Prądy religijne, wielkie religie i małe nurty. Sekty, założyciele, wiadomości.

Życie po życiu

Post 12 lip 2005, 15:10

Życie po życiu!?

Oczywiście obiektywnie patrząc relacje także mogą być niezgodne z prawdą.
Sam osobiście uważam je za prawdziwe, bo jaki byłby sens zmyślania takich historii.
Avatar użytkownikaErAmon Mężczyzna
Szukam...
 
Posty: 85
Dołączył(a): 18 maja 2005, 14:57

Post 14 lip 2005, 20:51

wydaje mi się że dobrze że sa takie relacje z życia po życiu gdyż mamy dzięki temu pewność iż jednak jest coś po "śmierci"


pozdrawiam-Paweł
Avatar użytkownikaPaweł Mężczyzna
 
Posty: 22
Dołączył(a): 13 lip 2005, 22:20
Lokalizacja: Łódź
Droga życia: 1
Zodiak: strzelec

Post 24 sie 2005, 02:16

Życie po życiu - niby tak ważny temat..., a ciągle pustki. Zachęcam do (miejmy nadzieje) ciekawej dyskusji na ten temat :)
Avatar użytkownikaErAmon Mężczyzna
Szukam...
 
Posty: 85
Dołączył(a): 18 maja 2005, 14:57

Post 26 wrz 2005, 23:42

Ja tam wieżę w reinkarnację, a śmierć jest tylko częścią procesu rozwoju naszej duszy, po której zmieniamy niemożliwe już do użytkowania ciało na nowe. I to od nas zależy czy w nowym "życiu" nauczymy się czegoś nowego czy zostaniemy dalej w tym samym miejscu...
Tedeward Mężczyzna
Debil
 
Posty: 7
Dołączył(a): 26 wrz 2005, 00:06
Lokalizacja: Sandomierz
Droga życia: 7
Typ: 7w6
Zodiak: Byk

Post 27 wrz 2005, 09:59

A ja powiem co ja czuję, po tym jak Bóg mi odpowiedział :) (inna historia) . Tak naprawdę nie musimy się tym wcale przejmować, tylko zostawić to Jemu, bo On chce tylko naszej ulgi, nie musimy się martwić o to co będzie. Wszystko się okaże we właściwym czasie :) .
Avatar użytkownikaLuke_Nuke Mężczyzna
Kalif/Krzyżowiec/Reakcjonista
 
Imię: Łukasz
Posty: 490
Dołączył(a): 10 maja 2005, 16:12
Droga życia: 5
Typ: 2w1
Zodiak: Lew

Post 15 gru 2005, 18:49

Bedac mlodszym jedynym "pewnikiem" [jesli mozna tak to ujac] byl fakt wynikajacy z wiary katolickiej i to mi wystarczalo w zupelnosci, nigdy sie wtedy nad tym nie zastanawialem, poprostu tak mialo byc bo tak mi mowila religia. Bedac coraz to starszym oczywiscie nasowaly sie mysli co do wymiaru i wygladu tego zycia pozacielesnego, oczywiscie nigdy nie watpilem ze cos takiego istnieje. Odkad zaczalem sie interesowac exterioryzacja i prowadzic skuteczne praktyki owego zjawiska jestem juz na 99,99% pewien ze "zycie" nie konczy sie jedynie na tym zyciu ziemskim, jakas czastka nas [moze swiadomosc, moze jakas energia, "cos"] napewno przetrwa. Ale jak to bedzie wygladalo to chyba zaden czlowiek nie wie, wszystko w swoim czasie, mozna snuc jedynie domysly i rozne hipotezy, ale tak naprawde dowiemy sie wszystkiego w swoim czasie...
Ona: Kocham Cie!!! A Ty mnie tez?
On: Tak, Ciebie TEZ.
xD
Avatar użytkownikaMeph Mężczyzna
 
Posty: 1056
Dołączył(a): 06 gru 2005, 14:50
Droga życia: 4
Zodiak: Waga, Bawół

Post 25 gru 2005, 03:19

Reinkarnacja - w sumie mi to zwisa i powiewa;). Oczywiście, gdybym nabrał w jakiś sposób pewności, że reinkarnacja istnieje, nawet bym się cieszył (mimo wszystko czuję jakieś zwierzęce przywiązanie do swojej istoty). Ale przecież to wszystko jedno (czy żyję, czy też nie, a może nigdy mnie nie było;). Mój pogląd na reinkarnację jest taki jak na wszystko - jeżeli ten świat faktycznie istnieje, a ja jestem czymś więcej niż abstrakcyjnym tworem Czegokolwiek, reinkarnacja może działać, a może i nie. Wszystko jedno :D. Wcale nie jestem abnegatem;)
Ja - otchłań tęcz - a płakałbym nad sobą
jak zimny wiatr na zwiędłych stawu trzcinach -
jam blask wulkanów - a w błotnych nizinach
idę, jak pogrzeb, z nudą i żałobą.
Avatar użytkownikad6 Mężczyzna
nic nic. 585
 
Imię: Tymoteusz
Posty: 94
Dołączył(a): 02 lis 2005, 12:57

Post 25 gru 2005, 14:34

Gothic -> ależ ja wierzę, że istnieją przypadki reinkarnacji, śmiem tylko zastanawiać się, czy dotyczy ona każdego z nas po śmierci. Również podważam naturę świata, którą obserwuje każdy z nas za pomocą iluzorycznej percepcji, stąd moje zwątpienie w autentyczność wszystkiego_jak_leci, w tym i reinkarnacji;)
Ja - otchłań tęcz - a płakałbym nad sobą
jak zimny wiatr na zwiędłych stawu trzcinach -
jam blask wulkanów - a w błotnych nizinach
idę, jak pogrzeb, z nudą i żałobą.
Avatar użytkownikad6 Mężczyzna
nic nic. 585
 
Imię: Tymoteusz
Posty: 94
Dołączył(a): 02 lis 2005, 12:57

Post 25 gru 2005, 16:39

na www.nautilus.org.pl tam jest wywiad z 4 letnim chlopcem , ktory pamietal ze zyl w Malborku z czasow sredniowiecza..Very HappyVery Happy Jest jeszcze wiele takich przypadkow na calej kuli ziemskiej.


Radzę podchodzićz dużm dystansem do takich przypadków. Pamięć zawiera się w mózgu - nie udowodniono jak na razie istnienia czegoś poza mózgiem mającym coś odbierać i rejestrować. Skąd więc osoba taka mogła by coś pamiętać? Nawet jeżeli jakaś z tych historii jest prawdziwa to też nie potwierdza istnienia reinkarnacji.

Reinkarnacja o jakiej dziś się mówi jest czymś innym niż to o czym mówiły niektóre dawne religie - przynajmniej wg. mnie. Ta reinkarnacja jest dużym uproszczeniem tamtej - o ile to się nazywało reinkarnacją.
PRAWDA ZAWSZE SIĘ OBRONI, JEŚLI NIKT TEGO NIE ZABRONI ANI NIE OGRANICZY
Avatar użytkownikaNightwalker Mężczyzna
Racjonalista
 
Posty: 537
Dołączył(a): 11 maja 2005, 16:26

Post 26 gru 2005, 15:31

Gothic napisał(a):Jesli czegos nieudowodniono to nie znaczy ze tego nie ma.

Jeżeli nie podano choćby jednego argumentu tzn. że tego nie ma - co nie znaczy jednak, że to ostateczna "prawda".

Nie mówię żeby dać od rażu jakiś wielki dowód na istnienie reinkarnacji, ale chociaż jakieś argumenty, tezy mówiące jak to ma działać i dlaczego akurat tak jest. Jak na razie to większość może powiedzieć co najwyżej: "reinkarnacja istnieje bo tak pisali w..". Ludzie tak łatwo wierzą w reinkarnację, bo to najbardziej przyjazna wersja tego co po śmierci. Tak łatwo wierzą, bo nie mogą się pogodzić z inną możliwością.

Nie namawiam tu do zaprzestania wiary w reinkarnację, ale do trzeźwego oceniania różnych teorii.
PRAWDA ZAWSZE SIĘ OBRONI, JEŚLI NIKT TEGO NIE ZABRONI ANI NIE OGRANICZY
Avatar użytkownikaNightwalker Mężczyzna
Racjonalista
 
Posty: 537
Dołączył(a): 11 maja 2005, 16:26

Post 21 sty 2006, 12:12

d6 napisał(a):[...]ależ ja wierzę, że istnieją przypadki reinkarnacji, śmiem tylko zastanawiać się, czy dotyczy ona każdego z nas po śmierci.

Kto ma dusze, a nie jest oświecony podlega. Jest to ściśle powiązane z prawek karmy. Ba, demony też potrafia się czasem wcielić, a duszy nie mają przecież. :P
Nightwalker napisał(a):Radzę podchodzićz dużm dystansem do takich przypadków. Pamięć zawiera się w mózgu - nie udowodniono jak na razie istnienia czegoś poza mózgiem mającym coś odbierać i rejestrować. Skąd więc osoba taka mogła by coś pamiętać? Nawet jeżeli jakaś z tych historii jest prawdziwa to też nie potwierdza istnienia reinkarnacji.

Nie podam konkretnych przykładów, ale i reinkarnację, także wiele zjawisk "paranormalnych" UDOWODNIONO w eksperymentach, gdzie nie można było zakwestionować prawdziwości wyniku. Tylko, że w miażdzącej większości ludzie potrafią zobaczyć i uwierzą i tak w to czego nie widzieli, ale w to w co wierzą.
Gothic napisał(a):Byc moze wierza w reinkarnacje bo to jest wygodna religia, bo boja sie smierci aa byc moze dlatego ze jest blizsza jakiejs uniwersalnej prawdy ?

49% Amerykanów wierzy w reinkarnację. Taki był wynik badań. Ilu z nich naprawdę wierzy, ilu właśnie z lęku przed śmiercią, a jeszcze ilu bo to jest modne? Zdaje mi się, że to ostatnie szczególnie. Ahh, i jak tu nie kochać USA :P.
"Wiosna, maj, kwiaty, słoneczko... ahhh... :)))))))))"
Avatar użytkownikaArElendil Mężczyzna
:))))))))))
 
Posty: 190
Dołączył(a): 10 maja 2005, 20:16
Lokalizacja: JG
Droga życia: 3
Zodiak: Bliźniak :)

Post 21 sty 2006, 16:01

ArElendil napisał(a):Nie podam konkretnych przykładów, ale i reinkarnację, także wiele zjawisk "paranormalnych" UDOWODNIONO w eksperymentach, gdzie nie można było zakwestionować prawdziwości wyniku.


Często takie wyniki i eksperymenty opierają się na innych niewyjaśnionych jeszcze zjawiskach. Prawdę budować można tylko na solidnych fundamentach - co też nie daje pewności uzyskania "prawdziwej" prawdy. Prawdy budowane na domysłach, żeczach niezbadanych często podwajają kłamstwa zawarte w tych domysłach - co ma częto miejsce w ezoteryce, ponieważ tam pozwala się na takie zabiegi. Przez to włąśnie ezoteryka często nie jest brana na poważnie.

Dowód w postaci ludzi mówiących w nieznanym im języku- o ile nie jest to mystyfikacja - nie udowadnia istnienia reinkarnacji. Przeczy chyba nawet pewnym jej regułom.
PRAWDA ZAWSZE SIĘ OBRONI, JEŚLI NIKT TEGO NIE ZABRONI ANI NIE OGRANICZY
Avatar użytkownikaNightwalker Mężczyzna
Racjonalista
 
Posty: 537
Dołączył(a): 11 maja 2005, 16:26

Post 21 sty 2006, 16:19

Wiadomo, najlepiej samemu sobie przypomniec wspomnienia z poprzednich żyć, wtedy to już nie jest wiara, a pewność. Ja myśle, że wielu ludzi ma takie wspomnienia, tylko, że to nie muszą być tylko obrazy, tak jak film, i nie musi być wiadomo o co w tym chodzi, toteż najczęsciej jest uznawane za sen, wymysł fantazji, jakieś luźnie uczucia,emocje,myśli. No i często tak jest, ale czasem jednak... ale tu już trzeba nawet nie samej intucicji, ale i głębokiego zaufania do niej. Zdrowy rozsądek również, nie przecze, żeby nie popaść w iluzje. Na szczęście czuwa nad nami Bóg i Jemu najlepiej wszystko powierzać, a będzie doskonale. :)
Ja jestem pewny, że żyłem nie raz, nie dwa, nie trzy ... ale dużo więcej :).
"Wiosna, maj, kwiaty, słoneczko... ahhh... :)))))))))"
Avatar użytkownikaArElendil Mężczyzna
:))))))))))
 
Posty: 190
Dołączył(a): 10 maja 2005, 20:16
Lokalizacja: JG
Droga życia: 3
Zodiak: Bliźniak :)

Post 21 sty 2006, 16:45

ArElendil napisał(a):Wiadomo, najlepiej samemu sobie przypomniec wspomnienia z poprzednich żyć, wtedy to już nie jest wiara, a pewność.


Dlaczego jednak ktoś miałby pamiętać coś z przeszłych wcieleń? Pamięć zawiera sięz mózgiem i z nim umiera. Poza tym reinkarnacja chyba sama wyklucza taką móżliwość tzn. w kolejnym wcieleniu cic się nie pamięta z poprzedniego.
Dla mnie taką teorię reinkarnacji podważa też wiele niewiadomych jakich krązy wokół niej. Kiedy np. następuje inkarnacja ( w czasie porodu, poczęcia itd.)? Ile czasu mija od śmierci do kolejnej inkarnacji? Ile jest duchów inkarnujących się i jak powstały? Jakie stworzenia są nią objęte? Ponadto zastanawiający jest w tym fakt tak osobowego brania ducha który ma się inkarnować. Dlaczego duch ten ba być policzalny - ja, ty, on - i ma być osobny dla każdego człowieka?
PRAWDA ZAWSZE SIĘ OBRONI, JEŚLI NIKT TEGO NIE ZABRONI ANI NIE OGRANICZY
Avatar użytkownikaNightwalker Mężczyzna
Racjonalista
 
Posty: 537
Dołączył(a): 11 maja 2005, 16:26

Post 21 sty 2006, 17:35

Nightwalker napisał(a):Dlaczego jednak ktoś miałby pamiętać coś z przeszłych wcieleń? Pamięć zawiera sięz mózgiem i z nim umiera. Poza tym reinkarnacja chyba sama wyklucza taką móżliwość tzn. w kolejnym wcieleniu cic się nie pamięta z poprzedniego.

Nie pamięta się bo inaczej inkarnacja by nic nie dała (doświadczanie nie dawałoby takich korzysci i nauki jaką daje przy zablokowanej pamięci poprzednich wcieleń). Chyba, że ważna jest pamięć przeszłych wcieleń akurat dla danej duszy na dane wcielenie. No i moze to też wynikać z jej poziomu rozwoju. Mózg to tylko fizyczny organ, a pamięć istnieje na poziomie komórkowym, albo jeszcze na innym :P i nie ma charakteru zapisu fizycznego, a elektroniczny (eteryczny? zwał jak zwał). Jak to jest to nie wiem dokładnie, tak samo jak nie potrzebuje wiedziec dokładnie jak działa mój PC. Gdy będe gotowy, a wiedza potrzebna, to z pewnością otrzymam odpowiednią wiedzę, więc mnie to nie martwi.
Nightwalker napisał(a):Dla mnie taką teorię reinkarnacji podważa też wiele niewiadomych jakich krązy wokół niej. Kiedy np. następuje inkarnacja ( w czasie porodu, poczęcia itd.)?.

Nie wiem dokładnie. Przed poczeciem dużo. Dusza musi się zintegrować z ciałem, ale w tym czasie jest raczej luźno powiązana z ciałem i dopiero stopniowo się z nim zestraja. Poród jest to moment szoku zarówno dla ciała fizycznego jak i duszy. Istna trauma dla dziecka...
Nightwalker napisał(a):Ile czasu mija od śmierci do kolejnej inkarnacji?

Zależy od duszy, pochodzenia, ambicji, strategii gromadzenia i zrozumienia doświadczeń,jej wieku,intencji i dusza jedna wie czego jeszcze. Jak czuje, że powinna to się wciela.
Nightwalker napisał(a):Ile jest duchów inkarnujących się i jak powstały?

Dusz? Pewno coś koło nieskończoności. :P Na Ziemii bardzo dużo. :)
Nightwalker napisał(a):Jakie stworzenia są nią objęte?

Nie wiem. Na pewno wszystkie posiadające dusze, można też dodać, że też takie, które podlegają prawom karmy, ale jak zawsze są wyjątki od tego zapewne. Świat ludzi na pewno. Świat zwierząt też myślę. Roślin również. Minerałów pewno też. Choć światy poniżej ludzkiego nie koniecznie myśle są objęte prawem karmy, ale to nie musi widac u nich wykluczać reinkarnacji. Zamiast prawa karmy mają i tak jeszcze prawo ewolucji... nie zastanawiałem się nigdy nad tym głębiej i nie odczuwam takiej potrzeby na razie. :)
Nightwalker napisał(a):Ponadto zastanawiający jest w tym fakt tak osobowego brania ducha który ma się inkarnować. Dlaczego duch ten ba być policzalny - ja, ty, on - i ma być osobny dla każdego człowieka?

Tak jakoś wyszło, spytaj ducha. :) Zachciało mu się indywidualizacji to się zindywidualizował. Albo inny powód, albo wcale go nie było, nie mam pojęcia. :P A i tak Wszystko jest Jednym, co się martwisz, spaja nas Miłość, cieszmy się. :)
"Wiosna, maj, kwiaty, słoneczko... ahhh... :)))))))))"
Avatar użytkownikaArElendil Mężczyzna
:))))))))))
 
Posty: 190
Dołączył(a): 10 maja 2005, 20:16
Lokalizacja: JG
Droga życia: 3
Zodiak: Bliźniak :)

Powrót do działu „Religie i wierzenia”

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 7 gości

cron