Prądy religijne, wielkie religie i małe nurty. Sekty, założyciele, wiadomości.
Jezus głosił, że istnieje tylko jedna prawdziwa wiara.
Jezusa nigdy nie było, kolego. Biblia została spisana 300 lat po jego domniemanej śmierci. Opierasz się na tekstach, które nie mają nic wspólnego z nauczaniem, które przypisuje się Jezusowi, a które było nauczaniem wielu innych "mistrzów".
Nic z wnętrza nie usłyszysz, jeśli wcześniej nie poznasz.
Błąd. Jedyne prawdziwe poznanie polega na odnalezieniu wewnętrznego rezonansu. Powtarzanie fałszywych informacji, przedstawianych jako Słowo Boga a spisanych przez ludzi w celu dominacji nad innymi ludźmi, graniczy z idiotyzmem i jest działaniem przeciwko Prawdzie.
na tema panteonu Izraelitów czytasz:
(Jeremiasza2:26-31)
... Do Ciebie, chłopie, to jak grochem o ścianę. Prawdziwość i historyczność Biblii chcesz udowodnić za pomocą... cytatów z Biblii. Nie widzisz braku logiki w takim postępowaniu? Możesz tu choćby i całą Biblię wkleić - nie zmieni to NIC. Prawdziwość informacji weryfikuje się porównując je z informacjami na ten sam temat, pochodzącymi z innych źródeł. Tymczasem Ty odrzucasz jakiekolwiek inne źródła kwitując je stwierdzeniem: "to są fałszywe przekonania". Zaiste, klapy na oczach masz przepotężne. Aż dziw, że jesteś w stanie jeszcze cokolwiek spoza nich przeczytać.
...all these words I don't just say...
Avatar użytkownikaleaozinho Mężczyzna
 
Posty: 892
Dołączył(a): 28 lip 2006, 15:37
Lokalizacja: Ciapuły Dolne
Droga życia: 1
leaozinho napisał(a):
Jezus głosił, że istnieje tylko jedna prawdziwa wiara.
Jezusa nigdy nie było, kolego. Biblia została spisana 300 lat po jego domniemanej śmierci. Opierasz się na tekstach, które nie mają nic wspólnego z nauczaniem, które przypisuje się Jezusowi, a które było nauczaniem wielu innych "mistrzów".

Może już lepiej skup się na tych podskokach i przewrotkach. To zbyt trudny temat dla ciebie.

leaozinho napisał(a):
Nic z wnętrza nie usłyszysz, jeśli wcześniej nie poznasz.
Błąd. Jedyne prawdziwe poznanie polega na odnalezieniu wewnętrznego rezonansu. Powtarzanie fałszywych informacji, przedstawianych jako Słowo Boga a spisanych przez ludzi w celu dominacji nad innymi ludźmi, graniczy z idiotyzmem i jest działaniem przeciwko Prawdzie.
..
Poznanie Boga to wytężona praca, ważna praca. czytasz:
(Przysłów 2:1-6) "Synu mój, jeśli przyjmiesz moje wypowiedzi i zachowasz u siebie moje przykazania,
aby swym uchem zwracać uwagę na mądrość, tak by skłonić serce ku rozeznaniu;
 jeśli też przywołasz zrozumienie i wydasz głos za rozeznaniem,
 jeśli będziesz tego szukał jak srebra i poszukiwał jak ukrytych skarbów,
 to zrozumiesz bojaźń przed Jehową i znajdziesz poznanie Boga. 6 Gdyż Jehowa daje mądrość; z jego ust pochodzi wiedza i rozeznanie
".
Co zostanie w sercu, to prowadzi ciebie przez życie i przy Bogu.

leaozinho napisał(a):Do Ciebie, chłopie, to jak grochem o ścianę. Prawdziwość i historyczność Biblii chcesz udowodnić za pomocą... cytatów z Biblii. Nie widzisz braku logiki w takim postępowaniu? Możesz tu choćby i całą Biblię wkleić - nie zmieni to NIC. .

Masz rację, nic na siłę.
Biblię spisywało około 40 mężczyzn przez ponad 1600 lat. Co ciekawe jednak, żaden nie uważał się za jej autora. Jeden z nich oświadczył: „Całe Pismo jest natchnione przez Boga” (2 Tymoteusza 3:16).
A inny wyznał: „Mówił przeze mnie duch Jehowy i Jego słowo było na moim języku” (2 Samuela 23:2).
Autorstwo Biblii przypisywali zatem Jehowie Bogu, Najwyższemu Władcy wszechświata. Podkreślali też, że Bóg chce, by ludzie poznawali Go bliżej. Tego widać nie wiesz!
Ale nie przejmuj się takich jak Ty jest wielu, postaram się Tobie przybliżać te zagadnienia.
leaozinho napisał(a):Prawdziwość informacji weryfikuje się porównując je z informacjami na ten sam temat, pochodzącymi z innych źródeł. Tymczasem Ty odrzucasz jakiekolwiek inne źródła kwitując je stwierdzeniem: "to są fałszywe przekonania". Zaiste, klapy na oczach masz przepotężne. Aż dziw, że jesteś w stanie jeszcze cokolwiek spoza nich przeczytać.

Są na to dowody.
Wszystko można sprawdzić i dowieść. Te słowa Twoje wyżej, ich nie da się dowieść.
To bzdura.
I tyle.
Miłujący Prawdę Mężczyzna
Zaufaj Bogu całym sercem.
 
Imię: Stanisław
Posty: 209
Dołączył(a): 11 maja 2010, 14:05
Droga życia: 39
Miłujący Prawdę napisał(a):Autorstwo Biblii przypisywali zatem Jehowie Bogu, Najwyższemu Władcy wszechświata.


....najwyższemu władcy wszechświata .... to istnieją , niżsi władcy wszechświata .
a , inne wszechświaty ?

A jakim to prawem , JHVH jest władcą tego wszechswiata ? Dlaczego , jest władca i , poddani ?
Skąd u Niego , żądza władzy ?

Każda władza rodzi cierpienie . Cierpienie władccy , cierpienie poddanych , cierpienie Stworzenia .

Jestem tutaj na Ziemi w ubraniu ludzkim . Ale ani krzty u mnie , żądzy władzy .
Jak pomóc bogowi temu , aby uwolnił się od siebie ?

NIE , nie może być i nie będzie żadnego władcy na Ziemi . I nad Ziemią .

Kreacja stwarzaniem , wydeletuje te przypadłości .

Władza , władca (y) odchodzą w nicość niebytu . :D




.
soook Mężczyzna
Pomocnik moralny. Czas .
 
Imię: Różne
Posty: 209
Dołączył(a): 19 lip 2011, 19:53
Droga życia: 00
Typ: -
Zodiak: -
Miłujący Prawdę napisał(a):Może już lepiej skup się na tych podskokach i przewrotkach. To zbyt trudny temat dla ciebie.


Nie wiem czy zdajesz sobie sprawę, 'Miłujący Prawdę', ale argumenty ad personam, ad ridiculum, logika kołowa i podobne chwyty zwykle nie działają w otoczeniu inteligentnych i asertywnych ludzi, i są wyłącznie uważane za bardzo niegrzeczny sposób dyskusji, albo za dowód że osoba je stosująca na prawdę nie ma pojęcia co pisze a wyłącznie jest zindoktrynowana na 'jedyną słuszną prawdę'.

Biblię spisywało około 40 mężczyzn przez ponad 1600 lat. Co ciekawe jednak, żaden nie uważał się za jej autora. Jeden z nich oświadczył: „Całe Pismo jest natchnione przez Boga” (2 Tymoteusza 3:16).
A inny wyznał: „Mówił przeze mnie duch Jehowy i Jego słowo było na moim języku” (2 Samuela 23:2).
Autorstwo Biblii przypisywali zatem Jehowie Bogu, Najwyższemu Władcy wszechświata. Podkreślali też, że Bóg chce, by ludzie poznawali Go bliżej. Tego widać nie wiesz!
Ale nie przejmuj się takich jak Ty jest wielu, postaram się Tobie przybliżać te zagadnienia.

Tak właśnie, udowadnianie że Bóg jest prawdziwy bo natchnął ludzi żeby napisali Bibilię które to napisanie Biblii która mówi że Bóg jest prawdziwy udowadnia że Bóg istnieje...
To dokładnie właśnie jest logiką kołową.
Są na to dowody.
Wszystko można sprawdzić i dowieść. Te słowa Twoje wyżej, ich nie da się dowieść.
To bzdura.
I tyle.

Uogólnienie i przerzucenie ciężaru dowodu na współrozmówcę też należą do tych technik o których pisałem powyżej. Zwykle w normalnym świecie normalnych ludzi to osoba która prezentuje twierdzenie ma za zadanie je dowieść a nie twierdzić że jeśli inni nie mogą dowieść że to nieprawda, to są głupi, ciemni i nic nie wiedzą...
"Zgodnie z zasadami aerodynamiki trzmiel nie powinien latać,
ale trzmiel o tym nie wie, więc i tak lata."
"Cats are known to see within the dark. Yet, if you had sight like a cat, even for one day, would you really want to see what's in the dark?"
Avatar użytkownikaTil Mężczyzna
Poszukujący
 
Posty: 1614
Dołączył(a): 31 sty 2006, 02:56
Lokalizacja: Bolesławiec - Wawa
Droga życia: 11
Zodiak: tygrys
Może już lepiej skup się na tych podskokach i przewrotkach. To zbyt trudny temat dla ciebie.
Wbrew pozorom, "podskoki i przewrotki" nie wymagają ode mnie skupienia. Zintegrowałem je na tyle dobrze, że wykonuję je bez wysiłku i bez poświęcania im uwagi. Pozwól więc, że sam będę oceniał, który temat jest dla mnie zbyt trudny, a który nie.
Biblię spisywało około 40 mężczyzn przez ponad 1600 lat. Co ciekawe jednak, żaden nie uważał się za jej autora.
Trudno, by się za takowych uważali skoro stosowali plagiat starszych dzieł.
Jeden z nich oświadczył: „Całe Pismo jest natchnione przez Boga” (2 Tymoteusza 3:16).
A inny wyznał: „Mówił przeze mnie duch Jehowy i Jego słowo było na moim języku” (2 Samuela 23:2).
Autorstwo Biblii przypisywali zatem Jehowie Bogu, Najwyższemu Władcy wszechświata.
Nie ma sprawy. Moje słowa natomiast są natchnione przez Jedynego Prawdziwego Boga Stwórcę Wszystkich Wszechświatów Boga wszystkich Bogów. Can you dig it?
postaram się Tobie przybliżać te zagadnienia.
Dziękuję serdecznie - nie skorzystam. Dosyć już nasłuchałem i naczytałem się bzdur wyssanych z palca, chorych wyobrażeń niedouczonych ignorantów oraz pseudo-logicznych teorii fanatyków napędzanych przez ego. Dlatego też zechciej zachować te zagadnienia dla siebie. Ok? Ok!
Są na to dowody.
Wszystko można sprawdzić i dowieść.
Podaj jeden, choć jeden malutki, zupełnie tyci dowodzik na potwierdzenie Twoich twierdzeń, który NIE pochodzi z Biblii. Nie zapomnij, proszę o podaniu źródła.
...all these words I don't just say...
Avatar użytkownikaleaozinho Mężczyzna
 
Posty: 892
Dołączył(a): 28 lip 2006, 15:37
Lokalizacja: Ciapuły Dolne
Droga życia: 1
Kolejne drugie kłamstwo na temat Boga.
Bóg się o nas nie troszczy.
Często spotykany pogląd: „Gdyby Bóg naprawdę troszczył się o ludzi, usunąłby zło i położył kres cierpieniom na świecie. Nawet jeśli interesuje się ludzkością, nie obchodzi Go, co się dzieje ze mną”.
Czego uczy Biblia: Jehowa Bóg nie jest sprawcą zła. Czytasz:
(Jakuba 1:13) "Niech nikt, kto jest doświadczany, nie mówi: „Przez Boga jestem doświadczany”. Bóg bowiem nie może być doświadczany przez coś złego ani sam nikogo nie doświadcza".

Co prawda mógłby mu położyć kres w każdej chwili, ale tymczasowo dopuszcza istnienie zepsutego świata, by zostały rozstrzygnięte ważne kwestie moralne, które wynikły u zarania dziejów człowieka.
Wkrótce podejmie działania służące dobru ludzkości i naprawi wszelkie szkody spowodowane przez tych, którzy odrzucają Jego władzę. Sprawdź sam w Rodzaju 3:1-6; Izajasza 65:17.
Bóg okazuje zainteresowanie całej rodzinie ludzkiej, ale także każdemu z nas z osobna. Widzi w nas nawet to, czego my sami możemy nie dostrzegać. Wynika to z Ewangelii według Mateusza 10:29-31, gdzie czytamy:
Czy nie sprzedaje się dwóch wróbli za monetę małej wartości? A przecież ani jeden z nich nie spadnie na ziemię bez wiedzy waszego Ojca. Nawet wasze włosy na głowie wszystkie są policzone. Dlatego nie bójcie się: Jesteście warci więcej niż wiele wróbli”.
Pozdrawiam
Miłujący Prawdę Mężczyzna
Zaufaj Bogu całym sercem.
 
Imię: Stanisław
Posty: 209
Dołączył(a): 11 maja 2010, 14:05
Droga życia: 39
Wiele padło tu słów mówiących o Bogu i Biblii jako "podręczniku jazdy na rowerze" - cytat z filmu do którego załączony był link.

Zapominamy tylko, że mówiąc o wymiarze duchowym, czy też "duchowej prawdzie" używamy do tego celu naszego umysłu, który nigdy prawdy nie pozna. Sam jest ze swej natury niedoskonały, nigdy więc nie pozna tego, co wykracza poza niego samego.

Osąd i krytyka Biblii oraz samego chrześcijaństwa, która we wspomnianym filmie jest prezentowana nie prowadzi do finalnej miłości. Wręcz przeciwnie. Osąd oddala od miłości. Dostrzeganie jej we wszystkim i wszystkiego zanurzonego w niej samej to cel i zadanie człowieka na obecnym etapie jego egzystencji. Ale dla naszego umysłu jest to nie do zaakceptowania, ponieważ miłość podobnie jak wszystko co jest związane z duchowością jest mu nie znane. Stąd jego skłonność do osądu, zwątpienia i krytyki.

Uważajcie za czyim głosem w życiu podążacie!
Pozdrawiam!
Morfis
Morfis Mężczyzna
 
Imię: Artur
Posty: 9
Dołączył(a): 09 mar 2011, 09:46
Droga życia: 9
Typ: .
Zodiak: Kot
Miłujący Prawdę napisał(a): (Jeremiasza 31:34) „I już nikt nie będzie uczył swego towarzysza ani nikt swego brata, mówiąc: ‚Poznajcie Jehowę!’, wszyscy bowiem będą mnie znali, od najmniejszego z nich do największego z nich” — brzmi wypowiedź Jehowy.
.


tak pisze w biblii, a poniżej radosna twórczość Miłującego Prawdę:

Miłujący Prawdę napisał(a):Oczywiście nigdy nie dowiemy sie wszystkiego o Bogu. Wynika to z faktu, że Jego myśli i czyny znacznie przewyższają nasze.


a jeszcze niżej zdania wykluczające powyższe pierwsze ... również z biblii:

Miłujący Prawdę napisał(a):(Kaznodziei 3:11) "[b]Każdą rzecz pięknie uczynił w jej czasie. Nawet czas niezmierzony włożył w ich serce, żeby człowiek nigdy nie zgłębił dzieła, które prawdziwy Bóg uczynił od początku do końca".
(Izajasza 55:8-9) „Bo wasze myśli nie są moimi myślami ani moje drogi waszymi drogami” — brzmi wypowiedź Jehowy. „Gdyż jak niebiosa przewyższają ziemię, tak moje drogi przewyższają wasze drogi, a moje myśli — wasze myśli".


czas przestać czytać i ... Miłującego Prawdę :)
Ewa BW Kobieta
 
Posty: 95
Dołączył(a): 04 wrz 2006, 00:56
Do miłującego prawdę: Przypomnij sobie te oto słowa Jezusa

"Nie dawajcie psom tego, co święte, i nie rzucajcie swych pereł przed świnie,
by ich nie podeptały nogami, i obróciwszy się, was nie poszarpały".

Pozdrawiam!
Morfis Mężczyzna
 
Imię: Artur
Posty: 9
Dołączył(a): 09 mar 2011, 09:46
Droga życia: 9
Typ: .
Zodiak: Kot
Od jakiegoś czasu zauważyłem pojedynek MIŁUJĄCEGO PRAWDĘ vs forumowicze.
Obejrzałem filmiki o katolicyźmie.
Swierdzam, że naskakiwanie na osoby związane z jakąkolwiek religią, nie jest niczym dobrym.
Jesdnostki osobowe tj. ludzie mają prawo do egzystencji w niewiedzy i poszukiwaniu. JAHWE, katolik, budda, czy tam jakaś z filozofi np: Zen. Wszysytkie są tym samym, niewiedzą i do niczego nie prowadzą.
Sam temat postu nadaje imie jakieś istocie z któregoś z wymiaru.
Zrozumcie - nie ma żadnego boga, ani allaha.
Jestem ja, i jesteście wy.
Ja jestem wami, a wy mną.
Wiem, że jakakolwiek próba wyrażenia tekstem, czy słowami tego co widze, czym jestem, dla większości jest niemożliwa i niezrozumiała.
Wiem też, że, ten kto wie, co chcę zobrazować, wie że to on sam to napisał i jest mną.
Doskonale mnie rozumiesz.
Nie szukajcie boga...
Avatar użytkownikaCyborg Mężczyzna
 
Imię: Przemek
Posty: 209
Dołączył(a): 08 maja 2010, 15:15
Dla mnie osobiście ten jak nazywasz 'pojedynek' nie ma nic wspólnego z żadną konkretną religią, ani tym bardziej z katolicyzmem, w którym byłem wychowany i który generalnie szanuję jako taki (jako religię, nie wchodząc w dyskusję na temat kapłanów czy wyznawców i ich zachowań, bo te często nie bywają zgodne z głoszonymi przez religię sprawami).
Dla mnie osobiście to jest kwestia zderzających się światopoglądów i wierzeń osobistych. A, dodam jeszcze, że spora część świata katolickiego i chrześcijańskiego nie uznaje biblii za dzieło napisane dosłownie i przedstawiające cokolwiek dosłownie, stąd interpretowanie jej dosłowne zawsze mnie irytuje, bo robią to tylko niektóre pomniejsze sekty, a dodatkowo zupełnie nie biorą pod uwagę że coś 'dyktowane' ludziom przez absolut było dostosowane i przetworzone na sposób w jaki może to zrozumieć człowiek znający świat taki jakim był 2000 lat temu i dawniej... Dzisiaj wiemy ciut więcej o świecie niż wiedziano wtedy, świat jest inny niż wtedy, ludzie i ich zwyczaje, uwarunkowania kulturowe są inne niż wtedy, a jednak niektórzy upierają się przy kurczowym trzymaniu się pism które powstały po przepuszczeniu informacji przez umysł człowieka żyjącego 2000 i więcej lat temu, dyktowanych dla ówczesnych ludzi, tak aby to zrozumieli choć szczątkowo...
"Zgodnie z zasadami aerodynamiki trzmiel nie powinien latać,
ale trzmiel o tym nie wie, więc i tak lata."
"Cats are known to see within the dark. Yet, if you had sight like a cat, even for one day, would you really want to see what's in the dark?"
Avatar użytkownikaTil Mężczyzna
Poszukujący
 
Posty: 1614
Dołączył(a): 31 sty 2006, 02:56
Lokalizacja: Bolesławiec - Wawa
Droga życia: 11
Zodiak: tygrys
Til napisał(a):Dla mnie osobiście ten jak nazywasz 'pojedynek' nie ma nic wspólnego z żadną konkretną religią, ani tym bardziej z katolicyzmem, w którym byłem wychowany i który generalnie szanuję jako taki (jako religię, nie wchodząc w dyskusję na temat kapłanów czy wyznawców i ich zachowań, bo te często nie bywają zgodne z głoszonymi przez religię sprawami).
Dla mnie osobiście to jest kwestia zderzających się światopoglądów i wierzeń osobistych. A, dodam jeszcze, że spora część świata katolickiego i chrześcijańskiego nie uznaje biblii za dzieło napisane dosłownie i przedstawiające cokolwiek dosłownie, stąd interpretowanie jej dosłowne zawsze mnie irytuje, bo robią to tylko niektóre pomniejsze sekty, a dodatkowo zupełnie nie biorą pod uwagę że coś 'dyktowane' ludziom przez absolut było dostosowane i przetworzone na sposób w jaki może to zrozumieć człowiek znający świat taki jakim był 2000 lat temu i dawniej... Dzisiaj wiemy ciut więcej o świecie niż wiedziano wtedy, świat jest inny niż wtedy, ludzie i ich zwyczaje, uwarunkowania kulturowe są inne niż wtedy, a jednak niektórzy upierają się przy kurczowym trzymaniu się pism które powstały po przepuszczeniu informacji przez umysł człowieka żyjącego 2000 i więcej lat temu, dyktowanych dla ówczesnych ludzi, tak aby to zrozumieli choć szczątkowo...

Biblia to książka, jak wiele innych.
Jak rozumiesz pojęcie sekty?
Mnie nic nie irytuje.
Avatar użytkownikaCyborg Mężczyzna
 
Imię: Przemek
Posty: 209
Dołączył(a): 08 maja 2010, 15:15
Sekta wg. polskiego prawa z tego co pamiętam to jest dowolne wyznanie religijne które nie jest oficjalnie zarejestrowane jako religia. W zasadzie nie wiem akurat czy któraś z tych grup jest czy nie jest zarejestrowana jako religia - nie sprawdzałem...
"Zgodnie z zasadami aerodynamiki trzmiel nie powinien latać,
ale trzmiel o tym nie wie, więc i tak lata."
"Cats are known to see within the dark. Yet, if you had sight like a cat, even for one day, would you really want to see what's in the dark?"
Avatar użytkownikaTil Mężczyzna
Poszukujący
 
Posty: 1614
Dołączył(a): 31 sty 2006, 02:56
Lokalizacja: Bolesławiec - Wawa
Droga życia: 11
Zodiak: tygrys
Morfis napisał(a):Do miłującego prawdę: Przypomnij sobie te oto słowa Jezusa

"Nie dawajcie psom tego, co święte, i nie rzucajcie swych pereł przed świnie,
by ich nie podeptały nogami, i obróciwszy się, was nie poszarpały".
Pozdrawiam!

Nigdy nie wiesz z kim rozmawiasz, a rozmawiać masz.

Cyborg napisał(a):Od jakiegoś czasu zauważyłem pojedynek MIŁUJĄCEGO PRAWDĘ vs forumowicze.
Obejrzałem filmiki o katolicyźmie.
Swierdzam, że naskakiwanie na osoby związane z jakąkolwiek religią, nie jest niczym dobrym.
Jesdnostki osobowe tj. ludzie mają prawo do egzystencji w niewiedzy i poszukiwaniu. JAHWE, katolik, budda, czy tam jakaś z filozofi np: Zen. Wszysytkie są tym samym, niewiedzą i do niczego nie prowadzą.
Sam temat postu nadaje imie jakieś istocie z któregoś z wymiaru.
Zrozumcie - nie ma żadnego boga, ani allaha.
Jestem ja, i jesteście wy.
Ja jestem wami, a wy mną.
Wiem, że jakakolwiek próba wyrażenia tekstem, czy słowami tego co widze, czym jestem, dla większości jest niemożliwa i niezrozumiała.
Wiem też, że, ten kto wie, co chcę zobrazować, wie że to on sam to napisał i jest mną.
Doskonale mnie rozumiesz.
Nie szukajcie boga...

Jesteś w błędzie, twój głos jak każdego jest jedynie twoim głosem.
Kim jednak Ty jesteś, malutkim człowieczkiem. Tchnieniem.
Skoro narody są pyłkiem na szalach wagi. Powinnością człowieka jest szukać Boga i Go znaleźć, poznać Go i oddawać Mu cześć.. Tak i po to zostaliśmy stworzeni.
Miłujący Prawdę Mężczyzna
Zaufaj Bogu całym sercem.
 
Imię: Stanisław
Posty: 209
Dołączył(a): 11 maja 2010, 14:05
Droga życia: 39
Miłujący, nie możesz udowodnić, że Bóg jest tak samo Przemek nie może udowodnić, że go nie ma. Jak chcecie udowodnić swoje racje? Miłujący wiadomo jak :) a ty Przemku?
Jestem Bogiem i na kogo spojrzę, tego kocham, ponieważ jestem wszystkim, co widzę i kocham to, czym jestem.
Avatar użytkownikaBobBlunt
Żyć aby kochać, kochać aby żyć
 
Imię: Jestem, który jestem
Posty: 311
Dołączył(a): 11 lut 2011, 00:10

Powrót do działu „Religie i wierzenia”

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość