Dyskusje na temat wszelakich praktyk duchowych - medytacji, pracy z energią, aurą, czakrami, itp.

Re: Kuszenie

Post 11 sty 2011, 17:16

To do czego nawiązujesz też jest pewnym doświadczeniem owszem, - karmy, obowiązek pomocy - odwdzięczenia się, przepracowania czegoś, duchowe zasady czy co tam jeszcze - ale złudnym, z którego wolna istota, którą KAŻDY z nas jest (i potencjalnie może jej doświadczyć) powinna się wydostać, nie ma on (ten system) nic na celu jak manipulację jej WOLNOŚCIĄ.

Wyższe ja podejmuje decyzję o inkarnacji w danym momencie mając nadzieję na wyzwolenie - połączenie z nim (wyższym ja) w ciele fizycznym daje wolność.

Istota mając wolną wolę i intuicję do dyspozycji może kierować swoim losem i odbierać informacje napływające do niej i doświadczać na swój sposób(chociaż jest jakby to powiedzieć zagubioną owieczką), dążąc do zespolenia. - a gdy to nastąpi jest zabawa, wprawdzie poszerzanie swojej świadomości ciągle następuje, jednak wolna istota wyzwolona z systemu panującego w tym wymiarze i zespolona z Wyższym Ja jest nieograniczona w swoich wyborach znając swoją wartość, nie szuka na zewnątrz i nie jest podległa niczemu z zewnątrz a SAMA decyduje o swoim dalszym losie.

o to mi tylko chodzi, zostałem źle zrozumiany w tym temacie, ale szanuję drogę którą kroczy każda jednostka

pozdrawiam
Don Juan Matus Mężczyzna
 
Posty: 239
Dołączył(a): 10 maja 2009, 11:03
Lokalizacja: Białystok

Re: Kuszenie

Post 11 sty 2011, 18:36

Chyba rozumiem co masz na myśli.
Ja patrze poprzez pryzmat siebie, a nawet bardziej dobitnie siebie w tej chwili "rozwoju", nie będę mówił, że to jak teraz widzę nigdy się nie zmieni bo oczywiście dopuszczam fakt, że moje nastawienie się może się zmienić...może nie tyle zmieni co pogłębi

To coś jak zabawa z kolegą w piaskownicy i to poczucie niesprawiedliwości kiedy on ma się bawić moją zabawką :P..
Jednak teraz gdy się ogląda inne dzieci z perspektywy dorosłego to nijak nam się utożsamiać z tym poczuciem :) .. dalej widzimy to poczucie "niesprawiedliwości" tego dziecka ale troszkę w głębszej perspektywie..jakby wzbogacone o uczucie tego drugiego kolegi bez samochodu...i to jakby zmienia nasze spojrzenie na to co jest sprawiedliwe. Tak więc taki dorosły jest "bardziej" wolny od tego dziecka ...no ale jeszcze długa droga :P.

(a tak swoją drogą to ja pisze te posty trochę dla siebie :P .. hehe będzie fajnie wejść tak za rok/dwa i porównać jak się moje poglądy zmieniły jeśli wcale :P ... kurcze muszę sprawdzić czy to przypadkiem nie jest łamanie jakiś przepisów o forum :) )
Pozdrawiam :wink:
Bedwyr Mężczyzna
 
Imię: Rafał
Posty: 50
Dołączył(a): 06 sty 2011, 01:19
Droga życia: 7
Typ: 1w2
Zodiak: rak, smok

Powrót do działu „Praktyka”

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 3 gości