Nauki, pisma, przekazy Mistrzów, wiedza tajemna i drogi odkrywania Świadomości.
:D a Wy znowu o tych genach . Czy ktoś dobrze przyjrzał się przesłaniu tej sceny ? niestety nie mogę znaleźć oryginału ale chyba nie trzeba http://www.youtube.com/watch?v=CBMuZ3OMDLA . Na końcu Smith pyta podobnie jak brzmi podpis Aniszai :"is it over ?
Oczywiście ,że na poziomie genów jesteśmy zmieszani , na tym polega gra - natomiast POZIOM DUCHA to całkiem inna bajka .
Wracając do sceny - Smith się pogubił , wykonał swój program a .... rozwaliło go niespodzianie od środka .
Po raz kolejny powtarzam , a rozumie ( czuje ) tylko "Radosna "- czujesz się Słowianinem (Aryjcem , w każdym razie tym- do kogo trafiają słowa zapisane w Wedach ) to znaczy,że nim jesteś.

konserwa napisał
"my Słowianie" - groteskowe są te zadęcia,
-piszę tak w skrócie , to szyld jak każdy inny.

W zasadzie przypomina mi się teraz powiedzenie jednego z przyjaciół :
" ci co potrzebują rady nie są w stanie jej zrozumieć a ci co są w stanie ją zrozumieć - ci jej nie potrzebują " , tak więc moje dyskusje tutaj poniżej wpisów są bez sensu , kto czuje ten czuje a kto nie czuje będzie sobie kpił . Głupi Jasio ma inny sposób pojmowania świata -pozarozumowy .

Wracając do tych nieszczęsnych genów - one się modelują poprzez ducha a nie odwrotnie . Duch władający ciałem może spowodować odrośnięcie nogi i zmianę kodów wewnętrznych ( genowych ) - tak nieraz bywało . Szkoda,że nie zapisałem sobie nazwiska i wykładu jakiegoś anglojęzycznego wykładowcy, który za pomocą zachodnich narzędzi potwierdzał to prawidło ( wykład jest a na pewno rok temu był gdzieś na YTube) .

Jako inny przykład jej sceny z Matrixa przypomina mi się głęboki przekaz tej przypowieści - to jest właśnie to " skundlenie " o jakim pisze Aniszai , ale ono jest już u prapoczątku ! "Nasienie diabła" mamy w duchu zawarte ( cząsteczka pra-początkowa "Inglia" zawiera wszelkie informacje o zdarzeniach we wszechświecie a każdy na podróż życia zabiera taką cząstkę ) - ten żart zawiera całe sedno zagadnienia http://www.youtube.com/watch?v=E1XgDNWrja8
easy russian
 
Farmer napisał(a):Nie pamiętam kiedy ostatnio usłyszałem komplement od kobiety, to takie miłe.

A proszę bardzo :)
Farmer napisał(a):Aniszai czy jesteś wolna?

Jak każda świadoma nieskończoności istota :)
Co się zaś tyczy partnera, to jak najbardziej mam. Prawdziwy majstersztyk :wink:

Farmer napisał(a):Teraz przychodzi kolej na poszerzenie naszej świadomości do skali galaktycznej...

To nic więcej jak kolejne, nie co przestronniejsze pudełko. Po mimo, że wyobraźnie i owszem pobudza poszerzą i na początek zarówno Colier i Kavasilas są solidnym kopem dla samoświadomości, to tworzą również kolejne iluzje, niedopowiedzenia i półprawdy. Dlatego podobnie jak Ty Farmer, uważam, że nie powinniśmy utożsamiać się, czy nawet szukać tej tożsamości, a tym bardziej określać. Tym bardziej, że w 3d niemal pozbawieni jesteśmy narzędzi pozwalających poznać prawdę. Możemy próbować uchylić jej rąbka, ale to nie to samo co umiejętność jej obnażenia.

easy russian napisał(a):Oczywiście ,że na poziomie genów jesteśmy zmieszani , na tym polega gra

