Prądy religijne, wielkie religie i małe nurty. Sekty, założyciele, wiadomości.

Post 26 mar 2006, 21:50

A ja obstaje przy tym ze duchowosc jest zmienna, w zaleznosci od poziomu ludzi :D:) Duchowosc jest po za tym chyba rozumiana przez kazdego inaczej?:D:)(jak widzicie nie uzywam tutaj cytatow i zadnych atakow słownych to do LN i GLT) hhe

[Trzymajmy sie tematu. :) - Nazcain]
>> !! http://www.meditationforworld.wordpress.com !! <<

"MAMY TENDENCJĘ DO ULEGANIA PRZEŚWIADCZENIU, ŻE "NASZ" MODEL RZECZYWISTOŚCI SAM W SOBIE JEST RZECZYWISTOŚCIĄ, ZAPOMINAJĄC, ŻE OGRANICZONE SĄ WSZYSTKIE MODELE."

NAZCAIN NIE USUWAJ FORUM ;):D THX ;)
Avatar użytkownikaGothic Mężczyzna
Made in Universe
 
Imię: Adrian
Posty: 584
Dołączył(a): 30 lis 2005, 20:04
Lokalizacja: Ta fajna :D
Droga życia: 8

Post 26 mar 2006, 22:34

Duchowość jest czym innym dla chrześcijanina, muzełmanina, agnostyka, animisty, satanisty i ateisty - tutaj nazywa się filozofią.
Zmienne jest też jej postrzeganie, praktyowanie itd.
PRAWDA ZAWSZE SIĘ OBRONI, JEŚLI NIKT TEGO NIE ZABRONI ANI NIE OGRANICZY
Avatar użytkownikaNightwalker Mężczyzna
Racjonalista
 
Posty: 537
Dołączył(a): 11 maja 2005, 16:26

Post 27 mar 2006, 00:16

Ja uważam że Duchowość jest Jedna dla każdej religii, natomiast religijność, obrzęd i filozofia w nich są Różne. bardzo często mylone jest jedbno z drugim. Jedności religii wg.mnie jeszcze wielu ludźmi nie rozumie i długo nie zrozumie. Samo sedno nie zaś intepretacja przez samych wyznawców. Jeśli ktoś zrozumie Istotę praktykuję Duchowość nie zdradzając własnej religii. Nie podąża też za większością w swojej religii. Był taki piękny cytat w bibli ale nie wiem czy dokladnie powtorze "..jesli ktos za Was jest silnej wiary niech sie zamknie w izbie swojej i praktykuje z głebi serca.." Moja wersja tego cytatu nie jest oryginałem ponieważ nie chce mi sie tego szukać w Biblii. Chciałem ukazac pewien Sens i zdaje sie że chyba to uczyniłem :-)

Pozdrawiam Ciepło :-)
Prawdą jest Miłość. Wyrazem Miłości, Bycie Sobą.
GrzegorzL_Truth Mężczyzna
Light_Truth
 
Posty: 211
Dołączył(a): 10 gru 2005, 22:10
Lokalizacja: Wrocław
Droga życia: 7
Zodiak: strzelec

Post 27 mar 2006, 19:32

Dokładnie tak ! Każdy, bez względu na wyznawaną relugię, jej obrządki i całą tą zewętrzną ( jakże ludzką ) otoczkę, zamknięty sam na sam ze sobą, przeżywał by kontakt duchowy w ten sam lub podobny sposób! Ale to tylko moje subiektywne odczucie :)
Aga Kobieta
wiem,że nic nie wiem
 
Imię: Agnieszka
Posty: 43
Dołączył(a): 23 mar 2006, 01:34
Droga życia: 33
Zodiak: Baran

Post 04 wrz 2006, 08:45

Nie wierzyć ! Zdecydowanie nie wierzyć. !
Księża są pracownikami instytucji nastawionej na zysk. Pozyskiwanie "owieczek" to ich praca. Więc będą je pozyskiwać wszelkimi sposobami. Wielu ludzi jest podatnych i "poszukują boga". Jeżeli nie trafią na kościół, to pozyska ich inna sekta lub religia.
Przede wszystkim księża nie głoszą swoich poglądów, tylko poglądy kościoła. Załóżmy, że wyjdzie jakiś nowy dogmat czy przepis, to na ślepo go wdrażają, nie analizując.
Po prostu, żaden ksiądz nie ma włąsnego zadania, a jeżeli ma to nie może go publicznie demonstrować. Zawse jest to zdanie kościoła katolickiego.
Zawsze zastanawiało mnie, czy księża z premedytacją dokonują takich kłamstw, czy po prostu w to wieżą. Myślę że jest i tak i tak, ale chyba jednak większość jest przekonana o słuszności swojego działania. Proboszczowie jednak działąją raczej z premedytacją.
Po drugie księża są jakoby pasożytami na społeczeństwie. Społeczeństwo utrzymuje ich prawie w 100 procentach i robi to świetnie, że starczy na jedzenie, dobry samochód i jeszcze sporo zostanie.
Muszą kłamać aby ludzie chcieli ich utrzymywać, muszą tępić wszelkie inne poglądy, żeby ludzie którzy ich utrzymują nie poodchodzili. To dobrze wyszkoleni teolodzy, filozofowie i psycholodzy. Wiedzą jak podchodzić do człowieka, wiedzą kogo mogą prosto z mostu opierdzielić, z kim dyskutować, a z kim nie wdawać się w dyskusję.
Nie będę już przytaczał historii, która definitywnie potwierdza, że byli to kłamcy i oszuści.
Owszem zdarza się, że mówią mądre i sensowne rzeczy. Ale wszystko to ma na celu utrzymanie, w tej religi społeczeńśtwa.
Bardzo ciekawe są ich debaty na temat życia seksualnego, antykoncepcji, orgazmów, pozycji i tego typu rzeczy. Przecież ci goście teoretycznie nie powinni mieć żadnego pojęcia na ten temat. A jednak mają :-) Szkoda gadać, temat rzeka.
Avatar użytkownikaaztekium Mężczyzna
 
Posty: 149
Dołączył(a): 15 sie 2006, 20:17

Post 04 wrz 2006, 14:55

aztekium napisał(a):
Bardzo ciekawe są ich debaty na temat życia seksualnego, antykoncepcji, orgazmów, pozycji i tego typu rzeczy. Przecież ci goście teoretycznie nie powinni mieć żadnego pojęcia na ten temat. A jednak mają :-) Szkoda gadać, temat rzeka.


Dlaczego nie powinni mieć żadnego pojęcia na te tematy? Przecież to też ludzie... Oni też kiedyś byli młodzi i to, że teraz są, tym kim są nie znaczy, że zawsze żyli w celibacie ;P
Avatar użytkownikacleanthe Kobieta
 
Imię: Ania
Posty: 18
Dołączył(a): 03 sie 2006, 16:12
Lokalizacja: Wrocław
Droga życia: 3
Typ: 5w4
Zodiak: rak

Post 04 wrz 2006, 18:11

Rzygac mi sie chce jak widze posty pokroju wypowiedzi aztekiuma... Ja juz sie wypowiedzialem wczesniej na ten temat i mam wrazenie ze niektorzy leca na kilku newsach z TV albo czyims durnowatym poscie. Sa ksieza ktorzy postepuja zle ale to nie znaczy ze tak jest ze wszystkimi, tak samo sie mozemy odniesc do kazdego czlowieka. Ostatnio jakis Polak zabil Belga na meczu czy tam po meczu, a za wojny masowo zabijalismy zydow, czy to oznacza ze teraz wszyscy Polacy to mordercy!?! Tak samo to sie odnosi do ksiezy. Mozna skrytykowac niektore poglady i zasady stosowane przez KK, nie zgodzic sie z nimi albo zganic konkretna osobe ale jak widze ze ktos poprostu chce zjechac ksiezy tylko po to zeby... zjechac... to jest tragedia.

[Meph, wyluzuj trochę. Do wszystkiego można się odnieść kulturalnie. - Nazcain]
Ona: Kocham Cie!!! A Ty mnie tez?
On: Tak, Ciebie TEZ.
xD
Avatar użytkownikaMeph Mężczyzna
 
Posty: 1056
Dołączył(a): 06 gru 2005, 14:50
Droga życia: 4
Zodiak: Waga, Bawół

Post 04 wrz 2006, 20:29

Meph napisał(a):Mozna skrytykowac niektore poglady i zasady stosowane przez KK, nie zgodzic sie z nimi albo zganic konkretna osobe ale jak widze ze ktos poprostu chce zjechac ksiezy tylko po to zeby... zjechac... to jest tragedia.


On chyba przecież uzasadniał swoją krytyke? Kościół, księża, instytucje religijne same są sobie winne krytyki jaką do siebie przyciągają. Nie broń ich wiec, zarzucając, że ktoś to krytykuje, skoro ma rację. Ta krytyka jest uzasadniona. Taka obrona natomiast jest próbą narzucenia swoistej cenzury.

cleanthe napisał(a):Dlaczego nie powinni mieć żadnego pojęcia na te tematy? Przecież to też ludzie... Oni też kiedyś byli młodzi i to, że teraz są, tym kim są nie znaczy, że zawsze żyli w celibacie ;P


Na jakiej jednak podstawie osądzają co dobre a co złe? Konsekwencje ich decyzji są z resztą odczuwalne nie tylko wśród katoli, nie jest to więc sprawa obojętna.
PRAWDA ZAWSZE SIĘ OBRONI, JEŚLI NIKT TEGO NIE ZABRONI ANI NIE OGRANICZY
Avatar użytkownikaNightwalker Mężczyzna
Racjonalista
 
Posty: 537
Dołączył(a): 11 maja 2005, 16:26

Post 04 wrz 2006, 21:05

Meph, nie rozumie o co Ci chodzi.
Twierdzisz, że są dobrzy i źli księża i nie powinno się ich wrzucać do jednego worka. Owszem. Ale ja nie o tym mówiłem !
Mówiłem o tym, że ksiądz zawsze będzie głosił zdanie Kościoła Katolickiego, nie powie, że uważa inaczej, gdyż chroni instytucji, która go utrzymuje.
Jóż to mówiłem ale przytoczę raz jeszcze. Dawniej wszyscy księża głosili że Słońce krąży wokół Ziemi. I mówili tak nie dlatego, że wszyscy tak uważali, tylko dlatego że takie były wtedy poglądy Kościoła.
Każdy ksiądz uczy dokładnie tego co nakazuje Kościół. Nie mają więc Księża własnego zdania tylko przyjmują na wiarę, wszystko to w co Kościół każe nauczać. A skoro nie mają własnego zdania to czy warto im wierzyć.
Owszem gdybym np. powiedział, że wszyscy księża to homoseksualiści miał byś rację - nie można wrzucać wszystkich do tego samego worka, (bo wiadomo, że nie wszyscy są homoseksualistami, tylko mała część ;-)) ale nasza dyskusja była na całkiem inny temat.
Pan Grzegorz miał wątpliwość, nie był pewien, czy należy wierzyć księżom więc ja mu przedstawiłem swoje zdanie, choć na pewno nie tego oczekiwał.
Oczywiście mam nadzieję, że rozmawialiśmy o nadrzędnych sprawach wiary, religii i Kościoła. Bo np. w kwestji, "czy na pielgrzymkę do Częstochowy należy iść pieszo, czy jechać autokarem ?", każdy ksiądz jak najbardziej będzie miał własne zdanie i trudno osądzać, któremu wierzyć, a któremu nie...
Powiem jeszcze inaczej (bo Pan Grzegorz troszku nieprecyzyjnie zadał pytanie, bo zapytał czy wierzyć księżom, ale nie powiedział w jakich kwestjach). Czyli w kwestjach wiary, religi, na pewno im nie wierzyć. Natomiast w innych kwestiach, takich jak motoryzacja, handel zagraniczny, obróbka skrawaniem, itp. - dlaczego nie.
Avatar użytkownikaaztekium Mężczyzna
 
Posty: 149
Dołączył(a): 15 sie 2006, 20:17

Post 04 wrz 2006, 23:58

aztekium napisał(a):Meph, nie rozumie o co Ci chodzi.

Dobrze, wiec rozszerze swoja wypowiedz (kulturalniej, przepraszam):
aztekium napisał(a):Przede wszystkim księża nie głoszą swoich poglądów, tylko poglądy kościoła. Załóżmy, że wyjdzie jakiś nowy dogmat czy przepis, to na ślepo go wdrażają, nie analizując.

A to chyba sam wymysliles, wszystko jest analizowane, KK to nie zespol tepych polglowkow tylko wyksztalconych filozofow, teologow, psychologow (twoje slowa). Jaki nowy przepis tak slepo wdazyli? Kieruja sie zasadami ktore uwazaja za sluszne.
aztekium napisał(a):Po prostu, żaden ksiądz nie ma włąsnego zadania, a jeżeli ma to nie może go publicznie demonstrować.

aztekium napisał(a):Mówiłem o tym, że ksiądz zawsze będzie głosił zdanie Kościoła Katolickiego, nie powie, że uważa inaczej, gdyż chroni instytucji, która go utrzymuje.

Jezeli osoba nie zgadza sie z regolami propagowanymi przez religie chrzscijanska (czy tam szczegolowo katolicka) to nie zostanie ksiedzem...

Ksieza, jak wszyscy misjonarze, szerzyciele religii, ucza zycia w zgodzie z drugim czlowiekiem, wskazuja zasady zycia w milosci do blizniego i jakie w tym klamstwa czy zle slowa!?! Sa to zalozenia religii i skoro osoby sie z nimi zgadzaja i czuja sie na silach aby glosic takie slowa to zostaja ksiezami i to robia.
aztekium napisał(a):...Księża są pracownikami instytucji nastawionej na zysk...
Po drugie księża są jakoby pasożytami na społeczeństwie. Społeczeństwo utrzymuje ich prawie w 100 procentach i robi to świetnie, że starczy na jedzenie, dobry samochód i jeszcze sporo zostanie.

Zaden ksiadz nie ma prawa wziasc grosza z tacy, to idzie zazwyczaj na kosciol (jego budowe, odnowe) ktory slozy wiernym (na uzytek wiernych, oplata nie przymusowa), jedyne dochody przynosza sluby, chrzty, pogrzeby za ktore nie ma cennikow, u mnie w parafi zawsze ksieza mowia "co laska", nigdy nie mowili ile kto ma dac. I jakos w mojej parafi ksieza maja jeden samochod i to starego trupa.
aztekium napisał(a):Wiedzą jak podchodzić do człowieka, wiedzą kogo mogą prosto z mostu opierdzielić, z kim dyskutować, a z kim nie wdawać się w dyskusję.

U mnie opierdzielaja z ambony jedynie gnojkow ktorzy chleja pod klatkami, rozbijaja sie po nocach i zaklucaja porzadek, niektorzy ludzie boja sie wychodzic wieczorem bo strach. A dyskutuja tylko z tymi z ktorymi warto... Ostatnio na wizycie tuszpasterskiej sam musialem przyjmowac ksiedza bo rodzicow nie bylo, byli w pracy i jakos rozmawial ze mna o moimm zalamaniu wiary, nie opieprzal mnie tylko powiedzial ze sam musze dojsc do Boga (jakos tak) i nikt mnie do tego nie zmusi. Dodal jeszcze ze jest wielu niewierzacych w Boga ktorzy sa blizej Boga niz Ci pseudo katolicy.
aztekium napisał(a):Bardzo ciekawe są ich debaty na temat życia seksualnego, antykoncepcji, orgazmów, pozycji i tego typu rzeczy. Przecież ci goście teoretycznie nie powinni mieć żadnego pojęcia na ten temat. A jednak mają Smile Szkoda gadać, temat rzeka.

Tu sie zgadzam z Cleanthe.
aztekium napisał(a):Nie będę już przytaczał historii, która definitywnie potwierdza, że byli to kłamcy i oszuści.

To ze byli nie znaczy ze sa. Moj dziadek jest rasista (kosciol lata temu) ale to ze ja nosze to samo nazwisko nie znaczy ze rowniez jestem rasista (kosciol teraz)...
aztekium napisał(a):Jóż to mówiłem ale przytoczę raz jeszcze. Dawniej wszyscy księża głosili że Słońce krąży wokół Ziemi. I mówili tak nie dlatego, że wszyscy tak uważali, tylko dlatego że takie były wtedy poglądy Kościoła.

Dawnie, dawniej, dawniej... Jaka teraz ciemnote Ci wciskaja? A karaja Cie za twoje poglady? Slyszales zeby obrzucali blotem innowiercow? Bo ja nie. A to dlatego ze idea kazdej religi (no prawie kazdej) jest nauka "zycia w milosci do blizniego" czynienie dobra itd. Kosciol wg mnie sie bardzo zmienil i nie warto ciagle go obwiniac za historie bo terazniejszosc nie jest odpowiedzialna za przeszlosc.
aztekium napisał(a):Czyli w kwestjach wiary, religi, na pewno im nie wierzyć.

Tak wlasnie mowisz ze nie maja swojego zdania tylko nie powiesz w jakiej kwestii, z czym maja sie nie zgadzac, ze Bog nie istnieje czy co. Gdyby nie wierzyli w to co glosi owa religia nie zostaliby ksiezami.

Owszem, sam widze wiele bledow KK (nie zrownywac z religia katolicka) bo sam o nich pisalem na forum, ale czasem wydaje mi sie ze niektorzy poprostu dla zasady chca zrownac KK z ziemia...
Poprostu nie chce mi sie wierzyc ze tylko moja parafia jest fair a reszta to sam chlam...
Ona: Kocham Cie!!! A Ty mnie tez?
On: Tak, Ciebie TEZ.
xD
Avatar użytkownikaMeph Mężczyzna
 
Posty: 1056
Dołączył(a): 06 gru 2005, 14:50
Droga życia: 4
Zodiak: Waga, Bawół

Post 05 wrz 2006, 01:12

Meph napisał(a):Jezeli osoba nie zgadza sie z regolami propagowanymi przez religie chrzscijanska (czy tam szczegolowo katolicka) to nie zostanie ksiedzem...


Potwierdzam. Jeżeli natomiast nastąpi sobór, to wielu księży, którym jego postanowienia nie odpowiadają występuje z Kościoła lub tworzy odłam. To normalne, ksiądz też ma swoje przekonania. Kierujesz się tutaj stereotypami aztekium, a to nie jest naukowe podejście.
Od teraz w Strefie http://strefa51.webd.pl/forum/ .
Powód: http://forum.przebudzenie.net/viewtopic.php?t=687
Do tego moderacja zorientowana na jedyne słuszne poglądy, których broni nawet tolerując chamstwo o ile je propaguje. Pozdrawiam! :)
Avatar użytkownikaLuke_Nuke Mężczyzna
Kalif/Krzyżowiec/Reakcjonista
 
Imię: Łukasz
Posty: 490
Dołączył(a): 10 maja 2005, 16:12
Droga życia: 5
Typ: 2w1
Zodiak: Lew

Post 05 wrz 2006, 11:59

Meph napisał(a):A to chyba sam wymysliles, wszystko jest analizowane, KK to nie zespol tepych polglowkow tylko wyksztalconych filozofow, teologow, psychologow (twoje slowa). Jaki nowy przepis tak slepo wdazyli? Kieruja sie zasadami ktore uwazaja za sluszne.

Zgadza się tutaj masz zupełną rację, tylko zauważ, że ja nie mówiłem, że Kościół na ślepo wdraża te poglądy, tylko księża. Mówiłem cały czas o księżach. A Kościół i papiestwo owszem masz zupełną rację, kierują się zasadami, które uważają za słuszne. Wszystko co wdraża papiestwo (np. dogmat o wniebowzięciu Maryi, zakaz stosowania prezerwatyw) księża jako wykonawcy wdrażają "na ślepo" i o to mi chodziło.
Meph napisał(a):Jezeli osoba nie zgadza sie z regolami propagowanymi przez religie chrzscijanska (czy tam szczegolowo katolicka) to nie zostanie ksiedzem...

No dokładnie o tym mówimy. Czyli ci co zostają na ślepo zgadzają się z 'regolami propagowanymi przez religię' i z wszystkimi jej modyfikacjami.
Meph napisał(a):Ksieza, jak wszyscy misjonarze, szerzyciele religii, ucza zycia w zgodzie z drugim czlowiekiem, wskazuja zasady zycia w milosci do blizniego i jakie w tym klamstwa czy zle slowa!?! Sa to zalozenia religii i skoro osoby sie z nimi zgadzaja i czuja sie na silach aby glosic takie slowa to zostaja ksiezami i to robia.

Nie ma w tym zadnych kłamstw. W stosunku człowiek - człowiek, czy też w wielu innych kwestiach (o czym juz mówiłem) księża głoszą bardzo ciekawe i nieraz bardzo mądre rzeczy. Jednak my mówiliśmy o stosunkach człowiek - Kościół, religia, wiara, I w tych kwestiach kłamią, choć być może nieświadomi, gdyż tak zakłada religia. Np. nauczają o czyśćcu, o którym nie ma ani jednego słowa w Biblii, o wniebowzięciu Maryi, które wymyślono dopiero po wojnie, i praktycznie wszystko. Nie mówię, że oni kłamią świadomie, często nieświadomi, gdyż przyjmują, że papiestwo jest nieomylne i na ślepo przyjmują ich wytyczne.
A oczywiście w stosunkach międzyludzkich, bardzo często mają rację (nie zabijaj, nie kradnij itd). Te zasady obowiązują nie tylko w Kościele, to między narodowe zasady między ludzkie i policja w każdym prawie kraju ich pilnuje.

Meph napisał(a):Zaden ksiadz nie ma prawa wziasc grosza z tacy, to idzie zazwyczaj na kosciol (jego budowe, odnowe) ktory slozy wiernym (na uzytek wiernych, oplata nie przymusowa), jedyne dochody przynosza sluby, chrzty, pogrzeby za ktore nie ma cennikow, u mnie w parafi zawsze ksieza mowia "co laska", nigdy nie mowili ile kto ma dac. I jakos w mojej parafi ksieza maja jeden samochod i to starego trupa.

Ja nie mówiłem, że podkradają z tacy. Mówiłem że społeczeństwo ich utrzymuje. Innymi dochodami jest zysk z nauki religii, która również jest w ich interesie. U mnie w parafii, wożą się nieco lepszymi autkami, ale to nie istotne. Owszem, to wszystko jest dobrowolne, nikt przecież nie musi chrzcić dziecka, barć slubu kościelnego itd. Zbaczamy jednak z tematu, bo księża kłamią właśnie dlatego abyś dawał te pieniądze dobrowolnie, okłamują cię, że jak będziesz postępował tak jak oni uczą to pójdziesz do nieba, a jak niezgodnie z ich naukami, to będziesz się smażył w piekle. Jeżeli to łykniesz, to później ręka sama będzie już sięgać do kieszeni po gotówkę :-) Jak już mówiłem ci teolodzy, filozofowie, psycholodzy Kościoła nad tym właśnie pracują, co robić abyś dawał dobrowolnie. Ale nie zaprzeczysz, że ludzie nie utrzymują duchowieństwa...

Meph napisał(a):U mnie opierdzielaja z ambony jedynie gnojkow ktorzy chleja pod klatkami, rozbijaja sie po nocach i zaklucaja porzadek, niektorzy ludzie boja sie wychodzic wieczorem bo strach.

Tutaj przyznam rację, powiedzmy, że mają rację. Lecz ja mówiłem o ich indywidualnym podejściu do osoby, że wiedzą jak z nimi rozmawiać.

Meph napisał(a):A dyskutuja tylko z tymi z ktorymi warto... Ostatnio na wizycie tuszpasterskiej sam musialem przyjmowac ksiedza bo rodzicow nie bylo, byli w pracy i jakos rozmawial ze mna o moimm zalamaniu wiary, nie opieprzal mnie tylko powiedzial ze sam musze dojsc do Boga (jakos tak) i nikt mnie do tego nie zmusi. Dodal jeszcze ze jest wielu niewierzacych w Boga ktorzy sa blizej Boga niz Ci pseudo katolicy.

No właśnie, psycholog wie, jak z gażdym rozmawiać. Nie opieprzył Cię, bo stracił by 'owieczkę', stracił by u Ciebie autorytet. Dał Ci szansę, byś w przyszłości mógł przynieść zysk. Typowo psychologiczne podejscie.
Meph napisał(a):Dawnie, dawniej, dawniej... Jaka teraz ciemnote Ci wciskaja? A karaja Cie za twoje poglady? Slyszales zeby obrzucali blotem innowiercow? Bo ja nie. A to dlatego ze idea kazdej religi (no prawie kazdej) jest nauka "zycia w milosci do blizniego" czynienie dobra itd. Kosciol wg mnie sie bardzo zmienil i nie warto ciagle go obwiniac za historie bo terazniejszosc nie jest odpowiedzialna za przeszlosc.

Samą ciemnotę! Są przeciwni rozwijaniu nauki - klonowani, co pozwoli na hodowlę organów zastępczych dla człowieka, zakazują stosowaniu prezerwatyw co rozpowszechnia choroby i uniemożliwia (niepowściągliwemu :-)) człowiekowi planowanie rodziny, praktykują procesje, noszenie figur, praktycznie wszystko czego nauczają (w sprawach wiary i religii) jest dla mnie ciemnotą. A innowierców owszem, krytukują reilgię, Żydowską, sekty, Św. Jehowy, czyli tych którzy zagrażają interesom, bardzo krytykują Owsiaka i równają go DOSŁOWNIE z błotem, a to tylko dlatego, że zabiera im w sposób inteligentny kasę. Nie ważne czy ta kasa ginie czy nie ale ma to wymiar w tym, że szpitale faktycznie dostają sprzęt z Orkiertry Św Pomocy. No widzisz, ty uważasz, że Kościół bardzo się zmienił, ja uważam, że Kościół bardzo się DOSTOSOWAŁ !
Meph napisał(a):Owszem, sam widze wiele bledow KK (nie zrownywac z religia katolicka) bo sam o nich pisalem na forum, ale czasem wydaje mi sie ze niektorzy poprostu dla zasady chca zrownac KK z ziemia...

Może nie dla zasady. Boli mnie to, że ludzie są oszukiwani i nie widzą tego.
Ludzie nie chcą myśleć.
Pomyśl kim byś był, gdybyś urodził się w Indiach, a nie w Polsce.
Lub gdybyś urodził się na jakiejś oddalonej od cywilizacji wyspie. Czy wtedy wysuwał byś takie same wnioski.
Zastanów się, dlaczego Kościół wkracza na obce terytoria narażając na śmierć misjonarzy. Dlaczego zabiego, o plemiona murzyńskie w Afryce. Dlaczego wręcz wydziera ludzi Islamowi i innym religiom.
Jeżeli się spojrzy na to wszystko 'z góry' widać sens, Jeżeli zaś patrzysz tylko z punktu widzenia swojej parafii nie widzisz zbyt wiele.
Avatar użytkownikaaztekium Mężczyzna
 
Posty: 149
Dołączył(a): 15 sie 2006, 20:17

Post 05 wrz 2006, 20:25

Aztekium, nie masz pojęcia czym jest religia i patrzysz ze swojego ograniczonego punktu widzenia. Nie chce mi się dyskutować na ten temat po raz setny więc odsyłam do moich wypowiedzi w tematach takich jak "Lekcja religii w szkole".

Pozdrawiam ;) .
Od teraz w Strefie http://strefa51.webd.pl/forum/ .
Powód: http://forum.przebudzenie.net/viewtopic.php?t=687
Do tego moderacja zorientowana na jedyne słuszne poglądy, których broni nawet tolerując chamstwo o ile je propaguje. Pozdrawiam! :)
Avatar użytkownikaLuke_Nuke Mężczyzna
Kalif/Krzyżowiec/Reakcjonista
 
Imię: Łukasz
Posty: 490
Dołączył(a): 10 maja 2005, 16:12
Droga życia: 5
Typ: 2w1
Zodiak: Lew

Post 05 wrz 2006, 20:34

Wg mnie to każdy ksiądz jest inny i nie ma sie co rozwodzic na to czy ufać księżom czy nie (przynajmniej w moim przypadku) każdy jest do pewnego stopnia swoistym indywidum.
Zresztą zadał bym sobie takie pytanie cz im ufać jak bym miał jakąs sprawe do któregoś z nich...
A nie mam, więc po co zajmowac umysł tym.... :)
Avatar użytkownikaSławek Mężczyzna
 
Imię: Sławomir
Posty: 144
Dołączył(a): 10 maja 2005, 09:45
Lokalizacja: Bielsko/Warszawa

Post 06 wrz 2006, 10:37

Luke_Nuke napisał(a):Aztekium, nie masz pojęcia czym jest religia i patrzysz ze swojego ograniczonego punktu widzenia. Nie chce mi się dyskutować na ten temat po raz setny więc odsyłam do moich wypowiedzi w tematach takich jak "Lekcja religii w szkole".

Temat już trochę oklepany to racja. Wychowałem się w religii katolickiej. Na świadectwie bdb :-). Również zaczerpnąłem religii ŚJ choć nie zostałem ich członkiem. Poznałem jednak dogłębnie biblię. Jednak teraz po kilkunastu latach życia stwierdziłem, że każda religia w ogólnym znaczeniu jest zła i jest oszustwem. Każde plemię indiańskie, czy afrykańskie miało innych bogów, inne zwyczaje religie. Dowód na to jest taki, że każda religia jest inna. Gdyby religie były prawdziwe, to wszystkie były by takie same. Dlaczego więc nasza ma być prawdziwa a wszystkie inne złe, nieprawdziwe ? Wielu z was wierzy w reinkarnację - religia chrześcijańska tego nie zakłada, dlaczego więc wierzycie że jest prawdziwa ?
Tak więc w poglądach religijnych jestem nieugięty, Chociaż, nigdy nic złego mi żaden duchowny nie uczynił, poza zabraniem czasu.
Ale faktycznie temat stał się również i dla mnie trochę męczący...
Avatar użytkownikaaztekium Mężczyzna
 
Posty: 149
Dołączył(a): 15 sie 2006, 20:17

Powrót do działu „Religie i wierzenia”

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 3 gości

cron