Nauki, pisma, przekazy Mistrzów, wiedza tajemna i drogi odkrywania Świadomości.

Re: Osho porąbaniec

Post 01 lis 2012, 02:29

I w ten sposob zostaniesz nieswiadomym swiadomym.

Guru jest jednak naprawde swiadomym .jest swiadomym tego co robi ,jakie korzysci mu to przyniesie ,czy nawet jakie szkody moze wyrzadzic ludziom jego nauka.
Kasa jest najwazniejsza .Pecunia non olet.
Musi tez byc niesamowite uczucie tak z gory patrzec na zaslepiony tlumek.Jego ego widac tego potrzebuje.
mak123
 
Imię: Maciek
Posty: 387
Dołączył(a): 24 lip 2012, 15:01
Typ: 9
Zodiak: strzelec

Re: Osho porąbaniec

Post 01 lis 2012, 07:05

Maku, czy guru, mistrz duchowy to ten ktory uwaza sie za niego, ktory glosi ze jest guru, czy ten ktorego ludzie uwazaja za mistrza? Zaproponuje Ci cos: zmanipuluj mnie:). To nie powinno byc trudne, jestem ufna, naiwna jak ciele. Prosze, spraw bym chciala chlonac Twoje slowa, to co mowisz uznac za prawde, spraw bym chciala isc wedlug Twoich wskazowek?
Ania ayalen
 

Re: Osho porąbaniec

Post 01 lis 2012, 10:56

Mak. Nie chodziło mi o to, że nie da sie człowiekiem manipulować...chodziło mi o to, że Osho w cytowanym przeze mnie fragmencie mówi o potrzebie zanurzenia sie w otchłań, gotowości na śmierć itd... Chodziło mi o to, że nikt nie jest w stanie samego siebie w taki stan wprowadzić(jesli dobrze go rozumiem). Albo wprowadzić może jeszcze mu sie uda, ale to co z tego wyjdzie to juz nie wiadomo. Nie bedzie miał nad procesem żadnej kontroli. Takie doświadczenie moim zdaniem to jest doświadczenie skrajne, ludzie którzy czegoś takiego doświadczali siedzą w gumowych pokojach z kciukiem w ustach. Do tego prowadzi lęk dezintegracyjny, który został opisany przez Kępińskiego. Lęk jest tak duży, że dla zwykłego człowieka jest to nie wyobrażalne. Zdrowy człowiek nawet jak zaraz zje go lew i właśnie robi w gacie, prawdopodobnie nie odczuwa tego co odczuwają niektórzy chorzy.
To o czym pisze Osho, to coś spowodowane własnie tak skrają reakcją lekową. W lęku dezintegracyjnym rozpada sie osobowość, świat zewn i można doświadczyć czegoś tak skrajnego. Nie ma sie nad niczym żadnej kontroli i występuje owa "gotowość na śmierć".

Ty sobie to czytasz, jestes spokojny, siedzisz w bezpiecznym miejscu i może sie wydawać że to jest dobra droga do poznania świata. Tylko, że nie zdajesz sobie sprawy czym owo doświadczenie jest. Nie możesz sobie z tego sprawy zdawać. Osho moim zdaniem ma racje i moim zdaniem w ten sposób dochodzi się do prawdziwej, żywej indywidualnej wiary w Boga(pewnie nie tylko tak). Boga który nie jest postacią gdzieś daleko, tylko jest czymś żywym z czym masz kontakt.
Mistycy i schizofrenicy są uznawani za dwie strony tego samego medalu. Jednak jesli teraz kazdy człowiek miałby doświadczać tego o czym pisze Osho to 99% by tego nie przetrwało. No więc co z tego, że on o tym pisze? Wielu mistyków doświadczało czegoś podobnego, ale nie kojaże żadnego który robiłby to świadomie. Wiekszość po prostu miało przesrane i wpadali w przerózne stany. Byli na tyle silni, że dawali rade przetrwać i te doświadczenia przyczyniały się do ich rozwoju. Jednak nikt nie podejmował takiej decyzji. Przynajmniej w tym względzie
2Jacks Mężczyzna
 
Posty: 111
Dołączył(a): 15 lis 2010, 15:57

Re: Osho porąbaniec

Post 01 lis 2012, 11:32

Jesli masz odwage zanurzyc sie we wlasna ciemnosc, jesli dotkniesz jadra ciemnosci- odkrywasz jej nature, ze zdumieniem widzac ze nigdy jej nie bylo, ze niosly ja twoje zamkniete ze strachu oczy...jezeli masz odwage unicestwic to wszystko czym do tej pory byles, za co uwazales sie, jezeli pozwolisz umrzec wszystkiemu w co dotychczas wierzyles, jezeli masz odwage przestac istniec jako cos -stajac sie niczym, jezeli masz odwage rozproszyc sie na miliony atomow- ze zdumieniem odkrywasz nieistnienie smierci, w oceanie zycia odnajdujac siebie, tozsamego wszystkiemu... odnajdujesz zycie ktorym jestes. Jezeli masz odwage rozpasc sie temu co skladalo sie na ciebie- odpadnie to co okrywalo twoje swiatlo, to wszystko co nie bylo toba, pozostawiajac ciebie- jasne czyste swiatlo prawdy....niewiele trzeba by zyc. Aby zyc z otwartymi oczyma trzeba szalonej odwagi, odwagi ktora wyzwala z okow strachu...
Maku, jesli wiesz kim jestes nikt Cie nie zmanipuluje, ona dotyka tylko nieswiadomosci.:)
Ostatnio edytowano 01 lis 2012, 11:56 przez Ania ayalen, łącznie edytowano 1 raz
Ania ayalen
 

Re: Osho porąbaniec

Post 01 lis 2012, 11:37

A czy ty wiesz o czym piszesz?
Zanurzyć sie ciemności? Zanurzałaś sie?
2Jacks Mężczyzna
 
Posty: 111
Dołączył(a): 15 lis 2010, 15:57

Re: Osho porąbaniec

Post 01 lis 2012, 12:09

Wiem co mowie. Dlatego wiem o czym mowi Osho.
Gdy po raz pierwszy odkrylam jakies Jego teksty, oniemialam, zachlystnelam sie....sama soba. Potem znalazlam jakas fotke i patrzac na martwe zdjecie, patrzac Mu w oczy- plakalam, nie rozumiejac dlaczego. Plakalam ze szczescia, odnajdujac siebie... To samo swiatlo ktore ze wzruszeniem wita swiatlo...ciemnosc dostrzega jedynie cienie wlokace sie za swiatlem. Niech rzuca kamieniami slow zatem ten kto jest bez grzechu. Michal, Twoje slowa o otruciu jak wscieklego psa byly po prostu podle. Wscieklizna jest choroba, wiesz, i nawet pies nie jest winien swej chorobie, ani nieswiadomemu zachowaniu powodowanemu choroba amen. Przemys to sobie zanim zezre Cie to z czym walczysz.
Ania ayalen
 

Re: Osho porąbaniec

Post 01 lis 2012, 13:13

Nie odpowiedziałaś na pytanie. A tekst o tym, że wiesz o czym mówi Osho jest ...no sam nie wiem ile wart. Nigdy tak do końca nie wie sie o czym mówi drugi człowiek, tym bardziej jeśli chodzi o tak ciężką tematykę. Ja sie dość sporo rozpisałem, ale w zasadzie to nie wiem czy dobrze to oceniłem i nie wiem czy on nie mówi o czymś innym, bo nie jestem nim.
2Jacks Mężczyzna
 
Posty: 111
Dołączył(a): 15 lis 2010, 15:57

Re: Osho porąbaniec

Post 01 lis 2012, 14:10

@2Jacks, bardzo realnie przeczuwasz rzeczywistość którą pragnie przekazać Osho w swej filozofi. Rzeczywistość psychiczną. Problem Guru polega na tym że jego ścieżka ma służyc przykładem dla innych co chcą zacząć, lub daje zrozumienie i oswojenie z tą prawdą dla tych którzy to przeżyli lub wreszcie daje mapę dla tych co są w procesie a nie doszło do nich że coś takiego istnieje. Racja. Jego tajemnieca czyli uaktywnienie kundalini może cie zabić, zdezinegrować lub wyzwolić. Ludzie którzy oddali się tej ideii byc może nigdy nie znali zdrowia więc nie mieli co tracić, a zyskać mogli wszystko co jest do zdobycia czyli uzdrowienie duchowe. Ludzie rozsądni nigdy nie poszli by torem takiego życia gdzie na końcu nawet nie widać światełka tylko totalne oddanie się w ręce siły wyższej .Zatem dla nich takie poświęcenie jest nie warte owoców . owoców których nie widać a o których mówi Osho.
Listen to my muscle memory.
Avatar użytkownikafalko Mężczyzna
wysłuhaj pamięci mych muskułów
 
Posty: 706
Dołączył(a): 13 lip 2007, 19:40

Re: Osho porąbaniec

Post 01 lis 2012, 15:00

2Jacks, tak wiem o czym mowi Osho poniewaz wiem co mowi. To wystarczajaca odpowiedz. Jesli w cudzych slowach odnajdujesz potwierdzenie twojej prawdy to wiesz o czym mowi ten ktos. A to o czym opowiada Osho siega samego sedna naszej istoty. Opowiada tym ktorzy chca Go sluchac, ktorzy siegaja glebiej niz powierzchnia slow, i- powierzchnia zycia, takze tym ktorzy sa swiadomi ze nikt nie jest wyrocznia w stosunku do nich. Nikt nie przejdzie ich drogi, nikt nie zmierzy sie z ich ciemnoscia i nikt nie odnajdzie w nich ich swiatla jesli oni nie zechca otworzyc oczu. Ale do tego potrzeba odwagi. Do tego by spojrzec w twarz ciemnosci, by skoczyc w nia. Aby przekonac sie ze jest nieswiadomoscia swiatla a nie jego brakiem. A na to nie kazdy jest gotowy. I uprzedzam ze Osho jakkolwiek jest czescia mej duszy - nie jest moim guru, mistrzem. Jest, byl czlowiekiem ktory wiedzial co mowil i opowiadal o tym. Tym ktorych stac na wszystko a nie na cos. Cos moze byc wiele warte ale wszystko jest bezcenne, nie mozna tego kupic, dostac ani miec. Mozna byc...:)
Ania ayalen
 

Re: Osho porąbaniec

Post 01 lis 2012, 15:43

Eckhart Tolle mówił, że przemiana zachodzi jak juz zupełnie nie możesz znieść swojego życia. Tylko, że nie jestes w stanie świadomie zadecydować że teraz nie znosisz swojego życia i zachodzi przemiana. Nie możesz wejść na ścieżkę która do takiego stanu cie popchnie. Nie robisz tego świadomie. Ty jesteś w tym bierny jako ty, możesz być aktywny ale w sensie dynamizmu, siły emocjonalnej. Nieświadoma część wręcz musi być aktywna, ale świadoma jest bierna bo nie ma żadnej kontroli nad sytuacją. Słowa "musisz", słowa sugerujące że coś robisz czy wybierasz to nie do końca odpowiednie słowa.
W Argentynie miała miejsce katastrofa lotnicza. Kilku kolesi przeżyło i obudziło sie w górach. Po paru dniach zeszła lawina i niektórych przygniotła. Niektórzy relacjonowali swój stan jako błogość. Byli na 100% pewni, że zginą. Zupełna tragedia, zupełne wycieczenie przerażenie i jeszcze przygniata ich lawina. Zupełnie sie poddali i nie czuli przerażenia, a wręcz przeciwnie. byli pogodzeni ze swym losem i ich strach zniknął.
Czy gdzieś jest ktoś kto postuluje przygniatanie samego siebie przez lawinę? Czy jeśli ty zrobiłbyś to świadomie to czół byś to samo? Nie. Byłbyś zawsze w jakimś ułamku świadomości niewiarygodny przed samym sobą. Mógłbyś sie przerazić, mógłbys nawet umrzeć ale prawdopodobnie nogdy nie byłbyś w stanie sie wprowadzić w stan, o którym mówili oni, w który wpadli "spontanicznie" i który to dopiero potem doprowadził do owych euforycznych doświadczeń.

Ania. Ja nie pytam ciebie, czy ty wiesz co ma na myśli Osho. Tylko ja pytam cie czy ty wiesz co masz na myśli mówiąc o zanurzaniu sie w ciemność? W zasadzie to może napisz mi o czym mówisz.
W psychologii Junga jest koncepcja "cienia indywidualnego". Im wiekszy, im czarniejszy ów cień tym wiekszą moc posiada, tym wiekszą wartość duchową i moc transformacyjną i rozwojową. Nie jest on jednak słodziutkim cukierkiem, który raz łatwiej, raz trudniej mozna odwinąć z papierka. Może być twoją zgubą. Konfrontacja nie przebiega bezboleśnie, a bedziesz wtedy na tym świecie a nie w obłokach.
Teoria dezintegracji pozytywnej Dąbrowskiego. Bardzo popularna na zachodzie, nie popularna w PL. postuluje, że rozwój czlowieka może przebiegac tylko poprzez rozbijanie swych struktur. Tylko to nie odbywa sie tak, że walniesz wierszyk na forum że ego to wirus. Jest opisane kilka poziomów i nie ma na żadnym z nich stanu w którym cierpienie nie wystepuje. Powszechne są samobójstwa, czyli porażki. To własnie może być wynik mierzenia sie z ową ciemną strona nas samych.
2Jacks Mężczyzna
 
Posty: 111
Dołączył(a): 15 lis 2010, 15:57

Re: Osho porąbaniec

Post 01 lis 2012, 16:11

Mroczną stronę wystarczy rozpoznać.
Zobaczyć umysł.
Zobaczyć jak determinuje postrzeganie.
Dostrzec do czego prowadzi.

Po prostu Wiesz.

Ale niektórzy mimo, że wcielają to wszystko w życie, dalej nie widzą.

Dlatego odchodzą, ponieważ sprowadzili do życia tak skrajny umysłowy abstrakt, że nie mogą w nim sami żyć.

Nie istnieje mroczna strona człowieczeństwa.
Stwarzamy ją osobiście, jako koncept.

Przykrości dzieją się z głupoty i ślepoty.
Nie z mroczności.
Avatar użytkownikaSinbard Mężczyzna
Blackbird
 
Imię: Mariusz
Posty: 1888
Dołączył(a): 20 kwi 2011, 13:05
Lokalizacja: Multiwersum.
Zodiak: Wodny Smok

Re: Osho porąbaniec

Post 01 lis 2012, 16:21

Ania ayalen napisał(a):Maku, czy guru, mistrz duchowy to ten ktory uwaza sie za niego, ktory glosi ze jest guru, czy ten ktorego ludzie uwazaja za mistrza? Zaproponuje Ci cos: zmanipuluj mnie:). To nie powinno byc trudne, jestem ufna, naiwna jak ciele. Prosze, spraw bym chciala chlonac Twoje slowa, to co mowisz uznac za prawde, spraw bym chciala isc wedlug Twoich wskazowek?


guru nim sie czuje i podoba mu sie nim byc dla podbudowania wlasnego ego ,i ludzie tez uwazaja go za guru.Jest tez znany nauczyciel duchowy ktory walczyl z tym zeby ludzie nieuwarzali go za guru .Khismanuturi jakos tak,o tyle byl uczciwy.Zawsze powinno sie wyjsc z pozycji wolnego wyboru ,gdzie zawsze jestes wstanie porzucic dana sciezke.nikt niepowinien miec prawa zabrac ci wolnosci.
Ja Ciebie Aniu nie zmanipuluje z tej prostej przyczyny ze jestem antytalentem w tej dziedzinie,niepotrafie i niechce ludzmi manipulowac,choc mniej wiecej wiem na czym to polega i do czego to doprowadza.
do tego trzeba miec talent .Kiedys przeszedlem szkolenia ,poznalem metody sprzedarzy ubezpieczen ,ale moje wyniki byly tragiczne .Byl taki jeden co mial wyniki grubo odbiegajace od sredniej .Guru ma niesamowite zdolnosci przekonywania i manipulacji jest wstanie kogos przekonac prawie do wszystkiego.Mysle ze nawet ja jakbym pobyl w srodowisku z ludzmi guru to juz bym z tamtad normalny niewrocil ,czy w ogole wrocil.To NIEBEZPIECZNE
Poza tym jesli guru zmienil osobowosc czy tez zniszczyl ja w kims to niewiele juz mozna zrobic .Jakby np guru kazal takiej osobie popelnic samobojstwo i udalo mu sie ten zamysl mocno wprowadzic w umysl to chyba tylko cud moglby taka osobe uratowac.Zbiorowe samobojstwa osob pod wplywem guru sa faktem.Ludzie pod wplywem guru sa na 100% przekonani do racji guru i male szanse zeby tu cos zmienic.Ludzie zostaja zniewoleni,staja sie jakas czastka guru.Traca poczucie wlasnego ja.
Najwiekszym wrogiem,przeszkoda dla guru jest ROZUM,logiczne myslenie..
Ksiazka prof Pitrasinskiego pt; Ekspansja Pieknych Umyslow uczy korzystania z rozumu.
Warto ja poznac zeby sie uodpornic na manipulacje.Wogole warto poznac techniki manipulacji i jak to sie robi,chociazby dla wlasnego bezpieczenstwa.
mak123
 
Imię: Maciek
Posty: 387
Dołączył(a): 24 lip 2012, 15:01
Typ: 9
Zodiak: strzelec

Re: Osho porąbaniec

Post 01 lis 2012, 16:32

mak123 napisał(a):Wogole warto poznac techniki manipulacji i jak to sie robi,chociazby dla wlasnego bezpieczenstwa.


Ja właśnie napsociłem kilkanaście minut temu kolejny wpis z ilustracjami, który zdecydowałem się jednak usunąć aby ktoś nie chwycił kolejnego zestawu memów jak to odbyło się kilka dni temu gdy na tym forum zaczęła się era "słowniańskiego" przebudzenia.
Sherargetu
 

Re: Osho porąbaniec

Post 01 lis 2012, 17:11

Ja tez przez jakiś czas chodziłem po domach i namawiałem do przejścia na nową telefonie, średnio mi to szło, ale lepiej niz tragicznie bo oferta była naprawdę dobra, wiec co nieco zarobiłem, odwoływałem się właśnie do inteligencji choć na szkoleniach uczyli czego innego :)
mak123 napisał(a):guru nim sie czuje i podoba mu sie nim byc dla podbudowania wlasnego ego ,i ludzie tez uwazaja go za guru.Jest tez znany nauczyciel duchowy ktory walczyl z tym zeby ludzie nieuwarzali go za guru .Khismanuturi jakos tak,o tyle byl uczciwy.Zawsze powinno sie wyjsc z pozycji wolnego wyboru ,gdzie zawsze jestes wstanie porzucic dana sciezke.nikt niepowinien miec prawa zabrac ci wolnosci.
Bo to pułapka dla kogoś kto niechce uchodzić za niewiadomo kogo :wink: Jest pewna część ludzi któzy chętnie łapią innych w taki sposób, z kazdego kto ma ochotę coś przekazać najchętniej od razu uczynili by swojego bałwana, albo diabła w ludzkiej skurze, taka skrajność, zupełnie jak kobitki łapiące facetów na ciąze, a potem wyrzuty w stylu "jesteś nieodpowiedzialny" :? Istnieją ludzie któzy lubią mieć kogoś nad sobą, nie stanowią oni większości ale są, i takich właśnie wyłapują guru któzy wychodzą naprzeciwko tych potrzeb, wszyscy inni nawet jeśli się zagubią to są odporni na coś takiego, choćby przez to ze szukają czegoś zupełnie innego, zapomina się o tym ze od guru mnóstwo ludzi odchodzi, a zostają tylko najbardziej wpatrzeni.
Conan Barbarzynca Mężczyzna
 
Imię: Grzegorz
Posty: 240
Dołączył(a): 28 paź 2010, 21:26
Droga życia: 8
Zodiak: Lew

Re: Osho porąbaniec

Post 01 lis 2012, 17:50

Conan Barbarzynca napisał(a):Ja tez przez jakiś czas chodziłem po domach i namawiałem do przejścia na nową telefonie, średnio mi to szło, ale lepiej niz tragicznie bo oferta była naprawdę dobra, wiec co nieco zarobiłem, odwoływałem się właśnie do inteligencji choć na szkoleniach uczyli czego innego :)


Wiesz no, idea jest taka aby dzielić się swoimi odczuciami, pojmowaniem, wiedzą – a wychodzi na to że zostajemy przy starym powodzeniu „prawda jest jak dupa, każdy ma swoją” – tak samo jako każdy ma swoje życie, sprawy, obowiązki, przeznaczenie i różne rzeczy za uszami ; )

Jak ponownie odblokuję w sobie energetykę – mam nadzieje, że za kilka dni, to już nawet nie zabiorę się pisanie na forach bo widzę jak pewne rzeczy potrafią porywać za sobą ludzi. Ja bardzo mocno czuję że ten rozbierający się pan w avatarach miał naprawde szczere intencje, ale było to nieco pstrokate ; )

Masaru Emoto prowadził słynne doświadczenia o strukturze informacyjnej-krystalicznej wody, więc teoretycznie każde treści werbalne/niewerbalne mają w sobie zadatki do posiadania w sobie „holograficznych pakietów informacyjnych” więc gdy osoba A bardzo mocno coś w sobie odczuwa i dzieli się tym z innymi to osoba B „podświadomie” również jest wstanie coś odczuć, ale już niekoniecznie w pełni zrozumieć

Nie ma co w tym wszystkim grzebać, było wesoło aż do momentu „trząśnięcia drzwiami” hihi ; D
Sherargetu
 

Powrót do działu „Mistrzowie, Nauka”

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 5 gości

cron