Szkoda tylko, że jej reguły nie są jasne i oczywiste dla tego wymiaru :roll: Natomiast rozdający karty gracze, oszukują i grają znaczonymi. Hyhy.

easy russian napisał(a): natomiast POZIOM DUCHA to całkiem inna bajka

No i to i jest ten wirus :D
Avatar użytkownikaAniszai Kobieta
nigdziebądź
 
Imię: Anna
Posty: 149
Dołączył(a): 13 lis 2010, 14:52
Droga życia: 1
Aniszai napisał(a):Szkoda tylko, że jej reguły nie są jasne i oczywiste dla tego wymiaru :roll: Natomiast rozdający karty gracze, oszukują i grają znaczonymi. Hyhy.


no nikt nie mówił,że będzie "letko" :D . ech... Po mojemu gra idzie na wytrzymałość ( to mi się podobało w tych waszych z Uzulim wykładach o " magazynowaniu energii" ). Ja uważam,że dzięki temu uczymy się " uszczelniać swoje naczynia". Doskonalimy się . Kłamcy mówią tak jak jest zapisane na przykład w "Protokołach mędrców Syjonu"- mała walka to też walka , małe zwycięstwo to też zwycięstwo "- chodzi o ich taktykę małych kroczków i zmiany faktów po czasie . Witz polega na tym by to wszystko wytrzymać a gdy przeciwnik poczuje się zbyt pewnie zrobić jeden ruch jak doświadczony samuraj . Słowianie potrafią przegrać kilka bitew by ostatecznie wygrać całą wojnę poznawszy gruntownie przeciwnika . Samuraj długo się przygląda w czasie walki obserwując bacznie - czasem wystarczy tylko się cofnąć o krok aby przeciwnik wpadł we własne sieci.

Podobno miała miejsce taka historia . Amerykańscy biznesmeni oferowali coś Japończykom .Negocjacje jakiegoś kontraktu trwały tydzień . Amerykanie ekspansywnie tłumaczyli zalety , stwarzali wizje a Japońcy powtarzali tylko ze wschodnim uśmiechem :"tak, tak." kłaniając się . Amerykanie co wieczór wpadali w większy entuzjazm jak to im dobrze idzie . Ostatecznie skończyło sie tak,że po 7 dniach gdy miały nastąpić jakieś tam wiążące deklaracje Japońcy z tym samym, uśmiechem odpowiedzieli :" nie zgadzamy się ". Ukłonili się grzecznie i odeszli. US-mani w szoku .
easy russian
 
Aniszai napisał(a):
To nic więcej jak kolejne, nie co przestronniejsze pudełko. Po mimo, że wyobraźnie i owszem pobudza poszerzą i na początek zarówno Colier i Kavasilas są solidnym kopem dla samoświadomości, to tworzą również kolejne iluzje, niedopowiedzenia i półprawdy. Dlatego podobnie jak Ty Farmer, uważam, że nie powinniśmy utożsamiać się, czy nawet szukać tej tożsamości, a tym bardziej określać. Tym bardziej, że w 3d niemal pozbawieni jesteśmy narzędzi pozwalających poznać prawdę. Możemy próbować uchylić jej rąbka, ale to nie to samo co umiejętność jej obnażenia.


"Wszystko" w przyrodzie i we wszechświecie ma swoje miejsce i czas. "Wszystko" ma również dostęp do stosownych narzędzi.
Są tylko dwa zadania do wypełnienia w naszym (i nie tylko naszym) życiu.
1.) Opanowanie przestrzeni.
2.) Opanowanie narzędzi.
Dowiedzieć się o istnieniu przestrzeni to nie jest równoznaczne z nauczeniem się panowania nad nią.
Narzędzia można uznać za opanowane tylko wtedy kiedy potrafimy je sami wytwarzać.

Cywilizacje od miliardów lat powstają i upadają tylko z tych dwóch powodów, Nieumiejętność panowania nad przestrzenią , oraz nieumiejętne panowanie nad narzędziami.

Czy Wszechświat (Bóg) jest świadomy że coś jest poza nim???
Nie nie jest tego świadomy.
Jest tylko świadomy tego wszystkiego co jest jego częścią w danej chwili.
Jeżeli uświadomi sobie że coś jest poza nim to to coś automatycznie staje się jego (Boga) częścią.
To prawo dotyczy nas samych w tym samym stopniu.
ŚWIADOMOŚĆ to jest przestrzeń w jakiej poruszają się nasze myśli.
Nasze myśli przyczynią się do wytworzenia odpowiedniej materii pomocnej do utrzymania nas w nowej przestrzeni ( fakt potwierdzony przez fizykę kwantową)

Piszę o tym gdyż podążanie za świadomością bez odpowiedniego wykształcenia i opanowania narzędzi było jest i będzie zawsze zgubne nie tylko dla nas ale i dla samego Boga (Wszechświata). Istnieją tryliardy wszechświatów w przestrzeni PIERWNICY które nie nauczywszy się panować nad własnymi narzędziami giną bezpowrotnie.

Czy my nauczyliśmy się już panować nad naszą ziemską przestrzenią aby móc spokojnie pomyśleć o przejściu do "wyższych wymiarów"
Z mojej wiedzy wynika że dopiero przyjdzie nam uczyć się jak prawidłowo siusiać bez pieluchy którą do tej pory nosiliśmy.
Mało kto wie ale szyć ubranie, siać zboże,kukurydzę, kisić ogórki i kapustę, piec chleb, wytwarzać narkotyki,alkohol a nawet robić suchi nauczyli nas REPTILIANIE.
Po wylądowaniu na ziemi ENKI czyli książę DA-Ea twórca DA-Arii potrafił sam zbudować wygodny dom z drewna i gliny w jeden dzień.
To się nazywa opanowanie przestrzeni i narzędzi. Ilu mężczyzn dzisiaj potrafi to samo?
Myślę że narzędzia i możliwości do poznania prawdy mamy tylko musimy nauczyć się je wykorzystywać.
Studiując życie naszych "bogów" takich jak np. Weles, Hamon, Mitra, Nya, Perun(Ptah),DA-Ea,Ahura Mazda itp.
to naprawdę niewiele jest w tych postaciach godnego do naśladowania (przymierzając nawet do naszych dzisiejszych standardów.)
Myślę również że mówienie o wyzbyciu się jakiejkolwiek tożsamości przez nas nie jest nam wcale pomocne.
Myślę że każdy powinien określić swoją tożsamość tylko że nie należy tego robić zbyt pochopnie.
Dlaczego? dlatego bo każdy z nas posiada jakąś tożsamość a zaprzeczanie temu jest tylko oszukiwaniem samego siebie.
Wszystko we wszechświecie ma jakąś tożsamość. Od tego zależą role jakie mają być pełnione w życiu. Wilk nie może pełnić roli ptaka tak na fizycznym jak i na duchowym poziomie.

Nawet nasz wszechświat (Bóg) żyje zamknięty w swoim pudełku i pełni swoją małą rolę w PIERWNICY.
Będzie lepiej i dla nas jeśli i my zaakceptujemy naszą pudełkową przestrzeń.

DNA przyciąga odpowiednią duszę do ciała a nie odwrotnie. Mówienie że DNA jest nieistotne na poziomie duchowym jest czystą niewiedzą i ignoranctwem.
Nad duszą i DNA jest jednak jedna nadrzędna siła wypełniająca cały nasz wszechświat "WOLNA WOLA".
Ta siła podobno może zmieniać wszystko nawet DNA.
Farmer Mężczyzna
4x4
 
Posty: 10
Dołączył(a): 10 kwi 2011, 21:16
Droga życia: 4
Zodiak: Byk
DNA przyciąga odpowiednią duszę do ciała a nie odwrotnie. Mówienie że DNA jest nieistotne na poziomie duchowym jest czystą niewiedzą i ignoranctwem.
Nad duszą i DNA jest jednak jedna nadrzędna siła wypełniająca cały nasz wszechświat "WOLNA WOLA".
Ta siła podobno może zmieniać wszystko nawet DNA.


Wolna wola w tym wymiarze jest iluzją, a DNA blokadą do jej wyzwolenia. Nie mając wolnej woli nie zmienimy DNA.

Cywilizacje od miliardów lat powstają i upadają tylko z tych dwóch powodów, Nieumiejętność panowania nad przestrzenią , oraz nieumiejętne panowanie nad narzędziami.


Ale to nie cywilizacje są podwaliną życia. Cywilizacje nawet te prymitywne to fundament systemu, hierarchii. Nie da się ich tworzyć bez struktur. Natomiast opanowanie narzędzi i kształtowanie przestrzeni w formie przez Ciebie założonej, to dość prymitywne zajęcie.I w takim złożeniu do niczego nie prowadzące, bo nie chodzi o to by kształtować hologram - pudełko, ale by z niego wyjść. Wyjść poza 3d.
DNA, tym bardziej w takiej formie jak "nasze" jest niczym więcej jak więzieniem dla duszy. Nieświadoma dusza w rozgrywkach miedzy pozytywem a negatywem w wymiarach od 3 do 5 jest niczym niż igraszką i jako taka nie ma wpływu na wybór ciała. Dusza przytomna, nie podatna na manipulację wybierając taką opcję, robi to z cała świadomością późniejszej "amnezji inkarnacyjnej". Mówienie zatem, ze DNA jest istotne na poziomie duszy, ma racje bytu w wypadku dusz nieprzytomnych i nieświadomych manipulacji na poziomie astralnym, fizycznym jak i nałożonej kwarantanny.
Ostatnio edytowano 13 kwi 2011, 17:56 przez Aniszai, łącznie edytowano 2 razy
Avatar użytkownikaAniszai Kobieta
nigdziebądź
 
Imię: Anna
Posty: 149
Dołączył(a): 13 lis 2010, 14:52
Droga życia: 1
Aniszai.
Nie sądzę abyś starała się zrozumieć to o czym napisałem.
Brak ustalonych wcześniej parametrów rozmowy prowadzi do wymiany pustych słów.
Takie pojęcia jak cywilizacja czy narzędzia są przez Ciebie bardzo wąsko pojmowane.
Bakteria czy atom są same w sobie samo organizującymi się hierarchicznymi cywilizacjami posługującymi się narzędziami.
Słowo "ILUZJA" może być użyte na wiele sposobów np:""Aniszaj to iluzja, Aniszai to tylko litery na ekranie mojego laptopa"" W/g prof. Bohma tylko on sam jest rzeczywisty a Bóg jest tylko iluzją. Kwantowa iterpretacja posługuje się odwrotnością tej perspektywy. Użycie tego słowa prowadzi wyłącznie do nieporozumień.
Budowanie w swojej świadomości przeświadczenia o tym że przynależność hierarchiczna w organizmie zwanym Bóg (wszechświat) jest elementem do zwalczenia jest prostą drogą do osiągnięcia stanu pasożytnictwa.
Życie i jego expresja polegają na akceptacji roli jaką należy pełnić dla zapewnienia harmonii działania SYSTEMU zwanego wszechświatem. Akceptacja ta zawsze jest związana z wyznaczoną przestrzenią i ROLĄ DZIAŁANIA.
DNA nie jest w tym przypadku klatką (więzieniem) lecz jest szansą dla duszy dla jej nauki i rozwoju.
Tak jak napisałem wcześniej nawet sam Bóg porusza się w swojej małej przestrzeni wyznaczonej mu w PIERWNICY i spełnia rolę która musi być w harmonii z innymi wszechświatami otaczającymi go.
Nasze fizyczne ciało jest dokładną skalą tego mechanizmu. Podobnie inne wymiary (duchowe) są dokładną kopią tego samego mechanizmu.
Lepiej więc aby komórki ciała znały swoją rolę i żyły w harmonii z całym organizmem dla wspólnego dobra.
Farmer Mężczyzna
4x4
 
Posty: 10
Dołączył(a): 10 kwi 2011, 21:16
Droga życia: 4
Zodiak: Byk
Farmer napisał(a):Nie sądzę abyś starała się zrozumieć to o czym napisałem.

I wice wersa.
Farmer napisał(a):Budowanie w swojej świadomości przeświadczenia o tym że przynależność hierarchiczna w organizmie zwanym Bóg (wszechświat) jest elementem do zwalczenia jest prostą drogą do osiągnięcia stanu pasożytnictwa.

Przynależność i hierarchia wyklucza wolną wolę. Zaś istnienie Boga możliwość jej zaistnienia jako przejawu swobody kreacji.
Ostatni akapit:
Farmer napisał(a):Tak jak napisałem wcześniej nawet sam Bóg porusza się w swojej małej przestrzeni wyznaczonej mu w PIERWNICY i spełnia rolę która musi być w harmonii z innymi wszechświatami otaczającymi go.
Nasze fizyczne ciało jest dokładną skalą tego mechanizmu. Podobnie inne wymiary (duchowe) są dokładną kopią tego samego mechanizmu.
Lepiej więc aby komórki ciała znały swoją rolę i żyły w harmonii z całym organizmem dla wspólnego dobra.


Czy inne wszechświaty tez maja swoich bogów z PIERWNICA ? Bo idąc Twoim tokiem rozumowania nastawiony jesteś na wielobóstwo.

Nie liczę na to, że zrozumiesz o co mi chodzi, bo skoro wsadziłeś mnie do ciasnego pudełka, to jest Ci ono znane i jest to jedyne Twoje odniesienie do postrzeganego świata. Przez pryzmat Twoich wynurzeń patrzeć mi nie po drodze, mój horyzont jest zbyt rozległy, Ty goń punkty na nim.
Avatar użytkownikaAniszai Kobieta
nigdziebądź
 
Imię: Anna
Posty: 149
Dołączył(a): 13 lis 2010, 14:52
Droga życia: 1
Aniszai napisał(a):Przynależność i hierarchia wyklucza wolną wolę. Zaś istnienie Boga możliwość jej zaistnienia jako przejawu swobody kreacji.


czekam cierpliwe na przekaz Uzulego co do Tolteków - być może będzie coś o ograniczeniach wzajemnej komunikacji poprzez odmienne rozumienie symboli-słów i budowanie na nich pojęć bardziej złożonych

przynależność i hierarchia może wykluczać wolną wole - ale nie musi
jak jest przymus i egzekwowanie posłuszeństwa - nie ma wolnej woli
itd,itp
co do Boga - to jest temat nie do ogarnięcia "na poważnie" w takiej forumowej przestrzeni

@farmer dobrze nadaje, ale robimy już tutaj off top...
konserwa Mężczyzna
 
Imię: paweł
Posty: 35
Dołączył(a): 28 paź 2010, 12:33
Lokalizacja: Dolny Śląsk
Droga życia: 9
Zodiak: waga
Farmer napisał(a):

Mało kto wie ale szyć ubranie, siać zboże,kukurydzę, kisić ogórki i kapustę, piec chleb, wytwarzać narkotyki,alkohol a nawet robić suchi nauczyli nas REPTILIANIE.
Po wylądowaniu na ziemi ENKI czyli książę DA-Ea twórca DA-Arii potrafił sam zbudować wygodny dom z drewna i gliny w jeden dzień.
To się nazywa opanowanie przestrzeni i narzędzi. Ilu mężczyzn dzisiaj potrafi to samo?
...................
Nad duszą i DNA jest jednak jedna nadrzędna siła wypełniająca cały nasz wszechświat "WOLNA WOLA".
Ta siła podobno może zmieniać wszystko nawet DNA.
chyba się zrobię niegrzeczny bo ty grzeczny nie jesteś - załóż sobie swój dział i tam zamieszczaj te rewelacje . zapoznałeś się w ogóle z tym co ja tu powpisywałem ? Cytujesz jakies pierdoły Zecharia Sitchina - Enki, Srenki ..... toż to było " wczoraj" w porównaniu do czasu jaki obejmują cytowane Wedy . Owszem , być może był jakiś Enki i coś tam majstrował przy swoim plemieniu . Już mi ręce opadają bo tyle razy na różnych forach rozmawiam z takimi jak Ty . Wydaje im się ,że są centrum świata i poza nimi nic nie ma nie było i nie ma prawa być bo przecież przyleciał Enki i stworzył...... pokory trochę . Wejdź do lasu i popatrz na ilość gatunków drzew , zajrzyj w trawę ile tam się stworzeń rusza . Takich zbliżonych kształtem do człowieka tez jest masa odmian . Tak się składa,że mamy akurat na Ziemi koedukacyjną szkołę . Żyjemy obok siebie jak uczniowie w szkole , na przerwach spotykają się lub mijają rozmaite klasy , profile , specjalizacje . Nie wrzucaj wszystkiego do jednego gara albo nie każ niedźwiedziom latać " bo twój gatunek tak ma".

edit, no żesz .. doczytałem te brednie o Darii i domu z gliny. No nic - dla takich jak ty ukażą się oryginały Wed i inne materialne świadectwa. dzesiątki tysiecy lat temu nasi przodkowie budowali domy z gliny , szyli ubrania i uprawiali ziemię ... rece opadają jak się czyta takie bzdury. Podałbyś choć źródło -pewnie nie ma się czym chwalić
easy russian
 
konserwa napisał(a):
@farmer dobrze nadaje, ale robimy już tutaj off top...
z tym drugim się zgadzam
easy russian
 
Trehlebov na temat obrzędu obrzezania http://www.youtube.com/watch?v=kydzQIYSb3o
przy tym filmie dołączam inny potwierdzający ponoć ( nie obejrzałem na razie całego - internet mi zwolnił ) ten fakt odsysania krwi http://www.youtube.com//watch?v=N4wwaUB7Fgo[/quote]
easy russian
 
temat jak sądzę może zainteresować tutejszych ,poruszany na wielu forach -poszukiwanie mistycznych zdolności dla samego poszukiwania . Ogólnie bardzo ciekawy wykład na temat szkoły życia http://www.youtube.com/watch?v=zOGea8S_faY
easy russian
 
podlewaj korzeń zamiast polewać liście - :thumbright:
ale najlepsze i jakże doskonale wpisujące się w moje osobiste doświadczenia jest przypomnienie przez Trehlebova
"sław Boga ale Czorta nie gań" =D>
konserwa Mężczyzna
 
Imię: paweł
Posty: 35
Dołączył(a): 28 paź 2010, 12:33
Lokalizacja: Dolny Śląsk
Droga życia: 9
Zodiak: waga
w wielu wykładach powtarzał ,że " ciemna strona mocy " to lewa ręka tego samego Boga . Tu jest dużo na ten temat - film niedawno robiony i jeszcze pamiętam http://www.youtube.com/watch?v=pEB2lPBwsok
easy russian
 
sporo ostatnio szumu na temat odżywiania się surowiznami . Jestem identycznego zdania jak ten pan,że przegięcie w tej dziedzinie to zwykła dywersja . Moja praktyka mówi dokładnie to samo-kiedyś pół roku "jechałem" na produktach surowych z pominięciem mlecznych http://www.youtube.com/watch?v=9O_2F_hYG5Q
easy russian
 

Powrót do działu „Mistrzowie, Nauka”

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości