Dyskusje na temat wszelakich praktyk duchowych - medytacji, pracy z energią, aurą, czakrami, itp.

Post 17 mar 2006, 12:29

U każdego to się objawia inaczej bo kazdy jest inny na swój sposób od reszty ludzi

ja się skupiłem na odczuwaniu ciała i świadomosci kilku rzeczy na raz, na poprawie wzroku, zagłębieniu w muzykę i bezkonfliktową pracę różnych części mojej psychiki (tzn. na działaniu na zasadzie miłości a nie strachu) i mam pewne osiągnięcia

nie mogę jeść mięsa i czuje się zajebiście

należy pamiętać, że ważne są intencje a nie jaką techniką chcesz się rozwijać i co chcesz osiągnąć!
:)
Avatar użytkownikaXoR Mężczyzna
 
Posty: 58
Dołączył(a): 06 lis 2005, 13:16
Lokalizacja: Radzyń Podlaski
Droga życia: 5
Typ: 5w4
Zodiak: Wodnik

Post 17 mar 2006, 12:45

Najwazniejsze tez jest to aby jezeli poznajemy cos ciekawego z zakresu rozwoju duchowego, albo czytamy o jakims wielkim ezoteryku to przeczytac argumenty "za" i "przeciw", zebysmy pozniej nie zalowali wyboru swojego:D
Mam tez jedno pytanko, kto to przeczyta niech odpowie..:D
Czy po zainteresowaniu sie rozwojem duchowym:
a)boicie sie smierci?
b)nie boicie sie jej bo cos takiego nie istnieje?
c)nie myslicie o tym bo to nie wazne?
d) inne...?:P
>> !! http://www.meditationforworld.wordpress.com !! <<

"MAMY TENDENCJĘ DO ULEGANIA PRZEŚWIADCZENIU, ŻE "NASZ" MODEL RZECZYWISTOŚCI SAM W SOBIE JEST RZECZYWISTOŚCIĄ, ZAPOMINAJĄC, ŻE OGRANICZONE SĄ WSZYSTKIE MODELE."

NAZCAIN NIE USUWAJ FORUM ;):D THX ;)
Avatar użytkownikaGothic Mężczyzna
Made in Universe
 
Imię: Adrian
Posty: 584
Dołączył(a): 30 lis 2005, 20:04
Lokalizacja: Ta fajna :D
Droga życia: 8

Post 17 mar 2006, 15:56

Odpowiedz na twoje pytanie może nie być taka jednoznaczna. Inaczej mogę odpowiedzieć teraz, inaczej, kiedy się dowiem że niedługo umrę. Umieranie prawie zawsze niesie za sobą cierpienie - tego więc mogę się obawiać.
Trudno mi odpowiedzieć na twoje pytanie, bo odpowiedz jest różna w zależności od aspektu śmierci. Śmierć na pewno istnieje, po części była by to odpowiedz a, i b, i c- czyli w sumie d. :lol:
PRAWDA ZAWSZE SIĘ OBRONI, JEŚLI NIKT TEGO NIE ZABRONI ANI NIE OGRANICZY
Avatar użytkownikaNightwalker Mężczyzna
Racjonalista
 
Posty: 537
Dołączył(a): 11 maja 2005, 16:26

Post 17 mar 2006, 18:48

Myślę że najważniejszymi objawami Rozwoju Duchowego jest ostry kaszel oraz silna i przewlekła ( szczególnie na początku ) gorączka, która z czasem ustaje ;-) A tak na poważnie ..RD jest chyba Najbardziej indywidualną sprawą z możliwych. Są pewne prawidlowosci powtarzajace sie u jakiejs tam grupy osob ale ostatecznych potwierdzen czyjejs Duchowosci i poziomu z Nią zwiazanego, poprostu nie ma. To sie czuje intuicyjnie :-) Pewnym ciekawym objawem ktory zawuwazylem u osob na pewnym poziomie jest Zrozumienie. Naturalne zrozumienie pewnych spraw życiowych w ich oczywistości. Nie mylić z filozofami którzy bardziej rozwijają własny intelekt niż poszerzają świadomość. Najwyższym jednak "objawem" Rozwoju Duchowego jest wg.mnie Milczenie, Przyjazne Milczenie :-) Tym właśnie Milczeniem żyskujemy przyjaciół i zmieniamy świat. Nie zaś przekonywaniem się nawzajem :-) Chciałbym sam osiagnac ten etap kiedys, poniewaz wiele mi jeszcze do Niego Brakuje. Lubie gadać i przekonywać dla "spokoju" własnego ego :-) Uczmy się tego :-)

Pozdrówka :-)
Prawdą jest Miłość. Wyrazem Miłości, Bycie Sobą.
GrzegorzL_Truth Mężczyzna
Light_Truth
 
Posty: 211
Dołączył(a): 10 gru 2005, 22:10
Lokalizacja: Wrocław
Droga życia: 7
Zodiak: strzelec

Post 20 mar 2006, 22:48

Whippet napisał(a):Jera, a mogłabyś tak w skrócie napisać jak wygląda to cwiczenie ? :)


To jest 5 (dla abstynentów seksualnych jest jeszcze szóste ;)) specjalnych ćwiczeń, opisywać je trzeba dość dokładnie, jak chcesz możesz poszukać książki "Źródło wiecznej młodości" kurcze tylko autora nie pamiętam ;)
Avatar użytkownikaJera Kobieta
 
Posty: 60
Dołączył(a): 21 sty 2006, 19:21
Lokalizacja: z Miłości ;]
Droga życia: 33
Typ: 7w8
Zodiak: koziorożec

Post 20 mar 2006, 22:54

Gothic napisał(a):
Czy po zainteresowaniu sie rozwojem duchowym:
a)boicie sie smierci?
b)nie boicie sie jej bo cos takiego nie istnieje?
c)nie myslicie o tym bo to nie wazne?
d) inne...?:P


D :D Po prostu sie jej nie boje bo wiem, że jeśli będę kochać, nie może mi się nic złego przydarzyć... będzie dobrze! :D Lubie czasem o niej mysleć... troche mnie ona aż fascynuje ;) Jestem taaaaaka ciekawa co się wtedy stanie... pewnie coś dobrego :D A jak nie to kiedys i tak ;)

(Hm, chociaż jeśli chodzi o B to zależy od definicji śmierci... zresztą jakby po niej miało być nic to też sie w sumie nie byłoby co martwić :P)
Avatar użytkownikaJera Kobieta
 
Posty: 60
Dołączył(a): 21 sty 2006, 19:21
Lokalizacja: z Miłości ;]
Droga życia: 33
Typ: 7w8
Zodiak: koziorożec

Post 20 mar 2006, 22:58

A apropo milczenia.... czy to oznacza nieinteresowanie się błachymi sprawami z których większośc ludzi robi problem? ;) To jest to! :P Ale nie chcę milczeć kiedy widzę że ktoś moim zdanim nie ma racji... tylko że trza mieć wyczucie i czasem nie przedobrzyć ;)
Avatar użytkownikaJera Kobieta
 
Posty: 60
Dołączył(a): 21 sty 2006, 19:21
Lokalizacja: z Miłości ;]
Droga życia: 33
Typ: 7w8
Zodiak: koziorożec

Post 20 mar 2006, 22:58

U mnie rozwój d. sie objawia chrostami i łupieżem. I nie jest to drwina tylko, odpowiedz na adekwatnym poziomie do poziomu pytania..... ;p
mulat Mężczyzna
 
Posty: 2
Dołączył(a): 24 sie 2005, 16:08

Post 04 paź 2007, 17:40

Milczenie jest zlotem, mowa jest srebrem[/quote]

albo

[quote]Ci co wiedza milcza, bo maja swiadomosc ze nie da sie tego czegos doskonale wyrazic slowami, ci co nie wiedza - mowia, pisza, oglaszaja[/quot Witam i zachęcam do głębszej analizy dwóch uzupełniających się a jakże ważnych zagadnień jakimi są -CISZA I CIEMNOść - dlaczego się ich boimy czy to prawda że ciemność i cisza są naprawdę tym za co je bierzemy . A może warto się im przyjrzeć z innej głębszej perspektywy- co jest w nich ukryte i co można w nich dostrzec i dlaczego są potrzebne aby móc po skorzystaniu z nich wyciszyć się i wejść w pasma zagłuszane na codzień elementami mniej subtelnymi utrudniającymi nam odbiór tych subtelnych elementów które odbieramy w stanach głębszej wrażliwości ,medytacji i- odbioru . :idea: pozdrawiam i zachęcam do wpatrzenia się w to co nazywamy ciemnością i wsłuchania się w to co nazywamy ciszą (WIR)
Avatar użytkownikarembrant Mężczyzna
 
Imię: wir
Posty: 16
Dołączył(a): 11 kwi 2007, 21:00

Post 04 paź 2007, 22:07

ciemność kojarzy mi się z haosem w oczach tzn. nie lubię mieć zasłoniętych okien roletami całkowicie i wolę jak szczypta światła nocnego wpada do pokoju bo jak jest za czarno i otworzę oczy to mam głupie wrażenie, że mam zeza (aż oczy bolą ;P)

cisza kojarzy mi się ze spokojem i czymś jasnym- nie wiem czemu miałby ktoś się bać ciszy. Może niektórzy nie lubią milczenia ale ja lubię pomilczeć bo czasem myślę, że szkoda się produkować żeby coś powiedzieć ;P
..a tak naprawdę nie wiem co to prawdziwa cisza fizyczna. Jak jest cicho w domu w nocy to słyszę swój szum, pisk w uszach-głowie (słyszeliście czasem pisk od telewizora? to właśnie tak mi piszczy w głowie od zawsze a najgorzej po głośnej imprezie ;D)

Co to rozwój duchowy? - nie wiem..
Ostatnio przypadkiem w tv (obejżałam urywek jakiegoś programu) słyszałam jak jeden kardynał, który zajmuję się historią życia świętych na pytanie -jak być świętym? odpowiedział z uśmiechem, że poprostu być jak najbardziej człowiekiem i skończył się program :)
anilA Kobieta
 
Posty: 145
Dołączył(a): 11 wrz 2007, 00:23

Post 06 paź 2007, 19:34

Podobnie jak Ty słyszę w ciszy ów pisk o wysokiej częstotliwości, jednak nie odbieram go jako coś przykrego. Więcej staram się na nim koncentrować. Daje to ciekawe efekty.
Czytałem gdzieś, że głos wydobywa się ze szyszynki i jest wibracją światła czyli... Ducha.?! :thumbright:
Piramidion Mężczyzna
 
Posty: 19
Dołączył(a): 12 maja 2007, 14:08

Post 07 paź 2007, 14:37

ja myślę że pisk - szum nie ma nic wspólnego z duszą :) tylko z fizyką, z tym że nasz organizm funkcjonuje, żyje i przy tym też może wytwarzać jakieś dzwięki. Wydaje mi się że każdy to ma. Jeden człowiek bardziej zwraca na ten szum uwagę a drugi wcale. Tak mi się przynajmniej wydaje :P
anilA Kobieta
 
Posty: 145
Dołączył(a): 11 wrz 2007, 00:23

Post 07 paź 2007, 19:23

Nie da się ukryć, Duszę ma każdy. :P W każdym bądx razie mi pomaga w medytacji-loncentracji. Zamiast na oddechu koncentruje się na owym pisku. Wycisza mnie.
Piramidion Mężczyzna
 
Posty: 19
Dołączył(a): 12 maja 2007, 14:08

Post 07 sty 2008, 23:26

Nigdy wcześniej na ten pisk nie zwracałem uwagi... O.o

Ale to chyba każdy tak ma? "Cisza, aż piszczy w uszach"? :)

Czytałem również gdzieś o piskach odczuwanych w jakichś rejonach, np ludzie mieszkający na jakimś terenie słyszą (nie pamiętam, czy ciągle, czy co jakiś okres czasu) jakiś nienaturalny dźwięk, który ich przyprawia o białą gorączkę.

A wracająć do tematu - Co cechuje rozwój duchowy
Naturalne zrozumienie pewnych spraw życiowych w ich oczywistości.

To coś jakby poszerzenie intuicji. Zrozumienie nie poprzez umysł i logikę, ale intuicyjne czucie, że tak jest.
Bubeusz Mężczyzna
 
Posty: 286
Dołączył(a): 12 lis 2007, 15:11

Post 26 sty 2008, 01:14

Ten pisk to chyba uszkodzenie słuchu ;)
Ja też to mam :P
_ _ _
 

Powrót do działu „Praktyka”

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości