- asheri
- Posty: 2
- Dołączył(a): 29 mar 2006, 09:30
- Droga życia: 8
- Zodiak: koziorożec
Dlaczego ŻYCIE czy rozwój duchowy?
A ŚMIERĆ to nie rozwój duchowy?
A to co się dzieje pomiędzy wcieleniami?
WSZYSTKO jest rozwojem duchowym, WSZYSTKO się w nim zawiera.
A ŚMIERĆ to nie rozwój duchowy?
A to co się dzieje pomiędzy wcieleniami?
WSZYSTKO jest rozwojem duchowym, WSZYSTKO się w nim zawiera.
- Marine
- Posty: 9
- Dołączył(a): 22 paź 2006, 18:51
a pamietasz co sie dzieje pomiedzy, Marine?
Ostatnio zaniedbalam sie w moim rozwoju i szczerze czuje sie zle, poza tym nie potrafie sie skoncentrowac szybko i ciagle o czyms zapominam...
Ostatnio zaniedbalam sie w moim rozwoju i szczerze czuje sie zle, poza tym nie potrafie sie skoncentrowac szybko i ciagle o czyms zapominam...
"We're jamming
I wanna jam it with you,
We're jamming, jamming
And I hope you like jamming too"
I wanna jam it with you,
We're jamming, jamming
And I hope you like jamming too"
-
morphia
biszkopt
- Posty: 664
- Dołączył(a): 08 cze 2005, 16:41
- Lokalizacja: Radom/Kraków
- Droga życia: 4
- Typ: 4w5
- Zodiak: baran
Marine napisał(a):WSZYSTKO jest rozwojem duchowym, WSZYSTKO się w nim zawiera.
no bez takich truizmów może...
Marine napisał(a):A to co się dzieje pomiędzy wcieleniami?
co niektorzy sobie przypominaja takie rzeczy i maja pewna wiedze na ten temat... napisalbym cos, ale sobie odpuszcze (zeby nie smierdzialo i nie bylo fetyszu RD dla niektorych kochanych osob :*
- _
- Posty: 279
- Dołączył(a): 11 maja 2005, 08:58
=Cześć Morphia.
Intuicyjnie. Trochę.
=El Raf.-
Wg mnie to nie jest truizm. I wg innych widocznie też nie, skoro powstał odrębny temat, w którym można o tym porozmawiać. Druga częsć twojego postu jest niezrozumiała.
Pozdrawiam wszystkich ciepło.
morphia napisał(a):a pamietasz co sie dzieje pomiedzy
Intuicyjnie. Trochę.
=El Raf.-
El Rafael napisał(a):no bez takich truizmów może...
Wg mnie to nie jest truizm. I wg innych widocznie też nie, skoro powstał odrębny temat, w którym można o tym porozmawiać. Druga częsć twojego postu jest niezrozumiała.
Pozdrawiam wszystkich ciepło.
- Marine
- Posty: 9
- Dołączył(a): 22 paź 2006, 18:51
Marine napisał(a):WSZYSTKO jest rozwojem duchowym, WSZYSTKO się w nim zawiera.
ok, skoro to nie truizm z Twojej strony, to co się zawiera w tym "wszystko"?? wybacz... idea panteizmu jest pewnie wielu osobom tutaj najbliższa, ale jest też w pewnym stopniu naiwna i doprowadza czasem ludzi do głupich czy też nieprzytomnych wniosków. Nie mam zamiaru tu filozofować, kłócić się i rozbierać czegoś logicznie na części pierwsze... po prostu: mówienie że wszystko jest RD i wszystko się w nim zawiera jest zwykłą bzdurą! A jeżeli nie... no to pozostaje mi życzyć szczęścia rozwojowcom, którzy pogłębiają swą duchowość pijąc alkohol, zapalając czasem sobie skręta, manipulując innymi, przyjmując kolejne inicjacje np. w kolejne systemy energetyczne w nieprzytomnym podświadomym transie zachłanności na moc innych (są tacy), czy też robiąc inne rzeczy które pomimo tego że są przesiąknięte (a jakże!) boskimi wibracjami (w mniejszym bądź większym stopniu) w takim panteistycznym spojrzeniu, to z innego poziomu zrozumienia wychodzi że jest to zwykły śmietnik. Jak dla mnie Bóg i syf się wykluczają jeśli myślę o rozwoju duchowym i oświeceniu, a jednocześnie wszystko jest jednym na zupełnie innym poziomie, ale bez odrobiny praktyki duchowej uważam takie różne banalne frazesy duchowe za truizmy (wyszło mi masło maślane ). Można oczywiście przyjąć postawę, że prędzej czy później i tak się... <wróci do Boga, oświeci, etc.> a nasze potknięcia, doświadczenia staną się dla nas nauką itd. itp... no można... można sobie wmawiać takie pomieszanie do... ech, no do momentu aż już się nie ujedzie i trzeba będzie odkręcać :> tylko po co?
- _
- Posty: 279
- Dołączył(a): 11 maja 2005, 08:58
Ale mieszasz el Raf.
Strasznie mieszasz, strasznie kręcisz, gmatwasz...
Powiem krótko i na podstawie mojego dośw.:
Im bardziej czuję, że wszystko jest rozwojem, tym bardziej zanika to co nazywasz "syfem".
A dlaczego? Ano spróbuj sam się nad tym zastanowić.
Pozdrawiam wszyskich.
Strasznie mieszasz, strasznie kręcisz, gmatwasz...
Powiem krótko i na podstawie mojego dośw.:
Im bardziej czuję, że wszystko jest rozwojem, tym bardziej zanika to co nazywasz "syfem".
A dlaczego? Ano spróbuj sam się nad tym zastanowić.
Pozdrawiam wszyskich.
- Marine
- Posty: 9
- Dołączył(a): 22 paź 2006, 18:51
Marine napisał(a):Ale mieszasz el Raf.
Strasznie mieszasz, strasznie kręcisz, gmatwasz...
Dziekuję
za to z Twojego wpisu dużo wynika i jest bardzo rzeczowy. powodzenia.
- _
- Posty: 279
- Dołączył(a): 11 maja 2005, 08:58
Marine napisał(a):Strasznie mieszasz, strasznie kręcisz, gmatwasz...
A mi to przypomina Ferdydurke.
El Rafael napisał(a):Marine napisał/a:
WSZYSTKO jest rozwojem duchowym, WSZYSTKO się w nim zawiera.
Czy zatem życie też zawiera się w rozwoju duchowym? wg mnie to w życiu zawiera się wszystko, w tym rozwoj duchowy.
z Marine wypowiedzi wynika, ze ktos kogo rozwoj duchowy nie interesuje ten nie zyje.
Pozdrawiam!
"We're jamming
I wanna jam it with you,
We're jamming, jamming
And I hope you like jamming too"
I wanna jam it with you,
We're jamming, jamming
And I hope you like jamming too"
-
morphia
biszkopt
- Posty: 664
- Dołączył(a): 08 cze 2005, 16:41
- Lokalizacja: Radom/Kraków
- Droga życia: 4
- Typ: 4w5
- Zodiak: baran
Nie Morphia Wprost przeciwnie Czy rodzisz się, żyjesz, czy umierasz, wciąż jestes w procesie, który możemy nazwać rozwojem duchowym Nieustannie i bez przerwy
- Marine
- Posty: 9
- Dołączył(a): 22 paź 2006, 18:51
ok, rozumiem, ale z takim podejściem nawet upadek świadomości można uznać za rozwojowy prawda? Czy rodzisz się, żyjesz, czy umierasz wciąż jesteś w pewnym procesie, wciąż doświadczasz, wciąż ewoluujesz w "jakiś" sposób, wciąż podlegasz pewnym niezmiennym prawom duchowym. Możemy to nazwać rozwojem duchowym i wtedy będzie to najogólniejsza definicja RD i to jest ok, gdy jest to dla nas zrozumiałe. Ja jednak osobiście wolę pod tymi dwoma magicznymi słowami domyślnie definiować sobie bardziej konkretne rzeczy, widać tak dla mnie jest lepiej. Marine, bardzo łatwo jest napisać taką "oczywistość duchową" (czy jak to nazwać inaczej) bez wgryzania się w szczegóły, a innych którzy nie są tak wspaniale domyślni posądzać o gmatwanie i mieszanie, chyba wiesz o co mi chodzi..?
- _
- Posty: 279
- Dołączył(a): 11 maja 2005, 08:58
Rozumiem o co ci chodzi W porządku
Ostatnio dochodzi do mnie akceptacja wszystkiego takim jakie jest... i głębsze postrzeganie...stąd moje posty o tym, ze wszystko jest RD- nawet ci, których oceniamy, ze się cofają, też są w jakimś procesie...choć możemy tego nie rozumieć...i oceniać ich po swojemu...
Natomiast wiem, o co chodzi w nazywaniu rozwojem tylko aktywną pracę nad sobą, rozumiem to rozgraniczanie.
Ostatnio dochodzi do mnie akceptacja wszystkiego takim jakie jest... i głębsze postrzeganie...stąd moje posty o tym, ze wszystko jest RD- nawet ci, których oceniamy, ze się cofają, też są w jakimś procesie...choć możemy tego nie rozumieć...i oceniać ich po swojemu...
Natomiast wiem, o co chodzi w nazywaniu rozwojem tylko aktywną pracę nad sobą, rozumiem to rozgraniczanie.
- Marine
- Posty: 9
- Dołączył(a): 22 paź 2006, 18:51
odnosze wrazenie, ze nie moze byc mowy o rozwoju duchowym u istoty, ktora nie podejmuje decyzji o tymze rozwoju. To, co Marine nazywa RD osobiscie nazwalbym raczej: "uczestniczeniem w ogolnym planie tego-co-ma-sie-stac", obojetnie czy chodziloby o ewolucje czy inwolucje.
to, ze uczestniczymy w jakims procesie niekoniecznie oznacza, ze sie rozwijamy duchowo. Jak sama nazwa wskazuje - RD jest procesem dokonywania swiadomych wyborow, majacych nas prowadzic do polaczenia sie z naszym wymiarem duchowym - w ciaglosci z pozostalymi czesciami naszej istoty.
Jesli jakis czlowiek nie podchodzi do swego zycia swiadomie i nie czyni zadnych wysilkow by uczestniczyc w ww procesie - trudno mi okreslic go jako rozwijajacego sie duchowo. Nawet, jesli doswiadcza on rzeczy, ktore powinny go czegos nauczyc. Rozwoj zaczyna sie tam, gdzie podjeta jest decyzja o tej nauce a nie jest to mozliwe bez udzialu swiadomosci.
to, ze uczestniczymy w jakims procesie niekoniecznie oznacza, ze sie rozwijamy duchowo. Jak sama nazwa wskazuje - RD jest procesem dokonywania swiadomych wyborow, majacych nas prowadzic do polaczenia sie z naszym wymiarem duchowym - w ciaglosci z pozostalymi czesciami naszej istoty.
Jesli jakis czlowiek nie podchodzi do swego zycia swiadomie i nie czyni zadnych wysilkow by uczestniczyc w ww procesie - trudno mi okreslic go jako rozwijajacego sie duchowo. Nawet, jesli doswiadcza on rzeczy, ktore powinny go czegos nauczyc. Rozwoj zaczyna sie tam, gdzie podjeta jest decyzja o tej nauce a nie jest to mozliwe bez udzialu swiadomosci.
...all these words I don't just say...
- leaozinho
- Posty: 892
- Dołączył(a): 28 lip 2006, 15:37
- Lokalizacja: Ciapuły Dolne
- Droga życia: 1
Marine napisał(a):Czy rodzisz się, żyjesz, czy umierasz, wciąż jestes w procesie, który możemy nazwać rozwojem duchowym Smile Nieustannie i bez przerwy Smile
Tak, rozumiem to. Ale nie wszyscy świadomie rozwijają się duchowo, dla wielu ludzi życie to zmaganie się z tą zwykłą, brutalną rzeczywistością. Możemy się nazwać "elitą" w społeczeństwie, które niestety nie ma czasu ani siły na to, by kształtować się "od wewnątrz".
"We're jamming
I wanna jam it with you,
We're jamming, jamming
And I hope you like jamming too"
I wanna jam it with you,
We're jamming, jamming
And I hope you like jamming too"
-
morphia
biszkopt
- Posty: 664
- Dołączył(a): 08 cze 2005, 16:41
- Lokalizacja: Radom/Kraków
- Droga życia: 4
- Typ: 4w5
- Zodiak: baran
Przeczytałem sobie ten temat i tak sobie myśle że probleme jest chyba to że wielu chciałoby oddzielićrozwój duchowy od zwykłego codziennego życia, wielu ma dziwne wyobrażenia na ten temat.
A tymczasem rzeczywistość wygląda tak, że rozwój duchowy, czyli powiedzmy sobie jasno - rozwój świadomości, polega na polepszeniu jakości swojego zycia. W tym wszystko się zamyka. Ktoś może mieć wyobrażenie że rozwój duchowy polega na odlocie w nierzeczywistość - ale to będzie li tylko jego wyobrażenie.
A tymczasem rzeczywistość wygląda tak, że rozwój duchowy, czyli powiedzmy sobie jasno - rozwój świadomości, polega na polepszeniu jakości swojego zycia. W tym wszystko się zamyka. Ktoś może mieć wyobrażenie że rozwój duchowy polega na odlocie w nierzeczywistość - ale to będzie li tylko jego wyobrażenie.
-
Gruntz
Mistyk
- Posty: 172
- Dołączył(a): 22 gru 2006, 17:57
- Lokalizacja: Breslau
- Droga życia: 9
- Zodiak: lew/tygrys
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość