Wszystko inne dotyczące ezoteryki i spraw poruszanych w Przebudzeniu.
V.D.Costa napisał(a):Czy czasem istoty pajęcze nie są strażnikami obu cywilizacji? Z tego co wiem a jest to prosta logika patrząc na rodzaj wibracji i działanie przyczynowo skutkowe, istoty gadzie o wiele bardziej cierpią niż ludzie, ich wyjście na powierzchnię było by męczarnią i myślę że bardziej nie mają szans przedostanie się przez strażników niż ludzie. Może się mylę czegoś nie rozumiejąc.


Kilka miesiecy temu przytrafilo mi sie pora poranna LD (chyba) albo wizja, ktora wygladala tak (pamietam teraz tylko fragment, bo nie robie notatek): poczucie, ze ktos - odbierany pozytywnie, jak moje wyzsze ja na przyklad, mi stacje przestawil, pokazujac fragment innej rzeczywistosci, co ciekawe efekt byl taki jakby ktos zdjal przeslone z obiektywu, zostawiajac dobrze oswietlony otwor w srodku i ciemny ekran dookola. Przez otwor bylo widac wyczekujaca spora i stloczona grupe postaci, ktora z grubsza mozna by opisac jako demony, ale nie wszystkie wygladaly demonicznie, niektore mialy "cialo" ludzkie, wyraznie pamietam mezczyzne o rysach azjatyckich miedzy innymi. Demony wygladaly troche jak w serialu Buffy postrach wampirow, ale jednoczesnie znacznie bardziej wyrafinowane i grozne. Szczegolnie pamietam jednego, ktory byl karminowo czerwony i mial blyszczaca, inkrustowana czyms skore, nie mowiac juz o rogach... Wpatrywal sie we mnie bardzo intensywnie, z zarem w zrenicach ( :twisted: ), ale bardzo zaskakujaco :shock: nie towarzyszylo mi w tym wszystkim uczucie strachu (za to poczucie funkcjonowania jako chroniony obserwator, raczej bez mozliwosci ingerencji) tylko naprawde glebokiego smutku i cos jak uczucie chlodu, ale nie fizycznego, energetycznego? Pamietam swoje wyostrzone zmysly i swiadomosc, ze to nie jest sen i mysli furgoczace w tle, probujace ogarnac sytuacje. Oraz wtracajacy sie glos ego z pretensjami, czemu dostajemy dawke realiow piekielnych, a nie wznioslych i inspirujacych swiatow... :oops: Zaznacze tez, ze ten opis jest mocno w przyblizeniu, i mimo iz przypomina potoczny obraz piekla, to jednak rzeczywistosc ta wydawala mi sie wyjatkowo obca, bez znanych mi (z tej inkarnacji) odnosnikow czy wyobrazen na ten temat.

Moja interpretacja osobista tego wszystkiego, to ze pokazano mi to dla zrownowazenia, bo sie zajmuje glownie energiami pozytywu, typu natura, tecze, kwiatki, swiatelko, milosc, etc. ;) - czyli zeby mnie nakierowac na pelniejszy obraz rzeczywistosci...Nic podobnego nie przytrafilo mi sie ani wczesniej ani potem, mimo innych LD.

Wiem, ze nie ma to wiekszego zwiazku z gadami, ale chodzilo mi o to poczucie cierpienia, o ktorym Costa wspomina wyzej, zaciekawilo mnie to co o nich napisal, czy ktos ma podobne doswiadczenia/komentarze?

Pozdrawiam i dzieki

"The forceps of our minds are clumsy instruments and crush the truth a little in taking hold of it." H. G. Wells

PS. Ale offtopy :D , sliczne macie zwierzatka,
PS2 @Uzuli: gdzie te koniki, i napisz ze o smokach, co? (smokach smokach, nie gadach)....i (to tylko sugestia): jak bys wiecej powklejal na publicznym swoich odpowiedzi z prywaty (tych bardziej faktograficznych, a mniej osobistych rzecz jasna), to moze mniej by Cie pytaniami zameczano? :wink: Szczegolnie o zawirowaniach w historii wspolczesnej - z gory dzieki...Niepokojace to co Wlodek napisal i czemu - rozjasnij to prosze, jak mozesz, bo mysle ze trzeba na forum publicznym....pozdrawiam cieplo
Mijają dni i noce, wieki zakwitają jak kwiaty. A ty naucz się czekać. - Rabindranath Tagore.
Avatar użytkownikadanzig
 
Posty: 44
Dołączył(a): 25 cze 2010, 16:04
Droga życia: 9
Typ: 5w4
Zodiak: strzelec/smok
Widzisz danzig, niektóre istoty wciąż nie mogą wydostać się z całunu hipnozy powstałego w skutek tarć energetycznych Konfederacji z istotami gadzimi. Percepcja tych istot sięga do częstotliwości piątego wymiaru. Jeśli pojawia się istota, która odsłania całun hipnozy wraz z utworzonym ekranem "zabezpieczającym" w ramach tej tak zwanej tu "kwarantanny", dzieją się takie kwiatki. Ta istota staje się "oblepiona przez demony".

Proszę o ciepliwość, rasa Stallion już w drodze, a także istoty smocze o biegunie pozytyw.

Proszę ucałować Twojego towarzysza - istotę kocią stąpającą po klawiaturze, miałczącą, mruczącą oraz ruszającą wąsami i dostrzegającą obrazy z kontinuum czasprzestrzennego, a także liżącą swoje futerko.

Zapraszam do czwartego wymiaru.
http://www.youtube.com/watch?v=ZWnW-OuggoE
Uzuli
Jesteśmy jednością
 
Imię: Robert
Posty: 352
Dołączył(a): 29 maja 2010, 22:33
To jeden z najpiękniejszych filmów!
Avatar użytkownikaolla Kobieta
 
Posty: 56
Dołączył(a): 03 lis 2010, 22:59
Zodiak: Skorpion
Uzuli napisał(a):istoty smocze o biegunie pozytyw.


Zakładając, że wyobraźnia przekształcająca się w ekspresję nie jest czymś zupełnie niematerialnym to przypuszczalnie obrazy artysty Todd Lockwood mogłyby fragmentarycznie dobrze oddawać zarysy wyglądu pozytywnych istot smoczych : )

Obrazek

Obrazek

Obrazek
III
 
smooooooooczkiiiiiiiii <3 :D

będąc dzieckiem poza konikami rysowałam też czasem smoooczki, ale o wiele mniej nałogowo :D to musi być cudowne być takim smokiem, ah ah :D czujecie tą podniebną przestrzeń i potężną moc w skrzydłach :D

(boże, jak ja niemerytorycznie spamuje ! :D może z Rayem zaczniemy robić ranking kto jest lepszym niemerytorycznym spamerem papliduszą:D)
Słońce gorące
Avatar użytkownikaluth
 
Imię: Alicja
Posty: 1085
Dołączył(a): 31 mar 2010, 23:06
Lokalizacja: Warszawa
Droga życia: 11
Typ: 7w8
Zodiak: Byk, Koza
Ja tam smoki bardzo lubię o_O
Są piękne, dostojne i ciężkie do ubicia we wszystkich rpg -ach :lol: Zawsze żal mi je było uśmiercać. Wspaniałe z nich stworzenia.

Hyhyh. Generalnie, to chciałam napisać, o czym co mi się w chałupie zalęgło :) Lata mi to w pionie i poziomie po metrażu, widzę to kątem oka od dość dawna. Mam wrażenie, że jak przyniosłam Idzia przyszło ich więcej. Ze trzy sztuki jest na pewno. Mają różny kształt. Jedno na pewno lata - bawi się z kotami, Prot skakał niemal pod sufit po meblach w trakcie. Drugie ma futro, chyba rudawe lub beżowe i kształtem mi się najbardziej z mrówkojadem kojarzy, na słupowatych masywnych nóżkach. Trzecie jest pieruńsko szybkie. Pojawiają się nie wiadomo skąd i kiedy. Czasem jak wspominałam bawią się z kotami - lubią się na wzajem. Pies na nich merda, a czasem łażą po domu, wychyną z kąta, plątają pod nogami. Mile to jest niekłopotliwe, raczej rozrywkowe i zupełnie nie straszne. Czy mi się dewy zalęgły, czy co innego :shock:
Avatar użytkownikaAniszai Kobieta
nigdziebądź
 
Imię: Anna
Posty: 149
Dołączył(a): 13 lis 2010, 14:52
Droga życia: 1
Widzisz te postaci?
Avatar użytkownikaolla Kobieta
 
Posty: 56
Dołączył(a): 03 lis 2010, 22:59
Zodiak: Skorpion
Tak, kątem oka. Przemykają. Najczęściej tego "mrówkojada "
Avatar użytkownikaAniszai Kobieta
nigdziebądź
 
Imię: Anna
Posty: 149
Dołączył(a): 13 lis 2010, 14:52
Droga życia: 1
a u mnie kłębią się pod sufitem w jednym rogu pokoju, latają kule, błyska sie czasami, Vasecki (nasz pies) czasami cos obszczeka i czeka na moja aprobatę czy ma dalej szczekać czy skonczyć :lol:
Avatar użytkownikairina Kobieta
wolna wola
 
Imię: Irin
Posty: 140
Dołączył(a): 01 lis 2010, 16:01
Uzuli napisał(a):Styczność i magazynowanie rozmaitych typów wibracji
pochodzących od innych form żywych daje monolitowi nadzwyczaj szerokie pojęcie o kreacji,
pośród której ono przebywa. Zaawansowane monolity nie tworzą tego co można określić jako
zgrupowanie cywilizacji. Pojedyńcze te istoty są rozproszone po całym tym bąblu i innych
sąsiednich.


Z tego co zrozumiałem - w spektrum stumieni skończoności są to w pewnym sensie "freelancerzy" (?)
Szkoda, że monolity nie tworzą jakiś cywilizacji, przecież zawsze można się zdzwonić po lokalnych galaktykach i wszechświatach, haha : D
Sherargetu
 
Uzuli, mógłbyś napisać jeszcze o ptakach i wężach?
http://www.instytutnoble.pl/ - Rozwój świadomości.
Rillas Mężczyzna
 
Posty: 44
Dołączył(a): 17 wrz 2010, 22:52
Typ: parzystokopytne
Znalałem przepiękny fragment w książce, która właśnie czytam, odnoszący do tekstu o motylach którego fragment poniżej cytuje. Dla rozjaśnienia dobrze przeczytać całość z pierwszej strony wątku :)

Motyle. Piękno manifestacji świadomości tego gatunku jest jego charakterystyczną cechą w tym zgrupowaniu bąbli. Istoty zwane na kuli świadomej Ziemia motylami reprezentują dwuwymiarową
formę wibracyjną, przejawiającą się w tym, co nazywa się liniowość czasowa, krótką aktywność. Owa forma, którą istoty ludzkie trójwymiarowe mogą podziwiać, stanowi wstęp do kolejnych manifestacji świadomości tego gatunku, istniejących w wymiarach od drugiego po dziesiąty...


Książka to nowe dzieło Haruki Murakami, pierwszy tom "1Q84". Autor którego cenie za oniryczne historie dające wrażenie że gdy je czytasz odkrywasz jakieś kolejne tajemnice wszechświata, a jego zdolność opisywania ulotnych momentów rzeczywistości maluje w głowie czytającego niezwykły obraz. Ogólnie to polecam :thumbright:

i teraz fragment ;)
Starsza pani lekko potrząsnęła głową. - Nie nadaje imion motylom. Nawet bez imion można je odróżnić po plamkach czy kształcie. A po za tym nie ma sensu tego robić, bo szybko umierają. To tylko chwilowi przyjaciele. Przychodzę tu codziennie, widuje się z motylami, witam się z nimi, rozmawiam o różnych rzeczach. Lecz kiedy nadchodzi ich pora, znikają gdzieś. Szukam ich, ale nigdzie nie znajduje martwych. Znikają bez śladu, jakby rozpłynęły się w powietrzu. Motyle to stworzenia pełne ulotnej gracji. Nie wiadomo, skąd się biorą, mają skromne i ograniczone pragnienia i wkrótce gdzieś cicho znikają. Prawdopodobnie w jakimś innym świecie.

tłumaczenie Maria Zielińska-Elliott
Że jak?
Wut?
Was?
Avatar użytkownikaCorso Mężczyzna
?que?
 
Imię: Michał
Posty: 66
Dołączył(a): 28 cze 2010, 12:40
Lokalizacja: Szczecin
Typ: lol
Zodiak: /o/
{ PREV }

Powrót do działu „Inne”

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości

cron