Dyskusje na temat wszelakich praktyk duchowych - medytacji, pracy z energią, aurą, czakrami, itp.

Post 28 sty 2008, 19:22

Ta, jak się wychodzi z głośnej imprezy w ciszę, to ma się pisk, aż dzwoni. Czyżby hałas powodował nadaktywność "wibracji światła"? :>
Bubeusz Mężczyzna
 
Posty: 286
Dołączył(a): 12 lis 2007, 15:11

Post 28 sty 2008, 21:52

U mnie Rozwój Duchowy objawia się taką o to twórczością :)

"Potężna Moc Uśmiechu"
Nic nie kosztuje, ale jest bardzo cenny
Można go dać każdemu, zawsze i wszędzie
Gdy się pojawia, wzbudza radość i zadowolenie
Jest oddechem życia i lekiem dla zatroskanych
Trwa tylko chwile, a często zapamiętuje się go już na całe życie
Wzbogaca tych, którzy go dają, i tych, którzy go otrzymują
Jego niezwykła wartość przekracza przestrzeń i czas
Nikt nie jest na tyle biedny, aby nie móc się nim podzielić
Jest ósmym cudem świata i eliksirem młodości
Jest najwspanialszym darem od Boga
Jednoczy ludzi i wzmacnia przyjaźnie
Odpręża umysł, relaksuje ciało
Sprawia, że kochankowie zakochują się w sobie jeszcze bardziej
Przynosi szczęście do domu i jest hasłem przewodnim dla rodziny
Leczy smutek, rozświetla ciemność, koi rany, otula radością
Jest jak poranna rosa... delikatny i przyjemny
Jest najlepszą drogą do ludzkiego serca
Każdy na niego zasługuje
Wywołuje spontaniczną beztroskość i zaufanie
Topi nawet najbardziej lodowate serca
Jest cenniejszy niż niejeden klejnot, piękniejszy niż niejeden obraz i słodszy niż niejeden cukierek
Wznosi się ponad wzgórza i oceany sięgając nieba
Otrzymany tuż o poranku, przynosi szczęście przez cały dzień
Słychać go o świcie od skowronka
Daje siłę, gdy przychodzą chwile słabości
Upiększa każdego, kto nosi go na ustach
Bez niego świat wydaje się nam ciążyć
Łagodzi napięcie dając ukojenie
Sama myśl o nim wywołuje go na twarzy
Każdy dzień bez niego, to dzień stracony
Jest „Magiczną Formułą” na przejście życia w blasku radości
Połączony ze słoneczną pogodą staje się marzeniem wielu
Noszony w sercu emanuje miłością
Znając jego wartość, nie można go przecenić
Płynący z głębi duszy odświeża i oczyszcza
Zamanifestowany w odpowiedniej chwili, jest jak chleb w czasie głodu
Szczerze podarowany brzmi echem w wieczności
Nie można go wyżebrać, pożyczyć ani ukraść
Aby go otrzymać, wystarczy się nim podzielić

"Potężna Moc Uśmiechu" Autor: Bubu Tomasz Kaczmarzyk

Stworzenie tego zajęło mi raptem kilka godzin.
Po prostu miałem chwilę, która wyzwoliła we mnie
potencjał twórczy i nadała formę temu, co wtedy
czułem :)
Avatar użytkownikaBubu Mężczyzna
 
Imię: Tomek
Posty: 4
Dołączył(a): 27 sty 2008, 21:05
Droga życia: 6
Zodiak: koziororzec

Post 28 sty 2008, 22:40

No tutaj w pełni się zgadzam, czakram gardła dobrze otwarty pozwala na wylewanie się z nas takich form ekspresji... U mnie do tego stopnia, że nie muszę już układać tego porpostu robię to na poczekaniu sppontanicznie w czystym tego słowa znaczeniu... czasem oczywiście wychodząc na dziwaka :roll:
"Tempus edax rerum - Czas... pożeracz wszystkiego" Owidiusz
"Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem że na świecie jest tylu idiotów." Stanisław Lem
Avatar użytkownikaPax Mężczyzna
 
Imię: Kamil
Posty: 246
Dołączył(a): 24 sty 2008, 15:38
Lokalizacja: Planeta Ziemia
Droga życia: 4
Typ: Włóczęga (4w5)
Zodiak: Panna / Tygrys Ogień

Post 05 lut 2008, 16:43

Czy po zainteresowaniu sie rozwojem duchowym:
a)boicie sie smierci?
b)nie boicie sie jej bo cos takiego nie istnieje?
c)nie myslicie o tym bo to nie wazne?
d) inne...?


D - inne. Śmierć istnieje, cielesna ;)
Bubeusz 18:36:27
tam gdzie jest zbiorowisko, tam ktoś musi kierować, a tam gdzie ktoś kieruje, tam nie ma Przebudzonych.

http://skxr.za.pl
http://www.lastfm.pl/user/SKX_Rapomedyk
http://odsiebie.com/pokaz/2008422---42d7.html
Avatar użytkownikaskexin Mężczyzna
SKX Rapomedyk
 
Imię: Michał
Posty: 453
Dołączył(a): 30 sty 2008, 19:46
Lokalizacja: Wałbrzych
Droga życia: 11
Typ: 4w5, wiem że to okropne
Zodiak: Ryby

Post 28 lip 2008, 09:27

Zauważyłem pewne dziwne zjawisko we mnie. Przestałem czerpać przyjemność z czytania "mhrocznych" fragmentów książek. Kiedyś to była dla mnie nawet ta taka wszystkim znana "niezdrowa przyjemność", czytać o odlatujących kończynach w beletrystyce czy obozach koncentracyjnych w literaturze faktu. Ale zauważyłem, że teraz, kiedy natrafiam na brutalność w książkach, jakoś mnie to skrzywia. "To okropne jest, jak tak można..?" xD Widzę w tym zło, cofanie się, to mnie niejako odrzuca, nie mogę pojąć, jak w ogóle można takie rzeczy robić?

Czy to może być oznaką rozwoju? O__o
Bubeusz Mężczyzna
 
Posty: 286
Dołączył(a): 12 lis 2007, 15:11

Post 28 lip 2008, 17:43

Wg. mnie rozwój duchowy objawia się coraz większą spontanicznością, naturalnością, szczerością w swoim sposobie bycia oraz w relacjach z innymi, zmniejszoną podatnością na wszelkie choroby, zwiększoną odpornością na problemy i ich pokonywanie a co najważniejsze - rozwijanie w sobie pozytywnej i czystej energii zwanej przez niektórych miłością :)
Błogosławieni, którzy umieją śmiać się z samych siebie - nie przestaną nigdy się bawić :)
Adii Mężczyzna
 
Posty: 9
Dołączył(a): 27 lip 2008, 00:08

Post 30 lip 2008, 02:13

Bubeusz napisał(a):Czy to może być oznaką rozwoju? O__o


Jak najbardziej. Lubowanie się w śmierci i destrukcji jest jedną z większych przeszkód na drodze rozwoju. W dodatku karmi się nas tym na co dzień więc trudno dość odzwyczaić się. Porzucenie tego nawyku taplania się w zepsuciu jest dużym krokiem w kierunku wysubtelnienia i odnalezienia swej prawdziwej istoty.
...all these words I don't just say...
Avatar użytkownikaleaozinho Mężczyzna
 
Posty: 892
Dołączył(a): 28 lip 2006, 15:37
Lokalizacja: Ciapuły Dolne
Droga życia: 1

Post 30 lip 2008, 20:36

Wysubtelnienie a w szczególności odnajdywanie swojej prawdziwej istoty i prawdziwego "ja" to klucz do rozwoju duchowego - jego sama esensja.
Błogosławieni, którzy umieją śmiać się z samych siebie - nie przestaną nigdy się bawić :)
Adii Mężczyzna
 
Posty: 9
Dołączył(a): 27 lip 2008, 00:08

Post 01 sie 2008, 17:41

Porzucenie tego nawyku taplania się w zepsuciu jest dużym krokiem w kierunku wysubtelnienia i odnalezienia swej prawdziwej istoty.


Patrzę na to nie w kategoriach podziału na "dobro" i "zło", raczej jak na zjawisko promieniowania - rozwój wiąże się ze zmianą wibracji, która daje inną percepcję i sprawia, że z dużo niższym rodzajem wibracji już się nie rezonuje.

Cały Wszechświat to przepływy drgań informacji, więc unikanie "promieniowania przemocy" może być albo naturalnym skutkiem podniesienia swoich wibracji albo "aktem woli" świadomości, co tez prowadzi do ich podnoszenia.
"kto z kim przestaje..":)
(:ıɯɐƃou ʎɹoƃ op ɹoʇıuoɯ zsɐɯ
Avatar użytkownikafree Kobieta
 
Posty: 12
Dołączył(a): 05 wrz 2007, 16:34
Lokalizacja: CentrumWszechświata;)
Zodiak: Koooń

Post 03 sie 2008, 02:31

mulat napisał(a):U mnie rozwój d. sie objawia chrostami i łupieżem. I nie jest to drwina tylko, odpowiedz na adekwatnym poziomie do poziomu pytania..... ;p



Polecam tekst: http://home.merhlin.com/news.php?extend.63.1
A propos rozwoju i refleksji, że to dobrze, że świadomości na wyższym niż my etapie rozwoju nie muszą już wypasać swojego głodnego poczucia wyższości ego, więc w naturalny sposób, mając zrozumienie i szacunek dla każdej istoty, niezależnie od etapu jej rozwoju, dają wsparcie.
Avatar użytkownikafree Kobieta
 
Posty: 12
Dołączył(a): 05 wrz 2007, 16:34
Lokalizacja: CentrumWszechświata;)
Zodiak: Koooń

Post 12 paź 2008, 00:01

przejrzałem z rosnącym przerażeniem odpowiedzi na pytanie autora wątku
i wtrącę kilka swoich uwag:

Co to znaczy rozwój duchowy? A co to znaczy rozwój nieduchowy?
W najbliższej mi jodze klasycznej uważa się, że nad duchem nie możemy pracować - rozwój dzieje się na poziomie ciała i umysłu, na poziomie mniej lub bardziej subtelnej materii
Czyli w uproszczeniu pracujemy nad umysłem, po to, aby móc doświadczyć Ducha :)

Ja strasznie nie lubię słowa "duchowy" - bo jest bardzo łatwą pożywką dla osób nawiedzonych i nie lubiących konkretów

A zauważcie, że wszelkie formy (właściwej) praktyki są bardzo ścisłe, matematyczne wręcz
Aby odpowiedzieć na pytanie "Jak objawia się rozwój?" trzeba znać kryteria tego rozwoju i obserwować czy zachodzą.
Np. Patańdżali w Jogasutrach pisze, że pewne czynności przynoszą oczyszczenie umysłu. Jeśli nie przynoszą to znaczy, że je źle wykonujemy, że się nie rozwijamy.
Kryteria muszą być jasne i namacalne, a my musimy się ich twardo trzymać.

pozdrawiam i powodzenia w waszych poszukiwaniach
Maciek
mjwielobob Mężczyzna
 
Imię: Maciek
Posty: 3
Dołączył(a): 11 paź 2008, 23:42
Lokalizacja: Kraków

Post 12 paź 2008, 11:12

Problemem tu jest to, że możemy różnić się między sobą w rozumieniu i w definicji 'rozwoju duchowego'... Co podczas tego rozwoju rozwijamy to temat rzeka, najlepiej nadający się do osobnego tematu... Dlatego ja wolę określenie 'rozwój wewnętrzny' - wtedy nie ma aż takich problemów definicyjnych, bo wiadomo, że chodzi o rozwijanie siebie, a dokładniej swojego wnętrza niefizycznego.
Ja osobiście nie zgadzam się, że żeby osiągnąć rozwój wewnętrzny i kroczyć jego ścieżką trzeba trzymać się jakichkolwiek, czyichkolwiek wytycznych, a tym bardziej nie sztywno. Uważam że każdy ma swoją ścieżkę. Po prostu nie każdy potrafi ją znaleźć. Do pewnego etapu cudze wskazówki, opisy przeżyć, reguły i wytyczne - są dobre. Pomagają wejść na ścieżkę rozwoju. Natomiast kiedy już przejdzie się ten etap, trzeba te narzędzia odrzucić (co nie znaczy zapomnieć), bo po prostu zaczynają w pewnym momencie przeszkadzać... Każde narzędzia, których używa się na jednym etapie na następnym przestają być pomocne, a często zaczynają być wręcz szkodliwe, bo mogą zatrzymać, albo i cofnąć w rozwoju... Więc z tym twardym trzymaniem się wytycznych trzeba uważać... Tym bardziej że wytyczne, szczególnie jasno sformułowane są o tyle niebezpieczne, że każdy odczuwa różne rzeczy nieco odmiennie, nieco inaczej... Trzeba to też brać pod uwagę, a wiele osób nie bierze...
"Zgodnie z zasadami aerodynamiki trzmiel nie powinien latać,
ale trzmiel o tym nie wie, więc i tak lata."
"Cats are known to see within the dark. Yet, if you had sight like a cat, even for one day, would you really want to see what's in the dark?"
Avatar użytkownikaTil Mężczyzna
Poszukujący
 
Posty: 1614
Dołączył(a): 31 sty 2006, 02:56
Lokalizacja: Bolesławiec - Wawa
Droga życia: 11
Zodiak: tygrys

Post 12 paź 2008, 12:27

Til napisał(a):Ja osobiście nie zgadzam się, że żeby osiągnąć rozwój wewnętrzny i kroczyć jego ścieżką trzeba trzymać się jakichkolwiek, czyichkolwiek wytycznych, a tym bardziej nie sztywno.


ale nic takie nie powiedziałem!
powiedziałem, że trzeba mieć jasne KRYTERIA rozwoju
bardzo proszę przeczytaj jeszcze raz mój post

Do pewnego etapu cudze wskazówki, opisy przeżyć, reguły i wytyczne - są dobre.


przeżycia w sensie przeżyć emocjonalnych możesz sobie w ogóle darować - sentymentalizm nie prowadzi do niczego
cudze doświadczenia mogą pomóc - najlepiej, żeby to były doświadczenia Mistrza (a takich nie ma tak wielu jak zapewne wiesz)
oczywiście, że każdy ma swoją ścieżkę, ale doświadczenie wewnętrzne da się jak najbardziej zobiektywizować wbrew temu, co się może wydawać

kiedy już przejdzie się ten etap, trzeba te narzędzia odrzucić


wszystko racja, ale polemika chyba jest nie ze mną
ja nie pisałem o stosowaniu systemu (bo oczywiście każdy system trzeba ostatecznie porzucić), tylko o posiadaniu jasnych kryteriów rozwoju i stosowaniu ich
każda (właściwa) ścieżka posiada 2 cechy: brak dogmatów i nastawienie na doświadczanie oraz namacalność kryteriów rozwoju (bo łatwo zginąć)

pozdrawiam i proszę o czytanie ze zrozumieniem
Maciek
mjwielobob Mężczyzna
 
Imię: Maciek
Posty: 3
Dołączył(a): 11 paź 2008, 23:42
Lokalizacja: Kraków

Post 12 paź 2008, 20:13

Ja ostatnio mam wrazenie, ze to wszystko robimy po nic... ze wszystko jest bez sensu i wogole... chodze na zajecia dodatkowe... mam duzo hobby ale i tak nic nie pomaga ;|
PioT Mężczyzna
 
Imię: Piotrek
Posty: 68
Dołączył(a): 21 wrz 2008, 13:56
Lokalizacja: Wrocław
Droga życia: 11
Zodiak: Wodnik

Post 12 paź 2008, 20:54

@mjwielobob:
Możliwe że nieporozumienie wynika z różnic w definicjach... Co rozumiesz przez 'kryteria'? Ja rozumiem to jako pewien zbiór zasad postępowania i zbiór zasad kontroli według których prowadzi się i ocenia rozwój... I o ile takie kryteria bardzo ogólnikowe może dałoby się ustalić poprzez analizę rozwoju wielu osób, o tyle musiałyby być bardzo ogólnikowe z powodu różnic doznań i odczuć... Bo, przynajmniej moim zdaniem, trudno ustalić obiektywne kryteria rozwoju... Choć może się mylę? Jakie tak na prawdę mogą być takie kryteria? I to takie które dotyczyłyby każdego rozwijającego się bez wyjątków?
"Zgodnie z zasadami aerodynamiki trzmiel nie powinien latać,
ale trzmiel o tym nie wie, więc i tak lata."
"Cats are known to see within the dark. Yet, if you had sight like a cat, even for one day, would you really want to see what's in the dark?"
Avatar użytkownikaTil Mężczyzna
Poszukujący
 
Posty: 1614
Dołączył(a): 31 sty 2006, 02:56
Lokalizacja: Bolesławiec - Wawa
Droga życia: 11
Zodiak: tygrys

Powrót do działu „Praktyka”

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 4 gości

cron