Katarzynka napisał(a):Btw, moje koty, to nie tylko w Sylwestra tak maja! Very Happy
Nalogi jedne Wykoncza sie przy takim trybie zycia
Ona: Kocham Cie!!! A Ty mnie tez?
On: Tak, Ciebie TEZ.
xD
On: Tak, Ciebie TEZ.
xD
- Meph
- Posty: 1056
- Dołączył(a): 06 gru 2005, 14:50
- Droga życia: 4
- Zodiak: Waga, Bawół
Meph napisał(a):Nalogi jedne Wink Very Happy Wykoncza sie przy takim trybie zycia
spoko, w koncu 9 życ mają
...all these words I don't just say...
- leaozinho
- Posty: 892
- Dołączył(a): 28 lip 2006, 15:37
- Lokalizacja: Ciapuły Dolne
- Droga życia: 1
leaozinho napisał(a):Meph napisał:
Nalogi jedne Wink Very Happy Wykoncza sie przy takim trybie zycia
spoko, w koncu 9 życ mają
Hehehe! Czasem mysle, ze moje lobuzy maja tych zyc kilkanascie, ale kocham je niesamowicie, a one chyba mnie!
- Katarzynka
- Posty: 65
- Dołączył(a): 14 gru 2006, 19:23
- Lokalizacja: z Chipsa:)))
aselune napisał(a):http://img444.imageshack.us/my.php?image=kalijg2.jpg
twoj kociak wyglada jakby dokonczyl wlasnie jednego ze swoich zywot
Ona: Kocham Cie!!! A Ty mnie tez?
On: Tak, Ciebie TEZ.
xD
On: Tak, Ciebie TEZ.
xD
- Meph
- Posty: 1056
- Dołączył(a): 06 gru 2005, 14:50
- Droga życia: 4
- Zodiak: Waga, Bawół
Meph napisał(a):twoj kociak wyglada jakby dokonczyl wlasnie jednego ze swoich zywot
e nieee... to jest pozycja z kociej jogi, ktora nazywa sie: ochjakmidobrzeibezpiecznieasana i doskonale wplywa na trawienie oraz polepsza refleks przy lapaniu kłębka wełny
...all these words I don't just say...
- leaozinho
- Posty: 892
- Dołączył(a): 28 lip 2006, 15:37
- Lokalizacja: Ciapuły Dolne
- Droga życia: 1
chwilę po tym kiedy obejrzałem Kota da Vinci, postanowiłem poszperać... I zobaczyłem znak od Boga! ;P
http://www.katolickapolonia.com/Katolic ... a/Sign.gif
(gif animowany więc nie wyłączać odrazu jak się załaduje ;)
http://www.katolickapolonia.com/Katolic ... a/Sign.gif
(gif animowany więc nie wyłączać odrazu jak się załaduje ;)
-
Til
Poszukujący
- Posty: 1614
- Dołączył(a): 31 sty 2006, 02:56
- Lokalizacja: Bolesławiec - Wawa
- Droga życia: 11
- Zodiak: tygrys
Kot umywalkowy, nie mój, mój sierściuch by się do umywalki nie zmieścił
i jeszcze odpowiedź na pytanie: skąd się biorą tak trafne prognozy pogody?
"We're jamming
I wanna jam it with you,
We're jamming, jamming
And I hope you like jamming too"
I wanna jam it with you,
We're jamming, jamming
And I hope you like jamming too"
-
morphia
biszkopt
- Posty: 664
- Dołączył(a): 08 cze 2005, 16:41
- Lokalizacja: Radom/Kraków
- Droga życia: 4
- Typ: 4w5
- Zodiak: baran
Na Wyspach Brytyjskich Polacy opracowali specyficzną formę porozumiewania. (podobno na serio tak gadają)
Niektóre są rozwalające. ... hlip, przypomniały mi sie czasy liceum, może dlatego mnie to tak śmieszy... te lekcje angielskiego, ahh
Więcej informacji o tym zjawisku, jakby kogoś to interesowało, tu: http://www.polishexpress.co.uk/artykul.aspx?id=354
PS Fajne kotki
EDIT
morphia z tymi prognozami pogody superrrr
EDIT (a jeszcze cos )
Rozmawia dwóch mnichów, młody ze starszym, na temat zbiorów znajdujących się
w klasztornej bibliotece.
- Mistrzu, wybacz, że pytam, ale co by się stało, gdyby mnich przepisujący
księgi się pomylił i jakieś zdanie przepisał błędnie?
- Nie, to niemożliwe, nikt się nie myli.
- No, ale jakby się ktoś pomylił, to co by się stało?
- Mówię ci, że nikt się nie myli. Znasz tekst Biblii na pamięć? Przyniosę ci
jedną z pierwszych kopii i zobaczysz, że nic, a nic nie odbiega od tej z
której i ty się uczyłeś...
Stary mnich poszedł po ów tekst i nie ma go godzinę, dwie, trzy... W końcu
młody mnich zniecierpliwił się i poszedł szukać mistrza. Znalazł go w
bibliotece, siedzącego nad dwoma tekstami Biblii - nowszym, z którego się
wszyscy uczyli i starszym, najbliższym oryginałowi - i płacze...
- Mistrzu, co się stało!?
- W pierwszym tekście jest napisane będziesz żył w celi bracie, a w
kolejnych kopiach będziesz żył w celibacie...
Pewien facet, troche juz starszy, zaczynal miec zaniki pamieci.
Kiedys na spotkaniu z przyjaciolmi u niego w domu zaczal opowiadac
ze teraz leczy sie u takiego dobrego lekarza, na to goscie ze tez
by chcieli i jak sie ten lekarz nazywa:
Facet) - no wlasnie mialem na koncu jezyka... pamietacie moze,
byl taki grecki poeta, w starozytnosci, taki slepy...
(Goscie) - No byl, Homer. To co, ten lekarz ma na nazwisko Homer?
(F) - Nie, nie! On napisal taka epopeje, o tym jak Grecy sie
tlukli pod takim miastem w starozytnosci, ktore probowali zdobyc...
G) - no tak, zdobywali Troje. To co, ten lekarz sie jakosc
podobnie nazywa? Albo mieszka na takiej ulicy?
(F) - nie, nie, nie! Tam byl taki wodz, tych, no, Grekow, taki glowny...
(G) - Agamemnon?
(F) - O o o! No i on mial brata...
(G) - Menelaosa. Ale co to ma wspolnego z lekarzem??!!?
(F) - Zaraz mowie. I tam byl taki wodz trojanski, ktory temu
Mene... jak mu tam, uprowadzil zone.
(G) - Aaaa, Parys! Ten lekarz nazywa sie Parys?
(F) - Nieeeee! Nie! Ta zona, co on ja uprowadzil, to jak miala na imie?
(G) - Helena.
(F) - No wlasnie, Helena! Helenkaaaaaaaaa - wola do zony w kuchni
- jak sie nazywa ten moj lekarz ????
Jedzie zajączek z niedźwiedziem na jeden bilet i przychodzi kanar. To niedźwiedź schował zajączka do kieszeni w marynarce i pokazuje bilet.
Kanar się pyta:
- A co pan tam trzyma w kieszeni marynarki?
Niedźwiedź uderza się w pierś (tu powinien być taki zamaszysty gest), wyciąga spłaszczonego zajączka i mówi:
- Zdjęcie przyjaciela.
Powódź w prowincjonalnym miasteczku. Ewakuacja ludności. Wojsko puka do kaplicy:
- Proszę księdza, niech ksiądz ucieka! Ksiądz się utopi!
- Nigdzie nie idę, wierzę w Opatrzność Boską.
Po trzech godzinach ksiądz siedzi na ostatnim piętrze parafii.
Podpływają motorówką:
- Proszę księdza, niech ksiądz ucieka! Ksiądz się utopi!
- Nigdzie nie idę, wierzę w Opatrzność Boska.
Minęły kolejne godziny, ksiądz na szczycie dzwonnicy. Podpływają znowu.
- Proszę księdza, niech ksiądz ucieka! Ksiądz się utopi!
- Nigdzie nie idę, wierzę w Opatrzność Boska.
Piętnaście minut i ksiądz już z wyrzutami u Pana Boga.
- Panie Boże, no jak tak można? Swojego wiernego sługę zawieść?
A tak wierzyłem w Opatrzność...
- Kretyn!!! Trzy razy po ciebie ludzi wysyłałem!!
Przygotowania do jubileuszu roku 2000 mają miejsce nawet w
niebie. Święty Piotr w rozmowie z Panem Bogiem sugeruje, aby
przynajmniej nową bramę postawić, trochę bardziej nowoczesną.
Pan Bóg zgadzając się na to, poleca mu zająć się wszystkim.
Przeprowadzono przetarg. Po wstępnej selekcji zakwalifikowano trzy oferty: turecką, niemiecką i polską.
Trwa rozmowa św. Piotra z Turkiem:
- Podoba mi się wasz projekt, taki orientalny... Ale żeby aż 900.000 ?
