Zjawisko snu, świadomego i tego zwykłego. Techniki oneironautyczne, opisy Waszych snów.

Re: dziwny sen o piwie i pianie

Post 10 mar 2012, 12:12

Ayalen napisał(a):No dobrze. Bog ktory cokolwiek MUSI....? Tobie daje swobode wyboru, sam jej nie majac? To nielogiczne, nie uwazasz?


Wyznawcy ZAWSZE tworzą boga na Swoje podobieństwo. : )
Avatar użytkownikaSinbard Mężczyzna
Blackbird
 
Imię: Mariusz
Posty: 1888
Dołączył(a): 20 kwi 2011, 13:05
Lokalizacja: Multiwersum.
Zodiak: Wodny Smok

Re: dziwny sen o piwie i pianie

Post 10 mar 2012, 18:29

dobix1 napisał(a):til: piszesz o wszechwiedzy Boga, nie znam tajnikow Jego rozumu

Ja też nie znam, ale kościół zdaje się twierdzić że jest wszechwiedzący i wszechmocny (w tej chwili nie przychodzą mi do głowy jednak konkretne cytaty)...
dobix1 napisał(a): Pismo sw nie mowi zbyt wiele o tym co sie dzialo przed stworzeniem adama i ewy i swiata, jest powiedziane tyle ile nam potrzebne jest do ziemskiego zycia, gdyby powiedzial wszystko, wiara stracilaby swoj sens, Bog nie zlikwiduje zadnej istoty nawet jesli wie ze bedzie ona zła, bo skoro Bog postanowil stworzyc tyle i tyle istot, to je stworzy, aco sie z nimi stanie to ich decyzja, Bog ich nie zlikwiduje bo zycie jest wieczne i kto powstal nigdy zycia nie straci, lucyfer rowniez trwac bedzie wiecznie.

Wiem że Stary Testament jest niepopularny w KK i jakoś dziwnie trudno go dostać w wydaniu papierowym, chyba że trafi się na jakieś wydanie ze źródeł innych niż wydawnictwa katolickie (!), bo zaprzecza sporej części tego co KK stara się głosić, niemniej jest uznany za część kanonu KK (w przeciwieństwie do apokryfów które częściowo też pochodzą od apostołów, czy innych uczniów, a dziwnym trafiem KK ich nie uznaje). Tam Bóg zsyła plagi, powodzie, poprzez swoje anioły niszczy mury Jerycha, nakazuje swojemu ludowi wybranemu ogniem i mieczem odebrać Ziemię Obiecaną poprzez swojego proroka a ówczesnego wodza izraelitów nakazując ludowi wybranemu zabić wszystki zostawiając tylko dziewice które można wziąć jako branki... Takie tam ;)
dobix1 napisał(a):Mowisz ze moj poglad jest wypaczony przez KK, a ja moge ci powiedziec to samo, ze twoj jest wypaczony przez nauki nowoczesne, new age i tak dalej i tak dalej, czym sie roznimy? zarowno ty mozesz mnie uwazac za wypaczoną jak i ja ciebie i zadne nie ma prawa czuć sie wyzej, bo nie ma podstaw. Anioly maja wolna wole, gdyby nie, to nie byloby tylu demonow w piekle, demony to byle anioly ktore postanwoily poprzec lucyfera w chwili buntu.

New age? Heh... Akurat New Age uważam za eklektyczny stek bzdur.
Moja wiedza pochodzi z osobistych doświadczeń, z osobistej pamięci sprzed tego wcielenia (także z pomiędzy wcieleń). Część mojej wiedzy pochodzi z analizy moich i cudzych doświadczeń... Najmniejsza jej część pochodzi z czytania tekstów rozmaitych osób, świętych tekstów rozmaitych religii, nie zamykania umysłu i byciu otwartym na każdego kto pisze, a nie tylko na jedno jedyne właściwe pismo ;)

Dodam tylko że czynisz tu założenie którego nigdzie w Piśmie nie ma. Nie jest napisane że Bóg dał wolną wolę aniołom. A nawet gdyby dał, to i tak to on je stworzył nadając im takie a nie inne cechy 'ciała' i umysłu jakie miały. Dlatego musiał wiedzieć że część z nich się 'zbuntuje' (ok. 1/3 poszło za Lucyferem z tego co pamiętam).
Skąd ty wiesz że ten 'bunt' był przeciwny woli Boga? Może Jasność właśnie potrzebowała mieć kogoś na Dole, kogoś kto będzie przeciwwagą dla działań anielskich? Bo skoro jest wszechwiedząca i wszechmocna nie mogła nie wiedzieć że taki bunt nastąpi i że 1/3 aniołów 'upadnie'... Nie mogła nie wiedzieć że część aniołów pomimo zakazów postanowi zstąpić na Ziemię i spłodzić z kobietami potomków - nephilim, niejako półaniołów, herosów - których opisuje wiele mitologii (bądź jako synów demonów i ludzi, aniołów i ludzi, bądź jako synów bogów z ludzkimi kobietami, a czasem bogiń z ludzkimi mężczyznami).
Z mojej osobistej wiedzy i z tego co wiem na temat jak wygląda 'wolna wola' skrzydlatych, Jasność poprosiła zapewne Niosącego Światło i inne anioły o to, żeby 'upadły', a żaden Skrzydlaty nie jest w stanie wyobrazić sobie nawet sprzeciwienia się takiej prośbie. Więc teoretycznie to jest wolna wola postępowania, a w praktyce gdy Jasność o coś prosi, po prostu się to wykonuje... Wyobraź sobie że prosi cię o coś, nawet o coś co będzie dla ciebie nieprzyjemne i niewygodne, istota którą kochasz najbardziej na świecie, kochasz tak, że twoje własne dobro jest przy tym bardzo mało istotne, a w dodatku wiesz że ona kocha cię równie mocno, a nawet mocniej... Będziesz miał nieco przybliżony (na ile niewysłowione można zawrzeć w słowach) jak wygląda wolna wola Skrzydlatych... Z resztą, gdyby ciebie Bóg o coś bezpośrednio poprosił (zakładając że ktokolwiek z wcielonych może przeżyć bezpośredni kontakt z Jasnością), nie postarałbyś się wykonać tej prośby jak najdokładniej, jak najszybciej, jak najlepiej jak tylko potrafisz?
dobix1 napisał(a):"A to oznacza, że wszelkie cechy które uważa się za złe są także częścią i pochodną Boga, o czym wiele religii lubi zapominać. W końcu jest wszystkim, alfą i omegą, początkiem i końcem..." w tym temacie olsnił mnie JP2, dla mnie znawca absolutny, i to co pwiedzial jest absolutna prawda ktora jest nawet logiczna (choc nie musialby wcale byc), cale zlo i nienawisc - i to ejst sprawa iście kluczowa - NIE SĄ BYTAMI AUTONOMINCZYMI, OSOBNYMI, NIEZALEZNYMI, JP2 powiedzial skrótem: zło jest brakiem dobra. z tego wynika ze zlo w tym sensie jest pochodna Boga ze jest jJego pustką,Jego brakiem, moze troche ciezkie do wyobrazenia sobie ale tak wlasnie jest. i to w ogole nie dziwi, bo jak wiemy o wsyztskich złych rzeczach mowimy zawsze w zyciu jako o drugich, a nie pierwszych, np. to choroba jest brakiem zdrowia, a nie zdrowie brakiem choroby", w praktyce calego swiata istnieje cos takiego jak niewidoczny prymat dobra nad zlem, pozytywu nad negatywem, jest to wynik tego ze podobnie jest u gory, najpierw bylo dobro, po czym wykształcilo sie zlo jako brak tego dobra, brak Boga czyli zlo to nie osobny byt lecz tak jakby: pusty worek.

Zastosuję chyba dość niski argument, ale w takim razie czy morderstwo jest dobrem, bo jest czynem, a brak morderstwa jest złem bo jest jego brakiem? Podobnie kradzież? Podobnie każde inne 'złe' działanie?
Owszem, u ludzi negatywne działania często wychodzą z braku wiary, albo historycznie również bardzo często ze źle rozumianej wiary (patrz wszelkie krucjaty oraz łowy na czarownice, tudzież ile ogólnie pojmowanych niewinnych osób zginęło przez to). Natomiast to że człowiek nie wierzy nie oznacza że Bóg nie wiedział że tak będzie. Wiedział i tworząc człowieka z takimi a nie innymi cechami umysłu i ciała wiedział świetnie jaki ten człowiek będzie. Przecież są ludzie bardziej i mniej pobożni - często niezależnie nawet od środowiska w jakim dorastali. A nawet jeśli często zależnie od środowiska - to po pierwsze Bóg świetnie wiedział gdzie dana osoba się urodzi, wcieli się w ciało fizyczne, oraz jakie wychowanie otrzyma, oraz wszelkie tego skutki.
Jeśli temu zaprzeczasz, to twierdzisz że Bóg nie jest wszechwiedzący.
Dlatego nawet gdyby zło nie było częścią Boga, to jest z jego przyzwolenia, a czasem może nawet polecenia (znów, patrz Stary Testament). Nieistotnym tu jest czy to jest po prostu sposób w jaki Bóg testuje wiarę swoich wyznawców (a po co skoro jest wszechwiedzący?) jak niektórzy uważają, czy robi to z innego nieznanego nam powodu - istotne jest że wie co się stanie, a mimo to (albo dlatego) tworzy ludzi akurat takimi i akurat w takich miejscach...
dobix1 napisał(a):"Zaiste... Szczególnie kiedy uzdrawiał Jezus i wielu świętych. Podobnie jak przywidywali przyszłość, lewitowali i robili mnóstwo innych 'cudownych' rzeczy. Ba, 'Apokalipsa wg. św. Jana' jest w Biblii, a to przecież wizja przyszłości." nie rozumiesz tego co ja pisze, dlaczego nie mogl uzdarwiac Jezus? skoro tez jesy bytem energetycznym tak jak diabel? tyle ze dobrym, a diabel zlym.Jezus gdy uzdrawial uzdrawial bezinteresownie, diabel uzdrawia interesownie. nie rozumiesz tego co ja mowie od podszewki, ja nie neguje mozliwosc zdrawiania w ogole, bo moi bozkowie z KK rowniez uzdrawiali, neguje wersje diabelska uzdrawiania, ktora jest bioenergoterapia, czlowiek Boga uzdrawia na 2 sposoby : aalbo niechcąco wbrew swojej woli, jak robil to JP2 dotykajac przypadkowo ludzi, albo robią to poprzez wytrwale modlitwy - czyli w efekcie uzdrowienie plynie od Boga tylko jest wproszone przez jakiegos czlowieka ktora modlitwa sie przyczynil do tego. a poza tym podanie tutaj Jezusa jako przykladu jest nie na miejscu, Jezus byl Bogiem, porownujesz Boga do zwyklego czlowieka, Rysia z Grochowa, ktory macha rekami i mowi "jestes zdrowy".

Jezus był wcielony. To raz, więc nie jest takim samym bytem jak diabeł. Ponadto wszyscy mamy dusze, więc jesteśmy bytami energetycznymi, wcielonymi w ciała fizyczne.
Ja używam moich zdolności paranormalnych bezinteresownie, czyni mnie to dobrym, tak jak Jezus i święci? Czy osoba która jak moja przyjaciółka używa Tarota (i nie tylko) do przywidywania przyszłości jest dobra, bo robi to bezinteresownie?
Czy jeśli używamy swoich mocy bezinteresownie to pochodzą od Boga a jeśli interesownie to od diabła?
dobix1 napisał(a):"Pamiętaj że nie tylko święci, ale każdy z nas otrzymuje dary, zdolności od Jasności - Bóg zsyła na nas dary przez Ducha Świętego napełniając nasze dusze sobą, cząstką swojej mocy." owszem i ten fakt wykorzystal diabel, by się pod nią podszyć, symulowac ją. mozna uzdarwiac mocą Boza i mozna diabelską. tarot i bioenerg. nalezy do tych podszywających sie pod Dary od Boga.

Skąd wiesz? Jak to rozróżniasz? Jak powyżej - przez bezinteresowność/interesowność? Co wtedy z osobami używającymi bioenergoterapii albo tarota bezinteresownie żeby pomóc innym?
dobix1 napisał(a):"aż, że piszesz o przypadkach negatywnych, natomiast pomijasz przypadki pozytywne. Mamy bardzo wielu użytkowników forum i większość z tych bardziej stałych - tych którzy zajmują się faktycznie rozwojem duchowym, a nie zagonili się w ezoterykę w poszukiwaniu mocy, potęgi, pieniędzy, władzy - nie ma problemów z nawiedzeniami, dręczącymi duchami czy innymi takimi.." znowu nie czytasz ze zrozumieniem bo pisalam o tym wczesniej, gdyby te rzeczy przytrafialy sie kazdemu, diabel przestalby forsować swój produkt, bo prawda wyszlaby na jaw.

Czyli rozumiem że diabeł nie dręczy części z tych używających (wg. ciebie) diabelskich produktów, bo wtedy zostałby zdemaskowany i inni nie chcieliby ich używać?
dobix1 napisał(a):"Ale zwykle się nie pojawia, bo jak używa się swoich zdolności dla rozwoju swojego i innych, wspomagając nimi innych, wtedy złe rzeczy po prostu się nie przytrafiają" kazda zdolnosc jaka ma czlowiek, pochodzi od Boga, i miloscia jedynie mozna innym pomagac, a nie wrozeniem.

Przeczysz sam sobie. Ja mam zdolność pracy z energią, zdolności empatyczne i podstawy telepatycznych, i prekognicyjnych, a moja przyjaciółka zdolności prekognicyjne, świadome śnienie i kilka innych od dziecka, a tarota nauczyła się później używać. Sam piszesz że wszystkie nasze zdolności pochodzą od Boga, a jednocześnie wykluczasz kilka zdolności. Ja moich zdolności używam z miłości do innych - żeby im pomagać, podobnie moja przyjaciółka. Nigdy nie wzięliśmy za to złamanego grosza, ani nie robiliśmy tego oczekując jakiegokolwiek zadośćuczynienia.
dobix1 napisał(a):"Populus sunt ad maioris partem illiterati et idiotes... I stąd biorą się ich problemy. Bo "ezoteryka" nazywa się tak nie bez powodu... To wiedza tajemna która została upubliczniona zwykle bez należytego wyjaśnienia co i jak, oraz dlaczego.." - to co jest dobre, nie musi byc tajne, bo nigdy krzywdy nie zrobi...

I dlatego właśnie dostęp do rozmaitych leków mają tylko lekarze, bo osoba która nie ma wiedzy i umiejetności ich użycia i używając leków których używa się do leczenia jeśli dobierze złą dawkę zabije się...
dobix1 napisał(a): obrzedy satanistyczne tez są tajne, dlaczego obrzedy chrzescijanskie są jawne? ukrywa sie ten, kto ma cos do ukrycia, tyle w temacie. Jezus nie byl dla wybranych, ezoteryka mowisz jest dla wybranych...

Nie jest dla wybranych, jest dla tych którzy ją studiują - studiować może każdy, ale należy się do tego zabierać od początku do końca, a nie zaczynać od tyłka strony i dziwić się że się pokaleczyło.
To tak jak nazywać piłę motorową narzędziem szatana, bo ktoś sobie rękę i nogę obciął, i ma dodatkowo drzazgi w oczach, bo zamiast przeczytać najpierw instrukcję obsługi, zaopatrzyć się w sprzęt ochronny i najlepiej zapytać kogoś kto umie tego używać jak tego użyć żeby sobie krzywdy nie zrobić, postanowił po kupieniu piły motorowej odpalić ją i wyciąć parę krzaków które mu przeszkadzały.
I przez to potem lekarze dysponujący ezoteryczną wiedzą (bądź co bądź nie każdy ją może mieć - wymaga to lat studiów i praktyki) potem spróbują mu tą nogę i rękę przyszyć, wyciągnąć drzazgi z oczu i użyć potencjalnie śmiertelnie niebezpiecznych, acz bardzo bezpiecznych jeśli odpowiednio stosowanych leków żeby w ogóle to przeżył i żeby nie wdała się infekcja...

Potępianie wszystkiego do czego trzeba się przygotować i się nauczyć zanim się zacznie stosować jest trochę nierozsądne, nie uważasz?
dobix1 napisał(a):Dlaczego powiedz nieumiejetne praktykowanie rezczy religijnych nie jest w stanie uczynic ci zla? np molditwa, gdy bedziesz sie nieumiejetnie modlil jedyne co ci grozi, to to, ze ci ona nie pomoze (kiedy bedziesz np bezmyslnie klepał) ale nigdy nie uczyni ci zla.. czlowiek nigdy nie musi bac sie Boga, nawet esli nieumiejetnie uczestniczy w Mszy czy sie modli, natomiast ezoteryka est w stanie uczynic ci zlo, dlaczego ? BO JEST ZLA. tak wielu ludzi sie zabija choruje i wariuje z powodu kontaktow z tymi energiami, tam gdzie te praktyki nie czynia zla, ne czynia z 2 powodu: a. albo sie kamufluja dla swej dalszej egzystencji b. albo wchodza w pewny uklad, interes, cos za cos, demony gdy maja interes, dadzą sie oblaskawic, bez problemu..

Nie, te rzeczy dzieją się dlatego właśnie że ktoś nie przeczytał instrukcji obsługi i nie zaopatrzył się w sprzęt ochronny, tudzież ewentualnie nie poprosił o instruktarz osoby potrafiącej obsługiwać piłę motorową.
Z tego samego powodu dla którego do obsługi dowolnego ciężkiego sprzętu nie zatrudnia się osób nie mających licencji i certyfikatów mówiących że ta osoba potrafi obsługiwać dane urządzenie z zachowaniem odpowiednich zasad bezpieczeństwa.
Natomiast w 'ezoteryce' dnia dzisiejszego dostęp do tych niebezpiecznych narzędzi ma każdy, a na bardzo wielu takich narzędziach nie jest napisane że należy najpierw przeczytać instrukcję, a nawet jak jest, ludzie mają tendencję do ignorowania takich rzeczy: 'wytnę tylko parę krzaczków, co takiego może mi się stać?'
Mówienie że tarot czy bioenergoterapia są złe to tak jak mówienie że piły motorowe i młoty pneumatyczne są złe, bo ludzie (którzy nie uczyli się nigdy ich obsługiwać) robią sobie (i/lub innym) nimi poważną krzywdę.
To trochę jak mówienie że łyżki (i inne sztućce) są złe, bo sprawiają że ludzie są otyli...
"Zgodnie z zasadami aerodynamiki trzmiel nie powinien latać,
ale trzmiel o tym nie wie, więc i tak lata."
"Cats are known to see within the dark. Yet, if you had sight like a cat, even for one day, would you really want to see what's in the dark?"
Avatar użytkownikaTil Mężczyzna
Poszukujący
 
Posty: 1614
Dołączył(a): 31 sty 2006, 02:56
Lokalizacja: Bolesławiec - Wawa
Droga życia: 11
Zodiak: tygrys

Re: dziwny sen o piwie i pianie

Post 11 mar 2012, 16:38

oj til nie mam czasu teraz tego czytac, moze jutro dam rad eetraz chcialam tylko odpisac ayalen, otoz Bog jako istota duchowa juz z racji samej swej istoty ma prawo do bycia nielogicznym, logicznosc to przymiot ktory moze, ale nie musi Mu dopisywac, logicznosc MUSI doisywac bytom z ktorymi sie zrodzily - materialnym, to tak skrotem. a tutaj ciekawy link dla was, swiadectwo jednej z was, z racji tego ze odeszla, pewno zepchniecie to na margines... http://www.fronda.pl/news/czytaj/tytul/ ... owie_19014
dobix1
 
Posty: 38
Dołączył(a): 04 mar 2012, 13:34

Re: dziwny sen o piwie i pianie

Post 11 mar 2012, 17:10

twoj argument o starym testamencie to strata twojego czasu, KK uznaje stary testament, wiec daj sobie na luz z naciaganymi oskarzeniami. a ze mowi sie czesciejw kosciele o nowym testatemencie to jest to zrozumiale i oczywiste - nowy jest o istoce zbawienia - najwazniejszej sprawie dla osoby wierzacej.


"kąd ty wiesz że ten 'bunt' był przeciwny woli Boga? Może Jasność właśnie potrzebowała mieć kogoś na Dole, kogoś kto będzie przeciwwagą dla działań anielskich? Bo skoro jest wszechwiedząca i wszechmocna nie mogła nie wiedzieć że taki bunt nastąpi i że 1/3 aniołów 'upadnie'..."

jesli tak mamy rozmawiac to mozemy owiedziec doslownie wszystko, daj spokoj z tym absurdem, zaraz bedziesz postulwoal ze zło ma jakis dobry wplyw na swiat i Bog sobie je zaplanowal;/ Jasnosc nie potrzebuje nikogo na dole, po co jasnosci przeciwwaga dla siebie? ja poweidzialam gzies ze Bog nie wiedzial o upadku? moze wiedzial, ja tego nie wiem. a ze dal aniolom wolna wole to oczywiste, gdyby nie dal to demony dzisiejsze nie bylyby w piekle sluzac lucyferowi, tylko musem przy Bogu sluzac Mu wbrew swojej wlasnej woli.

"zastosuję chyba dość niski argument, ale w takim razie czy morderstwo jest dobrem, bo jest czynem, a brak morderstwa jest złem bo jest jego brakiem? Podobnie kradzież? Podobnie każde inne 'złe' działanie?" - wzorcowa demagogia, polegająca na zwyklej czystej GRZE SLOW. ja mowilam o naturze/istocie moralnosci, a nie o przykladach ze swiata zieskiego, ktore rzadzą sie inna logika i ktore ogonem zawsze mozna obrocic wedle zyczenia

"A nawet jeśli często zależnie od środowiska - to po pierwsze Bóg świetnie wiedział gdzie dana osoba się urodzi, wcieli się w ciało fizyczne, oraz jakie wychowanie otrzyma, oraz wszelkie tego skutki.
Jeśli temu zaprzeczasz, to twierdzisz że Bóg nie jest wszechwiedzący." nie zaprzeczam i nie wiem czego sie to ma tyczyc? ja pisalam gdzies ze Bog nie zna przyszlosci kazdego czlowieka?

"ego nawet gdyby zło nie było częścią Boga, to jest z jego przyzwolenia, a czasem może nawet polecenia (znów, patrz Stary Testament). Nieistotnym tu jest czy to jest po prostu sposób w jaki Bóg testuje wiarę swoich wyznawców (a po co skoro jest wszechwiedzący?)" = jest z jego ptrzyzwolenia a jest to wynik istoty sprawiedliwosci, po raz setny to powtarzam, Bog nikomu sie nienarzuca bo jest SPRAWIEDLIWY. A TESTUJE WIARE swoich wyznawcow, bo Jego mysl to jeszcze nie uczynek czlowieka, wiec pozwala by teoria zmienila sie w fakt dokonany, a poza tym, testowania wyznawcow chce tez od Boga diabel (ksiega Hioba) a Bog z przyczyn sobie tylko znanych na to czasami przystaje.


"Jezus był wcielony. To raz, więc nie jest takim samym bytem jak diabeł. Ponadto wszyscy mamy dusze, więc jesteśmy bytami energetycznymi, wcielonymi w ciała fizyczne.
Ja używam moich zdolności paranormalnych bezinteresownie, czyni mnie to dobrym, tak jak Jezus i święci? Czy osoba która jak moja przyjaciółka używa Tarota (i nie tylko) do przywidywania przyszłości jest dobra, bo robi to bezinteresownie?" Jezus enegetycznie jest takim samym bytem jak diabel, tylko inny jakosciowo, natomiast calosciowo jako byt jst inny bo doszla jeszcze natura ludzka. bezinteresownosc czynu to nie jedyny warunek by czyn nie byl grzechem, musi to byc jeszcze ( a nawet przede wszytskim) czyn zgodny z prawem Boga. a wrozbiarstwo jest przez Boga zabronione. nie mozesz poweidziec ze czynisz dobrze, kiedy zabijasz w dobrej intencji :) jesli robisz to wbrew Bogu juz na starcie uczynek jest zakwalifikowany do zlych, nawet ejsli pozniej dojdzie bezinteresownosc wobec czlowieka, najpeirw mamy obowiazki wobec Boga, pozniej wobec ludzi.


"zy jeśli używamy swoich mocy bezinteresownie to pochodzą od Boga a jeśli interesownie to od diabła?" nie chodzi o interesownosc, ale o zrodlo czerpania energii. nie twierdze ze wrozka ktora mi stawia karty zawsze robi to interesownie. moze robic to bo zyczy mi dobrze, ale co z tego skoro pomaga mi mocą diabelska, bo wlsnie z tego zrodla skorzystala?

pytaz skad wiem ze tarot i bioenerg. pochodza od energii diabelskich a nie Bozych. 2 zrodla. punktem wyjscia jest dla mnie ajpierw zdanie kosciola na dany temat bo wiem ze moj Bog nie moze do mnie przemawiac bezposrednio bo tak stworzyl swiat ze przemawia przez swych ludzi. biore wiec pod uwage zdanie kosciola bo wiem ze jego nauka jest oswiecona przez Boga. 2 etap to moja wlasna analiza i porownanie z praktyką w rzeczywistosci, ktora np odnosnie tarota napisalam tutaj wam, bo to co napisalam to nie jakis wyklad koscielny, zdanie kleru, tylko moja wlasna obserwacja. biore jesczze pod uwage swiadkow, czyli tych na ktorych mozna sprawdzic realnosc danych teorii, chodzi mi o ofiary tych energii.

"Czyli rozumiem że diabeł nie dręczy części z tych używających (wg. ciebie) diabelskich produktów, bo wtedy zostałby zdemaskowany i inni nie chcieliby ich używać?" NAPISALAM WYRAZNIE, ze nie wszytskich dreczy CIELESNIE lub zauwazalnie. niszczy kazdego, ale nie kazdego w sposob, ktory pokazuje jawne cierpienie. niektorym tylko niszczy zycie. tylko?


"Przeczysz sam sobie. Ja mam zdolność pracy z energią, zdolności empatyczne i podstawy telepatycznych, i prekognicyjnych, a moja przyjaciółka zdolności prekognicyjne, świadome śnienie i kilka innych od dziecka, a tarota nauczyła się później używać. Sam piszesz że wszystkie nasze zdolności pochodzą od Boga, a jednocześnie wykluczasz kilka zdolności. Ja moich zdolności używam z miłości do innych - żeby im pomagać, podobnie moja przyjaciółka. Nigdy nie wzięliśmy za to złamanego grosza, ani nie robiliśmy tego oczekując jakiegokolwiek zadośćuczynienia." wszystkie zdolnosci pochodza od Boga, ale mowilam juz ze wszytskiego diabel zrobil swoja wersje, ktos moze byc posiadaczem zdolnosci diabelskiej a nie pierwowzoru Bozego. a co do dobroci twojej i twojej kolezanki to juz odpowiedzialam wyzej.


"I dlatego właśnie dostęp do rozmaitych leków mają tylko lekarze, bo osoba która nie ma wiedzy i umiejetności ich użycia i używając leków których używa się do leczenia jeśli dobierze złą dawkę zabije się..." - demagogia, energie moralne zwiazane z ich pierwozorami, ktore sa albo neiskocnzenie dobre albo nieskonczenie zle porownac do lekow............. lek to materia czlowieku, a Bog ktorego mamy w zalozeniu, czy Jasnosc rządzi sie innymi prawami bo nalezy do INNEJ KATEGORII BYTOW, TAK TRUDNO TO POJAC? jak mozna swiat duchowy a za tem jego przymioty, mierzyc tą sama miaą co swiat materialny i jego przymioty ?! pod spodem podales kolejny przyklad z pila motorową, na ktorą powyzsza odpowiedz rowniez jest. do konca swojego postu mowiac o lyzkach i innych bzdurach popelniasz zasadniczy blad rownajac mechanizmy dzialania swiata aterialnego do mechanizmow swiata duchowego, kiedy sa to dwa zupelnie inne swiaty. nie porownuj ich do siebie bo to tak jakbys szedl z wagą pod pachą zmierzyć czyjś wzrost...
dobix1
 
Posty: 38
Dołączył(a): 04 mar 2012, 13:34

Re: dziwny sen o piwie i pianie

Post 11 mar 2012, 17:41

Dobisiu, sadze ze Bog jest na tyle logiczny na ile tego wymagamy i na tyle nielogiczny na ile Mu pozwolimy. Nie mniej i nie wiecej
Ayalen
 

Re: dziwny sen o piwie i pianie

Post 11 mar 2012, 17:47

troszke inaczej alenko:) Bog jest na tyle logiczny i na tyle nielogiczny zarazem by moglo istniec cos takiego jak WIARA. :) gdyby byl calkiem logiczny - o wierze nie byloby mowy, bo bylaby juz wiedza. gdyby nie byl zrozumialy nawet w 1%, ciezko zeby mial wymagac od nas wiary, sprawaiając ze nawet nie potrafi sie Jego temat pojawić w naszym mozgu. jestesmy poza duszamai tez aterialnymi miernotami, podlegamy w pewnej czesci mozgowi, Bog tak to zbilansowal, by moc wystosowac wobec nas swoje wymagania i by jednoczesnie bylo to czynem --zgodnei z Jego naturą -- sprawiedliwym :)
dobix1
 
Posty: 38
Dołączył(a): 04 mar 2012, 13:34

Re: dziwny sen o piwie i pianie

Post 11 mar 2012, 17:55

dodam jeszcze jedno do argumentow za diabelskoscia tarota i bioenerg. 1. przykazanie mowi, nie bedziesz mial bogow cudzych przede mna. uzdrawianie nie nalezy do "normalnych" zdolnosci lduzkich istot, rozumianych jako istoty ziemskie, materialne. nalezy wiec do dzialki drugiej czesci naszej natury - duchowej, czy jak kto woli eneretycznej. i tu nastepuje rozwidlenie, jesli ejstesmy duchem, to dlatego ze dostaismy go od naszego Ojca - Ducha. bowiem sami sie nie stworzylismy.wiey tez ze istnieje duch przeciwny. przyswajając przymioty ducha, zdolnosci nalezace do przymiotow ducha, korzystamy z ktoregos arsenalu, pieerwszego czy drugiego ducha? jesli pierwszego, to zgodnie z nauka Boga-- czlowiek wypelnia sie Bogiem (a wiec i Jego przymiotami) tylko na drodze nabwyania swietosci, przez nasze wewnetrzne dobro. nie moze sie wiec urodzic czlowiek, ktory urodxzil sie ze zdolnsocia leczenia od Boga.. bo jest to sprzeczne z calym normalnym mechanizmem dzialania Bozego ducha...;)
dobix1
 
Posty: 38
Dołączył(a): 04 mar 2012, 13:34

Re: dziwny sen o piwie i pianie

Post 11 mar 2012, 18:17

dodam jeszcze ze nabywajac ten przymiot, nie nabywajja go w sposob niezalezny, nie moga nim rozporzadzac, sadze ze dzieje sie to wbrew ich woli i czasami. Jp2 nie uzdrawial na zawolanie, sadze ze mogl nawet nie byc swiadom tego, po orostu byl tak naladowany energia Boza, ze Nią razil, ze Ona sama sie z Niego wylewala wrecz. energoterapeuta jest jak sam Bog, ma moc nad innymi, kiedy chce uleczy, jest kims wyzej ponad innych, ma bwladze nad slabosciami, na odleglosc wrecz smierdzi to imitacja...
dobix1
 
Posty: 38
Dołączył(a): 04 mar 2012, 13:34

Re: dziwny sen o piwie i pianie

Post 11 mar 2012, 20:32

Co do pierwszego przykazania, akurat ja uważam że wszystkie moje zdolności pochodzą od tego co nazywasz Bogiem, więc nie ma tu zastosowania. Energia którą otrzymuję, prosząc o nią żeby wyleczyć jakąś dolegliwość choćby, otrzymuję od Boga (nie koniecznie bezpośrednio - z tego co kojarzę większość kontaktów z wcielonymi jest załatwiana poprzez anioły, bodaj z chóru serafinów, ale co do tego ostatniego mogę się mylić).
jesli pierwszego, to zgodnie z nauka Boga-- czlowiek wypelnia sie Bogiem (a wiec i Jego przymiotami) tylko na drodze nabwyania swietosci, przez nasze wewnetrzne dobro. nie moze sie wiec urodzic czlowiek, ktory urodxzil sie ze zdolnsocia leczenia od Boga.. bo jest to sprzeczne z calym normalnym mechanizmem dzialania Bozego ducha...;)

Huh? A skąd ta dogłębna wiedza na temat normalnych mechanizmów działania Bożego ducha?
Biblia nigdzie nie mówi bezpośrednio że nie istnieje reinkarnacja, a relacje wielu, wielu ludzi świadczą że istnieje. Ja osobiście pamiętam poprzednie wcielenia i drogę jaką pokonałem w ich trakcie doskonaląc swój umysł, oczyszczając ducha... Mając doświadczenia i będąc oczyszczonym już wcześniej, czemu miałbym nie móc otrzymać takich zdolności od Boga w dzieciństwie?
Czy po prostu opierasz to na twierdzeniu kościoła że reinkarnacja nie istnieje (choć ostatnio coraz ciszej o tym mówią jak o wielu innych rzeczach)?
Kościół nie jest nieomylny co udowodnił wielokrotnie w historii. Wielokrotnie panowali w nim ludzie rządni władzy, kontroli nad ludźmi, nad głowami państw. Istnieją poszlaki że nawet sama Biblia była zmieniana oraz że było więcej ewangelii. Nie wierzyłbym na twoim miejscu tak bardzo kościołowi, bo rządzą nim zwykli ludzie - po prostu tacy którzy poświęcili wiele lat na studiowanie pism i tematów pokrewnych.

Jak dla mnie, kościół może mnie potępiać ile mu się spodoba. Sam powodował krucjaty i palił ludzi na stosach żeby wymienić tylko najbardziej znane sprawy. Wolę oskarżany o czary itp. karygodne wg. kościoła rzeczy pomagać ludziom mocą daną od Boga i być może kiedyś zostać uznanym za błogosławionego czy świetego (im uchodzą te same rzeczy i kiedy ktoś jest błogosławiony/święty to jego moc nagle pochodzi od Boga). Jak nie, to wolę być w piekle mając świadomość że pomogłem dziesiątkom albo setkom ludzi tą mroczną i złą mocą podczas gdy inni którzy mieli moc, bali się przez kościół jej użyć i nie pomogli nikomu.
Szczerze mówiąc jeśli boskie prawa wyglądają w taki sposób - nie interesuje mnie bóg o jakim mówisz.

Nie wiem jak twój bóg, ale Jasność kocha wszystkich, wszystkim wybacza, obdarza nas darami, chce żebyśmy byli zdrowi i szczęśliwi, daje nam talenty i zdolności dzięki którym każdy z nas może być przydatny, pożyteczny i jeśli tylko zechce popracować może pomagać dzięki nim innym. Jasność rozumie wszystko, nie osądza na podstawie praw które są tylko tym jak starała się przybliżyć ludziom swoje intencje, tylko na podstawie intencji działań i starań żeby te intencje owocowały w odpowiedni sposób.
Zdecydowanie wolę moją Jasność która daje mi moc żeby leczyć ludzi, żeby pomagać im z różnymi problemami z którymi trudno sobie inaczej poradzić, niż twojego boga który za pomaganie innym w każdy sposób jaki znam pośle mnie do piekła ;)
"Zgodnie z zasadami aerodynamiki trzmiel nie powinien latać,
ale trzmiel o tym nie wie, więc i tak lata."
"Cats are known to see within the dark. Yet, if you had sight like a cat, even for one day, would you really want to see what's in the dark?"
Avatar użytkownikaTil Mężczyzna
Poszukujący
 
Posty: 1614
Dołączył(a): 31 sty 2006, 02:56
Lokalizacja: Bolesławiec - Wawa
Droga życia: 11
Zodiak: tygrys

Re: dziwny sen o piwie i pianie

Post 12 mar 2012, 09:53

"Biblia nigdzie nie mówi bezpośrednio że nie istnieje reinkarnacja, a relacje wielu, wielu ludzi świadczą że istnieje." kolejny dowod na to ze jestes omamiony.. rob sobie nadzieje ze ona istnieje, w koncu po to zostala stworzona ta ideologia, zeby likwidowac w ludziach strach przed pieklem. Bog nie jest debilem zeby czlowiek mial po sto zyc i tozsamosci skoro ma jedna. niczego nie pamietasz kochany, tylko tak ci sie zdaje :) nie opieram sie na nauce kosciola, tylko sama dobrzeto wiem, reinkarnacja przeczy w 100% sensowi planu Bozego i Bozej inteligencji. nie zapieraj sie Biblia, bo Biblia mowi jasno co sie dzieje z czlowiekiem po smierci, a to zaprezcza tezie o kolejnych wcieleniach. idzie sie na wieki w ogien lub do raju, Jezus powtarzal to setki razy. napisalam w poprzednich postach ze ksieza nie są nieomylni woiec nie musisz mi tego mowic, jakbym sama wczesniej tego nie mowila .

"Jak nie, to wolę być w piekle mając świadomość że pomogłem dziesiątkom albo setkom ludzi tą mroczną i złą mocą " nie wolisz byc w piekle bo gdybys zobaczyl je choc przez sekunde umarlbys z przerazenia. a poza tym zapominasz ze skoro mialbys zalozyc talka teorie, to bylbys w piekle nie za pomaganie ludziom ale za szkodzenie im (pomagasz im cielesnie, a szkodzisz duchowo, to znacznie bardziej istotne)

"Szczerze mówiąc jeśli boskie prawa wyglądają w taki sposób - nie interesuje mnie bóg o jakim mówisz." - czyli nie inetersuje cie Bog ktory przypoisuje sobie monopol na uzdrawianie? no wlasnie, to jest brak pokory, Bog to Bog a czlowiek to czlwoiek, nie wiem jakim prawem mozemy ządać od Boga zrownania naszych istot z Nim. nie, nie ejstesmy rowni.

"trudno sobie inaczej poradzić, niż twojego boga który za pomaganie innym w każdy sposób jaki znam pośle mnie do piekła ;)" moj Bog jest dobry i kocha wszytskich, a to ze ktos odwrocil sie plecami do Jego praw to juz nie Jego wina. ta jasnosc o ktorej mowisz to zmieniona nazwa tylko, musiales zmienic sobie nazwe i stworzyc swojego bo w tym chrzesciajnskim kilka rzeczy Ci nie pasowalo, wiec przemieniels troche Boga i dales Mu inna nazwe. by moc praktykowac swoje rzeczy. a co do pomagania to mowilam juz - moc diabelska pomagając bierze za to wiecej, diabel pomaga tylko interesownie. wydaje ci sie ze pomagasz tym ludxziom, bo pomagasz im golym okiem, ale gdybys mial madrosc Boga, zobaczylbys cale dno, a tym samym mnostwo krzywdy. pisalam juz o tym ze nie mozesz sie zaslaniac jakby co ze "ja nie wiedzialem", kiedy mowisz o piekle za dobre intencje. nie mozemy powiedziec ze nmy nie wiedzielismy, bo nam wszytsko zostalo powiedziane! a ze my wolimy swoja madrosc niz slowa Boga - to to na pewno niie jest ta dobra intencja o ktorej mowisz. :) ja nie mowie ze ty musisz cos robic - zyj sobie jak chcesz, ale prawda jest taka ze nie potrafilabys zrezygnowac ze swoich praktyk, bo czujesz sie dzieki temu cudowny. czujesz sie jak mlody Bog, masz wladze nad slabosciami, chorobami, i jestes przeciez taki dobry, skoro pomagasz? rezygnacja z tego bylaby dla ciebie ciosem, bo poczulbys sie zwykly i rowny wszytskim dookola, nie bylbys juz podziwiany bo bbylbys zwykly. szkoda mi takich jak ty, bo nie bedac wcale zlymi, robia sobie ogromna krzywde, przez swoj chory upor czy pyche. powodzenia.
dobix1
 
Posty: 38
Dołączył(a): 04 mar 2012, 13:34

Re: dziwny sen o piwie i pianie

Post 12 mar 2012, 21:13

Dobisiu, i wzajemnie:). Skad tu tyle piany...hmmm?
Ayalen
 

Re: dziwny sen o piwie i pianie

Post 14 mar 2012, 13:41

piana wow? widze ze nadinterpretowanie to twoja slabosc:D gdyby byla piana nie byloby zyczliwosci.
dobix1
 
Posty: 38
Dołączył(a): 04 mar 2012, 13:34

Re: dziwny sen o piwie i pianie

Post 14 mar 2012, 13:56

Dlaczego? Moze to wlasnie zyczliwosc musuje?:). Sympatia, czysta bezinteresowna sympatia
Ayalen
 

Re: dziwny sen o piwie i pianie

Post 14 mar 2012, 20:26

dobix1 napisał(a):"Biblia nigdzie nie mówi bezpośrednio że nie istnieje reinkarnacja, a relacje wielu, wielu ludzi świadczą że istnieje." kolejny dowod na to ze jestes omamiony.. rob sobie nadzieje ze ona istnieje, w koncu po to zostala stworzona ta ideologia, zeby likwidowac w ludziach strach przed pieklem. Bog nie jest debilem zeby czlowiek mial po sto zyc i tozsamosci skoro ma jedna. niczego nie pamietasz kochany, tylko tak ci sie zdaje :) nie opieram sie na nauce kosciola, tylko sama dobrzeto wiem, reinkarnacja przeczy w 100% sensowi planu Bozego i Bozej inteligencji. nie zapieraj sie Biblia, bo Biblia mowi jasno co sie dzieje z czlowiekiem po smierci, a to zaprezcza tezie o kolejnych wcieleniach. idzie sie na wieki w ogien lub do raju, Jezus powtarzal to setki razy. napisalam w poprzednich postach ze ksieza nie są nieomylni woiec nie musisz mi tego mowic, jakbym sama wczesniej tego nie mowila .

Znów zadziwiasz mnie swą znajomością planów Boga. Skąd wiesz czy ideologią twierdzenie że reinkarnacja jest czy że jej nie ma? Przeciwstawiasz swoją wiedzę że reinkarnacja przeczy w 100% sensowi planu Bożego i Bożej inteligencji moim wspomnieniom (które jak twierdzisz są fałszywe - wydaje mi się). Powiedz więc, jaki to plan? Na czym polega? I w jaki sposób reinkarnacja mu przeczy?
Dlaczego Bóg musiałby być debilem żeby człowiek mógł mieć po sto żyć i tożsamości (zewnętrznych, bo z założenia 'wewnętrzna tożsamość' - wyższe ja, dusza, czy jakkolwiek inaczej to nazwiemy pozostaje ta sama)?
Czy jesteś w stanie podać jakieś cytaty jasno stwierdzające że nie istnieje i/lub jest niemożliwa reinkarnacja?
dobix1 napisał(a):"Jak nie, to wolę być w piekle mając świadomość że pomogłem dziesiątkom albo setkom ludzi tą mroczną i złą mocą " nie wolisz byc w piekle bo gdybys zobaczyl je choc przez sekunde umarlbys z przerazenia. a poza tym zapominasz ze skoro mialbys zalozyc talka teorie, to bylbys w piekle nie za pomaganie ludziom ale za szkodzenie im (pomagasz im cielesnie, a szkodzisz duchowo, to znacznie bardziej istotne)

Miałbym przynajmniej świadomość że w przeciwieństwie do ogromnej ilości ludzi starałem się z całej mojej mocy i używając wszelkich znanych mi zdolności żeby pomóc innym ludziom, poprawić ich życie, przedłużyć je, wspomóc ich.
Jak już powiedziałem - jeśli za to miałbym wylądować w piekle, to wolę to wieczne męki niż raj bóstwa które każe za chęć pomagania innym i staranie się czynienia tego - czego nie czyni pewnie ponad 90% jego gorliwych wyznawców.
dobix1 napisał(a):"Szczerze mówiąc jeśli boskie prawa wyglądają w taki sposób - nie interesuje mnie bóg o jakim mówisz." - czyli nie inetersuje cie Bog ktory przypoisuje sobie monopol na uzdrawianie? no wlasnie, to jest brak pokory, Bog to Bog a czlowiek to czlwoiek, nie wiem jakim prawem mozemy ządać od Boga zrownania naszych istot z Nim. nie, nie ejstesmy rowni.

Nie, nie interesuje mnie bóg który karze za pomaganie innym, za używanie _każdej_ zdolności jaką mam w tym celu. Nie dla własnego zysku, tylko dla pomocy innym którzy sami nie mogą sobie pomóc.
Jak już pisałem, ja proszę Jasność o zesłanie energii, mocy, zdolności której używam. Zwykle kiedy proszę - przychodzi.
dobix1 napisał(a):"trudno sobie inaczej poradzić, niż twojego boga który za pomaganie innym w każdy sposób jaki znam pośle mnie do piekła ;)" moj Bog jest dobry i kocha wszytskich, a to ze ktos odwrocil sie plecami do Jego praw to juz nie Jego wina. ta jasnosc o ktorej mowisz to zmieniona nazwa tylko, musiales zmienic sobie nazwe i stworzyc swojego bo w tym chrzesciajnskim kilka rzeczy Ci nie pasowalo, wiec przemieniels troche Boga i dales Mu inna nazwe. by moc praktykowac swoje rzeczy. a co do pomagania to mowilam juz - moc diabelska pomagając bierze za to wiecej, diabel pomaga tylko interesownie. wydaje ci sie ze pomagasz tym ludxziom, bo pomagasz im golym okiem, ale gdybys mial madrosc Boga, zobaczylbys cale dno, a tym samym mnostwo krzywdy. pisalam juz o tym ze nie mozesz sie zaslaniac jakby co ze "ja nie wiedzialem", kiedy mowisz o piekle za dobre intencje. nie mozemy powiedziec ze nmy nie wiedzielismy, bo nam wszytsko zostalo powiedziane! a ze my wolimy swoja madrosc niz slowa Boga - to to na pewno niie jest ta dobra intencja o ktorej mowisz. :)

Ja już dawno zdeklarowałem się w swoim sercu/duszy dokładnie tak jak napisałem - jeśli za pomaganie innym, bezinteresowne, w przyszłości pewnie o tyle interesowne o ile każdy lekarz - kiedy wykonuje się taki zawód otrzymuje się zapłatę, ale można albo olewać sobie wszystko i odwalać robotę, albo starać się ze wszystkich sił poświęcając swój umysł, duszę, czasem własne zdrowie pomagając innym... Jeśli za to mam iść do piekła - niechaj tak będzie. Jasność w którą ja wierzę, którą znam, która jest w moich, fałszywych twoim zdaniem, wspomnieniach, nie karze za takie rzeczy. Jeśli się mylę - wolę iść do piekła twojego Boga jeśli za takie rzeczy karze.
Co do mojego nazewnictwa - ja po prostu uważam że to co nazywam Jasnością jest tym samym co ty nazywasz Bogiem, co muzułmanie nazywają Allachem, co rozmaite religie politeistyczne ukazywały jako zbiór rozmaitych bogów (choć możliwe że część tych politeistycznych bogów to były manifestacje tego co w chrześcijaństwie i nie tylko jest znane jako aniołowie i demony/diabły/upadli aniołowie).
Moja interpretacja pochodzi z tego co sam pamiętam, czego sam doświadczyłem, a także z tego co sam wiem o celu w jakim tutaj jestem, oraz po co zostałem obdarzony takimi a nie innymi zdolnościami - tak mentalnymi, fizycznymi, jak i 'paranormalnymi'.
Z resztą do sporej części tego w co wierzę dojrzewałem przez jakieś 10 lat rozmyślań, rozmów z moim wewnętrznym ja, tego co ty pewnie nazwiesz modlitwami, czytania o różnych religiach i nie tylko...
dobix1 napisał(a): ja nie mowie ze ty musisz cos robic - zyj sobie jak chcesz, ale prawda jest taka ze nie potrafilabys zrezygnowac ze swoich praktyk, bo czujesz sie dzieki temu cudowny. czujesz sie jak mlody Bog, masz wladze nad slabosciami, chorobami, i jestes przeciez taki dobry, skoro pomagasz? rezygnacja z tego bylaby dla ciebie ciosem, bo poczulbys sie zwykly i rowny wszytskim dookola, nie bylbys juz podziwiany bo bbylbys zwykly. szkoda mi takich jak ty, bo nie bedac wcale zlymi, robia sobie ogromna krzywde, przez swoj chory upor czy pyche. powodzenia.

Hmmm? Dlaczego starasz się imputować mi różne rzeczy? Ciosem za cios - może to ty czujesz się cudownie i jak młody Bóg, czujesz że masz władzę i masz wyższość nad innymi twierdząc że znasz lepiej wolę boską niż oni?
A może po prostu nie masz/nie znasz swoich zdolności danych ci przez Boga i dlatego czujesz się maluczkim człowieczkiem przy wszystkich tych którzy manifestują swoje zdolności i dlatego starasz się im wmówić że to diabelskie sztuczki? Bo dzięki temu poczujesz że wcale nie są od ciebie lepsi, potężniejsi, a są zwykli i równi wszystkim dookoła, a wręcz gorsi od ciebie, bo ty tych diabelskich sztuczek za które oni będą się smażyć w piekle, nie używasz?

Nigdy nie uważałem i mimo 6 lat studiów medycznych i perspektywy specjalizacji nigdy nie uważałem że mam władzę nad jakąkolwiek słabością, chorobą. Wręcz im człowiek więcej uczy się o tym jak działają nasze organizmy, o tym co może lekarz, co może medycyna, tym więcej wiem jak wiele leży w rękach Jasności.
Im głębiej wchodzę w szeroko rozumiany rozwój duchowy i ezoterykę, tym lepiej rozumiem że to wszystko pochodzi właśnie od Jasności i że te dary o które prosimy, nad którymi często pracujemy wiele lat żeby były użyteczne, otrzymujemy od Jasności.

Powiedz mi, skąd pochodzi twoja wiedza na temat 'ezoteryki' i 'rozwoju duchowego' oraz ich źródeł?
"Zgodnie z zasadami aerodynamiki trzmiel nie powinien latać,
ale trzmiel o tym nie wie, więc i tak lata."
"Cats are known to see within the dark. Yet, if you had sight like a cat, even for one day, would you really want to see what's in the dark?"
Avatar użytkownikaTil Mężczyzna
Poszukujący
 
Posty: 1614
Dołączył(a): 31 sty 2006, 02:56
Lokalizacja: Bolesławiec - Wawa
Droga życia: 11
Zodiak: tygrys

Re: dziwny sen o piwie i pianie

Post 15 mar 2012, 11:33

"Powiedz więc, jaki to plan? Na czym polega? I w jaki sposób reinkarnacja mu przeczy?"
- planu Boga nie znamy calego, choc w kawalkach pozwolil nam Bog Go poznac. fundamenty zakladaja, ze Bog daje czlowikowi zycie by wybral Jego lub Zlo, celem zycia ustanowil zbawienie, jedynym prawdziwym niebezpieczenstwem Pieklo, gdy konczymy nasze zycie zbieramy wg Niego owoce w raju lub piekle. tak mowi Pismo Sw, wiec czemu mnie pytasz skad biore takie rzeczy? i jakim cudem reinkarnacja idzie w parze z tą teorią skoro jest ewidentnie sprzeczna? Bog powiedzial w Pismie ze mamy jedno zycie (mowiac ze po smierci spedzamy wiecznosc w okreslonym miejscu i z niego nie wychodzimy).

"Dlaczego Bóg musiałby być debilem żeby człowiek mógł mieć po sto żyć i tożsamości (zewnętrznych, bo z założenia 'wewnętrzna tożsamość' - wyższe ja, dusza, czy jakkolwiek inaczej to nazwiemy pozostaje ta sama)?" musialby byc debilem, skoro przeczylby sam sobie, napisal ze daje nam jedno zycie ktore trwac bedzie wiecznie (po co nam sto rozczlonowych, skoro mozemy miec jedno - wieczne?) wiele tozsamosci sugeruje, ze jedna nie byla wystarczajaca by ocenic sprawiedliwie czlowieka, a jest, bo czlowiek dokonujac swoich wyborow dokonuje ich na 100% a nie na 50. i jasno wybiera - Ciebie olub Ciebie, nie musi miec wiecej zyc by swiadomie wybrac. oza tym wielokrotonosc tozsamosci jest zaprzeczeniem tozsamosci. jezeli jestes wszystkim - jestes niczym, jezeli masz milion orzyjaciol - nie masz zadnego.

"Czy jesteś w stanie podać jakieś cytaty jasno stwierdzające że nie istnieje i/lub jest niemożliwa reinkarnacja?"
tak tym cytatem sa slowa mowiace jasno o tezie oprzeciwnej, ktora jest zaprzeczeniem reinkarnacji, mnsotwo slow Jezusa o wyborze za zycia i spedzeniu nasetpnie wiecznosci w okreslonym miejscu, z ktorego nie ma wyjscia, jesli chcesz cytatow moge poszukac ale nie teraz bo jestem poza domem i nie mam Pisma.

"Miałbym przynajmniej świadomość że w przeciwieństwie do ogromnej ilości ludzi starałem się z całej mojej mocy i używając wszelkich znanych mi zdolności żeby pomóc innym ludziom, poprawić ich życie, przedłużyć je, wspomóc ich."

z wszelkich znanych Ci zdolnosci? a co ze zdolnsocią, ktora ma wielka moc i ktora wszyscy posiadamy, zdolnoscią modlitwy, ktora wyprasza u Boga wszystko o co tylko dobrego poprosimy, ktora wyprasza milosierdzie dla grzesznikow, ktora nawraca tych skazanych na potepienie? dlaczego nie uzywasz najwiekszej ludzkiej zdolnosci pomagania?

"Jak już powiedziałem - jeśli za to miałbym wylądować w piekle, to wolę to wieczne męki niż raj bóstwa które każe za chęć pomagania innym i staranie się czynienia tego - czego nie czyni pewnie ponad 90% jego gorliwych wyznawców."

mowilam ci juz - nie istnieje cos takiego jak pomoc wbrew woli Boga, w tym cytacie widac tez jak lubisz porownywac siebie do innych - ZLYCH. i mowilam tez ze jesli wierzyc slowom Boga - to ty nie pomagasz, tylko wydaje ci sie ze pomagasz.

"Nie, nie interesuje mnie bóg który karze za pomaganie innym, za używanie _każdej_ zdolności jaką mam w tym celu."

a jezeli diabel przyjdzie na ziemie i powie: ulecze was jesli otworzycie mi bramy do waszych dusz, tez nazwesz to wykorzystywaniem DOBREJ ZDOLNOSCI? to jest zdolnosc ZLA. podam ci jeszcze jeden przyklad. Bog w czasach starego testamentu, kazal zabic Abrahamowi syna. ktos chce uczynic dobro, i ratuje tego syna, wbrew woli Boga. jednak jak na czlowieka przystalo, nie rozumial tak naparwde intencji Bozych, i uczynil wiecej zla niz dobra BO Bog kazal zabic syna nie dla swojego widzimi sie (tak Bog nigdy nei robi) ale w ramach ofiary... cierpienoie i wszelka ofiara jest jedyną silą ktora zamazuje grzechy swiata, dlatego tez Bog dopuszcza cierpienie na ziemie, nie bez powodu Jego Syn zbawil nas w taki a nie inny sposob, cierpienie bylo tu sprawą kluczową, ono jedne ma moc zmazywania grzechow, dlatego keidy Bog kazal zabic syna, lub kiedy pozwala na cierpienie na ziemi, robil to w rzeczywistosci dla nazego dobra, a nie dla swojego chorego kap;rysu. ofiara syna ktory np mialby stracic zycie ziemskie, przyczyniłaby sie do tego ze ratuje przykladowo jakas dusze przeznaczona do piekla, dusza zyskuje wiecznosc, syn traci zycie jedynie ziemskie, ktore i tak ma gdzies widząc swoj zywot w raju. w rzeczywistosci jednak Bog nie chcial od Abrahama ofiary z czlowieka, wiec go zatrzymal, ale chcial sprawdzic czy dla tej ofiary bedzie w stanie zrobic to, czego Bog sobie zyczy.

"Jeśli się mylę - wolę iść do piekła twojego Boga jeśli za takie rzeczy karze."

to ci juz wytlumaczylam wyzej, za co sie idzie do piekla, wcale nie za pomaganie, ty tą rzecz zle widzisz, a poza tym mamy wspolnego Boga ktory kocha cie tak jak wszystich i wcale nie zaciera rąk kiedy mysli ze moze cie ukarac za to co robisz, tylko bardzo cierpi.

"Hmmm? Dlaczego starasz się imputować mi różne rzeczy? Ciosem za cios - może to ty czujesz się cudownie i jak młody Bóg, czujesz że masz władzę i masz wyższość nad innymi twierdząc że znasz lepiej wolę boską niż oni?"

nie wmawiam ci niczego tylko wymieiam potencjalne przyczyny, wielu czuje sie lepszymi kiedy macha rekami, ty sam zreszta wyzej napisales jak wypadasz na tle 90% wierzących, wiec chyba nie dziwisz sie ze nachodza mnie takie podejrzenia? ja nie czuje sie maluczka, bo nie wiem czemu mialabym?

"Bo dzięki temu poczujesz że wcale nie są od ciebie lepsi, potężniejsi, a są zwykli i równi wszystkim dookoła"

a wiec jednak uwazasz ze ludzie z twoimi zdolnosciami są potezniejsci..... dlatego mi probujesz teraz wmowic ze ja zeby sie lepiej poczuć, odrzucam ten fakt w swojej glowie.


"Powiedz mi, skąd pochodzi twoja wiedza na temat 'ezoteryki' i 'rozwoju duchowego' oraz ich źródeł?"

a. pismo sw. b. myslenie c. obserwacja jak teoria realizuje sie w praktyce.
dobix1
 
Posty: 38
Dołączył(a): 04 mar 2012, 13:34

Powrót do działu „Sny i świadome śnienie”

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 5 gości

cron