Dyskusje na temat wszelakich praktyk duchowych - medytacji, pracy z energią, aurą, czakrami, itp.

Czakry, Medytacja i co z nimi?

Post 13 wrz 2011, 18:59

Witam. Jestem całkowicie nowy i raczej zielony jeśli chodzi o ezoterykę. Ostatnio czytałęm trochę o czakrach, nie ukrywam interesuje mnie to trochę. Mam parę problemów osobowości będących skutkiem złego dzieciństwa. Ale wróćmy do rzeczy. Otóż zrobiłem sobie test czakr. To jego wyniki:
Root: under-active (-31%)
Sacral: under-active (-44%)
Navel: under-active (-6%)
Heart: open (38%)
Throat: under-active (0%)
Third Eye: under-active (-19%)
Crown: under-active (0%)

A więc chciałbym poznać siebie, otworzyć te czakry, uwolnić to Ja. Bo Kim jestem? Czy wymagana jest mantrowanie czy wystarczy tylko medytacja? Czy w ogóle nie są one ze sobą związane? Czy ja wszystko mieszam? Nie wiem... Hmm próbowałem medytować parę razy ale za każdym razem gdy obserwuję oddech mam wrażenie że go kontroluję. Nie wiem jak tego się pozbyć czy doradzalibyście inną metodę pozbycia się myśli dla początkującego?
Buzzeard Mężczyzna
Jednakże Trwający...
 
Posty: 15
Dołączył(a): 13 wrz 2011, 18:50
Droga życia: 8
Typ: 4w5
Zodiak: Baran
Rób to co Ci przychodzi akurat do głowy - chcesz medytować, medytuj. Wolisz mantry - mantruj. Eksperymentuj zgodnie z spontanicznym czuciem. Twoja podświadomość podsunie Ci najlepsze dla Ciebie metody w danym etapie. Nikt z nas tutaj nie dopasuje tego dla Ciebie lepiej od Ciebie :).

Jeśli chodzi o otwieranie czakr - czakry nie są oddzielne od naszej psychiki/osobowosci - aby je ustabilizowac trzeba uleczyć siebie, pracować nad swoimi blokadami i problemami osobowościowymi.

Dodatkowo można się skupiać na czynnościach/rzeczach związanych z danymi czakrami.

Czakra podstawy - natura, ziemia, świadomość i akceptacja przynależności plemiennej (:D) / rodzinnej / narodowej, bezpieczeństwo, przetrwanie, instynktowe postrzeganie świata
Czakra sakralna - relacje z innymi, seks, dawanie i przyjmowanie, kwestie kontroli pożądań materialnych/zmysłowych (regulowanie zdrowego podejścia do władzy, seksu, jedzenia, picia i innych używek-przyjemności), emocje i emocjonalne postrzeganie świata
Splot słoneczny - poczucie tożsamości, słońce, siła woli, intelektualne postrzeganie świata, siła działania, niezależność...

etc. W internecie i tutaj na forum jest dużo informacji o czakrach. Różnią się one między sobą i różne osoby, różne książki etc. różnie interpretują rolę poszczególnych czakr. Najważniejsze jest abyś znalazł swój środek i własną interpretację opartą na intuicji wspierając się na źródłach zewnętrznych jako wkazówkach, a niekoniecznie jako prawdzie objawionej.

Super, że masz otwartą czakrę serca, myślę, że to tworzy sposobność dość szybkiego sharmonizowania reszty czakr oraz otwartą drogę do wyczuwania tego co jest dla Ciebie najlepsze :) - droga ta otworzy się bardziej/do końca gdy uaktywni się trzecie oko :)
Słońce gorące
Avatar użytkownikaluth
 
Imię: Alicja
Posty: 1085
Dołączył(a): 31 mar 2010, 23:06
Lokalizacja: Warszawa
Droga życia: 11
Typ: 7w8
Zodiak: Byk, Koza
Cześć. :) Przy okazji dzięki za wstęp, luth.

Zacznijmy od tego, że wyniki testu internetowego prawdopodobnie niewiele znaczą. W końcu możesz siebie nieświadomie oszukiwać, zresztą nie oszukujmy się - pytania to nie wszystko.Moim zdaniem powinieneś zacząć od zrozumienia czakr na własną rękę. W tym celu należy:
a) zabawić się ze zdolnościami medytacyjnymi (w skrócie próba poczucia i spostrzeżenia pęków, w Necie znajdziesz różne sposoby)
b) rozpisać swoje dobre i najlepsze cechy w kontekście całego życia, ale z naciskiem na ostatni czas - bo energie szybko zmieniają swój stan.
Oczywiście istnieje więcej sposobów, jednak z mojego punktu widzenia fajnie poćwiczyć wgląd przy jednoczesnym załapaniu, że te całe tajemnicze czakry to nic innego, jak eteryczne formy bloków naszej psychiki. Od tego samego może być enneagram, socjonika, MBTI czy cokolwiek podobnego. Myślę, że pamiętanie o tym może być bardzo ważne.
Jak już to ogarniesz, dalej sam musisz pracować. :) Sposobów na rozwój widać zapewne bardzo wiele, a każdy zależy od indywidualnych potrzeb. Możesz spróbować wyjść z jednego punktu i dzielić go na drobniejsze, przykładowo "Chcę działać introwertycznie-medytacyjnie czy ekstrawertycznie-esktatycznie?". W pierwszym przypadku zamykasz się w szafie i wykonujesz wybrane ćwiczenia wizualizacyjne, na koncentrację oraz wyciszenie, możesz sobie pośpiewać mantry (każda mantra to medytacja, ale nie na odwrót), wybrać hipnozę... Google: medytacja; Wstęp do hermetyzmu. W drugim przypadku kombinujesz, jak najlepiej zdobyć umiejętności, których Ci brak. Na przykład kiepskie gadane i częste bóle gardła mogą sprowokować Cię do zostania świetnym wokalistą, a niskie zaangażowane w znajomości do zawiązywania nowych. Naturalnie można łączyć obie ścieżki.

Pozdrawiam.
Jesteśmy tacy sami, myślimy tak samo - mówimy tylko to w innych językach.
http://chomikuj.pl/aver37
Avatar użytkownikaAver
 
Posty: 141
Dołączył(a): 29 mar 2011, 14:53
Zmiany we własnej osobowości również są konieczne to wiadome. Root czyli czakra podstawy z tego co napisałaś jest w dużej mierze zależna od rodziny. A co jeśli to rodzina spowodowała zakłócenie przepływu? Co w czakrach zależy tylko ode mnie bo tylko siebie mogę zmienić obecnie? Intuicja... Co mi przyjdzie do głowy... A co jeśli nie jestem pewien czy akurat to? Jeśłli wiecznie mam przeświadczenie że to nie jest to co ja lubię że jestem kimś innym? Wiem że to wygląda jak znajdywanie sobie problemów ale tak mam i szukam porady. Bo mam tak że ktoś mi radzi a ja tą radę dostosowuję do własnych potrzeb :)
Ostatnio edytowano 13 wrz 2011, 20:35 przez Buzzeard, łącznie edytowano 1 raz
Buzzeard Mężczyzna
Jednakże Trwający...
 
Posty: 15
Dołączył(a): 13 wrz 2011, 18:50
Droga życia: 8
Typ: 4w5
Zodiak: Baran
Witaj na forum :D
Dziękuję, że jesteś.

Buzzeard napisał(a): A więc chciałbym poznać siebie, otworzyć te czakry, uwolnić to Ja.

Widzę, że doskonale znasz Siebie, masz otwarte na oścież wszystkie czakry i Wolne Ja.
Tak było jest i będzie, a wszystko Tu i Teraz.
I już.
:)

Buzzeard napisał(a):Bo Kim jestem?

Czekam na odpowiedź.

PoMYŚLności :)
Intencja jest przenikającą wszystko siłą, która sprawia, że postrzegamy. Nie dlatego stajemy się świadomi , że postrzegamy - do percepcji dochodzi pod naciskiem napierającej intencji..
[C. Castaneda]
Avatar użytkownikasinsemilla
 
Posty: 1675
Dołączył(a): 26 maja 2010, 15:45
sinsemilla napisał(a):Witaj na forum :D
Dziękuję, że jesteś.

Buzzeard napisał(a): A więc chciałbym poznać siebie, otworzyć te czakry, uwolnić to Ja.

Widzę, że doskonale znasz Siebie, masz otwarte na oścież wszystkie czakry i Wolne Ja.
Tak było jest i będzie, a wszystko Tu i Teraz.
I już.
:)

Buzzeard napisał(a):Bo Kim jestem?

Czekam na odpowiedź.

PoMYŚLności :)


A więc twierdzisz że znam wszystko i wiem wszystko. A ja twierdzę że może i wiem ale nie jestem sobie w stanie tego przyswoić, gubię się w tym. Bo Kim jestem? Nie znam odpowiedzi na to pytanie. Może poznam w przyszłości. Ale nie liczy się przyszłość i przeszłość bo wszystko jest Tu i Teraz? A więc skoro tak to znam odpowiedź na to pytanie prawda? Jest Tu i Teraz. Jak do niego dotrzeć? Podczas medytacji?
Buzzeard Mężczyzna
Jednakże Trwający...
 
Posty: 15
Dołączył(a): 13 wrz 2011, 18:50
Droga życia: 8
Typ: 4w5
Zodiak: Baran
Buzzeard napisał(a): Jak do niego dotrzeć? Podczas medytacji?

Hmm...
Nie wiem, ja bardzo mało medytuję :)
Częściej "wyłączam" myślenie, to chyba też medytacja ... (?)

Może tak pomedytuj...
/metoda hardkorowa/
Wyobraź sobie Siebie leżącego w trumnie na swoim pogrzebie i zadaj wtedy to pytanie.

Wydaje mi się, że szukasz odpowiedzi na pytanie, na które jest tyle odpowiedzi, że hej!
Kula o nieskończenie wielkiej średnicy jest płaszczyzną , gdyż krzywizna jej powierzchni jest nieskończenie mała.
Wszechświat ma taką właśnie formę - jest kulą w nieskończonej wielości wymiarów.

(takie skojarzenie stąd )

Tu i teraz...żyjesz, doświadczasz, JESTEŚ!

Kim ja jestem?
tu i teraz jestem
leniwym ślimakiem
i mam chaos we łbie
:D
Intencja jest przenikającą wszystko siłą, która sprawia, że postrzegamy. Nie dlatego stajemy się świadomi , że postrzegamy - do percepcji dochodzi pod naciskiem napierającej intencji..
[C. Castaneda]
Avatar użytkownikasinsemilla
 
Posty: 1675
Dołączył(a): 26 maja 2010, 15:45
A co jeśli to rodzina spowodowała zakłócenie przepływu? Co w czakrach zależy tylko ode mnie bo tylko siebie mogę zmienić obecnie?

Od Ciebie zależy sposób reagowania na wydarzenia. Równie dobrze możesz cierpieć przez otoczenie, co czerpać z niego.
Intuicja... Co mi przyjdzie do głowy... A co jeśli nie jestem pewien czy akurat to? Jeśłli wiecznie mam przeświadczenie że to nie jest to co ja lubię że jestem kimś innym?

Świat się nie zawali. :) Działasz jak czujesz i w razie czego korygujesz błędy.
Jesteśmy tacy sami, myślimy tak samo - mówimy tylko to w innych językach.
http://chomikuj.pl/aver37
Avatar użytkownikaAver
 
Posty: 141
Dołączył(a): 29 mar 2011, 14:53
Zmiany we własnej osobowości również są konieczne to wiadome. Root czyli czakra podstawy z tego co napisałaś jest w dużej mierze zależna od rodziny. A co jeśli to rodzina spowodowała zakłócenie przepływu? Co w czakrach zależy tylko ode mnie bo tylko siebie mogę zmienić obecnie? Intuicja... Co mi przyjdzie do głowy... A co jeśli nie jestem pewien czy akurat to? Jeśłli wiecznie mam przeświadczenie że to nie jest to co ja lubię że jestem kimś innym? Wiem że to wygląda jak znajdywanie sobie problemów ale tak mam i szukam porady. Bo mam tak że ktoś mi radzi a ja tą radę dostosowuję do własnych potrzeb


Czakra podstawy i jej niewydolność niemal zawsze i bardzo powszechnie są efektem relacji w rodzinie - zachwiania poczucia bezpieczeństwa u dziecka zależnego w pełni od rodziców. Jednak teraz gdy już nie jesteś dzieckiem, jesteś dorosły zależysz tylko sam od siebie i bez względu na to jakie masz relacje w rodzinie możesz poprawić funkcjonowanie swojej czakry podstawy. Nie wiem jak dokładnie wygląda Twoja relacja i to nie jest istotne, jednak wiele w Twojej rzeczywistości zależy od Ciebie. Znajdź inne źródło poczucia bezpieczeństwa niż rodzice. W zależności od sytuacji bardziej lub mniej trudne, ale wykonalne :).

Wszystko czego doświadczasz, ludzie których spotykasz służy rozwojowi i rzuceniu światła na to co nie służy progresowi, co jest schematem myślowym, co jest nieprawdziwą wiarą, nieesencjonalnym przyzwyczajeniem. Oczywiście są jak widać wyżej opinie za tym że nie trzeba pracować nad sobą i koniec, że życie polega na siedzeniu w miejscu i cieszeniu buźki do słoneczka. Oczywiście, być może ktoś już wypracował sobie wszystko co potrzebował, oczyścił się i zapomniał co to znaczy nie być pełnym - nie mieć kontaktu z pełnym sobą i co to znaczy chcieć stać się pełnością.

Ja mimo, że sama przechodziłam epizod podobnie skrajnie różowiastego podejścia do rozwoju teraz raczej jestem za tym, że człowiek jeśli tylko czuje w sobie potrzebę szlifowania siebie i stawania się kimś więcej niż przejawia się obecnie powinien pracować nad sobą, uświadamiać sobie swoje schematy myślowe które zostały zainstalowane w dzieciństwie, uświadamiać sobie swoje wkrętki ego i dążyć do zrobienia w sobie miejsca na jak najwięcej światła.

Ilość światła jaka może się przejawić przez nas dzięki samemu odrzuceniu myślenia i stania się tarotowym "głupcem" oczywiście jest wyższa niż w stanie w jakim znajduje się wielu ludzi zachodniej cywilizacji. Jednak dopiero praca nad swoją osobowością i umysłem tworzy przestrzeń na stanie się całkowicie świetlistą istotą i świadome kreowanie swojego życia.

Tyle jeśli chodzi o lekki oftopic w stronę sinsemilli, co zreszta jest ciągle wałowaniem tego samego :D.

Jeśli chodzi o tą intuicję - o co dokładniej chodzi? :) Popieram Avera w tej kwestii - Myślę, że spróbuj eksperymentować i popłynąć trochę z nurtem, z tym co przychodzi do głowy :). To co będzie dobre i będzie "właśnie tym" będziesz odczuwał jako wyjątkowo przyjemne, odpowiednie i dające "iskierki". To co będzie nieodpowiednie szybko Ci się znudzi i będzie wydać bez esencji.
Słońce gorące
Avatar użytkownikaluth
 
Imię: Alicja
Posty: 1085
Dołączył(a): 31 mar 2010, 23:06
Lokalizacja: Warszawa
Droga życia: 11
Typ: 7w8
Zodiak: Byk, Koza
luth napisał(a): Oczywiście są jak widać wyżej opinie za tym że nie trzeba pracować nad sobą i koniec, że życie polega na siedzeniu w miejscu i cieszeniu buźki do słoneczka.

A któż wyraził taką opinię ?

Siedzenie na miejscu i cieszenie buźki do Słoneczka z WŁASNEGO wyboru jest ogromną pracą nad Sobą :)
Bardzo Przyjemną 8)

luth napisał(a):człowiek jeśli tylko czuje w sobie potrzebę szlifowania siebie i stawania się kimś więcej niż przejawia się obecnie powinien pracować nad sobą, uświadamiać sobie swoje schematy myślowe które zostały zainstalowane w dzieciństwie, uświadamiać sobie swoje wkrętki ego i dążyć do zrobienia w sobie miejsca na jak najwięcej światła.

Nic nie musi, WSZYSTKO może :)
Uświadomienie już jest, Buzzeard pisał, że jest ich świadomy.
Buzzeard napisał(a):Mam parę problemów osobowości będących skutkiem złego dzieciństwa.

I to wystarczy.
Nie chodzi tu o zmianę, tylko o akceptację, zrozumienie i pokochanie Siebie takim, jakim oraz tym, kim się JEST.
Intencja jest przenikającą wszystko siłą, która sprawia, że postrzegamy. Nie dlatego stajemy się świadomi , że postrzegamy - do percepcji dochodzi pod naciskiem napierającej intencji..
[C. Castaneda]
Avatar użytkownikasinsemilla
 
Posty: 1675
Dołączył(a): 26 maja 2010, 15:45
I to wystarczy.
Nie chodzi tu o zmianę, tylko o akceptację, zrozumienie i pokochanie Siebie takim, jakim oraz tym, kim się JEST.

Nigdy nie mogłem zrozumieć, dlaczego najbardziej korzystne ma być działanie polegające wyłącznie na akceptacji. Podam mroczny i skrajny przykład: jeśli istnieje głód w krajach trzeciego świata to polecisz wszystkim pogodzić się z losem czy zlecisz inne rozporządzanie kasą?
Tym bardziej tego nie łapię ze względu na wszystkie znajome mi praktyki ezoteryczne oraz sesje związane z psychiatrią i pochodnymi (oparte na psychodelikach lub nie), które polegają na transformacji.
Jesteśmy tacy sami, myślimy tak samo - mówimy tylko to w innych językach.
http://chomikuj.pl/aver37
Avatar użytkownikaAver
 
Posty: 141
Dołączył(a): 29 mar 2011, 14:53
Aver napisał(a):
I to wystarczy.
Nie chodzi tu o zmianę, tylko o akceptację, zrozumienie i pokochanie Siebie takim, jakim oraz tym, kim się JEST.

Nigdy nie mogłem zrozumieć, dlaczego najbardziej korzystne ma być działanie polegające wyłącznie na akceptacji. Podam mroczny i skrajny przykład: jeśli istnieje głód w krajach trzeciego świata to polecisz wszystkim pogodzić się z losem czy zlecisz inne rozporządzanie kasą?
Tym bardziej tego nie łapię ze względu na wszystkie znajome mi praktyki ezoteryczne oraz sesje związane z psychiatrią i pochodnymi (oparte na psychodelikach lub nie), które polegają na transformacji.

Korzystne dla czego? W jakim celu ?
Ja piszę o teraz, o tej konkretnej sytuacji Buzzearda.
Wiem o czym pisze, też miałam "zrypane" dzieciństwo...

A głód w krajach trzeciego świata...
Nie widziałam, że są tam dalej ludzie głodni, dawno nie oglądałam TV :D
Nie zmieni sie Świata nie zmieniając Siebie.
Uprzedzenie
- Nic nie jest dobre lub złe - wszystko zależy od naszych myśli -
rzekł Mistrz.
Poproszony o wyjaśnienie tych słów, Mistrz powiedział:
- Pewien człowiek z radością w sercu zachowywał post religijny
przez wszystkie dni tygodnia. Jego sąsiad zmarł z wycieńczenia
stosując tę samą dietę.
Intencja jest przenikającą wszystko siłą, która sprawia, że postrzegamy. Nie dlatego stajemy się świadomi , że postrzegamy - do percepcji dochodzi pod naciskiem napierającej intencji..
[C. Castaneda]
Avatar użytkownikasinsemilla
 
Posty: 1675
Dołączył(a): 26 maja 2010, 15:45
Wiem o czym pisze, też miałam "zrypane" dzieciństwo...

I ja też, co za niespodzianka.
Nie zmieni sie Świata nie zmieniając Siebie.

Możliwe. Dlatego ja i luth proponujemy nieco bardziej techniczne rozwiązania dziwiąc się, że można zrobić coś naprawdę konkretnego tylko przez akceptację aktualnego stanu rzeczy.
opowiastka

Dlatego nie krzyczę "to szatan, wyjdź!", tylko piszę, że nie rozumiem sensu polecania czegoś.
Jesteśmy tacy sami, myślimy tak samo - mówimy tylko to w innych językach.
http://chomikuj.pl/aver37
Avatar użytkownikaAver
 
Posty: 141
Dołączył(a): 29 mar 2011, 14:53
Aver napisał(a):tylko piszę, że nie rozumiem sensu polecania czegoś.

sens?
Dla przyjemności, tak samo Ty, Luth czy ja :)
Oraz chęć pomocy. To Piękne.

Myślę, że jest tyle dróg rozwoju duchowego co ludzi/istot...
a Buzzeard, mądry ludzik:
Buzzeard napisał(a):Bo mam tak że ktoś mi radzi a ja tą radę dostosowuję do własnych potrzeb :)

coś wybierze i dostosuje :D

edytuję:
Jak pisałam posta, Sinbard - chyba przez sen - powiedział...
Jest tak i nie jest.
Wiesz o tym.

Chyba to coś tu dopełnia :)
Intencja jest przenikającą wszystko siłą, która sprawia, że postrzegamy. Nie dlatego stajemy się świadomi , że postrzegamy - do percepcji dochodzi pod naciskiem napierającej intencji..
[C. Castaneda]
Avatar użytkownikasinsemilla
 
Posty: 1675
Dołączył(a): 26 maja 2010, 15:45
sinsemilla napisał(a):
luth napisał(a):człowiek jeśli tylko czuje w sobie potrzebę szlifowania siebie i stawania się kimś więcej niż przejawia się obecnie powinien pracować nad sobą, uświadamiać sobie swoje schematy myślowe które zostały zainstalowane w dzieciństwie, uświadamiać sobie swoje wkrętki ego i dążyć do zrobienia w sobie miejsca na jak najwięcej światła.


Nic nie musi, WSZYSTKO może


Nic nie musi. Zachęcam do czytania całych zdań a nie tylko zwracania uwagi na słowa na które ma się alergię :D. Napisałam
człowiek jeśli tylko czuje w sobie potrzebę szlifowania siebie i stawania się kimś więcej niż przejawia się obecnie powinien...
Jeśli nie czuje potrzeby wtedy nie powinien, by nie robić nic przeciwko sobie.

Ale jak słusznie napisałaś - Buzzeard sam wybierze wg własnej intuicji co jest dla niego dobrą drogą i odpowiednią na obecnym etapie :)
Słońce gorące
Avatar użytkownikaluth
 
Imię: Alicja
Posty: 1085
Dołączył(a): 31 mar 2010, 23:06
Lokalizacja: Warszawa
Droga życia: 11
Typ: 7w8
Zodiak: Byk, Koza

Powrót do działu „Praktyka”

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 3 gości