- Cóż, święty Piotrze, wszystko kosztuje....
Następnie rozmowa z Niemcem:
- Dlaczego wasz projekt kosztuje aż 1.500.000 ???
- To przecież niemiecka precyzja! Niezawodne mechanizmy!
Gwarancje! To musi kosztować!
I wreszcie Polak:
- W waszym projekcie wymieniono jedynie cenę: 2.900.000.
Nie ma ani projektu, ani terminu, nic. Jak to wytłumaczysz?
- To proste, święty Piotrze. 1.000.000 dla Ciebie, 1.000.000 dla mnie, a za 900.000 bramę postawi Turek!
Niektóre są rozwalające. ... hlip, przypomniały mi sie czasy liceum, może dlatego mnie to tak śmieszy... te lekcje angielskiego, ahh
Rozmówki w „ponglish”:
• Now it’s railway for me. (Teraz kolej na mnie).
• Poland is a village killed by desks. (Polska jest wioską zabitą dechami).
• I will animal to you. (Zwierzę wam się).
• You must step on my hand! (Musicie pójść mi na rękę!)
• We must stop to divorce the facts and break down the first icecreams! (Musimy przestać rozwodzić się nad faktami i przełamać pierwsze lody!)
• Without corpse! (Bez zwłoki!)
• I tower you will after-can us... (Wierzę, że mi pomożecie).
• Thank you from the mountain. (Dziękuję z góry).
• Room with you! (Pokój z wami!)
Więcej informacji o tym zjawisku, jakby kogoś to interesowało, tu: http://www.polishexpress.co.uk/artykul.aspx?id=354
PS Fajne kotki
EDIT
morphia z tymi prognozami pogody superrrr
EDIT (a jeszcze cos )
Rozmawia dwóch mnichów, młody ze starszym, na temat zbiorów znajdujących się
w klasztornej bibliotece.
- Mistrzu, wybacz, że pytam, ale co by się stało, gdyby mnich przepisujący
księgi się pomylił i jakieś zdanie przepisał błędnie?
- Nie, to niemożliwe, nikt się nie myli.
- No, ale jakby się ktoś pomylił, to co by się stało?
- Mówię ci, że nikt się nie myli. Znasz tekst Biblii na pamięć? Przyniosę ci
jedną z pierwszych kopii i zobaczysz, że nic, a nic nie odbiega od tej z
której i ty się uczyłeś...
Stary mnich poszedł po ów tekst i nie ma go godzinę, dwie, trzy... W końcu
młody mnich zniecierpliwił się i poszedł szukać mistrza. Znalazł go w
bibliotece, siedzącego nad dwoma tekstami Biblii - nowszym, z którego się
wszyscy uczyli i starszym, najbliższym oryginałowi - i płacze...
- Mistrzu, co się stało!?
- W pierwszym tekście jest napisane będziesz żył w celi bracie, a w
kolejnych kopiach będziesz żył w celibacie...
Pewien facet, troche juz starszy, zaczynal miec zaniki pamieci.
Kiedys na spotkaniu z przyjaciolmi u niego w domu zaczal opowiadac
ze teraz leczy sie u takiego dobrego lekarza, na to goscie ze tez
by chcieli i jak sie ten lekarz nazywa:
Facet) - no wlasnie mialem na koncu jezyka... pamietacie moze,
byl taki grecki poeta, w starozytnosci, taki slepy...
(Goscie) - No byl, Homer. To co, ten lekarz ma na nazwisko Homer?
(F) - Nie, nie! On napisal taka epopeje, o tym jak Grecy sie
tlukli pod takim miastem w starozytnosci, ktore probowali zdobyc...
G) - no tak, zdobywali Troje. To co, ten lekarz sie jakosc
podobnie nazywa? Albo mieszka na takiej ulicy?
(F) - nie, nie, nie! Tam byl taki wodz, tych, no, Grekow, taki glowny...
(G) - Agamemnon?
(F) - O o o! No i on mial brata...
(G) - Menelaosa. Ale co to ma wspolnego z lekarzem??!!?
(F) - Zaraz mowie. I tam byl taki wodz trojanski, ktory temu
Mene... jak mu tam, uprowadzil zone.
(G) - Aaaa, Parys! Ten lekarz nazywa sie Parys?
(F) - Nieeeee! Nie! Ta zona, co on ja uprowadzil, to jak miala na imie?
(G) - Helena.
(F) - No wlasnie, Helena! Helenkaaaaaaaaa - wola do zony w kuchni
- jak sie nazywa ten moj lekarz ????
Jedzie zajączek z niedźwiedziem na jeden bilet i przychodzi kanar. To niedźwiedź schował zajączka do kieszeni w marynarce i pokazuje bilet.
Kanar się pyta:
- A co pan tam trzyma w kieszeni marynarki?
Niedźwiedź uderza się w pierś (tu powinien być taki zamaszysty gest), wyciąga spłaszczonego zajączka i mówi:
- Zdjęcie przyjaciela.
Powódź w prowincjonalnym miasteczku. Ewakuacja ludności. Wojsko puka do kaplicy:
- Proszę księdza, niech ksiądz ucieka! Ksiądz się utopi!
- Nigdzie nie idę, wierzę w Opatrzność Boską.
Po trzech godzinach ksiądz siedzi na ostatnim piętrze parafii.
Podpływają motorówką:
- Proszę księdza, niech ksiądz ucieka! Ksiądz się utopi!
- Nigdzie nie idę, wierzę w Opatrzność Boska.
Minęły kolejne godziny, ksiądz na szczycie dzwonnicy. Podpływają znowu.
- Proszę księdza, niech ksiądz ucieka! Ksiądz się utopi!
- Nigdzie nie idę, wierzę w Opatrzność Boska.
Piętnaście minut i ksiądz już z wyrzutami u Pana Boga.
- Panie Boże, no jak tak można? Swojego wiernego sługę zawieść?
A tak wierzyłem w Opatrzność...
- Kretyn!!! Trzy razy po ciebie ludzi wysyłałem!!
Przygotowania do jubileuszu roku 2000 mają miejsce nawet w
niebie. Święty Piotr w rozmowie z Panem Bogiem sugeruje, aby
przynajmniej nową bramę postawić, trochę bardziej nowoczesną.
Pan Bóg zgadzając się na to, poleca mu zająć się wszystkim.
Przeprowadzono przetarg. Po wstępnej selekcji zakwalifikowano trzy oferty: turecką, niemiecką i polską.
Trwa rozmowa św. Piotra z Turkiem:
- Podoba mi się wasz projekt, taki orientalny... Ale żeby aż 900.000 ?
- Cóż, święty Piotrze, wszystko kosztuje....
Następnie rozmowa z Niemcem:
- Dlaczego wasz projekt kosztuje aż 1.500.000 ???
- To przecież niemiecka precyzja! Niezawodne mechanizmy!
Gwarancje! To musi kosztować!
I wreszcie Polak:
- W waszym projekcie wymieniono jedynie cenę: 2.900.000.
Nie ma ani projektu, ani terminu, nic. Jak to wytłumaczysz?
- To proste, święty Piotrze. 1.000.000 dla Ciebie, 1.000.000 dla mnie, a za 900.000 bramę postawi Turek!
"Wiosna, maj, kwiaty, słoneczko... ahhh... ))))))))"
-
ArElendil
:))))))))))
- Posty: 190
- Dołączył(a): 10 maja 2005, 20:16
- Lokalizacja: JG
- Droga życia: 3
- Zodiak: Bliźniak :)
http://www.zanorg.com/prodperso/jeuxchi ... blejeu.swf
Mój wynik, jak na razie 13.117 Pierwszy za to nie przekroczył nawet 4 ;D
Mój wynik, jak na razie 13.117 Pierwszy za to nie przekroczył nawet 4 ;D
- Alassea
- leaozinho
- Posty: 892
- Dołączył(a): 28 lip 2006, 15:37
- Lokalizacja: Ciapuły Dolne
- Droga życia: 1
Niezle, niezle, ja narazie mam 34,54 probuje dalej
Edit:
Dobra juz ja rozpracowalem, trzeba srodkiem tej krotkiej deski udezac w pilke, to powoli leci i prosto Jak bede mial ponad 60 to napisze sie pochwalic
Edit:
Dobra juz ja rozpracowalem, trzeba srodkiem tej krotkiej deski udezac w pilke, to powoli leci i prosto Jak bede mial ponad 60 to napisze sie pochwalic
Ona: Kocham Cie!!! A Ty mnie tez?
On: Tak, Ciebie TEZ.
xD
On: Tak, Ciebie TEZ.
xD
- Meph
- Posty: 1056
- Dołączył(a): 06 gru 2005, 14:50
- Droga życia: 4
- Zodiak: Waga, Bawół
-
Nightwalker
Racjonalista
- Posty: 537
- Dołączył(a): 11 maja 2005, 16:26
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości