SZczerze ?? JA nic nei musiałem robić by mieć LD. Jestem pozytywnie nastawiony na to. TO mi wystarcza. Odkąd myśle pozytywnie coraz częściej mi się zdarzają LD. NAwet pare w ciągu jednej nocy !! Myśl pozytywnie może pomoże !! tutaj zarzucę linkiem http://www.hypnos.pl/index.php?sel=site ... dome%20sny pare technik nie sprawdzonych przezemnie
Hejak jestem Jakub.Słucham metalu.
Vader , Acid Drinkers, Rob Zombie, Chainsaw
www.ezzu.za.pl -strona w budowie ^^
Vader , Acid Drinkers, Rob Zombie, Chainsaw
www.ezzu.za.pl -strona w budowie ^^
-
Jakub
Is A Metal Guru
- Posty: 65
- Dołączył(a): 01 mar 2006, 17:33
- Lokalizacja: Gdańsk
- Droga życia: 7
- Typ: 7
- Zodiak: baran
Ja najwieksze ilosci podrozy astralnych mialem gdy wprost wchlanialem ksiazki o takiej tematyce naczytalem sie o tym przed snem) i stosowalem technike przerywanego snu (ja robilem 3-4 godziny snu i pol godziny przebudzenia i dalej isc spac) a przed snem oczywiscie myslalem o tym ze bede mial LD lub OOBE. Do tego dobry jest jeszcze dziennik snow.
P.S. Troche mi sie smiac chcialo jak przeczytalem o tej metodzie urny z linku bo jak cos by poszlo nie tak...
P.S. Troche mi sie smiac chcialo jak przeczytalem o tej metodzie urny z linku bo jak cos by poszlo nie tak...
Ona: Kocham Cie!!! A Ty mnie tez?
On: Tak, Ciebie TEZ.
xD
On: Tak, Ciebie TEZ.
xD
- Meph
- Posty: 1056
- Dołączył(a): 06 gru 2005, 14:50
- Droga życia: 4
- Zodiak: Waga, Bawół
ld mam od 12 roku zycia. czesto jak snie mam wiele wizji ale zawsze panuje nad tym co snie. Ostatni sen mialam bardzo blisko doswiadczenia stanu wyjscia poza cielo fizyczne. Zawsze jak zasypiam mam stan w ktorym nie potrafie oddzielic jawy i tego co mi sie zaczyna snic. Po przebudzeniu zawsze pamietam co snilam i najczesciej koncze wtedy kiedy tego chce. chociaz nie zawsze. Ostatnio mialam sen w ktorym odwiedzilam sporo miejsc mi znanych. Chcialam wrocic ale cos mnie powstrzymywalo. Bylo to bardzo silne ale jakos to sie szczesliwie zakonczylo. umiecie swiadomie przerywac sen jesli jest zly?
czasem wchodzimy w ciemność by ujrzeć najsłabsze światełka nadziei
-
Karo
śniąca na jawie
- Imię: Karolina
- Posty: 8
- Dołączył(a): 17 maja 2006, 15:38
- Lokalizacja: wlkp
mi sie czesto (prawie zawsze) zdarza konczyc sen jezeli jest wlasnie jakis straszny, ale najczesciej przerywam bo jest nudny..z tym ze robie to we snie niby swiadome..ale pelna swiadomosc tego mam dopiero po obudzeniu sie..ciezko to opisac..ma ktos tak?
- mikiLD
- Posty: 28
- Dołączył(a): 09 kwi 2006, 22:27
- Lokalizacja: z Enek
- Droga życia: 4
- Typ: 3w4
- Zodiak: Bliznieta, Tygrys
widze ze temat troche wypadl z torow wiec postaram sie go nawrocic..moje ostatnie LD:
stoje nad morzem lub jeziorem i niebo jest maksymalnie dziwaczne (fieletowo-pomaranczowo-zolte i chmury jakies takie pootezne) ogolnie kojarzace sie z koncem swiata lub przynajmniej zblizajaca sie destrukcja planety.iskierka zaskoczyla: JA SNIE!! momentalnie latanko...:D rozpedzalem sie i uderzalem w gwiazdy ktore rozwlalaly sie na czynniki pierwsze.jednak najlepszy motyw byl jak rozpedzalem sie zeby uderzyc w ziemie:D:D(ziemia to wciaz w mojej wyobrazni cos twardego...glupie ziemskie prawa fizyki:P) no wiec gdy juz bylem blisko ziemia zamieniala sie w dywan w moim pokoju i sie budzilem..ale nic klade sie spac dalej i powtorka z rozrywki..za ktoryms razem wyladawalem na dywanie kilka metrow od mojego lozka w pozycji na kleczkach jakby skladajac poklon allahowi:P) najlepszy motyw po wstaniu rano..."przeciez to wszystko bylo snem..nawet to co sie niby obudzilem" (taki sen w snie...niby powszechne ale ja sie dalem nabrac mojej podswiadomosc:P)...wszystkie efekty wywolane ziolkiem Calea(osobny watek)..bez cwiczen i myslenia o temacie powiedzmy od tygodnia...spontan
stoje nad morzem lub jeziorem i niebo jest maksymalnie dziwaczne (fieletowo-pomaranczowo-zolte i chmury jakies takie pootezne) ogolnie kojarzace sie z koncem swiata lub przynajmniej zblizajaca sie destrukcja planety.iskierka zaskoczyla: JA SNIE!! momentalnie latanko...:D rozpedzalem sie i uderzalem w gwiazdy ktore rozwlalaly sie na czynniki pierwsze.jednak najlepszy motyw byl jak rozpedzalem sie zeby uderzyc w ziemie:D:D(ziemia to wciaz w mojej wyobrazni cos twardego...glupie ziemskie prawa fizyki:P) no wiec gdy juz bylem blisko ziemia zamieniala sie w dywan w moim pokoju i sie budzilem..ale nic klade sie spac dalej i powtorka z rozrywki..za ktoryms razem wyladawalem na dywanie kilka metrow od mojego lozka w pozycji na kleczkach jakby skladajac poklon allahowi:P) najlepszy motyw po wstaniu rano..."przeciez to wszystko bylo snem..nawet to co sie niby obudzilem" (taki sen w snie...niby powszechne ale ja sie dalem nabrac mojej podswiadomosc:P)...wszystkie efekty wywolane ziolkiem Calea(osobny watek)..bez cwiczen i myslenia o temacie powiedzmy od tygodnia...spontan
- mikiLD
- Posty: 28
- Dołączył(a): 09 kwi 2006, 22:27
- Lokalizacja: z Enek
- Droga życia: 4
- Typ: 3w4
- Zodiak: Bliznieta, Tygrys
Hehe, milkiLD, jak mozesz mowic ze to wszystko spontan skoro uzywasz wspomagacza (Calea)
Propos strasznych snow, od jakiegos czasu gdy sni mi sie wlasnie jakis koszmar, od czasu do czasu, udaje mi sie wplynac aby np przerazajacego zombi przemienic w sympatycznego czlowieczka Coprawda to nie jest LD ale sen w ktorym mam wplyw na toczaca sie akcje, tak jakbym byl rezyserem snu.
Propos strasznych snow, od jakiegos czasu gdy sni mi sie wlasnie jakis koszmar, od czasu do czasu, udaje mi sie wplynac aby np przerazajacego zombi przemienic w sympatycznego czlowieczka Coprawda to nie jest LD ale sen w ktorym mam wplyw na toczaca sie akcje, tak jakbym byl rezyserem snu.
Ona: Kocham Cie!!! A Ty mnie tez?
On: Tak, Ciebie TEZ.
xD
On: Tak, Ciebie TEZ.
xD
- Meph
- Posty: 1056
- Dołączył(a): 06 gru 2005, 14:50
- Droga życia: 4
- Zodiak: Waga, Bawół
Meph napisał(a):od czasu do czasu, udaje mi sie wplynac aby np przerazajacego zombi przemienic w sympatycznego czlowieczka
kiedys to probowalam robic ale wole zakonczyc sen. Te zombi pochlaniaja zbyt wiele mojej energi. Wole przyjemniejsze czlowieczki i potworki
mikiLD napisał(a):bez cwiczen i myslenia o temacie
to z reguly wiecej przeszkadza niz pomaga niewiem jak tobie
Meph napisał(a): to wszystko spontan skoro uzywasz wspomagacza
tzn? jakiego?
czasem wchodzimy w ciemność by ujrzeć najsłabsze światełka nadziei
-
Karo
śniąca na jawie
- Imię: Karolina
- Posty: 8
- Dołączył(a): 17 maja 2006, 15:38
- Lokalizacja: wlkp
Calea. Taka roslinka dzieki ktorej mozna latwiej osiagnac LDeki, nawet jest o niej topik na forum, a jesli chcesz cos sobie o niej poczytac to jest na https://hyperreal.info/ (tylko chwilowo u mnie wyskakuje jakis blad na tej stronce), na allegro tez sprzedaja i troche info jest.
Ona: Kocham Cie!!! A Ty mnie tez?
On: Tak, Ciebie TEZ.
xD
On: Tak, Ciebie TEZ.
xD
- Meph
- Posty: 1056
- Dołączył(a): 06 gru 2005, 14:50
- Droga życia: 4
- Zodiak: Waga, Bawół
A tak sobie po co stosowac wspomagacze skoro mozna naturalnie to osiagnac.. no ale oczwiscie powiecie mi ze dlugo trzeba cwiczyc.. coz.. :)
>> !! http://www.meditationforworld.wordpress.com !! <<
"MAMY TENDENCJĘ DO ULEGANIA PRZEŚWIADCZENIU, ŻE "NASZ" MODEL RZECZYWISTOŚCI SAM W SOBIE JEST RZECZYWISTOŚCIĄ, ZAPOMINAJĄC, ŻE OGRANICZONE SĄ WSZYSTKIE MODELE."
NAZCAIN NIE USUWAJ FORUM ;):D THX ;)
"MAMY TENDENCJĘ DO ULEGANIA PRZEŚWIADCZENIU, ŻE "NASZ" MODEL RZECZYWISTOŚCI SAM W SOBIE JEST RZECZYWISTOŚCIĄ, ZAPOMINAJĄC, ŻE OGRANICZONE SĄ WSZYSTKIE MODELE."
NAZCAIN NIE USUWAJ FORUM ;):D THX ;)
-
Gothic
Made in Universe
- Imię: Adrian
- Posty: 584
- Dołączył(a): 30 lis 2005, 20:04
- Lokalizacja: Ta fajna :D
- Droga życia: 8
Powiem tak, sam jeszcze nie stosowalem tej Calea'i ale chodzi o to ze pierwszy LD jest przelomowy bo potem juz sie wie o co biega i sie sypia kolejne, a poprzez jakis wspomagacz mozna to przyspieszyc. Tak naprawde wszystko jest dla ludzi i skoro jest taka mozliwosc to czemu z niej nie skorzystac. Tak samo moge powiedziec, po co korzystasz z kalkulatora skoro mozesz policzyc na kartce albo w pamieci...
Ona: Kocham Cie!!! A Ty mnie tez?
On: Tak, Ciebie TEZ.
xD
On: Tak, Ciebie TEZ.
xD
- Meph
- Posty: 1056
- Dołączył(a): 06 gru 2005, 14:50
- Droga życia: 4
- Zodiak: Waga, Bawół
Ja miałem takie LD, że kłóciłem się z koleżanką...i po "skończonej kłótni" poszedłem do kuchni napić się mleka...i sobie myślę: "Po co się przejmuję tą kłótnią...? Przecież to tylko sen". I jak już do tego doszedłem to pomyślałem, że sobie osiągnę OOBE, bo podobno wtedy jest bardzo łatwo...ale nie wiem co strzeliło mi do głowy i odłożyłem to na raz nastepny...:/...i od tamtego czasu nie miałem LD...:/....I jeszcze mam pytanie...od czego w ogóle zależy czy ktoś ma LD czy nie...? (chodzi mi o ludzi w moim wieku i starszych, bo małe dzieci mają bardzo często)
Out of the silent planet
out of the silent planet we are...
out of the silent planet we are...
-
ironek_48
"Przebudzony"
- Imię: Rafał
- Posty: 19
- Dołączył(a): 27 lip 2006, 20:37
- Lokalizacja: Out Of The Silent Wilkowice
- Droga życia: 9
- Typ: 4w3
- Zodiak: Lew
Ja dziś w śnie miałem odnaleźć zaginioną noge jezusa , widziałem zakrwawionego jezusa na krzyżu i napis z krwi "zaginiona noga" Oo. NIE jestem satanistą i chrześcijaninem. Sny potrafią być poprostu głupie. Potem jechałem z jakąś panną na rowerze i nagle impuls "to jest sen", powtórzyłem sobie w myślach "to jest sen" i obraz znikł obudziłem sie. Sen zapowiadał sie na erotyczny, więc podwójne było moje zmartwienie
Wiele osób marzy o lataniu, lata w ld, lata we śnie. Bardzo ptakom zazdroszcze, nieraz przesiaduje i sie w nie wpatruje, wyobrażając sobie jak latam wśród nich, dotykam chmur . Ciekaw jestem jaka jest tego geneza.
Swego czasu miałem dużo snów "Dragon Ball" ;p w prawie wszystkich chodziło o latanie : >
Komuś pomogły presety BWG?
Wiele osób marzy o lataniu, lata w ld, lata we śnie. Bardzo ptakom zazdroszcze, nieraz przesiaduje i sie w nie wpatruje, wyobrażając sobie jak latam wśród nich, dotykam chmur . Ciekaw jestem jaka jest tego geneza.
Swego czasu miałem dużo snów "Dragon Ball" ;p w prawie wszystkich chodziło o latanie : >
Komuś pomogły presety BWG?
- Nathard
- Imię: Michał
- Posty: 28
- Dołączył(a): 26 mar 2006, 23:00
- Lokalizacja: Wrocław
- Typ: 4
- Zodiak: Waga
Hej.
Niedawno mialem niezla sesje LDczkow. Chyba ze 3 dni pod rzad. W kazdym razie w ostatni dzien LD osiagnalem w calkiem inny sposob niz dotychczas. Lezac na plecach relaksujac sie (specjalnie nie liczylem na nic ciekawego, bo czego mozna sie spodziewac po 2 dniach calkiem dlugich LDkow). No ale swiadomosc trzymalem zachowana bo probolwalem zlapac momet zasypiania. Nagle BAHHH "wibracje" (OOBE nigdy nie mialem) czuje ten opisywany wszedzie paraliz itp. Nagle (ciagle swiadomy) zaczynam snic. Ta swiadomosc byla owiele wyrazniejsza niz zwykle. Niestety moja zboczonosc wygrala i calego zmarnowalem na poszukiwaniu jakiejs fajnej blondyneczki hyhyhy. No oczywiscie co normalne to se polatalem bo we snie latwiej jest latac niz chodzic (chodzi mi o LD). Oczywiscie stracilem swiadomoscale o dziwo nie na dlugo bo nagle siuuuuup. I stoje w pokoju w ktrorym stalem. Duzo roznil sie od oryginalu i nie pamietam tego juz tak dobrze jak ten sen. Nie jestem pewny czy to bylo OOBE czy LD. Dawno temu czytalem ze latwo jest rozroznic te 2 stany. A i ta metoda na LD tez juz gdzies byla tylko nie pamietam zeby opisywali tam wibracje. Raczej utrzymanie swiadomosci i przejscie w LD (bez wibracji). Wie ktos cos wiecej na ten temat? A moze macie jakies pytania. ta wiadomosc jakos nie trzyma sie kupy wiec jak cos nie jasne to zadawajcie pytania
Dzieki. Narazie. Niciek...
Niedawno mialem niezla sesje LDczkow. Chyba ze 3 dni pod rzad. W kazdym razie w ostatni dzien LD osiagnalem w calkiem inny sposob niz dotychczas. Lezac na plecach relaksujac sie (specjalnie nie liczylem na nic ciekawego, bo czego mozna sie spodziewac po 2 dniach calkiem dlugich LDkow). No ale swiadomosc trzymalem zachowana bo probolwalem zlapac momet zasypiania. Nagle BAHHH "wibracje" (OOBE nigdy nie mialem) czuje ten opisywany wszedzie paraliz itp. Nagle (ciagle swiadomy) zaczynam snic. Ta swiadomosc byla owiele wyrazniejsza niz zwykle. Niestety moja zboczonosc wygrala i calego zmarnowalem na poszukiwaniu jakiejs fajnej blondyneczki hyhyhy. No oczywiscie co normalne to se polatalem bo we snie latwiej jest latac niz chodzic (chodzi mi o LD). Oczywiscie stracilem swiadomoscale o dziwo nie na dlugo bo nagle siuuuuup. I stoje w pokoju w ktrorym stalem. Duzo roznil sie od oryginalu i nie pamietam tego juz tak dobrze jak ten sen. Nie jestem pewny czy to bylo OOBE czy LD. Dawno temu czytalem ze latwo jest rozroznic te 2 stany. A i ta metoda na LD tez juz gdzies byla tylko nie pamietam zeby opisywali tam wibracje. Raczej utrzymanie swiadomosci i przejscie w LD (bez wibracji). Wie ktos cos wiecej na ten temat? A moze macie jakies pytania. ta wiadomosc jakos nie trzyma sie kupy wiec jak cos nie jasne to zadawajcie pytania
Dzieki. Narazie. Niciek...
- Niciek
- Posty: 2
- Dołączył(a): 20 cze 2005, 12:21
- Lokalizacja: Białystok
- Droga życia: 8
- Typ: 4w3
- Zodiak: Wodnik/Królik
Miewam ostatnio sny, w których na jakiś czas uświadamiam sobie, że śnię, ale takie sny są wtedy jakieś inne, niewyraźne, zamazane, czy dziwnie przybladłe.
Dość często śni mi się szkoła i zwykle właśnie wtedy stwierdzam, że jest to sen. Przepisuję coś z tablicy, gdy nagle orientuję się, że to, co napisałam w zeszycie zupełnie nie zgadza się z tym co powinnam była napisać. Chcę poprawić błędy, ale nie umiem ich wyłapać, bo odczytuję jedynie pierwsze litery napisanych wyrazów, które zdają się z każdą chwilą stawać coraz dłuższe albo w ich miejsce pojawiają się jakieś bazgroły. Staram sie skupić na opanowaniu snu i wyobrazić sobie, że za drzwiami klasy znajduje się sala gimnastyczna. Idę tam ale na drodze ktoś mi staje, a ja nie umiem w żaden sposób go wyminąc. Wszystko jakby się zawiesza (wiecie, jak to wygląda, gdy czasem sie gra zawiesi? Ludzie stoją w dziwnych pozycjach albo wykonują w kóło ten sam drobny ruch) i powoli się budzę. A to wszystko dzieje się w przeciągu dosłownie kilku sekund.
Bywa też tak, że mam świadomość, że jest to sen, jednak sterowanie nim strasznie mnie męczy i umyślnie (w pewnym sensie) pozwalam, by wszystko kształtowało się samo, a z czasem zupełnie zapominam, że mogłam nim kontrolować.
Ale i tak jestem z siebie dumna, nawet po takim czyms
Dość często śni mi się szkoła i zwykle właśnie wtedy stwierdzam, że jest to sen. Przepisuję coś z tablicy, gdy nagle orientuję się, że to, co napisałam w zeszycie zupełnie nie zgadza się z tym co powinnam była napisać. Chcę poprawić błędy, ale nie umiem ich wyłapać, bo odczytuję jedynie pierwsze litery napisanych wyrazów, które zdają się z każdą chwilą stawać coraz dłuższe albo w ich miejsce pojawiają się jakieś bazgroły. Staram sie skupić na opanowaniu snu i wyobrazić sobie, że za drzwiami klasy znajduje się sala gimnastyczna. Idę tam ale na drodze ktoś mi staje, a ja nie umiem w żaden sposób go wyminąc. Wszystko jakby się zawiesza (wiecie, jak to wygląda, gdy czasem sie gra zawiesi? Ludzie stoją w dziwnych pozycjach albo wykonują w kóło ten sam drobny ruch) i powoli się budzę. A to wszystko dzieje się w przeciągu dosłownie kilku sekund.
Bywa też tak, że mam świadomość, że jest to sen, jednak sterowanie nim strasznie mnie męczy i umyślnie (w pewnym sensie) pozwalam, by wszystko kształtowało się samo, a z czasem zupełnie zapominam, że mogłam nim kontrolować.
Ale i tak jestem z siebie dumna, nawet po takim czyms
"Jeżeli coś jest niemożliwe- [br]
to właśnie dlatego warto to zrobić!" [br]
przynajmniej podczas snu
to właśnie dlatego warto to zrobić!" [br]
przynajmniej podczas snu
- nescafe
- Imię: Nescafe
- Posty: 4
- Dołączył(a): 13 gru 2006, 19:47
- Droga życia: 2
- Typ: szef
- Zodiak: Ryby/ Koza
OStatnio mialem starsznie dziwne Ld:
Snie sobie, cos tam robie [to nie jest istotne] i mnie to bardzo uszczesliwia, potem jestem w domu i mysle.... 'czego ja bylem taki szczesliwy?' a no tak bo znalazlem autobus z Irlandi do Polski co jedzie 3 przystanki (jakies 5 minut:P).... chwila namyslu - 'to nie mozliwe!' od razu spojrzenie na rece... TO SEN
WYstawiam rece i chce rozwalic okno fireballami, ale cos nie chca leciec - nie zaprzatam sobie tym glowy, przelatuje przez okno lecac dalej, laduje gdzies miedy blokami, probuje sie wzbic ponownie, boom - leze na plecach 'cos jest nie tak' mysle sobie... czuje ze trace kontrole.... szybko patrze na swoje nogi i zaczynam sie obkrecac (Technika utrzymania snu)... kiedy skonczylem pojawilem sie w tunelu i jechala na mnie.. trudno to opisac cos jak wagonik na szynach, ale zamiast wagonu byla tam taka duza tablica i bylo tam napisane po angielsku ze to koniec snu. 'Jaki K***a koniec!' pomyslalem sobie wtedy ze podswiadomosc chce mi dac znak ze zaraz mi sie skonczy ld, ale postanowilem do tego niedopuscic - biegne prosto na ten napis i rozwalam go w pyl jednym uderzeniem....patrze same kulka z jakims dragiem ktory pozostal pojechaly dalej a ja stoje w ciemnym tunelu sam... i nic nie slysze 'co jest?' zaczalem sie wsluchiwac w dzwieki i usyszalem telewizor i wstalem z loza
BTW: co myslicie o tej informacji zakonczenia snu?
Snie sobie, cos tam robie [to nie jest istotne] i mnie to bardzo uszczesliwia, potem jestem w domu i mysle.... 'czego ja bylem taki szczesliwy?' a no tak bo znalazlem autobus z Irlandi do Polski co jedzie 3 przystanki (jakies 5 minut:P).... chwila namyslu - 'to nie mozliwe!' od razu spojrzenie na rece... TO SEN
WYstawiam rece i chce rozwalic okno fireballami, ale cos nie chca leciec - nie zaprzatam sobie tym glowy, przelatuje przez okno lecac dalej, laduje gdzies miedy blokami, probuje sie wzbic ponownie, boom - leze na plecach 'cos jest nie tak' mysle sobie... czuje ze trace kontrole.... szybko patrze na swoje nogi i zaczynam sie obkrecac (Technika utrzymania snu)... kiedy skonczylem pojawilem sie w tunelu i jechala na mnie.. trudno to opisac cos jak wagonik na szynach, ale zamiast wagonu byla tam taka duza tablica i bylo tam napisane po angielsku ze to koniec snu. 'Jaki K***a koniec!' pomyslalem sobie wtedy ze podswiadomosc chce mi dac znak ze zaraz mi sie skonczy ld, ale postanowilem do tego niedopuscic - biegne prosto na ten napis i rozwalam go w pyl jednym uderzeniem....patrze same kulka z jakims dragiem ktory pozostal pojechaly dalej a ja stoje w ciemnym tunelu sam... i nic nie slysze 'co jest?' zaczalem sie wsluchiwac w dzwieki i usyszalem telewizor i wstalem z loza
BTW: co myslicie o tej informacji zakonczenia snu?
'Cokolwiek pomiedzy ludzmi konczy sie, znaczy nigdy sie nie zaczelo, gdyby prawdziwie sie zaczelo - nie skonczylo by sie, skonczylo sie bo sie nie zaczelo... cokolwiek prawdziwie sie zaczyna, nigdy sie nie konczy'
-
pepex
Zip
- Posty: 393
- Dołączył(a): 22 sty 2007, 20:51
- Lokalizacja: KT-95 :P
- Droga życia: 7
- Typ: 7w8
- Zodiak: Rak
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości