Wszystko inne dotyczące ezoteryki i spraw poruszanych w Przebudzeniu.
Rejon zgrupowania bąbli, w którym obecnie przebywamy, charakteryzuje się ogromnym
zróżnicowaniem gatunkowym wielowymiarowych form świadomości co można określić życiem.
Pragnę przedstawić naturę i przyczyny powstania niektórych z pośród tych form, jakie są
także znane mieszkańcom tej kuli świadomej Ziemia. Gatunki, o których chcę napisać należą
do jakby to ująć spełniających niezwykle ważne role w wielu wymiarach tego bąbla. W mojej
pamięci, w jej rejonach do których mam aktualnie dostęp, istnieją pewne wspomnienia związane
z tymi formami życia. Te cztery gatunki istot rezydujących od drugiego po dziesiąty wymiar są
nadzwyczaj napełnione tym co tu się określa jako ekspresję ale nie jestem pewien czy to
sformułowanie jest najodpowiedniejsze.
Trzy z pośród tych form świadomości gatunków oscylują zarówno w tym co nazywa sie pozytyw
i negatyw. Jedna zdecydowała się na ciągłą penetrację pozytywu w drodze ku matrycy
nieskończoności. Te cztery gatunki są można powiedzieć wyjątkowe. Rozmaite ich odmiany
uchodzą za formy niosące destrukcję, potencjał tej destrukcji a można też dodać - przetwarzania,
jest gigantyczny. Inne z posród nich są w swych niektórych manifestacjach niczym stworzenia
do których pasują określenia - bajeczne, doniosłe. Wspomagają procesy biologicznych
przemian w trzecim wymiarze kul świadomych, jak i też wchodzącą w bezpośredni rezonans z
aktywnością ikosahedr i heksahedr - geometrycznymi jądrami kul świadomych.

Drzewa. Kule świadome typu ziemskiego zawieraja na swej iluzorycznej powłoce po obu
jej stronach zewnętrznej i wewnętrznej formy świadomości, jedną z jej manifestacji
istoty ludzkie o percepcji trójwymiarowej w trakcie trwania inkarnacji, odbierają jako niezwykle
powolne monolity, o różnym stopniu kruchości, napełnione substancjami odżywczymi,
podobnie jak ludzkie ciała krwią.
W tym rejonie zgrupowania bąbli forma monolitu oparta na granulacie materii zwanej skałą,
kryształem i takiej, którą można określić gatunkowo rośliną, jest bardzo często spotykana.
Odmiany tych monolitów znanych na kuli Ziemia rodzą rozmaite rodzaje potomstwa, które
jest zazwyczaj ze smakiem zjadane przez inne istoty. Bogactwo mikroelementów jest ogromne
wewnątrz tego potomstwa. Dzięki wchłanianiu potomstwa, ciała czerwonego pęku czakry
podstawy są doskonale odżywione a ich strumienie energii krążą bez anomalii we wszystkich
pozostałych ciałach na zasadzie reakcji domina. Zmysły istoty wchłaniającej to potomstwo
stają się takie jak można określić, dzałające bezbłędnie. Niestety w przypadku kuli Ziemia
występują genetyczne, sztucznie zainicjowane anomalie w strukturach monolitów roślinnych,
przez co ich wydajność zwiększa się kosztem wartości odzywczych ich potomstwa. To jest
bardzo niepożądana nierównowaga.
Jak każda forma świadomości również i monolity rozwijają się w różnych kierunkach. Jedne
krzyżują się z całkowicie odmiennymi gatunkami, inne nie. Zazwyczaj rozwijająca się
świadomość przechodzi kolejno przez pierwszy i drugi wymiar, decydując się na kreacje,
podczas których jest monolitem - drzewem. Uczucie bycia monolitem - drzewem, jako istotą
drugiego wymiaru jest można powiedzieć wspaniałe. Przez ciąg istnienia swej manifestacji
taki monolit wchodzi w relacje z istotą pierwszego wymiaru - zwaną tu wodą, która wyzwala
w nim odczucie porównywalne do orgazmu u istot dwuwymiarowych i trójwymiarowych.
Świadomość będąca monolitem przeżywa coś co można uznać za szczęście, gdy odczuwa
płynącą energię pozytywną w jej kierunku od innych istot, przypuśćmy ludzkich. Kwitnięcie i
rodzenie potomstwa jest dla monolita bardzo ważnym momentem, można to określić jako
inicjację, manifestację dojrzałości. Monolit odczuwa rezonans zwany tu miłością, na który stara się
odpowiadać delikatną wiązką telepatyczną niezwykle subtelną.
Na powierzchniach innych kul świadomych typu ziemskiego ale i nie tylko, monolity - drzewa
mają gigantyczne rozmiary. Według tutejszego systemu miar ich wysokość dochodzi do
kilkuset kilometrów a rozpiętość odnóg rozchodzi się na podobną szerokość. Te
gigantyczne monolity służą innym istotom wielowymiarowym za schronienia, nawet to co
można nazwać miastem. Warunkiem takiej symbiozy jest wzajemne uzupełnianie pomiędzy
monolitem a istotami rezydującymi wewnątrz niego i na jego wypustkach, oparte na
wymianie energetycznej, co umożliwia szybki progres w rozwoju tych świadomosci. Ogromne monolity,
jako istoty drugiego wymiaru świadomości żyją w harmonii z formami wielowymiarowymi,
które odpowiadają gatunkom kategorii owadziej, płaza, mięczaka, ludzkiej, rybiej, ptasiej, gadziej i innych.
Wiele form świadomości będące podczas aktywności procesu, nazywanego tu
medytacją, wchodzi w połączenie ze świadomością będącą monolitem, które napełnia obie strony
energią uzdrawiającą. Celowo okraślam to co tu jest nazywane rośliną - drzewem, jako monolit -
stanowi to formę świadomości przejawiającą się w wyższych wymiarach od piątego w górę aż do znanej
finalnej swej manifestacji. Zaawansowane istoty monolity rezydują najczęściej na kulach świadomych
od piątego wymiaru wzwyż. W przypadku tego układu kul, monolity stacjonują wewnątrz niektórych
dużych kul, obecnie uchwytywanych przez trójwymiarowe zmysły istot ludzkich z kuli Ziemi, jako "gazowe".
Zaawansowana istota monolit może wydawać się nieruchoma w percepcji trójwymiarowej. Tak nie jest.
Istota potrafi nagle zmienić konfigurację miejsca swego przebywania i pojawić się w innym rejonie.
Zaawansowany monolit gromadzi energię pochodzącą z okien - gwiazd. Bywa czymś w rodzaju
baterii wpółpracującej z innymi formami manifestacji świadomości, korzystających z jego zasobów.
Zaawansowany monolit może wyświetlać na swej gładkiej powierzchni wzory i rysunki w celu
komunikacji z inną formą życia, jaka znalazła się w jego polu wybracji. Pomomo złudzenia pewnej
statyczności, bycie monolitem w wymiarach od piątego wzwyż staniwi ciekawy, przydatny etap
w drodze ku matrycy nieskończoności. Styczność i magazynowanie rozmaitych typów wibracji
pochodzących od innych form żywych daje monolitowi nadzwyczaj szerokie pojęcie o kreacji,
pośród której ono przebywa. Zaawansowane monolity nie tworzą tego co można określić jako
zgrupowanie cywilizacji. Pojedyńcze te istoty są rozproszone po całym tym bąblu i innych
sąsiednich. Występują formy stanowiące połączenia monolitów roślinnych z istotami typu
humanoidalnego. Mieszkańcy kuli świadomej Ziemia określiliby te odmiany jako coś w rodzaju
ruchomego totemu w pozycji wyprostowanej lub leżącej. Materia ich ciał przypomona granulat
atomowy z jakiego zbudowane są grzyby. Grzyby również osiągają rozmaitość manifestacji,
jako forma świadomości, jednak stanowią one role podrzędne, są wykorzystywane przez inne formy
do produkcji wielu substancji.

Nie jestem w stanie napisać wszystkiego co zamierzam od razu. Robię to dosyć powoli.

cdn.
Uzuli Undine
Uzuli
Jesteśmy jednością
 
Imię: Robert
Posty: 352
Dołączył(a): 29 maja 2010, 22:33
Uzuli
Pozwól ze napisze małe co nie co na temat drzew.
Interesuje sie siłą natury mam nawet na płycie burzę , szum morza , górski potok itp. Gdy jestem po za domem przyglądam sie przyrodzie, może to głupie ale czasami przytulam sie do drzew. Burza, szum drzew itp przyciąga mnie jak magnez. Czuje sie w tedy cudownie , czuje taka energie - nie potrawie tego opisać. Trzeba to samemu to przeżyć na własnej skórze

Uważam ze przyroda nie ma złej energii w sobie. ( jak niektóre osób mówią.... ) Po prostu trzeba wiedzieć jak z tej energii korzystać . Jest takie przysłowie " co za dużo to nie zdrowo " Gdy położę sie na trawie czy siedzie na ławce lub po prostu podchodzę do drzewa przyklejam się do niego Dokoła cisza i tylko słychać szum drzew , śpiew ptaków, czuć na twarzy ten wiatr i ma sie warzenie ze słyszysz jak przyroda szepcze do ucha kołysankę. ( Wiec zdarza mi się ze zasypiam hihihihi ) Czuje sie jak ta cała energia krąży dookoła mnie, jestem taka spokojna , wyciszona.
Nie mam swojego ulubionego drzewa. Po prostu rozmawiam z każdą roślinką i gdy ma sie sprawne oko (hmm inaczej ) gdy umie sie obserwować przyrodę to widać ze co dziennie każda roślina liście , kwiaty inaczej są ułożone

Jak byłam mała to z koleżankami rozmawialiśmy z przyrodą jak widzieliśmy ze drzewo jest skaleczone lub z drzewa wypływa woda ( mówiłam na to ze drzewo płacze ) zrywałam mlecze mówiąc wybacz ale muszę i przykładałam do drzewa , rozmawiałam po dwóch dniach woda przestała wypływać. Kiedyś było się młodym i ....... hihihihihi

Ja mieszkam w pustyni betonowej. Dlatego jak tylko mogę to uciekam choć na chwile do parku/lasu lub na moja działeczkę. Rozumiem i akceptuje to ze drzewa dają ciepło tym osobą które mają piece ale i tez leczą ....... dlatego powinno się sadzić drzew jak najwięcej.

P.S Dostałeś moją wiadomość na PW. kolega X czyli Tire będzie czekać.......
asiula2k Kobieta
 
Imię: Joanna
Posty: 48
Dołączył(a): 03 maja 2010, 09:49
Droga życia: 32
Typ: 9w8
Zodiak: Bliżniak
Właśnie bardzo mnie intrygowało jaka jest zależność między kodem genetycznym a sferą duchową człowieka i wszelkich innych istot. Bo teoretycznie wydaje się, że DNA to coś w 100% materialnego, jednak wciąż bardzo mało wiemy o genetyce a już chcemy zmieniać genetycznie rośliny i zwierzęta.

Napisałeś
Niestety w przypadku kuli Ziemia
występują genetyczne, sztucznie zainicjowane anomalie w strukturach monolitów roślinnych,
przez co ich wydajność zwiększa się kosztem wartości odzywczych ich potomstwa.

czy tylko takie są nieporządane skutki żywności genetycznie modyfikowanej? Czy coś jeszcze? Czy DNA ma jakiś wpływ na stan niematerialnych form manifestacji człowieka?

Jestem bardzo ciekawa co napiszesz o wpływie delfinów na nasz wszechświat, kiedyś się otarłam o jakąś szczątkową informację na ten temat.
Słońce gorące
Avatar użytkownikaluth
 
Imię: Alicja
Posty: 1085
Dołączył(a): 31 mar 2010, 23:06
Lokalizacja: Warszawa
Droga życia: 11
Typ: 7w8
Zodiak: Byk, Koza

Post 06 cze 2010, 23:55

Monolity roślinne występujące na kuli Ziemia zwane drzewami i także te istniejące na innych kulach świadomych są można powiedzieć napełnione wibracją, która uchodzi za jedną z najczystszych energii równoważących i uzdrawiających istoty czy to ludzkie czy inne gatunkowo. Potędze wibracyjnej monolitów można przypisać określenie bateria, akumulator. Ich wydajność i rozmaitość w kompatybilności z różnymi rodzajami energii zwiększa się wraz z przechodzeniem tych świadomości przez coraz to wyższe wymiary. Na tej kuli świadomej Ziemi istoty ludzkie trójwymiarowe nie zdają sobie sprawy z potencjału tych energii. Samo przebywanie wśród monolitów roślinnych działa jak balsam dla przypuśćmy istoty,
wewnątrz której na poziomie jej ciał panuje wibracyjny bałagan wywołany energiami z zewnątrz
i aktywnością implantów. Bliski kontakt z drzewem zwany tu przez Ciebie przytulaniem jest bardzo wskazany. Wypowiadanie słów i kierowanie myśli do monolita - rośliny jest przezeń odbierane z wielką wyrazistością. Monolit roślina podobnie jak istota określana tu jako zwierzę, jest świadome prawdziwych intencji i rodzaju energii wewnątrz istoty przypuśćmy ludzkiej, która znajduje się w jego polu wibracji, załóżmy w miejscu zamieszkania. Proszę zwrócić uwagę na przypadki, kiedy to monolity zwane tu kwiatami są w stanie różnych swych kondycji energetycznych w zależności od tego, z jaką istotą one przebywają. Istota trójwymiarowa niepotrafiąca wejść w odpowiedni rezonans z monolitem, w sytuacji kiedy jak to określić, ono jest jej obojętne, powoduje świadomie lub nie, utratę sporych zasobów energii życiowych u monolita - rośliny.
Pojawią się skutki w postaci nieprzystosowania się monolita do miejsca w którym przebywa i najczęściej decyduje się ono na opuszczenia swego ciała drugiego wymiaru świadomości, obumiera ono i więdnie.
Bardzo wskazane jest także odbieranie wibracji o określonej częstotliwości nazywanej tu szumem, jakie emituje zgrupowanie monolitów w tym co tu nazywane jest lasem. Tego rodzaju bodzce odbierane przez istotę trójwymiarową działają
kojąco likwidując sztucznie wywołane stany negatywne przez bardzo szkodliwe urządzenia
stanowiące wyposażenie miejsc zamieszkiwania. Przebywanie wśród monolitów - drzew i
oddawanie się relakscacji z całkowitym rozpuszczeniem kłębowisk myślowych, uchodzących
jak to określane "problemy życia codziennego", sprzyja okazjom do przestawiania się świadomości
na ciało pęku czakry zielony lub nawet kolejnych ciał i penetrację wielowymiarową.

Genetyczne modyfikacje monolitów - roślin mające miejsce na tej kuli śwoadomej Ziemia, mają wpływ na strukturę formacji energii wewnątrz istoty wchłaniającej ich potomstwo. Konsumowanie pokarmu ze zmienioną bazą tego co tu jest nazywane wiązaniami DNA przez istotę ludzką powoduje przeobrażenia na poziomie jak to określić można pracy narządu
nazywanego mózg. Odbywa się to tylko w konfiguracji istnienia ciał czarwonego, pomarańczowego
i żółtego pęku czakr. Proszę nie obawiać się wpływu na ciało pęku zielonego, taki pokarm stanowi istotę dwuwymiarową, odpowiadającą pękowi pomarańczowemu czakry. Baza wibracji energii światła określana tu jako DNA mimo modyfikacji z poziomu trójwymiaru zachowuje zdolność odbudowy i powrotu do naturalnej struktury, jako że oscyluje to w konfiguracji wszystkich dwunastu ciał istoty.
Nienaturalny pokarm ze zmienioną bazą wibracyjną światła matrycy nieskończoności może w niewielkim stopniu zmieniać aktywność pracy neuronów w narządzie trójwymiarowym mózg. Objawami są zazwyczaj zmiany nastroju u istoty, chwilowe bóle głowy, problemy z koncentracją, nadpobudliwość, apatia a w najcięższych przypadkach stany zwane tu depresja.
Dla zaprzestania tych syndromów należałoby odstawić pokarm za zmodyfikowaną bazą wibracyjną, zastosować to co tu określane jest jak post, podczas ktorego przyjmować tylko czystą wodę. Nagłe migreny i odczucie utraty energii zwanej tu siłą fizyczną, gdy pojawią się podaczas tej przerwy we wchłanianiu pokarmu, oznaczają pozbywanie się przez ciała energetyczne istoty substancji uchodzących za toksyczne. Należy więc kontynuować do czasu ustąpienia tych odczuć.
Uzuli
Jesteśmy jednością
 
Imię: Robert
Posty: 352
Dołączył(a): 29 maja 2010, 22:33

Post 17 cze 2010, 21:20

Motyle. Piękno manifestacji świadomości tego gatunku jest jego charakterystyczną cechą w tym zgrupowaniu bąbli. Istoty zwane na kuli świadomej Ziemia motylami reprezentują dwuwymiarową
formę wibracyjną, przejawiającą się w tym, co nazywa się liniowość czasowa, krótką aktywność. Owa forma, którą istoty ludzkie trójwymiarowe mogą podziwiać, stanowi wstęp do kolejnych manifestacji świadomości tego gatunku, istniejących w wymiarach od drugiego po dziesiąty. Pokrewną formą gatunku zwanego na kuli świadomej Ziemia motylami jest gatunek zwany ćma, aktywny w momencie, gdy okno nie obejmuje blaskiem w warunkach trójwymiaru części kuli świadomej. To co tu jest określane jako motyl i ćma, w drodze do matrycy nieskończoności rozwija się w formy o tak subtelnych wibracjach, że aż jakby to określić można, jest w stanie trudnym w uwadze dla wielu innych istot rezydujących w poszczególnych wymiarach. Świadomość drugiego wymiaru, przejawiająca sie jako motyl pozostaje w bliskim związku z monolitami roślinnymi, zwanymi kwiatami. W kolejnych wymiarach doświadczania w wyniku progresu, świadomość ta przybiera formę podobną do dwywymiarowego ciała na tej kuli świadomej teraz zajmowanego, lecz znacznie większą gabarytowo. Mknące w kontinuuach czasoprzestrzennych z prędkością zwaną tu nadświetlną, istoty motyle i ćmy w wymiarach od piątego wzwyż są często brane przez świadomości istot penetrujących kontinuua za, jak to tu się określa "anioły". Ich wizerunek jest różny w zależności od percepcji danej istoty bądącej w zasięgu ich niezwykle subtelnych wibracji.

Istoty odpowiadające nazwie motyl i ćma w wymiarach od piątego wzwyż asystują przy zaawansowanych monolitach wewnątrz dużych kul określanych teraz przez istoty ludzkie jako "gazowe". Są zaciekawione istotami, które wchodzą w kontakt z monolitem. Podejmują często próby pomocy w kontaktach innych istot z monolitem. Wchłaniają nadwyżki energii z wnętrz monolitów i przenoszą je w pola wibracji innych monolitów, wysyłających sygnały o gotowości na przyjęcie energii danego typu. Istoty motyl i ćma przejawiające się od wymiaru piątego wzwyż wykazują ogromne jak to się tu określa przywiązanie do poszczególnych okien - gwiazd. Gdy zbliża się to co nazywane jest pojawieniem się gwiazdy - okna, motyle i ćmy natychmiast zjawiają się w sąsiedztwie tego nowego okna, wchłaniając cenną energię tego, ziarna świadomości matrycy nieskończoności. Oczekują też na pojawienie się rozmaitych form świadomości innych istot z sąsiadujących bąbli. Po otrzymaniu wibracji z wnętrza okna dzielą się nią z monolitami, które przejawiają pewne chwilowe braki w swych zasobach. Istoty motyle i ćmy wchodzą w to, jak to się tu nazywa, interakcje z poszczególnymi gatunkami we wszystkich wymiarach doświadczania. W przypadku wymiarów piątego i szóstego, motyle i ćmy o biegunie negatywnym świadomości, kierują formy odpowiadające nazwie pojazd, wytworzone przez energie istot Gekkon w konfigurację stacjonowania wydajnych monolitów, oferujących zmagazynowane wibracje biegunu negatyw, uzyskane od rozmaitych istot, z którymi monolit było w kontakcie. Często zdarza się, że istota motyl w wymiarze siódmym towarzyszy istocie ludzkiej otoczonej formacją merkaba w podróży między bąblami, komunikując się z nią.

Na powierzchniach wielu kul świadomych w wielu wymiarach motyle tworzą coś co może odpowiadać określeniu cywilizacja, lecz nie ma to nic wspólnego z typem cywilizacji, jaki jest obecny na kuli świadomej Ziemia czy kuli świadomej Mars. W przypadku tego układu kul świadomych, motyle manifestujące się w wymiarach piątym i szóstym rezydują wewnątrz kuli świadomej Uran w bezpośrednim sąsiedztwie, jak to tu się określa oszałamiającej rozmaitości gatunków form żywych świadomości będących w progresie bezpiecznym od wpływu zewnętrznych energii z uwagi na dominujący tam biegun pozytyw. Przyczyną nietypowego ustawienia kuli świadomej Uran względem okna - gwiazdy była próba jej rozproszenia przez jak to tu się określa flotę formacji pojazdów istot gadzich. Celem operacji miało być osłabienie naturalnego wspomagania tego układu kul świadomych, jakim jest istnienie duźych kul podtrzymujących ten układ w biegunie pozytyw, w całym jego spektrum tego co określane jest świadomością zbiorową. Ta operacja nie powiodła się dzięki aktywności form świadomości z wnętrz innych istot spiralnych, które spowodowały osłabienie wiązek ingerujących w parametry orbity i jądro kuli świadomej Uran.

Krzyżówki na poziomie genotypowym z różnymi gatunkami występują rzadko u istot motyli. Przejawia się krzyżówka gatunku motyl z gatunkiem humanoida. Taka istota byłaby określona tu jako "anielska". Istoty te tworzą to co nazywane jest zaawansowanymi cywilizacjami w wymiarach od piątego wzwyż, zwłaszcza w sąsiadujących z tym bąblach. Istoty chodzą w pozycji wyprostowanej, latają, rozpraszają i na nowo składają swe ciała, są w stanie harmonijnej symbiozy z ogromnymi monolitami roślinnymi i kryształowymi. Są w, jak to się tu nazywa, bliskich relacjach z zaawansowanymi istotami odpowiadającymi gatunkowi delfin wewnątrz wymiarów od piątego wzwyż. Kule świadome w wymiarach od piątego wzwyż, na których istoty te egzystują, uchodzą za jedne z najpiękniejszych kreacji świadomości matrycy nieskończoności w percepcji istot z wymiarów niższych. Tego typu kreacje znajdują się w bliskim sąsiedztwie rdzeni istot spiralnych. Odwiedzenie takiego, jak to sie określa świata, jest przeżyciem niezwykle emocjonalnym i uwrażliwiającym. Nie jestem pewny/na, czy używam właściwych pojęć, w celu przybliżenia tego co jest tu uznawane za piękno i dostojność, by oddać chociaż zalążek pewnego wyobrażenia.
Ostatnio edytowano 18 cze 2010, 16:05 przez Uzuli, łącznie edytowano 1 raz
Uzuli
Jesteśmy jednością
 
Imię: Robert
Posty: 352
Dołączył(a): 29 maja 2010, 22:33
No dobra, a słoń z dwiema trąbami?
Pewni historyczni autorzy o takich wspominają (np. Jan Wiktor Lesman, zwany na tej "kuli świadomej" nieco inaczej).
T1000
 
Imię: T1000
Posty: 108
Dołączył(a): 26 cze 2009, 01:15
Zodiak: chyba robot
T1000 napisał(a):No dobra, a słoń z dwiema trąbami?
Pewni historyczni autorzy o takich wspominają (np. Jan Wiktor Lesman, zwany na tej "kuli świadomej" nieco inaczej).

Brzechwa sam odpowiedział w swym utworze: "...wysp tych nie ma".
...all these words I don't just say...
Avatar użytkownikaleaozinho Mężczyzna
 
Posty: 892
Dołączył(a): 28 lip 2006, 15:37
Lokalizacja: Ciapuły Dolne
Droga życia: 1
Nie no, dlaczego. Przecież jest/było wiele gatunków o których nie mamy pojęcia, naukowcy i archeolodzy całyczas odkrywają jakieś nowinki. A słonia z dwiema trąbami nie odkryje się archeologicznie, w trąbie nie ma kości.

Uzuli napiszesz też za jakiś czas jak wygląda cywilizacja na Marsie? Wspominałeś juz o tym kilka razy. Czy była tam kiedyś taka cywilizacja podobna do naszej? Pytam, bo wiem, o czapach lodu na biegunach Marsa i czytałam jakieś spekulacje, że kiedyś mógł być pokryty wodą jak Ziemia. No i czy Marsjanie są teraz w czwartym wymiarze? ;)
Słońce gorące
Avatar użytkownikaluth
 
Imię: Alicja
Posty: 1085
Dołączył(a): 31 mar 2010, 23:06
Lokalizacja: Warszawa
Droga życia: 11
Typ: 7w8
Zodiak: Byk, Koza

Post 18 cze 2010, 16:49

Kuli świadomej zwanej tu Mars i reszcie tego układu kul chciałbym/abym poświęcić oddzielny jak to się nazywa dział. Ten układ kul tętni życiem w wielu wymiarach. Istoty ludzkie w przeważającej liczbie, będące wewnątrz pola kuli świadomej Ziemia, nie mają żadnego pojęcia o swym własnym, jak to nazwać podwórku, mieszczącym się w zewnętrznej krawędzi istoty spiralnej zwanej tu Droga Mleczna. Wszystkie dane kuli świadomej Mars, Wenus i tego co zwane jest pasem planetoid, dostępne dla tego co nazywa się opinia publiczna, są nieprawdziwe. Mieszkańcy kuli świadomej Ziemia nie znają też natury dużych kul świadomych zwanych tu Jowisz, Saturn, Uran i Neptun. Kula świadoma Mars zawiera obecnie w swym polu to co określane jest zaawansowana cywilizacja. Ta kula świadoma jest dotknięta przez oddziaływania energii istot gadzich i ptakopobobnych w takim samym stopniu, jak kula świadoma Ziemia.
Uzuli
Jesteśmy jednością
 
Imię: Robert
Posty: 352
Dołączył(a): 29 maja 2010, 22:33
Można powiedzieć, leaozinho, że mamy wspólną cześć mózgu: nazywa się ona Internet. Gdybyś umiał z niej skorzystać, to byś wiedział, że Jan Wiktor Lesman to właśnie Jan Brzechwa. Poznaj siebie! A przy okazji trochę polskiej literatury.

luth:
Nie no, dlaczego. Przecież jest/było wiele gatunków o których nie mamy pojęcia, naukowcy i archeolodzy całyczas odkrywają jakieś nowinki. A słonia z dwiema trąbami nie odkryje się archeologicznie, w trąbie nie ma kości.


luth, tu nie chodzi o archeologię, tylko o to, że pewne teksty Uzuli możnaby zatytułować "Na wyspach Bergamutach" i nie byłoby w tym żadnej sprzeczności.
T1000
 
Imię: T1000
Posty: 108
Dołączył(a): 26 cze 2009, 01:15
Zodiak: chyba robot
Aha to przepraszam, nie zajarzyłam tego. Zupełnie się nie zgadzam T100, najłatwiej jest uznać, że z kimś jest coś nie tak jeśli widzi więcej lub wie więcej, zamiast rozszerzyć granice własnego umysłu ;)
Słońce gorące
Avatar użytkownikaluth
 
Imię: Alicja
Posty: 1085
Dołączył(a): 31 mar 2010, 23:06
Lokalizacja: Warszawa
Droga życia: 11
Typ: 7w8
Zodiak: Byk, Koza
T1000 napisał(a):Można powiedzieć, leaozinho, że mamy wspólną cześć mózgu: nazywa się ona Internet. Gdybyś umiał z niej skorzystać, to byś wiedział, że Jan Wiktor Lesman to właśnie Jan Brzechwa. Poznaj siebie! A przy okazji trochę polskiej literatury.

A co takiego leaozinho napisał, jeśli nie to samo co Ty?
leaozinho napisał(a):Brzechwa sam odpowiedział w swym utworze: "...wysp tych nie ma".
"Choć podróże wciąż bałamucą nie mniej niż rajskie jabłka, smaku dodaje im perspektywa powrotu. Przedziwna nić Ariadny, która nie pozwoli na emocjonalne zatracenie w życiowych labiryntach." /Małgorzata Matera/
flapper Kobieta
 
Imię: beata
Posty: 144
Dołączył(a): 20 kwi 2010, 21:09
Droga życia: 9
Zodiak: skorpion
Można powiedzieć, leaozinho, że mamy wspólną cześć mózgu: nazywa się ona Internet. Gdybyś umiał z niej skorzystać, to byś wiedział, że Jan Wiktor Lesman to właśnie Jan Brzechwa. Poznaj siebie! A przy okazji trochę polskiej literatury.

Oprócz tej internetowej części mózgu, mógłbyś czasem korzystać z pozostałej... np do czytania ze zrozumieniem i kojarzenia faktów.
pewne teksty Uzuli możnaby zatytułować "Na wyspach Bergamutach" i nie byłoby w tym żadnej sprzeczności.

Twój brak zrozumienia i skłonność do szydzenia z tego, czego nie ogarniasz jest doprawdy zabawny, T1000.
Czy naśmiewanie się z niezrozumiałych dla Ciebie tekstów uważasz za jakąś swoją prywatną misję? Czy to może wybujałe ego nie pozwala Ci przyznać się przed samym sobą, że - niestety - nie wszystko jesteś w stanie ogarnąć? Nie zapomnij uruchomić wszystkich części swego mózgu by odpowiedzieć na te pytania. :P
...all these words I don't just say...
Avatar użytkownikaleaozinho Mężczyzna
 
Posty: 892
Dołączył(a): 28 lip 2006, 15:37
Lokalizacja: Ciapuły Dolne
Droga życia: 1
Hej, ale ja nie śmieję się z tekstów Uzuli dlatego, że coś jest w nich niejasne czy niezrozumiałe, tylko dlatego, że pewne zdania w nich zawarte zaprzeczają sobie wzajemnie oraz dlatego, że pojęcia używane w tych tekstach są tak nieprecyzyjne, a zarazem infantylne i znane mi z podstawówkowych historyjek, że znaczenie im przypisywane i cała ta powaga po prostu nie licuje z ich treścią.

Poza tym, teksty Uzuli częściowo i w sposób charakterystyczny zgadzają się z potocznym rozumieniem astronomii - takiej astronomii, z jaką zapoznajemy się w domu, w planetarium i w szkole licealnej. Natomiast w innych częściach teskty Uzuli leżą w jaskrawej sprzeczności z bardziej zaawansowaną astronomią, która jest dostępna np. w książkach popularnonaukowych. No więc jak to jest naprawdę? Uznajemy astronomię, którą poznaliśmy w wieku dziecięcym, a nie uznajemy tej dla dorosłych, która jest jej naturalnym rozwinięciem? Nie! Po prostu nie znamy się na "wyższej" astronomii i dlatego w swoich rozważaniach popadamy z nią w sprzeczność, błądzimy, zmyślamy, albo słuchamy zmyśleń innych.

Wyobraźmy sobie dziecko, które nauczyliśmy, że liczby od 0 do 9 są wszystkie jednocyfrowe. Teraz dziecko poczuło przypływ ambicji i zamierza nas oświecić: mówi nam, że pokaże nam dalsze liczby, które też są jednocyfrowe i zaczyna wypisywać jakieś gryzmoły. Natomiast kiedy my zaprzeczamy, ono mówi: "bo wy nie wiecie", "nie ogarniacie mojej wiedzy ciasnymi umysłami", "uznajecie szablony oficjalnej naukii, która jest fałszywa", "w swoich główkach wydaje wam się, że liczby większe od 9 są dwucyfrowe, a tak naprawdę macie wyprane propagandą mózgi". Dodatkowo zaczyna uczyć inne dzieci, że jest inaczej niż mówią dorośli.
Cóż można zrobić? Reedukować z uśmiechem na twarzy!

A weźmy taki termin "bąbel", albo wszechświaty równoległe. Skoro każdy wszechświat rozciąga się nieskończenie w każdym kierunku, to jak wyobrażacie sobie wszechświaty równoległe? Jako leżące "obok siebie"? Przecież każde "obok" jest już zajęte przez cały wszechświat! Gdzie więc jest to "obok" w waszej wyobraźni jeśli nie w bezgranicznym wszechświecie? To poważny problem!
T1000
 
Imię: T1000
Posty: 108
Dołączył(a): 26 cze 2009, 01:15
Zodiak: chyba robot

Post 22 cze 2010, 00:07

Spektrum tego co zwane jest astronomią w percepcji trójwymiarowej jest nadzwyczaj ubogie.
Uzuli
Jesteśmy jednością
 
Imię: Robert
Posty: 352
Dołączył(a): 29 maja 2010, 22:33

Powrót do działu „Inne”

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 5 gości

cron