyśle
- w moich relacjach z innymi
jeśli nie, to nie żaden rozwój wewnętrzny
Jeśli prowadzi to do rozwoju harmonii wewnątrz lub na zewnątrz ciebie, rozwojem duchowym jest i sklejanie modeli, i gotowanie, i praca zawodowa, i medytacja czy modlitwa... Czy coś prowadzi do rozwoju duchowego nie jest definiowane przez samą czynność, a przez sposób i cel jej wykonywania...
Mi osobiście bardzo silnie kojarzy się to z prawdziwą definicją kung fu...
"Zgodnie z zasadami aerodynamiki trzmiel nie powinien latać,
ale trzmiel o tym nie wie, więc i tak lata."
"Cats are known to see within the dark. Yet, if you had sight like a cat, even for one day, would you really want to see what's in the dark?"
ale trzmiel o tym nie wie, więc i tak lata."
"Cats are known to see within the dark. Yet, if you had sight like a cat, even for one day, would you really want to see what's in the dark?"
-
Til
Poszukujący
- Posty: 1614
- Dołączył(a): 31 sty 2006, 02:56
- Lokalizacja: Bolesławiec - Wawa
- Droga życia: 11
- Zodiak: tygrys
Hmmm...a załóżmy, że masz depresję, albo inne świństwo.
Według mnie to również prowadzi do rozwoju, bo się dzięki temu uczysz.
Według mnie to również prowadzi do rozwoju, bo się dzięki temu uczysz.
Jesteście częścią kosmosu - macie święte prawo byc tutaj
-
Rutlawski o
Ja i Wy
- Imię: Marek
- Posty: 25
- Dołączył(a): 11 cze 2008, 22:43
- Lokalizacja: Znienacka
- Droga życia: 37
- Typ: 4w5
- Zodiak: Byk
Jeśli nauczysz się czegoś na podstawie swojej choroby, czy innego negatywnego stanu, to też może to prowadzić do rozwoju duchowego poprzez dążenie do zwiększenia harmonii wewnętrznej... czemu nie? Mieści się w kryteriach ;P
"Zgodnie z zasadami aerodynamiki trzmiel nie powinien latać,
ale trzmiel o tym nie wie, więc i tak lata."
"Cats are known to see within the dark. Yet, if you had sight like a cat, even for one day, would you really want to see what's in the dark?"
ale trzmiel o tym nie wie, więc i tak lata."
"Cats are known to see within the dark. Yet, if you had sight like a cat, even for one day, would you really want to see what's in the dark?"
-
Til
Poszukujący
- Posty: 1614
- Dołączył(a): 31 sty 2006, 02:56
- Lokalizacja: Bolesławiec - Wawa
- Droga życia: 11
- Zodiak: tygrys
-
Rutlawski o
Ja i Wy
- Imię: Marek
- Posty: 25
- Dołączył(a): 11 cze 2008, 22:43
- Lokalizacja: Znienacka
- Droga życia: 37
- Typ: 4w5
- Zodiak: Byk
Nie, nie musimy, po prostu wypowiedziałem się w kontekście poprzedniej dyskusji w tym temacie... Czytałeś ją?
"Zgodnie z zasadami aerodynamiki trzmiel nie powinien latać,
ale trzmiel o tym nie wie, więc i tak lata."
"Cats are known to see within the dark. Yet, if you had sight like a cat, even for one day, would you really want to see what's in the dark?"
ale trzmiel o tym nie wie, więc i tak lata."
"Cats are known to see within the dark. Yet, if you had sight like a cat, even for one day, would you really want to see what's in the dark?"
-
Til
Poszukujący
- Posty: 1614
- Dołączył(a): 31 sty 2006, 02:56
- Lokalizacja: Bolesławiec - Wawa
- Droga życia: 11
- Zodiak: tygrys
Czytałem, jasne, ale mnie to słowo uraziło, bo mi się wydaje, że rozówj to tak indywidualna sprawa każdego człowieka, że nie ma co o nim dużo mówić. Każdy ma własną drogę.
Jesteście częścią kosmosu - macie święte prawo byc tutaj
-
Rutlawski o
Ja i Wy
- Imię: Marek
- Posty: 25
- Dołączył(a): 11 cze 2008, 22:43
- Lokalizacja: Znienacka
- Droga życia: 37
- Typ: 4w5
- Zodiak: Byk
Zawsze można przyjrzeć się czyjejś drodze i sprawdzić czy aby nie jest ciekawsza, bardziej kompletna, szybsza, itd...
...all these words I don't just say...
- leaozinho
- Posty: 892
- Dołączył(a): 28 lip 2006, 15:37
- Lokalizacja: Ciapuły Dolne
- Droga życia: 1
Tak? I go naśladować?
Uważasz, że naśladując kogoś, a nie słuchając się siebie i będąc sobą, szybciej osiągniesz to co chcesz osiągnąć?
Droga na skróty bywa o wiele dłuższa.
Uważasz, że naśladując kogoś, a nie słuchając się siebie i będąc sobą, szybciej osiągniesz to co chcesz osiągnąć?
Droga na skróty bywa o wiele dłuższa.
Jesteście częścią kosmosu - macie święte prawo byc tutaj
-
Rutlawski o
Ja i Wy
- Imię: Marek
- Posty: 25
- Dołączył(a): 11 cze 2008, 22:43
- Lokalizacja: Znienacka
- Droga życia: 37
- Typ: 4w5
- Zodiak: Byk
Jeśli tylko branie z kogoś przykładu może nas posunąć do przodu, to - dlaczego nie? Nie mówię o drogach na skróty, one faktycznie - najczęściej - wiodą na manowce. Mówię o rezonansie, jaki możemy odczuć z informacjami przekazywanymi przez dane osoby, postawami, które te osoby przyjmują, energią, którą emanują, czy też hierarchią duchową, którą reprezentują.
Oczywistym jest, że należy w tym wszystkim pozostać sobą, nie stracić wewnętrznego nasłuchu, a wręcz przeciwnie - wyostrzyć go i wyczulić.
Nie zmienia to jednak faktu, że wiele Dróg zostało już wytyczonych. Po co więc przebijać się samotnie przez chaszcze i błądzić na bezdrożach - tracąc cenny czas? Czy nie lepiej wykorzystać dorobek tych, którzy idą przed nami i nie popełniać błędów, które oni popełnili? Czasem, po prostu nie jesteśmy w stanie zweryfikować otrzymywanych informacji - z uwagi na zbytnie rozproszenie energii, niedostateczny poziom świadomości lub uwarunkowania, jakim poddawani jesteśmy od urodzenia. Nie oznacza to jednak, że nie można z tych informacji korzystać, że trzeba je odrzucać tylko dlatego, że nie doszło się do nich samemu. Prędzej czy później przychodzi czas na weryfikację.
Zamknięcie się na wizję reprezentowaną przez innych ludzi, zawierzanie jedynie swoim przekonaniom oddala nas od wymiaru komunii i jedności, do którego przecież zdążamy. Każdy ma swoją drogę... może i tak, ale imho drogi te dziwnie często splatają się z drogami innych i biegną tak blisko siebie, że można iść ręka w rękę.
Oczywistym jest, że należy w tym wszystkim pozostać sobą, nie stracić wewnętrznego nasłuchu, a wręcz przeciwnie - wyostrzyć go i wyczulić.
Nie zmienia to jednak faktu, że wiele Dróg zostało już wytyczonych. Po co więc przebijać się samotnie przez chaszcze i błądzić na bezdrożach - tracąc cenny czas? Czy nie lepiej wykorzystać dorobek tych, którzy idą przed nami i nie popełniać błędów, które oni popełnili? Czasem, po prostu nie jesteśmy w stanie zweryfikować otrzymywanych informacji - z uwagi na zbytnie rozproszenie energii, niedostateczny poziom świadomości lub uwarunkowania, jakim poddawani jesteśmy od urodzenia. Nie oznacza to jednak, że nie można z tych informacji korzystać, że trzeba je odrzucać tylko dlatego, że nie doszło się do nich samemu. Prędzej czy później przychodzi czas na weryfikację.
Zamknięcie się na wizję reprezentowaną przez innych ludzi, zawierzanie jedynie swoim przekonaniom oddala nas od wymiaru komunii i jedności, do którego przecież zdążamy. Każdy ma swoją drogę... może i tak, ale imho drogi te dziwnie często splatają się z drogami innych i biegną tak blisko siebie, że można iść ręka w rękę.
...all these words I don't just say...
- leaozinho
- Posty: 892
- Dołączył(a): 28 lip 2006, 15:37
- Lokalizacja: Ciapuły Dolne
- Droga życia: 1
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 3 gości