Prądy religijne, wielkie religie i małe nurty. Sekty, założyciele, wiadomości.
Pisząc ten temat tak sobie pomyślałam jak to właściwie jest z tą seksualnością np. u księży. Wiadomo kazdy człowiek ma swoje potrzeby, no i tu zaczyna się moje pytanie: Czy zdrowy mężczyzna może wyrzec sie seksu i przy tym "nie pomagać sobie samemu"...?
sewella Kobieta
 
Posty: 1
Dołączył(a): 07 mar 2006, 19:12

Post 07 mar 2006, 20:47

celibat jako zakaz/nakaz etc. jest chybionym i chorym od poczatku pomyslem... ze seksu mozna zrezygnowac z wlasnego wyboru na rzecz wyzszych doznan i wtedy jest ok, ale w przeciwnym wypadku bedzie to wyrzeczenie poprzez ktore czlowiek zwazuje sie jeszcze bardziej z tym czego sie wyrzeka - gdyz robi to wbrew sobie, wbrew swojej naturze i wywiera to silny odcisk na psychice, podswiadomosci.

Bodajze De Mello napisal przypowiesc ze za kazdym razem jak do jakiegos ksiedza do konfesjonalu przychodzil jakis inny ksiadz to mowil o seksie, i za kazdym razem jak przychodzila prostytutka mowila o Bogu :)

samo przejscie na celibat nie swiadczy o jakims wiekszym uduchowieniu czy czymkolwiek, a moze i najczesciej jest przeciwnie... mistrzostwo polega na wyborze a nie wyrzeczeniu i dlatego RD nie wyklucza seksu a nawet wrecz przeciwnie (tantra), seks moze okazac sie czyms wspanialym na sciezce jezeli nie opiera sie tylko na najnizszych doznaniach w postaci zaspokojenia popedu... a w miare rozwoju mozna wybrac wyzsze doznania odstawiajac seks na polke.

a wracajac do pytania, mysle ze nie moze sie wyrzec nie pomagajac sobie a jesli moze to pewnie doprowadzi go to do jakis zaburzen (o ile juz ich nie ma). celibat powinien byc kwestia wyboru a nie nakazu... wtedy tez pewnie tylu homoseksualistow nie poszlo by do seminariow... ale to juz jest problem spoleczny

"Imie rozy" - Umberto Eco jest tu warte polecenia, gdzie np obraz zapewne od wiekow powszechnej masturbacji u kleru bardzo urazil srodowiska religijne...

seks jest piekny :D nie widze sensu w tym zeby Bog nas stworzyl wyposazonych w zabawki z ktorych nie moglibysmy korzystac a ktore przynosza tak piekne doznania. Gdzies przeczytalem jakis czas temu, ze orgazm to dla wielu ludzi niekiedy jedyne doznanie mistyczne w ciagu zycia... :)

no, to tak bym to widzial :)
_ Mężczyzna
 
Posty: 279
Dołączył(a): 11 maja 2005, 08:58

Post 07 mar 2006, 21:12

Księża i mnisi nie wyrzekli się seksualnośc ido końca, a przynajmniej większość z nich. Nawet jakiś Lama (a może nie Lama) spisał kiedyś, jak chciałby spotykać się z kobietami.
Wybranie drogi duchowej nie może oznaczać konieczności porzucenia potrzeb, potrzeby powinny same zniknąć wraż z podążaniem tą drogą.
Seksualności można się wyrzec. Jest to potrzeba, która nie jest taka ważna i dość łatwa do opanowania. Wystarczy inaczej postrzegać świat, ludzi i ich funkcjonowanie.
PRAWDA ZAWSZE SIĘ OBRONI, JEŚLI NIKT TEGO NIE ZABRONI ANI NIE OGRANICZY
Avatar użytkownikaNightwalker Mężczyzna
Racjonalista
 
Posty: 537
Dołączył(a): 11 maja 2005, 16:26

Post 07 mar 2006, 22:13

wyrzekasz sie czegos czego nie akceptujesz... czlowiek nie powinien wyrzekac sie czegos co jest czescia jego natury, ale akceptujac ja (zroumiec) moze wybrac cos innego...

Nightwalker napisał(a):Wystarczy inaczej postrzegać świat, ludzi i ich funkcjonowanie.


...i wtedy bedzie to wybor wg. mnie :)

Jezus "milowal" Marie Magdalene... powszechnie jest to interpretowane jednoznacznie np. przez KK, ale milosc wiele ma imion, wiec kto wie w jaki sposob dokladnie ja milowal... :P :)
_ Mężczyzna
 
Posty: 279
Dołączył(a): 11 maja 2005, 08:58

Post 07 mar 2006, 22:40

KK przykleił do seksu etykietkę "grzech". To błędne rozumowanie. Seksualność i seks nie są czymś złym, mogą jednak w pewnych okolicznościach mieć złe skutki. Potrzeba seksu jest czymś takim jak miłość, chęć posiadania, duma, gniew itd. Są to sprawy mające wpływ na ludzkie decyzne i mogące motywować go do złych rzeczy.
PRAWDA ZAWSZE SIĘ OBRONI, JEŚLI NIKT TEGO NIE ZABRONI ANI NIE OGRANICZY
Avatar użytkownikaNightwalker Mężczyzna
Racjonalista
 
Posty: 537
Dołączył(a): 11 maja 2005, 16:26

Post 08 mar 2006, 01:53

Propos tego tematu przypomina mi sie jeden kawal:

Rozmowa dwoch ksiezy:
-Ciekawe kiedy zniosa celibat wsrod ksiezy!?!
-Nie wiem, my pewnie tego nie doczekamy ale moze nasze dzieci...

Nie wiem jak mozna sie pozbyc popedu sexualnego, przeciez to czesc natury czlowieka...
Ona: Kocham Cie!!! A Ty mnie tez?
On: Tak, Ciebie TEZ.
xD
Avatar użytkownikaMeph Mężczyzna
 
Posty: 1056
Dołączył(a): 06 gru 2005, 14:50
Droga życia: 4
Zodiak: Waga, Bawół

Post 08 mar 2006, 12:50

Meph napisał(a):Propos tego tematu przypomina mi sie jeden kawal:

Rozmowa dwoch ksiezy:
-Ciekawe kiedy zniosa celibat wsrod ksiezy!?!
-Nie wiem, my pewnie tego nie doczekamy ale moze nasze dzieci...


to bodajze ks. Jan Twardowski mowil, aby w nocy go nigdy nie budzono chyba ze zniesliby celibat :)
_ Mężczyzna
 
Posty: 279
Dołączył(a): 11 maja 2005, 08:58

Post 27 gru 2006, 15:10

kurczę - ludzie ! Celibat w Kościele Katolickiem jest po to, by nie było fałszywych powołań ! Gdyby zniesiono celibat, całe tłumy młodych facetów poszło by na księży. Jeśli zniosą celibat, to tak z pewnością będzie a w KK dojdzie do chaosu, jeśli księża będą mieć żony, to automatycznie znikna wyżeczenia w kościele, bo posługa kapłańska jest w końcu porzuceniem wszystkiego dla Boga ! Jezus mówił : porzućcie swoje rodziny, żony i chodźcie za mną. Porzucić, to znaczy wyrzec się ! Tego Bóg rząda od powołanych. Bez powołania nie można być kapłanem ! To wielki obowiązek, bowiem Bóg powiedział także : "Każdy bowiem arcykapłan z ludzi brany, dla ludzi bywa ustanawiany w sprawach odnoszących się do Boga." /Hbr 5, 1/ Kapłan powinien być wybrany przez Boga ze środowiska ludzkiego i akurat dla niego, by niósł w nim nauki Jezusa w zrozumiałym dla niego języku. Powinien uczyć, że nie seks jest najważniejszy, a prawdziwe uczucie, miłość. A dlaczego kościół ustanawia, żeby współżyć dopiero po ślubie i zakazał rozwodów ? By uniknąć porównywania ! "Mój były był lepszy" nie powinno być powodem do kłótni, ani tym bardziej rozwodu ! Osoba kochająca swojego partnera powinna mieć poczucie bezpieczeństwa, że z nikim jej/jemu nie będzie lepiej ! Tak samo kapłan powinien być czysty. Co prawda zdarzają sie przypadki we współczesnym świecie, że mężczyźni porzucają żony dla Boga, bo odczuwają powołanie, ale to żadkie. Mężczyzna nieżonaty nie powinien uprawiać seksu, chociażby dlatego, żeby odczuwając powołanie i będąc kapłanem nie czuł "tęsknoty" za współżyciem !
Iwona777 Kobieta
 
Imię: Iwona
Posty: 39
Dołączył(a): 21 gru 2006, 21:07
Lokalizacja: Gdynia
Droga życia: 4
Typ: 1w2 - "Adwokat"
Zodiak: lew

Calibat w KK

Post 27 gru 2006, 15:11

i uważam, że zniesienie celibatu byłoby najgorszą decyzją w historii kościóła rzymsko-katolickiego
Iwona777 Kobieta
 
Imię: Iwona
Posty: 39
Dołączył(a): 21 gru 2006, 21:07
Lokalizacja: Gdynia
Droga życia: 4
Typ: 1w2 - "Adwokat"
Zodiak: lew

Post 27 gru 2006, 16:13

Iwona777 napisał(a):kurczę - ludzie ! Celibat w Kościele Katolickiem jest po to, by nie było fałszywych powołań !


no to faktycznie świetny weryfikator ;) ;)

Iwona777 napisał(a):bo posługa kapłańska jest w końcu porzuceniem wszystkiego dla Boga ! Jezus mówił : porzućcie swoje rodziny, żony i chodźcie za mną. Porzucić, to znaczy wyrzec się !


pytanie tylko czy to Bóg chce żeby porzucać wszystko na jego cześć, czy raczej sami sobie wciskamy takie urojenia, poprzez nasze niedoskonałe (i często popieprzone) wyobrażenia o Bogu, dogmaty itp. rzeczy? A porzucać można też przywiązanie do rzeczy a nie je same. I to jest dopiero sztuka! Wyrzeczenie się nie jest żadnym rozwiązaniem. Ja bym interpretował słowa Jezusa jako porzucenie przywiązań. :)

Iwona777 napisał(a):Tego Bóg rząda od powołanych.


Bóg niczego nie żąda, co najwyżej Twje wyobrażenie o nim.

Iwona777 napisał(a):Kapłan powinien być wybrany przez Boga ze środowiska ludzkiego i akurat dla niego, by niósł w nim nauki Jezusa w zrozumiałym dla niego języku.


a to już jest chyba jakaś misyjka ;)

Iwona777 napisał(a):A dlaczego kościół ustanawia, żeby współżyć dopiero po ślubie i zakazał rozwodów ? By uniknąć porównywania ! "Mój były był lepszy" nie powinno być powodem do kłótni, ani tym bardziej rozwodu ! Osoba kochająca swojego partnera powinna mieć poczucie bezpieczeństwa, że z nikim jej/jemu nie będzie lepiej !


Naprawdę tak to widzisz? Poczucie bezpieczeństwa to stan umysłu i nie musi być niczym uzależnione. A reszta to chyba w bardzo dużej mierze sprawa samooceny...

Iwona777 napisał(a):Mężczyzna nieżonaty nie powinien uprawiać seksu, chociażby dlatego, żeby odczuwając powołanie i będąc kapłanem nie czuł "tęsknoty" za współżyciem !


Specjalnie dla ciebie przechodzę od dziś na celibat kochana (żartuję) ;) :)

:)
_ Mężczyzna
 
Posty: 279
Dołączył(a): 11 maja 2005, 08:58

Post 28 gru 2006, 16:25

El Rafael napisał(a):Ja bym interpretował słowa Jezusa jako porzucenie przywiązań. :)
Przecież przywiązania są ważne ! Jak można porzucić przywiązanie do rodziny ? Przyjaciół? Przecież nawet zakonnicy zamknięci w klasztorach mogą spotykać się z przyjaciółmi czy rodziną, ewentualnie za zgodą przełożonego, mogą mieć telefony, jedynie podczas nowicjatu są ograniczone kontakty !
El Rafael napisał(a):
Iwona777 napisał(a):Kapłan powinien być wybrany przez Boga ze środowiska ludzkiego i akurat dla niego, by niósł w nim nauki Jezusa w zrozumiałym dla niego języku.


a to już jest chyba jakaś misyjka ;)

Żadna misyjka - każdy kapłan ma nieść Słowo Boże, po to są kapłani

El Rafael napisał(a):
Iwona777 napisał(a):Mężczyzna nieżonaty nie powinien uprawiać seksu, chociażby dlatego, żeby odczuwając powołanie i będąc kapłanem nie czuł "tęsknoty" za współżyciem !


Specjalnie dla ciebie przechodzę od dziś na celibat kochana (żartuję) ;) :):)

a to tylko jeden z powodów, dla których nie powinno sie współrzyć, ale ważniejsze jest porównywanie partnerów... albo wypisz sobie swoje plany i ambicje i pomyśl jak wielu marzeń nie mógłbyś zrealizować mając dziecko, bo w końcu nigdy 100% nie zabezpieczysz się !
Iwona777 Kobieta
 
Imię: Iwona
Posty: 39
Dołączył(a): 21 gru 2006, 21:07
Lokalizacja: Gdynia
Droga życia: 4
Typ: 1w2 - "Adwokat"
Zodiak: lew

Post 28 gru 2006, 16:39

rób jak chcesz, ale zapewne jestes katolikiem więc przemyśl sobie to, co napisałam, albo chociaz pomyśl że seks to grzech ! Nie wiem, jakie miałeś do tego podejście w moim wieku i ile masz lat, ale ja mam własnie takie i myślę, że ono się nie zmieni.
Iwona777 Kobieta
 
Imię: Iwona
Posty: 39
Dołączył(a): 21 gru 2006, 21:07
Lokalizacja: Gdynia
Droga życia: 4
Typ: 1w2 - "Adwokat"
Zodiak: lew

Post 28 gru 2006, 16:56

Iwona777 napisał(a):rób jak chcesz


no i dokładnie, robię jak chcę! :)

Iwona777 napisał(a):ale zapewne jestes katolikiem


mam tą niewątpliwą "przyjemność" być po bierzmowaniu nawet :P, ale wierz mi, że do katolika mi baaaardzo daleko i się za takowego nie uważam. Powiem więcej, jestem trochę na to uczulony (apsik! ;) ) ale mój stosunek do tego się z czasem coraz bardziej oczyszcza. :)

Iwona777 napisał(a):albo chociaz pomyśl że seks to grzech !


nigdy w życiu!!

toż to okrutne jest! i może prowadzić do "różnych" problemów we własnej seksualności! nie.... nie namówisz mnie :P ;)

taka myśl, że to grzech do niczego dobrego nie prowadzi...

Iwona777 napisał(a):Nie wiem, jakie miałeś do tego podejście w moim wieku i ile masz lat, ale ja mam własnie takie i myślę, że ono się nie zmieni.


22/23 :D

i ciągle piękny i młody ( -> i wolny obecnie <- ) :) :) :)

jak ci fajnie z takim podejściem, to ok :)

tylko mam prośbę: (nie wiem czy masz już, czy nie) jak poznasz jakiegoś mężczyznę z którym zaczniesz się spotykać, nie zwlekaj i przedstaw mu swoje podejście do seksu, tak na dzień dobry. Tak w ramach uczciwości, i możliwe że oszczędzenia czasu i emocji, jemu i sobie ;) :)

często osoby z takim podejściem, mają duże problemy w sferze seksualnej i z akceptacją siebie, poczuciem własnej wartości, że o poczuciu niegodności i winy nie wspominając. Jeśli ciebie to nie dotyczy no to ok... ale czy aby na pewno? ;) ;)
_ Mężczyzna
 
Posty: 279
Dołączył(a): 11 maja 2005, 08:58

Post 28 gru 2006, 17:16

Iwona777 napisał(a):pomyśl że seks to grzech !
- sugerujesz, że wszyscy jesteśmy owocem grzechu?
Nie potrafię już
zapinać bluzki mej osobowości
na guziki słów
mocno naderwane
przez brutalną rękę doświadczenia
odpadły
odtąd chodzę w milczących golfach
crya Kobieta
 
Posty: 4
Dołączył(a): 26 gru 2006, 02:43
Droga życia: 6
Typ: 7w8

Post 28 gru 2006, 20:18

Iwona777 napisał(a): A dlaczego kościół ustanawia, żeby współżyć dopiero po ślubie i zakazał rozwodów ? By uniknąć porównywania !


lol, Kościół katolicki ustanawia takie zasady, gdyz w założeniach cały zapał i cała energia miałaby byc kierowana ku wymiarowi boskiemu. Niestety Kościół nie uczy jak tego dokonac. Mówi tylko: "nie będziecie się bzykac bo to grzech i nieładnie". Ta postawa jest z gruntu niezdrowa.
Po drugie - cóż złego jest w porównywaniu? Jeśli wychodzisz za mąż jedynie po to by uprawiac seks to możesz miec wtedy problem ale, jesli wiazesz ze stanem małżenskim inne wartosci - to nie powinno Ci przeszkadzac, żę Twój ukochany jest mniej sprawny w łóżku lub ma mniejszy członek, prawda? ;):P
Gdyby ludzie nie mieli możliwości porównywania swoich cech - po prostu nie ewoluowaliby. Byc moze taki wlasnie jest tez cel KK: zamknąc ludzi w obłudnej iluzji moralnosci i zablokowac wzrost ich świadomości?

Iwona777 napisał(a):Osoba kochająca swojego partnera powinna mieć poczucie bezpieczeństwa, że z nikim jej/jemu nie będzie lepiej !

Cóż warte jest takie poczucie, kiedy ma się nijak do rzeczywistości? Mamy się oszukiwac, by przypadkiem nie zobaczyc prawdziwego oblicza naszego partnera i nas samych?

Iwona777 napisał(a):Mężczyzna nieżonaty nie powinien uprawiać seksu, chociażby dlatego, żeby odczuwając powołanie i będąc kapłanem nie czuł "tęsknoty" za współżyciem !

Nie wszyscy zaraz chcą zostac kapłanami, zwłaszcza kapłanami katolickimi. Nawet jeśli odczuwa się powołanie do służenia wymiarowi boskiemu - wcale nie trzeba, a wręcz - nie należy rezygnowac z uprawiania seksu.


Iwona777 napisał(a): Jezus mówił : porzućcie swoje rodziny, żony i chodźcie za mną. Porzucić, to znaczy wyrzec się !


Absolutnie sie z tym nie zgadzam. W tym kontekście słowa te, przypisywane tzw Jezusowi należy rozumiec jako brak przywiązań a nie wyrzekanie się.

Iwona777 napisał(a): bowiem Bóg powiedział także : "Każdy bowiem arcykapłan z ludzi brany, dla ludzi bywa ustanawiany w sprawach odnoszących się do Boga." /Hbr 5, 1/


Przepraszam bardzo ale Bóg tego nie powiedział. Tak napisali ludzie w jakiejś książce tylko.

Iwona777 napisał(a):i uważam, że zniesienie celibatu byłoby najgorszą decyzją w historii kościóła rzymsko-katolickiego


Osobiście uważam, że najgorszą decyzją w historii tego kościoła było jego zawiązanie. :P

Iwona777 napisał(a):El Rafael napisał/a:
Ja bym interpretował słowa Jezusa jako porzucenie przywiązań.
Przecież przywiązania są ważne ! Jak można porzucić przywiązanie do rodziny ? Przyjaciół? Przecież nawet zakonnicy zamknięci w klasztorach mogą spotykać się z przyjaciółmi czy rodziną, ewentualnie za zgodą przełożonego, mogą mieć telefony, jedynie podczas nowicjatu są ograniczone kontakty !


Pozwolę sobie zauważyc, że jesteś trochę niekonsekwentna Iwonko: najpierw piszesz, że kapłani powinni wyrzec się wszystkiego dla boga a potem - że nie mogą porzucac przywiazania do rodziny. Może zdecyduj się na którąś opcję?

Iwona777 napisał(a): bo w końcu nigdy 100% nie zabezpieczysz się !


Zawsze można zrezygnowac z ejakulacji na rzecz injakulacji. W połaczeniu z prezerwatywą daje to nikłe szanse na zapłodnienie.

Iwona777 napisał(a):rób jak chcesz, ale zapewne jestes katolikiem więc przemyśl sobie to, co napisałam,


Skąd to przypuszczenie? Czy stąd, że Polska jest uznawana za jeden z krajów najbardziej opanowanych przez KK?

Iwona777 napisał(a):albo chociaz pomyśl że seks to grzech !


To jest właśnie przykład kłamstw jakie KK usiłuje wtłoczyc w ludzi i uwarunkowac ich na bezwolną, moherową, ciemną masę.
...all these words I don't just say...
Avatar użytkownikaleaozinho Mężczyzna
 
Posty: 892
Dołączył(a): 28 lip 2006, 15:37
Lokalizacja: Ciapuły Dolne
Droga życia: 1

Powrót do działu „Religie i wierzenia”

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 4 gości

cron