Mentalne poszukiwania świata Wschodu i Zachodu.

Post 11 lut 2008, 18:48

Troche mętna dyskusja... ja za prawde powiadam wam... nie ma czegoś takiego jak "prawda" całkowita pełna i absolutna. Ile jest dusz we wszechświecie ile jest atomów tyle jest prawd.
"Tempus edax rerum - Czas... pożeracz wszystkiego" Owidiusz
"Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem że na świecie jest tylu idiotów." Stanisław Lem
Avatar użytkownikaPax Mężczyzna
 
Imię: Kamil
Posty: 246
Dołączył(a): 24 sty 2008, 15:38
Lokalizacja: Planeta Ziemia
Droga życia: 4
Typ: Włóczęga (4w5)
Zodiak: Panna / Tygrys Ogień

Post 11 lut 2008, 20:07

Wg. jednej osoby prawdą jest coś, bo tak uważa, w to wierzy, jest tego pewna... ogólnie mówiąc... ale wierzę, że istnieje prawda całkowita... Ona zawiera Wszystko, co było i będzie, informacje na temat wszystkiego... na to co jest dla nas oczywiste aż do tego czego nikt z nas nie pojmie.... Absolut... Jedna Prawda... my możemy mieć tylko poglądy. A będąć Tam? Tu kwestia jest sporna bo albo mamy dostęp do całej Prawdy, jesteśmy jedni ze światem, z wszystkim co jest, albo nie potrzebujemy jej wcale...
Bubeusz 18:36:27
tam gdzie jest zbiorowisko, tam ktoś musi kierować, a tam gdzie ktoś kieruje, tam nie ma Przebudzonych.

http://skxr.za.pl
http://www.lastfm.pl/user/SKX_Rapomedyk
http://odsiebie.com/pokaz/2008422---42d7.html
Avatar użytkownikaskexin Mężczyzna
SKX Rapomedyk
 
Imię: Michał
Posty: 453
Dołączył(a): 30 sty 2008, 19:46
Lokalizacja: Wałbrzych
Droga życia: 11
Typ: 4w5, wiem że to okropne
Zodiak: Ryby

Post 12 lut 2008, 04:18

Witam was. :)

Albert Einstein powiedzial kiedys: "wyglada na to, ze zycie, to tylko krótki i ograniczony sen, a kto twierdzi, ze zrozumial Zycie i zna absolutna prawde, ten tak naprawde nic nie rozumie." (chociaz)
Kto sie troche na quanten fizyce(nie wiem jak sie to po polsku pisze) zna, wie, ze naukowcy nie maja zielonego pojecia, z czego atomy tak naprawde sa zbudowane. Znaja okolo 1% ich substancji, a reszta jest tak zwana czarna materia - pustka.

Mysle ze absolutna prawda istnieje, ale czlowiek nie jest w stanie, jej swoim ograniczonym umyslem pojac. Moze kiedys, jak bedziemy w stanie rozwinac potencjal naszego mózgu na 100%. :)

Jak wiecie, bywali na ziemi rózni prorocy, którzy twierdzili, ze zrozumieli zycie. Jezus, Buddha, Krishna itd. Moim zdaniem oni zrozumieli naprawde, ale nie swoim umyslem, tylko wewnetrznie - w swojej duszy. Oni byli w stanie, polaczyc cialo, ducha i dusze i zostali olsnieni, a to co nam przekazali, byly tylko opisy tego, co wiedzieli. Pozostawili nam klucze, które nam pomagaja, wlasnie to zrealizowac. Polaczyc wszyskie czesci, naszej prawdziwej calosci.

Wielu ludzi twierdzi, ze sa na drodze szukania. Szukaja prawdy. Czasem pytam sie: czy ta droga naprawde do celu prowadzi? A moze wlasnie ta droga jest tym celem. Moze my juz dawno jestesmy olsnieni i juz "zawsze" jestesmy w celu. :?

Wiem, ze kazdy z nas jest czescia Boga i obojetnie co robimy, robimy to tylko dlatego, aby sie rozwijac. Bóg cieszy sie tym, co robimy, gdyz wlasnie to bylo zaplanowane. Bóg rozwija sie przez nasze istnienie, przez co sluzymy i rozwijamy sie dla niego, ale w grucie zeczy, rozwijamy sie dla wszystkich innych istot wszechswiata. Nasz osobisty rozwój pomaga nie tylko nam, ale tez wszytkim ludziom i innym istotom poza ziemia. Nawet Aniolowie ciesza sie naszym rozwojem.

Ok, ok...ale co znaczy sie rozwijac. Wlasciwie nie musimy sobie na ten temat wogóle glowe zawracac, bo rozwój toczy sie, sam od siebie. Obojetnie, czy robimy cos zlego, czy dobrego - wszystko jest rozwojem i wszystko jest w porzadku. Nie ma zlego rozwoju. Wszysko co robimy, pomaga nam cos zrozumiec. Kazdy z nas jest na jakiejs drodze, która prowadzi do zrozumienia.

Predzej czy pózniej bedzie kazdy z nas w stanie zrozumiec, ze tak naprawde tylko kilka zeczy maja wazny sens.: bezwarunkowa milosc, absolutna tolerancja, akceptacja zycia, takie jakie jest, przebaczenie, radosc i ze wszyscy i wszystko to jednosc.
Jak sie zycie zaczelo, rozdrobnilo nas na wiele istot, ale tak naprawde, jestesmy jednym wielkim Cialem, które z wielu atomów istnieje.
Im wiele atomów (istot) to zrozumie, tym predzej zbudujemy nowe Cialo, które bedzie jednorazowe, zdrowe i w harmoni poloczone.

Prawda? Odkryjemy ja zapewne kiedys, ale aby nam sie to udalo, poznajmy lepiej jej fundament. Poznajmy siebie, i pokochajmy siebie. Jesli sie to nam uda, bedziemy w stanie wszystkich innych i wszystko inne pokochac. A jesli i to nam sie uda, otworzy sie wielka brama - wtedy zamilczy nasz umysl. Wtedy otworzy sie nowe zrozumienie z calkiem inna energia, która nie bedziemy w stanie slowami opisac. Wtedy sie obudzimy a nasz sen okaze sie jako czesc naszego rozwoju, który jest wieczny. Wtedy zrozumiemy, ze nasze zycie, to tylko ulamek tego, co my naprawde dotychczas stworzylismy.

Ostatnie slowa: zyjcie autentycznie i szczerze. Róbicie zawsze to, co wasze serce(intuicja) wam mówi. Nie klamcie innych und nie klamcie siebie. Nie bójcie sie zycia i przezyc. Kto zyje szczeze, ten zyje naprawde. Zycie nie jest latwe, ale kto je naprawde zyje, ten pozna i zrozumie je predzej. :)

Pozdrawiam serdecznie,
Tomek
Kazdy ma swoja prawde.

PS. Moja cala wiedza jest w jezyku niemieckim, przez co nie wiem, czy slowa, które uzywam(tlumacze) sa Wam zrozumiale. Jesli znajdziecie cos niezrozumialego, to dajcie mi znac. :)
Avatar użytkownikaTommy Mężczyzna
Lightworker
 
Imię: Tomek
Posty: 15
Dołączył(a): 06 sie 2007, 13:41
Lokalizacja: Mannheim - Niemcy
Zodiak: Koziorozec

Post 12 lut 2008, 22:13

Słusznie :) Pięknie to napisałeś.
Po polsku to fizyka kwantowa ;)

Ale wracając do prawdy - czym jest.

W Wikipedii ktoś napisał(a):Prawda – cecha wypowiadanych zdań, określająca ich zgodność z rzeczywistością. Problem zdefiniowania tego pojęcia trapił filozofów od starożytności. Klasyczna definicja prawdy pochodzi od Arystotelesa i jest to zgodność sądów z rzeczywistym stanem rzeczy, którego ten sąd dotyczy.

Zajrzyjcie na Wikipedię, definicje Tomasza z Akwinu, czy Arystotelesa są warte analizy :)
Wszystkie one rozbijają się jednak o coś głębszego - czym jest stan faktyczny? Czym jest rzeczywistość? Czym jest byt i co to znaczy, że coś istnieje? Aby poznać prawdę, musimy poznać rzeczywistość.

PS. Właśnie się niemieckiego uczę. Śmieszny język generalnie ;]
Bubeusz Mężczyzna
 
Posty: 286
Dołączył(a): 12 lis 2007, 15:11

Powrót do działu „Filozofie”

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 3 gości