Dyskusje na temat wszelakich praktyk duchowych - medytacji, pracy z energią, aurą, czakrami, itp.
Ania ayalen napisał(a):a ja ciekawa jestem jak zobaczyc swoje swiatlo, jak zobaczyc siebie? Zezem zbieznym? Fascynujace...
Czy przypadkiem to co postrzegamy nie swiadczy o nas tak jak nasze czyny nie sa jedyna manifestacja naszej obecnosci?


MYSLE WIEC JESTEM.

I to jest podstawa naszej obecnosci.
mak123
 
Imię: Maciek
Posty: 387
Dołączył(a): 24 lip 2012, 15:01
Typ: 9
Zodiak: strzelec
tak? A moze myslisz ze jestes? Co jest podstawa ,,jestem''? I co potwierdzeniem?
Zachowujac naturalna kolejnosc: czucie- mysl- czyn/manifestacja- co jest swiadectwem zycia? Czym rozni sie kamien od drzewa?
Ania ayalen
 
Jestem ,decyduje o sobie ,czuje ,korzystam ze swoich zmyslow,ciesze sie ,smuce ,cos tworze ,mam wplyw na samego siebie ,rowniez jakis wplyw na otoczenie,mysle,jestem swiadomy swego istnienia.

Kamien to tylko jakis zlepek atomow ,a drzewo rosnie, rozwija sie ,wydaje owoce ,pomnaza sie ,pobiera wode ,zyciodajne skladniki.
ale nie ma wiekszego znaczenia dla drzewa i kamienia jesli cokolwiek z nimi zrobie .
My wiemy ze sa istnieja, jednak zarowno drzewo jak i kamien o tym nie ma pojecia
i miec niebeda ,dla nich samych nie ma istnienia.Istnienie nie ma dla nich zadnego znaczenia.O ich istnieniu wiemy tylko my.

Tak wiec Kartezjusz bardzo prosto wyjasnia co to znaczy byc,dla nas swiadomych,rozumnych istot.
Mozna zrezygnowac z wlasnego ja ,jednak to tylko taka sztuczka naszego umyslu.
Miec poczucie wlasnego ja i to rozumiec .Wtedy poczujesz pelnie.
Wiec cieszmy sie ze jestesmy,bo nie zawsze potrafimy to docenic.
Nicosc jest niczym ,ale my nia na szczescie nie jestesmy.
Wlasciwie cokolwiek co nie ma swiadomosci jest niczym tak naprawde.
mak123
 
Imię: Maciek
Posty: 387
Dołączył(a): 24 lip 2012, 15:01
Typ: 9
Zodiak: strzelec
Maku, cos nie jest niczym, moze o tym nie wiedziec. Czy jest to powodem abys i Ty o tym zapomnial? Kamien, drzewo, ptak, zwierze. Czlowiek...myslacy zdawaloby sie, mysli obrazujace odczuwanie sa zwiazane z rozwojem mozgu. Rozne formy zycia, na roznym etapie rowoju....dlaczego tenze czlowiek nie dostrzega tego zycia w formach nizej stojacych ood wzgledem umyslowym, czy ich nieswiadomosc siebie, swego istnienia jest wystarczajacym powodem aby i ten swiadomy rzekomo oslepl? Nie.kopie kamieni, nie zabijam kwiatow, nie traktuje zwierzat przedmiotowo. Nie mysla, fakt. Czy to oznacza ze nie zyja? Nie czuja? Moze kamienie ale nie moga powiedziec mi o tym, a wiec pewnosci nie mam, a dopoki jej nie mam- nie chce byc jak one. Serce to czucie Macku, a nie myslenie o czuciu, serce to takze bol gdy widzi jak inne serca zapominaja o sobie, pograzone w myslach, uwazajace sie za jedyna forme zycia zaslugujaca na zycie- wszystkie inne traktujace nikczemnie. Bezmyslnie, wszak myslenie wynika z czucia, nieczulosc powoduje martwice mysli. Co jest warte takie myslenie?
Ania ayalen
 
mak123 napisał(a):MYSLE WIEC JESTEM.

I to jest podstawa naszej obecnosci.


Hm.
Myślę, że można stwierdzić coś jeszcze "wcześniejszego".

Doświadczam więc jestem.

Gdybyś nie doświadczał to twój punkt postrzegania nie mógłby doświadczać niczego.
Dlatego sam dla siebie byłbyś niepoznawalny.
A skoro nie mógłbyś doświadczyć siebie w żaden sposób.

Nie istniałbyś.

Myślenie to jedno ze spektrum doświadczenia, które potrafisz wyodrębnić w sobie.
Troszkę to egotyczne aka "ja robię", a to co egotyczne...
Wynika zawsze z neutralności z bezosobowości, z jedni.

I z tego wyłania się ego.
I mówi ja jestem to i to, to jest moje, to mnie określa.

Posiadanie zdania o sobie samym. : )))

Jak to w ogóle możliwe?

A jak to wygląda z boku?

Bezmiar noszący w sobie opinie, niczym obiekt. : )
Śmieję się do tej myśli. : )))

Przepraszam za tego zboka. : )))))
Avatar użytkownikaSinbard Mężczyzna
Blackbird
 
Imię: Mariusz
Posty: 1888
Dołączył(a): 20 kwi 2011, 13:05
Lokalizacja: Multiwersum.
Zodiak: Wodny Smok
Ania ayalen napisał(a):Maku, cos nie jest niczym, moze o tym nie wiedziec. Czy jest to powodem abys i Ty o tym zapomnial? Kamien, drzewo, ptak, zwierze. Czlowiek...myslacy zdawaloby sie, mysli obrazujace odczuwanie sa zwiazane z rozwojem mozgu. Rozne formy zycia, na roznym etapie rowoju....dlaczego tenze czlowiek nie dostrzega tego zycia w formach nizej stojacych ood wzgledem umyslowym, czy ich nieswiadomosc siebie, swego istnienia jest wystarczajacym powodem aby i ten swiadomy rzekomo oslepl? Nie.kopie kamieni, nie zabijam kwiatow, nie traktuje zwierzat przedmiotowo. Nie mysla, fakt. Czy to oznacza ze nie zyja? Nie czuja? Moze kamienie ale nie moga powiedziec mi o tym, a wiec pewnosci nie mam, a dopoki jej nie mam- nie chce byc jak one. Serce to czucie Macku, a nie myslenie o czuciu, serce to takze bol gdy widzi jak inne serca zapominaja o sobie, pograzone w myslach, uwazajace sie za jedyna forme zycia zaslugujaca na zycie- wszystkie inne traktujace nikczemnie. Bezmyslnie, wszak myslenie wynika z czucia, nieczulosc powoduje martwice mysli. Co jest warte takie myslenie?


Zycie a zycie to jednak roznica .Roslina zyje ,ale czy cos czuje? Dlaczego uzylas Aniu okreslenia zabic kwiat? Kwiat ,jest istnieje to fakt jednak coz on moze poczuc. niewidze sensu zrownania czlowieka istoty mocno swiadomej ,ze zwierzetami .One tez czuja ,ale ich swiadomosc jest o wiele mniejsza .Zawsze to mowie ze najwazniejszy jest czlowiek .Sytuacja jest taka ze czesto bardziej wspolczujemy zwierzetom niz tym kilku miliardom ludzi ktorzy w pelnej swiadomossci i w pelnym czuciu musza cierpiec.
Oczywiscie los zwierzat nie jest mi obojetny i jak sie dowiedzialem ze sasiadka topi bezsensownie koty to mie tez cos trafia.Czy nawet jak ktos niszczy przyrode.
To fakt ze czlowiek posegregowal sobie ten swiat poswojemu jednak ,nie ma co ukrywac ze przez to iz posiada wieksza swiadomosc inteligencje powoduje ze zajal takie miejsce w swieci e anie inne,ale kiedys to jednak dinozaury byle panami swiata ,a nie ssaki.
I wtedy stalo sie cos niezwyklego ,co je uniceswilo i dzieki temu ssaki wyszly na prowadzenie i w tym czlowiek pozniej.
mak123
 
Imię: Maciek
Posty: 387
Dołączył(a): 24 lip 2012, 15:01
Typ: 9
Zodiak: strzelec
Kurcze, mak123, ależ ciekawy temat poruszyłeś:). Skąd wiesz, że człowiek ma "największą" świadomość na Ziemi? Czym się różnimy np. od delfinów, czy szympansów?

Inna sprawa, wyobraźmy sobie, że istnieją kosmici, którzy intelektualnie różnią się od nas tak, jak my się różnimy od małp. Ich małe dzieci z powodzeniem rozwiązują zawiłe równania różniczkowe, kto wie... może nawet w pamięci. Zapewne potrafią oni wykorzystywać energię z własnej gwiazdy, żyją w harmonii, nie znając przemocy, ich świadomość i odczuwanie w porównaniu z nami jest takie jak nasze w porównaniu z małpami. Kim wówczas byłbyś w stosunku do nich? A jeśli byśmy poszli dalej... i ich świadomość i rozwój ewolucyjny w stosunku do nas byłby jak zestawienie nas z rybami, albo nawet roślinami? Co wówczas? Być może nawet te istoty by "myślały" w sposób dla nas niewyobrażalny.

Możemy pójść jeszcze dalej i założyć, że np. galaktyki mogą mieć świadomość. Jeśli by tak było, byłaby ona wręcz nie do pojęcia dla nas w swej istocie. Czym więc byłaby wówczas nasza świadomość? Czy w ogóle byłby sens mówić o świadomości jakiś małpokształtnych zwierzaczków, mieszkających na małej, błękitnej planetce skalistej, krążącej wokół małego żółtego karła, jakich miliardy we wszechświecie:)? Hmm?

Btw. Dinozaury istnieją, zwiemy je dziś ptakami:).
Obrazek
Avatar użytkownikaAletheia
 
Imię: Aletheia
Posty: 289
Dołączył(a): 27 paź 2011, 23:17
Droga życia: 33
Typ: 9w1
Kurcze, mak123, ależ ciekawy temat poruszyłeś:). Skąd wiesz, że człowiek ma "największą" świadomość na Ziemi? Czym się różnimy np. od delfinów, czy szympansów?

Poniewaz uwazam ze swiadomosc jest zwiazana z inteligencja.Delfiny sa bardzo inteligentne jednak znacznie ustepuja czlowiekowi pod tym wzgledem .Roznica w tym przypadku jest naprawde bardzo duza.
Jest jeden podstawowy wyroznik to: abstrakcyjne myslenie ,ktory sprawia ze roznimy sie od swiata zwierzat . Czlowiek jest istota spoleczna jednak w swiecie zwierzat znajdziemy zachowania spoleczne rowniez.Potrafimy wytwarzac narzedzia ,ale tez znajdziemy przypadki wytworzenia i uzywania narzedzi przez zwierzeta ,tyle ze maly stopien zaawansowania i bez rozwoju ,ewolucji.
Dalej spionizowana postawa ,chwytosc i sprawnosc reki,czy wielkoc mozgu.
mak123
 
Imię: Maciek
Posty: 387
Dołączył(a): 24 lip 2012, 15:01
Typ: 9
Zodiak: strzelec
no prosze. Ego w pelnej krasie. Maku najdrozszy- inteligencja nie jest cecha skorupy wypchanej sieczka mysli- to tej skorupie tak sie zdaje. Niestety.Inteligencja jest cecha zycia, a ludz ktorego tak wynosisz na piedestal- na tyle jest inteligentny na ile przepuszczalna jest ta skorupa.I nie myl swiadomosci czubka wlasnego nosa z ta dzieki ktorej masz ten nos. Nie sa tym samym
choc rozumiem ze glowie to sie w glowie nie miesci.ze jest cokolwiek poza nia.Szczegolnie tej nieprzepuszczalnej. Glowa jest tymczasowa siedziba inteligencji a.nie wylegarnia.
A rosliny, zwierzeta. Czuja, zapewniam Cie. Odbieraja bodzce tak jak Ty. A to ze one nie wiedza ze bol nazywa sie bolem nie oznacza ze go nie czuja , avTy mozesz o tym nie wiedziec- bo w tym.momencie spadasz do ich poziomu swiadomosci. Rece opadaja normalnie...faktycznie cud natury- czlowiek. Moze i bylby gdyby nie ten czubek nosa
Ania ayalen
 
mak123 napisał(a):Poniewaz uwazam ze swiadomosc jest zwiazana z inteligencja.Delfiny sa bardzo inteligentne jednak znacznie ustepuja czlowiekowi pod tym wzgledem .Roznica w tym przypadku jest naprawde bardzo duza.
Jest jeden podstawowy wyroznik to: abstrakcyjne myslenie ,ktory sprawia ze roznimy sie od swiata zwierzat .

Tyle, że... właściwie nie wiemy jak inteligentne są delfiny. Badacze sporządzali badania, które sprawiły, iż pozwolili sobie stwierdzić, że np. papugi inteligencją i zdolnością logicznego myślenia odpowiadają mniej więcej siedmioletnim dzieciom ludzkim, ale na temat delfinów nie potrafią zbyt wiele powiedzieć. Delfiny zresztą są bardzo dziwnymi stworzeniami, np. jakiś czas temu ustalono, że porozumiewają się, wysyłając sobie jakoby trójwymiarowe obrazy, wykorzystując zjawisko cymatyki. Tworzą w ten sposób całe "zdania" obrazów-słów, przekazują sobie abstrakcyjne idee (których głębi nawet nie potrafimy sobie dobrze wyobrazić), a i potrafią również uczyć się języków innych zwierząt, np. waleni. Przy tym nasz sposób porozumiewania się jest niezwykle ułomny, płaskie słowa przekazujące idee, które każdy odbiorca może zrozumieć inaczej, niż chcieliśmy przekazać. Przypuszcza się nawet, że mózgi delfinów powiększały się w czasie ewolucji na potrzeby przetwarzania ich skomplikowanego języka. Mózgi ich są bowiem większe od ludzkich i porównywalne do nich jeśli chodzi o stosunek mózg-masa ciała. Są również silnie pofałdowane (kora mózgowa delfinów jest bardziej pofałdowana niż ludzka, posiadają one ponadto szczególnie dobrze rozwinięte struktury odpowiedzialne za przetwarzanie złożonych emocji i samoświadomość), ale... z niewiadomych względów impulsy nerwowe przemieszczają się szybciej w mózgu delfinim.
Delfiny także używają narzędzi (co nie jest rzeczą niezwykłą w świecie zwierząt), ale oczywiście nie mają chwytnych rąk. Wykazują za to wiele zachowań, których człowiek nie potrafi zrozumieć. Np. potrafią doskonale się synchronizować, wykonywać dokładnie to samo w tym samym czasie, nawet jeśli treser poleci im improwizować. Są do tego bardzo twórcze, uwielbiają zabawę. Ich pomysły zaskakują swą oryginalnością. Naprawdę, człowieka i delfina bardzo trudno zestawić ze sobą.

Tymczasem delfiny nie są jedynymi zdumiewającymi nas stworzeniami. Zresztą, ewolucjoniści twierdzą, że mózgi i inteligencja zwierząt rozwija się w kierunku i stopniu, jakim dane zwierze potrzebuje. To znaczy nie mniej, nie więcej, że rozwój inteligencji nie jest priorytetem w ewolucji, dzieje się jakoby przy jej okazji i w takim stopniu, w jakim jest potrzebny się wytworzyć.
Tak więc ptaki są tak bardzo inteligentne jak potrzebują do skutecznego przetrwania, podobnie jak małpy, czy niedźwiedzie. Istotnym jest dodatkowo, iż inteligencja i umiejętności różnych gatunków rozwijają się często na odmiennych płaszczyznach. Np. szympansy mogłyby stwierdzić, że mamy upośledzoną wyobraźnię przestrzenną, gdyż w stosunku do nich, nie możemy się nawet porównywać w tym względzie. Dodatkowo nasze zdolności zapamiętywania i wizualizacji są bardzo ograniczone w porównaniu do szympansów, które potrafią doskonale zapamiętać i odwzorować obrazy, pojawiające się nawet na tak krótki okres czasu, który nie wystarczy człowiekowi nawet do świadomego dostrzeżenia obrazu.
Szympansy oczywiście mówić nie mogą ze względu na ich ustawienie strun głosowych, ale z powodzeniem kończą się próby uczenia ich ludzkiego języka, zawierającego wiele abstrakcyjnych idei. Szympansy posługują się nim poprawnie, budując całe zdania, potrafiąc opowiadać o swoich uczuciach, czy marzeniach.
Oczywiście na wielu polach ustępują człowiekowi, ale na wielu go przewyższają (jeśli mogę to tak ująć).

Jeśli chodzi zaś o rośliny, oczywiście nie posiadają układu nerwowego, takiego jaki posiadają ssaki, więc oczywiste jest, że nie będą odczuwać w taki sposób jak one to robią. Jednak są w stanie odbierać bodźce, które są zarówno korzystne dla nich, jak i niekorzystne i wykorzystywać te informacje. Np. kiedy idziesz po trawie, być może nie jesteś świadomy, że w promieniu mniej więcej metra od miejsca, gdzie stawiasz swą stopę, trawa wiotczeje, przygotowując się na ewentualne nadepnięcie, by wyjść z niego z jak najmniejszymi uszkodzeniami.

Obrazek
Avatar użytkownikaAletheia
 
Imię: Aletheia
Posty: 289
Dołączył(a): 27 paź 2011, 23:17
Droga życia: 33
Typ: 9w1
Ania ayalen napisał(a):no prosze. Ego w pelnej krasie. Maku najdrozszy- inteligencja nie jest cecha skorupy wypchanej sieczka mysli- to tej skorupie tak sie zdaje. Niestety.Inteligencja jest cecha zycia, a ludz ktorego tak wynosisz na piedestal- na tyle jest inteligentny na ile przepuszczalna jest ta skorupa.I nie myl swiadomosci czubka wlasnego nosa z ta dzieki ktorej masz ten nos. Nie sa tym samym
choc rozumiem ze glowie to sie w glowie nie miesci.ze jest cokolwiek poza nia.Szczegolnie tej nieprzepuszczalnej. Glowa jest tymczasowa siedziba inteligencji a.nie wylegarnia.
A rosliny, zwierzeta. Czuja, zapewniam Cie. Odbieraja bodzce tak jak Ty. A to ze one nie wiedza ze bol nazywa sie bolem nie oznacza ze go nie czuja , avTy mozesz o tym nie wiedziec- bo w tym.momencie spadasz do ich poziomu swiadomosci. Rece opadaja normalnie...faktycznie cud natury- czlowiek. Moze i bylby gdyby nie ten czubek nosa

A ja zapewniam Cie Aniu ze zwierzeta nieoddbieraja bodzcow tak jak czlowiek .
Czy naprawde uwazasz ze jak pozbawimy pajaczka nozki to to samo jak zrobimy to z malpka ,albo z co gorsza z czlowiekiem? Rozumiem ze jestes niezadowolona jak ktos Ci przyniesie sciety kwiatuszek ze szklarni .Nie jesz ,miesa ,ryb,roslin i pozostaje nabial i nasionka. Zyjesz w kraju gdzie prawa czlowieka sa naruszane ,a rozboj ,smierc ,cierpienie ,czy nawet tortury sa naporzadku dziennym ,czy naprawde uwazasz ze np uwiazanie psa na lancuchu to to samo jakbysmy zrobili to z czlowiekiem? Czy piesek ,albo jakas rybka tak samo reaguje jak umrze jej''dziecko'' jak w przypadku czlowieka i sa te same uczucia?
Poza tym natura jest tak skonstruowana ze dominuje prawo sily i przetrwania.Gepart nigdy nieokaze litosci dla swej ofiary ,ale czlowiek jednak moze to okazac.
Daj jakiemus zwierzeciu inteligencje taka jak ma czlowiek to zobaczysz co sie stanie.
Napewno ja wykorzysta i jak czlowiek stanie sie jego ofiara wspolczucia niebedzie.
Poza tym jak zaczniemy sie tak w sposob przesadny rozczulac nad losem zwierzatek i roslinek to znaczna czesc ludzkosci bedzie skazanych na smierc glodowa w potwornych mekach.Wez to pod uwage Aniu .No chyba ze masz inne rozwiazanie.
Poza tym uwazam ze zwierzeta tez cos czuja ,choc nie tak jak czlowiek i nie mozna sie nad nimi znecac.Njwieksze barbarzynstwo o jakim sie dowiedzialem to wyjadanie mozgow malpich lyzeczka na zywca.
Juz niedlugo ludzkosc bedzie zmuszona zywic sie insektami,robaczkamim ,a miesko bedzie dla bogatych tych uprzywilejowanych.Roslinki zmodyfikowane genetycznie.
mak123
 
Imię: Maciek
Posty: 387
Dołączył(a): 24 lip 2012, 15:01
Typ: 9
Zodiak: strzelec
Aletheio bardzo ciekawy post napisalas ,jednak wszystko tez zalezy z jakiego zrodla sie korzysta ,i czy jest ono wiarygodne.Delfiny maja niesamowite wlasciwosci,mozliwosci to fakt ,ale co do inteligencji to mysle ze bardziej zgodzilbym sie z tym ponizej:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Delfin
Co do malp to Bonobo najbardziej przypominaja czlowieka ,jednak jesli chodzi o mozliwosci komunikacji ,nauki jezyka to dochodza tylko do pewnego etapu .Byly przeprowadzane tego typu badania i juz niepamietam jak nazywala sie ta malpka .Potrafila cos liczyc ,ale nieskomplikowane rachunki ,czy tez komunikowac sie ,i wyrazac swoje potrzeby. http://kopalniawiedzy.pl/bonobo-wiez-sp ... pans,17261
Niesamowitymi mozliwosciami intelektualnymi dysponuja kruki .W niesamowity sposob np radza sobie z otwarciem orzeszkow wykorzystujac do tego przejezdzajace samochody.
mak123
 
Imię: Maciek
Posty: 387
Dołączył(a): 24 lip 2012, 15:01
Typ: 9
Zodiak: strzelec
Mak, jaką widzisz różnice miedzy pozbawieniem nogi pakjaka a człowieka? Oczywiste że ten pierwszy ma ich więcej.. jednak jeden i drugi na tym ucierpi.
A co do delfinów - uważasz że są mniej inteligentne bo nie konstuują wymyślnych urządzeń, technologii degradujących środowisko?
Treści zawarte w tym poście odnoszą się do odczuć i wiedzy w chwili obecnej. Nie mogą być wiążące wcześniej lub później.
Avatar użytkownikavan_halsing Mężczyzna
Ja tylko pytam
 
Imię: Arkadiusz
Posty: 110
Dołączył(a): 21 lis 2011, 19:31
Zodiak: Aries
van_halsing napisał(a):Mak, jaką widzisz różnice miedzy pozbawieniem nogi pakjaka a człowieka? Oczywiste że ten pierwszy ma ich więcej.. jednak jeden i drugi na tym ucierpi.
A co do delfinów - uważasz że są mniej inteligentne bo nie konstuują wymyślnych urządzeń, technologii degradujących środowisko?


A czy uklad nerwowy pajaka jest tak samo rozwiniety jak czlowieka?
Naprawde uwazasz ze pajak tak samo cierpi jak czlowiek jesli urwiemy mu nozke?
Przyznaj sie ile skrzydelek urwales muszkom jak byles dzieckiem ,albo ile zabiles komarow? .Moze pozwolmy rozmnazac sie np szczurom w miastach ,ktore roznosze niebezpieczne choroby .Po co tepic karaluchy np ,uzywajac do tego srodkow chemicznych przez ktore cierpia tak jak ludzie?.Niech zyyja sobie komary i roznosza malarie .
W Indiach jest taka wspolnota ktora wierzy ,ze kazdy nawet insekt,robak ma dusze przez reinkarnacje i maja garby bo musza uwazac na kazdym kroku zeby zadnego stworzonka niepodeptac. Nawet mlodzi ludzie maja tak zdeformowane kregoslupy ze chodza z laseczkami. A i tak podejrzewam podeptali niejednego robaczka.

Co do delfinow to nie ja twierdze tylko naukowcy ,ktorzy przeprowadzili odpowiednie badania. Jak masz jakies wiarygodne zrodla na temat inteligencji delfinow to przyslij linka i chetnie poczyta.
Temat inteligencji delfinow jest naprawde cieawy,jednak nietworzmy jakis wlasnych wyobrazen na ten temat z powietrza.
mak123
 
Imię: Maciek
Posty: 387
Dołączył(a): 24 lip 2012, 15:01
Typ: 9
Zodiak: strzelec
Nie moge przyznac sie do obrywania skrzydełek bo tego nie robiłem.
Komary... no cóż c'est la vie
Ja pytam o różnicę, różnice w uszczerbku i nie koniecznie proporcjonalną, a nie o skale cierpienia.
Nie odpowiedziałeś na żadne z dwóch pytań.
Co chcesz analizować, iloraz inteligencji delfinów, ich Iq?
Jesli nie niszcza swojego środowiska i żyja w symbiozie to sa mądrzejsze niz my.
Treści zawarte w tym poście odnoszą się do odczuć i wiedzy w chwili obecnej. Nie mogą być wiążące wcześniej lub później.
Avatar użytkownikavan_halsing Mężczyzna
Ja tylko pytam
 
Imię: Arkadiusz
Posty: 110
Dołączył(a): 21 lis 2011, 19:31
Zodiak: Aries

Powrót do działu „Praktyka”

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość

cron