Dyskusje na temat wszelakich praktyk duchowych - medytacji, pracy z energią, aurą, czakrami, itp.

Post 31 sty 2006, 03:34

Ja dostrzegam coś, co można nazwać aurami, chociaż precyzyjniej, jest to po prostu rodzaj energii wypełniającej przedmiot, roślinę, zwierzę czy człowieka... Przy czym dość łatwo mogę rozpoznać jeśli ktoś jest na coś przewlekle chory, nieco trudniej z krótkotrwałymi dolegliwościami na podstawie tej aury. Aura zdrowego 'normalnego' człowieka jest dla mnie niebieska, dość ciemna (w sensie nie barwy, a braku świetlistości). Aury osób które określam jako 'świadome' - osób potrafiących przyjąć do siebie możliwość istnienia rzeczy nadprzyrodzonych - jako lekko rozświetlone, ale nadal niebieskie, przechodzące powoli w błękit, tym jaśniejszy i bardziej rozświetlony im mocniej dana osoba jest 'świadoma'. Osoby 'przebudzone' - nie tylko uznające istnienie, ale same będące na stadium pozwalającym na użycie prawdziwej magyi (zmieniania rzeczywistości siłą woli) - mają dla mnie aury najczęściej koloru elektrycznego błękitu, bardzo silnie świecącego, aż do wręcz oślepiającego prawie białego światła.
Siła tych aur zależy w ogromnym stopniu od tego jak silnie jest dana osoba naładowana energią.
Jako że widzę te aury już od dawna (od 4-5 lat, może dalej), często podświadomie wiem że coś jest nie tak, nawet jeśli nie spojrzałem specjalnie na czyjąś aurę. W ten sposób odkryłem u znajomej straszny ubytek energii, który mógł się dla niej fatalnie skończyć, na szczęście miałem na tyle energii żeby jej 'pożyczyć' swojej, a jako że mamy dość zgrane wzorce natychmiast jej pomogłem (a wampira energetycznego niestety nie udało się dorwać)
Innym razem zauważyłem u innej znajomej przewlekłe problemy bodaj z żołądkiem... potem zresztą potwierdziła że leczy się już dłuższy czas... I tak w wielu wielu innych sytuacjach ;)

A jako hmmm... ciekawostkę, powiem że własną aurę widzę inaczej niż inne, bo nie jako odcień niebieskiego jak u chyba wszystkich ludzi, ale jako turkusowy blask - połączenie błękitu z zielenią... nie mam pojęcia dlaczego, po prostu tak jest ;P

Natomiast znajoma widząca aury energii w nieco inny sposób stwierdziła też że mam niezwykły 'kolor' energii, bo są w niej wszelkie możliwe kolory naraz, chociaż nie mieszające się, tworzące jakby tęczę, ale ze wszystkich kolorów, a nie tylko podstawowych ;P

Jeśli ktoś się na tym zna, prosiłbym o interpretację ^_^
"Zgodnie z zasadami aerodynamiki trzmiel nie powinien latać,
ale trzmiel o tym nie wie, więc i tak lata."
"Cats are known to see within the dark. Yet, if you had sight like a cat, even for one day, would you really want to see what's in the dark?"
Avatar użytkownikaTil Mężczyzna
Poszukujący
 
Posty: 1614
Dołączył(a): 31 sty 2006, 02:56
Lokalizacja: Bolesławiec - Wawa
Droga życia: 11
Zodiak: tygrys

Post 01 lut 2006, 14:55

Aura każdego człowieka ma przynajmniej 7 warstw. Niższe warstwy są bardziej "gęste" i łatwiejsze do zobaczenia. Wyższe można dostrzec jedynie po długim treningu i to tylko z bardzo poszerzoną świadomością (np. po długiej medytacji).

Każda warstwa związana jest z jednym z czakramów. Pierwsza z pierwszym czakramem (Podstawy), druga z drugim (Krzyżowym), trzecia z trzecim (Splotu słonecznego) itd. Tworzą one wszystkie system energetyczny człowieka i każda z nich, podobnie jak czakramy (ośrodki energii) związana jest z innymi funkcjami (pierwsza z wrażeniami fizycznymi, druga z emocjami, trzecia z życiem umysłowym, czwarta z energią miłości, itd.).

Wszystkie warstwy mają swój własny specyficzny kolor i wygląd (np. pierwsza jest zbudowana z maleńkich linii energii, jak pajęczynka iskrzącego się bladobłękitnego światła, a druga to jakby obłoki różnobarwnego światła). Kolor poszczególnych warstw może się zmieniać w zależności od nastroju i stanu zdrowia danej osoby. Gdy osoba jest bardzo zdenerwowana lub agresywna wokół głowy pojawia się kolor czerwony, gdy czuje do kogoś miłość, zwykle pojawiają się piękne rózowe obłoczki w jej aurze, itd.
Na kolor aury może wpływać mnóstwo róznych czynników i nie sądzę, żeby każda osoba miała swój własny, niezmienny kolor "na stałe", chyba że jest człowiekiem oświeconym i nie podlega już żadnym emocjom, potrafi utrzymać na stałe stan spokoju, harmonii i miłości.
Life after death is to die for
Avatar użytkownikamyake Kobieta
 
Posty: 79
Dołączył(a): 17 sty 2006, 01:55
Lokalizacja: Poznań
Droga życia: 7
Zodiak: Rak

Post 01 lut 2006, 20:48

Jak aura może mieć warstwy? Aura ma być niby jednolita wszędzie? To obniża dla mnie wiarygodność teorii dot. aury, że każda z nich mówi cośnieco innego.
Dlaczego kolor aury ma byc zalezny od nastroju? Przedmioty nastroju nie mają, a wg. teorii aury, kolory takie posiadają.
myake napisał(a):chyba że jest człowiekiem oświeconym i nie podlega już żadnym emocjom, potrafi utrzymać na stałe stan spokoju, harmonii i miłości.

Miłośc zaprecza spokojowi i harmonii. Zwykle uważa się ją za coś negatywnego (w dzialaniu, nie w odczuciu), zarówno jeżeli chodzi o miłość do rzeczy materialnych / osób, jak i Boga. Ta pierwsza prowadzi do nieracjonalnego myślenia i wielu złych konsekwencji, ta druga - mimo, że czasem jest pożądana - może prowadzić do fanatyzmu.
PRAWDA ZAWSZE SIĘ OBRONI, JEŚLI NIKT TEGO NIE ZABRONI ANI NIE OGRANICZY
Avatar użytkownikaNightwalker Mężczyzna
Racjonalista
 
Posty: 537
Dołączył(a): 11 maja 2005, 16:26

Post 01 lut 2006, 21:11

Oczywiscie ze nastroj ma wpływ, pamietam ze o tym czytałem. Dlatego ktos kto widzi aury, zadając okreslone pytania i obserwując tejże aury zmiany moze sie pewnych rzeczy dowiedziec. Albo jak ktos ma jakis tam kolor ktory symbolizuje/oznacza cos tam , a zyje zupełnie inaczej to potem aura jest blada i wogole taka do dupy. (wiem, teoretyk zemnie, hehe)
Miłośc zaprecza spokojowi i harmonii

Miłosc zaprzecza też np smutkowi, a wystarczy się nieszczęsliwie zakochac ... :wink:
Avatar użytkownikaWhippet Mężczyzna
 
Posty: 17
Dołączył(a): 28 sty 2006, 15:25
Lokalizacja: Cieszyn

Post 02 lut 2006, 00:36

Nightwalker napisał(a): Jak aura może mieć warstwy? Aura ma być niby jednolita wszędzie? To obniża dla mnie wiarygodność teorii dot. aury, że każda z nich mówi cośnieco innego.


Aura to inaczej Pole Energetyczne Człowieka, ma naturę cząsteczkową i stosuje się do praw ruchu falowego. Cząsteczki te są bardzo małe, według niektórych badaczy nawet subatomowe. Naładowane cząsteczki małych rozmiarów są zazwyczaj nazywane przez fizyków plazmą, którą uważa się za coś pomiędzy materią i energią. Właściwości Powszechnego Pola Energii Człowieka zostały zmierzone w laboratoriach przez naukowców, a samo pole określono jako "bioplazmę". Pole Energetyczne Człowieka jest częścią Powszechnego Pola Energii (w tradycji hinduskiej jest to tzw. "prana", w tradycji chińskiej "chi", kabała żydowska mówi o niej jako o "świetle astralnym").
Aura składa się z wielu warstw i nie widzę w tym nic dziwnego. Warstwy te, nazywane są też czasem "ciałami" (umownie zwanymi: eterycznym, emocjonalnym, mentalnym, astralnym, uświęconym, niebiańskim i keterycznym). Przenikają się one wzajemnie, a każda kolejna warstwa zbudowana jest z delikatniejszej substancji, z wyższych "wibracji" niż poprzednia.

Jest wiele systemów, które stworzyli ludzie, aby na podstawie swoich obserwacji opisać pole auryczne człowieka. Wszystkie te systemy dzielą aurę na warstwy, opisują je pod względem koloru, formy, gęstości, itd. Każdy z tych systemów może się nieco różnić, bo jest przystosowany do sposobu w jaki jego twórca pracuje z aurą. To wcale nie obniża wiarygodności teorii dotyczących aury. Proponuję podszkolić się w tej dziedzinie i poczytać nieco więcej wiarygodnych źródeł, w tym również naukowych :)

Nightwalker napisał(a):Dlaczego kolor aury ma byc zalezny od nastroju? Przedmioty nastroju nie mają, a wg. teorii aury, kolory takie posiadają.


Pole Energetyczne Człowieka jest uporządkowane pod względem sinusoidalnych wykresów fal, ich częstotliwości i koloru, i jest oparte na związkach przyczynowo-skutkowych (rodzaj emocji daje odpowiedni kolor aury).

Wszelka materia, ożywiona i nieożywiona jest przesiąknięta energią Powszechnego Pola Energii, ale aura rośliny czy kamienia jest inna niż aura człowieka. A swoją drogą poczytaj sobie o fotografii kirlianowskiej i efekcie uciętego liścia. Aura rośliny po ucięciu liścia też się zmienia z jasnoniebieskiego na krwawo-brązowy.

Nightwalker napisał(a):Miłośc zaprecza spokojowi i harmonii. Zwykle uważa się ją za coś negatywnego (w dzialaniu, nie w odczuciu), zarówno jeżeli chodzi o miłość do rzeczy materialnych / osób, jak i Boga. Ta pierwsza prowadzi do nieracjonalnego myślenia i wielu złych konsekwencji, ta druga - mimo, że czasem jest pożądana - może prowadzić do fanatyzmu.


Nie wiem czym dla Ciebie jest Miłość, ale z pewnością Twoja teoria bardzo różni się od mojej. Do rzeczy materialnych to odczuwamy raczej pożądanie niż Miłość, fanatyzmu też nie kojarzyłabym z Miłością. Miłość w sensie duchowym jest akceptacją wszystkiego co jest takim jakie jest.
Life after death is to die for
Avatar użytkownikamyake Kobieta
 
Posty: 79
Dołączył(a): 17 sty 2006, 01:55
Lokalizacja: Poznań
Droga życia: 7
Zodiak: Rak

Post 02 lut 2006, 01:19

myake napisał(a):Pole Energetyczne Człowieka jest częścią Powszechnego Pola Energii (w tradycji hinduskiej jest to tzw. "prana", w tradycji chińskiej "chi", kabała żydowska mówi o niej jako o "świetle astralnym").


Prana i chi mają związek głównie z oddychaniem, które z kolei zmienia skład chemiczny krwii. Teoria chi przykłada większą uwagę do wyciszających właściwości oddechu. Najbardziej widoczne jest to przy ki (japoński odpowiedznik chi), tam oddychanie oprócz zmiany składu krwi, poruszać ma energię płynącą z centrum - hary. Pozwala to kontrolować tą energię. Kontrolę nad ki sprawdza się np. przez "próbę nieugiętej ręki".
"Światło astralne" oznacza natomiast u żydów emanację Boga. Być może jednak pojęcie to ma kilka znaczeń.

myake napisał(a):Proponuję podszkolić się w tej dziedzinie i poczytać nieco więcej wiarygodnych źródeł, w tym również naukowych

Hehe, chciałbym podszkolic sie w wielu dziedzinach, jednak znalezienie wiarygodnego źródła nie jest łatwe. Potem to wiarygodne źródło może się z resztą stać też niewiarygodne. :P


myake napisał(a):Pole Energetyczne Człowieka jest uporządkowane pod względem sinusoidalnych wykresów fal, ich częstotliwości i koloru, i jest oparte na związkach przyczynowo-skutkowych (rodzaj emocji daje odpowiedni kolor aury).

Czym ktoś badał te fale?

Co do fotografii kirlianowskiej - nie wiem na razie co o tym myśleć, bo nie znam zasady działania aparatu, ani zjawisk tam zachodzących.
myake napisał(a):Do rzeczy materialnych to odczuwamy raczej pożądanie niż Miłość, fanatyzmu też nie kojarzyłabym z Miłością.

To prawda, ale to dość cienka granica, ludzi i przedmioty niewiele różni. Ludzie z resztąteż mogą czuć pożadanie do siebie.
myake napisał(a): Miłość w sensie duchowym jest akceptacją wszystkiego co jest takim jakie jest.

To może teżbyć ignorancja. :lol: Miłośc duchowa może prowadzić do takiej akceptacji - pisałem, że jest pożądanym efektem. Gdy jednak człowiek traci pewną równowagę, miłość taka zmienia się w fanatyzm albo zaślepienie ideami.
PRAWDA ZAWSZE SIĘ OBRONI, JEŚLI NIKT TEGO NIE ZABRONI ANI NIE OGRANICZY
Avatar użytkownikaNightwalker Mężczyzna
Racjonalista
 
Posty: 537
Dołączył(a): 11 maja 2005, 16:26

Post 02 lut 2006, 15:49

Jeżeli już, to jest raczej jak... mocz :lol: Pochodzi od człowieka, ale nie jest jego częścią. Podobnie jak pole elektromagnetyczne jakiegoś urządzenia.
PRAWDA ZAWSZE SIĘ OBRONI, JEŚLI NIKT TEGO NIE ZABRONI ANI NIE OGRANICZY
Avatar użytkownikaNightwalker Mężczyzna
Racjonalista
 
Posty: 537
Dołączył(a): 11 maja 2005, 16:26

Post 02 lut 2006, 18:30

Nightwalker napisał(a):

Prana i chi mają związek głównie z oddychaniem, które z kolei zmienia skład chemiczny krwii. Teoria chi przykłada większą uwagę do wyciszających właściwości oddechu.


No niestety widać, że nie jesteś zbyt dobry w te klocki :)

Prana, czyli energia, krążąca w Powszechnym Polu Energii, przenika całą przestrzeń, obiekty ożywione i nieożywione, łącząc je wszystkie ze sobą i przepływając od jednego obiektu do drugiego. Jego gęstość jest odwrotnie proporcjonalna do odległości od źródła. Podlega też prawom rezonansu współczulnego - to jest zjawisko, które zachodzi, kiedy uderzy się w jeden kamerton, a drugi zaczyna wibrować na tej samej częstotliwości. Dodatkowo jest synergiczne i sprzeciwia się drugiemu prawu termodynamiki (to, że nie można wydobyć z czegoś więcej energii niz się włożyło). Powszechne Pole Energii ciągle tworzy energię - Pranę, Chi. Według tradycji hinduskiej można uzupełniać braki energii (prany) w naszym ciele energetycznym poprzez odpowiednie techniki oddechowe zwane pranajama i w tym sensie prana ma związek z oddychaniem o czym piszesz. Chińczycy zaburzenia w przepływie energii chi regulują np. przez akupunkturę.

Najprostszym sposobem zaobserwowania PPE jest położenie się na plecach na łące w słoneczny ciepły dzień i wpatrywanie się w błękit nieba. Po jakimś czasie można zacząć dostrzegać maleńkie kuleczki orgonu, które wirują na tle nieba, jak maleńkie białe kuleczki pojawiające się na sekundę i znikające znowu.


Nightwalker napisał(a):
Czym ktoś badał te fale?


Fale, jak wszystkie inne fale (elektromagnetyczne, dźwiękowe, termiczne, itd) badane są przy pomocy odpowiednich urządzeń elektronicznych i medycznych, podobnych jak encefalograf, czy elektrokardiograf. Nie będę Ci tu robić wykładu, bo i tak pózniej nikt tego nie czyta, odsyłam do prac Barbary Ann Brennan - fizyka pracującego dla NASA, która również tego rodzaju badania przeprowadzała i która jest obecnie psychoterapeuytką i uzdrowicielką.

Nightwalker napisał(a):
Miłośc duchowa może prowadzić do takiej akceptacji - pisałem, że jest pożądanym efektem. Gdy jednak człowiek traci pewną równowagę, miłość taka zmienia się w fanatyzm albo zaślepienie ideami.


Znowu mylisz inne uczucia z Miłością, ludzie często to robią. Niby-miłość, która zmienia się w fanatyzm, nie jest Miłością jest strachem. To strach napędza fanatyzm, nie Miłość. Duchowa Miłość człowieka oświeconego (a w końcu o takiej pisałam od początku), która jest miłością do wszystkiego i wszystkich, nie tylko do Boga, nigdy nie zmieni się w nic innego, a tym bardziej w fanatyzm i zaślepienie.

[ Dodano: dzisiaj o godz. 6:33 pm ]
Gothic napisał(a):Ale mi powiedzcie jak sadzicie czy aura to cos innego czy to czesc czlowieka taka czescja jak np. palec u lewej stopy ?? 8)


Aura jest tak samo częścią człowieka jak jego ciało fizyczne. Jak pisałam wcześniej człowiek posiada oprócz ciała fizycznego, również 7 innych ciał energetycznych (spójrz na jeden z moich postów powyżej) i to właśnie te ciała energetyczne zwane są popularnie aurą.
Ostatnio edytowano 02 lut 2006, 19:49 przez myake, łącznie edytowano 3 razy
Life after death is to die for
Avatar użytkownikamyake Kobieta
 
Posty: 79
Dołączył(a): 17 sty 2006, 01:55
Lokalizacja: Poznań
Droga życia: 7
Zodiak: Rak

Post 03 lut 2006, 00:09

Aha, Nightwalker, a propos tych wiarygodnych źródeł, miałam na myśli książki napisane przez autorytety w danej dziedzinie, tych, którzy mają własne osiągnięcia uznane na całym świecie przynajmniej przez środowisko ezoteryczne (takich jak: astrologia: Liz Green, Stephen Arroyo, Robert Hand, terapia regresywna: Helen Wambach, Luis Cabouli, Michael Newton, Raymond Moody, praca z energiami: Barbara Ann Brennan, eksterioryzacja: Robert Monroe, itd.). Wielu ludzi niestety jest dość leniwych i czerpie swoją wiedzę z artykulików znalezionych w sieci, a pisanych przez domorosłych ekspertów, niekoniecznie wiarygodnych i stąd później tyle nieporozumień dotyczących pewnych spraw. :P
Life after death is to die for
Avatar użytkownikamyake Kobieta
 
Posty: 79
Dołączył(a): 17 sty 2006, 01:55
Lokalizacja: Poznań
Droga życia: 7
Zodiak: Rak

Post 05 lut 2006, 11:37

myake napisał(a):Najprostszym sposobem zaobserwowania PPE jest położenie się na plecach na łące w słoneczny ciepły dzień i wpatrywanie się w błękit nieba. Po jakimś czasie można zacząć dostrzegać maleńkie kuleczki orgonu, które wirują na tle nieba, jak maleńkie białe kuleczki pojawiające się na sekundę i znikające znowu.


Ja też widzę to od ZAWSZE jak patrzę w niebo i moim zdaniem to nie jest jakaś energia tylko zawsze kojarzyłem to z "szumem" na siatkówce oka (impulsy).
Od teraz w Strefie http://strefa51.webd.pl/forum/ .
Powód: http://forum.przebudzenie.net/viewtopic.php?t=687
Do tego moderacja zorientowana na jedyne słuszne poglądy, których broni nawet tolerując chamstwo o ile je propaguje. Pozdrawiam! :)
Avatar użytkownikaLuke_Nuke Mężczyzna
Kalif/Krzyżowiec/Reakcjonista
 
Imię: Łukasz
Posty: 490
Dołączył(a): 10 maja 2005, 16:12
Droga życia: 5
Typ: 2w1
Zodiak: Lew

Post 05 lut 2006, 17:02

Nie sądze aby była to jakaś wada, gdyż nigdy nie widziałem zadnych takich kropeczek, a obecnie widzę ... Ale nie obchodzą mnie te kropki, są sobie i juz :)
Avatar użytkownikaWhippet Mężczyzna
 
Posty: 17
Dołączył(a): 28 sty 2006, 15:25
Lokalizacja: Cieszyn

Post 05 lut 2006, 23:55

To chyba byłoby dziwne, gdyby wszyscy mieli mieć tę samą wadę wzroku :)
O ile wiem nie mam żadnej wady wzroku, a mogę widzieć maleńkie kuleczki orgonu. Co ciekawe, najwięcej jest ich w ciepły, słoneczny dzień i gdzieś z dala od miasta, im czystsze powietrze tym ich więcej i szybciej się poruszają. W mieście, gdzie jest dużo zanieczyszczeń, jest ich znacznie mniej i poruszają się wolniej. Gdyby chodziło o wadę wzroku, to zawsze widziałoby się tyle samo kropeczek, niezależnie od miejsca w którym się znajdujemy, prawda? :)
Life after death is to die for
Avatar użytkownikamyake Kobieta
 
Posty: 79
Dołączył(a): 17 sty 2006, 01:55
Lokalizacja: Poznań
Droga życia: 7
Zodiak: Rak

Post 06 lut 2006, 01:13

Nie musi być to wada wzroku. Może być to naturalna reakcja oka lub okładu nerwowego. Takie rzeczy może też widzieć człowiek mający zaburzenia krążenia bądz jakieś wady układu krwionośnego w oku lub odpowiadających za wzrok częściach mózgu.

Myake - poza miastem, zwłaszcza w lesie gdzie jest dużo czystego powietrza, osoby wrażliwe mogą odczuwać różne rzeczy, ze względu zwiększonego dopływu tlenu.
PRAWDA ZAWSZE SIĘ OBRONI, JEŚLI NIKT TEGO NIE ZABRONI ANI NIE OGRANICZY
Avatar użytkownikaNightwalker Mężczyzna
Racjonalista
 
Posty: 537
Dołączył(a): 11 maja 2005, 16:26

Post 06 lut 2006, 20:50

Nihgtwalker - Nie mam żadnych zaburzeń :lol: a "zwiększony dopływ tlenu" to ja mam na codzień. Tak się składa, że mieszkam pod lasem, 20 km od miasta, z dala od ruchliwych dróg, gdzie powietrze jest czyste jak łza :)

Faktycznie Gothic ma trochę racji, co właściwie taki racjonalista robi na takim forum jak to? Chociaż właściwie to nawet fajne, można się więcej posprzeczać i podroczyć :)

Możesz sam spróbować zobaczyć orgon, a nawet aurę. To proste. Wystarczy dość długo i intensywnie wpatrywać się w swoją rękę, najlepiej wyciągniętą przed siebie na jakimś białym tle. Światło lepiej żeby było nieco rozproszone, żeby nie dawało cienia. Trzeba patrzeć na rękę długo i tak by nie koncentrować się na szczegółach, patrzeć jakby "przez nią", nie skupiać wzroku, jakby się patrzyło gdziś dalej. Po pewnym czasie zaobserwować mozna lekko niebieskawą "poświatę" wokół palców. Jeśli zbliżysz drugą rękę palcami do palców na odległość około 1 cm, to zobaczysz jak te poświaty łączą się ze sobą. Kiedy zaczniesz oddalać od siebie dłonie, ta poświata będzie się rozciągać trochę jak cukierek toffi, aż w końcu rozdzieli się. To wcale nie jest takie trudne ćwiczenie. Później mozna nauczyc się również wyczuwać aurę "dotykowo". Ja czuję to jako lekkie mrowienie, już na 3 cm od ciała, w miarę zbliżania dłoni coraz mocniejsze.

Pozdrawiam i życzę więcej optymizmu :P
Life after death is to die for
Avatar użytkownikamyake Kobieta
 
Posty: 79
Dołączył(a): 17 sty 2006, 01:55
Lokalizacja: Poznań
Droga życia: 7
Zodiak: Rak

Post 07 lut 2006, 14:18

Gothic napisał(a):A może to efekt Czernobyla ? Nigdy nie możesz zaakceptować, że coś para istnieje ?


Zauważ, że napisałem "nie musi...może" a nie "jest". Nie zaprzeczam temu zjawisku, podaje jedynie argumenty mówiące że to nie musi być coś niezwykłego. Łatwo powiedzieć "widzę to", "to istnieje" i dużo ludzi rzuca kolejne teorie (często nieuargumentowane), nikt natomiast nie próbuje podważyć tego czy udowodnić.
PRAWDA ZAWSZE SIĘ OBRONI, JEŚLI NIKT TEGO NIE ZABRONI ANI NIE OGRANICZY
Avatar użytkownikaNightwalker Mężczyzna
Racjonalista
 
Posty: 537
Dołączył(a): 11 maja 2005, 16:26

Powrót do działu „Praktyka”

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości