- czyli MY. Przedstaw się, jeżeli jesteś nowym użytkownikiem. Nasze autobiografie, zainteresowania i wszystko inne.

Re: Sinbard - Ja Jestem

Post 19 sty 2012, 14:06

szukam_prawdy87 napisał(a):i w jego słowach mądrość znaleźć można,


Każdy jest mądry, ale nie każdy potrafi uszanować i zostawić trochę miejsca dla innych. ^ ^
Przecież każdy miał inne życie...
Jak można wymagać, aby każdy był mądry tak samo?
Nie wiem.
Lecz dla ludzi, którzy chcą wszystko i wszystkich kontrolować również jest miejsce. ^ ^
Tylko mimo, że mają najczęściej kontakt z wieloma ludźmi...
Nigdy żadnego nie spotkali.
Nigdy z żadnym nie zamienli słowa.
Bo interesuje ich tylko, aby świat uwierzył, że jest taki jakim go opisują.
Bo niezdolni są z własnej woli...
Czuć Niewypowiedziany Zachwyt.
"Wybacz im, bo zaprawdę nie wiedzą co czynią." - Jezus.

Choć nawet nie chodzi tu, aby cokolwiek robić...
Tylko pozwolić po prostu im być.
Nie walczyć w nieswoich wojnach za problemy, które nas nie tyczą.
Pielęgnować to co ważne.
Co prawdziwie nas raduje.
I uszanować, to że ktoś mógł wybrać inaczej. ^ ^

Estelle - Thank You

Czy widzisz coś co czyni cię prawdziwie bogatym?
Czy pozwalasz sobie widzieć, żywe istnienie stojące przed tobą?
Czy potrafisz pozwolić mu być nie ważne co możesz o nim pomyśleć?
Czy potrafisz podziękować za sposobność wspólnego Doświadczenia?
Tak?

Więc nie istnieje większe bogactwo.
Skoro wszystko może zamieszkać w tobie...
I nie wywołuje żadnej sensacji...
Żadnego spięcia...
Osiągnięta została najwyższa z wolności...
Wieczność Nieba.

Wspaniała, miękka, intymna miłość do wszystkiego co możesz w Sobie ujrzeć...
Avatar użytkownikaSinbard Mężczyzna
Blackbird
 
Imię: Mariusz
Posty: 1888
Dołączył(a): 20 kwi 2011, 13:05
Lokalizacja: Multiwersum.
Zodiak: Wodny Smok

Re: Sinbard - Ja Jestem

Post 19 sty 2012, 15:17

dlatego każdy wybiera to co jest bliskie sercu, tak, każdy ma inne życie i doświadczenia, nie każdy lubi mówić wprost, niektóre sprawy są intymne jak śmierć, niezrozumienie, samotność, choć nie zawsze z wyboru.. każdy rzecz sprawia, że każdy staje się indywidualnością bo nie ma takich samych osób ani dwóch jednakowych myśli dwóch różnych osób, niektórzy mówią do rzeszy ludzi bo chcą przekazać to co jest ważne, jak JP II, wyrażał miłość do Boga, chciał by inni nauczyli się też tego. Ale nikogo nie zmusisz, Niektórzy wybierają niezrozumiałe słowa dla innych bo nie chcą odkryć swego bólu, ukrywają je w słowach, to jest ich krzyk o pomoc, nie widziałeś tego? Ile wspaniałych twórczości i mądrych treści jest przekazanych w ten sposób, sporo osób by się znalazło, a które umarło bo nikt nie słyszał ich niemego krzyku.. Niektórzy wyrażają swój ból po stracie bliskiej osoby, każdy ma prawo wybrać sposób wyrażenia siebie. Nie każdego interesuje to, by inni uwierzyli w to, że świat jest taki jakim go opisują, chcą po prostu wyrazić swoje uczucia, czyż to nie jest Ci bliskie? Wyrażasz siebie, nie każdy akceptuje Twoją formę, czy moją formę.. jesteśmy ludźmi i mamy prawo do wyrażania swoich uczuć.. Każdy się zmienia, każdy ma swoje demony..
"Jeśli czegoś gorąco pragniesz ,to cały Wszechświat działa potajemnie, by udało ci sie to osiągnąć.. Czasami tylko trzeba sobie dopomóc
Avatar użytkownikaszukam_prawdy87
Alef
 
Imię: Alicja
Posty: 49
Dołączył(a): 26 lis 2011, 18:13
Droga życia: 9
Typ: 5w4
Zodiak: strzelec

Re: Sinbard - Ja Jestem

Post 19 sty 2012, 21:29

Paul Collier - My Peaceful Place

Przyszła dzisiaj do mnie paczka.
To książka.
Księga Mądrości OSHO.
Leżę sobie skryty pod kołdrą.
Otulony muzyką wodzę wolno wzrokiem, powoli składając litery w słowa.
Nie kwestionuje zdań.
Nie podważam treści...
Bo to wszystko co mogę teraz przeczytać...
Odkryłem już w Sobie.
Dlatego ta Sposobność jest Najznamienitszą Ucztą.
Czystą Rozkoszą i Zachwytem.
Podziwem dla takiej akurat Ekspresji.
Jej elementarnej Prostoty, Dosadności i Przenikliwości.
Odpoczynkiem w naszej Pojednanej Obecności.
Wolnym od skazy wspólnym Rozkwitem.
Pierwotnymi Pierwiastkami Oddanymi Sobie w Wiecznym Tańcu poprzez Ocean Jaźni...
Świętość Aktu Spotkania...
Gdy nie interesują Cię słowa.
Lecz Akt ich wypowiadania.
To co było Przyczyną powstania takiej Pieśni...
To jak Spotkanie Boga i Boskości.
I Wspólne Zniknięcie w Łasce Wybaczenia.
Wspólne stanie się Przenikliwością, zdolną przeniknąć każdy mur i otworzyć każde Serce.

Istnieje tylko Zachwyt nad Naszym Wspólnym Śpiewem przepełnionym Ciszą i Zrozumieniem.
PRAWDA JEST.
PRAWDA JEST WSZYSTKIM.
PRZENIKA WSZYSTKO.
Możemy być jej nieświadomi.
Tak jak ryba jest nieświadoma oceanu, bo urodziła się w nim.
A prawda nie jest policzalna ani niepoliczalna zarazem.
Ona po prostu Jest.
A my w Niej.
Jesteśmy Istotami Zrodzonymi W Prawdzie...
Prawda jest naszą Naturą...
Esencją.

Dojść do stanu Przejrzystości...
Doznawać Jej nie poprzez 5 zmysłów...
Bo one tyczą się świata zewnętrznego.
Poznać Prawdę Wnętrza.
Wnętrza, które nie jest koncepcyjnym więzieniem tylko niepojętą Przestrzenią.
Bo podróż w Głąb.
Kończy się Poza Głębią.
Kończy się Przejściem POZA.
Kończy się w Oczywistości Istnienia.
Kończy się Wiedzą, że jesteśmy czymś więcej niż możemy zobaczyć...
Czymś więcej niż możemy usłyszeć.
Czymś więcej niż możemy poczuć, dotknąć i posmakować...
Ale za pomocą takich Ekspresji możemy również się Doświadczać.
Jesteśmy Przejrzystością...
Zdolną do Wybaczenia Istotą.
Potrafimy Wybaczać.
Potrafimy dokonać Przebiegunowania tego jak się Przejawiamy.
Jesteśmy Zdolni do Zmian.
Zdolni do Wolności.
I Zmartwychwstania.
Bo prawdziwie NIC Nas nie ogranicza.
Nasz cykl życia i śmierci to coś więcej niż narodziny i odejście ciała...
To nieustannie trwający proces.
Dziejący się POZA pięcioma zmysłami.
Zdolność do uczuć, Miłości, Wybaczenia, Szacunku, Wzajemnego Czczenia i Współistnienia...
Jest Tym co jest nieosiągalne dla pięciu zmysłów.
Stanowi jednak Esencję naszego Życia!
Nie można opisać Miłości.
Nie można usłyszeć nuty Wybaczenia.
Nie można wręczyć ci Szacunku jak przedmiotu.
Nie można poczuć aromatu Czci.
Ani za smakować Współistnienia wkładając rzeczy do ust.
Zostaw to Wszystko.
Wyjdź POZA.
Poza to co możliwe i niemożliwe.
Poza Jawę i Sen.
Poza Życie i Śmierć!
Zobacz!
Niech przeniknie Cię To z Czego tu Przybyłeś.
Niech zostawi na Twym Sercu Pocałunek.
Pocałunek Absolutu.
Bo stanie się on Twoim intymnym Drogowskazem.
Wiecznie Skierowanym Na Prawdę Okiem.
Prawda Jest.
Przenika wszystko w strugach Miękkiego Światła.
Najmilszego Ciepła i Spokoju.
W Tym Świętym Bezruchu...
Jeden Wieczny Ton...
Oddać się jego nurtowi...
Pozwolić wieść się jego impetowi...
W głębokim Zaufaniu dryfować...
I powrócić Tu...
Wiedząc, Czym Jesteśmy...
Wiedząc, że jesteśmy Przejrzystymi przejawami Istnienia, przemierzającymi Pozorne Rzeczywistości zawieszone w Jaźni...
Istotami utkanymi ze Światła...
Przejawem zdolnym do Uczuć, niemożliwych do opisania w żadnym języku i skali.
Uczuć tak czystych i ulotnych, że nie możliwym jest ich powtórne doświadczenie.
Dlatego naszym naturalnym stanem jest Trwanie.
Życie.
Egzystencja.
I gdy to zostanie zapomniane - umieramy.
Umieramy, gdy Życie przestaje być Wiecznym Zdumieniem.
Gdy Przestaje Być Wieczną Tajemnicą.
Gdy ufizyczniliśmy Życie poprzez nadanie mu schematu i opisaliśmy tylko za pomocą 5 zmysłów i twierdzimy, że wiemy już wszystko...
Gdy nie jesteśmy już zdolni do Uniesień, Wzruszeń i najmniejszego Zachwytu...
Znikamy z Tego świata tak jak chmury znikają z Wiecznego Nieba, mimo, że z niego miały początek...
Bo Istnienie nie może Istnieć w Podziale.
Nie może Trwać w Skali.

NIE ISTNIEJE ŻYCIE POMIĘDZY MŁOTEM A KOWADŁEM!

Jesteś Przejrzystym Sednem Prawdy.
Zdolnym do wykroczenia POZA Bytem.
Wykroczeniem POZA Swe Istnienie.
Odkryciem...
I Rozpłynięciem się w Prawdzie.
Prawdzie, która rozwieje wiarę w jawienie się jako Indywidualny Przejaw...
I staniu się Uczuciem pojawiającym się Tylko z Miłości.

Jesteś Wiecznie Trwającą w Świętej Świątyni Ciszą...
Buddą Medytującym w Jej Wnętrzu w Wiecznym Bezruchu...
Klejnotem Serca...
Pieśnią bez końca...
Koroną pełną klejnotów Twego Człowieczeństwa...

Bogiem noszącym Swoją Boskość niczym wisiorek na klatce piersiowej...

Jesteś zdolny do Cudu.
Zdolny do Aktu Przemiany.
TYM JEST WYBACZENIE!
Na tym polega Boska Alchemia...
Aby to co nie posiada wartości zamienić w Złoto.
Aby ból, krzywdę rozpacz i łzy...

PRZEMIENIĆ W ŻYCIE.

Dziękuję Ci Osho.
Dziękuję, że Jesteś.
Za odpoczynek w Naszych Objęciach...
Namaste Przyjacielu.
Om
Avatar użytkownikaSinbard Mężczyzna
Blackbird
 
Imię: Mariusz
Posty: 1888
Dołączył(a): 20 kwi 2011, 13:05
Lokalizacja: Multiwersum.
Zodiak: Wodny Smok

Re: Sinbard - Ja Jestem

Post 20 sty 2012, 19:07

hmm tak....ludzie pracują w samotnosci a odpoczynek mają wtedy gdy obcują z ludzmi,tak jest.
Do Osha ma wielkie dziękczynienie bo uswiadomił mi ze z moim doswiadczeniem nie jestem sam,
On był pierwszym który uswiadomił mi własciwą jasnosc,nie drogę bo droga podązałem sam bez wiedzy o nim.
Gdyby nie on tkwił bym wczyms i sam nie wiedziałbym w czym.
Jestem bezkrytyczny w stosunku do niego,zresztą on nie spisywał swoich wykładów ,robili to pózniej jego słuchacze.
Jest bezbłedny jasny i pełny jak swiatło dokąd wrócił.
Zwłaszcza wdzięczny jestem za rozjasnienie problemu kundalini (dla innych wszelakich energii)
Kazdy .kto tylko zainteresowany jest tymi sprawami na pewno z Niego skorzysta,
i powiem cynicznie....przydał się:)
Listen to my muscle memory.
Avatar użytkownikafalko Mężczyzna
wysłuhaj pamięci mych muskułów
 
Posty: 706
Dołączył(a): 13 lip 2007, 19:40

Re: Sinbard - Ja Jestem

Post 20 sty 2012, 19:57

Jest bezbłędny.
Zniszczy każdą wierzę, którą zbudujesz.
Obedrze Cię z ostatniej szmaty i zabierze wszystko co masz.
Obcować z nim to jak poznawać samego siebie.
Będzie sposobnością do Zachwytu, ale i to też zostanie odebrane.
"Gdy użyłeś narzędzie wyzwolenia nie dźwigaj go z wdzięczności, bo stanie się kolejnym więzieniem.
To tak jak dźwigać łódź, którą udało przepłynąć się na drugi brzeg i oczekiwaniu na to, że kiedyś będzie chciało się wrócić."

Mistrzostwo zabijające każdy zalążek wiary.
Powodujący nieustanny napływ Samo-Odkryć.
Wiecznie Trwanie w Tajemnicy.
Razem.
Jako coś niepodzielnego.
Gnać w Zachwycie szybciej niż Światło.

Nagle i moje słowa zaczęły smakować inaczej.
Bo będąc szczerym to większości tego co napisałem nawet nie przeczytałem.

A teraz również to co stworzyłem nie jest moje.
Mogę odkrywać Tajemnicę Poezji w Swoich słowach.
Jakbym widział je po raz pierwszy, jakby było mi kompletnie obce.
Odbywać Komunię ze Wszystkim.
Zapominając o swym akcie tworzenia.

RADOWAĆ SIĘ SAMYM SOBĄ, JAKBYM NIGDY SIEBIE JESZCZE NIE SPOTKAŁ!

A to już jest przegięcie pały. XDDD
Jeśli to przeczyta koncepcyjny umysł...
To jest to taki Absurd...
Taka niedorzeczność....

Że "Ja" - domniemany autor nie jestem czymś stałym w stosunku do Samego Siebie...
Że mogę Poznawać i Kosztować Siebie poprzez kontakt, z kreacją którą miałem sposobność ufizycznić.

Przecież to jest tak głupie, że aż niemożliwe!
Stać się czymś niemożliwym.
Wyjść POZA.
I powierzyć się nurtowi...
Zaufać i puścić wszystkie zabezpieczenia...

Boże!

...

Brakuje mi słów!
Zabrakło mi opisu mej Pełni!

I teraz...

Widzę...

Ze gdy nie mówię już...

Znikamy oboje.

Znika mówiący...

I ten, który słucha...

NIE WIEM CO WIĘC JEST.

WSZYSTKO JEST TAJEMNICĄ.

KOSZTOWAĆ JEJ BĘDĘ.

LECZ WIEM, ZE NIGDY NIE SKOŃCZĘ.

"Jeżeli Tao, jest Tao - to nie jest Tao".

PRAWDA JEST NIEUCHWYTA.

DLATEGO JEST WIECZNA.

BO TO NIE MOŻE SIĘ ZOBACZYĆ.

JAŹŃ NIE WIDZI SAMA SIEBIE.

JA JESTEM TYM, KTÓRY WIDZI, KTÓRY SMAKUJE JEJ TAJEMNICY.

JA JESTEM MIŁOŚNIKIEM ŻYCIA.

JA DELEKTUJĘ SIĘ JEGO SMAKIEM.

JA JESTEM WDZIĘCZNY.

ALE TO CO CZUJE TO WSZYSTKO TO TYLKO CZĘŚĆ.

TYLKO SPOSOBNOŚĆ.

SPOSOBNOŚĆ DOSTRZEŻENIA RUCHU W ABSOLUTNYM BEZRUCHU.

SPOSOBNOŚĆ DOSTRZEŻENIA NUT POEZJI W BEZDENNEJ CISZY.

TYM JESTEM.

MOŻLIWOŚCIĄ.

POTENCJAŁ TO CAŁY JA.

BO Z NIEGO POWSTAŁEM.

JEGO PRZEJAWEM JESTEM.

I ZA JEGO PRZYCZYNĄ ODEJDZIE TO CO PRZYSZŁO...

LECZ ZOSTANIE TO CO ZOSTAĆ WINNO.

Dziękuję.
Om
Avatar użytkownikaSinbard Mężczyzna
Blackbird
 
Imię: Mariusz
Posty: 1888
Dołączył(a): 20 kwi 2011, 13:05
Lokalizacja: Multiwersum.
Zodiak: Wodny Smok

Re: Sinbard - Ja Jestem

Post 20 sty 2012, 20:21

O tak..Osho warty jest tych słów,
Niemniej sprawa jest dramatyczna o tyle ,że jesli zaufasz komus innemu to upadniesz!
Ot tak,bo gdy ego straci obiekt którego się trzyma upada,
Osho daje nowe nogi,ale nie jest (w moim rozumieniu nauczycielem)bo wierzy w ciebie a nie w to co on sam sądzi.
No, moze zabrzmiało to niedorzecznie,ale tak sie wyraziłem.
niemniej osho jest ,był i będzie drogowskazem.
Jest tylko garstka takich dobrodziejów
Listen to my muscle memory.
Avatar użytkownikafalko Mężczyzna
wysłuhaj pamięci mych muskułów
 
Posty: 706
Dołączył(a): 13 lip 2007, 19:40

Re: Sinbard - Ja Jestem

Post 20 sty 2012, 20:35

Osho nie jest dającym.
Jest Absolutnym Odbierającym.

Kogoś kto nie rozumie Istoty Aktu porzucenia nawet jak go ostrzeżesz.
Żeby się nie przywiązywał, nic nie wskórasz.

Bo ktoś kogo tyczyć się ma taka rada, nic nie wie ani o przywiązaniu, bo gdyby wiedział to by nigdy tego nie zrobił.
Ani o nieprzywiązaniu, bo nie potrafi odróżnić kiedy jest przywiązany a kiedy nie.
Rady nic nie dają.
Rady pozwalają spać.
Karmią umysł koncepcjami snu i przebudzenia.
Nie ma osiągającego.

Prawda jest POZA Słowami.

Nie może być więc w słowach "nie rób" choć mogą one być "pierwszym krokiem".
Zwróceniem uwagi na poznawalne Niepoznane.

Ale gdy mówimy o Osho...
Mówimy o Wiecznej Tajemnicy.
Wiecznym Odkrywaniu tego co Wiecznie Niepoznane.
Wiecznej Niewiedzy.
Wiecznej Libertacji.

Mówimy o CZYMŚ POZA nawet tymi słowami.

Przesiąkłem kompletnie TĄ Prostotą i Ufnością.
To wszystko...
Całe piękno pojawia się wokoło mnie.
Z oczami pełnymi zachwytu...
Nie dowierzam.
Nie wierzę.
Widzę, wiem, kosztuję.
Pełen ufności i możliwości, kosztuję...
Stałem się jakby smakoszem.
Kimś kto docenia wykwintność Kucharza.
Którym jest Akt Naszego tu Współistnienia.
Jestem zauroczony tą sposobnością.
Zakochany w wieczności.
W czymś poza Życiem i odejściem.
Umiłowałem Tajemnicę.
Nie znam sam siebie.
Nie wiem kim jestem.
Każdego dnia odkrywał wymiary pełne świętości.
"Odbywam komunię z całym światem".
Wielbię.
Ubóstwiam Jedność Przejawu.
To co jestem w stanie ująć w słowa...
Piszę, dzielę się tym.
Ale to nawet nie jest kwant ułamka Tego Uczucia, które jest w mym Sercu.
Ale inni mówią to czego ja w stanie nie jestem wykrztusić.
Cały świat dopisuje kolejne wersy.
I gdy "czytam" Życie...
Umieram w jego Pięknie, Boskości.

TO NIEWYSŁAWIALNE.

Być świadomym niemocy wyrażenia Tego czym jestem....
Nawet najświętszymi słowami...

Rozmyć się i poddać wszystkiemu...

Temu Ciepłu, Żarowi...

I Wiecznie Niedowierzać...

Jak nazwać taki stan?

Jak nazwać taką Egzystencję?

Nie wiem.

Dlatego mówię na nią "Tajemnica".

Kocham.
Avatar użytkownikaSinbard Mężczyzna
Blackbird
 
Imię: Mariusz
Posty: 1888
Dołączył(a): 20 kwi 2011, 13:05
Lokalizacja: Multiwersum.
Zodiak: Wodny Smok

Re: Sinbard - Ja Jestem

Post 20 sty 2012, 20:52

Dowierzaj przyjacilelu, on dobrze mówił,czemu miałbyś mu nie zawierzyc ,nie upadniesz,
on objął wszystko,dualnosc nie dualnosc,całą istniejącą rzeczywistosc.
A czy ja mówię to z jakiegos punktu poza,ponad,ze jego wartościuję,?
To nie wazne!
Peace & love
Listen to my muscle memory.
Avatar użytkownikafalko Mężczyzna
wysłuhaj pamięci mych muskułów
 
Posty: 706
Dołączył(a): 13 lip 2007, 19:40

Re: Sinbard - Ja Jestem

Post 20 sty 2012, 21:04

Życie to nieprawdopodobna Sposobność...

Ściskam ciepło. ^ ^

Pace & Love. : )
Avatar użytkownikaSinbard Mężczyzna
Blackbird
 
Imię: Mariusz
Posty: 1888
Dołączył(a): 20 kwi 2011, 13:05
Lokalizacja: Multiwersum.
Zodiak: Wodny Smok

Re: Sinbard - Ja Jestem

Post 20 sty 2012, 21:31

A podacie dokładny tytuł? Czy to Kundalini? Bo tak słyszałąm o OSHO.. Co w nim takiego jest, że porywa tłumy? Moglibyście powiedzieć? Sinbard, Ty już zaawansowany z tego co wnioskuję.. Rozwiń o nim.. <Gdybyś mógł rzecz jasna>
"Jeśli czegoś gorąco pragniesz ,to cały Wszechświat działa potajemnie, by udało ci sie to osiągnąć.. Czasami tylko trzeba sobie dopomóc
Avatar użytkownikaszukam_prawdy87
Alef
 
Imię: Alicja
Posty: 49
Dołączył(a): 26 lis 2011, 18:13
Droga życia: 9
Typ: 5w4
Zodiak: strzelec

Re: Sinbard - Ja Jestem

Post 20 sty 2012, 21:39

szukam_prawdy87 napisał(a):A podacie dokładny tytuł? Czy to Kundalini? Bo tak słyszałąm o OSHO.. Co w nim takiego jest, że porywa tłumy? Moglibyście powiedzieć? Sinbard, Ty już zaawansowany z tego co wnioskuję.. Rozwiń o nim.. <Gdybyś mógł rzecz jasna>


Wyślę Ci książkę jak skończę smakować. ^ ^
Moje słowa są zbędne.

Co takiego ma?
Cóż...
"Nie jest ani dobry, ani zły...
JEST PRAWDZIWY"


Jak mawia pewien Piotr. ^ ^
Avatar użytkownikaSinbard Mężczyzna
Blackbird
 
Imię: Mariusz
Posty: 1888
Dołączył(a): 20 kwi 2011, 13:05
Lokalizacja: Multiwersum.
Zodiak: Wodny Smok

Re: Sinbard - Ja Jestem

Post 20 sty 2012, 22:09

Znowu tu zajrzałam i znowu z zapartym tchem pochłaniam wszystko, co przez Ciebie przepływa. Nie zawsze potrzebuję Nauczyciela, ale zawsze kiedy potrzebuję - On jest:) A to przyjaciel, a to pan z warzywniaka, czasem własny syn, czasem książka a czasem- jak dzis- Amigo Sinbardo ;) ...czasem po prostu potrzebujemy kogoś, kto potrafi mówić słowami naszego wewnętrznego Mistrza, Źródła- którym wszyscy jesteśmy. Nie jestem w stanie często słyszeć swojego głosu wewnętrznego i wtedy potrzebuję jakiejś zewnętrznej formy:)
I tu miejsce na DZIĘKUJĘ ŻEŚ JEST [tu kłania się nisko]
A co do Nauczycieli piszących książki, to poza OSHO sięgam również po E.Tolle, Gangaji i ostatnio (bardzo gorąco polecam) David Deida) eee ale co tam , o tym czy ktoś jest nauczycielem nie stanowi on sam lecz ci ,którzy się potrafią od niego uczyć...eureka! :D
pozdrawiam z serca
"Teraz" to to, co się dzieje, minus to, co mysli umysł :)
Avatar użytkownikasilence
Wszystko Jedno
 
Posty: 11
Dołączył(a): 24 gru 2011, 01:03

Re: Sinbard - Ja Jestem

Post 20 sty 2012, 22:20

Sinbard napisał(a):o tym czy ktoś jest nauczycielem nie stanowi on sam lecz ci ,którzy się potrafią od niego uczyć...
popieram.. Sinbard trzymam za słowo.. ciekawa jestem.. Może i ja coś okryje pewnego dnia.. szukanie jest cudowne ;p
"Jeśli czegoś gorąco pragniesz ,to cały Wszechświat działa potajemnie, by udało ci sie to osiągnąć.. Czasami tylko trzeba sobie dopomóc
Avatar użytkownikaszukam_prawdy87
Alef
 
Imię: Alicja
Posty: 49
Dołączył(a): 26 lis 2011, 18:13
Droga życia: 9
Typ: 5w4
Zodiak: strzelec

Re: Sinbard - Ja Jestem

Post 20 sty 2012, 22:27

silence napisał(a):Znowu tu zajrzałam i znowu z zapartym tchem pochłaniam wszystko, co przez Ciebie przepływa. Nie zawsze potrzebuję Nauczyciela, ale zawsze kiedy potrzebuję - On jest:) A to przyjaciel, a to pan z warzywniaka, czasem własny syn, czasem książka a czasem- jak dzis- Amigo Sinbardo ;) ...czasem po prostu potrzebujemy kogoś, kto potrafi mówić słowami naszego wewnętrznego Mistrza, Źródła- którym wszyscy jesteśmy. Nie jestem w stanie często słyszeć swojego głosu wewnętrznego i wtedy potrzebuję jakiejś zewnętrznej formy:)
I tu miejsce na DZIĘKUJĘ ŻEŚ JEST [tu kłania się nisko]
A co do Nauczycieli piszących książki, to poza OSHO sięgam również po E.Tolle, Gangaji i ostatnio (bardzo gorąco polecam) David Deida) eee ale co tam , o tym czy ktoś jest nauczycielem nie stanowi on sam lecz ci ,którzy się potrafią od niego uczyć...eureka! :D
pozdrawiam z serca


Nieopisywalne jest, gdy ufasz wszystkim tak naturalnie, że stają się twoimi mistrzami.
Zaufanie wobec Życia.
Tak. ^ ^
Avatar użytkownikaSinbard Mężczyzna
Blackbird
 
Imię: Mariusz
Posty: 1888
Dołączył(a): 20 kwi 2011, 13:05
Lokalizacja: Multiwersum.
Zodiak: Wodny Smok

Re: Sinbard - Ja Jestem

Post 20 sty 2012, 22:31

Sinbard napisał(a):
Nieopisywalne jest, ...

A jednak się opisuje :D
Intencja jest przenikającą wszystko siłą, która sprawia, że postrzegamy. Nie dlatego stajemy się świadomi , że postrzegamy - do percepcji dochodzi pod naciskiem napierającej intencji..
[C. Castaneda]
Avatar użytkownikasinsemilla
 
Posty: 1675
Dołączył(a): 26 maja 2010, 15:45

Powrót do działu „Ludzie”

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość