Dyskusje na temat wszelakich praktyk duchowych - medytacji, pracy z energią, aurą, czakrami, itp.

Post 30 wrz 2006, 11:52

chodzi o to, ze "panujace tu zasady" z definicji wykluczaja doswiadczanie tego, o czym pisze
ergo: jesli nie mozesz doswiadczyc to jak mozesz opisac??
czasem efekty formalne sa po prostu odpadami po operacjach energetycznych, zachodzacych w innym wymiarze. Jesli chcesz badac te operacje na podstawie tychze odpadow... to zycze powodzenia.
...all these words I don't just say...
Avatar użytkownikaleaozinho Mężczyzna
 
Posty: 892
Dołączył(a): 28 lip 2006, 15:37
Lokalizacja: Ciapuły Dolne
Droga życia: 1

Post 01 paź 2006, 21:21

Obecność na Tym Świecie wymusza/sugeruje komunikację.
Zjawiska opisujemy tak by Ktoś inny mogł doświadczyć/zrozumieć.
Jak widzimy kolory to widzimy falę elektromagnetyczną o widomej f.
Jak słuszymy, to odbieramy fal ę podłużną.
Jeżeli Koleżanka (widząca aurę) widzi natychmiast kolory osoby, z którą rozmawiam, mimo że osoba "na kablu" jest w Nowym Yorku. To jak to światło "osoby na kablu" natychmiast jesy w Polsce?
Ewa BW Kobieta
 
Posty: 95
Dołączył(a): 04 wrz 2006, 00:56

Post 04 paź 2006, 09:48

Hmmm... właśnie bawicie się w dyskusję na temat który kiedyś bardzo trafnie zdefiniował mój nauczyciel matematyki z liceum, mówiąc o osiach współrzędnych i że może być ich więcej niż 3... ;)
Jeśli mamy kulę i jakaś płaszczyznę przebiegającą przez nią... W jaki sposób istota żyjąca na tej płaszczyźnie i postrzegająca świat dwuwymiarowo, będzie widziała tą kulę? Jako jeden okrąg o danym promieniu... A w jaki sposób zobaczy i zdefiniuje kulę poruszającą się poza tą płaszczyzną, a potem przechodzącą przez tą płaszczyznę 'na wylot'? Na początku wogóle na tej płaszczyźnie nic nie będzie, potem pojawi się punkt, który następnie stanie się powiększającym się kołem... które po pewnym czasie, po osiągnięciu pewnej średnicy zacznie się spowrotem zmniejszać, aż znowu stanie się punktem i zniknie...
I tak samo jak ta istota z dwuwymiarowego świata nie widzi kuli jako kuli i nie może jej zdefiniować, bo kula jest poza jej granicami postrzegania, choć może się domyślać i spekulować że w 3 wymiarach kula może mieć taki, a taki kształt, tak samo my możemy domyślać się tylko jak mogłoby coś wyglądać w 4 wymiarach, w 5 czy 6...

I podobnie jest z tematem o którym rozmawiacie... Bo kto wie jak wygląda kula w 4 wymiarach? ;)
Avatar użytkownikaTil Mężczyzna
Poszukujący
 
Posty: 1614
Dołączył(a): 31 sty 2006, 02:56
Lokalizacja: Bolesławiec - Wawa
Droga życia: 11
Zodiak: tygrys

Post 06 paź 2006, 00:30

Odniose się do głównego pytania w temacie jak nowy użytkownik forum, i niemam najmniejszej ochoty w chwili obecnej czytywać półoświeconych farmazonów na drodze poznania, tej najbardziej wypranej, odmóżdzonej części użytkowników.
A jak pobieżnie widze macie ich tu pod dostatkiem.
Mi kiedyś pomagało walenie gruchy lub spędzona noc u dziewczyny, wyciskanie na ławeczce czy joging po piwo i fajki.
Obecnie nabieram cały syf izolując się od niego niczym laborant od kawałka uranu, namierzam, hakuje obiekt(tu rada-jeśli macie zamiar podłączać się do kogokolwiek lepiej posprzątajcie "grunt" żeby żaden syf się nieprzelał), przemieszczam odpadek, zrywam link.
Nieda się żyć z tym kołkiem w d... jeśli wiecie co to wyczucie energi.
Byłem kiedyś w stanie silnej agresji testując zbiór kilku takich naprawde mocnych odpadków na sobie i miałem b.duże problemy w kontrolowaniu się.
Zachowywałem się jak tępy dresiarz (a są inni? lol) którego rzuciła dziewczyna, a ukochana drużyna spadła do 3 ligi.
Znajomy który w tym czasie pogrywał sobie ze mną, dostał solidny wpierdol za ciągłe próby mieszania mnie z błotem dla zabawy.
Niezwracałem uwagi czy obiekt był posprzątany i czy zamocowałem link, metodologia dowolna.
Byłem w takim amoku że jeszcze jakiś totalnie pijany jegomość zgolony na zapałke nieuszedł w jednym kawałku z pub'u podwalając się do moich długich włosów, w tamtym chaotycznym tygodniu.
Zdziwiłem się kiedy straciłem przytomność? na 3 sek. wstając z miejsca i idąc z zacisniętymi pięściami w jego kierunku =)
Co ciekawe potem odkryłem że duże dawki alkoholu neutralizowały na pewien czas efekty odmiennego stanu świadomości =P
Czy jest to doświadczenie w drodze ku doskonałości?
Oczywiście że tak!
Ale niema to wiele wspólnego z pozytywnym biegunem =)
Jak zauważyłem odcinanie się od spełniania swoich podstawowych potrzeb takich jak spuszczenie wpierdol komuś kto zasługuje, było onegdaj znacznie niezdrowsze dla mnie niż męczenie się z śmieciem we własnych wnętrznościach, gdy okoliczności w/w sytuacji były dogodne.
Dla wytrwałych można przekształcić taki odpadek w świecącą smaczną kulke pożywnej energi.
W sumie czemu nie?
Tak naprawde to co mi szkodzi zjeść własną ręke, patyczkiem do czyszczenia uszu miast widelca?
Jest też moja standardowa technika w skrócie nazwana deszczem oczyszczenia.
Zamykanie się na technologie tego co można by określić mianem negatywnego bieguna w moim wypadku było jak wstrzymywanie np.potrzeby defekacji.
Niepowielam obecnie tego typu wzorców od dawna, ale jest to naturalne bronić się na różnej stopie. Niejestem Nordykiem by dosłownie "zasrać" obiekt miłością żeby zaprzestał konfrontacji.
Od dłuższego czasu moje podejście na wszelkie negatywne odbicia z otoczenia rozwiązuje dyplomatycznie.
Ten zbawienny wpływ pozytywnego bieguna na mutacje w jego kierunku lol.
Próba zamykania się na najbardziej nietypowe doświadczenia nie jest postępowaniem wolnym i nieskrępowanym, pozbawionym uprzedzeń.
Bez znaczenia czy mi przyklasną czy napiętnują.
Avatar użytkownikaBusted Mężczyzna
 
Posty: 12
Dołączył(a): 05 paź 2006, 19:20
Droga życia: 101
Typ: Kakao
Zodiak: Bliżnięta

Re: Kuszenie

Post 06 paź 2006, 04:13

Til napisał(a):Więc do rzeczy... Z własnego doświadczenia wiem, że gdy potrafi się robić rzeczy których inni nie potrafią, wpływać w jakiś tajemniczy sposób na rzeczywistość, ...

Litości ...

Til napisał(a): ... kierować przepływami energii itp.,


Itp! hahaha xD trzymajcie mnie!
Lol rozumiem Ciebie, ale czy niedostrzegasz jak bardzo debilnie to brzmi dla chociażby zwykłej jednostki przeglądającej forum?
Co do mojej krytyki(posłuże się rekwizytem), na kaszanke mówisz "to podłużne oślizgłe, zakręcone coś, z brązowymi granulkami w środku i dzyndzelkiem na końcu".

Til napisał(a):czasem zdarza się, na przykład kiedy ktoś mnie bardzo mocno wkurzy, że miałbym ochotę użyć tego co umiem żeby tą osobę... hmmm... łagodnie mówiąc - sponiewierać... Często kusi na różne sposoby do rozładowania nagromadzonej energii, czy negatywnych uczuć (choć staram się ich nie mieć, ale czasem się zdarza). I chciałbym zapytać was, co wy robicie w takiej sytuacji? Czy rzeczywiście używacie tej 'mocy' do tego? I dlaczego tak? Czy może raczej powstrzymujecie się? I również, dlaczego nie używacie tej 'mocy'?


Lol Twoja moc musi być ogromniasta xD
Mam nadzieje że się dobrze przygotowywujesz by wiedzieć jak jej użyć w razie konieczności za ten tuzin następnych wcieleń? ^^
Niechaj Moc będzie z Tobą młody Dżedaju!
Avatar użytkownikaBusted Mężczyzna
 
Posty: 12
Dołączył(a): 05 paź 2006, 19:20
Droga życia: 101
Typ: Kakao
Zodiak: Bliżnięta

Post 06 paź 2006, 04:31

Til napisał(a):Ależ oczywiście... Kocham ich, bo kocham wszystkich ludzi... Co nie znaczy że trzeba pozwolić im krzywdzić tych których kocham, mimo że ich samych też kocham...


Serve to other's wiąże się z dosłownie złożeniem siebie w ofierze na ołtarzu poświęcenia, oczywiście bezspornie.
Jedynym Twoim orężem przeciw negatywnemu biegunowi, jest miłość.

Ja widze Til że coś się trapi.
Przestań się zadręczać.
Pojedz do babci na wieś i zabij kurę na rosół własnymi rękoma.
Przewróć kolege na boisku w trakcie meczu.
Wyzwij nielubianego kolege od najgorszych, gwarantuje że jeśli masz jaja to poczujesz się o Wiele lepiej =)
Mówie poważnie.
Co do celibatu to jaja spuchną i zaczną boleć jeśli sobie nieulżysz regularnie, nieważne jak długo i tak musisz póki je masz.

Pomijając metafore, jak można teraz uwierzyć księżom? xD
Avatar użytkownikaBusted Mężczyzna
 
Posty: 12
Dołączył(a): 05 paź 2006, 19:20
Droga życia: 101
Typ: Kakao
Zodiak: Bliżnięta

Post 06 paź 2006, 19:14

Busted, nie usunąłem Twoich 2 ostatnich postów tylko dlatego, żebym wiedział, po co dałem Ci właśnie ostrzeżenie. Jeszcze jedno i wylatujesz z forum, nie tolerujemy tutaj taklich odzywek, wybacz.
Avatar użytkownikaNazcain Mężczyzna
 
Imię: Piotr
Posty: 411
Dołączył(a): 17 kwi 2005, 19:00
Lokalizacja: Warszawa
Droga życia: 7
Typ: 5w4
Zodiak: Lew, bawół

Post 07 paź 2006, 12:58

[Nazcain: Zanim wysłałeś odpowiedź, zdążyłem usunąć jego post, ale niech będzie, wklejam więc jego treść:]
Busted napisał(a):Ok rozumiem, moja konstruktywna lecz śmiała krytyka dla przeciętnych ludzi jest atakiem, napaścią, takim naturalnym wzorcem w dialogu, programem, schematem, totalny brak umjejętności wykorzystania nadanej okazji na własną korzyść.
Triumf i poczucie zwycięstwa to uczucia których na ścieżce oświecenia powinniście się natychmiast pozbyć.
Żadna osoba na tym forum niedozna oświecenia w tym wcieleniu.
Okrutne ale prawdziwe.
Mnie oświecenie nieinteresuje i tak mam pewne miejsce na wyższym poziomie ewolucji =)
Ile jeszcze zamierzacie kopiować te same błędy niewyciągając z nich lekcji, popadać w skrajne schematy, zachowując się programami?
Mam świadomość faktu że owce mają swoje owcze sumienie że są z cukru =)
Byłbym pod sporym wrażeniem gdyby ktokolwiek z was podniósł próg poprzeczki i nawktykał mi z klasą.
Wkońcu co ten szaleniec sobie myśli!
Ledwo jest jeden dzień na forum, a już wszystkich obraża!
Akceptuje fakt że jesteście przeciętni i w swoich małych pustych światach realizujecie swoje malutkie cele.
Rozwijacie się metodą małych kroczków, siedząc latami przy niewiele lub wogóle zmieniającej się technologi oczyszczania, wzrostu wibracji, współpracy z zaawansowanymi istotami, zmiany stanów świadomości, eccetera.
Widze że wyrosło nam wiele guru, mistrzów i innych wariatów którzy prowadzą w sposób różny swoje owce.
Ja niemówie że to nie tak powinno być =)
Więc niereaguj agresją i "protokołem" jak zwykły gad mówiąc mi co jest słuszne a co nie, skoro miałem ochote nawtykać kilku osobom za totalny brak wiedzy i trzymanie się jak lew przy palniętej głupocie =)
Mam się schować do kartonu bo śmię wyznaczać wyższy poziom?
Nazcain niechce Cię stawiać w trudnej sytuacji czy ostatecznie wręczyć mi tego ban'a.
Teraz możesz się rozpuścić.
Miną lata zanim zrozumiesz moje postępowanie ^^


a tym razem odpowiem cytująco... ;) ;) ;)

Busted napisał(a):Ok rozumiem, moja konstruktywna lecz śmiała krytyka dla przeciętnych ludzi jest atakiem, napaścią, takim naturalnym wzorcem w dialogu, programem, schematem, totalny brak umjejętności wykorzystania nadanej okazji na własną korzyść.
Triumf i poczucie zwycięstwa to uczucia których na ścieżce oświecenia powinniście się natychmiast pozbyć.


-->przyjrzyjmy sie powyższemu, co widzimy? autor oczywiście uważa, że jest ok, inni są be, ograniczeni... dlatego też poucza nas co powinniśmy zrobić...

Busted napisał(a):Żadna osoba na tym forum niedozna oświecenia w tym wcieleniu.
Okrutne ale prawdziwe.


-->tu widzimy jak autor, w życzliwy dla forumowiczów sposób, wyjaśnia im (gdzieżby tam skazywał nas), że są patachałami i że to wszystko pic na wode fotomontaż bo w tym wcieleniu nikt z nas nie dozna oświecenia, nie to co on... ale to przejdźmy dalej... :)

a tak btw: faktycznie okrutne... okrutnie głupie ;)

Busted napisał(a):Mnie oświecenie nieinteresuje i tak mam pewne miejsce na wyższym poziomie ewolucji =)


hmm... ciężko mi tu się nie śmiać, ale osobiście po takim zdaniu jeszcze bardziej sobie uświadomiłem jak ważne jest zaakceptowanie rzeczywistości jaką jest i docenienie jej :)

-->tu z kolei widzimy skromność, mógłby się oświecić ale jego to nie interesuje... pozostał skromnym supermenem... a, że juz awansował na kolejny level do 4 gęstości, jak to rzeczą nam channelligni rozmaiite, to tak tylko dodał, nie mylić z wywyższaniem się i chwaleniem charakterystycznym dla ego ;)

Busted napisał(a):Ile jeszcze zamierzacie kopiować te same błędy niewyciągając z nich lekcji, popadać w skrajne schematy, zachowując się programami?
Mam świadomość faktu że owce mają swoje owcze sumienie że są z cukru =)
Byłbym pod sporym wrażeniem gdyby ktokolwiek z was podniósł próg poprzeczki i nawktykał mi z klasą.


-->po kolei: nawołanie do naszych wnętrz, następnie zmiażdżenie ich oświadczeniem o swojej świadmości daleko wykraczającej poza nasze horyzonty, następnie prowokacja, jakże charakterystyczna dla wysoko rozwiniętych i urzeczywistnionych istot na która teraz zapewne odpowiadam, choć z przykrością muszę stwierdzić, że nie podołałem i nie zdołałem podnieść tego progu poprzeczki...

Busted napisał(a):Wkońcu co ten szaleniec sobie myśli!
Ledwo jest jeden dzień na forum, a już wszystkich obraża!


-->autor ma rację, takie zachowania są normalne dla osób które osiągnęły wyższy poziom ewolucyjny i są tak na maxa wypas rozwinięte... ;) :P

Busted napisał(a):Akceptuje fakt że jesteście przeciętni i w swoich małych pustych światach realizujecie swoje malutkie cele.
Rozwijacie się metodą małych kroczków, siedząc latami przy niewiele lub wogóle zmieniającej się technologi oczyszczania, wzrostu wibracji, współpracy z zaawansowanymi istotami, zmiany stanów świadomości, eccetera.
Widze że wyrosło nam wiele guru, mistrzów i innych wariatów którzy prowadzą w sposób różny swoje owce.


-->no tak, tu widać, że autor już jest dawno ponad tych wszystkich mistrzów, jednakże ma dobre serce i z pogardą, ale zawsze... akceptuje naszą przeciętność i nijakość. dobre i to ;) ponadto zdaję się wyczuć nutkę tajemnicy, jakoby znał doskonalsze i bardziej wypasione formy rozwoju... jednak czy podzieli się nimi z nami? czy jesteśmy na to gotowi? czy ludzkość przeżyje tę próbę? coraz więcej pytań... :P

Busted napisał(a):Ja niemówie że to nie tak powinno być =)
Więc niereaguj agresją i "protokołem" jak zwykły gad mówiąc mi co jest słuszne a co nie, skoro miałem ochote nawtykać kilku osobom za totalny brak wiedzy i trzymanie się jak lew przy palniętej głupocie =)


-->autor zapewne na słusznych przesłankach ocenia (jak wiadomo ocenanie, a najlepiej wedłgu widzimisie jest cechą charakterystyczną dla przedstawicieli wyższego poziomu ewolucyjnego z 4 levelem na karku i masą exp.. powstaje pytanie, w jakim universum toczy się to RPG? odpowiedz wynika także z powyższej wypowiedzi, otóż autor prawdopodobnie jest fanem channellingowych przekazów, w których przyjmuje się czesto podział dwubiegunowy (jakże nieograniczający), na służących sobie i innym. gdzie ci pierwsi to dobrzy z 4 levelem albo wyższym, a ci drudzy to złe ograniczone gady... a gdzięs na końcu pewnie jest Diablo :D :P

Busted napisał(a):Mam się schować do kartonu bo śmię wyznaczać wyższy poziom?


-->tutaj trzeba się poważnie zastanowić czy autor pyta się o pozwolenie czy nie wie co zrobić... ;) ale zapamietajmy go, gdyż to prekursor nowego wyższego poziomu, swą istotą zmienia on świat na zawsze... już nic nie będzi takie samo... ;) ;)

Busted napisał(a):Nazcain niechce Cię stawiać w trudnej sytuacji czy ostatecznie wręczyć mi tego ban'a.
Teraz możesz się rozpuścić.
Miną lata zanim zrozumiesz moje postępowanie ^^


-->i na koniec płytka próba wjachania na psyche Nazcainowi, który prawdopodbnie zastanawia się teraz dlaczego tak ciężko mu przestać się śmiać :P ;) my natomiast zastanówmy się jakie konskwencje karmiczne może mieć dla Naza, zbanowanie cytowanej tu persony... czy Naz odrodzi się w przyszłym życiu jako pająk w ciemnym rogu za łóżkiem pewnego peruwiańczyka? Jakby to powiedział Maciej Trojanowski z programu Nie Do Wiary... "dowiemy się po przerwie..." ;) :D

dobra, starczy... naśmiałem się i wyszalałem odrobinkę ;)
oczywiście wszystko to napisałem śmiertelnie poważnie i to jest jedynie słuszne ograniczające moje zdanie w tej dyskusji :P
_ Mężczyzna
 
Posty: 279
Dołączył(a): 11 maja 2005, 08:58

Post 07 paź 2006, 13:07

JA tam proponuje go nie banować, w końcu dostarcza nam jakąś rozrywkę ;)
Od teraz w STREFA 51
zook Mężczyzna
Dzisiaj na pewno się uda.
 
Imię: Tomek aka Edward Samuel Oliver
Posty: 79
Dołączył(a): 02 lip 2006, 10:49
Droga życia: 33
Typ: 7w6
Zodiak: Waga

Post 07 paź 2006, 16:02

zook napisał(a):JA tam proponuje go nie banować, w końcu dostarcza nam jakąś rozrywkę ;)

No muszę powiedzieć, że tak "rozjechanego" i "zakręconego" gościa nigdy nie widziałem. Przyznam, że chciałbym spotkać go na żywo i pogadać. Ciekawe czy jest taki sam, czy bardziej opanowany :-).
Człowiek niezwykły, choć dało by się go szybko sprowadzić na ziemię, wystarczyło by poprosić o udowodnienie, tego czym się chwali i już po krzyku :-)
Czy banować ? Wadą tego forum jest to, że nie ma określonego ściśle kierunku poglądów, które propaguje, jak np. www.ateista.pl czy coś w tym stylu. Forum jest bardziej o wszystkim i dla wszystkich, taki mix. Wiele działów, które porusza przebudzenie.net jest dla mnie bajką. Więc teoretycznie trudno gościa ganić.
Ale z tego co zauważyłem, to w swoich wypowiedziach wyraźnie starał się on obrazić innych uczestników ... sam nie wiem.
Zaglądam często na forum hyperreal.info i tam jeżeli goście nie dojdą do wspólnego wniosku to sypią przekleństwami i obrażają się ile wlezie.
Ale to chyba zależy już od redakcji. Czego oczekuje od forum i jakie chce, aby było..
Avatar użytkownikaaztekium Mężczyzna
 
Posty: 149
Dołączył(a): 15 sie 2006, 20:17

Re: Kuszenie

Post 10 sty 2011, 22:59

Mam pytanie co do tego czy pozostać neutralnym czy nie.
Jest tu dość nowy (<--noob) i generalnie przeglądam sobie forum. Jest wiele topików, które mówią jak to wszechświat jest bogaty w różne formy "inteligencji" i jak wiele z nich wybiera ziemie jako "fajne" miejsce na złapanie doświadczeń. No i rozumiem, że oprócz tych turystów są jeszcze ludzie (za którego siebie też uważam), którzy pracują nad własnym rozwojem ... no i jeszcze inne byty, które nam w tym rozwoju pomagają.

Czy jest taka możliwość, że rozbieżność w naszych zdaniach co do tego co czynić a czego nie czynić pochodzi stąd, że taki turysta może nie chcieć niczego zmieniać .. człowiek dajmy na to jest bardziej skory do działania... a taka istota, która przybyła tu by pomóc musi się raczej hamować przed działaniem? (to jest sensu stricte pytanie nie aluzja)

Ja to widzę tak .. gdybym kogoś tak po prostu zabił to wiem na 1000%, że bym miał problem, żeby się z tego pozbierać - jak teraz o tym pisze to, aż mnie skręca. Ale też jestem na 10000% pewny, że gdybym nie spróbował powstrzymać mordercy to bym tak samo skrzywdził siebie emocjonalnie i psychicznie jak gdybym mu pomógł. Tak, żeby chociaż trochę nawiązać do tematu...to gdybym miał taką możliwość to użył bym samych Zeusowych gromów gdyby taka była potrzeba.

A tak z innej beczki. Mam przyjaciela, który służył w służbach specjalnych. Z wygląda tak niepozornie, że aż się prosi się o spuszczenie mu lania. Nie jest Polakiem i spotkaliśmy się z granicą. Często tak jest, że jak człowiek emigruje to na początku mieszka w dość nieprzyjaznych miejscach. Pewnego razu zaczepiła go grupka młodocianych tubylców, nie żeby im jakoś szczególnie chodziło o rabunek, nawet nie poprosili o kasę ... moim zdaniem zwykła chęć wyładowania na kimś swojej młodzieńczej frustracji. Jak zaczęli go otaczać, to on podszedł do tego, który jego zdaniem wyglądał na przywódce i przywalił my raz, tubylec padł, kumple w szoku a on sobie spokojnie odszedł. Może mój przyjaciel nie miał przeznaczone aby zostać katem czy tez ofiarą, ale nie o niego mi chodzi. Chodzi mi o tych młodych tubylców, moim zdaniem teraz zastanowią się przez sekundę zanim zaatakują ponownie jakiegoś nijako wyglądającego faceta, czego zapewne wcześniej nie robili ... a skoro się zastanowią to może będzie to szansa dla ich głębszego ja aby im dać do zrozumienia, żeby lepiej tą energie przeznaczyli na rozwój samego siebie. Więc chyba dobrze, żeby jeśli mamy taką możliwość przerwać taki schemat jeśli czujemy, że to właściwe?

Był taki przykład z babcią i torebką.. może tej babci wystarczy sam fakt utracania torebki, żeby zrozumieć swoją lekcje? Czyż fakt, że absolut zsyła złodzieja babcinej torebki właśnie kiedy ty jesteś z nią nie oznacza, że to nie tylko babcina lekcja życia tylko także twoja ? Nie żebym mówił, że ci wszyscy, którzy by nie gonili złodzieja a zamiast tego zostali przy babci aby ją uspokoić i wesprzeć są w błędzie - nie mam takiego zamiaru - chcę tylko powiedzieć, że ja uważam że jak ktoś czuje potrzebę zatrzymania takiego złodzieja to lepiej żeby to zrobił niż, żeby miał później żałować.
Bedwyr Mężczyzna
 
Imię: Rafał
Posty: 50
Dołączył(a): 06 sty 2011, 01:19
Droga życia: 7
Typ: 1w2
Zodiak: rak, smok

Re: Kuszenie

Post 10 sty 2011, 23:10

Ja to widzę tak .. gdybym kogoś tak po prostu zabił to wiem na 1000%, że bym miał problem, żeby się z tego pozbierać - jak teraz o tym pisze to, aż mnie skręca. Ale też jestem na 10000% pewny, że gdybym nie spróbował powstrzymać mordercy to bym tak samo skrzywdził siebie emocjonalnie i psychicznie jak gdybym mu pomógł. Tak, żeby chociaż trochę nawiązać do tematu...to gdybym miał taką możliwość to użył bym samych Zeusowych gromów gdyby taka była potrzeba.


No to na to wygląda, że w każdym wypadku byś SIEBIE obciążył
tylko po co ? - odpowiedz sobie sam
a po co kogoś zabijać ?, babce możesz pomóc, jak nie dogonisz gościa to po cholere robić afere? - zrobisz - będziesz cierpiał :)

nic nie musisz, możesz wszystko, i jesteś czymś więcej niż Ci się wydaje. Informacje są zbędne, jeśli nie wiesz kim jesteś - bo w większości przypadków robią więcej szkody niż pożytku.

pytasz czy babce wystarczy fakt zgubienia torebki żeby zrozumiała lekcję ?
nie bierz do głowy informacji o lekcjach, przepracowaniach, karmach i innych
bo tego nie ma, jedyną lekcją jest zrozumienie SIEBIE
Don Juan Matus Mężczyzna
 
Posty: 239
Dołączył(a): 10 maja 2009, 11:03
Lokalizacja: Białystok

Re: Kuszenie

Post 10 sty 2011, 23:22

Hmmm... Wiesz, generalnie to jest trudna kwestia nie tyle zależna kim i czym się jest, a raczej od tego po co się jest tutaj w tym wcieleniu... Niektórzy rozwijając się duchowo oczyszczają się, starają się nabrać jak najwyższych wibracji w kolejnych wcieleniach... Inni z kolei nabierają tych wibracji o wiele wolniej, bo mają inny cel - pomaganie innym. A pomaganie innym, w bardzo różny sposób może też wymagać czasem pobrudzenia się... Niektórzy mają zadanie które wymaga od czasu do czasu zanurzenia się w najgorszej energetycznej gnojówce po to żeby naprawić coś na prawdę mocno spaskudzonego, ale to zazwyczaj są osoby które już mają wysokie wibracje i są w stanie znieść to bez dużego uszczerbku...

Ale stąd też biorą się najróżniejsze podejścia - bo jesteśmy tu w różnych celach świadomie czy nie...
"Zgodnie z zasadami aerodynamiki trzmiel nie powinien latać,
ale trzmiel o tym nie wie, więc i tak lata."
"Cats are known to see within the dark. Yet, if you had sight like a cat, even for one day, would you really want to see what's in the dark?"
Avatar użytkownikaTil Mężczyzna
Poszukujący
 
Posty: 1614
Dołączył(a): 31 sty 2006, 02:56
Lokalizacja: Bolesławiec - Wawa
Droga życia: 11
Zodiak: tygrys

Re: Kuszenie

Post 10 sty 2011, 23:23

Masz rację Till w 100%

Wybiegłem w 'przyszłość' doświadczającej istoty, która dąży do osobistej wolności i suwerenności w swoich wyborach, pomijając fakt o którym mówisz.
Tak czy inaczej staram się krzewić o tej 'stronie' ponieważ, może to zasiać iskrę zwłaszcza w tych czasach gdzie karma jest odpuszczona i można wysiąść z koła w 'wesołym miasteczku' :)
Don Juan Matus Mężczyzna
 
Posty: 239
Dołączył(a): 10 maja 2009, 11:03
Lokalizacja: Białystok

Re: Kuszenie

Post 11 sty 2011, 01:11

No to na to wygląda, że w każdym wypadku byś SIEBIE obciążył


Przeczytaj uważnie, chodziło mi o to, że w tym jak i zapewne w innych przypadkach. Zaniechanie, lub decyzja pozostania "neutralnym" wiązała by się dla mnie z tymi samymi konsekwencjami emocjonalnymi co działanie w tym konkretnym przykładzie jako zabójca. No bo skoro tam jesteśmy to czy przez sam fakt przebywania tam już nie jesteśmy neutralni?

tylko po co ? - odpowiedz sobie sam


tak jak napisałem w swoim poście powyżej - żeby nie upośledzić siebie emocjonalnie - nie mieć wyrzutów sumienia

a po co kogoś zabijać ?


Nie wiem.

babce możesz pomóc, jak nie dogonisz gościa to po cholere robić afere? - zrobisz - będziesz cierpiał :)

To była odpowiedź na post który znajduje się troszkę wcześniej w temacie .. powinienem go zacytować ale przeczytałem najpierw cały topic i nie chciało mi się wracać - a poza tym myślałem, że moja wypowiedź była w miarę jasna nawet pomimo tego cytatu..poniżej jeden z nich ale jest ich parę i troszkę mi głupio je tak wklejać i powielać
ArElendil napisał(a):Miłośc może wydawać sie słaba, w końcu gniew, destrukcja... ich moc widać namacalnie. Jednak moc Miłości jest wieksza i niezwycięzona. Dlatego nie warto dać sie skusić. Spowoduje to tylko własne cierpienie... i znowu żal: dlaczego!!. W kazdej chwili dokonujemy wyborów, które sprawiają, to kim jesteśmy (a raczej: za kogo się uważamy) i co nas spotyka

chodziło mi o to, że jeśli czujesz, że powinieneś działać to powinieneś działać, a nie stać jak kołek i przekonywać siebie, że dobrze zrobiłeś bo tak podpowiadają uduchowione osoby.

pytasz czy babce wystarczy fakt zgubienia torebki żeby zrozumiała lekcję ?
nie bierz do głowy informacji o lekcjach, przepracowaniach, karmach i innych
bo tego nie ma, jedyną lekcją jest zrozumienie SIEBIE


W sumie to było pytanie retoryczne, chciałem pokazać, że tak naprawdę nie wiemy co tej babce jest potrzebne ..więc argument, żeby ją zostawić samą sobie bo oto ona przeżywa coś co sobie zaplanowała może nie być w stu procentach trafny. Chodziło mi o to, że skoro my też tam jesteśmy to powinniśmy czynić raczej co my uważamy za słuszne. Bo skoro istnieje moralność Chrześcijańska i "łapaj" złodzieja, to gdy ktoś nawołuje to pozostawienia spraw samym sobie bo tak robią byty uduchowione to czy nie buduje on moralności "duchowej" .
Bedwyr Mężczyzna
 
Imię: Rafał
Posty: 50
Dołączył(a): 06 sty 2011, 01:19
Droga życia: 7
Typ: 1w2
Zodiak: rak, smok

Powrót do działu „Praktyka”

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 5 gości

cron