Potężny rozbłysk na Słońcu - 27.01.2012

[Constantine miszcz]

"Chodzi mi o ogólne przyspieszenie czasu, fale fotonów i wyrównanie galaktyczne."

Mógłbyś to jakoś rozwinąć? fale fotonów...masz na myśli przyspieszenie światła(fale fotonów)?
Sugerujesz że światło porusza się ostatnio szybciej?
Wyrównanie galaktyczne czyli?

[jay-z]

Kotku, a poczytaj w necie ?

Zmiany następują od wielu lat - to prawda, ale to się rozkręca dopiero..


http://www.youtube.com/watch?v=pugIRy7W ... ture=share

Za długi ten filmik. Jakie są ogólnie z niego wnioski? Czy swiatu grozi zagłada czy jednak transformujemy sie w dobrym kierunku?

[Joe Black]

Nie tego linka wkleiłem co miałem,
pardą,
jay-z, Weres wieszczy wojnę w lipcu, a dalej twierdzi że trupów po przebiegunowaniu będzie od groma,
więc wychodziło by na to że coś musi to przebiegunowanie pszyspieszyć..

http://www.youtube.com/watch?v=HyRfbH0W ... 2CWm1nYQ8=

od 3:15

[jay-z]

Nie chce juz ogladać tych straszących filmików o 2012, wole się nacieszyć życiem, pozatym cos czuje, ze jednak bedzie duchowa transformacja i bedzie tylko lepiej - przynajmniej chce w to wierzyć ;D

[Sinbard Blackbird]

Nie chce juz ogladać tych straszących filmików o 2012, wole się nacieszyć życiem, pozatym cos czuje, ze jednak bedzie duchowa transformacja i bedzie tylko lepiej - przynajmniej chce w to wierzyć ;D

Wierzysz - masz.

[Joe Black]

jay-z przecież nikt Cię nie zmusza, ciesz się więc życiem

http://www.youtube.com/watch?v=ARCbODyn ... r_embedded

obejrzyj na dobranoc

[Til]

Cóż... Co do zamartwiania się końcem świata w 2012 vs cieszeniem się życiem...
Jeśli końca świata nie będzie - cieszący się życiem będą nadal szczęśliwi, a zamartwiający się wyjdą na głupków i wyjdzie że mają kilka miesięcy/lat straconych częściowo na zamartwianie się...
Jeśli koniec świata będzie - cieszący się życiem będą i tak mieli kilka miesięcy/lat więcej ciekawego i przyjemnego życia niż zamartwiający się...
Więc jaki jest sens w martwieniu się o to czy koniec świata (sensu lato) będzie czy nie? ;)
Generalnie rozmyślanie o rzeczach których nie da się zmienić nie ma dużego sensu, o wiele lepiej pomyśleć o sobie i o tym jak siebie zmienić ;)

[Ayalen]

Tak Tilu:)...wszyscy zyjemy z perspektywa odejscia, nie znajac dnia ani godziny. I wszystko co mozemy zrobic to zyc. Madrzej, piekniej, swiadomie...a moze nie bedzie tak zle; w koncu nigdy nie jest tak zle jak nam sie wydaje. Ani tak dobrze zeby nie moglo byc lepiej

[Constantine miszcz]

Til, zgadzam sie.

http://www.filmweb.pl/film/Weronika+postanawia+umrzeć-2009-459178

[Joe Black]

Weronika postanawia umrzeć,
najgorsza ekranizacja książki z jaką się spotkałem.

Samą książkę mocno przeżywałem, ale film to tragedyja.


Til, ale ti w żadnym wypadku nie chodzi o zamartwianie się,
jeśli ludzie nie czują potrzeby aby dowiedzieć się jak będzie wyglądała nasza przyszłość to ok,
ale są też tacy co lubią troszkę nad tym pogłowkować.
A nóż może coś odkryją?
Według mnie, warto być świadom wielu rzeczy,
ignorancja to nie jest dobra rzecz.


Po co uczyć się fizyki, albo czytać o astronomii,
skoro nie mamy wpływu na to co się dzieje we wszechświecie?

[Enlil Earth is my home now]

Najpierw należy sobie zadać pytanie czym jest "świat" w kontekście jego końca.

jaki jest sens w martwieniu się o to czy koniec świata (sensu lato) będzie czy nie?

Jeśli w średniowieczu poganie interesowaliby się tym, co dzieje się w szerokim świecie, byliby przygotowani na krucjaty przeciwko nim, chociażby indywidualnie. Jeśli ktoś śledzi prawdopodobny rozwój dziejów aktualnie, czy to dotyczy socjologii, religii, nauki i technologii, czy też gospodarki, to znaczy, że żyje w tym świecie, i może skorzystać z takich informacji. Przeciwieństwem jest osoba, która w czasie 2 wojny światowej nie ma zielonego pojęcia, skąd tyle wybuchów ostatnio w okolicy... Dla niej ziemia mogła by być równie dobrze płaska, świat składać się z tego, co jest do zjedzenia i tego, co uważa ją za pożywienie. To nie przypadek, że świadomość i zainteresowanie globalnymi wydarzeniami rośnie, dotyczy to także kwestii ekologicznych.

[Gothic Made in Universe]

A ja mam wrazenie ze czas plynie szybciej niz 10 lat temu. Kto tak twierdzi ? Bo ja spotykam wiele opinii tego typu ?;>

[Arimare]

ciekawe czy ludzie np w wiezieniu moga powiedziec to samo .. watpie


rozwoj technologiczny sprawia takie wrazenie.. ze czas znaczaco przyspieszyl.. mozesz robic wiecej rzeczy niz kiedys .. poza tym napewno masz wiecej obowiazkow niz np jak byles dzieckiem itp. itd. etc.

[Joe Black]

Arimare rozmawiałeś z ludzmi z wieżienia?
Moim zdaniem czas płynie o wiele szybciej, gadałem z ludzmi w róznym wieku bo wydawało mi się, że własnie mi się wydaje

W moim odczuciu jest tak od 99r, potem już każdy rok bardziej się rozpędzał,
jedni to czują, inni nie, wiem jedno, wiek nie ma żadnego znaczenia.

[Constantine miszcz]

Tak, statystycznie w odczuciu jest szybciej ale rzeczywiście - jest jak dawniej chyba że macie jakieś rzczywiste dowody.
Macie???

Wystarczy zabrać z życia jeden jedyny zjadacz czasu - komputer i nagle jest 99r
Telewizor nie musi zabierać czasu, może towarzyszyć jak radio.
Pisze posta i zjada mi kilka a czasem kilkanaście minut w tym czasie można odkurzyć dywan, pozmywać naczynia, wynieść śmieci..od posta do posta i mija kilka godzin. Każdy że znajomych który coś robi, rzadko siedzi przy kompie bo go nie ma twierdzi że jak do niego siada.. Chwila moment i mija kilka godzin.

Sporo komunikowałem się przez gg te same osoby co w realu, przy kompie kilka zdań zajmuje w praktyce godzine. To samo przez telefon kilka minut. Do tego kolejny element - każdy dzień jak codzień rzadkie spotkania z innymi ludzmi i mija czas bez odczucia że cokolwiek się wydarzyło.. No i mamy gotowe wrażenie że czas przyspiesza. Brak kasy na wypady poza miasto, praca samochód dom, wakacje co 2 lata. Dzieciarnia nie łazi po wsi tylko napiernicza w szmate kciukami. (Fifa i te sprawy)

Ja siedze w robocie..szybko mija mi czas jak coś robie, jeszcze szybciej w necie..