Dyskusje na temat wszelakich praktyk duchowych - medytacji, pracy z energią, aurą, czakrami, itp.

czy 'ja' jest prawdziwe

Post 30 kwi 2011, 17:21

Odkryłem, że 'ja' - coś za co uważałem się przez całe swoje dotychczasowe życie jest iluzją. 'Ja' nie istnieje. Zawsze wydawało mi się, że to ja patrzę, że ja słyszę, że ja jestem świadomy. Kilka dni temu odkryłem, że to co istnieje naprawde to widzenie, słyszenie i świadomość. Ja jest tylko z góry przyjętym za prawdziwe założeniem, że jeżeli istnieje doświadczenie, to musi istnieć ktoś kto doświadcza. A to jest nie możliwe. Żeby istniał "obserwator" rzeczywistości, musiałby istnieć poza nią. Nic nie istnieje poza rzeczywistością, poza bieżącą chwilą. To nasze mózgi stworzyły koncepcje ja i przez cały czas wiązały je z przeżytymi doświadczeniami, myślami utożsamiając nas z nimi. Jednak to co istnieje to czyste doświadczenie, które jest w 100% pełne i nie potrzebuje "świadka" żeby istnieć.

To co jest prawdziwe to ciało z umysłem które są jakby oknem dla rzeczywistości żeby mogła doświadczać sama siebie. Nie ma 'ciebie' ani 'mnie' kto patrzy przez to okno.

To jest prawda którą da się zweryfikować. Wystarczy sprawdzić czy to stwierdzenie jest prawdą: 'Ja' nie istnieje. Nie chce żebyś w to uwierzył, chce żebyś wstał od komputera, przemyślał to i sprawdził czy to co powiedziałem jest prawdą. To DA się DOSTRZEC. Do roboty!

Również polecam zapoznać się z darmowych ebookiem http://www.wix.com/ruthlesstruth/brutalbeginnings. To on pomógł mi się wyzwolić z pasożytniczych siedeł 'ja'.
roberts Mężczyzna
 
Posty: 26
Dołączył(a): 30 kwi 2011, 17:11

Re: czy 'ja' jest prawdziwe

Post 30 kwi 2011, 17:44

to wszystko prawda
nie doświadczyłem tego jeszcze
ale jestem coraz bliżej

przemyślcie to :)
unenlightened
 
Posty: 17
Dołączył(a): 30 kwi 2011, 15:19

Re: czy 'ja' jest prawdziwe

Post 30 kwi 2011, 23:08

Obrazek

Wewnętrzna droga ku przebudzeniu.


Dwa tysiące lat temu, Chrystus nawoływał do otworzenia oczu, aby ludzie się przebudzili. „Gdzie oczy i uszy otworzą się tam przychodzi niebo”. Nadal jest to ważne przesłanie. Sokrates również podał „piękną” metaforę, która jednak nadal ma odzwierciedlenie w dzisiejszych czasach ludzkiej głupoty.

Pewni ludzie byli uwięzieni przez całe życie w jaskini. Każdy drżał przed swoim cieniem na ścianie. Wreszcie jeden odnalazł drogę do dziennego światła. Spieszył się z powrotem, by podzielić się swym odkryciem z pozostałymi i zaproponować im wyjście na zewnątrz. Pewnie wbrew Waszym oczekiwaniom, na wieść o tej informacji nie uradowali się ani troszkę, wręcz przeciwnie. Mówili mu, że jest głupcem, którego ktoś omamił i myli się podważając wiedzę o tym, jak powinno się żyć.

Pewnie coś Wam to przypomina ?!

Ludzie są zahipnotyzowani, są jakby psychicznie uśpieni. Jest to tak głęboki stan, że ludzie nawet nie zdają sobie z tego sprawy. Niektórzy nawet myślą, że są przebudzeni, a że są „wolni” to prawie każdy powie. A jednak bardzo często ogarnia ich strach, gdy im coś zagraża, nie wiedzą co robić gdy się nimi manipuluje, tracą spokój gdy ktoś zaczyna ich krytykować, również uczucia wymykają sie spod naszej kontroli. Ciągle obwiniają innych, że to przez ich postępowanie ciągle borykają sie z problemami. To tak jakbym nie mógł być wolny bez czyjegoś pozwolenia na to.

Większość społeczeństwa przeznacza życie na budowanie własnej kariery, zapewnieniu dobrobytu swojej rodzinie, wymyślaniu praw, edukowaniu innych a wszystko to dzieje się w stanie głębokiej a zarazem powierzchownej życiowej hipnozie. Nie dziwi mnie, że ludzie zmierzają od jednej katastrofy do drugiej. Z własnej perspektywy wiem, że ludzie świadomi nie dążyli by w żaden sposób do tego, by ranić innych, sprawiając im cierpienie, tworząc wojny tylko dla nakarmienia własnej potrzeby. Większość jest w stanie uśpienia, przez co nawet nie zauważają wynienienienierządzanej sobie na wzajem krzywdy. Ludzka arogancja nie pozwala nam dostrzec tego uśpienia. Podobnie jest gdy śpimy w naszych łóżkach i dopóki się nie obudzimy, to nie zdajemy sobie sprawy, że to był sen. Sam fakt istnienia cierpienia na Ziemi, wskazuje nam to, że jesteśmy w letargu…

Początkiem przebudzenia jest uświadomienie sobie, że jesteśmy uśpieni oraz uczciwość wobec siebie. Życie jest jak góra, po której wspinają się zwykli ludzie a nawet zawodowi alpiniści. Wielu z nich zatrzymuje się już w połowie sądząc, że dotarli na sam szczyt, bądź idą starymi wyrobionymi szlakami, które i tak prowadzą w kółko, zamiast w górę. Niektórym wytrwałym, odważnym samotnikom udaje się wejść na sam szczyt swoimi ścieżkami, nowo odkrytymi, dzięki czemu są wyżej od innych i patrząc w dół mogą widzieć więcej niż pozostali niżej.

Obrazek

To, że jesteśmy uśpieni jest największym problem ludzi, jest źródłem wszystkich problemów – nasza świadomość jest nieświadoma naszej nieświadomości. Intelektualnie wiemy, że jest coś takiego jak podświadomość, możemy znać się na psychologii, która mówi o wielu ukrytych motywach i lękach a i tak nadal tkwimy w jej pułapce uśpienia. Dopóki nie poznamy tego problemu będziemy nadal mocno zagubieni i będziemy nadal sądzić, że mamy pełną kontrole nad swoim życiem. Przebudzenie jest celem każdego z nas – mamy zadanie zrozumieć kim jesteśmy i cieszyć się miłością, wolnością. Chociaż nadal zastanawiam się, czy być może cel ten został nam postawiony przez nas samych czy przez kogoś lub „coś” tworząc cała historię życia na Ziemi bazując na finiszu przebudzenia.

Możemy doświadczać miłości, wolności przez krótkie chwile wiedząc, że są tymczasowe, zależne od innych oraz od okoliczności, które nie są pod naszą kontrolą. Można przyrównać większość ludzi do syna marnotrawnego, który roztrwonił dary otrzymane od ojca.

Jak można się przebudzić i gdzie jest droga do domu? Te pytania nigdy nie dawały spokoju żadnemu prawdziwie poszukującemu, odkąd tylko zaczęli myśleć. Odpowiedzi poszukiwali gdzie tylko się dało – od nauki po religię, od filozofii do polityki. Niestety jej nie znaleziono, ponieważ szukali jej w niewłaściwych miejscach. Bo jak możemy rozwiązać własne problemy, bądź odnależć prawdę, odwołując sie do czegoś co jest na zewnątrz nas. Wielu ludzi nadal wierzy, że tak można i próbują tego z całych sił, ale świat jest nadal pełen bólu, samotności, konfliktów, chorób i lęków, a mimo to ludzie z uporem trwają przy swoich starych wartościach, wierząc, że nauka, wielki biznes, polityka przyniosą jakieś rozwiązania. Nie znają lepszych sposobów na życie, żyją tak jak żyją nie daltego, że to lubią, ale dlatego, ponieważ ciągle karmią się złudnym przekonaniem, że pewnego dnia się wszystko wyprostuję.

Jeśli pokazano by nam sposób, dzięki któremu pokój, miłość i wolność stałyby się normą to czy przyjęlibyśmy go? Pokazywano nam ten sposób wiele razy w historii, lecz my ciągle nie przebudziliśmy się ku niemu.

Obrazek


Zadaniem, które często wykonywałem na pierwszym etapie mego przebudzenia, które sam sobie narzuciłem, polegało na półtora godzinnym, codziennym siedzeniu w ciszy i obserwowaniu własnych myśli. Po kilku dniach zaczęło mnie to irytować, ponieważ byłem spragniony większej wiedzy. Przestałem na jakiś czas praktykować ową medytację i wertowałem tygodniami strony internetowe, ezoteryczne pierdoły, aby tylko dojść do większego, głębszego zrozumienia tego wszystkiego. Po dłuższym czasie, kiedy z powrotem usiadłem w spokoju i zamieniłem się w obserwatora siebie, doszedłem do pewnego wytłumaczenia tych wszystkich moich irytacji. Znalazłem prostą odpowiedź. Poprostu aby znaleźć drogę, musiałem najpierw odkryć, jak bardzo byłem uśpiony, a to można uczynić siedząc po prostu w bezruchu. Zrozumiałem, że nie są potrzebni mi żadni nauczyciele, lub wyszukane internetowe nauki. Wszystko co powiedziałby mi dany nauczyciel, badź artykuł, to nauczyłby mnie tego co już tak na prawde wiem i co mogę zrobić sam. Każdy z nas posiada zdolność do oświecenia. Szukanie prawdy w wielkich naukach, u innej osoby czy w książkach przypomina poszukiwanie pestki jabłka poza jabłkiem. Prawda tkwi w każdym z nas. Zachowujemu się w obłąkańczy charakterystyczny dla nas sposób- czyli głupio, przestępczo nawet, ponieważ nie wiemy kim jesteśmy, że w nas tkwi siła, że jesteśmy wzorem Królestwa Niebieskiego. Dostępujemy zbawienia, oświecenia dzięki niedostrzeżonemu dobru, które tkwi w nas. w ten sposób powracamy do naszej wiecznej podstawy, gdzie zresztą zawsze byliśmy, ale nie wiedzieliśmy o tym.

Wielu z was pewnie myśli, że jesteście swiadomi swoich grzechów, bólu i cierpienia. Przyznajecie się, że jesteście ofiarami tego grzesznego świata, że sami jesteście grzesznikami, bo życie jest jednym pasmem cierpień. Wielu myśli, że jedynie poprzez cierpienie można rozwijać się duchowo. Jedni wolą być w roli ofiary, bo tak im wygodniej. Tak nie lubią siebie, że ich poczucie winy i potrzeba karania siebie samego, nie pozwalają im zobaczyć kim naprawdę są. Osobiście zgodzę się, że cierpienie może być potężnym narzędziem do przebudzenia, bo pomimo mojego młodego wieku zaznałem wiele cierpień, więcej niż niejeden przez całe swoje życie, ale cierpienie to tylko środek do celu a nie sam cel. Odkrycie kim naprawdę jesteśmy wymaga jakby nowej uczciwości wobec siebie. Chodzi mi o zachowanie gdzie należy całkowicie, szczere przyznanć się przed samym sobą, co czujemy, co myślimy i jakie są motywy naszego działania. Ważna jest rezygnacja z ciągłego wypierania się siebie, z udawania że everything is ok , kiedy tak naprawde nasze uczucia dają nam sygnał, że wcale tak nie jest. Uczciwość to pozwolenie sobie na swobodne odczuwanie tego co naprawdę czujemy, i wzięcie odpowiedzialności za emocje.

Obrazek

Większość ludzi utożsamia się z przekonaniem że my to nasze myśli, ciało lub zachowania. Ludzię żyją w ciągłej obsesji identyfikowania się z jakąs rolą, ideą, wiarą itp. Jakbym odpowiedział na pytanie czym bądź kim jestem jestem? hmm… Powinienem powiedzieć jestem sobą, mężczyzną, pracownikiem produkcji, chrześcijaninem… Ludzie utożsamiają sie ze swoim imag’em z kimś, kim według swoich wyobrażeń są. Opisują najczęściej na ogól swoje funkcje lub rolę, jaką odgrywają w danym momencie. Jednak to wszystko mówi tylko o tym CO ONI ROBIĄ- jakie to proste W ten sposób oddzielają się od źródła, czyli od prawdziwego JA. Aby powiedzieć kim jestem musze wzieść się ponad myśl kim jestem.

Jeśli podejdę do tego w sposób intelektualny to będę się z czymś identyfikował. Prawdziwość nas znajduje się poza naszymi pięcioma zmysłami, a może nawet poza myśleniem. Aby dowiedzieć się kim jestem, muszę wyjść poza intelekt, który stwarza tylko ograniczenia. Wtedy połączymy się ze swoim prawdziwym Ja.

Jesteśmy siebie nieświadomi i nawet nie uświadamiamy sobie tego.

Jesteśmy nieskończoną energią, która ma w sobie świadomość, która zbiera doświadczenia i wędruje z jednego miejsca do drugiego doświadczając życia na różnych poziomach. Świadomość jest niezniszczalna,wiem o tym, ponieważ kiedy medytuję, lub po prostu gdy stoję przed lustrem, to wiem, że to ja sam obserwuję samego siebie – nikt inny.

PIERWSZYM KROKIEM DO PRZEBUDZENIA JEST UŚWIADOMIENIE SOBIE GŁĘBI SWEGO UŚPIENIA….

http://www.youtube.com/watch?v=dD2czgcjWiM&feature=player_embedded
daniel893 Mężczyzna
 
Posty: 6
Dołączył(a): 30 kwi 2011, 18:53

Re: czy 'ja' jest prawdziwe

Post 30 kwi 2011, 23:46

Roberts znam to i prubowałem i to zeczywiście działa, ale prubowałem tez narkotyków i alkocholu ale jakoś nie jestem narkomanem ani alkocholikiem :D Tak czy siak gratuluje odkrycia, ale pomyśl teraz TY, czy to nie aby kolejna twoja sztuczka? I najwarzniejsze, czy nieistnienie jest az tak fajne zeby sie tym jarać :D ?pozdrawiam.
Conan Barbarzynca Mężczyzna
 
Imię: Grzegorz
Posty: 240
Dołączył(a): 28 paź 2010, 21:26
Droga życia: 8
Zodiak: Lew

Re: czy 'ja' jest prawdziwe

Post 30 kwi 2011, 23:58

Conan Barbarzynca napisał(a):Roberts znam to i prubowałem i to zeczywiście działa, ale prubowałem tez narkotyków i alkocholu ale jakoś nie jestem narkomanem ani alkocholikiem :D Tak czy siak gratuluje odkrycia, ale pomyśl teraz TY, czy to nie aby kolejna twoja sztuczka? I najwarzniejsze, czy nieistnienie jest az tak fajne zeby sie tym jarać :D ?pozdrawiam.


Jeżeli to rzeczywiście zadziałało w Twoim przypadku, to powiedz mi czym jesteś? Czy 'ja' istnieje w jakiejkolwiek formie lub kształcie?

Co mają do tego narkotyki i alkochol, też ich próbowałem. Co z tego? To nie istotne.

Nie to nie jest sztuczka, to jest prawda która jest do zobaczenia.

Mówimy tylko o nieistnieniu koncepcji 'ja', pasożyta, który chce zagarnąć wszystko co napotka w życiu dla siebie. W jaki sposób cokolwiek miałoby należeć do 'ja'? Życie po prostu jest, nie jest własnością 'ja'.

Całe życie nadal istnieje w pełnej swojej doskonałości i wspaniałości, myśli, emocje, doświadczenia.

Powiedz mi, jakby wyglądało życie gdyby nie było 'ja'? Co by się wtedy zmieniło?
roberts Mężczyzna
 
Posty: 26
Dołączył(a): 30 kwi 2011, 17:11

Re: czy 'ja' jest prawdziwe

Post 01 maja 2011, 00:07

ja istnieją w dwóch postaciach. Ja jako nasze ego, i prawdziwe ja, jako nasza świadomość, gdy spojrzysz w lustro to wiesz, że to ty patrzysz a nie nikt inny. Musi dojść do separacji, do oddzielenia tych dwóch ja, wtedy nazywasz to przebudzeniem. To jest naszym celem, w tym ciele, rozwijajmy naszą świadomość.
daniel893 Mężczyzna
 
Posty: 6
Dołączył(a): 30 kwi 2011, 18:53

Re: czy 'ja' jest prawdziwe

Post 01 maja 2011, 00:10

Roberts tobie chodzi o ego w takim razie, czyli sie nie zrozumieliśmy, przykład z narkotykami podałem dlatego ze one tez działaja, morzna pomyśleć ze sie ma skrzydła i skoczyć z balkonu... Logika stary ma swoje pułapki, niechciałbym abyś odebrał to ze niby strasznie czepiam sie ciebie ale wziołeś mnie pod włos z tym tłumaczeniem tak jakby słowa znaczyły najwięcej a ty tez mi nie odpowiedziałeś na pytanie czy wolisz być czy niebyć?
Conan Barbarzynca Mężczyzna
 
Imię: Grzegorz
Posty: 240
Dołączył(a): 28 paź 2010, 21:26
Droga życia: 8
Zodiak: Lew

Re: czy 'ja' jest prawdziwe

Post 01 maja 2011, 00:36

Conan Barbarzynca napisał(a):Roberts tobie chodzi o ego w takim razie, czyli sie nie zrozumieliśmy


Chodzi mi o tożsamość, o to co nazywasz 'ja', to czego tak skrupulatnie bronisz. Gdzie jest to ja i czym to jest. Skoro jest prawdziwe da się to opisać.

Conan Barbarzynca napisał(a):przykład z narkotykami podałem dlatego ze one tez działaja, morzna pomyśleć ze sie ma skrzydła i skoczyć z balkonu


O narkotykach możesz pogadać na hyperrealu. Kiedy myślisz, że masz skrzydła to je masz naprawde? Myśl jest prawdziwa, zawartość myśli niekoniecznie. Spójrz na monitor jest tam? Jest. Spójrz na tego batmana, który stoi obok ciebie, jest tam? Nie ma. Przyjrzyj się swojemu 'ja', jest tam?

Conan Barbarzynca napisał(a):Logika stary ma swoje pułapki

Dobrze jest na początku zrozumieć koncepcje bez-ja, ale nie jest to konieczne żeby dostrzec, że jest prawdziwa. Wystarczy spojrzeć. Tylko szczerze.

Conan Barbarzynca napisał(a):czy wolisz być czy niebyć?

Kto ma cokolwiek woleć? 'Mnie' nigdy nie było. Były doświadczenia obecnej chwili. Pamięć zebrała je w całość i nadała im etykietke 'ja' - 'moje' wspomnienia. A to tylko wspomnienia przeszłych doświadczeń. Po prostu doświadczeń. Teraz tez istnieje tylko obecna chwila, nie widzisz tego? Nie widzisz, że nic nie może istnieć poza tą obecną chwilą żeby jej doświadczyć?
roberts Mężczyzna
 
Posty: 26
Dołączył(a): 30 kwi 2011, 17:11

Re: czy 'ja' jest prawdziwe

Post 01 maja 2011, 00:41

daniel893 napisał(a):ja istnieją w dwóch postaciach. Ja jako nasze ego, i prawdziwe ja, jako nasza świadomość, gdy spojrzysz w lustro to wiesz, że to ty patrzysz a nie nikt inny. Musi dojść do separacji, do oddzielenia tych dwóch ja, wtedy nazywasz to przebudzeniem. To jest naszym celem, w tym ciele, rozwijajmy naszą świadomość.


Nie. Świadomość po prostu JEST! Co czyni ją 'twoją' świadomością? Ego to twór mentalny, iluzja. Ja w jakiejkolwiek formie to tylko twór mentalny.

Kiedy patrzysz w lustro to istnieje tylko proces patrzenia w lustro, nic więcej. Co czyni ten proces 'twoim' procesem. Spójrz, nawet nie w lustro tylko przed siebie i powiedz mi gdzie jest miejsce dla 'ja'. Czy bez 'ja' doświadczenie patrzenia straciłoby cokolwiek swojej wartości?

Przebudzenie jest wtedy kiedy zdajesz sobie sprawe, ze nie ma 'ja' które patrzy, a jedyne co istnieje naprawde to patrzenie.

Nie rozwijamy 'swojej' świadomości. To jest po prostu świadomość sama w sobie.
roberts Mężczyzna
 
Posty: 26
Dołączył(a): 30 kwi 2011, 17:11

Re: czy 'ja' jest prawdziwe

Post 01 maja 2011, 01:10

Ja poprostu jestem i prurzność niema tu nic do zeczy, to o czym piszesz morzna odwrucić i wychodzi na coś zupełnie przeciwnego, są szkoły kture twierdzą ze gdyby człowieka całkowicie odizolować od bodzców zewnętrznych, to odczówał by przyjemność z samego faktu istnienia. JA kocham samego siebie, i to tez jest fakt, jak chcesz to ty sprubuj pokochać samego siebie ,taki eksperyment, bo o eksperymentowaniu tu przecierz nawijamy...
Conan Barbarzynca Mężczyzna
 
Imię: Grzegorz
Posty: 240
Dołączył(a): 28 paź 2010, 21:26
Droga życia: 8
Zodiak: Lew

Re: czy 'ja' jest prawdziwe

Post 01 maja 2011, 01:14

Conan Barbarzynca napisał(a):Ja poprostu jestem i prurzność niema tu nic do zeczy, to o czym piszesz morzna odwrucić i wychodzi na coś zupełnie przeciwnego, są szkoły kture twierdzą ze gdyby człowieka całkowicie odizolować od bodzców zewnętrznych, to odczówał by przyjemność z samego faktu istnienia. JA kocham samego siebie, i to tez jest fakt, jak chcesz to ty sprubuj pokochać samego siebie ,taki eksperyment, bo o eksperymentowaniu tu przecierz nawijamy...


Ja eksperymentowałem przez bardzo długi czas. Najbliżej prawdy jest buddyzm tylko nauczanie, jest troche nieudolne.

Ty jesteś. Ok. Czym jesteś? Gdzie jest 'ja'? Ty poeksperymentuj. Ja już znam prawdę. Zlokalizuj to 'ja' z ktorym czujesz taka silna potrzebe utożsamiania sie i opisz je.
roberts Mężczyzna
 
Posty: 26
Dołączył(a): 30 kwi 2011, 17:11

Re: czy 'ja' jest prawdziwe

Post 01 maja 2011, 01:24

Człowieku miłość mnie nakręca, i to jest to coś, nie myśl ze drwie sobie bo to prawda, miłość jest w sercu a nie w umyśle, jesteś inteligentnym człowiekiem więc sie domyśl z czym sie utorzsamiam pisząc o miłości... jak nie trafisz to napisze ci to dosłownie... na co ja się natknołem...
Conan Barbarzynca Mężczyzna
 
Imię: Grzegorz
Posty: 240
Dołączył(a): 28 paź 2010, 21:26
Droga życia: 8
Zodiak: Lew

Re: czy 'ja' jest prawdziwe

Post 01 maja 2011, 13:40

Conan Barbarzynca napisał(a):Człowieku miłość mnie nakręca, i to jest to coś, nie myśl ze drwie sobie bo to prawda, miłość jest w sercu a nie w umyśle, jesteś inteligentnym człowiekiem więc sie domyśl z czym sie utorzsamiam pisząc o miłości... jak nie trafisz to napisze ci to dosłownie... na co ja się natknołem...


Miłość jest wspaniała i jeżeli się z nią utożsamiasz i czyni Cie to szczesliwym i co wazniejsze uszczesliwa ludzi dookola Ciebie to bardzo dobrze i nigdy czegos takiego nie potepie.

Nie chce nic nikomu na sile udowadniac. Przyszedlem tutaj z pewna koncepcja. Jeżeli ktos bedzie ciekaw to sprawdzi jak odnosi sie ona do rzeczywistosci. Nic na sile.

Pozdrawiam!
roberts Mężczyzna
 
Posty: 26
Dołączył(a): 30 kwi 2011, 17:11

Re: czy 'ja' jest prawdziwe

Post 01 maja 2011, 15:23

Roberts ja tez na siłe nie chciałem tutaj niczego wykazywać ani potępiać, jak sam napisałeś kazdy morze sam sprawdzić to o czym piszesz i wyciągnąć wlasne wnioski, przyznaje tylko ze postawiłeś mnie pod scianą karząć opisywać mi co to jest JA, to tak jak byś kazał opisać ogień albo wiatr, one tez nie mają kształtu ale istnieją, morzna je opisać oczywiście w sposób naukowy albo artystyczny... ale ze sobą czlowiek morze to samo np poeta mugłby napisać( :D soryy nie jestem w tym dobry) JESTEM PODMUCHEM WIATRU, to metafora ale jeśli by sie strasznie w to wczuł... zapewne nie stał by sie wiatrem dosłownie ale tak by o sobie mugł przez chwile mniemać, pozdrawiam.
Conan Barbarzynca Mężczyzna
 
Imię: Grzegorz
Posty: 240
Dołączył(a): 28 paź 2010, 21:26
Droga życia: 8
Zodiak: Lew

Re: czy 'ja' jest prawdziwe

Post 01 maja 2011, 16:00

roberts napisał(a): Ego to twór mentalny, iluzja.

Co racja to racja.
Takie odbicie w lustrze :D
Intencja jest przenikającą wszystko siłą, która sprawia, że postrzegamy. Nie dlatego stajemy się świadomi , że postrzegamy - do percepcji dochodzi pod naciskiem napierającej intencji..
[C. Castaneda]
Avatar użytkownikasinsemilla
 
Posty: 1675
Dołączył(a): 26 maja 2010, 15:45

Powrót do działu „Praktyka”

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 3 gości

cron